Nie pokazuj na mnie. Nie pisałem nigdy, że nie było lądowań na księżycu tylko, że niektóre materiały wyglądają jakby były sfabrykowane.
Zastanawiałem się tylko nad celem tej fabrykacji. Już to zaznaczyłem we wcześniejszych postach, jednak widzę, że nikt tego nie czytał, nie dziwię się sam jadę z góry na dół.
Zimna wojna i spodki. Zadaj sobie pytanie czy warto ryzykować rozpoczęcie wojny atomowej. Aczkolwiek w tym czasie inne siły działały przeciwko USA i ZSRR smażąc układy w pociskach atomowych.
Widać 3 stronie zależało, żeby do takowego konfliktu nie doszło.
Do postu niżej. A robią w śniegu, a dokładniej w lodzie. google ->kręgi w lodzie.
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:06, 01 Lut '08
Temat postu:
frasobliwy napisał:
Wystarczy zrobić ich kilka setek i puścić na wroga.
wysyłali
jeden ich spodek w kształcie balonu rozbił sie w roswell
łatwiej jest uwierzyć w cudowną broń i inne ufo wygniatające ślady w zbożu,niewiedzieć czemu jakby nie mieli nic innego do roboty, niż w pełni udokumentowane lądowanie na moonie
swoją drogą ciekawe dlaczego przybysze z kosmosu robią ślady w zbożu a nie np w sniegu
Mają taki koncept i coś tam kombinują. Niestety NASA jest traktowana jako pożywka dla ciemnych mas więc nie liczyłbym na przełom .
Niestety jak zawsze monopol na wszelkie technologie ma wojsko.
Co do energii to zależy od rodzaju napędu. Chyba nie uważasz, że ktoś będzie rozpędzał rakietę do prędkości światła? Bo to dopiero głupi pomysł by był.
W kwestii napędów, poniżej link do opracowania na temat napędu relatywistycznego.
To koncepcja silnika, w którym ciąg generowany jest wyłącznie przez promieniowanie elektromagnetyczne, a dokładniej rzecz ujmując, mikrofale.
Silnik nie ma części ruchomych i nie wydziela spalin ani żadnych szkodliwych emisji. Może stanowić napęd rakiety i ma wymiary walizki.
Zredagowany tekst opublikowany w 2568 numerze New Scientist z 8 września
2006 roku str 30-34.
_________________ Błędem jest jedynie założenie, że w świecie obowiązują prawa logiki klasycznej.
Tymczasem świat trzeba badać, a nie przyjmować założenia.
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:44, 02 Lut '08
Temat postu:
Z Kopernika też się śmiali.
To co głosił było sprzeczne z ówczesnym spostrzeganiem świata.
Dla innych wizjonerów był stos.
To, że czegoś nie rozumiecie, nie świadczy o tym że tak nie jest i nie może byc bo nie i już.
Tylko prości ludzie naśmiewają się z tego, czego nie rozumieją.
Tak trudno dopuścić myśl, że może jednak...
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
Nie mieszaj w to Kopernika bo on by sie w grobie przewrocil slyszac to co mowisz. Kopernik opieral sie NA BADANIACH i OBLICZENIACH a nie wierze w cuda. To wlasnie brak bezpodstawnej wiary w bajki spowodowal iz zapamietano go na wieki.
_________________ http://pl.wikipedia.org/wiki/Obni%C5%BCenie_poziomu_rozwoju_intelektualnego
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 210
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:50, 02 Lut '08
Temat postu:
No wiesz, to co zapodawano w ówczesnych szkołach ( czy jak to się tam nazywało ) nie było BAJKAMI tylko oficjalnym stanem wiedzy.
A że błędnym, to osobna historia.
_________________ ...Nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem...
Mają taki koncept i coś tam kombinują. Niestety NASA jest traktowana jako pożywka dla ciemnych mas więc nie liczyłbym na przełom Smile.
Czy ty, człowieku,nie odróżniasz tzw. "future concept proposal" od badań?
To nie jest "prowadzenie prac nad napędem warp" - to jest szukanie tematów do wstępnych feasibility studies nad pomysłem nowego rodzaju napędu.
Innymi słowy, wstęp do wstępu.
$iemo napisał:
Z Kopernika też się śmiali.
To co głosił było sprzeczne z ówczesnym spostrzeganiem świata.
Dla innych wizjonerów był stos.
Tylko że teraz wiemy już dużo więcej o świecie, niż za czasów Kopernika.
Nie mówiąc już o tym, że twój przykład z Kopernikiem jest chybiony. Kopernik zaobserwował istnienie faktu, natomiast dokładnie mechanizmy ruchu ciał niebieskich opisał dużo później Kepler.
Zulugula próbował udawać Keplera, tyle że zupełnie nieudolnie.
$iemo napisał:
To, że czegoś nie rozumiecie, nie świadczy o tym że tak nie jest i nie może byc bo nie i już.
Ależ ja zrozumiałem wywody zuluguli doskonale - są bzdurne bo zamiast proponować mechanizm nie gwałcący praw fizyki, zulugula udaje, że np.zasadę zachowania pędu, aerodynamikę czy prawa termodynamiki można po prostu zignorować. Wystarczy przepisać książki do fizyki - no bo wiadomo, jak napiszesz coś w książce, świat nagle zaczyna działać inaczej
$iemo napisał:
Tylko prości ludzie naśmiewają się z tego, czego nie rozumieją.
Tak trudno dopuścić myśl, że może jednak...
Zdziwiłbyś się ilu "nie-prostych" ludzi naśmiewa się z domorosłych ufologów tworzących absurdalne teorie o antygrawitacji. Istnienie UFO lub nie to zupełnie osobna kwestia.
Ależ ja zrozumiałem wywody zuluguli doskonale - są bzdurne bo zamiast proponować mechanizm nie gwałcący praw fizyki, zulugula udaje, że np.zasadę zachowania pędu, aerodynamikę czy prawa termodynamiki można po prostu zignorować. Wystarczy przepisać książki do fizyki - no bo wiadomo, jak napiszesz coś w książce, świat nagle zaczyna działać inaczej
Dla Ciebie trzeba. Ja nie potrzebuje przepisywania. Dla mnie nie jest to jakaś biblia, która będzie trwać niezmieniona przez tysiące lat.
Nie jestem naiwny i nie uważam, że wszystko już zostało odkryte i opisane.
Gdybym miał myśleć w ten sposób to musiałbym uznać, że dopóki Newton nie sformułował prawa o powszechnym ciążeniu to na ziemi był stan nieważkości.
To samo tyczy się setek różnych rzeczy. To, że ktoś opisał w książce jakieś zjawisko nie znaczy, że wcześniej nie istniało, a tym bardziej, że nie istniały urządzenia powszechnie wykorzystujące ten nienazwane zjawiska.
Cytat:
Zdziwiłbyś się ilu "nie-prostych" ludzi naśmiewa się z domorosłych ufologów tworzących absurdalne teorie o antygrawitacji. Istnienie UFO lub nie to zupełnie osobna kwestia.
Tak wyśmiewa się bo nie mają lepszego pomysłu. Są po prostu ograniczeni umysłowo do ogólnie przyjętych praw i zasad. Nie potrafią wzbić się ponad to.
Istnienie UFO i antygrawitacji to nie osobna kwestia, ponieważ wiele z tych pojazdów jest zrobionych na ziemi.
Choćby taka cewka boyda takie proste a działa. Filmik niżej.
Japońska firma Funai Electric, która po wycofaniu się Panasonica w 2012 roku była ostatnim producentem magnetowidów na świecie, ogłosiła zaprzestanie ich produkcji do końca lipca. Tym samym po 60 latach magnetowidy ostatecznie odchodzą do lamusa.
Mimo że magnetowidy wyszły w dużym stopniu z użytku po pojawieniu się na rynku odtwarzaczy DVD, jeszcze w ub. roku Funai sprzedał ich 750 tys. na całym świecie, głównie w Stanach Zjednoczonych. Dla porównania: 15 lat temu firma produkowała rocznie 15 mln magnetowidów.
Powodem ostatecznego zaprzestania produkcji nie jest więc brak popytu, ale kłopoty z poddostawcami dla fabryki w Chinach. Funai poinformował, że jeden z nich odmówił kontynuowania dostawy komponentu, bowiem nie opłacała mu się produkcja na tak małą skalę.
Firma nie opublikowała żadnego oficjalnego komunikatu o tym, że magnetowidy przechodzą do historii, ale informacja przedostała się do lokalnych mediów, a następnie do portali społecznościowych. Użytkownicy Twittera żegnają magnetowidy hasztagiem #RIP i dzielą się wspomnieniami oraz zdjęciami stosów kaset wideo, których nie mają jak odtworzyć.
Socjolodzy wskazują z kolei, jaką rewolucję wywołało rozpowszechnienie się magnetowidów w latach 70. Programy telewizyjne można było nagrać, zamiast tylko obejrzeć w momencie emisji. To oznaczało swobodniejsze wykorzystanie czasu wolnego, ale także stopniowe odejście od tradycyjnego gromadzenia się całych rodzin przed telewizorem o jednej porze.
Historia magnetowidów rozpoczęła się w 1956 roku, kiedy mała firma Ampex z Kalifornii wypuściła na rynek VRX-1000 - pierwsze urządzenie pozwalające na rejestrację obrazu na taśmie magnetycznej.
Jednak ze względu na wysoką cenę przez lata z magnetowidów korzystały głównie stacje telewizyjne.
Dopiero w latach 70. pojawiły się modele dostępne dla ogółu. Wtedy też stoczyła się bitwa forsowanego przez Sony i Toshibę formatu Beta z formatem VHS (Video Home System) firmy JVC. Wygrały większe i tańsze kasety VHS, bo pozwalały na dłuższe nagrania, choć niższej jakości, a format Beta po ulepszeniach stał się standardem profesjonalnym w telewizji.
Sukcesu kaset wideo przestraszył się początkowo przemysł filmowy, który próbował hamować ich ekspansję przed sądami jako "narzędzie piractwa". Szybko jednak studia filmowe nauczyły się czerpać dodatkowe miliardowe zyski ze sprzedaży kaset, a zwłaszcza ich wynajmu w wypożyczalniach, które wyrosły jak grzyby po deszczu. Schyłek kaset wideo nastąpił dopiero po roku 2000, kiedy na rynek weszły płyty DVD, dziś już wyparte przez usługę wideo na życzenie w internecie.
PAP, sek
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3
Strona 3 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
NASA pracuje nad napedem WARP 
