W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Bóg, dusza i życie wieczne - największe oszustwa dziejów  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Brak ocen
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 4976
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Co sądzisz o bogu, duszy i życiu wiecznym ?
Te elemeny są kłamstwem, propagowanym przez religie.
13%
 13%  [ 7 ]
Te elementy są jak najbardziej prawdziwe.
63%
 63%  [ 33 ]
Nie zastanawiałem się, przekonam się po śmierci.
9%
 9%  [ 5 ]
Jest jeszcze inaczej, uzasadniam poniżej.
13%
 13%  [ 7 ]
Wszystkich Głosów : 52

Autor Wiadomość
iaro




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 1147
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:00, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co z tego,że Boga nie widać?Co z tego,że Jego istnienia nie da się udowodnić (chociaż pewne sygnały są,że On istnieje)?

Nie byłoby żadną sztuką wierzyć w Boga,którego byłoby widać.Nikt nie powiedział że będzie łatwo.Biblia mówi coś wprost przeciwnego.

Ja wiem,że Bóg jest,bo Go doświadczałem,i moi znajomi tak samo.Nie będzie łatwo-ale za życie wieczne chyba warto 3mać się Boga i znieść trudności ztym związane.

Takie moje zdanie

Pozdro:)
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:09, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kredki napisał:
AQuatro a co powiesz na istnienie duchów/zjaw/czy jak to tam nazwiesz. Czy naprawdę uważasz, że przez tyle lat tylu ludziom tylko wydawało się, że mają kontakt z "drugą stroną"? Uzasadnisz to chorobą psychiczną?

Tak.
Powiem, że duchy, zjawy, itp nie istnieją.
A Ty uważasz że istnieją ? Może istnieją też krasnale ? Smile

Cytat:
Sam kilkukrotnie doświadczyłem rzeczy, których nie umiem sobie wytłumaczyć.

I tak właśnie powstały religie ! Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jean Armand de Ri




Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:14, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Jean Armand de Richelieu napisał:
Możliwe że Boga nie ma. Ale mówienie z całą pewnością że nie istnieje to już bezczelność.

Ja nie udowadniam, że bóg nie istnieje.
Ja udowadniam, że nie ma podstaw twierdzic, że on istnieje.


Z tym cię całkowicie popieram.

Tak a propos:
http://www.ojceimatki.republika.pl/mono/teksty/teksty_henryk.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ogrodnik




Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 234
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:19, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
kredki napisał:
AQuatro a co powiesz na istnienie duchów/zjaw/czy jak to tam nazwiesz. Czy naprawdę uważasz, że przez tyle lat tylu ludziom tylko wydawało się, że mają kontakt z "drugą stroną"? Uzasadnisz to chorobą psychiczną?

Tak.
Powiem, że duchy, zjawy, itp nie istnieją.
A Ty uważasz że istnieją ? Może istnieją też krasnale ? Smile

Cytat:
Sam kilkukrotnie doświadczyłem rzeczy, których nie umiem sobie wytłumaczyć.

I tak właśnie powstały religie ! Wink

AQuarto czy wiesz ze około 70% twojej wiedzy o otaczającym cie swiecie
z punktu widzenia psychologii jest wiarą?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
iaro




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 1147
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:24, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Właśnie Aquatro,w końcu wierzysz w to że Boga niema,ponadto wierzysz w logikę,naukę...

Też można powiedzieć,że to bullshit tak samo jak stwierdziłeś,że Bóg to bzdura:)
_________________
Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Boruta




Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 799
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:33, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jako, że pisząc na dwóch forach jednocześnie, zdarza mi się coś przeoczyć raz jeszcze wrócę do tematu:
AQuatro napisał:
Boruta napisał:
A teraz Wy wszyscy drwiący z ludzi wierzacych w Boga (?) odpowiedźcie mi dlaczego powstał taki a nie inny Wszechswiat, w którym żyjemy ?

Nie drwię z wierzących. A co do pytania. To już odpowiadam:
- Nie wiem.
Ale to że nie wiem nie oznacza, że będę wymyślał stwora, który go stworzył.
... Question Exclamation

Tyko, że tutaj wcale nie chodzi o jakiegoś "stwora" ale o "przyczynę" Wszechświata ...


No cóz moi drodzy "ateiści" ... zwalczając przejawy dogorywających obecnie religii naszych przodków, poddając w wątpliwość obiekty ich uwielbienia, obrzędy i wyobrażenia o zaświatach nie jesteście szczególnie oryginalni, odkrywczy, ani postępowi ...
ponieważ tak naprawdę to wyważacie dawno otwarte drzwi, ...
Zwalczacie cienie i fantomy=produkty ludzkiego umysłu, które towarzyszyć nam będą, tak długo jak długo istnieć będzie człowiek ...
Ale w tej pogoni za wiatrem i walce z nieistniejącymi upiorami umyka wam wszystko to co jest najbardziej istotne.


Tomkiewicz napisał:
Reasumując, człowiek nie dał sobie jeszcze szansy. To dziwne, zważywszy na rozwój techniczny. O ile zaś religia ma być szczytem rozwoju emocjonalnego człowieka...czas zacząć się bać...

Człowiek już dawno dostał (od natury) swoją szansę..., stało się to jeden, jedyny raz kilkadziesiąt tysięcy lat temu, kiedy po wyginięciu neandertalczyków został jedynym gatunkiem ludzkim na Ziemii ...
To jak ją "wykorzystuje", to już zupełnie inna sprawa, ale kiedy doprowadzi do katastrofy łamiąc zakazy "ludzkie" i "boskie" (które sam kiedyś na siebie nałożył) nikt nie da mu drugiej, ...ani natura, ani bogowie, ani tym bardziej on sam ...

tak więc szansę już dostał, i korzysta z niej według własnej woli ...

...w takim razie czego mu potrzeba, skoro tym czymś nie moze być żadna inna kolejna "szansa" ...?

trzeba mu pokory wzgledem Natury, i wzgledem innych ludzi, ale przedewszystkim zrozumienia tego, że jest istotą niedoskonałą pod każdym wzgledem, w tym również "umysłowym" ...

Fakt ...w obliczu znacznych postepów w nauce z jakimi mamy do czynienia od ok. trzech-czterech stuleci wydaje się Nam, że nie ma dla nas nic niemożliwego ...
Jest to odczucie powszechne, tak zarówno wsród uczonych (chociaz w tej grupie jest więcej sceptyków) jak i wśród "mas" ...
Tak więc ...nie można twierdzić, że ludzie wciąż są krepowani przez religie tylko dlatego, że nie brakuje wierzacych, gdy ... nawet oni przekonani są o "nieograniczonych" możliwościach homo sapiens.
Kiedy czytam tych (z Was), którzy już dziś gotowi są wyzwolić ludzkość z "mroków bezrozumu" (tj. wiary w Boga), to odnoszę wrażenie jakbym miał do czynienia z neofitami, którzy mają klapki na oczach i nie dostrzegają niczego co istnieje poza ich kątem widzenia.
Dlatego na podstawie twierdzeń (naszych forumowych) "ateistów-neofitów" nie można wymagać od innych, żeby wyrzekli się tego w co wierzą i/lub czego doświadczają w swoim wnetrzu.

na koniec dodam, że Problem religii, istnienia Boga i ludzkiej psyche jest o wiele bardziej złożony i o wiele głębszy, a niżeli niektórym z Was się wydaje...



Pozdrawiam Cool
_________________
"...Nie nasyci się oko patrzeniem
ani ucho napełni słuchaniem..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:43, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z Borutą co do złożoności tematu.

Z tego co zdążyłem poznać na świecie to wiem, że i tak się nie dowiem jak jest. Poszukuję prawdy cały czas. Przestałem już poszukiwać religii.

Tu się z Tobą zgodzę AQuatro, że instytucje kościelne są skostniałe, ale zawsze mają w sobie to "ziarno prawdy". Kościoły za bardzo przykładają uwagę do pierdół zamiast skupić się na tym co naprawdę ważne (co głosili wielcy tego świata, np. Jezus, Budda).
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kalizantin




Dołączył: 18 Gru 2007
Posty: 113
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:48, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

''..bo my ciągle szukamy Domu i nie możemy go znaleźć,wiec pomyślałem sobie ze jak zaczniemy szukać Dołka, to wtedy na pewno go znajdziemy.I to jest Dobra Myśl, bo może wtedy znajdziemy coś, czego wcale nie szukamy, i może to będzie właśnie to czego naprawdę szukamy...''

cytat z Kubusia Puchatka Very Happy
_________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował.

— Mark Twain
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
b4l




Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 81
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:04, 04 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kazde klamstwo musi miec w sobie chociaz czesc prawdy.

Kazdy ma racje, 'Bog' i cala ta otoczka to nasz wymysl, ciemnej, duchowo nisko rozwinietych spolecznosci.
Do dzisiaj, dzieki technologi wiemy jedno na pewno, otoz wszystko co istnieje (AQuatro, papier toaletowy, moja pupa itd. ;d) stwozone zostalo z tego samego 'materialu' - energi, rozniacej sie masa i gestoscia, posiada takze swoja INTELIGENCJE i prawa, ktorych my nigdy nie pojmiemy.
Tak wiec wszyscy jestesmy czescia 'Boga' (jesli ktos woli takie okreslenie), zwyczajnie nie jestemy tego swiadomi (99.8% ludzkosci).
Do uswiadamania i polaczenia z 'Bogiem' wynaleziono wiele metod, nazwanych religiami, kazda z nich, jesli zalecenia wykonywane sa w 100% doprowadzi nas do oswiecenia. Taki stan nazywany jest 'wniebowstapieniem', 'nirwana' itp (zaleznie od szerokosci geogr.).


Co do istnienia '2 strony' (5 wymiar, astral), 'duchow', reinkarnacji itp. to juz kwestia braku wiedzy, informacji. Najslynniejszym chyba przypadkiem reinkarnacji jest sam Dalej Lama, co do '2 strony' porozmawiaj z egzorcystami, sa ich cale szkoly.

AQuatro najwiekszym bledem jaki mozesz popelnic na tym etapie rozwoju jest stwierdzenie iz posiadasz wystarczjaca ilosc wiedzy, wiesz wszystko i jest tak jak Ty myslisz. Moge Cie zapewnic, dopuki posiadasz 'ego', Twoje zdanie zawsze bedzie interpretacja obserwatora, zalezna od przekonan i doswiadczen z przeszlosci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dr02d2u




Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 426
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:04, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy gdyby Bóg przemienił się w świat widzialny i niewidzialny, w energię i materię, i zrodził się do życia, i wszystko byłoby w Bogu a Bóg we wszystkim, to jak byście chcieli Go rozpoznać skoro nie ma nic poza Nim? Macie oczy do patrzenia a nie widzicie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:05, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam. To mój pierwszy post na tym forum. Śledzę go od dłuższego czasu ale dopiero ten temat skłonił mnie do rejestracji Smile. A więc zaczynam:

iar0 napisał:
Właśnie Aquatro,w końcu wierzysz w to że Boga niema,ponadto wierzysz w logikę,naukę...
Też można powiedzieć,że to bullshit tak samo jak stwierdziłeś,że Bóg to bzdura:)

O ile w Boga wątpić można gdyż nie ma podstaw by w niego wierzyć, o tyle wątpić w logikę można tylko jeśli chce się zanegować wszystko. W końcu ktoś może powiedzieć (i byli ludzie którzy tak twierdzili), że to co nas otacza wraz z nami samymi, nie istnieje a cały świat, który obserwujemy i to czym obserwujemy (czyli nasz mózg a jak ktoś woli nasze ego, osobowość) to tylko ułuda. Wtedy owszem, można w wątpliwość wziąć całą logikę i naukę. Bądźmy jednak mniej skrajni i załóżmy, że jednak istniejemy Smile, wtedy tysiące lat naszych doświadczeń są wystarczającym dowodem na słuszność logiki (choć ktoś może powiedzieć: "a co z paradoksami?") i nauki.

Boruta napisał:
Tyko, że tutaj wcale nie chodzi o jakiegoś "stwora" ale o "przyczynę" Wszechświata ...

Pozostaje tylko pytanie: po co nam praprzyczyna wszystkiego? Ale jeśli już założymy, że jest sens pytać o to co jest tą przyczyną (bo np. zakładając, że Wielki Wybuch to początek wszystkiego - łącznie z czasoprzestrzenią - to jaki jest sens w pytaniu co było przed? W końcu pojęcia "przed' i "po" są silnie osadzone w pojęciu czasu jaki znamy), to dlaczego nieskończenie doskonały byt osobowy ma być czymś bardziej prawdopodobnym od martwej materii, energii, czasoprzestrzeni?Wszyscy na pytanie skąd wziął się Bóg i kto go stworzył odpowiadają: nikt, Bóg istniał od zawsze. Dlaczego w takim razie nie możemy zapytać tak: skąd wziął się wszechświat?, a ktoś nam odpowie: z nikąd, istniał od zawsze, a Wielki Wybuch nie był jego początkiem a jedynie jednym z jego etapów istnienia.

dr02d2u napisał:
Czy gdyby Bóg przemienił się w świat widzialny i niewidzialny, w energię i materię, i zrodził się do życia, i wszystko byłoby w Bogu a Bóg we wszystkim, to jak byście chcieli Go rozpoznać skoro nie ma nic poza Nim? Macie oczy do patrzenia a nie widzicie.

Ale ta koncepcja Boga bezosobowego, Boga będącego w istocie wszystkim łącznie z nami samymi. Odpowiem tak: Taka koncepcja jest mi zbędna. Dlaczego? Bo taki Bóg nie będzie mnie oceniał, nie skarze mnie na wieczne potępienie za to że postąpiłem tak a nie inaczej.

Idąc dalej, ludzie nieodmiennie jako dowód na istnienie Boga stawiają naszą religijność w każdej postaci i mówią, że musi być jakaś tego przyczyna. No i owszem, jest, ale jest nią nie Bóg a ewolucja. Nie wiem czy to w tym temacie czy w innym ale ktoś na tym forum napisał, że zaletą religii jest to, że są one przeciw NWO. I miał rację, bo religia w pierwotnej formie miała scalać wąską grupę, jednoczyć ją przeciw wspólnym wrogom, którymi w tym wypadku byli innowiercy. Ludzie z plemienia cechujący się większym oddaniem swojemu Bogu byli skłonni do większych poświęceń dla dobra grupy. Kolejna sprawa: dlaczego np. ktoś wierzy w Boga, ktoś inny w Allacha itp.? Bo tak został wychowany. A dziecko do pewnego okresu życia bezgranicznie wierzy swoim rodzicom, czy w ogólności osobom dorosłym i na wiarę (właśnie, na wiarę) przyjmuje, że to działa tak a to inaczej, że to niebezpieczne a to nie, że Bóg nas stworzył i dał nam duszę. I to też jest wynik ewolucji, bo takie dziecko, które słucha rodziców ma (czy raczej miało) większe szanse na przetrwanie (nie wchodź do tej rzeki bo żyją tam krokodyle, które cię zjedzą!!!). Ciekawe w co wierzyło by dziecko, gdyby rodzice i otoczenie nigdy nie powiedzieli mu o Bogu? Dowodów na ewolucyjną genezę religii jest więcej ale za długi się ten post robi Smile.

A i jeszcze jedno. Moralność i etyka to też wynik ewolucji.

Żeby nie było, ja nie wykluczam istnienia życia po śmierci, ale nie jako coś danego nam od Boga ale jako wynik ewolucji. Mogło być przecież tak, że ewolucja człowieka w pewnym momencie, niezauważenie wykroczyła poza dobór naturalny, gdzie nośnikiem informacji jest gen.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Spektrometr




Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 132
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:12, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Legendy mówią, że Kosmos rodzi się do Istnienia, że istnieje przez określony, ograniczony czas, a potem znowu roztapia się w niebycie. W opowieściach dawnych Indii ten okres istnienia Kosmosu nazywany jest" Wiekiem Brahmy" , albo" Wielką Manwantarą" . Dla przedstawienia długości tego okresu - przy posłużeniu się naszą rachubą, potrzeba liczb o piętnastu zerach. I chociaż Kosmos istnieje na przestrzeni tak niewyobrażalnie długiego czasu, że wydaje się on nieskończonym, jest to mimo wszystko czas ograniczony - nasz Wszechświat nie jest wieczny.
Tyle samo czasu trwa również" Wielka Wieczność Niebytu" , nazwana" Wielką Pralają" , to jest powszechnym roztopieniem, Potem Wszechświat ponownie rodzi się do nowego Kosmicznego Życia, do nowego Wieku Brahmy. I tak trwa, bez początku i końca, następowanie wielkich okresów Życia i Śmierci Kosmosu. W następujących po sobie cyklach Bytu i Niebytu - Wszechświat jest wieczny. Jest cykliczny w nieustannym pojawianiu się i znikaniu Światów i wieczny jako całość. Liczba Manwantar jest nieograniczona - nigdy nie było pierwszej Manwantary i nig-

dy nie będzie ostatniej. Wielki Kosmos powstaje do życia i roztapia się w niebycie zupełnie tak samo, jak rodzi się i umiera mikrokosmos - człowiek. Ta analogia rozciąga się również dalej.
Podobnie jak człowiek każdej nocy doświadcza "małej śmierci", zasypiając wieczorem i budząc się rano, takie same są również "Noce" Wszechświata, kiedy umiera tylko to, co Żyjei ale cały świat nie znika, lecz pozostaje w stanie snu. O "Poranku" wszystko ożywa ponownie. To powtarzanie się okresów snu i czuwania w Kosmosie można porównać z następowaniem zimy i lata w przyrodzie.
W terminologii staroindyjskiej filozofii okres kosmicznej działalności Wszechświata, kiedy Kosmos "czuwa", kiedy wszystko żyje, nazywany jest "Dniem Brahmy" , albo "Małą Manwantarą". A czas, kiedy Kosmos "śpi", kiedy wszystko we W szechświecie "odpoczywa", określa się mianem "Nocy Brahmy" ; albo "Małej Pralaji" .
Mówi się, że długość Dnia Brahmy składa się z ponad czterech miliardów lat. Tyle samo trwa Noc Brahmy. 360 Dni Brahmy i 360 Nocy Brahmy tworzy jeden Rok Brahmy, a sto Lat Brahmy - znany nam już Wiek Brahmy.
Takie są obliczenia Kosmicznego Kalendarza.

Następowanie aktywności i pasywności w Kosmosie znajduje odbicie w periodyczności przejawów Przyrody. We wszystkim można rozróżnić Manwantary i Pralaje. Działanie tego wielkiego prawa można dostrzec od zjawisk najdrobniejszych, aż do zmiany światów. Istnieje ono w biciu serca i rytmie oddychania, jemu podporządkowane są sen i czuwanie, przemiana dnia i nocy, jak również fazy Księżyca i następstwo pór roku. Narodziny, życie i śmierć tego, co żywe powtarzają się wiecznie. Natura, tak jak cały Kosmos, przejawia się w nieustającej zmianie, w wiecznym rytmie. Człowiek i jego planeta Ziemia, system słoneczny i Wszechświat jako całość - wszystko w Kosmosie ma swoje okresy działania i odpoczynku, życia i śmierci.
Pośród mlecznej drogi gwiazd, narodziny i śmierć światów wiecznie następują po sobie w prawidłowej kolejności pod wpływem niezmiennego Kosmicznego prawa.
Przekazują to legendy o Pierwszej Tajemnicy Kosmosu - wielkim kosmicznym rytmie Bytu i Niebytu.


TAKIE SĄ EMPIRYCZNE (NIEPODWAŻALNE) FAKTY (TAKŻE NAUKOWE), KTÓRE KAŻDY Z NAS DOŚWIADCZA KAŻDEGO DNIA.

_________________
Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:21, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To buddyzm, hinduizm, czy jakaś nowa odmiana którejś z ich pochodnych?
Takie to udokumentowane naukowo jak np. wymyślone na poczekaniu twierdzenie, że... hm, np. że Wypadkowa energia we wszechświecie wynosi 0 (Gdzie rolę energii ujemnej pełni grawitacja) a to, że istniejemy wynika z tego, że następują "chwilowe", "lokalne" fluktacje, odstępstwa od normy jaką jest 0 i oto jesteśmy Laughing
Pseudonaukowy bełkot.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:24, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
kredki napisał:
AQuatro a co powiesz na istnienie duchów/zjaw/czy jak to tam nazwiesz. Czy naprawdę uważasz, że przez tyle lat tylu ludziom tylko wydawało się, że mają kontakt z "drugą stroną"? Uzasadnisz to chorobą psychiczną?

Tak.
Powiem, że duchy, zjawy, itp nie istnieją.
A Ty uważasz że istnieją ? Może istnieją też krasnale ? Smile

Cytat:
Sam kilkukrotnie doświadczyłem rzeczy, których nie umiem sobie wytłumaczyć.

I tak właśnie powstały religie ! Wink


Nie, w krasnoludki nie wierzę. I to wcale nie dlatego, że ich nie widziałem. Jak nie masz porządnych argumentów to próbujesz mnie ośmieszyć. Zauważ, ja tego doświadczyłem na prawdę! No ale Ty nie i rozumiem sceptycyzm. Popatrz na świat trochę dokładniej a sporo zobaczysz Cool
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:54, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kredki napisał:
Nie, w krasnoludki nie wierzę. I to wcale nie dlatego, że ich nie widziałem. Jak nie masz porządnych argumentów to próbujesz mnie ośmieszyć. Zauważ, ja tego doświadczyłem na prawdę! No ale Ty nie i rozumiem sceptycyzm. Popatrz na świat trochę dokładniej a sporo zobaczysz Cool

Mógłbyś mi wyjaśnić na czym to doświadczenie polegało (jeśli oczywiście to nic zbyt osobistego by zachować to tylko dla siebie)?
Ja osobiście uważam ze wszelkie doświadczenia mistyczne czy jak je tam nazwać, są przejawem pewnej specyficznej aktywności mózgu. Należy zauważyć jedno: każde z takich przeżyć poprzedzone jest albo jakimś kryzysem w życiu, śmiercią kogoś, tragedią, itp. Są to czynniki tak silnie działające na mózg, iż on w celu obrony przed ,nie ukrywajmy, ciężkim załamaniem psychicznym lub nawet chorobą wywołuje u siebie, czyli u nas, fałszywe wrażenie Boskiej obecności, który może być podporą w trudnych chwilach. Moja matka, po śmierci swojej matki, czyli mojej babci Smile nagle stała się niezwykle pobożną katoliczką, tak wydawałoby się bez przyczyny, wcześniej bowiem pobożna raczej nie była a może nawet wręcz odwrotnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Boruta




Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 799
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:08, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AzzziRel napisał:
Pozostaje tylko pytanie: po co nam praprzyczyna wszystkiego? Ale jeśli już założymy, że jest sens pytać o to co jest tą przyczyną (bo np. zakładając, że Wielki Wybuch to początek wszystkiego - łącznie z czasoprzestrzenią - to jaki jest sens w pytaniu co było przed? W końcu pojęcia "przed' i "po" są silnie osadzone w pojęciu czasu jaki znamy), to dlaczego nieskończenie doskonały byt osobowy ma być czymś bardziej prawdopodobnym od martwej materii, energii, czasoprzestrzeni?Wszyscy na pytanie skąd wziął się Bóg i kto go stworzył odpowiadają: nikt, Bóg istniał od zawsze. Dlaczego w takim razie nie możemy zapytać tak: skąd wziął się wszechświat?, a ktoś nam odpowie: z nikąd, istniał od zawsze, a Wielki Wybuch nie był jego początkiem a jedynie jednym z jego etapów istnienia...

Wszystko to jest niezwykle mądrze powiedziane ...ale teoria zakładajaca, że Wszechswiat miał swój "poczatek" wcześniej czy później doprowadza do postawienia sobie pytania o jego "praprzyczynę" ...
Jedynym sposobem na jej unikniecie jest odrzucenie koncepcji ekspandującego (rozszerzającego się) Uniwersum i zastąpienie w/w teorią stanu stacjonarnego ...ale jak wiemy przeczą temu obserwacje.


p.s.
Nie ma żadnej sprzeczności wewnętrznej w koncepcji swiata ewolujacego zgodnie z właściwie określonymi prawami fizyki poddanego jednocześnie "inteligentnej kontrolii".
Dlatego też ...stojąc na racjonalnym gruncie nie można uporczywie odrzucać tego co nie jest wewnętrznie sprzeczne.



Pozdrawiam Cool
_________________
"...Nie nasyci się oko patrzeniem
ani ucho napełni słuchaniem..."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nieznajomy




Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 219
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:16, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak naprawdę to temat rzeka ,nikt nie udowodni istnienia lub nieistnienia Boga . Śmieszną mnie trochę dowody za i przeciw. Tak naprawdę przekonacie się po śmierci czy coś istnieje czy to już koniec. Natomiast wiara daje nadzieję może złudną może nie na to ,że śmierć to nie koniec. Ludzie czyniąc dobro nie robią tego wyłącznie z własnej moralności i wychowania ,ale z nadziei ,że po śmierci zostaną wynagrodzeni. Gdyby tak naprawdę nie było po śmierci nic świat byłby bezsensowny ,bo nie robiłoby to różnicy czy za życia byłeś dobry lub zły.
_________________
Ludzie-tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:19, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AzzziRel nie było to nic osobistego. Nie przeszedłem żadnego załamania ani nic w tym stylu.
A moje przypadki, pewnie ktoś je zaraz obali a mnie okrzykną chorym psychicznie ale co tam Smile
Nie wiem co mam myśleć, gdy słyszę czyjeś kroki a nikogo tam nie ma. Zdarzyło się, że przedmioty w moim mieszkaniu samoistnie spadały/przesuwały się.
Na różne stukania i pukania raczej uwagi nie zwracam. Mieszkanie w bloku tego uczy Wink
Ale najdziwniejszy w mojej rodzinie (znam go z opowieści) przypadek zdarzył się właśnie po śmierci mojego dziadka. Leżał on wtedy w szpitalu i wiadomo było, że niedługo odejdzie. Pies, którego wtedy mieliśmy w rodzinie tej nocy strasznie szalał, biegał gdzie popadnie itp. Nagle przestał i wpatrywał się w fotel na którym dziadek zawsze siedział. Później okazało się, że mniej więcej o tej godzinie zmarł.
Tak wiem, brzmi infantylnie, ale prawda to i jak ktoś nie wierzy to jego sprawa.
Zapewniam was, że w każdej rodzinie są takie historie, trzeba tylko podrążyć i wiedzieć kogo pytać.
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mijak




Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 505
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:46, 05 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze to trochę naiwne, ale ja właśnie tak stworzylbym świat:

Kazdy po smierci dostaje to, w co wierzył, że dostanie (mniej więcej).
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:04, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Boruta napisał:
Wszystko to jest niezwykle mądrze powiedziane ...ale teoria zakładajaca, że Wszechswiat miał swój "poczatek" wcześniej czy później doprowadza do postawienia sobie pytania o jego "praprzyczynę" ...
Jedynym sposobem na jej unikniecie jest odrzucenie koncepcji ekspandującego (rozszerzającego się) Uniwersum i zastąpienie w/w teorią stanu stacjonarnego ...ale jak wiemy przeczą temu obserwacje.


p.s.
Nie ma żadnej sprzeczności wewnętrznej w koncepcji swiata ewolujacego zgodnie z właściwie określonymi prawami fizyki poddanego jednocześnie "inteligentnej kontrolii".
Dlatego też ...stojąc na racjonalnym gruncie nie można uporczywie odrzucać tego co nie jest wewnętrznie sprzeczne.
Pozdrawiam Cool

Czy ja w moim poście mówiłem coś o stanie stacjonarnym? Pisałem tylko o hipotezie, iż Wielki Wybuch nie jest początkiem wszystkiego a jedynie jednym z etapów odwiecznego istnienia Wszechświata. Wielki Wybuch wcale nie musiał rozpocząć się od osobliwości i teorie o tym mówiące już istnieją, ale to pewnie każdy wie. Owszem, nie są poparte żadnymi dowodami empirycznymi ale myślę, że się to niedługo zmieni przynajmniej jeśli chodzi o jedną teorię: http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=1832
Oczywiście poza teorią superstrun istnieje jeszcze przynajmniej kilkanaście choć właściwie nie rozwijanych. Kiedyś słyszałem nawet o teorii zakładającej iż Wszechświat jest w istocie gigantyczną czarną dziurą (gęstość czarnej dziury rozmiarów Wszechświata była by właśnie taka jak gęstość Wszechświata) i choć jest ona z pewnych względów raczej błędna, to myślę, że fizycy w końcu odkryją jak to było z tym początkiem. Sam zresztą studiuję fizykę i mam nadzieję, że kiedyś się do tego przyczynię Smile

Nie ma też żadnej sprzeczności w koncepcji świata ewoluującego nie poddanego żadnej kontroli inteligencji wyższej. Zauważ, że w raz z rozwojem nauki rola Boga w otaczającym nas świcie stopniowo zmniejszała się, aż do momentu gdzie dla Boga zostało już chyba tylko (według niektórych) stworzenie Wszechświata. Pytam się więc co to za inteligencja wyższa która ogranicza się do tego jednego momentu w dziejach? Co więcej, dlaczego dla ludzi bardziej prawdopodobne jest istnienie niezwykle skomplikowanego prapoczątku jakim niewątpliwie jest inteligentny Bóg osobowy, niż znacznie prostszego bądź co bądź Wszechświata odwiecznego? (i proszę mi tu ze stanami stacjonarnymi nie wyjeżdżać bo on wcale nie jest do tego wymagany).
Ja nie odrzucam hipotezy Boga, ja odrzucam hipotezę Boga osobowego.

Kredki: Co do tego, że słyszysz coś a nikogo tam nie ma. Ja też kilka razy coś takiego doświadczyłem, najczęściej w nocy, ale uwierz mi, ludzki mózg nie takie rzeczy potrafi sobie wymyślić. Co do tego szczekania psa po śmierci kogoś z rodziny. Mój pies też raz zaczął wyć mniej więcej w tych godzinach w których na raka w szpitalu umierał mój wujek, ale mój pies nigdy nie spotkał mojego wujka a więc go nie znał Smile. Psy mają to do siebie, że wyją ale ludzie zwracają uwagę na to dopiero gdy niespodziewanie tego dnia lub nocy umrze ktoś bliski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Spektrometr




Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 132
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:04, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W innej starej księdze mówi się o tym tak: "Wydychanie Niepoznawalnego Początku rodzi świat, a wdychanie Go - zmusza świat do zniknięcia. Ten proces trwa wiecznie, a nasz obecny Wszechświat jest jedynie jedną z nieskończonych serii, nie mających początku ani końca" .

Ta wspaniała Przyczyna wszelkiego istnienia była przyjęta przez legendy jako podstawa stworzenia świata. Wszystkie starożytne narody czciły ten Jedyny Boski Początek pod różnymi imionami, odpowiednio dla każdego kraju i każdego narodu.

We wszystkich legendach i hymnach mówi się, że ta Wszechobecna, Wieczna, Bezgraniczna i Niewytłumaczalna Zasada przewyższa możliwości ludzkiego rozumienia. Może ona być jedynie pomniejszana ludzkimi określeniami i porównaniami.
Dlatego uważa się, że jakiekolwiek rozważania o Niej są niemożliwe. Nawet Sokrates zrezygnował z rozważań na temat Istoty Świata.

Absolut jest Bezgranicznością i dlatego wszelkie opinie o Nim nieuchronnie będą jedynie Jego ograniczeniami; Wielkość i piękno Bezgraniczności nie mieszczą się ani w naszej ograniczonej wyobraźni, ani w naszej terminologii i powinny pozostać w granicach Niewypowiedzialnego. Dlatego Niepoznawalna Przyczyna Kosmosu pozostaje Wielką Tajemnicą, nieosiągalną dla ludzkiego umysłu.


My możemy poznawać jedynie różne i przejawienia tego Absolutu, tej wiecznie niewidzialnej Duszy Kosmosu.
We wszystkich legendach Parabrahman, czyli Absolut, pozostaje czysto filozoficznym pojęciem - zasadą, prawem lub podstawą, na której opiera się Byt i Niebyt Kosmosu. Ale kapłani różnych religii personifikowali to filozoficzne pojęcie, przetwarzając je w ideę "Jedynego Boga", "Stwórcę ziemi i nieba". Przez takie pomniejszenia, to wielkie pojęcie zostało sprowadzone do boga-osoby, do Władcy Wszechświata". Ten osobowy bóg posiada oczywiście określony charakter: gniewa się, karze, nagradza. Ale można go również udobruchać, szczególnie jeżeli składa się określone ofiary jego sługom... Takiego "boga" dawne legendy nie znają.


_________________
Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Spektrometr




Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 132
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:30, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A propos, Wielki Wybuch jest już martwy Exclamation

Nieobwieszczony "Galileusz XX wieku", jeden z najwybitniejszych astronomów, Halton Arp, udowodnił, że wszechświat się nie rozszerza. Teoria Wielkiego Wybuchu bazuje na błędnej interpretacji przesunięcia ku czerwieni.

http://www.haltonarp.com/articles
_________________
Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kluska20




Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 7
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:54, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azzirel:

"Ja osobiście uważam ze wszelkie doświadczenia mistyczne czy jak je tam nazwać, są przejawem pewnej specyficznej aktywności mózgu."

Racja. Bo tak naprawdę wszystkie nasze doświadczenia są rezultatem specyficznej aktywności mózgu. Na istotę ludzką składa się i psyche i soma, więc nie unikniemy wzajemnych powiązań. Dla mnie argument traumy czy "specyficznej aktywności mózgu" nie podważa przeżyc mistycznych jako takich. Tak samo jak i nie podważa żadnych innych emocjonalnych, duchowych czy intelektualnych doświadczeń. Co najwyżej świadczy o ich subiektywności i indywidualnosci.
Przyznaj się Azzirel, że o przeżyciach mistycznych tylko czytałeś... Wink

Jeśli chodzi o kwestie religijne, bliska mi jest krytyka religii przeprowadzona przez L. Feuerbacha, który miał poglądy zbliżone do poglądów Tomkiewicza.
Bo dla dobra nas wszystkich chyba powinniśmy porzucic wizję Boga ingerującego i samodzielnie wziąc się za uprzątanie naszego śmietnika-wojenek, wyścigu szczurów i tym podobnych. My za to odpowiadamy i nikt za nas tego nie zmieni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:23, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kluska20 napisał:
Przyznaj się Azzirel, że o przeżyciach mistycznych tylko czytałeś... Wink

Jeśli chodzi o kwestie religijne, bliska mi jest krytyka religii przeprowadzona przez L. Feuerbacha, który miał poglądy zbliżone do poglądów Tomkiewicza.
Bo dla dobra nas wszystkich chyba powinniśmy porzucic wizję Boga ingerującego i samodzielnie wziąc się za uprzątanie naszego śmietnika-wojenek, wyścigu szczurów i tym podobnych. My za to odpowiadamy i nikt za nas tego nie zmieni.

Przyznaję się nie przeżyłem nigdy nic co można by nazwać przeżyciem mistycznym. Pewne substancje chemiczne raczej się nie liczą? Wink
Choć nie wierzę (no cholera, nie udało mi się uniknąć tego słowa Very Happy), że mają one jakiś związek z światem niematerialnym to przecież mogę się mylić i taki świat może rzeczywiście istnieje, ale podkreślam raz jeszcze, nigdy nie uwierzę, że istnieje od zawsze. każda samoświadomość, osobowość jako układ niezwykle skomplikowany swoją genezę ma w układzie prostszym ,ten w jeszcze prostszym i tak dalej aż do prostoty absolutnej Smile. Jestem więc jedynie skłonny przyjąć istnienie duszy jako bytu niematerialnego, który wyewoluował na drodze ewolucji (choć innej od tej jaką znamy; co byłoby nośnikiem informacji w takim przypadku? Nie wiem).
Na zakończenie powiem jeszcze, że dawniej bardzo chciałem przeżyć coś "mistycznego". Kiedy byłem jeszcze wierzący (a kiedyś bylem, bo jak w tym kraju możne być inaczej? Smile) miało to być doświadczenie Boga, później gdy zainteresowałem się parapsychologią próbowałem osiągnąć stan OBE, miałem również taki etap kiedy to namiętnie uprawiałem jogę i medytowałem (co z OBE ma sporo wspólnego) a wszystko to w dość krótkim życiu. Aż w końcu stwierdziłem, że jak na takie doświadczenie mam czekać np. 30 lat to ja dziękuję, obejdzie się Very Happy. Wiem może dla kogoś to bardzo naiwne podejście do sprawy ale nic nie poradzę na to jaki jestem.

Edit: a i nie "Azzirel" a AzzziRel Very Happy

Spektrometr:
Nie czytałem jeszcze tego artykułu ale zrobię to jak znajdę wystarczająco dużo czasu. Powiedz mi jak tłumaczy on to, iż zgodnie z ogólną teorią względności stan stacjonarny wymaga powstawania dodatkowej materii co przeczy prawu zachowania masy. Dalej, największy problem statycznego Wszechświata: promieniowanie tła. Jak w takim modelu wytłumaczyć jego niezwykle równomierny rozkład? Bo teza, że jest to pozostałość po energii świetlnej nieistniejących już gwiazd rozproszonej przez galaktyczny pył jest błędna. "Zaraz po odkryciu promieniowania reliktowego przez Penziasa i Wilsona zwolennicy tak zwanej teorii stanu stacjonarnego starali się znaleźć jakieś argumenty świadczące o tym, ze promieniowanie tła nie ma kosmologicznego pochodzenia. Rozważano różne możliwości, niektóre były bardzo oryginalne i ciekawe. Okazało się jednak, ze podstawowe własności promieniowania reliktowego, a wiec, jego izotropia, termiczne widmo (takie jak ciała doskonale czarnego o temperaturze 2.7 K) oraz przypadkowy (a dokładniej Gaussowski) rozkład niejednorodności świadczy o jego kosmologicznym pochodzeniu. Teoria stanu stacjonarnego zakłada, ze we wszechświecie następuje powolna, ale ciągła, kreacja materii i wszechświat nigdy nie był bardzo gęsty i bardzo gorący. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:30, 06 Lut '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Takie, tematy, jak wielki wybuch, struny, to tylko teorie próbujące wyjaśnić temat powstania wszechświata.
Faktem jest, że każdy lud prymitywny, nie będzie zadawał sobie trudu, aby to wyjaśniać, tylko założy, że stworzył go bóg, podobny w swych cechach do człowieka.
azzirel napisał:
Ja nie odrzucam hipotezy Boga, ja odrzucam hipotezę Boga osobowego.

No ale bóg z definicji jest osobowy.
Słyszy, widzi, wie, jest dobry, zły itp. Jest po prostu facetem. Tyle, że przeźroczystym. Smile
Skoro ktoś wierzy w boga nieosobowego, to najpierw musiał by sobie zdefiniować, czym jest owo coś, w co wierzy...
A następnie zadać kolejne pytanie, na jakiej podstawie w to coś wierzy, co wywołało u niego tą wiarę ?

Mówicie, że nauka nie koliduje z istnieniem boga, choć ograniczyła jego rolę praktycznie do stworzenia wszechświata, podczas gdy dawniej, to bóg miotał pioruny, zsyłał deszcze, wiatry, lub przepychał słońce po niebie.
I to jest fakt.
Nie da się potwierdzić, że gdzieś na poziomie mikroświata elementarnych cząsteczek, nie ma obcej ingerencji.
Tylko problem w tym, że nie ma żadnych śladów wskazujących na to aby taka ingerencja była. Jedynym problemem jest nasza niewiedza, która w przeszłości zawsze okazywała się tylko niewiedzą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   » 
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Bóg, dusza i życie wieczne - największe oszustwa dziejów
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile