Dziwna śmierć Andrzeja Leppera

Karkołomny

Gdyby czuł się zagrożony mógł postąpić podobnie jak Tymoszenko.

Cytat:

Była ukraińska premier przygotowała specjalną zapiskę, w której zapewnia, że nie ma zamiaru popełniać samobójstwa.

Tańcząca

Dożynanie watahy trwa...tak jak Radek już zapowiedział...ciekawe kiedy spełnią się jego jeszcze inne prekognicje...
aż strach się bać co będzie w następnym roku...

Tańcząca

Zwolennicy Leppera sprzed warszawskiej siedziby Samoobrony o jego śmierci

porfirij

Tańcząca z wilkami napisał:

Dożynanie watahy trwa...tak jak Radek już zapowiedział...ciekawe kiedy spełnią się jego jeszcze inne prekognicje...
aż strach się bać co będzie w następnym roku...

Jakoś słabo im to dożynanie idzie bo Kaczyński wciąż psuje powietrze swoim śmierdzącym żydowskim oddechem... ale trzeba być dobrej myśli Laughing

Tańcząca

Obstawiam ,że akurat J.Kaczyńskiego ''dopadnie zawał'' , a także ,że śmierć Leppera była takim już ostatnim ostrzeżeniem dla J.Kaczyńskiego i być może Macierewicza.
Najczęściej jest to wypadek samochodowy, potem zawał i samobójstwo lub kulka w łeb przez wystawionego ''szaleńca''.

Kroni

Właśnie po ogłoszeniu daty wyborów może rozpocząć się kampania wyborcza.

Czyżby Andrzej Lepper miał pomysł na kampanię, taki że ktoś dopilnował by go nie zrealizował?
Następna ciekawa zbieżność.

Patin

Podoba mi się jak ten dziennikarz wystawia siebie na linię strzału. Czy może stracił całkowicie instynkt samozachowawczy trąbiąc na cały świat wszem i wobec, że zna powód śmierci Leppera?
Do katastrofy smoleńskiej sprawy bym nie porównywał bo to zupełnie coś innego. Zabić osobę można po cichu. Trochę różni się ona od samolotu parametrami i występującymi odgłosami podczas owego uśmiercania. Dlatego to dwie różne sprawy.
Tym bardziej, że siły które to zaaranżowały miały sporo czasu by poustawiać sobie pionki na szachownicy w najlepszej dla siebie konfiguracji.

A najbardziej śmieszy mnie kierowanie sprawy na tory afery gruntowej za jakieś śmieszne pieniądze kiedy właśnie na naszych oczach mamy do czynienia z aferą sprzedaży całych państw w tym naszego o jakże od wieków znaczącym geopolitycznie położeniu.

Popieram głosy, że w tym przypadku należałoby odejść od zbędnych analiz bo dla ludzi trzeźwo myślących sprawa jest bardziej przejrzysta niż woda w butelce.

I ta cudowna symbioza polsatu i pisowskich mediów hehehe - doprawdy stał się cud.

Al Kohol

rewelacji sakiewicza ciag dalszy:

Cytat:

Andrzej Lepper chciał w prokuraturze podać nazwisko osoby, która była źródłem przecieku o planowanej tajnej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Mówił, że na potwierdzenie swoich słów ma dowody. Szef Samoobrony deponował ważne dla siebie dokumenty i nagrania u zaufanych ludzi. Jednym z nich był prawnik Ryszard Kuciński, który zmarł w maju br. - pisze "Gazeta Polska".

(...)

Informacja o przesłuchaniu redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” i przekazaniu nagrania rozmowy prokuraturze stała się w niedzielę tematem numer jeden portali internetowych i komercyjnych stacji w kraju i za granicą. Informacji tej nie podały jednak Wiadomości TVP – po raz kolejny okazało się, że publiczna telewizja podlega cenzurze.

(...)

Poniżej przedstawiamy fragmenty stenogramu rozmowy.

(…)

Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.

Andrzej Lepper: Nie na siebie.

Tomasz Sakiewicz: A na kogo?

Andrzej Lepper: (…) To poszło od K…….. (nazwisko wykropkowane przez redakcję).

Tomasz Sakiewicz: Ja to wiedziałem od początku akurat. (…) Widzi pan, to jest niezwykle ciekawe i to jest rzeczywiście wartościowe, a nawet powiedziałbym, że zrobiłby pan coś dobrego dla społeczeństwa, gdyby pan o tym powiedział, tylko dlaczego pan to mówi? No bo oni dzisiaj niczego panu nie załatwią, oni są passé. (…) Czy pan chce im pomóc, czy pan chce, żeby się o tym głośno zrobiło?

Andrzej Lepper: Pomóc.

Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo, jest coś, co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić?

Andrzej Lepper: Są.

(…)

Tomasz Sakiewicz: Czemu K........ (nazwisko wykropkowane przez redakcję) chciał pana uprzedzać? Chodziło o interesy (…) czy byliście kumplami?

Andrzej Lepper: Dziwny był (…).

Tomasz Sakiewicz: Rozumiem. (…) To, że to dziwny człowiek, to myśmy o tym pisali. To, że wyście się znali, to było dla nas zaskoczenie.

(…)

– Po zakończonej rozmowie skontaktowałem się z prawnikami Jarosława Kaczyńskiego. Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie. Dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony – mówi Tomasz Sakiewicz.

Nakłoniony do samobójstwa?

To, że Andrzej Lepper czegoś się obawiał, potwierdzają jego znajomi.

– Od roku pytał o swoje bezpieczeństwo, miał lęki. On się nie bał spraw sądowych związanych z seksaferą. Nie bał się też problemów finansowych – kłopoty te miał od dawna, od wielu lat. Bał się tylko o własne bezpieczeństwo – mówił „Faktowi” tuż po śmierci Andrzeja Leppera jasnowidz Krzysztof Jackowski, z którym lider Samoobrony od lat utrzymywał bliskie kontakty.

Znajomość z jasnowidzem w przypadku Andrzeja Leppera nie jest niczym nowym – od wielu lat korzystał on z porad wróżek i jasnowidzów.

– Uczestniczył w seansach spirytystycznych, a przed ważnymi decyzjami pytał wróżbiarzy. Mówił, że nauczył się tego na Wschodzie. Pierwszy raz z wróżkami zetknął się w Rosji – mówi nam jeden ze znajomych Andrzeja Leppera.

Pytania bez odpowiedzi

W czwartek, dzień przed tragedią, do Ryszarda Czarneckiego, europosła PiS, zadzwonił Janusz Maksymiuk.

– Byłem ogromnie zaskoczony tym telefonem. Nie rozmawiałem z nim parę lat i nagle on do mnie dzwoni. Mówił bardzo ogólnie, chciał się ze mną natychmiast spotkać. Odpowiedziałem, że jest to teraz niemożliwe, może w przyszłym tygodniu. „To może być już za późno” usłyszałem – powiedział nam Ryszard Czarnecki.

W piątek przed południem w siedzibie Samoobrony był Janusz Maksymiuk, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Andrzeja Leppera, oraz trzech innych współpracowników. Spotkała ich dziennikarka TVN, która przyszła na umówiony wywiad.

„(…) Maksymiuk poprosił, by kobieta poczekała chwilę w gabinecie Leppera. A sam poszedł do niego dzwonić, na numer stacjonarny, na komórkę, by wywołać go przed kamerę. (…)” – pisał dziennikarz „Faktu”, który rozmawiał z dziennikarką. Ostatecznie do spotkania nie doszło. Janusz Maksymiuk miał obiecać, że zadzwoni w tej sprawie, ale tego nie zrobił.

Dlaczego Janusz Maksymiuk wyszedł, by zadzwonić do Andrzeja Leppera, a nie zrobił tego przy dziennikarce? Dlaczego, mimo obietnicy, nie odezwał się do niej? Gdzie był w tym czasie szef Samoobrony?

Chcieliśmy zadać te pytania Januszowi Maksymiukowi, ale nie odbierał telefonu.

Kolejne wątpliwości dotyczą godziny śmierci Andrzeja Leppera. Według śledczych zgon nastąpił ok. godz. 12.

Tymczasem według radia RMF obraz telewizora w gabinecie Leppera został zatrzymany stopklatką o godzinie 13:15:04.

– Był to program telewizji informacyjnej Polsat News. Na ekranie widniał obraz z Donaldem Tuskiem, a w podpisie komentarz do kampanii wyborczej. Jak sprawdził nasz reporter, o tej porze prezentowano serwis informacyjny, w którym była mowa m.in. o wyborach, a także o likwidacji 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Na pierwszy rzut oka – praktycznie bez związku ze sprawą, jednak ktoś musiał nacisnąć stopklatkę na pilocie. Najprawdopodobniej więc Andrzej Lepper żył jeszcze po godz. 13 – podało RMF.

Czy to sam Andrzej Lepper wyłączył telewizor, czy też zrobiła to inna osoba? Jeżeli poza szefem Samoobrony był jeszcze ktoś w biurze, to co tam robił? Co się działo w siedzibie partii Andrzeja Leppera w piątek do momentu znalezienia jego zwłok?

Przeprowadzona trzy dni po śmierci sekcja zwłok nie wykazała żadnych obrażeń na ciele lidera Samoobrony, a na specjalistyczne badania trzeba poczekać. Śledztwo zostało wszczęte dopiero w poniedziałek, podczas gdy zgon nastąpił w piątek.

– Nie ma żadnego uzasadnienia tej opieszałości. Nie rozumiem, dlaczego od razu nie rozpoczęto dochodzenia, dlaczego czekano 3 dni na sekcję zwłok – mówi Bogdan Święczkowski, prokurator w stanie spoczynku.

Biegli, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że im późniejsza sekcja zwłok, tym mniejsze szanse na wykrycie niektórych substancji, które mogły znajdować się w organizmie denata przed śmiercią.

– Takim przykładem jest Pavulon, który m.in. wpływa paraliżująco na mięśnie oddychania, czy chlorek potasu, wstrzymujący błyskawicznie akcję serca. Zrobiona po 12 godzinach od momentu zgonu sekcja zwłok już nie da jednoznacznej odpowiedzi na pytania, czy te substancje zostały użyte czy też nie – mówi nam biegły z zakresu medycyny sądowej. (...)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,129314,page,.....prasa.html

tak jak pisal Patin cala ta akcja z sakiewiczem jest dziwaczna. po kiego grzyba lepper mialby sie odslaniac przed medialnym ramieniem pisu? skad ta wiara w dochowanie tajemnicy? dziwna zagrywka. z drugiej strony sakiewicz bylby ostatnia osoba ktora ktos moglby podejrzewac o bycie powiernikiem leppera, wiec teoretycznie ma to jakis sens. zastanawia mnie tylko dlaczego krauze mialby grozic lepperowi? najpierw go ostrzega a pozniej mu grozi? przeciez o wiele prosciej byloby leppera gdzies umocowac - zawsze to dobrze miec u kogos dlug wdziecznosci. nic z tego nie rozumiem. poza tym PO to partia prorosyjska, zupelnie jak samoobrona, wiec czy oni nie grali przypadkiem dla tej samej druzyny? to wszystko jest bez sensu.

Bimi

jak tak czytam to forum to dochodzę do wniosku, że w najbliższych wyborach samoobrona zgarnie co najmniej 90% głosów.
jestem jak najbardziej za.

oddajcie cześć męczennikowi andrzejowi, bestialsko zamordowanemu przez służby specjalne przy pomocy pigułki gwałtu.
to na pewno były te same służby, co zorganizowały zamach w smoleńsku, choć akurat w smoleńsku nie użyli pigułki gwałtu - bo wiadomo, kaczyński Smile

w każdym razie, zamiast biadolić nad rozlanym mlekiem, zróbcie chujom na złość: głosujcie na samoobronę!

Brus_Zły_Lis

Na portalu niezalezna.pl został opublikowany fragment stenogramu rozmowy Andrzeja Leppera z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem. Z tego fragmentu wyłania się dziwny Pan K - który, jak podejrzewam, był źródłem przecieku w aferze gruntowej.

(...)
Andrzej Lepper ...widzi pan co wyprawiają koło mnie.
Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.
Andrzej Lepper: Nie na siebie
Tomasz sakiewicz: A na kogo?
Andrzej Lepper: (..)..To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję)
Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo jest coś co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić.
Andrzej Lepper: Są.
Źródło:
niezalezna.pl

Kom jest Pan K? Czy chodzi tutaj o Ryszarda Krauze?

P. Ryszard Krauze (RK) rozpoczął znaną dziennikarzom działalność gospodarczą od pobytu w Niemczech w 1984 roku, czyli w stanie wojennym. Może to świadczyć
o powiązaniach z firmą występującą w naszej historii pod nazwami UB - SB - UOP - ABW - ale, oczywiście, nie musi, gdyż w Niemczech działała też Jego
matka, Irena. Wyjechał jednak nie prywatnie, lecz jako przedstawiciel "Polservice", w której to firmie liczba oficerów i współpracowników różnych tajnych służb na metr kwadratowy biurka przekraczała normy przyzwoitości. Co, rzecz jasna, jest tylko przesłanką.Trudno powiedzieć, czy dorobił się w tamtych czasach na jakimś przemycie lub operacjach walutowych między stronami "żelaznej kurtyny". W każdym razie po powrocie do Polski rozpoczął skromnie. Tak często powstają Wielkie Imperia. Wystartował spółką Procom (przez "c"), której wspólnicy pp. Lidia i Ryszard Kajkowscy pragnęli rozwijać nowe technologie komputerowe. P. RK zamiast żmudnych badań wolał jednak szybkie pieniądze: równolegle założył zajmujący się tym własny Prokom. Okazało się, że w Polsce pieniądze robi się przez znajomości z urzędnikami, a nie przez znajomość informatyki - i od tej pory powstało już osiem spółek mających w nazwie "Prokom" (zawsze przez "k"), a jako współwłaściciela p. RK. A p. Kajkowski dłubie sobie nadal przy systemach informatycznych. W labiryncie Krauzego Imperium p. RK jest trudne do opisania - i trudno oprzeć się przekonaniu, że jego struktura jest celowo tak skomplikowana, by nikt nie mający umysłu p.Garry Kasparowa nie zdołał pojąć, jak to działa. Szkic widzą Państwo na ilustracji. Na stronie Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową znajdą Państwo dokładny - ale już nieaktualny! - schemat powiązań między tymi firmami. Jest on tak pomyślany, by p. RK miał w nich co najmniej 50,01% głosów - co zresztą budzi
podziw dla geniuszu tego człowieka. Ogarnąć to umysłem! W dodatku zmienia się to z dnia na dzień. W sumie jest to kolejny dowód słuszności tego punktu
Programu UPR, który domaga się likwidacji holdingów - po likwidacji obecnych absurdów podatkowych, gdyż część operacji Imperium RK prowadzona jest
niewątpliwie w zbożnym celu uniknięcia płacenia podatków...
Ale nie tylko. Tych, co podziwiają sprawność Prokomu i chcieliby kupić jego akcje z żądzy wzbogacenia się, pragnę ostrzec, iż jest to najprawdopodobniej
wydmuszka in spe: p. RK wyprowadza z niej pieniądze do "Prokom Investments", w których posiada osobiście ponad 67% udziałów. Tak przynajmniej ostrzegają
analitycy giełdowi. Kto będzie chciał położyć łapę na Prokomie, wkrótce może się przekonać, że pozostały tam głównie długi...
Szczególnie tajemniczą rolę odgrywa zarejestrowana w Szwajcarii firma NihonSwi. Nazwa wskazuje na koncern japońsko-szwajcarski... W rzeczywistości
w obydwu tych krajach nie są znani jej właściciele - i istnieje silne podejrzenie, że na końcu łańcuszka jej udziałowców stoi p. RK. W każdym razie
NihonSwi stopniowo i starannie wykupuje akcje firm Imperium - ze stratą dla jej właścicieli. Oczywiście jeśli - hipotetycznie - NihonSwi, w którym p. RK
ma 75%, zarobi milion, a polska firma, w której p. RK ma 50,01% straci milion, to p. RK prywatnie zarobi 250.000...
Udziały w Softbanku ma "Bank of New York". Czy swoje zagraniczne operacje p. RK przeprowadza w porozumieniu z BNY, czy z częścią zarządu BNY - trudno
powiedzieć. To jest zresztą problem BNY...
Imperium, jako się rzekło, żeruje na kapitale państwowym. Wśród klientów Imperium znajdują się: MON, MinFin, MEN, GUC, NIK, KRUS, ZUS, KGHM, PKO BP, ARiMR (Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) TP SA, PKP, Poczta Polska, UM Gdyni i Sopotu, UW Konińskiego, RUCH SA - a nie jest to bynajmniej pełna
lista. Działanie Imperium jest zawsze takie samo: uzyskuje zamówienie bez przetargu - lub staje do przetargu i niemal niezmiennie wygrywa. Bardzo często zresztą do przetargu stają... dwie lub więcej spółek należących do Imperium - i kto się przyczepi, że przetarg nie był uczciwy? Ktoś powie: a może to, że Imperium wygrywa wszystkie przetargi jest po prostu dowodem na to, że jest to świetna firma? Cóż, powinniśmy wprawdzie czuć wdzięczność do Imperium za to, że do dziś nie funkcjonuje dobrze system finansowy; nazwijmy to działaniem Wallenroda...
Jenak już komputeryzacja ZUS była skandalem niczym nie usprawiedliwionym. Szefem ZUS był wtedy p. Stanisław Alot (AW"S" - szefem KP AW"S" był p. Piotr
Żak, który był też prezesem PZBS; a Imperium finansowało wtedy liczne turnieje brydżowe...) - a politycy odczuli na własnej skórze działanie
Imperium, gdy nie potrafiło się ono uporać przez kilka tygodni z policzeniem wyników wyborów A.D. 2002. To wtedy w kręgach informatyków zaczął kursować dowcip: "Co by było, gdyby Prokom zajął się komputeryzacją elektrowni atomowej? - Już nic by nie było...".

Źródło:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,13,744174.....img][/img]

erde

The Mike

Dziwne, że na korytarzach tego budynku nie ma kamer cctv, u mnie w sklepiku są co najmniej trzy (jedna patrzy kasierkom na ręce) kamery, w paru zapadłych dziurach przez które przejezdżam często na płotach co ładniejszych domów są plakietki: "Obiekt ochrania firma ExUbexandson". Czlowiek który grał w tak zajebiscie niebezpieczną grę nie zabezpieczył się?

Poza tym wszystko co robił Lepper było na pokaz! Więc gdzie jest list pożegnalny? Zmiana charakteru o 180 stopni? To pewnie HAARP.

Moim zdaniem jeżeli ktoś go w ten sposób usunął, to prawdopodobnie za długi lub z zemsty, bo z tego co ptaszki ćwierkają, nie budził sympatii.

Poza tym, "Lepper czuł sie zagrożony". Ciekawe ile pogróżek, mniej lub bardziej wiarygodnych dostają Kaczynski, Tusk i inne "polityki".

Lepper był z poza układu? On był w układzie, tylko sobie w tym układzie nie radził do konca! po prostu był za krótko w Wielkiej Grze.

Andrzej Lepper już nic nie zwojowałby (żywy) w Polskiej polityce, tym bardziej nie byl zagrozeniem dla NWO, Różokrzyżowców, syjonistów, ani NWO, więc teza, ze to dożynanie watahy jest bez sensu. To jakby ktoś zabił kurczaka jako ostrzeżenie dla jastrzębi.

To co mnie tak po ludzku odrzuca to sposób w jaki rózne kurewskie hieny, padlinożercy chcą na ciele tego czlowieka, jak na trampolinie, wyskoczyć w górę.

chójaduch

Cytat:

Szatan zabił Leppera?

Po doniesieniach „Faktu” jakoby Andrzej Lepper korzystał z usług wróżek, Tomasz Terlikowski sugeruje, że uczestniczenie w seansach spirytystycznych mogło przyczynić się do śmierci przewodniczącego Samoobrony.

„Choć można sobie żartować z tej informacji, choć można zlekceważyć to, że później z całą tą sprawą Lepper udawał się do jasnowidza, który dalej przepowiadał mu przyszłość, to trudno nie przypomnieć, że zdaniem egzorcystów czy demonologów korzystanie z usług spirytystów czy wróżek jest często drogą otwierającą człowieka na działanie złych sił. (…) Jeśli bowiem lider Samoobrony sam targnął się na swoje życie (co wcale nie musi być sprzeczne z możliwością tego, że ktoś go do takiego czynu popchnął czy skłonił), to niewątpliwie Zły miał w tym swój udział.” – powiedział naczelny Frondy.
Dzięki Terlikowskiemu wszczęte niedawno śledztwo w sprawie śmierci Leppera można spokojnie zakończyć. Winny jest… Zły.

http://www.faktyimity.pl/News/ObjectId/2967/Default.aspx

Brus_Zły_Lis

4 kadencja, 6 posiedzenie, 2 dzień (29.11.2001) Andrzej Lepper

Ulegliście wielkiej presji mediów, tak jest. Jak się mówi o konkretach, to większość dziennikarzy oczywiście nie słucha tego. Są bardzo porządni dziennikarze w Polsce, ale niestety większość prasy nie jest w rękach polskich. Rozgłośnie radiowe, stacje telewizyjne, też te komercyjne, w większości nie są w rękach polskich. I komu będzie zależeć na tym, żeby lansować polską rację stanu, żeby pisać prawdę o tych, którzy są przeciwni tym przemianom?

Bo źle jest, kiedy są tylko zwolennicy, zawsze jest lepiej, kiedy są dwie strony i kiedy dochodzi się do jakichś wspólnych ustaleń i rozstrzygnięć. I słuchacie takich dzienników, takich brukowców, jakim stała się ˝Rzeczpospolita˝. Sprawa jest w sądzie. Brukowiec, jak tu ktoś jest, tak, brukowiec, który pisze: Nic z tego, ten facet ma poczucie własnej siły, bo wie, że za nim stoją miliony chamów. Półtora miliona ludzi prawie, którzy oddali głosy na Samoobronę, to według ˝Rzeczpospolitej˝ chamy. Wzburzyło to wami? Nikim. Po co? Półtora miliona chamów to dla was nic nie znaczy, bo jeszcze jest prawie 26 mln wyborców niechamów. To tych chamów gdzie? Do komór, zagazować, wygonić. A jeszcze chamy teraz w Sejmie siedzą - to już wam się w głowach nie mieści, ale zmieści się, zmieści się. (Oklaski) Wielka dziennikarka straszy, że nie zaprosi do swojego programu. Prywatną telewizję ma. Brak jej profesjonalizmu. Nie tylko pani Olejnik jest w telewizji TVN. (Poruszenie na sali,oklaski)

Redaktor ˝Rzeczpospolitej˝ pan redaktor Rybicki. Nie wzruszyło was to, że to nie ja namawiam do mordu, do metod hitlerowskich, tylko jeden z dziennikarzy pan Żakowski. W audycji wczoraj rano powiedział, że Leppera, że takiego człowieka trzeba ˝wpuścić do dołu z wapnem˝. Nie wiem, jaka jest jego przeszłość, czy ktoś z jego rodziny to robił, ale do dołu z wapnem wpuszczano ludzi, żeby się ich pozbyć. Tak, to są fakty, niczego tu nie zmyślam, bolesne, co prawda, ale fakty. Dziennikarze na was wymusili, panie i panowie posłowie, taką reakcję, że przez 7 dni o niczym innym się nie mówi. Zaraz powiem śmiesznie: będziecie lodówkę otwierać i Lepper wam wyskoczy, tylko jedzcie, bo smaczny jestem i nie zatrujecie się. (Oklaski)

Mówi się w Polsce, że nie ma innej drogi. Panie premierze, dobrze, że pan marszałek zgodził się, bym mógł zabrać głos, nie będę przedłużał za bardzo, ale chciałbym powiedzieć: jeżeli nie zrobicie porządku, jeżeli nie pójdziecie inną, nową drogą, jeżeli nie zmienicie polityki finansowej państwa, to ja w tej chwili z tej trybuny mówię, że ten Sejm nawet pół roku nie przetrwa, bo ludzie tego nie wytrzymają po prostu. (Oklaski) To już jest całkowity krach. Codziennie padają przedsiębiorstwa, codziennie setki ludzi tracą pracę, wyrzuca się ludzi na bruk, nie daje się im nic w zamian. Planujecie jeszcze mniej pieniędzy na opiekę społeczną, na zasiłki, bo 20 czy 30 zł miesięcznie to jeszcze za dużo dla rodziny, chcecie jeszcze mniej dać. Panie premierze, życzyłem panu zawsze i życzę najlepiej, ale jeżeli pan będzie brnął w tym kierunku, to naprawdę wspólnego języka nie znajdziemy.

Mówi się, że nie ma pieniędzy, a co jest w bankach? Przez te 12 lat sprzedaliście 80% banków. W bankach były wtedy wkłady ludności i firm na kwotę ok. 65 mld dolarów. Nie wiedzieliście o tym, że tyle pieniędzy było? One są teraz w obrocie w rękach zachodnich, Zachód nimi rządzi, a nie my jako Polska. Niech mają 10% zysku tylko, ponad 6 mld dolarów wyprowadzają za granicę, a my, Polska, szukamy kredytów, tak? I jeszcze płacimy grube odsetki. Czy to jest zdrowe? Gdzie tu sens ekonomiczny? A jeżeli nie ma tego sensu, jeżeli się to zrobiło, to pytam, kto za to wziął łapówę? I to trzeba sobie wyjaśnić. To nie są oszczerstwa, tylko fakty. Gdzie leży... dlaczego nikt nam nie powie z tej trybuny? Zabierając głos pierwszy raz, prosiłem o wykładnię, kto nam zabrania, żebyśmy częściowo rezerwę dewiz wykorzystali na tanie kredyty, nie na rozdawnictwo, tylko na tanie kredyty na rozwój naszego przemysłu i rolnictwa, na tworzenie nowych miejsc pracy. Dlaczego tej wykładni nie ma? Czy ktoś nam zabrania? A jeżeli tak, to kto?

Źródło:
http://orka2.sejm.gov.pl/Debata4.nsf/4fb.....enDocument

ElComendante

Oczywiście, że Lepper nie był żadnym zagrożeniem dla tzw. elit politycznych, bo w polityce nic nie znaczył, a nie znaczył, gdyż nie miał odpowiedniego poparcia. Z jakimikolwiek hakami, gdyby wyskoczył poparcia, by na tym nie zbudował, gdyż na hakach w całkiem nie najgorzej żyjącym sobie społeczeństwie kariery się nie zbuduje, co najwyżej pogrąży się paru mało istotnych cyców i zaistnieje na parę tygodni w mediach. Widać to nawet na przykładzie Stana, a przecież wtedy był jeden wielki rozgardiasz. Irytują mnie natomiast farmazony, jakie niektórzy tu wygadują , czyli popierający Pis, że to PO, a popierający PO, ze to Pis na tym zyskał, jeszcze inni, że to stary układ SLD zyskał itd. Jak można w tej rzeczywistości nie widzieć, że PO, Pis, SLD to ta sama banda. Są to różne układy towarzyskie, które chcą kasy i stanowisk z paroma może ideologicznymi marzycielami. One walczą na polskim poletku ze sobą, ale w sferze globalnej robią dokładnie takie samo bydło. Politycy wszystkich owych partii dla przykładu są wielkimi przyjaciółmi Izraela i mają w dupie to, co ów kraj czyni Palestyńczykom, którzy są w sytuacji dokładnie takiej, jak my pod hitlerowską okupacją.
Jednak wystarczy spojrzeć na znajomych Leppera, by zauważyć, że ów był także w sobie znanych układach. Taki, chociażby Łyżwiński, jak zobaczyłem jego ochronę to widać gołym okiem, że to lokalna gangsterska. W Polsce po rozpadzie z różnych względów Pruszkowa, czy Wołomina, układy towarzysko-gangsterskie zeszły znacznie niżej, czyli na poziom lokalny. Układy towarzysko-biznesowe powiązane z układami gangsterskimi nie dochodzą na sam szczyt, bo są za krótkie w uszach, ale dobrze radzą sobie w sponsorowaniu lokalnych polityków, którzy czasami, jak Miro i Chlebo zajdą wyżej i tam też coś mogą załatwić, acz to wyjątki.
Samobójstwo Leppera wygląda bardzo podobnie do tego Pantaniego. To, że zalazł komuś za skórę jest sprawą ewidentną, aczkolwiek na pewno nie są to tak wysokie progi, jak tu niektórzy piszą, czyli zapewne chcieliby. Towarzystwo wokół Leppera było na tyle szemrane, że takie wydarzenie wcale mnie nie zdziwiło. Jednakże sprawa na pewno nie dotyczy sfery politycznej, ale zdecydowanie spraw biznesowych, czyli kasy. Wcale też bym się nie zdziwił, gdyby Lepper coś przeczuwając, bądź wiedząc są zrobił to, co zrobił, żeby ochronić swoją rodzinę, tudzież bojąc się, że w gorszych warunkach zejdzie z tego świata, czyli innymi słowy dostał propozycję nie do odrzucenia.

85r

Białoruski dziennikarz: ws. Leppera podejrzanym staje się Sikorski
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/andrze.....omosc.html

„Tajemnicze wypadki za rządów Tuska, dyrektor jego kancelarii też popełnił samobójstwo”
http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011.....lnosc.html

czekan

Smutny to dla mnie dzisiejszy dzień . Dzisiaj jest pogrzeb Andrzeja Leppera .
Autentycznie odczuwam stratę człowieka ,którego szanowałem .

A szanowałem Go za mówienie prawdy ,odwagę ,szczerość i działanie .
My tu sobie piszemy ,dostrzegamy prawdziwą rzeczywistość ,która nas otacza ,a jednak pozostajemy bierni i ulegli .

Andrzej Lepper zaczął realnie protestować nie mając internetu ,ani dostępu do tylu wiadomości co my dzisiaj ,a jednak gdy lichwiarska pętla Balcerowicza dosięgła rolników On zaczął protestować ,jednoczyć ludzi i działać .

A my ??? Mamy na tym forum temat o Demokracji Bezpośredniej

viewtopic.php?t=6373

i nadal myślimy ,że inni za nas wszystko zrobią ???

Temat arcy ważny ,a pominięty ,bez zainteresowania ... wymowne ...

Niebawem kolejne wybory i łatwe do przewidzenia wyniki ,
co nam po gadaniu jak pętla wisielcza ,nałożona nam obcą ręką ,zabija w nas resztki wolnej woli .

Andrzej Lepper ,Dariusz Ratajczak , Smoleńsk ....

Zamordyzm polityczny,państwo bezprawia ,Orwell 1984
takie dzisiaj mamy czasy
a NIEWOLNICTWO TRWA ...

NIC BEZ NASZEJ ZGODY ,CICHEJ CZY TEŻ JAWNEJ SIĘ NIE DZIEJE .
BIERNOŚĆ JEST NASZYM PRZYZWOLENIEM .

Szczere kondolencje dla rodziny Andrzeja Leppera .

-----------------------
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . /
Hipnotyczny trans ,wciąga w hipnotyczne życie ./
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /

Bimi

OK, to już się zaczyna robić dziwne..

Obraz w telewizorze zatrzymany w pokoju Andrzeja Leppera półtorej godziny po jego śmierci. Bałagan na biurku, choć szef Samoobrony słynął z porządku. Otwarte okno, choć nigdy go sam nie otwierał, bo miał klimatyzację i lubił jej używać. Kto był u Andrzeja Leppera po jego śmierci? Co zabrał?! Na te pytania szuka teraz odpowiedzi prokuratura. Śledczy zebrali już odciski palców z pilota do telewizora. Teraz zbadają komputery i komórki, by sprawdzić, czy ktoś nie skopiował albo nie usunął z nich jakiś informacji.

To, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo, nie budzi już raczej wątpliwości śledczych. Ani na ciele szefa Samoobrony, ani w jego pokojach i łazience nie znaleziono żadnych śladów, które świadczyłyby o tym, że ktoś mu w tym samobójstwie dopomógł. – Przy upozorowaniu samobójstwa zawsze zostają takie ślady. Nie ma siły, by ich nie pozostawiono, czy to na ciele, czy to na np. na sznurze, czy w pomieszczeniu – mówi oficer policji.

Wprawdzie prokuratura zleciła szczegółowe badania, czy Andrzej Lepper był pod wpływem alkoholu, środków odurzających czy trucizn, a nawet czy nie podano mu leków, które mogły wejść w reakcję z medykamentami, jakie sam na stałe przyjmował – ale śledczy raczej wykluczają możliwość upozorowania samobójczej śmierci. – Aby powiesić odurzonego czy uśpionego, bezwładnego mężczyznę o wadze 90-100 kilogramów, potrzeba dwóch, a nawet trzech silnych mężczyzn. I nie jest możliwe, by zrobić to bez pozostawienia śladów – mówi Faktowi prof. Bronisław Młodziejowski (63 l.), kryminolog i patolog.

Dlatego śledczy skupiają się teraz nad wyjaśnieniem zagadki, kto buszował po pokoju Leppera już po jego śmierci. Muszą wyjaśnić, kto otworzył okna, które zawsze – ze względu na klimatyzację – były zamknięte. O tym, że szef Samoobrony ich nie otwierał, wiedzieli wszyscy jego współpracownicy i byli bardzo zdziwieni, gdy zobaczyli uchyloną ramę. Wielką zagadką jest także fakt, że telewizor w pokoju Leppera odnaleziono z włączoną „stop klatką” z godziny 13.15, a więc prawie półtorej godziny po jego śmierci – specjaliści medycyny sądowej, którzy badali ciało Leppera, są pewni, że zgon nastąpił najpóźniej w piątek o godz. 12. Kto mógł więc zatrzymać obraz w telewizorze i po co? Tym bardziej, że – jak mówią współpracownicy Leppera – on sam nie umiał uruchomić takiej funkcji w odbiorniku.

W dodatku na biurku polityka był bałagan, rozrzucone papiery – a Lepper słynął z tego, że zawsze miał idealny porządek z dokumentami. Także łóżko było skotłowane, a na stole nieład. Czy ktoś w pośpiechu szukał jakiś dokumentów i przez przypadek uruchomił „stop klatkę”?

– Prokuratura bierze pod uwagę wszystkie hipotezy – mówi tajemniczo Monika Lewandowska, rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej. "Fakt" dowiedział się też, że śledczy zlecili ekspertyzy telefonów komórkowych i komputerów Leppera. Sprawdzą, czy, a jeśli tak, to dokładnie o której przeglądano ich zawartość.

Nawet po skasowaniu danych biegli będą bowiem w stanie odtworzyć, co w nich było. Jeśli były tam słynne „haki na polityków”, o których mówił Andrzej Lepper, i ktoś je skopiował albo usunął, śledczy będą to wiedzieć. Pytanie – kto to zrobił? Tu o odpowiedź będzie trudniej...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18011,title,.....prasa.html

multipro

.
.
Z Lepperem samobójcy zrobią teraz jak z Tragedią Smoleńską. Masa sensacji, fałszywych tropów aż ludzie się zmęczą i prawda nikogo nie będzie obchodziła.

* * *

Wczoraj niedługo po pogrzebie Andrzeja Leppera, polsatowym "gościem wydarzeń" jest nie kto inny jak Balcerowicz.
Drażnienie lemingów i wiadomość dla swoich.
_________________
viewtopic.php?p=178889#178889
Ograniczenie do 1 postu dziennie, blokada
na zakładanie tematów.

Gasienica

Bimi napisał:

Cytat:

Z drugiej strony wątpię by ktokolwiek miał interes w tym by zabijać Leppera - politycznie ten człowiek i tak był już chodzącym trupem, nic więcej nie mógł już robić. Jeśli do tego dodać, że stracił rodzinę (seksafera) i jeszcze pogrążył się w długach, samobójstwo jest o wiele bardziej prawdopodobne niż zabójstwo.

Tymczasem na dość istotną przyczynę nagłego zgonu, w lokalu "Samoobrony", Andrzeja Leppera wskazały władze bialoruskie, jako iż Andrzej Lepper ostatnio był częstyym gościem w tym "skazanym na zmianę pro-socjalistycznego reżymu" (jak Libia oraz Syria obecnie) zabużańskiego sąsiada Polski. Cytuję za www.onet.pl wczoraj:

Cytat:

Szczególny gość na pogrzebie Andrzeja Leppera

- Nigdy nie zapomnimy Andrzeja Leppera. Śpij spokojnie nasz dobry przyjacielu - mówił na pogrzebie przedstawiciel Aleksandra Łukaszenki, prezydenta Białorusi. W świetle ostatnich doniesień mediów na temat burzy wokół śmierci Leppera, która rozpętała się w tym kraju, ta wizyta ma szczególne znaczenie.

W związku ze śmiercią Andrzeja Leppera prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka 9 sierpnia złożył kondolencje jego rodzinie i władzom Samoobrony. Nie udało mu się jednak przybyć na pogrzeb. Na uroczystość wybierali również się dwaj wysoko postawieni przedstawiciele Białorusi. Nie dostali jednak wiz wjazdowych niezbędnych do przekroczenia polskiej granicy.

Białoruskie media bardzo dużo uwagi poświęcają śmierci Andrzeja Leppera, który wiele razy gościł u naszych wschodnich sąsiadów, a ostatnio mówił, że Polska nie powinna się mieszać w wewnętrzne sprawy tego kraju. Wadim Hihin, redaktor naczelny prołukaszenkowskiego magazynu "Biełaruskaja Dumka" w rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że w sprawie śmierci Leppera "podejrzanym staje się Radek Sikorski".Hahin uważa, że wiele przesłanek każe się zastanowić, czy Andrzej Lepper rzeczywiście popełnił samobójstwo. Według dziennikarza ktoś mógł mieć interes, aby zabić Leppera. - Andrzej Lepper dążył do rozwoju stosunków gospodarczych między Białorusią a Polską. (...) Myślę, że miał politycznych wrogów, którzy nie byli zainteresowani rozwojem współpracy gospodarczej i dobrosąsiedzkich między naszymi krajami - mówił w rozmowie z "Super Expressem".

Pytanie "kto zabił Andrzeja Leppera?" i żądanie "przejrzystego śledztwa od Polski i Europy" w sprawie śmierci szefa Samoobrony zabrzmiało w materiale białoruskiej telewizji państwowej nadanym w zeszłą niedzielę wieczorem.
Wystąpił w nim wiceszef uznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Łysy, który powiedział, że rozmawiał z Lepperem ok. godz. 22 w czwartek. Wówczas szef Samoobrony spytany, co u niego, odpowiedział, że wszystko jest znakomicie.

A przecież "podwodna wojna" o przejęcie kontroli nad Bialorusią, (przed)ostatnim w miarę niezależnym - zarówno od Waszyngtonu oraz Brukseli, jak i od Moskwy - kraju, się toczy w sposób bardzo brutalny, czego świadectwem było chociażby rozstrzelanie "młodzieżówki" norweskiej Partii Pracy przez Wojownika Wielkiego Izraela, wyposażonego w NATO-wskie środki wybuchowe oraz lokalny policyjny ubiór i samochód, Andersa Breivika.

The Mike

A w jaki sposób Andrzej Lepper, miałby wpłynąć na wojnę o Bialoruś? Telepatią? A może Ty jeszcze widzisz Leppera z teką wicepremiera? Może wtedy miał coś do powiedzienia, ale też nie duzo co pokazała przyszłość.

Natomiast ufanie w jakiekolwiek słowa władz białoruskich to już skrajna naiwność.

" Tapczanowi wojownicy o prawde" może zyją w alternatywnej rzeczywistości, ale w tej w której ja żyję, to nawet jezeli Andrzej Lepper był zpoza układu, to za wszelką cene w tym układzie chciał być i chyba przedobrzył.

Goska

Dramatyczna śmierć Andrzeja Leppera
Pytania bez odpowiedzi

Krwawy żniwiarz przechodzi przez Samoobronę?

Warto przypomnieć dla porządku chronologicznego
zejścia z tego padołu łez ludzi z nim blisko współpracujących.
( Ba, ale lista jest dość długa)
Przykładowo ograniczmy się tylko
do ostatnich miesięcy:

- Maj 2011r. - dr Ryszard Kuciński
- doradza w sprawach prawnych Leppera

- Czerwiec 2011r. - Wiesław Podgórski osoba blisko związana
z A.L. - doradca ds. kultury i mediów - tajemnicze "samobójstwo" !

- Lipiec 2011r. - Róża Żarska umiera nagle w Moskwie
- prawnik Leppera.
Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa i
przeprowadzenia sekcji zwłok.

A teraz Andrzej Lepper - postać na swój sposób tragiczna,
zeszmacona i wyśmiewana przez media, a nawet - przez tych,
którym mu dawnej współtowarzyszyli.

redmuluc

Sakiewicz ujawnia szczegóły rozmowy z Lepperem - będą kolejne trupy

midgard

[quote="redmuluc"]Sakiewicz ujawnia szczegóły rozmowy z Lepperem - będą kolejne trupy

widać że sakiewicz na r.i.p. lepperze chce wylansować swoją nową gazetę codzienną oraz siebie jako głównego niezależnego. pl podczas gdy media z nim związane (gazeta polska, niezalezna pl) wysławiły się w kłóceniu narodu, omal nie podżegając do wojny z ruskami w sprawie smoleńskiej, teraz też pewnie będzie dzielił i kłócił

z forum DI ( użytkownik thozo) :

"Dla mnie Sakiewicz to przykrywka, opium dla mas doszukujących się "drugiego dna", on im je daje, w taki sposób w jaki chcą tego SS "służby", tak by nikt nie dotarł do prawdy.

To, że wielu będzie szukać to jasne, kiedy historia śmierci Leppera się nie klei. Dla mnie Sakiewicz jest odpowiednio skrojoną odpowiedzią dla tych którzy szukają prawdziwego wyjaśnienia..."

Gasienica

Kto chciał zlikwidować A. Leppera?

Na białoruskim portalu www.tut,by ukazał się wywiad którego część tłumaczę z rosyjskiego:

Przewodniczacemu Związku Pisarzy Białorusi Mikołajowi Czergincowi oraz posłowi do białoruskiego parlamentu Michałowi Ordzie zabroniono wjazdu do Polski na pogrzeb A. Leppera. Czerginc wspomina „Myśmy wspólnie zorganizowali białorusko-polską komisję, procowali nad uproszczeniem formalności przy przekraczaniu granicy, pracowali nad sprawą ochrony Puszczy Białowieskiej… Lepper starał się o polepszenie stosunków między naszymi krajami”. (http://news.tut.by/politics/245478.html).

Także wielki polski portal www.onet.pl przypomniał 12 sierpnia, iż „Pytanie kto zabił Andrzeja Leppera? i żądanie "przejrzystego śledztwa od Polski i Europy" w sprawie śmierci szefa Samoobrony zabrzmiało w materiale białoruskiej telewizji państwowej nadanym w zeszłą niedzielę wieczorem. Wystąpił w nim wiceszef uznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Mieczysław Łysy, który powiedział, że rozmawiał z Lepperem ok. godz. 22 w czwartek. Wówczas szef Samoobrony spytany, co u niego, odpowiedział, że wszystko jest znakomicie.”

Te informację należy odczytać w świetle diametralnie odmiennej opinii, jaką wystawił A. Lepperowi były polski wice-ambasador na Białorusi, „który porównał naszą Leppera działalność do kolaboracji z hitlerowskimi Niemcami” (Piotr Ryba, współpracownik A. Leppera, w wywiadzie dla „Angory”, 14.08.2011). Najciekawsze zaś materiały na temat tego, komu najbardziej zależało na likwidacji przywódcy „Samoobrony” przypomniała niestrudzona „wywiadowczyni” mediów publicznych III RP, Monika Olejnik. „Gazeta.Wyborcza” z 12 sierpnia na str. 23 opublikowała jej wspomnienia o Lepperze, z którym na wszelki wypadek nigdy nie rozmawiała. Z tych jej wspomnień wynika, że to bynajmniej nie „żydokomuniści” – jak sugeruje to Marek Charpan na południowoamerykańskim portalu USOPAL – najbardziej życzyli sobie „uciszenia” tego byłego dyrektora PGR (i członka PZPR). Największym wrogiem byłego wicepremiera IIIRP był eks-dyrektor Radia Wolna Europa, „Nowak Jeziorański przestrzegał przed obłaskawianiem Leppera. Było to dla niego obłaskawianie Hitlera”. Co więcej, dobrze znająca „od podszewki” rzeczywistość mediów w Wolnej Polsce Olejnik już od siebie zauważyła, że „Andrzej Lepper był dumny z tego, że korzysta z socjotechniki Goebbelsa. Pamiętne były jego słowa, że „najgorszą nacją jest nacja żydowska”’”.

No i „Alianci” w wojnie z „Nowym Hitlerem” (ciągle ci sami co w 1945 roku, czyli władcy USA, GB + pogrobowcy nad-władzy SU w naszym kraju), w sierpniu 2011 odnieśli kolejne dziejowe zwycięstwo: „Polski Hitler oraz Goebbels w jednej osobie” w obliczu swej klęski popełnił samobójstwo w siedzibie swej, „podobnej do NSDAP” partii w Warszawie, tak jak zrobili to jego niemieccy poprzednicy w swej Kwaterze Głównej w Berlinie w dniach 30 kwietnia i 1 maja 1945 roku.

I nie ma się zatem co dziwić, że znany mi osobiście Wadim Hihin, młody redaktor naczelny periodyka "Biełaruskaja Dumka", w rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że w sprawie śmierci Leppera "podejrzanym staje się Radek Sikorski". Gdyż to przecież ten „nasz” minister – kolejno Obrony i Spraw Zagranicznych – chwalił się publicznie tym, że zapowiedział Łukaszence, że jak dobrowolnie nie ustąpi z prezydentury to jego, Sikorskiego „naczalstwo” w Waszyngtonie zapewni prezydentowi Białorusi los Nadżbullacha w Afganistanie lub Saddama Husseina w Iraku.

Te dwa, niewątpliwie polskie, nazwiska (Nowak-Jeziorański oraz Sikorski) wyszkolonych przez CIA oraz MI6 wrogów "obozu socjalistycznego" wskazują, że Leppera zlikwidowała nie żadna, z konieczności złożona dziś z emerytów, „żydokomusza SBcja, wyszkolona przez KGB następczynię NKWD”, jak to bezmyślnie pobekuje w Internecie mój imiennik Chrapan. Sądząc po tych nazwiskach „bohaterów naszych czasów”, dokonali tego zapewne młodzi i sprawni, wyszkoleni w jakimś Forcie Bragg za Oceanem, grasujący po Polsce już od momentu jej wstąpienia do NATO, „polscy” komandosi z tajnego szwadronu „zielonych beretów” typu „SEAL” (patrz aktualny numer „Przeglądu”). Tajnej jednostki zabezpieczającej u nas interesy Globalnego Imperium Anglo-(Żydo)-Amerykańskiego. Dokadnie tego samego Imperium, ktorego władcy w 1943 roku zadbali o to, by u wybrzeży Giblartaru zatonął samolot którym miał lecieć, zagrażajacy geopolitycznym planom Imperium Britannicum, polski general o nazwisku identycznym z wiernie służącym temuż Imperium, obecnym polskim ministrem realizującym tajny plan podboju Białorusi "od wewnątrz".