W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
imigranci wywołali zamieszki we Włoszech  
Podobne tematy
NIE dla imigrantów w Polsce. Uzasadnienie 2105
TAK dla imigrantów w Polsce. Uzasadnienie30bez ocen
Polska obowiązkowo przyjmnie imigrantów131
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
12 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 48852
Strona:  «   1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:15, 15 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chciał wrócić do kraju. Nie może, bo urzędnicy zgubili jego paszport


Wstrząsająca historia. Przecież duplikat paszportu można dostać w ambasadzie. Urzędnicy zgubili paszport, to przecież moze sobie wyrobić nowy. A że biurokracja jest do tego zdolna, to chyba nie żadna nowość.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:26, 17 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
„Uchodźca 2016”: Spojrzenie na światopogląd uchodźców 17.08.2016 Gero Schliess, Elżbieta Stasik

Po raz pierwszy uczelnia w Niemczech zbadała światopogląd uchodźców. Wyniki sondażu są frapujące, czasami alarmujące – mówi w rozmowie z Deutsche Welle prof. Ronald Freytag*.
Erfurt Messe Ankunft der Flüchtlinge im Herbst 2015


http://www.dw.com/image/0,,19470676_303,00.jpg

Deutsche Welle: Twierdzi pan, że uchodźcy są gotowi zainwestować u nas w kapitał kulturowy. Co ma pan na myśli?

Ronald Freytag*: Przede wszystkim chodzi o język. Wiele osób trafia do Niemiec już z dobrą znajomością języków obcych. Ale niezależnie od tego uchodźcy bardzo chcą się uczyć niemieckiego i domagają się umożliwienia im tego. Języka chce się uczyć ponad 95 procent uchodźców. Napawa to bardzo optymistycznie.

Co oprócz tego badani mówili na temat swojego zainteresowania kulturą naszego codziennego życia?

Pytaliśmy, co ich interesuje, jakich informacji szukają w mediach. Oczywiście każdy chce wiedzieć, co się dzieje w jego ojczyźnie, co nie jest niespodzianką. Ale bardzo dużo, bo od 60 do 70 procent badanych, interesuje się kulturą i dniem powszednim w Niemczech.

Kultura i dzień powszedni - co należy pod tym rozumieć?

W najszerszym rozumieniu nasze zwyczaje, sposób życia, wszystko, co związane jest z naszą kulturą. Na przykład, jak należy zachowywać się w restauracji czy kiedy idzie się do kina. Czy można pójść do kina z obcą kobietą? Czy można usiąść obok niej? Czyli codzienne zwyczaje, które u nas są zupełnie inne niż w ich ojczyźnie.

W Berlinie głośna była swego czasu sprawa nauczycielki i muzułmanina, ojca jednego z uczniów. Nauczycielka chciała mu podać rękę, mężczyzna odmówił tego. Zrobiła się z tego cała afera. Myśli pan, że taki gest byłby problematyczny dla wielu uchodźców?

Ronald Freytag: "Można być dobrej myśli"

Oczywiście zawsze istnieje niewielka grupa, która różni się od ogółu. Są osoby przeciwne na przykład sekularyzacji czy takie, dla których jest niewyobrażalne, by ich muzułmańska córka wyszła za chrześcijanina. Ale są to nieliczni. Zdecydowana większość w naszym badaniu opowiedziała się zaskakująco jasno za rozdziałem państwa od religii.

Częścią naszej kultury jest tolerancja i akceptacja innego, bardziej liberalnego sposobu życia, chociażby tolerancja wobec homoseksualistów. Akurat w Berlinie widać to bardzo wyraźnie. Jakie stanowisko zajmują w tej kwestii uchodźcy?

Wielu jest zaskoczonych i bardzo sceptycznych. Widzą, że panuje tu inna kultura, która jest im obca. Pytaliśmy, jak by zareagowali, gdyby ich sąsiadami była homoseksualna para. Pamiętam zwłaszcza jedną ankietę, na której badany podkreślił swoją dezaprobatę stawiając nie jeden krzyżyk, ale kilka naraz. W sumie ponad 40 procent badanych odpowiedziało, że nie byłoby w stanie zaakceptować homoseksualnych sąsiadów. W ostatnim badaniu przeprowadzonym na ten temat w Niemczech takie stanowisko reprezentowało 13 procent badanych. Ale to nastawienie zmieniło się dopiero w ostatnich latach. Jeszcze 30 lat temu sytuacja była zupełnie inna.

Dla wielu uchodźców liberalne związki są nie do przyjęcia

Prezentując w Berlinie wyniki badania powiedział pan, że sceptyczne nastawienie większości uchodźców do środowisk LGBT jest zbieżne z opinią dominującą wśród członków i sympatyków partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Jak to możliwe?

Odwołuję się tu do badania „Środek społeczeństwa bez zahamowań“ Uniwersytetu w Lipsku. Pytanie dotyczące homoseksualizmu było tam nieco inaczej sformułowane niż u nas, ale badanie to pokazało, że największymi przeciwnikami homoseksualizmu są w Niemczech zwolennicy AfD. W żadnej innej partii w Niemczech nie ma tak zdecydowanej dezaprobaty.

Czyżby rysował się w dalekiej przyszłości sojusz kulturowy między uchodźcami a AfD?

Niewykluczone, jeżeli takie kwestie znajdą się w centrum politycznych dyskusji. Ale nie spodziewam się tego. Na razie jest to tylko ukryta zgodność poglądów.

Badanie zawierało też pytania dotyczące edukacji. Chcieliście państwo wiedzieć, co jest dla uchodźców ważniejsze: inwestowanie najpierw w wykształcenie czy szybkie znalezienie pracy i zarabianie pieniędzy. Jakie można wyciągnąć wnioski?

Niemal wszyscy chcieliby pracować, zarówno mężczyźni jak kobiety. Uważają, że życie na państwowym garnuszku pozbawia godności, że to po prostu wstyd. Mimo to: jeżeli uchodźcy mieliby wybierać między możliwością zdobycia wykształcenia a pracą, dwie trzecie wybrałoby naukę uważając, że najpierw warto zainwestować w wykształcenie. Jest to zaskakująco duża grupa, co pozwala być dobrej myśli.

Gero Schliess / Elżbieta Stasik

*prof. Ronald Freytag (ur. 1959), niemiecki psycholog, rektor Wyższej Szkoły Komunikowania, Mediów i Gospodarki (HMKW) w Berlinie. Ankietę nt. światopoglądu uchodźców w czerwcu i lipcu 2016 przeprowadzili jego studenci w trzech berlińskich ośrodkach recepcyjnych. W badaniu uczestniczyło 445 osób; nie jest ono statystycznie reprezentatywne.
http://www.dw.com/pl/uchod%C5%BAca-2016-.....a-19478660
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:09, 21 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kierowcy żółtych taksówek w Nowym Jorku nie muszą już mówić po angielsku 20.08.2016 PaP

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio zatwierdził decyzję rady miejskiej, która znosi obowiązek zdawania egzaminu na taksówkarza po angielsku przez kierowców żółtych taksówek, aby wyrównać ich szanse wobec Ubera.

Foto: Shutterstock Kierowcy żółtych taksówek w Nowym Jorku nie muszą już mówić po angielsku

Imigrantom będzie teraz łatwiej, ponieważ będę mogli zdawać we własnym języku, a od wielu dziesięcioleci cudzoziemcy stanowią znakomitą większość nowojorskich taksówkarzy - pisze Associated Press.

Według Komisji Taksówek i Limuzyn obecnie tylko 4 proc. kierowców żółtych taksówek (Yellow Cab) to rdzenni Amerykanie.

(RC)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kierowcy.....sku/n0mwh8
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:02, 22 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Podejrzane interesy bułgarskich pograniczników. "Wszechobecna korupcja" 18.08.2016 Alexander Andrejew Małgorzata Matzke

Komendant bułgarskiej służby granicznej został zwolniony. Zarzuca się mu współpracę z firmą trudniącą się przemytem ludzi. Krytycy mówią o wszechobecnej korupcji.



– To żenujące i nie można tego nazwać inaczej – powiedział premier Bułgarii Bojko Borisow, pośpiesznie komentując skandal wokół domniemanej współpracy bułgarskich pograniczników z bandami przemytników ludzi. Szybko wyciągnięto konsekwencje. Sprawił on, że szef służb granicznych Bułgarii Antonio Angelow i jego zastępca Jodko Andrejew w poniedziałek złożyli swoje rezygnacje.

Na przerzucie można zawsze zarobić

8 sierpnia Antonio Angelow podpisał umowę z firmą „Edelweiss 0707” o transporcie uchodźców, którzy zostali zatrzymani na bułgarsko-tureckiej granicy, do bułgarskich obozów dla uchodźców. Nie dalej jak w czerwcu szef tej firmy Grigor Toszkow Grigorow stanął przed sądem pod zarzutem przemytu ludzi, ponieważ autobusem miał przewozić 66 Irakijczyków i Afgańczyków bez ważnych dokumentów. Pomimo, że przeciwko Grigorowiczowi toczyło się śledztwo, to właśnie jego firma wygrała przetarg o wartości 100 tys. euro, by dalej tym samym autobusem transportować uchodźców na zlecenie władz państwowych.

Były szef służb granicznych Valeri Grigorov (l): Korupcja jest wszechobecna

Już od dłuższego czasu nadchodziły informacje o podejrzanych interesach związanych z przemytem ludzi w Bułgarii.

– Korupcja w szeregach policji jest poważnym problemem – zaznaczał już w ubiegłym roku były szef służb ochrony pogranicza Valeri Grigorow w rozmowie z Deutsche Welle. Istnieje wręcz „partnerstwo biznesowe” między przemytnikami i funkcjonariuszami służb granicznych i policjantami, które jest tolerowane przez zwierzchników.

Wydarzenia ostatnich dni potwierdziły jego słowa. Owe 100 tys. euro to nota bene pieniądze unijne, które były właściwie przeznaczone na lepsze zabezpieczenie bułgarsko-tureckiej granicy. Współpraca służb granicznych z domniemanym przemytnikiem ludzi potwierdza, że bułgarskie władze niewiele obchodzi, z kim wchodzą w relacje biznesowe – krytykuje Grigorow, zaznaczając, że „chodzi tylko i wyłącznie o prywatne interesy szefostwa”. – Korupcja jest wszechobecna – uskarża się były szef służb granicznych.

Obóz uchodźczy w Harmani

Wzmożony ruch na granicy

Także poseł Atanas Merdżanow z Partii Socjalistycznej, który zasiada w parlamencie w Sofii w szeregach opozycji, przypomina o tym, że politycy i dziennikarze już od dawna bili na alarm. Wyraźnie wskazywali, gdzie przebiegają kanały przemytu ludzi kryte przez władze. Paniczna reakcja rządu na skandal wokół służb granicznych nie zmienia faktu, że znów mamy do czynienia z coraz większym naporem na granicę i wysoką liczbą migrantów, którzy z Serbii cofani są do Bułgarii – zaznacza Merdżanow. Tylko od 22 lipca 2016 Serbia wydaliła do Bułgarii 2275 nielegalnie przebywających tam Syryjczyków, Afgańczyków i Pakistańczyków, jak potwierdził w poniedziałek rzecznik serbskiej armii Jovan Krivokapić.

Rozmowy z Ankarą

Bułgaria leży na coraz częściej uczęszczanym przez imigrantów szlaku z Turcji przez Serbię w kierunku Europy Północno-Zachodniej. Niedawno Bułgaria stworzyła na granicy z Turcją nowe punkty kontroli, by zapobiec nielegalnemu przekraczaniu granicy. Jednak większość uchodźców chce uniknąć rejestracji w najbiedniejszym państwie Unii Europejskiej i stara się dotrzeć bez pozostawiania śladów do Europy Środkowej.

W sierpniu zaobserwowano wzmożony ruch na granicy – powiedział szef bułgarskiej policji Hristo Tersijski. Od początku sierpnia Bułgaria odnotowała prawie 2000 prób nielegalnego przekroczenia bułgarsko-tureckiej granicy. Jak podają bułgarskie media, Turcja miała zaproponować swoim sąsiadom „mechanizm dwustronnej współpracy” w kryzysie uchodźczym. Właśnie o tym premier Borisow 24 sierpnia będzie rozmawiał z prezydentem Turcji Erdoganem w Ankarze.

Alexander Andrejew / Małgorzata Matzke
http://www.dw.com/pl/podejrzane-interesy.....8-xml-mrss
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:52, 22 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Komendant bułgarskiej służby granicznej został zwolniony. Zarzuca się mu współpracę z firmą trudniącą się przemytem ludzi. Krytycy mówią o wszechobecnej korupcji.


Widocznie w Bułgarii stosują rosyjskie przysłowie: "Bóg dał ręce, żeby brać." Smile
Ale korupcja jest wszechobecna nie tylko w Bułgarii...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:26, 16 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Niemcy: Uchodźcy na wakacje jeżdżą do krajów, z których uciekli. „Urzędnicy mają milczeć” 12.09.2016



Według informacji podanej przez jedną z niemieckich gazet, uchodźcy zarejestrowani w Niemczech na wakacje wyjeżdżają do krajów, z których pochodzą. Migranci mają załatwiać sobie płatne urlopy, a potem wracać na Bliski Wschód. Przypadki takie zostały odnotowane przez agentury pracy w dużych niemieckich miastach.

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że skala takiej praktyki jest o wiele większa. Uchodźcy, którzy są na bezrobociu i utrzymują się z zasiłku, składają w agenturach podania o płatny urlop, a potem wyjeżdżają do swoich ojczyzn. Informację podaną przez Welt am Sonntag potwierdzić miała Federalna Agentura Pracy.

Co więcej, według gazety, niemieccy urzędnicy zatrudnieni w agenturach mają milczeć na temat procederu. Rząd Merkel nie chce bowiem, by informacje te wywołały kolejną burzę w temacie imigrantów.

– Urzędnicy otrzymali odgórny nakaz by milczeć na ten temat. Rząd Angeli Merkel nie chce, by doszło do kolejnej burzliwej debaty na temat uchodźców – piszą dziennikarze gazety.

Uchodźcy, którzy żyją z zasiłków i nie uczęszczają do pracy, mają prawo do trzytygodniowego urlopu płatnego, podczas którego mogą jechać gdzie chcą i nie muszą informować agentury o celu podróży. Najwięcej z takich „urlopowiczów” to Syryjczycy, Afgańczycy i Libańczycy. Co ciekawe, większość z nich podczas rejestracji miała podawać jakoby uciekali przed wojną, terrorem i prześladowaniem.

Jak podaje gazeta, ci sami ludzie mają udawać się na trzy tygodnie do kraju, z którego uciekli, by odwiedzić tam swoją rodzinę. Zdaniem Armina Schustera z CDU, tacy uchodźcy „powinni stracić prawo do azylu”.

– Jeśli to prawda, to nie wiem co powiedzieć. Ci uchodźcy powinni stracić prawo do azylu, bo otrzymali go w oparciu o kłamstwo – mówi Schuster.
http://pikio.pl/niemcy-uchodzcy-na-wakac.....a-milczec/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:30, 16 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Uchodźcy, którzy żyją z zasiłków i nie uczęszczają do pracy, mają prawo do trzytygodniowego urlopu płatnego, podczas którego mogą jechać gdzie chcą i nie muszą informować agentury o celu podróży. Najwięcej z takich "urlopowiczów" to Syryjczycy, Afgańczycy i Libańczycy. Co ciekawe, większość z nich podczas rejestracji miała podawać jakoby uciekali przed wojną, terrorem i prześladowaniem.


Aż dziw bierze, że rodowici Niemcy i Polacy nie wyjeżdżają na wakacje do Libii, Syrii i Afganistanu, zważywszy na prasowe doniesienia jak musi tam być zajebiście, a i niewątpliwie tanio.

Z drugiej strony, nasi rodowici Polacy bardzo lubią wyjeżdżać na swoje płatne urlopy do Izraela - w sumie też podobny kierunek.
Z tym że o tym akurat w prasie pisać nie wolno, bo to przecież ich prywatna sprawa w którym kraju mają krewnych Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 15:45, 16 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
nasi rodowici Polacy bardzo lubią wyjeżdżać na swoje płatne urlopy do Izraela - w sumie też podobny kierunek.
Z tym że o tym akurat w prasie pisać nie wolno, bo to przecież ich prywatna sprawa w którym kraju mają krewnych Smile


Tak to się kształtuje:
Rok, liczba osób
2012 58,9 tyś.
2013 67,3 tyś.
2014 62,0 tyś.

http://www.cbs.gov.il/shnaton66/st23_05.pdf



https://en.wikipedia.org/wiki/Tourism_in_Israel#cite_note-56


http://stat.gov.pl/download/gfx/portalin.....w_2014.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:02, 16 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Merkel: uchodźcy potrzebują mini-kredytów 15.09.2016 Barbara Cöllen

Rząd Angeli Merkel planuje kolejne działania ułatwiające integrację migrantów na niemieckim rynku pracy. Ostatnim dyskutowanym przedsięwzięciem niemieckiego rządu jest wprowadzenie mini-kredytu dla uchodźców.

Deutschland Merkel Selfie mit Anas Modamani

Wprowadzenie mini-kredytów dla uchodźców posłużyć ma do sfinansowania wymiany syryjskiego prawa jazdy na niemieckie – mówi Merkel w wywiadzie dla rozgłośni RBB. – Oczywiście, że migranci nie dysponują sumą 500 euro na ten cel – dlatego można te koszty pokryć w ramach programu kredytowego i spłacać pożyczkę, kiedy otrzyma się pracę. Przecież wszędzie poszukuje się kierowców – argumentuje kanclerz Niemiec.

Angeli Merkel bardzo zależy, aby proces integracji uchodźców na rynku pracy przebiegał jak najszybciej. Dlatego mówi o konieczności „bardzo konkretnych działań, które podejmowano już w procesie jednoczenia Niemiec, czyli wprowadzania odrębnych przepisów dla uchodźców tam, gdzie istnieje zapotrzebowanie na pracowników”.

Zobowiązania dla przedsiębiorców

W tych zamierzeniach niemiecki rząd oczekuje wsparcia przedsiębiorców, których Angela Merkel zaprosiła na rozmowy do Urzędu Kanclerskiego. Przedsiębiorcy narzekali na spotkaniu także na bariery administracyjne – ujawniła kanclerz. Duże przedsiębiorstwa prawie w ogóle nie zatrudniały dotychczas uchodźców. Jak informuje w środę (15.09.2016) agencja prasowa Reutera, koncern Thyssena zapowiedział po spotkaniu stworzenie 150 miejsc kształcenia zawodowego, Daimler 50. Także niemiecka kolej Deutsche Bahn planuje kursy kwalifikacyjne dla uchodźców. – Wielu z nich uczęszcza jeszcze na kursy integracjne lub oczekuje na przyjęcie na nie. Dlatego, sądzę, musimy być cierpliwi – powiedziała kanclerz. Merkel wezwała kilka tygodni temu przedsiębiorców do większego zaangażowania w integrację uchodźców na rynku pracy.

[video]

Także w poszukiwaniach mieszkania uchodźcy napotykają na przeszkody. W rozmowie z RBB, za taki stan rzeczy w Berlinie kanclerz Merkel wini burmistrza, socjaldemokratę Michaela Müllera i jego postępowanie w kryzysie migracyjnym. Kanclerz pochwaliła natomiast działania służb bezpieczeństwa w walce z terroryzmem w związku z ujęciem na północy Niemiec trzech syryjskich uchodźców. Od wielu miesięcy wiadomo, że są wykorzystywani i sterowani przez tzw. Państwo Islamskie (IS) – zaznaczyła Merkel.

Merkel odrzuca odpowiedzialność za sukces AfD

Angela Merkel zaprzecza, jakoby to ona przyczyniła się swym postępowaniem do sukcesów antyislamskiej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Przyznaje jednak, iż dostrzega, że niektórzy czują się zaniedbani i nierozumiani. – Obecnie trudno jest do niektórych dotrzeć z argumentami, ale mimo to musimy ciągle ponawiać takie próby. Ponieważ sądzę, że nie należy rezygnować i tych, którzy teraz idą głosować po to, żeby wyrazić swój protest, ciągle przekonywać do naszej polityki – zaznacza Merkel. Szefowa niemieckiego rządu wezwała polityków, by przeciwstawiali się szerzeniu kłamstw, m. in. w mediach społecznościowych.

Niemiecka kanclerz potwierdziła, że nie zamierza zmienić kursu swojej polityki wobec uchodźców, pomimo wszelkich dysonansów w łonie bloku partii chadeckich i na przekór prawicowemu populizmowi. Dlatego Merkel zwraca się w rozmowie z RBB do wyborców w Berlinie, aby zastanowili się przed oddaniem głosu w zbliżających się wyborach komunalnych i regionalnych nad tym, kto skutecznie przyczyni się do rozwiązania ich problemów.

rbb, rtrd / Barbara Cöllen
http://www.dw.com/pl/merkel-uchod%C5%BAc.....a-19554494
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:13, 17 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Uchodźcy w Turcji dostaną karty kredytowe. UE przeznaczy na ten cel setki milionów euro 08.09.2016

źródło: flickr.com, picserver.com

Kilkaset milionów euro ma zamiar wydać Unia Europejska na utrzymanie imigrantów przebywających w Turcji. Według ogłoszonego w czwartek planu, imigranci otrzymają karty kredytowe, na które co miesiąc będzie wpływała odpowiednia kwota.

Jak stwierdził komisarz ds. pomocy humanitarnej, Christos Stylianides, to największy program humanitarny sfinansowany kiedykolwiek przez Unię. Pomoc będzie opierała się na rozdaniu uchodźcom przebywającym w Turcji kart kredytowych, na które co miesiąc będzie przelewana odpowiednia, zależna od potrzeb, kwota. W ten sposób pomoc ma zostać udzielona około milionowi osób.

„To największy program humanitarny, jaki UE kiedykolwiek sfinansowała. Dzięki niemu z pomocy skorzysta do miliona będących w potrzebie uchodźców” – mówi Stylianides.

Unia Europejska przeznaczy na ten cel niecałe 350 mln euro (348 mln). Stylianides podkreślił też, że pomaganie uchodźcom w potrzebie to priorytet polityki europejskiej.

„Sytuacja w Syrii nadal jest dramatyczna. Tragedia Aleppo jest najbardziej widocznym tego symbolem. Pomaganie milionom Syryjczyków, którzy są poza swoim krajem, jest wśród naszych priorytetów” – oświadczył komisarz.

Program sfinansują tak naprawdę obywatele krajów UE – pieniądze pochodzić będą bowiem ze składek członkowskich, na które ci łożą pieniądze. Ten będzie realizowany we współudziale Tureckiego Czerwonego Półksiężyca, który pomógł w jego opracowaniu. Realizacja pomysłu ma także ocieplić stosunki na linii UE – Turcja, po tym jak Ankara krytykowała Brukselę za niedostarczanie odpowiednich środków uchodźcom.

Komisja Europejska podkreśla, że program pomoże nie tylko uchodźcom. Wsparcie imigrantów to jedno, ale program wesprze też turecką gospodarkę, gdyż środki będą wydawane na lokalnym (tureckim) rynku.
http://pikio.pl/uchodzcy-w-turcji-dostan.....onow-euro/

Cytat:
[...]
Ogłoszone w czwartek wsparcie będzie wdrażane w ramach Światowego Programu Żywnościowego ONZ we współpracy z tureckimi władzami oraz Czerwonym Półksiężycem. Według zapowiedzi KE ma objąć około 1 mln osób do pierwszego kwartału przyszłego roku.
[...]
http://wpolityce.pl/swiat/307666-uchodzc.....ta-bankowe
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:26, 18 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
London Stands With Refugees as Thousands Take to the Streets 17.09.2016

AFP 2016/ DANIEL LEAL-OLIVAS

Thousands of demonstrators marched through London today, urging the UK Government to take more action on the refugee crisis in Europe. Walking from Park Lane in Central London the groups of protestors headed towards Parliament Square and chanted slogans such as "Refugees are Welcome Here" and "Humanity first".

https://twitter.com/SputnikNewsUK/status.....wsrc%5Etfw

As the rally of people reached Parliament Square speeches were delivered by a range of prominent names including actress and political activist Vanessa Redgrave as well as representatives of charity organizations.

A young boy who had recently arrived in the UK from Syria also appeared on stage with an interpreter translating his personal words of gratitude to UK citizens. The march was a vibrant display of solidarity by people of all ages and walks of life who felt strongly about the responsibility of UK government.


"The UK has a duty to put humanity before anything else and we are seeing the devastation caused to innocent lives as a result of wars we have been involved in," said one of the ladies who participated in the march.

An elderly couple from London who also attended the march told Sputnik: "We are refugees, and we know firsthand what it feels like needing to leave a country for the safety of one’s family. We didn't want to leave our homes but we were forced to! It breaks my heart seeing and hearing about what is happening around the world and I am here to say we are all with them!"

According to organizers of the 'Solidarity with Refugees' march, last year's event attracted well over 100,000 demonstrators, which was further enhanced after images surfaced of refugee toddler Alan Kurdi's body, which had washed up on a beach in Turkey.

https://twitter.com/amnestylondon/status.....wsrc%5Etfw

This year the group said on their Facebook page that 50 organizations and 200 religious leaders are involved in this year's rally.

On Twitter, the hashtag #WeStandWithYou was trending with mixed sentiments representing both the pros and cons of the refugee debate.


https://twitter.com/SputnikNewsUK/status.....wsrc%5Etfw

A former volunteer who had worked in the refugee camps in Calais also joined the march in London and she told Sputnik:

"Seeing firsthand how human lives are being affected in some of these refugee camps has made me want to do more. We are living through one of the biggest humanitarian disasters Europe has ever seen and we, as well as the wider world, need to do more," she said. Well over 9,000 people tuned into Sputnik's live feed on Facebook from the march in London.
https://sputniknews.com/europe/20160917/1045412322/london-refugees-rally.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:56, 19 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niedbałość niemieckich urzędników pomogła imigrantom z podrobionymi paszportami 18.09.2016 Alexandra Jarecka

Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) nie rozpoznał u imigrantów sfałszowanych paszportów. Kraje związkowe domagają się ponownego sprawdzenia tożsamości ich posiadaczy.

Deutschland Flüchtlinge Passüberprüfung BAMF

Według rozgłośni RBB Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) przy ustalaniu tożsamości osób ubiegających się o azyl po raz kolejny nie rozpoznał sfałszowanych paszportów.

Po Meklemburgii-Pomorzu Przednim i Bawarii także władze Brandenburgii domagają się od BAMF sprawdzenia zbioru danych osobowych 18 tys. imigrantów.

Jak poinformowała rozgłośnia RBB, żeby ustalić, kim są osoby z nielegalnymi paszportami prokurator Brandenburgii Erardo Rautenberg zażądał sprawdzenia 18 tys. danych, które są w posiadaniu BAMF. Jednocześnie złożył w sądzie liczne wnioski o podjęcie decyzji.

Wcześniej prokurator zwrócił się osobiście do szefa BAMF Franka-Juergena Weise o udostępnienie zbioru danych.

Chodzi tu konkretnie o imigrantów, którzy przybyli do Brandenburgii z Węgier i Austrii między 5 września a 22 grudnia 2015. Ze względu na brak personelu nie wszyscy zostali sprawdzeni przez policję federalną.

– Chcę wiedzieć dokładnie, kto przebywa w tym landzie, abym w razie czego nie zarzucał sobie, że nie uczyniłem wszystkiego, co w mojej mocy – powiedział RBB Erardo Rautenberg.
BAMF odmawia jednak wydania danych, tłumacząc, że nie jest to adekwatne do sytuacji.

Konieczna ponowna kontrola

Zdaniem bawarskiego ministra spraw wewnętrznych Joachima Herrmanna podczas przeprowadzonej na zasadzie próby losowej kontroli paszportów odkryto znaczną ilość takich, które nie odpowiadały prawdziwej tożsamości ich posiadaczy. Tylko w Garmisch-Partenkirchen odkryto 19 sfałszowanych dokumentów. Bawarskie MSW zakłada, że jest ich o wiele więcej.

W Meklemburgii-Pomorzu Przednim sprawdzanych jest aktualnie 3300 paszportów, wśród których znaleziono 140 sfałszowanych syryjskich dokumentów tożsamości. Cztery z nich BAMF uznał wcześniej za prawdziwe. Trzy z nich przyporządkowano teraz "Państwu Islamskiemu".

Prokurator generalny Brandenburgii naciska: - Jeśli dokumenty sprawdzone przez BAMF okażą się nieprawdziwe, to jest to dodatkowym argumentem przemawiającym za ponownym sprawdzeniem danych - powiedział Rautenberg rozgłośni RBB.
http://www.dw.com/pl/niedba%C5%82o%C5%9B.....a-19559156
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:57, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, przeprowadzili niezapowiedzianą wizytację kolejowego przejścia granicznego w Terespolu. Co zobaczyli i ustalili? 22.09.2016

11 sierpnia 2016 r. przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, przeprowadzili niezapowiedzianą wizytację kolejowego przejścia granicznego w Terespolu.
[...]


Sytuacja na przejściu granicznym w dniu wizytacji

W dniu 11 sierpnia 2016 r. granicę w Terespolu próbowało przekroczyć 436 cudzoziemców nieposiadających wiz ani innych tytułów pobytowych, uprawniających do wjazdu i pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.

Z 436 osób 223 miały mniej niż 18 lat. Większość, bo aż 416 cudzoziemców, posiadało obywatelstwo Federacji Rosyjskiej (głównie były to osoby deklarujące narodowość czeczeńską). Pozostali pochodzili z Armenii (6 osób), Azerbejdżanu (5 osób) i Tadżykistanu (5 osób) i Białorusi (4 osoby).

Zdecydowanej większości, bo aż 406 cudzoziemcom Straż Graniczna odmówiła prawa wjazdu na terytorium Polski, wydając w tym zakresie stosowne decyzje administracyjne. Wszystkie decyzje uzasadniano brakiem tytułu pobytowego (tj. wizy lub zezwolenia), który uprawniałby posiadacza do przekroczenia granicy.

Konsekwencją otrzymania takiej decyzji była konieczność powrotu na terytorium Białorusi (pociąg powrotny do Brześcia odjeżdżał ok. godz. 11:30). Wśród osób, które w dniu wizytacji odesłane zostały na Białoruś, znaleźli się wszyscy cudzoziemcy pochodzący z Azerbejdżanu, Armenii, Tadżykistanu i Białorusi.


Funkcjonariusze Straży Granicznej przyjęli w tym dniu jedynie 7 wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. Wnioski te obejmowały, łącznie, 31 osób (11 dorosłych i 20 dzieci). Wszyscy wnioskodawcy posiadali obywatelstwo rosyjskie, a pochodzili, według deklaracji, z Czeczenii. Wszyscy też zostali wpuszczeni na terytorium Polski.

[...]

Wnioski

[...]

Wizytacja potwierdziła przypadki, w których funkcjonariusze Straży Granicznej nie dopuszczali do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej cudzoziemców, którzy podczas rozmowy albo wprost deklarowali zamiar ubiegania się o taką ochronę, albo sygnalizowali okoliczności mogące świadczyć o tym, że byli prześladowani w kraju pochodzenia.


Zastrzeżenia budzi obowiązujący system przyjmowania skarg, co do dostępności i skuteczności funkcjonowania. Straż Graniczna przyjmuje do rozpoznania wyłącznie skargi sporządzone w języku polskim. Skarżący piszący w innych językach wzywani są, na piśmie, do przedłożenia tłumaczenia skargi na język polski. Procedura taka może zniechęcać cudzoziemców do korzystania z przysługującego im prawa do składania skarg.

MS Informacja prasowa: RPO
http://www.antyegzekucja.pl/miszmasz-art.....47890d3a74
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:55, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Szef KE: religia nie usprawiedliwia odmowy przyjmowania uchodźców 22.09.2016

Fot. PAP/EPA

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker ocenił w czwartek, że religia nie może być usprawiedliwieniem dla odmowy przyjmowania uchodźców. Uchodźcy to przede wszystkim ludzie, a religia jest na drugim miejscu - powiedział.

W wystąpieniu na sesji Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w Brukseli Juncker ponownie wezwał państwa UE do wsparcia Grecji i Włoch, do których docierają uchodźcy przeprawiający się przez Morze Śródziemne.

"Musimy być z nimi solidarni. Wszystkie kraje powinny przejmować tych uchodźców. Niektóre państwa nie chcą tego robić. Tłumaczą: jesteśmy krajami katolickimi, nie chcemy przyjmować muzułmanów. Ja uważam, że tego rodzaju argumenty są nie do przyjęcia" - powiedział Juncker.

Uchodźcy "to ludzie i to jest ważniejsze, niż religia. Ludzie są na pierwszym miejscu, a religia na drugim" - dodał szef KE. Podkreślił, że uchodźcy uciekają przed przemocą, torturami, wojną i gwałtami. "Wyprawiają się na drugi brzeg nie bez powodu" - powiedział.

"Jeżeli jakieś kraje UE nie mogą przyjąć uchodźców, to mogą więcej zrobić dla ochrony naszych zewnętrznych granic" - dodał Juncker. Przypomniał, że w październiku zacznie działać nowa unijna Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej, która powstaje z przekształcenia agencji Frontex z siedzibą w Warszawie.

Juncker uważa także, że UE powinna inwestować w krajach Afryki, by zahamować migracje ekonomiczne z tego kontynentu. Opowiedział się za rozszerzeniem planu inwestycji strategicznych na Czarnym Lądzie. "Jeśli Europa nie będzie inwestować w Afryce, to Afryka przyjdzie do Europy" - ocenił.

We wrześniu 2015 r. UE uzgodniła program rozmieszczenia między państwa UE 160 tysięcy uchodźców, którzy docierają przez Morze Śródziemne do Włoch i Grecji. Według danych KE po roku z Grecji relokowano 4134 uchodźców, zaś z Włoch - 1156. (PAP)

awi/ kot/ ap/
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,65120.....dzcow.html


Cytat:
W Egipcie wyłowiono 148 ciał migrantów 23.09.2016

Liczba ofiar zatonięcia w środę u wybrzeży Egiptu łodzi rybackiej z kilkuset migrantami wzrosła do 148 po wyłowieniu w piątek kolejnych ciał - podała egipska agencja MENA, powołując się rzecznika prowincji Beheira w Delcie Nilu.

Poszukiwania wciąż trwają - powiedział rzecznik Wahdan el-Sajed.

Łódź zatonęła na wysokości portowego miasta Rosetta w Delcie Nilu, 12 km od wybrzeża. Z wód Morza Śródziemnego uratowano 163 osoby. Wśród nich jest czterech przemytników ludzi, Egipcjan, którym w czwartek postawiono zarzuty przemytu ludzi i nieumyślnego spowodowania śmierci.

Według władz egipskich wydano nakaz aresztowania pod tym samym zarzutem jeszcze 9 osób.

W 2016 r. najwyższa liczba ofiar na Morzu Śródziemnym

Według egipskiej agencji MENA w łodzi mogło być nawet 600 osób, a wśród ofiar są migranci egipscy, sudańscy i pochodzący z innych krajów afrykańskich, a także Syryjczycy. Według Biura Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców (UNHCR) w łodzi było 450 ludzi.

Dotychczas nie jest jasne, dokąd płynęła łódź, choć zdaniem niektórych źródeł w służbach bezpieczeństwa Egiptu celem były Włochy. Pomoc ze strony straży przybrzeżnej nadeszła w sześć godzin od zatonięcia; pierwsze udzieliły jej załogi płynących w pobliżu łodzi rybackich.

Jak powiedział rzecznik UNHCR William Spindler, po uwzględnieniu ofiar środowej katastrofy "rok 2016 będzie rokiem z najwyższą liczbą ofiar na Morzu Śródziemnym".

Ze statystyk UNHCR wynika, że w 2016 roku ponad 300 tys. migrantów przeprawiło się przez Morze Śródziemne do Europy, głównie do Włoch. Od 2014 roku na tym szlaku życie straciło ponad 10 tys. osób, w tym ponad 2,8 tys. od początku tego roku - informował UNHCR w raporcie na początku czerwca.

Według unijnej agencji Frontex między styczniem a wrześniem tego roku do Włoch z Egiptu przybyło ponad 12 tys. migrantów, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku było ich 7 tys.(PAP)

klm/mc/
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,65279.....html?pdf=2


Cytat:
Smutny raport o stanie Niemiec. Na wschodzie nasila się ksenofobia 21.09.2016 Magdalena Gwóźdź

Eksperci biją na alarm: szerzące się we wschodniej części Niemiec skrajnie prawicowe zachowania są zagrożeniem dla integralności kraju i poczucia bezpieczeństwa. Rozwój Niemiec wschodnich jest powodem do zmartwień.
Protesty antyislamskiego ruchu Legida w Lipsku, lipiec 2016

W Berlinie przedstawiciele rządu RFN zaprezentowali raport na temat stanu kraju 26 lat po zjednoczeniu. Płynące z niego wnioski nie pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. We wschodnich landach narastają zachowania ksenofobiczne a skrajna prawica przybiera na sile. W opinii rządu federalnego, daje to powód do poważnych zmartwień. Federalny Urząd Kryminalny przestrzega przed falą politycznej przemocy, która może wezbrać na sile w przyszłym roku, kiedy w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne.

W raporcie jest mowa o zacierającej się granicy między formami agitacji, uprawianymi przez skrajną prawicę, a obywatelskimi protestami, co najlepiej widać podczas demonstracji przeciw przyjmowaniu uchodźców. Podpalenia schronisk azylantów stały się symbolem niechęci do uchodźców.
Z raportu jednoznacznie wynika, że w ubiegłym roku agresja wobec obcokrajowców się nasiliła. Przedstawiciele rządu mówią o "rozwoju sytuacji, budzącym niepokój" i o "zagrożeniu dla pokoju i ładu w Niemczech".

Łańcuch światła w Budziszynie jako znak sprzeciwu wobec wrogich uchodźcom zachowań

Łańcuch światła w Budziszynie

Przykładów nie trzeba długo szukać. W ubiegłym tygodniu w Budziszynie doszło do starć między uchodźcami a skrajną prawicą. Konieczna była interwencja policji. W położonym niedaleko granicy z Polską mieście, do podobnych zamieszek dochodziło już wcześniej.

We wtorek wieczorem (20.09.2016) ponad 500 mieszkańców Budziszyna pokazało, że ksenofobicznych zachowań nie należy przypisywać wszystkim mieszkańcom miasta. Utworzyli łańcuch światła, by pokojowo zademonstrować swój sprzeciw wobec wrogich zachowań w stosunku do obcokrajowców.

Największe obawy tam, gdzie nie ma obcokrajowców

W rządowym raporcie podkreśla się, że we wschodnich landach, z wyjątkiem Berlina, żyje niewielu cudzoziemców. "To pokazuje, że przemoc skierowana przeciw obcokrajowcom wcale nie jest największa tam, gdzie oni żyją" – stwierdzono.
Berlin Aufmarsch rechter Gruppierungen Skrajnie prawicowe ugrupowania dominują wizerunek wschodnich Niemiec

Mozolny proces i zagrożenie dla gospodarki

Wyrównanie poziomu życia w Niemczech wschodnich i zachodnich jest procesem mozolnym. Świadczy o tym chociażby fakt, że jeszcze 26 lat po zjednoczeniu Niemiec, jest potrzeba sporządzania raportu oceniającego aktualny stan rzeczy. Mniejsze i większe sukcesy, które niewątpliwie mają miejsce podczas tego procesu, w obliczu kryzysu migracyjnego i wyzwań z nim związanych, odchodzą na plan dalszy. Bezrobocie we wschodnich landach spadło do 9,2 procent. Jeszcze niedawno, w niektórych regionach Niemiec wschodnich, było dwukrotnie wyższe. Na zachodzie Niemiec wynosi ono znacznie mniej, bo 5,7 procent.

Mało optymistyczne są też prognozy gospodarcze dla wschodnich landów. "Niechęć do obcokrajowców, skrajna prawica i brak tolerancji stanowią zagrożenie, nie tylko dla rozwoju społeczeństwa ale i gospodarki w nowych landach", takie wnioski ujęto w raporcie.
dpa/Magdalena Gwóźdź
http://www.dw.com/pl/smutny-raport-o-sta.....a-19566479
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:32, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ciuciubabka w Terespolu. Straż Graniczna niezgodnie z prawem odsyła Czeczenów na Białoruś 24 września 2016
źródło:MAGAZYN DGP

Agencja ATM/Forumźródło: Dziennik Gazeta Prawna

Minister spraw wewnętrznych grzmi, że nie pozwoli na wschodniej granicy na otwarcie kolejnego migracyjnego kanału do Europy. Straż Graniczna udaje, że nie słyszy, jak setki Czeczenów codziennie proszą o ochronę w Polsce. Gdyby słyszała, musiałaby ich odesłać do ośrodka dla uchodźców. A tak, niezgodnie z prawem krajowym i międzynarodowym, odsyła ich na Białoruś

Polscy pogranicznicy Czeczenom próbującym wjechać do Polski bez wizy wbijają pieczątki odmowne, tak by mieściły się tylko po dwie na stronie paszportu. Szybciej paszport się skończy, szybciej klient przestanie wracać na granicę. A dopóki się nie skończy, to cudzoziemiec wraca i wraca, i wciąż liczy na łut szczęścia i wpuszczenie do Unii Europejskiej. Szczęście, które czeka tuż za bramką odprawy granicznej. Najpierw trzeba ją jednak przejść.


W przydworcowym barze w Terespolu gra białoruskie radio Piłot-FM. Wśród klientów dominują rosyjskojęzyczni. W zasadzie równie dobrze te same parasole i stolik – może tylko z logo innego taniego piwa – mogłyby stać kilka kilometrów dalej na wschód, w Brześciu. Białoruskim obrońcom praw człowieka Terespol jeszcze w jednej kwestii przypomina ojczyznę. Jak mówią, polscy pogranicznicy podobnie luźno podchodzą do norm prawa międzynarodowego jak ich koledzy z białoruskich służb mundurowych.

Po drugiej stronie Bugu od kilku miesięcy przebywają setki cudzoziemców. To przeważnie Czeczeni uciekający ze swojej republiki przed represjami organizowanymi przez przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa. Są też pojedynczy Tadżycy i Uzbecy. – Ich liczbę oceniamy na tysiąc osób. Od tygodni znajduje się ona na stałym poziomie, nie widać, by malała bądź rosła – mówi DGP pułkownik Alaksandr Tomaszau, naczelnik wydziału ds. migracji lokalnej milicji w Brześciu.

Codziennie kilkuset z nich, spośród których większość stanowią rodziny z małymi dziećmi, kupuje bilety, każdy po cztery euro za osobę, i wsiada do pociągu relacji Brześć–Terespol. Cztery euro za wizję dostania się na Zachód. Jednak już kasy na dworcu Brześć Centralny powinny im sugerować: łatwo nie będzie. Pierwszego podziału dokonują kasjerzy. Osoby o kaukaskiej fizjonomii dostają bilety w wagonach z numeracją od trzeciego do ósmego. Białorusini i Polacy mają przywilej podróży w wagonach na czole składu. Białoruscy wolontariusze podejrzewają, że kasjerzy robią tak na prośbę polskiej strony. Białorusini nie mają w takiej segregacji żadnego interesu.

Pociąg rusza o 8.45 białoruskiego czasu. Wolno przetacza się po torach, o dwa kilometry mijając słynną Twierdzę Brzeską. Na stację w Terespolu wjeżdża 18 minut po starcie. Jest 8.03 polskiego czasu. Najpierw otwierają się drzwi wagonów dla Europejczyków. Polacy i Białorusini stoją przed odprawą paszportową, po czym przepuszczają bagaże przez skaner. Celnicy szukają ponadwymiarowej wódki i papierosów. Odprawienie europejsko wyglądających pasażerów trwa pół godziny. Czeczeni czekają na swoją kolej w wagonach. – No dobra, możemy zapraszać naszych gości – mówi jeden z pograniczników, gdy polsko-białoruska kolejka do odprawy zaczyna się przerzedzać. Gdy zbędni świadkowie na dobre znajdą się na terenie Rzeczypospolitej, przychodzi czas otwarcia dalszych wagonów.


Pieczątka „C”

Czeczeni nie docierają jednak nawet do stanowisk odprawy paszportowej. Po zejściu z peronu są kierowani przez pograniczników na pierwsze piętro dworca, do niewielkich salek z pozamykanymi, choć zakratowanymi oknami, pozbawionych odpowiedniej liczby krzeseł. Spędzą tu dwie godziny, czekając na decyzję w sprawie własnego losu. Wszyscy doskonale wiedzą, czego pragną. Jedni wykrzykują już od progu, że chcą statusu uchodźcy, inni dopiero po podejściu do stanowiska strażnika, niektórzy machają przed pogranicznikami dokumentami z pisemną prośbą, przygotowaną przy pomocy białoruskich obrońców praw człowieka. Niemal wszyscy mówią jedno: uchodźca, azyl, prześladowania, potrzebuję ochrony.

Jednak szczęście, czyli decyzję o zgodę na wjazd i skierowanie do ośrodka dla uchodźców w Białej Podlaskiej, będzie miało najwyżej kilkanaście osób dziennie. Gdy my przekraczaliśmy granicę, polscy pogranicznicy przepuścili trzy rodziny. Trzy na kilkaset osób z pociągu. Reszta w paszporcie widzi pieczątkę z literą „C”. „C”, które mówi: brak wizy, odmowa wjazdu do Polski. Pociąg powrotny rusza o 11.25 i o 12.46 cudzoziemcy znów są na Białorusi. Nieco ponad trzy godziny spędzone po polskiej stronie Bugu za osiem euro od osoby (powrotny bilet też trzeba kupić).

Następnego dnia cała epopeja się powtórzy. Niektóre rodziny zrobią sobie dzień przerwy, zastąpione przez tych, którzy przerwę zrobili sobie dzisiaj. Za każdym razem, gdy kupują bilet i wsiadają do pociągu, liczą, że może dziś trafią na pogranicznika, który się złamie, może jakoś go przekonają. Pewnie gdyby polska Straż Graniczna odsyłała wszystkich, nikt nie próbowałby w Terespolu forsować granicy z Unią Europejską. Ale te dwie, trzy rodziny dziennie dają nadzieję, że kolejnego dnia szczęście uśmiechnie się właśnie do nich, że ten kapiący lejek właśnie ich przepuści.

– Nikt nie wie, na jakiej zasadzie przechodzą te konkretne osoby, a inne nie są wpuszczane – mówi Aleksandra Chrzanowska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Rekordziści mają na koncie ponad 50 kursów. Zasad nie ma chyba żadnych, skoro szczęście potrafi się uśmiechnąć nawet po kilkudziesięciu kursach. Jedni rezygnują, gdy skończą im się pieniądze. W końcu jeden kurs do Terespola i z powrotem dla czteroosobowej rodziny to 32 euro. Białorusini wiedzą, co robią, i zapobiegliwie sprzedają Czeczenom wyłącznie bilety w obie strony. W końcu i tak większość wróci, a ci, którym uda się przejechać, będą się cieszyć, że przeszli przez granicę.

Oczekując na swoją szansę w Brześciu, trzeba jakoś przeżyć. Opłacić mieszkanie albo tani hotel. To nie Macedonia czy Serbia. Obozowisk z namiotami i fatalnymi warunkami sanitarnymi tu nie uświadczymy. Dwie, trzy najbardziej zdesperowane rodziny koczują na dworcu. Reszta, gdy skończą im się pieniądze, wraca do Rosji. Inni wracają po nowy paszport. Choć Białorusini mieszczą na jednej stronie nawet osiem swoich pieczątek, polska Straż Graniczna ma zwyczaj stawiać je tak, by na stronie zmieściły się jedynie dwie. – Chodzi o to, żeby jak najszybciej skończyło im się miejsce w dokumencie – nie ma wątpliwości Wiaczasłau, jeden z białoruskich wolontariuszy, z którymi rozmawiamy. Wiaczasłau pochodzi z Mińska.

W styczniu wyrzucono go ze studiów za działalność opozycyjną. Teraz pomaga czeczeńskim migrantom w ich staraniach o uznanie przez Polaków praw wynikających z międzynarodowego prawa humanitarnego. – Obserwujemy to, co się dzieje na granicy, i trudno nam uwierzyć, że tak działa straż graniczna demokratycznego państwa. Częściej kojarzy mi się to z traktowaniem opozycjonistów na białoruskich komendach. A mój dziadek walczył w polskiej armii... – denerwuje się Wiaczasłau.

Pociąg Brześć–Terespol jest jedynym środkiem transportu publicznego, na który, wyjeżdżając z Rosji i Białorusi, można się dostać bez wizy Schengen. Obywatel Rosji bez takiej wizy nie wejdzie na pokład samolotu odlatującego z Mińska do Warszawy czy Wilna, nie dostanie się do autobusu ani dalekobieżnego pociągu Moskwa–Paryż. Pozostaje mu tylko wahadłowy skład do Terespola. Kiedyś służący głównie mrówkom i zapakowywany od podłóg po sufity papierosowo-alkoholową kontrabandą. Dziś jednak służy przede wszystkim imigrantom do próbowania szczęścia. I Biełczyhunce, białoruskim kolejom, które na jednym kursie z Czeczenami mają nawet 5 tys. euro przychodów.

Gdy Czeczeni zorientowali się w problemie, urządzili w Brześciu kilkudniowy protest, rozbijając miasteczko namiotowe. Zwrócili tym uwagę obrońców praw człowieka i mediów. Białoruskie służby, zazwyczaj skore do rozpędzania protestów, tym razem nie zareagowały. – Testowano otworzenie nowego szlaku napływu muzułmańskich emigrantów do Europy. I ten test odbywał się na granicy polsko-białoruskiej. I my nie doprowadziliśmy do tego, żeby ten szlak został otworzony – mówił wówczas w Tok FM szef MSW Mariusz Błaszczak. Tak, jakby problem zniknął, gdy Czeczeni zwinęli swój obóz protestacyjny. Tak się jednak nie stało.


Algorytm dla uchodźcy

To, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami w Terespolu, znamy tylko z relacji cudzoziemców. Relacji, które od kilku miesięcy spływają do urzędników, pracowników organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka, prawników. I to tak masowo, że od początku tego roku o dostęp do ścisłej strefy granicznej na przejściu kolejowym w Terespolu prosiły Komendę Główną Straży Granicznej polski oddział Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz inne organizacje pozarządowe, m.in. Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, prawnicy reprezentujący cudzoziemców, pisało w tej sprawie nawet Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR). Odpowiedź KG SG zawsze była taka sama.

Jak choćby ta sprzed kilku dni otrzymana przez Marka Rączkę, urzędnika z ośrodka pomocy społecznej w Nowym Dworze Mazowieckim, którego o pomoc poprosili znajomi Czeczeni. Rączka w połowie sierpnia pojechał do Brześcia, kilka metrów od niego czekały dwie rodziny z Czeczenii z gotowymi dokumentami mianowania go pełnomocnikiem prawnym. – Nie ma pan żadnego dokumentu potwierdzającego swoją funkcję, a na przejściu granicznym nie ma nikogo takiego, o kim pan mówił – usłyszał od strażników. – A ja z tymi ludźmi rozmawiałem tuż przed ich wyjazdem na granicę. Po całym dniu relacjonowali mi, że od polskiej straży usłyszeli to, co zawsze: brak wiz, odmowa wjazdu, nieważne, że proszą o status uchodźcy. Sytuacja nie do wiary, gdyby nie to, że sam w niej uczestniczyłem – opowiada nam Rączka.

Prawnik napisał skargę do KG SG, a po dwóch tygodniach dostał odpowiedź. „Czynności tego rodzaju mają miejsce w pomieszczeniach, do których nie mają dostępu osoby nieupoważnione. W trakcie kontroli granicznej przetwarzane są dane osobowe podróżnych, które podlegają szczególnej ochronie. Dostęp do nich mogą mieć wyłącznie funkcjonariusze Straży Granicznej posiadający upoważnienia do przetwarzania danych osobowych w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia kontroli granicznej. Kontrola graniczna nie stanowi części postępowania w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej. Są to jedynie czynności wykonywane przez uprawnionych do tego funkcjonariuszy Straży Granicznej, weryfikujących prawo wjazdu cudzoziemca na terytorium RP” – czytamy.

– Sygnały, że w Terespolu nie są wpuszczane osoby poszukujące ochrony międzynarodowej, napływają do nas od lat. Jednak od lata ubiegłego roku drastycznie się nasiliły. Relacje były takie same: Czeczeni, a od roku także coraz więcej Tadżyków, proszący o ochronę i status uchodźcy już na granicy byli odsyłani z kwitkiem – wspomina Aleksandra Chrzanowska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. Potwierdzają to pośrednio dane samej SG. Jeszcze w styczniu w Terespolu ze względu na brak wizy odmówiono wjazdu 543 obywatelom Rosji. W lutym ich liczba przekroczyła tysiąc, w czerwcu – 10 tys., by w sierpniu osiągnąć 16 336. Prawie 530 osób dziennie, co potwierdza informacje białoruskich wolontariuszy na temat liczby osób, które codziennie rano wsiadają w Brześciu do pociągu.

– Nie było dnia, by przynajmniej jedna, dwie osoby nie dzwoniły do nas z prośbą o pomoc i interwencję – opowiadała nam już kilka miesięcy temu dr Katarzyna Przybysławska, szefowa Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć, które zajmuje się m.in. pomocą prawną dla cudzoziemców i monitorowaniem przejść granicznych. Na pierwszą, styczniową falę zapytań z UNHCR i Stowarzyszenia im. Haliny Nieć Zarząd ds. Cudzoziemców w KG SG odpowiedział publikacją specjalnego algorytmu pt. „Umożliwienie cudzoziemcowi wjazdu na terytorium RP w celu poszukiwania ochrony międzynarodowej”.

W algorytmie znajduje się prosty zapis: „Cudzoziemiec powinien mieć możliwość wjazdu na terytorium RP pomimo niespełnienia warunków na wjazd i pobyt (...) w celu poszukiwania ochrony międzynarodowej w przypadku, gdy: 1. w sposób precyzyjny wyrazi wolę ubiegania się o ochronę międzynarodową; 2. w sposób precyzyjny lub w sposób skryty/dorozumiany wyrazi obawę przed powrotem do kraju pochodzenia i niechęć lub niemożliwość powrotu”. – Straż Graniczna zgodnie z prawem polskim i międzynarodowym nie może odmówić wjazdu nikomu, kto prosi o azyl. Decyzja o tym, czy ten status uchodźcy należy się, czy nie, nie należy do niej, ale do szefa Urzędu ds. Cudzoziemców, który ma na jej wydanie sześć miesięcy. Straż Graniczna jedynie przyjmuje taki wniosek i przekazuje go szefowi UdsC. To wszystko – podkreśla Chrzanowska.

Zasada równie prosta jak algorytm. A mimo to pociąg Brześć–Terespol codziennie przywozi, a potem odwozi z powrotem setki ludzi. Niektórych po 30 czy 50 razy z rzędu, bo i takich Czeczenów spotkaliśmy po białoruskiej stronie granicy. Według Straży Granicznej to nie uchodźcy, tylko migranci ekonomiczni bez ważnych dokumentów czy wiz. Innymi słowy SG utrzymuje, że codziennie przyjeżdża do Polski kilkaset osób, które ogólnie chcą uzyskać status uchodźcy, ale na widok umundurowanych strażników zapominają o tym wspomnieć. – Przecież to kompletny absurd – kręci głową Wiaczasłau.

Mimo to SG także w odpowiedziach wysłanych na prośbę DGP udaje, że ci wszyscy ludzie nie proszą o ochronę prawną. – Wobec osób niespełniających warunków wjazdu na terytorium RP i niedeklarujących potrzeby poszukiwania ochrony na terytorium RP w ramach kontroli granicznej na II linii wydawana jest decyzja o odmowie wjazdu na terytorium RP – informuje nas podporucznik Agnieszka Golias, rzecznik KG SG. A przecież wszystkie te osoby ustnie i pisemnie od wjazdu na peron w Terespolu otwarcie mówią, że chcą w Polsce zostać jako uchodźcy. Nie ma mowy o ludziach „niedeklarujących potrzeby”.

W tej sytuacji nie dziwi fakt, że równolegle ze wzrostem liczby odmów statystyki mówią o spadku liczby obywateli Rosji proszących o przyznanie statusu uchodźcy w Polsce. W pierwszej połowie roku obserwowaliśmy stały wzrost – z 345 osób w styczniu do 1244 osób w czerwcu. W lipcu było ich już 902. W sierpniu – 607, czyli 20 osób dziennie. UdsC nie podaje, ilu z wymienionych cudzoziemców wjechało na teren Polski pociągiem z Brześcia. Jednak wcześniejsze statystyki Straży Granicznej mówią, że w pierwszym półroczu na 5568 cudzoziemców (nie tylko obywateli Rosji), którzy poprosili o status uchodźcy na granicy polsko-białoruskiej, tylko dwóch nie dokonało tego w Terespolu.

Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w ramach raportu „Uchodźcy pod specjalnym nadzorem” przygotowanego wspólnie z Fundacją Panoptykon jako pierwszy wskazał na nagły skok odmów wjazdu na wschodniej granicy. „Przedstawiciele KG SG potwierdzili, że nie każda osoba, która na granicy wymówi słowo «azyl» lub «status uchodźcy» jest automatycznie przepuszczana i ma możliwość złożenia wniosku (...). Funkcjonariusze SG dokonują zatem wstępnej oceny tego, czy mają do czynienia z faktycznym uchodźcą, czy też z osobą, która próbuje nadużyć postępowania o ochronę” – pisał. Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, by zbadać stosunek pograniczników do cudzoziemców, wysłało swoich obserwatorów na trzy przejścia: w Medyce, na warszawskim Okęciu i w Terespolu. Tylko na tym ostatnim nie zostali bezpośrednio dopuszczeni do punktu odpraw.

Białorusini na ratunek

Nie tylko polscy obrońcy praw człowieka pochylają się nad losem Czeczenów i Tadżyków. – To białoruska strona często nas alarmuje, to tamtejsze organizacje pozarządowe już kilka miesięcy temu prosiły nas o pomoc i interwencję u polskich urzędników, nie dowierzając, że ludzie proszący o ochronę są odsyłani z kwitkiem. Myśleli, że to jakieś pomyłki, ktoś coś źle zrozumiał – wspomina Białas. Wiaczasłau jest jednym z tych obrońców współpracujących z mińską organizacją Human Constanta. Zgodnie z ustawą o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP jako przedstawiciel organizacji pozarządowej zajmującej się udzielaniem pomocy cudzoziemcom ma prawo dostępu do migranta, który prosi o ochronę. W Terespolu nigdy go jednak do takiej osoby nie dopuszczono. Wiaczasłau nie może w Brześciu kupić biletu do wagonu dla Czeczenów. Nie może na nich poczekać przy kontroli paszportowej, bo Czeczeni od razu są prowadzeni do małej salki na piętrze dworca w Terespolu. Może kupić paru osobom bilety do wagonu dla Europejczyków, ale i to nic nie daje, bo Czeczeni już na peronie są wyławiani z tłumu przez pograniczników.

„Współpracowników misji ani razu nie dopuszczono do pomieszczenia, gdzie sprawdzano dokumenty ubiegających się o status uchodźcy. Na skargi współpracowników misji o naruszeniu procedury polscy pogranicznicy albo nie reagowali, albo rekomendowali zwrócenie się do ich dowódców. Identyfikacja pograniczników, z którymi współpracownicy misji rozmawiali, była niemożliwa, ponieważ odmawiali oni przedstawienia się, a na ich mundurach nie było nazwisk ani numerów identyfikacyjnych” – czytamy w raporcie Human Constanta. Według Straży Granicznej przepis gwarantujący dostęp nie ma tu zastosowania, bo dotyczy procedury wydawania decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu, a nie decyzji o odmowie wjazdu. Tyle że odmów wjazdu nie powinno się wydawać wobec osób proszących o ochronę.

Poszliśmy z Wiaczasłauem i towarzyszącym mu innym wolontariuszem Mikitą do komendantury Straży Granicznej w Terespolu. Dowódcy nie było, ale z Białorusinami (i nami) rozmawiał komendant zmiany. Nas skierował do rzecznika prasowego, ich nerwowo zapewniał, że pogranicznicy postępują zgodnie z prawem i nic więcej nie ma im do powiedzenia. Przyjął od nich dokumenty potwierdzające pełnomocnictwo Wiaczasłaua do opieki nad konkretną czteroosobową rodziną, sporządzone przez nią pisemne prośby o azyl, kserokopie ich dokumentów. W sumie siedem stron. Wiaczasłau chciał, by komendant zmiany zadzwonił na granicę w Terespolu i poinformował, że taka prośba wpłynęła. Mimo to także ta rodzina po raz kolejny została cofnięta. To była ich 48. próba. Pogranicznicy powiedzieli Czeczenom, że... podjęli zbyt wiele prób.

Kilka dni wcześniej, gdy Wiaczasłau, cytując polskie przepisy, domagał się dostępu do rodziny, która wystawiła mu pełnomocnictwa, usłyszał od strażnika, żeby „nie był taki mądry”. Poradzono mu też, że „o prawa może się upominać na swojej Białorusi, a nie w Polsce”. Czeczeni słyszeli gorsze rzeczy. – Jednemu domalowano rogi na zdjęciu w paszporcie. W islamie to ogromna zniewaga. Strażnicy wyśmiewają się z nas, każą wracać do Kadyrowa – skarżył się nam jeden ze spotkanych migrantów. Wszyscy boją się podawać własne imiona. Przekazy medialne obserwują ludzie Kadyrowa. Ich rodziny mogą mieć poważne kłopoty. Gdy jedna z Czeczenek, imieniem Miłana, wystąpiła pod nazwiskiem w białoruskiej telewizji ONT, groźnie wyglądający ludzie wypytywali o nią na dworcu. Miłanie się udało; za trzydziestym którymś razem przekroczyła granicę.

Wiaczasłau mówi, że w Terespolu były nawet przypadki zastosowania siły fizycznej wobec proszących o status uchodźcy. Wiemy o jednej z osób, u której lekarze w Brześciu stwierdzili po powrocie z Polski „krwiaki lekkiego stopnia”. – Funkcjonariusze Straży Granicznej w toku wykonywania wszelkich czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności oraz przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela. W celu upowszechniania wśród funkcjonariuszy Straży Granicznej problematyki praw człowieka oraz standardów wynikających z przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności w ośrodkach szkoleniowych Straży Granicznej jest realizowanych wiele specjalistycznych szkoleń i warsztatów poświęconych wyżej wymienionym zagadnieniom – zapewnia ppor. Agnieszka Golias.

Pozostanie na terenie Białorusi nie jest dla Czeczenów żadnym wyjściem. Teoretycznie mogliby się ubiegać o status uchodźcy także tam. W praktyce to niemożliwe. Według białoruskiego MSW w latach 1997–2015 Mińsk nie przyznał takiego statusu ani jednemu obywatelowi Federacji Rosyjskiej, choć w latach 2004–2015 (dla takiego okresu są dostępne dane) poprosiło o to 60 osób. Białoruś łączy z Rosją sojusz i nie może sobie pozwolić na dokumentalne potwierdzenie, że jakiemukolwiek obywatelowi sojusznika grożą w ojczyźnie represje z przyczyn politycznych. Zwłaszcza że sami obywatele Białorusi nie mogą liczyć na pełne przestrzeganie praw politycznych we własnej ojczyźnie.

Białorusko-rosyjska granica jest otwarta. Obywatele Rosji mogą przebywać na Białorusi 90 dni. Dotyczy to zarówno uciekinierów z rosyjskiego Kaukazu, jak i ich potencjalnych oprawców. Czeczeni opowiadali nam w Brześciu, że obawiają się o własne bezpieczeństwo. – Tu są też agenci Kadyrowa, wmieszani w tłum. Chodzą, wypytują – mówił nam jeden z nich. Czeczeni wiedzą, że dawniej zdarzały się zbrodnie popełniane przez kadyrowców na politycznych uciekinierach. Także za granicą, m.in. w Wiedniu i Stambule. Ludzie służący w wiernych Kadyrowowi oddziałach zamordowali też w Moskwie rosyjskiego opozycjonistę Borisa Niemcowa. – W Brześciu do Czeczenów podchodzą ludzie, przedstawiają się jako rosyjscy policjanci. Radzą, że dla ich własnych rodzin byłoby lepiej, gdyby wrócili do siebie – mówi nam Nasta Łojka, jedna z liderek organizacji Human Constanta.

Kryzys uchodźczy wersja wschodnia

W Brześciu większość Czeczenów, których widzieliśmy, to rodziny z dziećmi. Są wśród nich osoby niepełnosprawne, ciężarne kobiety. Nasze obserwacje potwierdzili wolontariusze Human Constanta, przepytując przedstawicieli 30 rodzin, na które łącznie składało się 128 osób. Wśród nich 61 proc. stanowili nieletni. Z 30 rodzin w połowie przypadków powodem ucieczki były pogróżki, w 13 przypadkach – represje, w dziewięciu – tortury, a w sześciu – obawa przed czirem, czyli powszechną na Kaukazie krwawą zemstą rodową. Przyczyn ekonomicznych nie podał nikt.

Jeden z migrantów, którego spotkaliśmy, był ekonomistą z dużej wsi Samaszki. Tej samej, w której w 1995 r. oddziały rosyjskiego MSW wymordowały ponad stu mieszkańców w trakcie jednej z największych zbrodni wojennych dokonanych podczas pierwszej wojny w Czeczenii. – Od lat 90. zamordowano mi 57 krewnych. W Czeczenii obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Młode pokolenie chętniej szło do lasu, do partyzantki. A wtedy kadyrowcy zaczynali nachodzić ich rodziny. W Rosji, gdy kogoś się zatrzymuje, jest sporządzany protokół, taka osoba trafia do aresztu. Wiadomo, gdzie go szukać i co się z nim dzieje. W Czeczenii, gdy ktoś znika, rodzina najczęściej nigdy nie poznaje jego losu – opowiada nam starszy mężczyzna w szarej marynarce. On sam walczył do 2005 r. Gdy zginął Asłan Maschadow, ostatni świecki przywódca czeczeńskich separatystów, wyjechał z republiki. Przez lata mieszkał w różnych częściach Rosji. Gdy i tam zaczęli go nękać kadyrowcy, zdecydował się uciec na Zachód.

Choć liczba zaginięć w ostatnich latach spadła, wciąż się zdarzają. Human Rights Watch opisuje przypadek Chizira Jeżyjewa, 35-letniego wykładowcy akademickiego. 19 grudnia 2015 r. uzbrojeni ludzie porwali go z warsztatu, w którym naprawiał samochód. Jego żona, mając nadzieję, że go odzyska, zrezygnowała z formalnego powiadomienia policji. W Nowy Rok w lesie 40 km od czeczeńskiej stolicy odnaleziono ciało Jeżyjewa. Mężczyzna miał połamane żebra i przebite płuco. Jego znajomi odkryli potem, że przetrzymywano go na komendzie policji razem z innymi uczestnikami krytycznej wobec Kadyrowa grupy dyskusyjnej na portalu WKontaktie. Jeżyjew nie przeżył pobicia na komendzie, więc oprawcy zdecydowali się go porzucić w lesie.

Mimo to polskie władze stoją na stanowisku, że Czeczenom nie należy się status uchodźcy, ponieważ w ich kraju nie toczy się wojna. – Póki jestem ministrem spraw wewnętrznych, póki rządzi rząd Prawa i Sprawiedliwości, nie narazimy Polski na zagrożenie terrorystyczne. To jest w mojej ocenie próba stworzenia nowego szlaku emigracji, napływu muzułmanów do Europy. My jesteśmy za tym, żeby pomagać poszkodowanym. My pomagamy poprzez to, że w sytuacji, gdzie jest wojna, staramy się finansowo wspierać, czy pomagamy uchodźcom w obozach tam, gdzie są uchodźcami – tak całą sytuację 31 sierpnia na antenie TVN24 ocenił minister Błaszczak.

Zapytaliśmy Alaksandra Tomaszaua z brzeskiej milicji, czy Czeczeni doprowadzili do wzrostu liczby przestępstw w Brześciu. Zaprzeczył. – Sytuacja jest normalna i w pełni przez nas kontrolowana. Oczywiście podejmujemy stosowne działania, które nam to umożliwiają – powiedział. – Ostrożność w przyjmowaniu przybyszy z Czeczenii jest zrozumiała. Rozumiemy to i nikt nie nawołuje do otwarcia granic dla każdego chętnego. Ale dbanie o bezpieczeństwo nie usprawiedliwia łamania prawa krajowego i międzynarodowych zasad traktowania uchodźców – podkreśla Aleksandra Chrzanowska i dodaje, że słowa Błaszczaka to przyzwolenie dla pograniczników, by wchodzili w kompetencje Urzędu ds. Cudzoziemców. To on ma za zadanie każdorazowo badać, czy cudzoziemcowi taki status się należy, choć niespecjalnie szafuje jego rozdawaniem. W pierwszej połowie tego roku łącznie taką ochronę przyznano w Polsce 42 osobom, a przez cały 2015 r. – zaledwie 348 cudzoziemcom z ponad 12 tys., którzy o taką pomoc RP poprosili.
http://forsal.pl/wydarzenia/artykuly/978.....lorus.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:30, 27 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Bild": Ponad pół miliona imigrantów, którym odmówiono azylu, zostało w Niemczech 22 września 2016 PAP

Panorama Berlina, Niemcy. źródło: ShutterStock

550 tys. imigrantów, którym niemieckie władze odmówiły przyznania azylu, przebywa nadal w Niemczech pomimo obowiązku opuszczenia kraju - podał w czwartek dziennik "Bild". Tylko nieznaczna część z nich jest deportowana do krajów pochodzenia.

Ponad 400 tys. takich imigrantów przebywa na terenie Niemiec dłużej niż sześć lat - pisze tabloid, powołując się na odpowiedź rządu na interpelacje klubu parlamentarnego Lewica. Najliczniejszą grupę stanowią Turcy - ponad 77 tys., obywatele Kosowa - 68 tys. i Serbowie - 50 tys.


Niemal połowa z nich nabyła przez ten czas nieograniczone prawo do pobytu w Niemczech ze względu na związki z tym krajem i utratę więzów z krajem pochodzenia - czytamy w "Bildzie".

168 tys. niedoszłych azylantów jest przez władze "tolerowanych", chociaż powinni zostać deportowani. Wśród powodów zawieszenia decyzji o deportacji wymieniane są brak paszportu, choroba czy też niepewna sytuacja w kraju pochodzenia. 440 imigrantów pozostało w Niemczech ze względu na toczące się przeciwko nim postępowanie karne.

Od stycznia do lipca niemieckie władze odesłały do krajów pochodzenia 13 134 cudzoziemców. Za deportacje odpowiadają władze krajów związkowych.

Przewodniczący Związku Zawodowego Policjantów Rainer Wendt powiedział "Bildowi", że w Niemczech istnieje prawdziwy "przemysł specjalizujący się w zapobieganiu deportacjom". "Sprytni adwokaci i organizacje w rodzaju Pro Asyl uniemożliwiają deportowanie osób, którym odmówiono azylu" - powiedział Wendt dodając, że politycy unikają tego tematu bojąc się "niekorzystnych zdjęć". "215 tys. osób musi opuścić Niemcy" - podkreślił policjant.


Były minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich powiedział, że politycy, którzy "pozwalają, by osoby, którym odmówiono azylu, grały państwu na nosie, niszczą zaufanie obywateli do struktur państwowych".

Obecny szef MSW Thomas de Maiziere zarzucił w czerwcu lekarzom, że część wystawianych przez nich zwolnień dla azylantów jest nieuzasadniona i służy jedynie uniemożliwieniu deportacji. "To niemożliwe, by 70 proc. mężczyzn poniżej 40. roku życia było chorych i niezdolnych do transportu" - powiedział wówczas minister, ściągając na siebie krytykę wielu wpływowych środowisk.
http://forsal.pl/wydarzenia/artykuly/978.....czech.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:09, 27 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Skąd pochodzi najwięcej azylantów i w jakich krajach UE chcą się osiedlać? [WYKRESY] TL źródło: forsal.pl 2016-09-27

Liczba wniosków o azyl w Unii Europejskiej



W drugim kwartale 2016 roku (od kwietnia do czerwca 2016), 305,7 tys. uchodźców po raz pierwszy złożyło wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej w państwach członkowskich Unii Europejskiej. To o 6 proc. więcej w porównaniu z pierwszym kwartałem 2016 roku, gdy zarejestrowano 287,1 tys. wniosków o azyl.
Największą grupę stanowili uchodźcy z Syrii. Między kwietniem a czerwcem 2016 r. Syryjczycy złożyli prawie 90,5 tys. wniosków. Kolejne najliczniejsze nacje starające się o azyl w UE po raz pierwszy to Afgańczycy, od których wpłynęło 50,3 tys. wniosków oraz Irakijczycy (34,3 tys. podań). Te trzy narodowości złożyły 60 proc. wszystkich nowych wniosków, jakie wpłynęły do urzędów w państwach członkowskich UE w drugim kwartale 2016 roku.

Liczba wniosków o azyl w państwach Europy



W drugim kwartale 2016 roku, najwyższa liczba wnioskodawców został zarejestrowany w Niemczech. Sześciu na dziesięciu nowych uchodźców wystąpiło o azyl właśnie w za Odrą. W drugim kwartale br. w Niemczech zarejestrowano prawie 187 tys. wnioskodawców, czyli 61 proc. ogólnej liczby osób ubiegających się o azyl w państwach członkowskich. Drugim najczęściej wybieranym krajem były Włochy, gdzie wpłynęło 27 tys. wniosków, czyli 9 proc. ogólnej liczby. We Francji zarejestrowano 17,8 tys. podań o ochronę (6 proc. wszystkich wniosków w UE). Kolejne były Węgry (14,9 tys., lub 5 proc.) i Grecja (12 tys. lub 4 proc.).
Największy wzrost liczby osób ubiegających się o azyl zanotowano w Grecji i na Węgrzech. W obu tych krajach liczba wnioskodawców w drugim kwartale 2016 wzrosła ponad dwukrotnie w porównaniu z poprzednim kwartałem. W Grecji o 132 proc. a na Węgrzech o 118 proc. Duży wzrost zanotowano także w Polsce (+ 65 proc.) i Hiszpanii (+ 37 proc.). Natomiast spadki odnotowano w szczególności w państwach nordyckich: w Danii (-59 proc.), Finlandii (-53 proc.) i Szwecji (-42 proc.) - a także w Holandii (-47 proc.), Belgii (- 44 proc.) i Austrii (-22 proc.).

Liczba wnioskodawców przypadająca na mln mieszkańców w 2 kw. 2016 r.



W porównaniu z populacją w każdym państwie członkowskim, najwyższy wskaźnik zarejestrowanych osób ubiegających o azyl po raz pierwszy w drugim kwartale 2016 roku odnotowano w Niemczech (2273 wnioskodawców na milion mieszkańców), a następnie na Węgrzech (1517), Austria (1241) i Grecja (1113). Natomiast najniższe obserwowane były na Słowacji (2 wnioskodawców na milion mieszkańców), Rumunia (11), Portugalia (15), Litwa (24), Czechach i Estonii (po 26).

Narodowość z największą liczbą wniosków o azyl w danym państwie



Największą grupą azylantów w UE nadal są Syryjczycy. W drugim kwartale 2016 roku 30 proc. ogólnej liczby wnioskodawców pochodziło z Syrii. Spośród 90,5 tys. Syryjczyków, którzy ubiegali się po raz pierwszy o azyl w UE, 80 proc. złożyło wniosek w Niemczech (71,8 tys.). Głównym obywatelstwem azylantów w ośmiu państwach członkowskich UE jest obywatelstwo syryjskie, ale nie w Polsce. W naszym kraju największą grupę azylantów stanowią uchodźcy zza naszej wschodniej granicy. I wcale nie są to Ukraińcy. W drugim kwartale 2016 r. najwięcej podań o ochronę złożyli Rosjanie. Z 3845 wniosków złożonych w polskich urzędach aż 82 proc. (3150) pochodziło od Rosjan.

Narodowość z drugą największą liczbą wniosków o azyl w danym państwie



Afganistan to kraj pochodzenia drugiej najliczniejszej grupy azylantów. W drugim kwartale 2016 roku podania Afgańczyków stanowiły 16 proc. ogólnej liczby wnioskodawców.
Łącznie Afgańczycy złożyli 50,3 tys. podań o azyl po raz pierwszy w państwach członkowskich UE w okresie kwiecień-czerwiec 2016, z czego dwie trzecie w Niemczech (32,6 tys.). Obywatelstwo Afganistanu stanowiło główne obywatelstwo azylantów w ośmiu państwach członkowskich UE. W Polsce drugą najliczniejszą grupą byli obywatele Tadżykistanu, którzy złożyli 300 podań.

Narodowość z trzecią największą liczbą wniosków o azyl w danym państwie



Uchodźcy z Iraku to trzecia najliczniejsza grupa w całej Wspólnocie. Irakijczycy złożyli łącznie we wszystkich państwach UE 34,3 tys. wniosków, czyli 11 proc. wszystkich podań złożonych w drugim kwartale 2016 roku. Większość z nich, ponad 80 proc., zarejestrowano w Niemczech, gdzie o pomoc starało się 27,8 tys. Irakijczyków.
W Polsce trzecią grupą byli Ukraińcy, którzy w drugim kwartale 2016 r. złożyli 160 wniosków o azyl.

[img]Liczba złożonych i oczekujących wniosków o azyl w UE[/img]



Po złożeniu wniosku uchodźca czeka na jego rozpatrzenie miesiącami. Pod koniec czerwca 2016 roku w całej UE było prawie 1,1 mln wniosków oczekujących na rozpatrzenie przez właściwy organ krajowy. Rok wcześniej, pod koniec czerwca 2015 roku, wniosków oczekujących było około 633 tys. W czerwcu 2016 r. ponad połowa (52 proc.) czekała na rozpatrzenie w niemieckich urzędach (571,5 tys.). W Szwecji na rozpatrzenie czekało 130,9 tys. wniosków o azyl (12 proc. całości), w Austrii (83,2 tys. lub 8 proc.), we Włoszech (70,7 tys. lub 6 proc.) i Francji (43 tys. lub 4 proc.).

http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
http://forsal.pl/galerie/978559,zdjecie,.....kresy.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:59, 27 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Pakistan dał ultimatum 1,5 mln afgańskich uchodźców. Czy trafią do Europy? Data publikacji: 2016-09-27

Zdjęcie ilustracyjne, fot. REUTERS / FORUM

Tylko w ubiegłym roku władze w Pakistanie zmusiły do opuszczenia swego kraju ponad 250 tys. nielegalnych uchodźców z Afganistanu. Nie wszyscy jednak trafili do ojczyzny. Znaczna ich część przedostała się do Europy. Teraz władze w Pakistanie dały sześciomiesięczne ultimatum dla 1,5 mln nielegalnych Afgańczyków. Gdzie się udadzą tym razem?

Przez dziesięciolecia Pakistan stanowił schronienie dla ponad 5 mln Afgańczyków, którzy opuścili swój kraj z powodu wieloletnich konfliktów zbrojnych. ONZ przekazywało rządowi pakistańskiemu znaczne sumy na zorganizowanie obozów dla uchodźców i ich integrację.

Pakistańskie służby – z powodu stałego napływu przybyszy – nie nadążają z rejestracją wszystkich imigrantów. W obozach dla uchodźców szerzą się złodziejstwo, narkomania i radykalny islam. Po ataku afgańskich zamachowców na pakistańską szkołę wojskową w 2014 r., w wyniku którego zginęło 141 uczniów i nauczycieli, władze zapowiedziały, że rozpoczną odsyłanie uchodźców z powrotem.

Jednak z powodu licznych protestów Afgańczyków, terminy odsyłania przybyszy wielokrotnie przesuwano. W czerwcu pakistańskie władze wzniosły ogrodzenie w Torkham – na najbardziej uczęszczanym przejściu granicznym, wykorzystywanym przez Afgańczyków do odwiedzania krewnych. Ogłosiły też, że Afgańczycy nie będą mogli ponownie wjechać do ich kraju bez paszportu i ważnej wizy. Decyzja władz po raz kolejny spowodowała zamieszki. Pakistańczycy jednak nie zrezygnowali z wymogu posiadania paszportu.

Na początku września ponad 260 tys. Afgańczyków zostało formalnie przesiedlonych. Kolejne 1,5 mln osób otrzymało ultimatum, by dobrowolnie wyjechały do Afganistanu.

Do tej pory większość odsyłanych imigrantów stanowili nielegalni uchodźcy, którzy nigdy wcześniej nie zarejestrowali się, chociaż mieszkali w Pakistanie od wielu lat. Większość z nich stanowiły ubogie rodziny bez kwalifikacji zawodowych. 70 procent przybyszy afgańskich w Pakistanie miało mniej niż 24 lata.

W ostatnim tygodniu setki afgańskich mężczyzn, kobiet i dzieci oczekiwało przed ośrodkiem rządowym w Peszawarze, żeby się zarejestrować i móc starać o wysokie premie pieniężne oferowane przez ONZ tym, którzy zdecydują się na powrót do swojego kraju.

W obliczu skarg i ścisku wnioskodawców, rząd premiera Nawaz Sharif wielokrotnie przedłużał termin "dobrowolnej repatriacji". Teraz imigranci mają czas do końca marca.

Część usuwanych uchodźców z Afganistanu może trafić do Europy. W marcu niemieccy urzędnicy wszczęli negocjacje z rządem w Kabulu, oferując pomoc ekonomiczną w zamian za przyjęcie prawie ćwierć miliona nielegalnych Afgańczyków z Europy. Tylko w 2015 r. o azyl w Europie starało się 180 tys. zarejestrowanych Afgańczyków.

Źródło: washingtonpost.com., AS.
http://www.pch24.pl/pakistan-dal-ultimat.....z4LSP2Z4et
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:25, 29 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Komisarz UE: Relokacja uchodźców jest wiążąca i będzie kontynuowana 28 września 2016 PAP
Imigranci źródło: ShutterStock

Komisja Europejska nie zmienia swego stanowiska w sprawie polityki migracyjnej, a podjęte rok temu decyzje w sprawie dystrybucji uchodźców pozostają wiążące - oświadczył w środę unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.

"Program relokacji uchodźców działa, gdy jest wola polityczna, i będzie on kontynuowany. Państwa członkowskie mają prawne zobowiązania w tym zakresie" - powiedział Awramopulos, odrzucając spekulacje, jakoby KE była gotowa odejść od forsowania dystrybucji uchodźców między państwa Unii na rzecz koncepcji "elastycznej solidarności", przedstawionej przez państwa Grupy Wyszehradzkiej.

We wrześniu ubiegłego roku państwa UE podjęły decyzję o rozmieszczeniu między siebie w ciągu dwóch lat 160 tysięcy uchodźców docierających do Grecji i Włoch. Udział w programie jest obowiązkowy, a każdy kraj ma przypisaną liczbę uchodźców, którą ma przyjąć. Przeciw głosowały Węgry, Czechy, Słowacja i Rumunia.

Po roku udało się relokować jedynie 5651 osób (4455 z Grecji i 1196 z Włoch) - wynika z przedstawionych w środę danych KE. Według Komisji dystrybucja uchodźców przebiega coraz sprawniej; we wrześniu relokowano 1202 osoby.

Z kolei bezpośrednio z Turcji od wiosny br. przesiedlono do UE 1614 syryjskich uchodźców. W sumie ponad 10 tysięcy osób przesiedlono od ubiegłego roku do Unii z obozów dla uchodźców w krajach trzecich.

Polska jest wśród kilku krajów, które nie przyjęły ani jednego uchodźcy w ramach unijnego programu.

Według Awramopulosa na razie KE nie wszczyna procedur o naruszenie unijnego prawa wobec państw, które nie wywiązują się ze zobowiązań dotyczących relokacji. "Próbujemy przekonać kraje członkowskie, by brały w tym udział. Większość państw już to robi" - powiedział. "Solidarność nie jest tylko obowiązkiem moralnym, ale także prawnym, wynikającym z traktatu UE" - dodał.

"Kraje UE mają obowiązek wypełniać decyzje już podjęte" - podkreślił.

Zdaniem komisarza, obowiązujących już decyzji w sprawie relokacji nie powinno dotyczyć węgierskie referendum w sprawie kwot dystrybucji uchodźców. "Uszanujemy głos mieszkańców Węgier (...) Rozumiemy, że węgierskie referendum odnosi się do przyszłych decyzji, jakie mogą zostać podjęte" - powiedział Awramopulos.

Komisarz podkreślił też, że zaproponowana w maju reforma polityki azylowej UE "pozostaje na stole". Jednak - dodał - KE chce wypracowania reformy, którą poprą wszystkie kraje unijne.

Projekt reformy polityki azylowej, krytykowany m.in. przez Polskę, zakłada stały system dystrybucji uchodźców, który byłby uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej, a także możliwość wykupienia się z obowiązku relokacji; kraj, który nie chce przyjąć uchodźców, miałby zapłacić 250 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Nad projektem pracować ma teraz PE i Rada UE (przedstawiciele rządów państw członkowskich).

O tym, że KE może zmienić podejście do rozwiązywania problemu migracji i przestać forsować kwoty relokacji uchodźców, zaczęto dyskutować po wystąpieniu szefa KE Jean-Claude'a Junckera, który 14 września w Parlamencie Europejskim powiedział, że "solidarność nie może być narzucona". Kilka dni później Juncker ocenił zaś, że kraje, które nie mogą przyjmować uchodźców, mogłyby bardziej zaangażować się w ochronę granicy UE.

Uwagę komentatorów zwróciła propozycja "elastycznej solidarności", przedstawiona przez Polskę, Czechy, Słowację i Węgry przed nieformalnym szczytem 27 państw Unii Europejskiej w Bratysławie 16 września. Zakłada ona ogólnie, że kraje członkowskie same - na podstawie swojego potencjału i doświadczenia - decydowałyby o tym, w jakiej formie będą uczestniczyć w polityce migracyjnej UE i rozwiązywaniu kryzysu uchodźczego. Udział w programach dystrybucji uchodźców powinien być dobrowolny.

Z Brukseli Anna Widzyk
http://forsal.pl/artykuly/979683,komisar.....owana.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:44, 01 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Niemcy: Imigrant zgwałcił 8-latkę, a policja… zastrzeliła jej ojca Wrz 28, 2016

fot. pixabay / free stock pictures

27-letni imigrant przebywający w jednym z ośrodków w Niemczech zgwałcił 8-letnią dziewczynkę. Policja podczas aresztowania gwałciciela zastrzeliła ojca dziewczynki.

W nocy z wtorku na środę na terenie ośrodka dla uchodźców doszło do tragicznych wydarzeń.

Najpierw przebywający w nim 27-letni imigrant zgwałcił 8-letnią dziewczynkę, po tym jak zaciągnął ją wieczorem do pobliskiego parku. Potem policja zastrzeliła jej zrozpaczonego ojca.

Gdy policja przybyła na teren ośrodka w celu zatrzymania gwałciciela, w okolicy pojawił się ojciec zgwałconej dziewczynki. Mężczyzna – jak przekonują niemieckie media – chciał zemścić się na 27-latku. Gdy policja zakuwała przestępcę w kajdanki, ojciec ruszył w jego stronę krzycząc, że „nie przeżyje” spotkania z nim i ugodził go nożem.

Niemiecka policja niewiele się zastanawiając, otworzyła w kierunku załamanego ojca zgwałconej dziewczynki ogień. Postrzelony mężczyzna został szybko przewieziony do szpitala, jednak lekarzom nie udało się uratować jego życia.

W sprawie zastrzelenia ojca zgwałconej 8-latki zostało wszczęte śledztwo, które sprawdzi czy użycie broni było potrzebne.

bh, źródło: tvp info
http://pikio.pl/niemcy-imigrant-zgwalcil-8-latke-policja-zastrzelila-jej-ojca/


Cytat:
Chcą pryskać w imigrantów. „Nowy produkt, spray na uchodźców” Wrz 27, 2016



Spray na uchodźców to nowy produkt, który jest promowany jako „środek do obrony przed uchodźcami”. W istocie jest to lakier do włosów, który rozdaje narodowa Partia Duńczyków.

Produkt jest rozdawany przez narodowców z Partii Duńczyków na ulicach miasta Haderslev. Od razu wywołał mnóstwo kontrowersji, a podczas rozprowadzania środka doszło do licznych awantur i utarczek słownych.

Spray ma być „środkiem ochronnym przed imigrantami z Bliskiego Wschodu i Afryki”. Narodowcy rozdają lakier, ponieważ gaz pieprzowy w Danii jest nielegalny, a użycie takowego, nawet w obronie własnej, jest karalne.

Dlaczego narodowcy wybrali miasto Haderslev? To właśnie tam wiele kobiet skarżyło się na molestowanie i ataki. Jednakże, koncepcja sprayu wywołała oburzenie części mieszkańców, którzy przekonują, że Partia Duńczyków ma zapędy neonazistowskie, a rozprowadzanie sprayu jest nagonką na imigrantów i służy upowszechnieniu wizerunku uchodźcy jako gwałciciela.

Działacze Partii Duńczyków uważają, że ich akcja nie była prowokacją. Nadal domagają się usunięcia z Danii wszystkich imigrantów, którzy „nie potrafią dostosować się do kultury zachodniej”.
26.09.2016
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:27, 03 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Bułgaria: Władze wprowadziły całkowity zakaz noszenia burek 01.10.2016

fot. Wikipedia Commons

Równowartość nawet kilkuset euro będą musiały zapłacić kobiety, które zostaną przyłapane na noszeniu burki w Bułgarii. Władze kraju na wniosek nacjonalistycznej partii przyjęły nowy zakaz. Przepisy już wywołały protesty w kraju.

Z propozycją nowej ustawy wyszedł nacjonalistyczny Front Patriotyczny, który składa się z przedstawicieli różnych ugrupowań bułgarskich narodowców. Chociaż partia nie weszła podczas ostatnich wyborów parlamentarnych do koalicji rządzącej, otwarcie popiera działania centroprawicowego rządu Bojka Borisowa.

Dlatego też wniosek Frontu o wprowadzenie zakazu został uznany i wkrótce wprowadzono w Bułgarii nowe prawo. To zaś jest bardzo restrykcyjne wobec burek. Każda z kobiet, która zostanie przyłapana na noszeniu takiego nakrycia głowy będzie musiała się liczyć z karą pieniężną.

Za noszenie burki grozi kara 200 lewów (100 euro). Jeśli kobieta drugi raz zostanie złapana na noszeniu burki, zapłaci 1500 lewów (750 euro). Jeszcze więcej zapłacić za noszenie chust na głowach mają urzędniczki państwowe. W tym wypadku pierwsza kara wynosi 500 lewów (250 euro) i 2000 lewów (1000 euro).

Choć polityk GERB, partii rządzącej w Bułgarii, Krasimir Velchev, wyjaśniał, że nowe prawo nie jest żadną formą represji czy walki religijnej, nie wierzą mu organizacje zajmujące się prawami człowieka. Te już protestują przeciw nowym przepisom dotyczącym burek i wskazują na to, że zakaz może wywołać gniew islamskich terrorystów. To z kolei może doprowadzić do zamachów w Bułgarii.
http://pikio.pl/bulgaria-wladze-wprowadzily-calkowity-zakaz-noszenia-burek/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8551
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:20, 03 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
Cytat:
Niemcy: Imigrant zgwałcił 8-latkę, a policja… zastrzeliła jej ojca Wrz 28, 2016

fot. pixabay / free stock pictures

27-letni imigrant przebywający w jednym z ośrodków w Niemczech zgwałcił 8-letnią dziewczynkę. Policja podczas aresztowania gwałciciela zastrzeliła ojca dziewczynki.

W nocy z wtorku na środę na terenie ośrodka dla uchodźców doszło do tragicznych wydarzeń.

Najpierw przebywający w nim 27-letni imigrant zgwałcił 8-letnią dziewczynkę, po tym jak zaciągnął ją wieczorem do pobliskiego parku. Potem policja zastrzeliła jej zrozpaczonego ojca.

Gdy policja przybyła na teren ośrodka w celu zatrzymania gwałciciela, w okolicy pojawił się ojciec zgwałconej dziewczynki. Mężczyzna – jak przekonują niemieckie media – chciał zemścić się na 27-latku. Gdy policja zakuwała przestępcę w kajdanki, ojciec ruszył w jego stronę krzycząc, że „nie przeżyje” spotkania z nim i ugodził go nożem.

Niemiecka policja niewiele się zastanawiając, otworzyła w kierunku załamanego ojca zgwałconej dziewczynki ogień. Postrzelony mężczyzna został szybko przewieziony do szpitala, jednak lekarzom nie udało się uratować jego życia.

W sprawie zastrzelenia ojca zgwałconej 8-latki zostało wszczęte śledztwo, które sprawdzi czy użycie broni było potrzebne.

bh, źródło: tvp info
http://pikio.pl/niemcy-imigrant-zgwalcil-8-latke-policja-zastrzelila-jej-ojca/


@WZBG , a zauważyłeś taką drobną manipulacje ale jakże prymitywną manipulacje tego serwisu który cytujesz . Darowałbyś sobie to zdjęcie ( blond dziewczynki ze łzą w oku ) jak robisz kopiuj wklej . Oczywiście myślący się domyśli że dziecko zgwałcone , było dzieckiem drugiego imigranta . Ale tekst jest tak napisany , że może niekoniecznie/nie jest to oczywiste , a sugestia obrazu ma dużą moc .


Manipulacje serwisu PIKIO
http://wpolityce.pl/polityka/309760-amat.....-przylgnal
http://prawapolityka.pl/2016/07/jak-pikio-pl-manipuluje-czytelnikami/

Wiec może @WZBG daruj sobie bezmyślne kopiuj wklej , albo daj chociaż jakiś komentarz . Bo chyba zaczynam rozumieć o co chodzi ludzikom w pierdolnii . Napierdalasz tony informacji , nawet ich - wyrywkowo - nie weryfikując .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:12, 03 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:


@WZBG , a zauważyłeś taką drobną manipulacje ale jakże prymitywną manipulacje tego serwisu który cytujesz . Darowałbyś sobie to zdjęcie ( blond dziewczynki ze łzą w oku ) jak robisz kopiuj wklej . Oczywiście myślący się domyśli że dziecko zgwałcone , było dzieckiem drugiego imigranta . Ale tekst jest tak napisany , że może niekoniecznie/nie jest to oczywiste , a sugestia obrazu ma dużą moc .


Istotniejsze dla Ciebie jest to, że dziewczynka ma określony kolor włosów, a nie to, że jest dziewczynką?
Zdjęcie pochodzi z darmowego pixabay.
Które zdjęcie Ty umieściłbyś, gdybyś musiał?

Ordel napisał:

Manipulacje serwisu PIKIO
http://wpolityce.pl/polityka/309760-amat.....-przylgnal
http://prawapolityka.pl/2016/07/jak-pikio-pl-manipuluje-czytelnikami/


Pikio to komercyjny serwis, który ma zarabiać m.in. na reklamach, stąd oczywiste jest, że statystyka odwiedzin jest tu kluczowa.
Co do wpadek nie zdarzyła się Tobie żadna?
Błędów nie popełnia ten co nic nie robi.
"Wpadka PAP: błędna informacja o zwolnieniu trenera Legii Warszawa wzięta z fałszywego profilu facebookowego prezesa klubu" http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wpa.....zesa-klubu


Ordel napisał:

Wiec może @WZBG daruj sobie bezmyślne kopiuj wklej , albo daj chociaż jakiś komentarz . Bo chyba zaczynam rozumieć o co chodzi ludzikom w pierdolnii .

O co chodzi Twoim zdaniem? Odnośnie: viewpost.php?p=325802

Ordel napisał:

Napierdalasz tony informacji , nawet ich - wyrywkowo - nie weryfikując .


Czego w nich nie weryfikując? Proszę o przykład braku weryfikacji z ...?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:39, 03 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
WZBG napisał:
Cytat:
Niemcy: Imigrant zgwałcił 8-latkę, a policja… zastrzeliła jej ojca Wrz 28, 2016

fot. pixabay / free stock pictures

27-letni imigrant przebywający w jednym z ośrodków w Niemczech zgwałcił 8-letnią dziewczynkę. Policja podczas aresztowania gwałciciela zastrzeliła ojca dziewczynki.

W nocy z wtorku na środę na terenie ośrodka dla uchodźców doszło do tragicznych wydarzeń.

Najpierw przebywający w nim 27-letni imigrant zgwałcił 8-letnią dziewczynkę, po tym jak zaciągnął ją wieczorem do pobliskiego parku. Potem policja zastrzeliła jej zrozpaczonego ojca.

Gdy policja przybyła na teren ośrodka w celu zatrzymania gwałciciela, w okolicy pojawił się ojciec zgwałconej dziewczynki. Mężczyzna – jak przekonują niemieckie media – chciał zemścić się na 27-latku. Gdy policja zakuwała przestępcę w kajdanki, ojciec ruszył w jego stronę krzycząc, że „nie przeżyje” spotkania z nim i ugodził go nożem.

Niemiecka policja niewiele się zastanawiając, otworzyła w kierunku załamanego ojca zgwałconej dziewczynki ogień. Postrzelony mężczyzna został szybko przewieziony do szpitala, jednak lekarzom nie udało się uratować jego życia.

W sprawie zastrzelenia ojca zgwałconej 8-latki zostało wszczęte śledztwo, które sprawdzi czy użycie broni było potrzebne.

bh, źródło: tvp info
http://pikio.pl/niemcy-imigrant-zgwalcil-8-latke-policja-zastrzelila-jej-ojca/


@WZBG , a zauważyłeś taką drobną manipulacje ale jakże prymitywną manipulacje tego serwisu który cytujesz . Darowałbyś sobie to zdjęcie ( blond dziewczynki ze łzą w oku ) jak robisz kopiuj wklej . Oczywiście myślący się domyśli że dziecko zgwałcone , było dzieckiem drugiego imigranta . Ale tekst jest tak napisany , że może niekoniecznie/nie jest to oczywiste , a sugestia obrazu ma dużą moc .


Manipulacje serwisu PIKIO
http://wpolityce.pl/polityka/309760-amat.....-przylgnal
http://prawapolityka.pl/2016/07/jak-pikio-pl-manipuluje-czytelnikami/

Wiec może @WZBG daruj sobie bezmyślne kopiuj wklej , albo daj chociaż jakiś komentarz . Bo chyba zaczynam rozumieć o co chodzi ludzikom w pierdolnii . Napierdalasz tony informacji , nawet ich - wyrywkowo - nie weryfikując .


Heh. Tez to już kiedyś zauważyłem. A pikio reklamujący się jako rzekomo tak obiektywny i bezstronny portal to jedno z największych bagien propagandowych w sieci. Zresztą 90% serwisów i portali reklamujących się jako obiektywne, bezstronne, niezależne czy trzecio-obiegowe to takie gówno.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8551
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:06, 04 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
Ordel napisał:


@WZBG , a zauważyłeś taką drobną manipulacje ale jakże prymitywną manipulacje tego serwisu który cytujesz . Darowałbyś sobie to zdjęcie ( blond dziewczynki ze łzą w oku ) jak robisz kopiuj wklej . Oczywiście myślący się domyśli że dziecko zgwałcone , było dzieckiem drugiego imigranta . Ale tekst jest tak napisany , że może niekoniecznie/nie jest to oczywiste , a sugestia obrazu ma dużą moc .


Istotniejsze dla Ciebie jest to, że dziewczynka ma określony kolor włosów, a nie to, że jest dziewczynką?
Zdjęcie pochodzi z darmowego pixabay.
Które zdjęcie Ty umieściłbyś, gdybyś musiał?

Nie "istotniejsze" a istotne , i nie o kolor włosów się rozchodzi . Tylko o manipulacje mającą grać na ludzkich uczuciach . Jak nie masz 15 lat to wiesz do czego pije .
Ja bym żadnego zdjęcia nie umieścił , nie jestem ludzką hieną .

WZBG napisał:
Pikio to komercyjny serwis, który ma zarabiać m.in. na reklamach, stąd oczywiste jest, że statystyka odwiedzin jest tu kluczowa.
Co do wpadek nie zdarzyła się Tobie żadna?

To znaczy że co , mogą "podkręcić " wiadomość żeby wzbudzić odpowiednie emocje ? Tak robią liberalne brukowce typu "Fakt" .
Co do wpadek to zdarzyła mi się wczoraj , bo wysłałem linka ( powyżej omawianego ) znajomemu , po czym go przeprosiłem że tekst jest zmanipulowany w tym i tym punkcie .


WZBG napisał:
Ordel napisał:

Wiec może @WZBG daruj sobie bezmyślne kopiuj wklej , albo daj chociaż jakiś komentarz . Bo chyba zaczynam rozumieć o co chodzi ludzikom w pierdolnii .

O co chodzi Twoim zdaniem? Odnośnie: viewpost.php?p=325802

Smile , zaśmiałbym się , po czym zignorował . No niestety ciebie to mocno ujęło .



WZBG napisał:
Czego w nich nie weryfikując? Proszę o przykład braku weryfikacji z ...?

Czemu wrzuciłeś akurat z tej - pikio -strony tekst o tej tragedii ? Przecież informacje o tym były wszędzie chociażby Gazeta Wyborcza była bardzie obiektywna w tym temacie niż tekst który ty nam zaserwowałeś . Nie zauważyłeś manipulacji , nic nie szkodzi z tego co pamiętam 18sto postowcy mogą weryfikować tekst w ciągu półgodziny od publikacji . A ty nic , sączysz nam zgrabną manipulacje , jeszcze ktoś sobie coś pomyśli , żeś w najlepszym przypadku ... " kopiuj wklej" .
Nie masz własnego zdania , po co wklejasz te teksty bez własnego komentarza , choćby krótkiego ?
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17   » 
Strona 13 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


imigranci wywołali zamieszki we Włoszech
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile