W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
wiejskie nieroby i darmozjady   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
25 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 25252
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy powinno się pompować kasę w wiejskich nierobów (dopłaty UE, KRUS i inne przywileje dla włościan)?
TAK - biedna wieś przymiera głodem, trzeba pomagać wieśniakom
36%
 36%  [ 18 ]
NIE - powinni być traktowani na równi z innymi przedsiębiorcami
64%
 64%  [ 32 ]
Wszystkich Głosów : 50

Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:05, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nieroby i darmozjady? jakby tak do tego podchodzić to największymi nierobami i darmozjadami jest dziś armia.

ale jak przyjdzie wojna i nie będzie już można sprowadzać taniego żarcia z afryki i azji to inaczej będziecie śpiewać.

rolnictwo to strategiczna gałąź przemysłu - wszystkie kraje wysoko rozwinięte dopłacają do rolnictwa bo wiedzą, że produkcja własnej żywności jest równie ważna co produkcji własnej energii. sprawnie funkcjonujące rolnictwo to gwarancja suwerenności.

to zrozumiałe, ze ludzie mali myślą przez pryzmat swojej małej kieszeni.
ale na niej świat się nie kończy - ludzie wielcy to wiedzą Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:13, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Masz rację Bimi - armia to także banda zbędnych darmozjadów. Po co nam armia o pozornej zdolności bojowej? A no może właśnie po to, by w czasie wojny zająć gospodarstwa rolne, by te produkowały żywność wyłącznie na potrzeby armii... no ale w sytuacji, gdy wszyscy niewolnicy zostaną zmobilizowani to żarcie będzie faktycznie dla ludzi. tyle że mundurach... reszta (kobiety, inwalidzi, dzieci) i tak będzie przymierać głodem..

Rolnicy to przede wszystkim instrument polityczny, w wielu krajach stanowią znaczną część społeczeństwa. Rozpuszczając ich jak dziadowski bicz kupuje się ich głosy w maskaradzie wyborczej..

Sprawnie funkcjonujące rolnictwo to żadna gwarancja śmiesznej suwerenności. To zwykły biznes jak każdy inny biznes i gówno ma wspólnego z suwerennością, zwłaszcza jeśli te naprawdę sprawnie funkcjonujące gospodarstwa w Polsce są w rękach Holendrów, Niemców czy Duńczyków. A swoją drogą to na chój dzisiaj ludziom jakaś suwerenność? Chyba tylko po to aby było więcej państw, więcej rządów, więcej urzędników i więcej złodziejstwa z tym związanego. Jebać suwerenność. Na szczęście euro-komuna stopniowo skutecznie zwalcza wrzody suwerenności Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Joker11




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 47
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:18, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

CONNARD

chyba w ogole nie masz pojecia o tym co sie na wisi dzieje wiec nie oczerniaj rolników ze biora kase za darmo i do tego sa darmozjadami i nierobami!!
proponuje Ci wyjechac na wies w miesiacach Maj- Wrzesien i zobaczysz jaki jest zapierdol od switu do zmroku... gwarantuje CI ze po tygodniu zrywania porzeczek i ciągłym nenkaniu muszek i komarów pierdolniesz to zrywanie i pojdziesz do miasta
Myslisz ze tak saraja pieniedzmi to podam Ci taki przykład ze czeresnie od rolników sredno skupuja po 3-6 zloty a Ty w sklepie,na bazarku ta sama czeresnie kupisz po 13 zeta ale Ty nawet nie masz pojecia ze takie czeresnie trzeba pryskac zeby nie dostały grzyba i inych chorób a opryski kosztuja i to sporea kase do tego jeszcze plagi szpaków niszczace plony czeresni oraz duza wilgotnośc która powoduje pekanie owocu
a jeszcze zebys wiedział ze w Maju jak sa spore przymrozki to plony owocowe mozna stracic i rolnik nic nie zarobi
jak chcesz to CI troche moge napisac jak wyglada praca na wsi

a i jeszcze pisałes ze za szambo nie płaca wiec juz Ci odpowiadam te wszystkie gówna Krowie i ludzki sa wywozone na pole i rozrzucane po nim nastepnioe zaorane stalerzowane i zabronowane a pózniej rosnie na tym zyto z którego zajadasz pyszny chlebek przy porannym sniadanku

odrazu Ci napisze zebys mnie nie wyzywał to mieszkam i urodziłem sie w miescie ale mam rodzine na wsi i wiem jaki maja zapierdol a te dotacje 190 euro do hektara to naprawde jest smieszna suma


Ciekawe jaka Ty masz Firme,Biznes ??? ze tak placzesz ze nie masz dotacji..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:47, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@joker
Ryzyko jest integralną sprawą każdego biznesu. Każdy przedsiębiorca uwzględnia towarzyszące biznesowi ryzyka. Rolnik nie powinien być tu ulgowo traktowany.

Na wsi masz muszki i komary, a w mieście smród spalin, korki i chój wie jakie inne okoliczności obiektywne.

Jak każdy producent także rolnik sprzedaje swoje produkty pośrednikom handlowym. Jeśli chce kosić 13 blach za czereśnię może inwestować w sprzedaż i rozprowadzać swoje produkty własnymi kanałami dystrybucji. Jak mu się nie chce lub nie ma do tego głowy/czasu to niech nie biadoli, że pośrednik zarabia na tym co wyprodukował.

A w kwestii szamba potwierdziłeś tylko powszechnie znany fakt, że rolnicy pierdolą w dupę odprowadzanie i utylizację nieczystości. Przypuszczam, że nawet rolnik czasem się myje i sprząta swoją chatę, zagrodę, maszyny. A zatem rolnik razem ze swoimi balaskami i moczem wylewa na pola przeróżne chemikalia, które powinny wraz ze ściekami komunalnymi i przemysłowymi trafić do oczyszczalni ścieków... GMO to mały pikuś w porównaniu z mutacjami do jakich może doprowadzić roślinki skażona przez rolnika gleba...

To że rolnik się nie szanuje i zapierdala jak pojeb jest jego prywatną sprawą. Przedsiębiorca (czyli także rolnik) ma możliwość zatrudnić pracownika lub zapierdalać samodzielnie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:01, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panowie,
czy wy wciąż nie dostrzegacie że to nie rolnik jest wrogiem przedsiebiorcy ani przedsiebiorca nie jest wrogiem rolnika jak nam to przedstawiaja media. Obaj maja wspolnego wroga, ktory z ukrycia napuszcza ich na siebie, a ten wrog jest od tysiecy lat ten sam i ma sie coraz lepiej, a jest nim władzuchna w każdej postaci. To ona wprowadziła nierownosc wobec dopłat dla rolnikow i nierolnikow dzieląc w ten sposob spoleczenstwo. Władza jest najwiekszym wrogiem czlowieka, zawsze byla i zawsze bedzie. I zawsze stosuje sie do zasady Dziel i rządź, od tysiecy lat, to samo i tak samo. A lud jakim ciemnym byl takim ciemnym pozostaje w swoich wielkich bojach o racje, przy chichocie nażartego nadzorcy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:26, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Joker, szkoda na Ciebie słow. Chyba nie myślisz, ze ludzie prowadzacy firmę prowadzą ją od 7 do 15, a potem fajrant? Jezeli tak to wielcy farciarze! No i mimo to są GNĘBIENI nieporównywalnie większymi obciążeniami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wld




Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 1104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:22, 06 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem doplacaja, bo upadek rolnictwa rozpierdoli kraj rozruchami. Mamy ziemie, technologie i doplacamy. To tak jakby panstwa OPEC doplacaly do sprzedawanej ropy. Oczywiscie glupota jest likwidacja rolnictwa, ale nie chcesz chyba powiedziec, ze trzeba topic w nim tyle kasy? W UE siedemdziesiat kilka procent budzetu idzie na rolnictwo, wiec o czym my tu rozmawiamy. System jest chory, a nie rolnicy. Zmusza sie ich do roznych glupot i robi wszystko aby nie bylo wolnego rynku produktow rolniczych. Rynek nie lubi prozni i jestem pewien, ze obrotni rolnicy sobie na nim poradza, gdy da sie im wiecej swobody. Popyt na zywnosc zawsze bedzie, wiec nie widze dlaczego calosc mialaby upasc. Czesc bedzie musiala upasc i sprzedac swoje gospodarstwa bardziej zaradnym, jednak koncowy klient nie zostanie pozbawiony zywnosci. Te doplaty sa powodowane politycznie, a nie ekonomicznie, aby tylko zatkac usta duzemu odsetkowi spoleczenstwa. No i miec ich pewny glos za te 4 lata.
_________________
"sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:01, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wld napisał:
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?


Produkty w postaci wynagrodzenia otrzymuje ten co pracuje w kraju.
Musiałbyś znaleźć te osoby, które zechciałyby sprzedać własne, otrzymane za wynagrodzeniem, towary za walutę obcą lub dokonać zakupów w sklepach dewizowych.

Wld napisał:

Dajesz znany i wielokrotnie grany scenariusz. Masz watki o socjalizmie i tam nauczaj.


To Unia Europejska z rozporządzeniami Komisji Europejskiej, limitami produkcyjnymi, budżetowym wspieraniem rolników i wielu projektów nie jest socjalizmem?
Zaproponowalem rozwiązanie, w ktorym problem ukrytego bezrobocia wśród rolników znika.


Wld napisał:

Specem nie jestem, ale widze logike w rozbijaniu malych gospodarstw i koncentracji ziemi lub w tworzeniu spoldzielni. Wtedy liczba ludzi musi sie zmniejszyc, a dochod zwiekszyc. Za tym pojda zmiany w ubezpieczeniu i podatkach. W duzym opodatkowanym gospodarstwie nikt nie zatrudni fikcyjnie buraka, gdy trzeba bedzie odpalic od niego 800zl ZUSu. Moim zdaniem tak trzeba rozciac ten wrzod. Wiadomo nikt nie odda takich przywilejow dobrowolnie, wiec trzeba to robic stopniowo. Byc moze te niskie doplaty w porownaniu do reszty UE maja taki cel.


Koncentracja ziemi w coraz większe gospodarstwa to logika socjalistyczna.
Logika kapitalizmu, to brak nie tylko podatków od gruntów, ale i KRUS-owskich ubezpieczeń rolniczych i danie jednostkom samodzielności w swoich gospodarstwach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:10, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
Wld napisał:
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?


Produkty w postaci wynagrodzenia otrzymuje ten co pracuje w kraju.
Musiałbyś znaleźć te osoby, które zechciałyby sprzedać własne, otrzymane za wynagrodzeniem, towary za walutę obcą lub dokonać zakupów w sklepach dewizowych.



A kto ustalałby kurs?

Cytat:
Koncentracja ziemi w coraz większe gospodarstwa to logika socjalistyczna.
Logika kapitalizmu, to brak nie tylko podatków od gruntów, ale i KRUS-owskich ubezpieczeń rolniczych i danie jednostkom samodzielności w swoich gospodarstwach.


Im większe gospodarstwo, tym (przy dobrym zarządzaniu) bardziej dochodowe. Logiczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:24, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
WZBG napisał:
Wld napisał:
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?


Produkty w postaci wynagrodzenia otrzymuje ten co pracuje w kraju.
Musiałbyś znaleźć te osoby, które zechciałyby sprzedać własne, otrzymane za wynagrodzeniem, towary za walutę obcą lub dokonać zakupów w sklepach dewizowych.



A kto ustalałby kurs?


Decyduje popyt i podaż.
W przypadku jednostek to wiadoma sprawa.
W przypadku sklepow dewizowych, placówek, na których istnienie wydano zgodę, z racji zgody na uspołecznienie środków produkcji w danym państwie, cenę można ustalić na podstawie kosztów dostarczenia zbliżonych asortymenowo towarów zagranicznych (w tym transport) oraz ryzyka, że nie będzie chętnych klientów do kupna w sklepach dewizowych.

The Mike napisał:

Cytat:
Koncentracja ziemi w coraz większe gospodarstwa to logika socjalistyczna.
Logika kapitalizmu, to brak nie tylko podatków od gruntów, ale i KRUS-owskich ubezpieczeń rolniczych i danie jednostkom samodzielności w swoich gospodarstwach.


Im większe gospodarstwo, tym (przy dobrym zarządzaniu) bardziej dochodowe. Logiczne.


Najwiekszym gospodarstwem jest gospodarstwo całego kraju, to tez logiczne. Przy dobrym zarządzaniu będzie miało wysoka wydajność.
Nie żywałbym okreslenia "dochodowe" w ujęciu pieniężnym, bo to nie jest równoważne wysokiej wydajności gospodarstwa, a jedynie duzej róznicy pomiedzy kosztami wytworzenia, a przychodami ze sprzedaży.


Wld napisał:

Specem nie jestem, ale widze logike w rozbijaniu malych gospodarstw i koncentracji ziemi lub w tworzeniu spoldzielni. Wtedy liczba ludzi musi sie zmniejszyc, a dochod zwiekszyc. Za tym pojda zmiany w ubezpieczeniu i podatkach. W duzym opodatkowanym gospodarstwie nikt nie zatrudni fikcyjnie buraka, gdy trzeba bedzie odpalic od niego 800zl ZUSu. Moim zdaniem tak trzeba rozciac ten wrzod. Wiadomo nikt nie odda takich przywilejow dobrowolnie, wiec trzeba to robic stopniowo. Byc moze te niskie doplaty w porownaniu do reszty UE maja taki cel.


Ucieczka od płacenia wyższych składek ZUS-owskich do składek KRUS-owskich to zwykłe zmniejszanie kosztów uzyskiwania dostępu do przywileju, jakim są renty i emerytury.
Przywileje te można zabrać, ale jednoczesne utrudnianie dostępu do uprawy ziemi, to już nie logika kapitalizmu, a logika socjalizmu.

Czy to logika kapitalizmu, czy socjalizmu, w obu koncepcjach systemów można ludziom szkodzić lub służyć.
Decydowanie w referendach, zamawianie towarów (wynagrodzenia), przetargowe zatrudnienie na kontrakty to narzędzia, które służą ludziom
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:40, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
The Mike napisał:
WZBG napisał:
Wld napisał:
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?


Produkty w postaci wynagrodzenia otrzymuje ten co pracuje w kraju.
Musiałbyś znaleźć te osoby, które zechciałyby sprzedać własne, otrzymane za wynagrodzeniem, towary za walutę obcą lub dokonać zakupów w sklepach dewizowych.


The Mike napisał:

A kto ustalałby kurs?


Decyduje popyt i podaż.
W przypadku jednostek to wiadoma sprawa.
W przypadku sklepow dewizowych, placówek, na których istnienie wydano zgodę, z racji zgody na uspołecznienie środków produkcji w danym państwie, cenę mozna ustalic na podstawie kosztów dostarczenia zbliżonych asortymenowo towarów zagranicznych (w tym transport) oraz ryzyka, że nie będzie chętnych klientów do kupna w sklepach dewizowych.




Przy walucie decyduje popyt i podaz powiadasz? Laughing No to teraz jest podobnie. A co decyduje o popycie i podaży?

Podaj przykład, jak widzisz ustalenie ceny w sklepie. Jak tez widzisz ustalanie ogólnych kursów walut przy imporcie! Zwróć uwagę, że wiele rzeczy musimy importować i jesteśmy w stanie wiele rzeczy eksportować. Więc jak widzisz rozwiązanie tego problemu?

I mala uwaga WYRAZAJ SIE JAŚNIEJ CHOPIE. Bo nikt nie chce z Tobą dyskutować, przy tak zakręconym języku. Więc ciężko ocenić, czy gadasz bzdury, czy nie.

Cytat:
Cytat:
Koncentracja ziemi w coraz większe gospodarstwa to logika socjalistyczna.
Logika kapitalizmu, to brak nie tylko podatków od gruntów, ale i KRUS-owskich ubezpieczeń rolniczych i danie jednostkom samodzielności w swoich gospodarstwach.


Im większe gospodarstwo, tym (przy dobrym zarządzaniu) bardziej dochodowe. Logiczne.


Najwiekszym gospodarstwem jest gospodarstwo całego kraju, to tez logiczne. Przy dobrym zarządzaniu będzie miało wysoka wydajność.
Nie żywałbym okreslenia "dochodowe" w ujęciu pieniężnym, bo to nie jest równoważne wysokiej wydajności gospodarstwa, a jedynie duzej róznicy pomiedzy kosztami wytworzenia, a przychodami ze sprze
[/quote]No to jest właśnie wydajność! Jak najskuteczniejsza produkcja przy jak najmniejszym nakładzie, lub inaczej. Jak najskuteczniejsze zaspokojenie potrzeb odbiorcy (czy palci gotówkowo, czy jak wg Ciebie, nie płaci), przy jak najmniejszych nakładach pracy i pozostałych środków.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:45, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

connard napisał:


A w kwestii szamba potwierdziłeś tylko powszechnie znany fakt, że rolnicy pierdolą w dupę odprowadzanie i utylizację nieczystości. Przypuszczam, że nawet rolnik czasem się myje i sprząta swoją chatę, zagrodę, maszyny. A zatem rolnik razem ze swoimi balaskami i moczem wylewa na pola przeróżne chemikalia, które powinny wraz ze ściekami komunalnymi i przemysłowymi trafić do oczyszczalni ścieków... GMO to mały pikuś w porównaniu z mutacjami do jakich może doprowadzić roślinki skażona przez rolnika gleba...



Aż się prosi to, aby ludzie mieszkali wyłącznie w większych skupiskach z kanalizacją ściekową, a w teren udawali się jedynie do pracy lub w ramach wypoczynku turystycznego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Venom




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 1888
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:16, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A co decyduje o popycie i podaży?

O popycie decydują ceny dóbr komplementarnych i substytutów, dochody, gusty konsumentów (reklamy), natomiast o podaży cena technologii, nakłady, SAVC, SATC. Oczywiście gdy rozpatrujemy to bardzo modelowo i np. nie bierzemy pod uwagę elastyczności (nie wszystkich).
_________________
Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:28, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
WZBG napisał:
The Mike napisał:
WZBG napisał:
Wld napisał:
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?


Produkty w postaci wynagrodzenia otrzymuje ten co pracuje w kraju.
Musiałbyś znaleźć te osoby, które zechciałyby sprzedać własne, otrzymane za wynagrodzeniem, towary za walutę obcą lub dokonać zakupów w sklepach dewizowych.


The Mike napisał:

A kto ustalałby kurs?


Decyduje popyt i podaż.
W przypadku jednostek to wiadoma sprawa.
W przypadku sklepow dewizowych, placówek, na których istnienie wydano zgodę, z racji zgody na uspołecznienie środków produkcji w danym państwie, cenę mozna ustalic na podstawie kosztów dostarczenia zbliżonych asortymenowo towarów zagranicznych (w tym transport) oraz ryzyka, że nie będzie chętnych klientów do kupna w sklepach dewizowych.




Przy walucie decyduje popyt i podaz powiadasz? Laughing No to teraz jest podobnie. A co decyduje o popycie i podaży?

Podaj przykład, jak widzisz ustalenie ceny w sklepie. Jak tez widzisz ustalanie ogólnych kursów walut przy imporcie! Zwróć uwagę, że wiele rzeczy musimy importować i jesteśmy w stanie wiele rzeczy eksportować. Więc jak widzisz rozwiązanie tego problemu?

I mala uwaga WYRAZAJ SIE JAŚNIEJ CHOPIE. Bo nikt nie chce z Tobą dyskutować, przy tak zakręconym języku. Więc ciężko ocenić, czy gadasz bzdury, czy nie.


W uspołecznionej gospodarce waluty w dzisiejszej formie nie ma, jest udział w ogólnych zdolnościach produkcji, tj. jednostki procentowe. Te jednostki, to takie pokrycie w tym co może być wyprodukowane.
Pisząc o popycie i podaży mam na myśli to:
Podaż ilościowa w sklepach dewizowych = część produkcji ogółem, którą społeczeństwo zgodziło się umieścić w tych sklepach.

Cena towarów w tych sklepach = C (cena odpowiedników ze sklepów zagranicznych) + T (koszt transportu z tych sklepów)+ 0,5*C (czyli np. 50% C jako ryzyko, że nikt nie kupi tych towarów w sklepach dewizowych).
Cena dewizowa=C+T+0,5*C

Na rynku międzynarodowym kraj występowałby jako jedno przedsiębiorstwo.
Aby nie mieć deficytu w handlu zagranicznym, import = eksport.
Import towarów dopiero po zdobyciu dewiz z eksportu.
Można proponować odbiorcom naszego eksportu, aby wiązali go z towarami importowanymi do nas, jako formie zapłaty.
Czyli my wam eksportujemy, a wy płacicie w towarach potrzebnych nam.



The Mike napisał:

Cytat:
Cytat:
Koncentracja ziemi w coraz większe gospodarstwa to logika socjalistyczna.
Logika kapitalizmu, to brak nie tylko podatków od gruntów, ale i KRUS-owskich ubezpieczeń rolniczych i danie jednostkom samodzielności w swoich gospodarstwach.


Im większe gospodarstwo, tym (przy dobrym zarządzaniu) bardziej dochodowe. Logiczne.


Najwiekszym gospodarstwem jest gospodarstwo całego kraju, to tez logiczne. Przy dobrym zarządzaniu będzie miało wysoka wydajność.
Nie żywałbym okreslenia "dochodowe" w ujęciu pieniężnym, bo to nie jest równoważne wysokiej wydajności gospodarstwa, a jedynie duzej róznicy pomiedzy kosztami wytworzenia, a przychodami ze sprze
No to jest właśnie wydajność! Jak najskuteczniejsza produkcja przy jak najmniejszym nakładzie, lub inaczej. Jak najskuteczniejsze zaspokojenie potrzeb odbiorcy (czy palci gotówkowo, czy jak wg Ciebie, nie płaci), przy jak najmniejszych nakładach pracy i pozostałych środków.


Czy widać róznicę:

1. Produkcja 14 bułek po koszcie jednostkowym 0,2zł - koszt całkowity 2,8zł
2. Produkcja 10 bułek po koszcie jednostkowym 0,3zł - koszt całkowity 3 zł

Kupujący wyda max. 2,8 zł na bułki.
Jaką cenę sprzedazy bułki ustalisz?

Zmierzam do tego, że przy takim samym zysku z:
A) mniejszej produkcji w szt.,
B) większej produkcji w szt.
wybor padnie na A), ale to nie oznacza, że uzyskaliśmy najwyższą wielkość produkcji, która oznacza wyższą wydajność fizyczną.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:43, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Yamakusa napisał:
Cytat:
A co decyduje o popycie i podaży?

O popycie decydują ceny dóbr komplementarnych i substytutów, dochody, gusty konsumentów (reklamy), natomiast o podaży cena technologii, nakłady, SAVC, SATC. Oczywiście gdy rozpatrujemy to bardzo modelowo i np. nie bierzemy pod uwagę elastyczności (nie wszystkich).


Popyt efektywny zależy wyłącznie od dochodów nabywców.
Gdy te przewyższą wartość podaży, towarów w sklepach zabraknie.

Dochody nabywców pochodzą od producentów, czyli od strony podażowej.

Jeśli strona podażowa ustali wartość oferty sprzedaży (podaży) ponad wartość dochodów nabywców, to pozostanie część produkcji, której nie da sie sprzedać.

Strona podażowa zaczyna ograniczać produkcję do wielkości, która poprzednio została sprzedana. Jednak temu towarzyszy obniżenie wydatków na produkcje, czyli obniżenie dochodów nabywców.
Nabywcy nadal mają mniej środków do kupna niż wartość całej oferty sprzedaży.

Jedynie przy sprzedaży produkcji (podaży) po koszcie produkcji, cała produkcja może zostać sprzedana, bo ma pełne pokrycie w środkach nabywców.




Aby udowodnić powyższe kwestie potrzebny jest dowód matematyczny:
------------------

Niech będzie, że mamy jakąś gospodarkę, która nie kontaktuje się z innymi.
W tej gospodarce mamy np. 10 firm. Firmy te wyprodukowały np. 10 000 szt.
różnych towarów.
Można wyliczyć, że średnie wydatki na jedną sztukę wynosiły np. 20 zł.
Z powyższego wynika, że całkowite wydatki firm zamknęły się kwotą 200 000
zł.


Z definicji transakcji, która mówi, że jedna strona kupuje towar a druga
sprzedaje i strona sprzedająca uzyskuje pieniężne wpływy a strona kupująca
ponosi pieniężne wydatki wynika, że wpływy ze sprzedaży są równe wydatkom z
tytułu zakupów.

Tak więc można oznaczyć przez:
q - liczbę różnych towarów,
ksjc - średnie jednostkowe całkowite wydatki.
Równanie wydatków zapisać można w postaci

(1) ksjc*q

Co się dzieje z wpływami ze sprzedaży. Otóż firmy chcą sprzedać całą swoją
produkcje q.
Ale nie chcą jej sprzedać po cenie ksjc, czyli po tyle ile wynosił ich koszt
wyprodukowania.
Firmy doliczają swój narzut, oznaczmy go n.
Teraz ofertę sprzedaży wszystkich firm można zapisać iloczynem

(2) (ksjc+n)*q

Mamy wiec równość wydatków i wpływów (z definicji transakcji).
Możemy teraz przyrównać równania (1) i (2)

(3) (ksjc+n)*q= ksjc*q

Widzimy, że lewa strona jest większa od prawej.
Jedynym parametrem, który może się zmienić (zmniejszyć) po lewej stronie
jest q, ksjc nie zmieni się, a n jest dodatnie.
Te zmienione q oznaczmy qs, jest to sprzedana ilość towarów.

Równanie (3) przybiera postać:

(4) (ksjc+n)*qs= ksjc*q

(5) qs= [ksjc/(ksjc+n)]*q

Wróćmy teraz do naszego przykładu z 10 firmami.
Wiemy, że
q=10 000 szt.
ksjc =20 zł.

Teraz dowiadujemy się, że firmy ustaliły narzut 10%, czyli n=0,1*ksjc, czyli
towary są sprzedawane drożej o 10%, niż poniesione wydatki na każdą sztukę
towaru.
Podstawiamy nasze dane do (5) równania.

qs=[20 zł/(20+ 0,1*20)]*10 000 szt.
qs=9090,909 szt.
Stąd wynika, że wszystkie firmy sprzedadzą tylko 9090 szt. A w magazynach
zostanie 910 szt.
Teraz firmy mogą i podejmują decyzje, żeby ograniczyć produkcje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Venom




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 1888
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:21, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko spoko, ale mieszasz w głowach, bo jednocześnie skaczesz po różnych rodzajach popytu i dlatego The Mike może się gubić. Pierw potencjalny teraz efektywny. Jeszcze substytucyjny, komplementarny, elastyczny, sztywny i neutralny? Ok jak a już jesteśmy przy mikro skali to nie należy zapominać o polityce rolnej.
_________________
Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Joker11




Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 47
Post zebrał 10.000 mBTC

PostWysłany: 16:08, 07 Lip '11   Temat postu: wiejskie nieroby i darmozjady Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
Joker, szkoda na Ciebie słow. Chyba nie myślisz, ze ludzie prowadzacy firmę prowadzą ją od 7 do 15, a potem fajrant? Jezeli tak to wielcy farciarze! No i mimo to są GNĘBIENI nieporównywalnie większymi obciążeniami.


mnie to szkoda na Ciebie słów i zmarnuje na Ciebie nawet posta nie wiesz z kim piszesz to mnie nie pouczaj do jakiej godziny prowadzi sie firme bo to wszystko zalezy od branzy prowadzonej działalnosci jedni koncza po 8 godzinach inni zapierdzielaja po 12 a jeszcze inni maja 24 na dobe otwarte ... ale zes sie udał Laughing

A teraz wrócmy do meritum tematu

connard:
A w kwestii szamba potwierdziłeś tylko powszechnie znany fakt, że rolnicy pierdolą w dupę odprowadzanie i utylizację nieczystości. Przypuszczam, że nawet rolnik czasem się myje i sprząta swoją chatę, zagrodę, maszyny. A zatem rolnik razem ze swoimi balaskami i moczem wylewa na pola przeróżne chemikalia, które powinny wraz ze ściekami komunalnymi i przemysłowymi trafić do oczyszczalni ścieków... GMO to mały pikuś w porównaniu z mutacjami do jakich może doprowadzić roślinki skażona przez rolnika gleba...

własnei wyprowadzam Cie z błedu odchody krowie,świn czyli tak zwany obornik jest zdrowszy niz te Twoje GMO.
od zawsze rolnicy wspomagali ziemie obornikiem ponieważ jesto najlepszy naturalny nawóz dla roslin
Obornik to nawóz organiczny, składający się z odchodów (kału i moczu) zwierząt gospodarskich oraz ściółki. Poszczególne rodzaje obornika mogą różnić się składem w zależności od tego, od jakich zwierząt pochodzą, a także od stopnia ich przefermentowania, czy sposobu kompostowania.Obornik zastosowany na działce dostarcza glebie najważniejszych składników mineralnych, takich jak azot (N), fosfor (P) i potas (K). Poza tym podstawowym składem NPK, obornik jest bogaty w szereg innych ważnych składników mineralnych, takich jak wapń, magnez, bor i żelazo. Jest to bardzo ważne, gdyż zastosowany na działce, pozwala uzupełnić brak tych składników w glebie, na której stosowano sztuczne nawozy o podstawowym składzie NPK.

Ale składniki mineralne zawarte w oborniku to jeszcze nie wszystko. Obornik zawiera również sporą dawkę masy organicznej, z której w procesie przemian w glebie powstaje próchnica. Wzrost ilości próchnicy w glebie oznacza poprawę żyzności, urodzajności i struktury gleby. Wraz z obornikiem do gleby wprowadzamy również szeroką gamę mikroorganizmów przyczyniających się do poprawy biologicznej aktywności gleby i rozwoju odpowiedniej mikroflory glebowej. Jest to szalenie przydatne podczas nawożenia gleb zniszczonych w wyniku nieumiejętnej uprawy, z wyniszczoną naturalną florą bakteryjną.

Oczywiście, podobnie jak inne nawozy naturalne, obornik wykazuje liczne korzyści, o ile stosujemy go w odpowiednich dawkach i we właściwy sposób.
Wybór właściwego terminu nawożenia obornikiem, zależy od wymagań nawozowych uprawianych roślin, a także od tego, jaki rodzaj obornika stosujemy. Ogólnie przyjęte jest, że najlepszym momentem na zastosowanie obornika jest wczesna wiosna lub późna jesień (po zebraniu plonów). Zaraz po rozłożeniu nawozu na rabatach lub zagonach należy go od razu płytko przekopać z glebą, aby zapobiec stratom składników pokarmowych. Jeżeli tego nie zrobimy, ubędzie przede wszystkim azotu, który jest najważniejszym dla upraw ogrodowych składnikiem obornika.

Obornik dobrze przekompostowany można stosować wczesną wiosną, podczas przygotowywania gleby do upraw. Nie stosujemy go natomiast jesienią, gdyż w czasie zimy zostanie z niego wypłukana spora część azotu. W terminie jesiennym stosuje się natomiast obornik świeży, którego nie można stosować bezpośrednio przed sadzeniem czy siewem. Do wiosny, przez parę miesięcy będzie w glebie ulegał powolnemu rozkładowi. Taki obornik, po rozłożeniu na zagonie, przykrywamy znacznie cieńszą warstwą ziemi niż obornik przekompostowany. Zapewni to lepszy dostęp tlenu potrzebnego do szybkiego rozłożenia się nawozu. Pamiętajmy też, że nie wolno obornika stosować na glebę zamarzniętą i pokrytą śniegiem ze względu na możliwość zanieczyszczenia wód gruntowych.

Problem zastosowania świeżego obornika od razu na polu, bądź też jego kompostowania, dotyczy głównie gospodarstw rolniczych, które pozyskują ten obornik z własnej hodowli bydła, trzody chlewnej czy ptactwa. Dla potrzeb amatorskiej uprawy na działce, bądź w ogrodzie przydomowym, kupuje się w sklepach ogrodniczych znacznie łatwiejszy do zastosowania, gotowy do użycia, dobrze przekompostowany obornik suszony lub granulowany. Taki obornik stosujemy wczesną wiosną do nawożenia przedwegetacyjnego oraz do pogłównego zasilania roślin w czasie trwania sezonu wegetacyjnego.

a tu :
Hipopotamy przyczyniają się do wzbogacenia wodnego świata Afryki: ich odchody "użyźniają" wodę, powodują też rozwój glonów - pokarmu dla ryb

wiec jak widzis odchody roslinozerców nie sa tak szkodliwe jak GMO

"Na wsi masz muszki i komary, a w mieście smród spalin, korki i chój wie jakie inne okoliczności obiektywne"
co do korków to masz racje sa uciązliwe ale jak jestes sprytny to mozna bokami objechac...
poza tym spaliny nie sa uciazliwe w pracy bynajmniej mi nie przeszkadzaja a czesto jezdze do Warszaway za to muszki i komary fruwajace i kryzacy sa strasznie upierdliwe podejzewam ze jak siedzisz i grylujesz to po 3 godzinach opedzania masz dosc tych trutniów

i prośba do Ciebie nie cytuj juz mnie bo nie masz pojecia o Wsi i pracy na wsi...
dodam Ci ze niemiecki rolnik ma doplaty do hektara 800 euro

co do kompania sie i utrzymywaniu higieny przez rolników to głupio piszesz bo tak samo jak i w miescie sa ludzie czysci dbajacy o siebie jaki brudasy,niechluje i smierdziele to wszystko zalezy od człowieka jaki jest
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:21, 07 Lip '11   Temat postu: Re: wiejskie nieroby i darmozjady Odpowiedz z cytatem

Cytat:
mnie to szkoda na Ciebie słów i zmarnuje na Ciebie nawet posta nie wiesz z kim piszesz to mnie nie pouczaj do jakiej godziny prowadzi sie firme bo to wszystko zalezy od branzy prowadzonej działalnosci jedni koncza po 8 godzinach inni zapierdzielaja po 12 a jeszcze inni maja 24 na dobe otwarte ... ale zes sie udał Laughing


Łohohojoho, nie bądź taki wazny.

Nie pouczam Cię jak prowadzi się firmę, jak byś nie zauwazył, tylko zwracam kulturalnie (tak, tak!) uwagę, że PRZEGINASZ swoimi "analizami".

Reasumując, jak chcesz coś mieć, to przewaznie trzeba poświęcić sporo czasu i energii, czy prowadzisz firmę czy jesteś producentem rolnym. Problem jest taki, że przedsiębiorcy z kodem z miasta są w Polsce dyskryminowani. Czaisz chopie?

Poza tym jak coś cytujesz, to wypada podać źródło, bo jeszcze kto pomyśli, że to Ty tak o oborniku potrafisz pisać Laughing


WZBG.

Na litość, mi chodziło o to jak w swoim świecie okreslisz popyt i podaż WALUTY, co tym kieruje!

Twój model jest fajny, tylko dotyczy zamknietej gospodarki. Podajesz modele akademickie, a to nie szkoła, tylko forum o prawdziwym życiu. Jezeli potrafisz wyliczyc popyt na dany towar, to ja Cie chetnie zatrudnie!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:30, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Yamakusa napisał:
Wszystko spoko, ale mieszasz w głowach, bo jednocześnie skaczesz po różnych rodzajach popytu i dlatego The Mike może się gubić. Pierw potencjalny teraz efektywny. Jeszcze substytucyjny, komplementarny, elastyczny, sztywny i neutralny? Ok jak a już jesteśmy przy mikro skali to nie należy zapominać o polityce rolnej.


Liczy się jedynie popyt efektywny, czyli to, że klient ma czym zapłacić.

Polityka rolna to interwencjonizm, czyli logika socjalizmu.
Nie lepiej, gdy posunięcia w rolnictwie zależą od bezpośrednich decyzji ludzi/społeczeństwa?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Venom




Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 1888
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:58, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:

Liczy się jedynie popyt efektywny czyli to, że klient ma czym zapłacić.

Polityka rolna to interwencjonizm, czyli logika socjalizmu.
Nie lepiej, gdy posunięcia w rolnictwie zależą od bezpośrednich decyzji ludzi/społeczeństwa?


Oczywiście, że lepiej ale nie żyjemy w realiach marzeń (co wystrzelasz ich?). To samo tyczy się popytu opartego na spekulacjach i psychologii tłumu.
_________________
Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:00, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG,

Nie chcę Cię źle zrozunieć. Postulujesz aby powstal system w którym produkuje się tylko to czego potrzeba i sprawiedliwie rozdziela się pomiędzy potrzebujących, będących jednocześnie producentami, tak?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:14, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:


WZBG.

Na litość, mi chodziło o to jak w swoim świecie okreslisz popyt i podaż WALUTY, co tym kieruje!


W moim świecie nie istnieje prawny środek płatniczy do wielu transakcji.
Jestem za środkiem jednotransakcyjnym.
Walutą jednotransakcyjną.


Tą jednotransakcyjną walutą jest udział w ogólnej zdolności produkcyjnej.
Niech decyzją referendum ludzie pracują 8h dziennie, 40h tygodniowo.
Na podstawie dostępnych informacji w skali jednego roku:
- ilości roboczogodzin,
- norm pracy,
- dostępnej ilości energii elektrycznej, paliw i innych surowców,
- szacunku zbiorów płodów rolnych (urodzaje, nieurodzaje)
mamy szacunek ile i czego można wyprodukować.

Po zarezerwowaniu np. 1/4 czy 1/3 tych ogólnych szacunków na zapasy, również zapasy płodów rolnych zostaje ZDOLNOŚĆ PRODUKCYJNA (ZP).
ZP możemy podzielić np. na 1 bilion (1 000 000 000 000) jednostek (np. $, 100 centów na każdą jednostkę $).
Co roku może być stała ilość $ lub tak samo powiększana, jak zwiększająca się ZDOLNOŚĆ PRODUKCYJNA (ZP).

Podaż $ to efektywna podaż – ZDOLNOŚĆ PRODUKCYJNA (ZP)

Popyt na walutę $ może być:
- popytem potencjalnym – popyt równoważny zgłoszonemu zapotrzebowaniu (w preliminarzach hierarchii potrzeb) na dobra do zaspokajania potrzeb. Popyt ten ogranicza jedynie fantazja, można chcieć dziesiątki samolotów, tony żywności.
- popytem efektywnym – popyt mający pokrycie w posiadanych $. Każdy może mieć tyle $ ile wynosi iloczyn (1/liczba ludności na świecie)*1 bilion $.

Podsumowanie pytania:
Podażą waluty kierują dostępne zdolności produkcyjne gospodarki (ZP).
Popytem efektywnym na walutę kieruje chęć nabycia dostępnych dóbr, przy czym ilość $ nie przekracza wartości dostępnych dóbr.

Podaż waluty= popyt efektywny na walutę.





The Mike napisał:

Twój model jest fajny, tylko dotyczy zamknietej gospodarki. Podajesz modele akademickie, a to nie szkoła, tylko forum o prawdziwym życiu.


Jedna gospodarka i jej waluta - jedno równanie, druga gospodarka i druga waluta - drugie równanie. Z tych wielu równań powstaje układ równań.

Układ równań gospodarek z walutami narodowymi zastąpiło jedno równanie gospodarek ze strefy euro

Gdy na świecie będzie jedna waluta, pozostałoby jedno równanie.

Czy układ równań z liczbą równań równą liczbie walut na świecie nie opisywałby życia?




The Mike napisał:

Jezeli potrafisz wyliczyc popyt na dany towar, to ja Cie chetnie zatrudnie!


Dziękuje. Zgadywać nie będę, czy ktoś ma ochotę zatrzymać złotówki na dłużej (oszczędzić), czy tez wziąć kredyt lub pożyczyć od kogoś.

Nie znając hierarchii potrzeb innych, nie poznamy tego, z czego zrezygnują, gdy zabraknie im pieniędzy.

W proponowanym przeze mnie systemie, właśnie poznanie tej hierarchii jest pierwszą rzeczą, dla której ludzie muszą sporządzać preliminarze zamówień z listą hierarchii potrzeb.


The Mike napisał:
WZBG,

Nie chcę Cię źle zrozunieć. Postulujesz aby powstal system w którym produkuje się tylko to czego potrzeba i sprawiedliwie rozdziela się pomiędzy potrzebujących, będących jednocześnie producentami, tak?


Produkuje się to co jest zamówione w ramach kontraktów o pracę (przetargi o pracę). Rozdziela się wg tych zamówień.
Zamawiający są jednocześnie producentami, ale nie produkują konkretnie tego co zamówią, ale to co ogólnie wszyscy zamówili.

Przetargi o prace są jednocześnie konkurowancją zamówień kandydatów na pracowników.
Konkurowanie zamówieniami odbywa się w widełkach od min do max.
Ludzie ustalają widełki min-max w referendum.


Yamakusa napisał:
WZBG napisał:

Liczy się jedynie popyt efektywny czyli to, że klient ma czym zapłacić.

Polityka rolna to interwencjonizm, czyli logika socjalizmu.
Nie lepiej, gdy posunięcia w rolnictwie zależą od bezpośrednich decyzji ludzi/społeczeństwa?


Oczywiście, że lepiej ale nie żyjemy w realiach marzeń (co wystrzelasz ich?). To samo tyczy się popytu opartego na spekulacjach i psychologii tłumu.


Nie wystrzelam, tylko w referendum spytam się i poproszę o zamówienia na płody rolne lub ich przetworzone produkty.


Tam, gdzie jest zamówienie nie ma spekulacji. Co dalej kupujacy zrobi z zamówionym towarem to już jego decyzja/spekulacja.
Ważne, aby każdy chcący pracować mógł złożyć zamówienie na towary i podjąć pracę (uczestnicząc w przetargach na pracę).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:31, 07 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiejskie nieroby i darmozjady ? Ludzie którzy zapierdalają na własne wyżywienie i jeszcze często na wyżywienie dla innych? Nie sądzę.
Wydawanie na nich lekką ręką pieniędzy z UE, niczym się nie różni od innych programów Europejskich, w których przepierdala się ogromne sumy zadłużając w ten sposób kraj. Dopłaty mają też na celu eliminację gospodarstw małych. Rolnik często dostaje kasę na zalesienie nieużytków, i zalesia co tylko możliwe. Ma pieniądze na jedenie, więc już nie uprawia. Zresztą wystarczy popatrzeć dookoła jak wygląda teraz rolnictwo w Polsce.

Dochodzi tutaj do ciekawego paradoksu. Za komuny każdy kawałek ziemi był obsiany, ludzie wszędzie uprawiali i chodowali zwierzęta - a sklepy świeciły pustkami. Dziś wszystko leży odłogiem, rolników prawie nie ma - a w sklepach półki aż się uginają.
_________________
Zobacz też tutaj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:12, 08 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG, Twoim modelem musi ktoś sterować, prawda? Takich schemat musi być narzucony z góry i nie ma w nim prawa własności, lub jest maksymalnie ograniczone.

AQuatro, nie przesadzaj! Kwiatków, bo zostaniesz biednym - rolniko ogrodnikiem. Chłop zawsze narzekał, za komuny, za okupacji, za rozbiorow, ale i tak zawsze przetrwał i żyl, bo miał świnkę, kurke, ziemniak i marchewkę. Może kiedyś przywileje dla rolników były w miare sensowne, bo zapierdalalo się tam pokoleniami, dzieci po szkole na pole i do obory. Ale znam też "miastowe" firmy, gdzie pracuje sie pkoleniami!

Chodzi o sprawiedliwość, tylko i wyłacznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:41, 08 Lip '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike napisał:
WZBG, Twoim modelem musi ktoś sterować, prawda? Takich schemat musi być narzucony z góry i nie ma w nim prawa własności, lub jest maksymalnie ograniczone.


Teoretycznie istnieją dwa sposoby wprowadzenia systemu:
- narzucony z góry (siłą lub w drodze uchwalenia ustaw),
- w drodze referendum.

Ja jestem za referendum.

Jednak nie można wprowadzić zmian w ciągu jednego roku, musi byc płynne przejście od obecnej gospodarki do przyszłej.
W okresie przejściowym przeprowadzamy wiele referendów o szczegóły systemu (o sposoby powiązania części systemu, o dane: deklarowany czas pracy, proporcje podziału:
- ile na budowę i odtwarzanie zapasów żywności,(np. 15%),
- ile na inwestycje (odbudowa parku maszynowego, budowli, pozyskiwanie nowych źródeł surowców, przy czym owe przypadki nie maja związku z badaniami naukowymi (np. 10%),
- ile na badania naukowe i na badania nad nowymi produktami (np. 6%),
- ile na dobra publiczne (np. 5%),
- ile na mieszkalnictwo, czyli tworzenie nowych mieszkań (np. 5%)
- ile na towary na własność, wraz z wypożyczanymi i na usługi (np. 59%)

Przy takim podziale ostatnia pozycja stanowiłaby ZP, czyli miałaby swoją walutę jednotransakcyjną $.


Sterowanie systemem przez konsumentów mamy na dwa sposoby:
- co i ile produkować - przez składanie zamówień (preliminarze zamówień z hierarchia potrzeb oraz konkretnych zamówień w ramach przetargu na pracę),
- jak produkować - przez referendum - wybór wysokonakładowych projektów produkcyjnych (zawierają one główny projekt i te mniejsze projekty, które muszą mu towarzyszyć). Projekty te mają w sobie konkretne normy pracy. Głosując w referendum za projektem głosujemy za sposobem produkcji, lokalizacją produkcji, za normami pracy i za resztą rzeczy w projekcie).

Aby system nie rozpadł się, musimy stale kontrolować wykonanie norm pracy.
Kto norm pracy nie wykonuje z własnej winy, ten musi zostać zwolniony.
Czyli podobnie tak jak obecnie, pracujesz zarabiasz na własne utrzymanie, nie pracujesz nie masz środków na utrzymanie.

Przymus ekonomiczny pracy, aby móc zaspokajać własne potrzeby powinien utrzymywać system w funkcjonowaniu, tak jak teraz są tacy co pracują za bardzo niskie wynagrodzenie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


wiejskie nieroby i darmozjady
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile