40 % Europejczyków cierpi na chorobę psychiczną

Piioottrr · Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 990

http://www.reuters.com/article/2011/09/0.....JJ20110904

Cytat:

Nearly 40 percent of Europeans suffer mental illness
(Reuters) - Europeans are plagued by mental and neurological illnesses, with almost 165 million people or 38 percent of the population suffering each year from a brain disorder such as depression, anxiety, insomnia or dementia, according to a large new study.

With only about a third of cases receiving the therapy or medication needed, mental illnesses cause a huge economic and social burden -- measured in the hundreds of billions of euros -- as sufferers become too unwell to work and personal relationships break down.

"Mental disorders have become Europe's largest health challenge of the 21st century," the study's authors said.

At the same time, some big drug companies are backing away from investment in research on how the brain works and affects behavior, putting the onus on governments and health charities to stump up funding for neuroscience.

"The immense treatment gap ... for mental disorders has to be closed," said Hans Ulrich Wittchen, director of the institute of clinical psychology and psychotherapy at Germany's Dresden University and the lead investigator on the European study.

"Those few receiving treatment do so with considerable delays of an average of several years and rarely with the appropriate, state-of-the-art therapies."

Wittchen led a three-year study covering 30 European countries -- the 27 European Union member states plus Switzerland, Iceland and Norway -- and a population of 514 million people.

A direct comparison of the prevalence of mental illnesses in other parts of the world was not available because different studies adopt varying parameters.

Wittchen's team looked at about 100 illnesses covering all major brain disorders from anxiety and depression to addiction to schizophrenia, as well as major neurological disorders including epilepsy, Parkinson's and multiple sclerosis.

The results, published by the European College of Neuropsychopharmacology (ENCP) on Monday, show an "exceedingly high burden" of mental health disorders and brain illnesses, he told reporters at a briefing in London.

Mental illnesses are a major cause of death, disability, and economic burden worldwide and the World Health Organization predicts that by 2020, depression will be the second leading contributor to the global burden of disease across all ages.

Wittchen said that in Europe, that grim future had arrived early, with diseases of the brain already the single largest contributor to the EU's burden of ill health.

The four most disabling conditions -- measured in terms of disability-adjusted life years or DALYs, a standard measure used to compare the impact of various diseases -- are depression, dementias such as Alzheimer's disease and vascular dementia, alcohol dependence and stroke.

The last major European study of brain disorders, which was published in 2005 and covered a smaller population of about 301 million people, found 27 percent of the EU adult population was suffering from mental illnesses.

Although the 2005 study cannot be compared directly with the latest finding -- the scope and population was different -- it found the cost burden of these and neurological disorders amounted to about 386 billion euros ($555 billion) a year at that time. Wittchen's team has yet to finalize the economic impact data from this latest work, but he said the costs would be "considerably more" than estimated in 2005.

The researchers said it was crucial for health policy makers to recognize the enormous burden and devise ways to identify potential patients early -- possibly through screening -- and make treating them quickly a high priority.

"Because mental disorders frequently start early in life, they have a strong malignant impact on later life," Wittchen said. "Only early targeted treatment in the young will effectively prevent the risk of increasingly largely proportions of severely ill...patients in the future."

David Nutt, a neuropsychopharmacology expert at Imperial College London who was not involved in this study, agreed.

"If you can get in early you may be able to change the trajectory of the illness so that it isn't inevitable that people go into disability," he said. "If we really want not to be left with this huge reservoir of mental and brain illness for the next few centuries, then we ought to be investing more now."

Translator: http://translate.google.com/translate?sl.....JJ20110904

Bimi

Ujmę ten artykuł trochę krócej:
Wszyscy mamy chorobę psychiczną i dlatego wszyscy powinniśmy się leczyć. Firmy farmaceutyczne potrafią znaleźć złoty środek dla każdego z nas i przygotują dla nas doskonałą, wpasowaną indywidualnie dla każdego, terapię. Muszą tylko przeszkolić lekarzy z nowych chorób, metod ich diagnozowania oraz oczywiście najnowszych technologii w dziedzinie farmakologii psychotropów, zwanych przewrotnie przez złośliwych ćpunów narkotykami.

Naznaczony

" wszyscy jesteśmy schizofrenikami zamkniętymi w swoich własnych szpitalach psychiatrycznych " rzekł Timothy Leary, gdy obudzil się po swym pierwszym psylocybinowym tripie.
_________________
nie ma żadnej prawdy, wszystko jest tym samym, wielu się załamie, wielu parsknie śmiechem, to wszystko jedno

Piioottrr · Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 990

http://www.autonom.pl/index.php/news/inf.....ychicznych

Cytat:

Nieśmiałe dzieci zagrożone zdiagnozowaniem zaburzeń psychicznych

Aktualności - Informacje
niedziela, 18 września 2011

Eksperci ostrzegają, że u dzieci nieśmiałych i wstydliwych już wkrótce będą mogły zostać zdiagnozowane zaburzenia psychiczne, leczone silnymi lekami antydepresyjnymi. Najnowsze wytyczne, opracowywane w ostatnim czasie w USA, mogą doprowadzić do postrzegania młodego człowieka borykającego się z problemami swojego wieku nie jako osoby potrzebującej wsparcia i pomocy, a jako potencjalnego pacjenta z poważnymi zaburzeniami osobowości. Ostrzega się między innymi przed możliwością częstego i pochopnego diagnozowania tzw. fobii społecznej (social anxiety disorder), czy nawet zaburzeń depresyjnych np. u dzieci osieroconych. Z kolei dzieciom, które przeciwstawiają się dorosłym lub często się denerwują, może zostać postawiona diagnoza oppositional defiant disorder (ODD, w wolnym tłumaczeniu "zaburzenie wyzywającego sprzeciwu" - zob. Myślisz samodzielnie, kreatywnie? Mogą Cię z tego leczyć).

W rezultacie, dzieciom, u których zostanie "wykryte" jedno z powyższych "schorzeń", mogą zostać zaaplikowane tak silne medykamenty, jak Prozac i Ritalin - wszystko po to, aby kontrolować i/lub zmienić ich zachowanie.

Podczas środowego spotkania brytyjskich związków zawodowych służby zdrowia dyskutowano o analogicznych rozwiązaniach, mogących na szeroką skalę pojawić się w Wielkiej Brytanii. Kate Fallon, sekretarz generalny Zrzeszenia Psychologii Wychowawczej stwierdziła, że "modele zachowań kształtują się w dłuższym okresie czasu, (...) nie można "leczyć" zachowań, które nam się nie podobają, szybką dawką lekarstw. Zazwyczaj wymaga to ostrożnego działania ze strony wszystkich dorosłych będących w otoczeniu dziecka". Fallon dodała również: "spodziewamy się, że w 2013 roku zostaną tu w Wielkiej Brytanii wprowadzone nowe kryteria, według których dużo więcej dzieci będzie diagnozowanych jako psychicznie chore, na podstawie ich zachowań. (...) W ten sposób będziemy ładować silną medycynę w dzieci, nie mając pojęcia do czego to doprowadzi. W społeczeństwie, które lubi szybkie efekty, wykorzystanie leków do poprawy zachowania jawi się jako kusząca propozycja. Są jednak inne sposoby na zmianę dziecięcego zachowania, te wymagają jednak poświęcenia czasu i energii."

Badania wykazały, że w Wielkiej Brytanii dzieci poniżej sześciu lat mające ADHD otrzymują psychotropowy Ritalin, co jest alarmującą informacją szczególnie w obliczu możliwych fatalnych długoterminowych skutków wywołanych aplikacją tego lekarstwa w tak młodym wieku. Obecnie 650 tysięcy dzieci w wieku od 8 do 13 lat otrzymuje leki psychotropowe. Jeszcze dwie dekady temu takich przypadków było tylko 9 tysięcy (!). Pojawia się obawa, że takich przypadków będzie z każdym rokiem więcej, szczególnie od 2013 roku, kiedy nowa psychiatryczna "biblia" zostanie opublikowana za oceanem.

na podstawie: telegraph.co.uk

http://www.telegraph.co.uk/health/health.....order.html

AQuatro

Jednymi z moich ulubionych chorób są dysleksja i dysortografia - choroby dzieci ludzi bogatych. Smile

_________________
Zobacz też tutaj