http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....wania.html
Prokuratura wznowiła śledztwo ws. uprowadzenia i zamordowania dziennikarza J. Ziętary
Poznańska prokuratura postanowiła wznowić śledztwo w sprawie zaginięcia dziennikarza Jarosława Ziętary - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. Sprawa ma być przekazana innej prokuraturze.
Jarosław ZiętaraZiętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej także "Wprost", "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. W 1992 r. zaginął w drodze do pracy. W roku 1998 poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.
W kwietniu tego roku redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej.
Dziś jej rzecznik Mateusz Martyniuk powiedział, że analiza ujawniła "nieznane dotąd okoliczności, które mogą być zweryfikowane tylko w toku śledztwa".
Śledztwo rozpocznie się na nowo
Poznańska Prokuratura Okręgowa w poniedziałek postanowiła umorzone śledztwo wznowić. Jednocześnie - jak poinformował Martyniuk - prokuratura ta skierowała wniosek o przekazanie tego śledztwa innej jednostce. Jak podkreślił Martyniuk, nie chodzi o ewentualny zarzut stronniczości pod jej adresem, lecz o uniknięcie wszelkich takich sugestii w przyszłości.
Jeszcze nie wiadomo, jaka decyzję w tej sprawie podejmie prokurator generalny Andrzej Seremet.
Martyniuk zapewnił, że śledztwo w sprawie zaginięcia Ziętary "pozostaje w stałym zainteresowaniu prokuratora generalnego".
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,9.....tary_.htmlKto "spalił" sprawę Jarosława Ziętary?
2011-03-08 19:41
"Kret" i przeciek z policji uniemożliwiły prokuraturze ustalenie zleceniodawcy i sprawy śmierci Jarosława Ziętary, dziennikarza "Gazety Poznańskiej" - uważają działacze społecznego komitetu, wyjaśniającego zagadkę zniknięcia Ziętary.
Jarosław Ziętara
Ziętara zaginął bez wieści 1 września 1992 r. Do dziś ani policja, ani prokuratura, ani dziennikarze nie wskazali oficjalnie, kto stoi za porwaniem i śmiercią dziennikarza. Organom ścigania udało się bowiem zebrać mocny materiał dowodowy, potwierdzający hipotezę o morderstwie Ziętary.
Wczoraj pod byłym mieszkaniem Ziętary na ulicy Kolejowej, z którego wyszedł po raz ostatni w 1992 r. do pracy, członkowie Komitetu Społecznego "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary" mówili o nowych ustaleniach w sprawie śledztwa. Mimo że w 1998 r. organy ścigania ustaliły, kto zamordował dziennikarza, i zebrały mocne dowody (m.in. zeznania 7 świadków), prokuratorom nie udało się postawić nikomu zarzutów. Powód? - Zanim podjęto działania śledcze, podejrzewany o zabójstwo został o nich uprzedzony, a zleceniodawcy i ewentualni wspólnicy mordercy mieli czas na zatarcie śladów zbrodni - twierdzą członkowie komitetu, niegdyś koledzy Ziętary. I zarzucają organom ścigania, że nie przeprowadzono śledztwa w sprawie źródeł przecieku, a informacje o nim skrywano przed opinią publiczną. Śledztwo w sprawie śmierci dziennikarza umorzono w 1999 r.