Tutaj nie chodzi bardzo o katolicyzm lub jego brak. Bo np Norwegię trudno nazwać bardzo katolicką, a tam również sklepy są zamykane.
Kościół z oczywistych powodów walczy o zamknięte sklepy w niedzielę. Wiadomo, jak ktoś nie pójdzie na zakupy to może z nudów pójdzie do kościoła. Ale jak w domu nie ma żarcia, a cały tydzień zajęty, to zamiast do kościoła pójdzie na zakupy.
Uważam, że prawo powinno dopuszczać otwieranie sklepów w niedzielę, tak samo jak dopuszcza w niedzielę funkcjonowanie szpitali, kin, teatrów czy chociażby koncertów wielkich gwiazd. Więc jeżeli wolność, to wolność.
Chociaż rozumiem, że państwo może chcieć ograniczyć to wykorzystywanie pracownika do granic możliwości - ale tego nie powinna ograniczać niedziela lecz czas pracy - konkretna ilość godzin dla sprzedawcy sklepowego. Wybierając zawód, decydujemy się na warunki jakie narzuca pracodawca i tyle.
W niektórych krajach sklepy są zamknięte w weekend, ale myślę, że dlatego, że są to kraje na tyle rozwinięte, i na tyle krótki jest czas pracy, że obywatele mogą pozwolić sobie w niedzielę na odpoczynek, wyjazd, itp.
W krajach mniej rozwiniętych, człowiek zagoniony nie ma czasu zrobić zakupów a niedziela, kiedy mógłby odpocząć jest jedyną ku temu okazją.
Jak Polska się bardziej rozwinie, ludzie będą krócej pracować a więcej zarabiać, to w niedzielę nie będą jeździć na zakupy, tylko korzystać z życia. Coraz więcej sklepów będzie nieczynnych. Zresztą i tak spora część sklepów o specyficznym charakterze jest w niedzielę nieczynna. Czynne są tylko te na które jest zapotrzebowanie.
Jeżeli chodzi o ankietę, to nie ma tam dla mnie opcji.
Po prostu nie powinno być prawa, które nakazuje kiedy otwierać lub zamykać sklepy.
Każdy właściciel firmy może sobie otwierać lub zamykać kiedy chce!. Nie możemy mówić, zdecydowanie tak, zdecydowanie nie, tylko "Sklepy powinny być otwarte w te dni, kiedy zachce się właścicielowi sklepu" a właścicielowi sklepu zachce się wtedy kiedy będą klienci - zazwyczaj.
_________________
Zobacz też tutaj