I jak tam cienkie Bolki ? Tudzierz łosio-leszcze ? cała ta tfu.2.prawda jest jak zapach moczu
ekschibicjonisty . kurwa ale dno , przebiliście ŁONET . braweo ,a myślałem ,że niżej penetrować głupotę nie można .
armar jesteś ,kurwa mega chujem , zgaduję ,że bimi to ten tfuj młodszy brat spłodzony ,przez sąsiada ,który tylko na chwilę wpadł na metę po flaszkę .
to żeścię się odnaleźli .
armar a ty jak łuskasz pchły ???
dno ,dno ,dno i 100 kilometrów mułu .
A TERAZ COŚ Z SENSEM , W TEJ WASZEJ ONANISTYCZNEJ ...... ONANIZACJI .
4 SPOSOBY PRZEJMOWANIA NARODOWEJ WŁASNOŚCI ZA POMOCĄ KREACJI PIENIĘDZY
tekst nie jest mój . ale wart ....zamiast pierdolenia ......
,,Zjawiska charakterystyczne dla cywilizacji lichwiarskiej w jej relacjach z innymi cywilizacjami. Sposoby te pojawiały się w historii sukcesywnie, lecz nie można wykluczyć, iż dzisiaj są one realizowane jednocześnie.
1. Dodruk pieniędzy bez pokrycia.
Najbardziej znany i spektakularny przykład to walka Banku Angielskiego z niezależną walutą brytyjskich kolonii. Walka ta doprowadziła Amerykanów do wojny narodowo-wyzwoleńczej, ale zakończyła się porażką w zakresie utrzymania narodowej waluty.
Brytyjskie kolonie w Ameryce rozkwitały posługując się swoim własnym papierowym pieniądzem, „opartym na zaufaniu i wierze” i emitowanym równolegle do wzrostu gospodarczego. Przedstawiciele Banku Anglii zaniepokojeni brakiem kontroli finansowej nad koloniami, skłonili parlament brytyjski do uchwalenia Ustawy o Walutach (Currency Act z 1764 roku) zobowiązującej kolonie do posługiwania się pieniądzem o parytecie złota i srebra. Skutki tej ustawy opisał Benjamin Franklin w swojej autobiografii następująco: „W ciągu jednego roku warunki zmieniły się diametralnie. Okres prosperity przerodził się w depresję i to w takim rozmiarze, że ulice kolonii zapełniły się bezrobotnymi” Społeczne niezadowolenie ukształtowało tendencje wyzwoleńcze. Dolar kontynentalny posłużył jako pieniądz amerykańskiej rewolucji. Wyemitowano 12 milionów dolarów kontynentalnych, których „podstawą było zaufanie i wzajemna wiara w siebie Zjednoczonych Stanów”. Odmowa respektowania parytetu złota narzuconego przez ustawy brytyjskiego parlamentu w czasie wojny stała się oczywista. Nie mając możliwości prawnego kontrolowania waluty kolonii, „Brytyjczycy” z Bank of England, zaczęli u siebie fałszować dolary kontynentalne i wozić ten fałszywy pieniądz statkami przez ocean. (Potrzeby wojny także wpłynęły na zwiększenie rozmiaru rodzimej emisji). Pod koniec rewolucji było już w Ameryce 500 milionów dolarów kontynentalnych, co skutecznie zniszczyło tę walutę. Jej mała wartość (para butów kosztowała 5000 dolarów) stała się przysłowiowa. Powiedzenie „kontynentala nie warte” oznaczało tyle samo, co „nie warte złamanego grosza”. Prywatni bankierzy zwolennicy parytetu złota i kontroli pieniądza, wykorzystali niezadowolenie z inflacji, (wywołanej de facto przez fałszerstwo i wojnę), aby przejąć kontrolę nad pieniądzem wolnego już narodu amerykańskiego. Niestety starania te zakończyły się powodzeniem. Obawa przed drukiem zbyt dużej ilości pieniądza przez rząd federalny, przy braku świadomości kto odpowiadał za fałszywe dolary kontynentalne, zwyciężyła w konfrontacji z nieznanym wówczas jeszcze niebezpieczeństwem kreacji oprocentowanego długu przez banki prywatne. Amerykanie nieświadomie oddali się we władanie prywatnym bankierom. Stało się to samo co w przypadku Anglików i Banku Anglii i stali za tym reprezentanci tej samej cywilizacji. Amerykanie wywalczyli niepodległość jedynie częściowo, przegrali bowiem walkę o własną narodową walutę i dzisiaj posługują się pieniądzem emitowanym przez reprezentantów cywilizacji lichwiarskiej, która tym samym determinuje ich politykę wewnętrzną oraz zagraniczną.
Nadmierny dodruk pieniądza jest sposobem na przejmowanie dóbr narodowych wówczas kiedy lichwiarze nie mają jeszcze waluty danego kraju pod kontrolą. Przejęcie majątku narodowego jest tutaj połączone z likwidacją wartości zasobów kapitałowych kraju; w tym oszczędności obywateli. Proces ten kończy się wywołaniem upadku narodowej waluty – tak było w rewolucyjnej Francji: 17 drukarni w Anglii produkowało banknoty francuskie, w Rosji przewieziono maszyny drukarskie statkami do Petersburga po to by zniszczyć walutę carską, tak było w Niemczech i we Włoszech – Mussolini wprost mówił o władzy nowo-wydrukowanych pieniędzy, tak było z polską złotówką doby PRL-u, która upadla w hiperinflacji.
2. Bankowe oprocentowanie pieniędzy. Jest to inny sposób na pomnażanie pieniędzy, w tym tych pochodzących z dodruku. Ma to miejsce wówczas kiedy cywilizacja lichwiarska przejmie kontrolę nad pieniądzem narodowym i ma dostęp do banku centralnego. Wysokie oprocentowanie jest wprowadzane nie tylko w celu dalszego powiększenia posiadanych pieniędzy (na kontach tych, którzy mogą pieniądze tezauryzować), ale i w celu znacznego podniesienia wartości tych pieniędzy. Wysokie oprocentowanie; rzędu 66% i 120% jakie np. wprowadziła Rada Państwa w Polsce w 1989 roku a w latach następnych jeszcze wyższe:
a. Rozporządzenie Rady Ministrów z 10 marca 1989 r. oraz z 30 czerwca 1989 r. Dz.U. z 1989 r.: nr 16, poz. 84, nr 41, poz. 225 - Rakowski – 66% rocznie
b. 30 czerwca, 1989 - Rakowski – 120% rocznie
c. 25 października 1989 – Mazowiecki – 120% rocznie
d. 30 grudnia 1989 – Mazowiecki – 60% „za styczeń 1990” (720% rocznie)
e. 23 stycznia 1990 – Mazowiecki – 40% „za luty 1990” (480% rocznie)
f. 20 lutego 1990 – Mazowiecki – „za marzec 1990 - 18% w stosunku miesięcznym , (216% rocznie)
g. 24 marca 1990 – Mazowiecki – „za kwiecień 1990 - 18% w stosunku miesięcznym , (216% rocznie)
h. 23 kwietnia 1990 – Mazowiecki – „za maj 1990 - 12% w stosunku miesięcznym , (144% rocznie)
i. 25 czerwca 1990 – Mazowiecki – „od 1 lipca 1990 - 60% rocznie
j. 23 listopada 1990 – Mazowiecki – „od 1 grudnia 1990 - 90% rocznie
k. 5 lutego 1991 – Mazowiecki – „od 1 marca 1991 – 140% rocznie
l. 7 września 1991 – Balcerowicz– „od 15 września 1991- 80% rocznie
m. 10 sierpnia 1992 – Suchocka – „od 15 sierpnia 1992 - 60% rocznie
n. 23 kwietnia 1993 – Suchocka – „od 1 maja 1993 - 54% rocznie
o. 5 grudnia 1995 – Oleksy – „od 15 grudnia 1995 - 46% rocznie
p. 11 grudnia 1996 – Cimoszewicz – „od 1 stycznia 1997 – 35% rocznie
q. 7 kwietnia 1998 – Buzek – „od 15 kwietnia 1995 – 33% rocznie
r. 24 października 2000 – Buzek – „od listopada 2000 – 30% rocznie
Drastycznie wysokie oprocentowanie ściągnęło pieniądz z rynku. Inflacja spowodowana pierwotnym dodrukiem zaczęła być hamowana, choć ilości pieniądza tezauryzowanego zostały zapewne podwojone lub potrojone. Z czasem wysokie stopy procentowe stały się początkiem deflacji - braku pieniądza na rynku - to zaś spowodowało wręcz spadek cen, czyli wzrost wartości niegdyś wydrukowanych pieniędzy. Tak został wykreowany w Polsce bankowy kapitał o zadziwiającej cesze; nadwartościowa złotówka, o niezwykle wysokim kursie wymiany, mająca się nijako do siły gospodarki, (zrujnowanej tą wadliwą polityką finansową). Skorzystali na tym także międzynarodowi spekulanci lokujący swoje zasoby w polskich bankach, przy relatywnie stałym kursie wymiany zyskali oni niebotyczne „zyski” a z czasem przejęli te banki za niewiarygodnie niską cenę - szybko odrobioną w postaci osiągniętych zysków. (Była to zwykła kradzież możliwa dzięki prywatnym układom i centralnie zarządzanym państwem). Wysokie oprocentowanie pieniędzy jawi się więc jako efektywny sposób dalszego przejmowania majątku narodowego przez niepowołane do tego osoby.
Prosty, nadmierny dodruk pieniędzy razi prostactwem i skutkuje inflacją - a to niweczy opłacalność takiego przedsięwzięcia. Oprocentowanie pozwala połączyć pomnażanie pieniędzy z nadawaniem im większej wartości, ale z czasem staję się to jest to zbyt powszechne. Z czasem coraz więcej ludzi orientuje się w tej sytuacji i pomnaża w ten właśnie sposób swoje zasoby finansowe. Powszechność takiego "oszczędzania" sprawia, że pomnożone przez procent kwoty wracają na ten sam niedoinwestowany i nie rozwijający się rynek i to może skutkować inflacją.
3. Kreacja kredytowych długów następna forma przejmowania prawa własności do majątku za pomocą pieniędzy pozwala wyeliminować to niebezpieczeństwo. Kreacja pieniędzy dłużnych sprawia, że wyemitowane kwoty powracają do banku i to powiększone o odsetki. Taki proces pozwala osiągać zyski z krypto-emisji pieniądza, a jednocześnie pozwala wprowadzić na rynku deflację. Taka kreacja długów jest dostosowana do tempa wzrostu gospodarczego i pochłania wartość wypracowanego przez społeczeństwo majątku.
Kreacja bankowych długów jest trzecim i chyba najmniej zbadanym sposobem przejmowania majątku narodowego przez niepowołane do tego osoby prywatne. Jednocześnie jest to zapewne sposób najbardziej dochodowy i najmniej rzucający się w oczy. Jednak wymaga on mnóstwa pracy, co pochłania sporą część zysku i jest kłopotliwe. (Obecnie kręgi libertarian krytykują istnienie bankowej rezerwy częściowej, ale nie dostrzegają wad samego oprocentowania, co czyni ich sprzeciw wobec lichwy mało przekonywującym).
4. Płacenie składek. Czwarty sposób jest genialnie prosty. Jest tak prosty, że aż trudno go dostrzec. Jest to jednocześnie unijna nowość; płacenie przez dane państwo zryczałtowanych składek w nadziei na to, że zdoła się od organizacji (UE) uzyskać więcej środków. Tymczasem uzyskanie tych środków jest obwarowane kłopotliwymi do spełnienia przepisami, a płatności są realizowane z opóźnieniem. W ten sposób odbiera się narodom ich kapitał (biednym relatywnie więcej). Ewentualne wypłaty, o ile nastąpią, są oddaniem części składki. Jeżeli wysokość wypłat przekracza wysokość składki, środki pochodzą ze składek innych państw. Nie stają się one narodowym długiem, bowiem wysokość rzekomego długu została ustalona wcześniej i jest spłacana ratalnie (co miesiąc) w postaci składki. Dłużnicy dzielą się na "płatników netto" i "beneficjentów netto" w zależności od tego czy ponoszą straty czy zyski na płaceniu składek. Udzielone kwoty są nazywane unijnymi funduszami i są wykorzystywane przez dane państwo. Gdyby nie wpłacenie składki, dane państwo od razu mogłoby dysponować tą kwotą na swoje potrzeby.
Wydawać by się mogło, że samowolna emisja pieniędzy dłużnych jest szczytem osiągnięć lichwiarzy. Tymczasem w przypadku płacenia składek, spłata rzekomego długu następuje niezależnie od udzielania jakichkolwiek środków przez EBC. Jest to z pewnością szczyt finansowej, lichwiarskiej finezji. Powie ktoś, że przecież środki przydzielone przez UE często przekraczają swoją wartością wartość składek i wówczas dane państwo na tym zyskuje. Jednak w UE środki te pochodzą ze składek innych państw. Kiedy następuje emisja euro dla EBC koszt wynosi 5 centów za banknot 20, 50, 100 euro - więc koszt emisji jest minimalny zaś składka państw członkowskich dotyczy kwot nominalnych, a nie kosztów druku czy emisji elektronicznej.
Zaangażowanie środków finansowych przez państwo może prowadzić do wzrostu gospodarczego. Państwo takie mogłoby samo prowadzić monetyzację przyrostu dóbr i emitować własne środki finansowe, także w euro, co przewidywał Traktat z Maastricht. Zostaje jednak w UE pozbawione tej możliwości, bowiem emisję banknotów euro może prowadzić wyłącznie EBC.Bankom centralnym poszczególnych państw unii walutowej w UE - wbrew pierwotnym ustaleniom dla ESBC - pozostawiono jedynie bicie monet. (ESBC - Europejski System Banków Centralnych).
Tak oto państwa członkowskie UE płacą podatek na rzecz tej organizacji i w zamian za to zostają pozbawione możliwości emisji pieniędzy. W ten sposób sprawa emisji pieniędzy - jako odzwierciedlenia przyrostu dóbr - zostaje oddana w ręce prywatnych bankierów w skali już niemal całego kontynentu.
Co jeszcze warto zauważyć, przydzielenie (lub nie przydzielenie) funduszy unijnych jest sposobem kontroli państw i Narodów w skali globalnej. Decyzja urzędników UE zastępuje prowadzenie autonomicznej emisji-monetyzacji przyrostu dóbr przez państwa członkowskie, a kwoty uzyskane nawet przez "beneficjentów netto" mogą być niższe od tych wynikających z ich rachunku ekonomicznego i finansowego. Jest to swoiste ubezwłasnowolnienie Narodów europejskich. Prowadzi ono do narzucania im limitów produkcyjnych i do maksymalizacji ryzyka przetrwania, a to skutkuje depopulacją narodów - Europa wymiera. Ponadto władza finansowa w UE ma zagwarantowaną niezależność od Parlamentu UE i innych jej organów. Jest to zatem obecnie najwyższe osiągnięcie cywilizacji lichwiarskiej, pozwalające jej kontrolować niemal całą Europę.
Miejmy nadzieję, że do czasu! Narody chcą się wyzwolić z tej niewoli. Dotyczy to Grecji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii - określanych w Brukseli złośliwie, krajami PIGS. Węgry, Islandia, już są wolne, tak jak wiele narodów spoza Europy: Argentyna, Boliwia. Polska powinna dołączyć to tych krajów, bo inaczej czekają nas kolejne rozbiory i ostateczna utrata niepodległości. Dlatego potrzebna jest jedność ideowa i solidarność rzeczywista, międzyludzka. Czas zakończyć jałowe spory i pełne szowinizmu dyskusje. Nadchodzi czas patriotyzmu i zaangażowania, jedności ponad podziałami. "
http://jar.nowyekran.pl/post/57220,4-spo.....-pieniedzy
NOWA ARCHITEKTURA FINANSOWA jako sposób realizacji zasad ustrojowych Rzeczpospolitej Polskiej
,, Oto zarys nowego systemu ekonomicznego, który nosi miano Nowej Architektury Finansowej. System ten jest zgodny z zasadami ustroju Rzeczypospolitej Polskiej i powinien być realizowany już teraz.
1. Najważniejsze zasady ustroju Rzeczpospolitej Polskiej określa Konstytucja.
Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Art. 3. Władza zwierzchnia w Rzeczpospolitej Polskiej należy do Narodu.
Art. 4. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
Pierwszy i drugi artykuł określa cele ustrojowe RP. Celom tym powinny zostać podporządkowane wszystkie dalsze artykuły Konstytucji oraz ustawy obowiązujące w naszym kraju.
2. Pieniądz polski jest pieniądzem narodowym, jego właścicielem jest Naród Polski. System finansowy państwa powinien być tak ukształtowany, aby dzięki niemu można było bez przeszkód realizować cele ustrojowe, czyli wspólne dobro wszystkich obywateli.
3. W myśl art. 227, pkt. 1. Konstytucji: Centralnym bankiem państwa jest NBP. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. NBP odpowiada za wartość polskiego pieniądza.
4. Od wielu lat polityka finansowa władz NBP nie spełnia konstytucyjnego kryterium dbałości o dobro wszystkich obywateli. . Dzieje się tak z powodu dopuszczenia banków prywatnych (w tym głównie zagranicznych) do przywileju emisji pieniądza w Polsce. Art. 227, pkt 1 Konstytucji jest nagminnie łamany przez prywatne banki, które dokonują emisji pieniędzy w postaci elektronicznej. Prywatne banki dokonują w ten sposób emisji pieniądza, nazywając to dla niepoznaki "kreacją pieniądza". Władze NBP czynią w społeczeństwie miejsce na tę kredytową emisję, wstrzymując się przed emisją pełnowartościowych pieniędzy narodowych, których nie trzeba zwracać i których istnienie powinno dojść do skutku jako monetyzacja wytworzonego przez społeczeństwo majątku. Efektem tak prowadzonej polityki finansowej jest deficyt budżetowy państwa, powiększanie się zadłużenia obywateli oraz powiększanie się obszaru biedy i ubóstwa wśród Polaków.
5. Sytuacja w Polsce nie jest wyjątkowa. Większość państw, które stosują neoliberalny model finansowy oparty na kreacji pieniądza w formie oprocentowanego długu ma podobne problemy. Inaczej być nie może. W skrajnych wypadkach państwom grozi bankructwo, jak na przykład dzisiaj Grecji.
6. Największym sukcesem ekonomii liberalnej w walce z pieniądzem narodowym było wyrugowanie zasady jego emisji z oficjalnej myśli ekonomicznej. Wśród wielu współczesnych ekonomistów, a także wśród wielu wykształconych ludzi, słowa „emisja pieniądza” wywołują niechęć lub lęk. Zaraz też pojawia się argument o inflacji. Od dwustu lat panuje w ekonomii liberalnej przekonanie, że emisja pieniędzy nieuchronnie powoduje inflację. Nie jest to prawdą, bowiem inflacja pojawia się dopiero na skutek zmiany proporcji ilości pieniędzy do ilości dóbr konsumpcyjnych obecnych na rynku. Wzrost ilości pieniędzy do ilości dóbr powoduje inflację. Zmniejszenie tej proporcji może być przyczyną deflacji lub zastoju gospodarczego. Względnie stała proporcja jest rozwiązaniem optymalnym, zabezpiecza ludzi przed deflacją pojawiającą się w formie tzw. „nadprodukcji”, pozwala ludziom zaspokoić ich potrzeby a producentom osiągnąć planowany dochód i zysk.
7. Emisja pełnowartościowego pieniądza narodowego pozwala ograniczyć (lub nawet wyeliminować) potrzebę zaciągania kredytowych oprocentowanych długów przez państwo, firmy i osoby prywatne. Brak państwowych długów to wymierne obniżenie podatków.
8. Emisja pełnowartościowego pieniądza narodowego prowadzi do nowej konstrukcji budżetu państwa, w którym po stronie przychodów liczy się nie tylko zebrane podatki, ale przede wszystkim zysk z monetyzacji osiągnięć gospodarczych całego społeczeństwa: np. przyrost PKB (bez względu na zastrzeżenia do tego wskaźnika), Takie liczenie dochodu w budżecie pozwala go właściwie oszacować i stwierdzić czy mamy do czynienia z deficytem budżetowym czy z budżetową nadwyżką.
9. Emisja pełnowartościowego pieniądza narodowego zapobiega powstawaniu monopolu finansowego banków prywatnych. To prowadzi do obniżenia cen rynkowych. (Obecnie są one powiększone średnio o 30% ze względu na tzw. „koszty kapitałowe”, towarzyszące produkcji, a wynikające z konieczność spłaty kredytów. Nawet ludzie, którzy nigdy w życiu nie wzięli kredytu, spłacają go średnio na poziomie 30% rocznie kupując potrzebne im towary).
10. W interesie znakomitej większości Polaków jest upomnieć się o narodowe, społeczne, prawo do emisji pieniądza, zagwarantowane nam konstytucyjnie w art.227, pkt. 1. Konstytucji R.P. NBP jest zobowiązany prawnie ustawą zasadniczą do emisji pełnowartościowego pieniądza, mającego pokrycie w dobrach konsumpcyjnych i w wytworzonym majątku. To pokrycie można określić mianem parytetu dóbr. Zasady tej emisji powinny zostać zapisane w Ustawie o NBP, którą trzeba zmienić i uzupełnić.
11.Nowa Architektura Finansowa jest dobrym rozwiązaniem dla Polski i innych państw, w tym państw UE lub państw Europy Centralnej.Pierwsza zasadaNowej Architektury Finansowej to program emisji Pro Publico Bono. Przyrost ilości pieniądza wyemitowany przez narodowe banki centralne, pozwoli na szybkie rozdysponowanie efektów pracy wspólnoty narodowej i europejskiej. Potrzebne inwestycje mogą być realizowane poprzez emisję wyprzedzającą przyrost dóbr, która zostanie rozliczona po uruchomieniu produkcji i zakończeniu inwestycji.
12. Druga zasadaNowej Architektury Finansowejto dążenie do demokratycznego rozkładu pieniądza we wspólnocie. Jest to zgodne z art. 1 i art. 2 Konstytucji R.P. Nie polega to na usilnym wdrażaniu zasady „równo dla wszystkich”, ale na realizowaniu zasady sprawiedliwości społecznej: rozbieżności w dochodach nie powinny być nadmierne. Nadmierne różnice w dochodach powodują rozwarstwianie się wspólnoty narodowej, utratę więzi międzyludzkich oraz zjawisko tzw. wykluczenia społecznego. Z czasem stają się także przyczyną niewydolności gospodarki. Słuszne jest zatem dofinansowywanie zarabiających najmniej, aby zachować należytą kondycję społeczną oraz popyt efektywny w społeczeństwie na optymalnym poziomie, Pierwszą procedurą jaką warto zastosować jest zwolnienie najuboższych z płacenia podatków, ale może okazać się to niewystarczające. Druga procedura to oczywiście wypłacanie kwot zasiłku lub „dochodu gwarantowanego”.
13. Trzecia zasadaNowej Architektury Finansowejto gospodarka i bankowość bezodsetkowa. Jest to naturalna konsekwencja dążenia do wyeliminowania lub osłabienia roli oprocentowania i odsetek. Podstawową cechą gospodarki bezodsetkowej jest uprzywilejowanie gospodarki realnej oraz dzielenie się realnym zyskiem wynikającym z jej prowadzenia. Realny zysk pojawia się jako skutek wzrostu ilości (lub jakości) dóbr. W zasadzie nie ma innej gospodarki jak realna i powinna ona być jednocześnie gospodarką bezodsetkową. Taka gospodarka potrzebuje bezodsetkowej bankowości. Jej podstawą jest zysk, którego efekty w postaci wzrostu PKB są monetyzowane i zwiększają ilość pieniądza.
14. Prowadzenie emisji pieniądza jest warunkiem dbałości o dobro wspólne obywateli i o sprawiedliwość społeczną. Jest ono sprawiedliwością wobec wszystkich pracujących: przedsiębiorców, ludzi zatrudnionych i wychowujących następne pokolenie. Wysiłek wszystkich osób pracujących i tworzących dobro jest monetyzowany i wzbogaca skarb państwa, budżet lub znajduje inne społecznie akceptowane zastosowanie.
Oto zarys nowego systemu ekonomicznego, który nosi miano Nowej Architektury Finansowej. System ten jest zgodny z zasadami ustroju Rzeczypospolitej Polskiej i powinien być realizowany już teraz.
Od nas i od naszej jednomyślności zależy kiedy zacznie to być realizowane. Prawo i obowiązek działania na rzecz Narodu, Polski i państwa, czyli NA RZECZ NAS SAMYCH, mamy zapisany w Konstytucji. Jesteśmy wezwani do działania także jej Preambułą: „…w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot. Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali, wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi, a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.
Aby realizować sprawiedliwość społeczną, pomyślność narodów w Polsce, w Europie i na świecie trzeba odbudować poczucie ludzkiej więzi zawarte w objawionych przykazaniach miłości i w pozytywnych tradycjach religijnych, które są płaszczyzną porozumienia dla wszystkich ludzi dobrej woli. Temu celowi powinien służyć szeroko zorganizowany ruch społeczny prowadzący do legalnego przejęcia władzy w Polsce – dokładnie tak jak stało się to w Islandii i na Węgrzech.
Warszawa, 12 marca 2012 r.
Prezentowany artykuł jest streszczeniem.
Pełną wersję można znaleźć tutaj:
http://www.rzeczynowe.pl/artykuly.html
zaś prezentację teorii Nowej Architektury Finansowej tutaj:
http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/df12.html
NOWA ARCHITEKTURA FINANSOWA – uzasadnienie prawa do Naturalnej Emisji Pieniędzy
,,Sensem zmian opisanych w Nowej Architekturze Finansowej jest prowadzenie emisji pełnowartościowego pieniądza, który nie jest długiem, nie jest oprocentowany i nie trzeba go nikomu zwracać.
Pieniądz ten jest emitowany proporcjonalnie do wzrostu gospodarczego jako sposób monetyzacji gospodarki. Jego podstawową miarą i zasadą jego emisji jest parytet gospodarczy, czyli emisja wprost proporcjonalna do przyrostu PKB i odwrotnie proporcjonalna do szybkości obrotu. (przyrostM=przyrostPBK/V)
Jest to naturalne prawo finansowe: wzrost masy finansowej wraz ze wzrostem gospodarki i rozwojem społeczeństwa w tym np. z przyrostem populacji.
Do tej pory nikt konsekwentnie nie prowadził takiej stabilnej monetyzacji. Najdłużej, bo poprzez wieki, pieniądz był pieniądzem kruszcowym, zależał od ilości złota lub srebra, a nie od ilości produkowanych dóbr. Ilość dostępnych kruszców nie powiększała się równolegle wraz z rozwojem gospodarki i populacji i to stało się podstawą emisji pieniądza papierowego z parytetem kruszców, który był następnie nieustannie obniżany. Brak pieniądza był także przyczyną rozwoju oprocentowanych pożyczek (lichwy), która ostatecznie doprowadziła do kreacji fałszywych pieniędzy, mających pokrycie w nieistniejącym kruszcu (bankowa rezerwa częściowa). Dzisiaj wielu ludzi doskonale rozumie patologiczny mechanizm bankowej rezerwy częściowej, ale nie potrafi zrozumieć, że jest to zmultiplikowanie klasycznej lichwy, pożyczania na procent realnie istniejących pieniędzy. Te klasyczne lichwiarskie pożyczki powodują wysysanie pieniądza z rynku i ze społeczeństwa tak samo jak rezerwa częściowa.
Dotychczasowe zasady monetyzacji mają obecnie znaczenie historyczne. Są wyrazem starych poglądów jakie ludzie mieli dawno temu i pokutują one w świadomości ludzi na zasadzie bezwładu intelektualnego.
Monetyzacja gospodarki pieniądzem kruszcowym jest już w zasadzie niemożliwa i symboliczna (znikoma ilość złota przypadająca na jednostkę pieniądza), a tendencja do tego, to tendencja „antykwaryczna” - sentymentalne podejście do gospodarki.
Monetyzacja gospodarki oprocentowanym bankowym pieniądzem dłużnym – podstawowy dzisiaj mechanizm finansowy - to procedura odpowiedzialna za każdy niemal kryzys. Z tym sposobem monetyzacji trzeba się rozstać:
http://www.rossakiewicz.pl/demokracja/df12.html
Jego wadą jest dług i oprocentowanie. Monetyzacja długiem to oddawanie innym ludziom prawa własności do efektów swojej pracy. Monetyzacja za pomocą oprocentowania, to powiększanie dysproporcji majątkowych w społeczeństwie niezależnie od pracy, czyli w efekcie inny sposób oddawania innym ludziom efektów swojej pracy. Obie procedury prowadzą do tego samego celu, mają ten sam skutek. Człowiek i społeczeństwo, które je akceptuje samo siebie pozbawia dóbr i ustawia się w kolejce do finansowego zniewolenia (dawniej była to niewola za długi, dzisiaj jest to społeczne wykluczenie i utrata prawa do egzystencji).
Aby osiągnąć efekt auto-ubezwłasnowolnienia w społeczeństwie, trzeba nim manipulować, zręcznie podsuwać mu szkodliwe idee do wierzenia. Trwanie systemu odsetkowego polega na takiej właśnie fałszywej wierze i na neutralizowaniu oddziaływania treści rzetelnych. Na tym polega wojna informacyjna prowadzona między innymi w Internecie.
Przeciwieństwem monetyzacji gospodaki oprocentowanym długiem jest monetyzacja gospodarki pieniądzem z parytetem dóbr, monetyzacja rzetelna.
ODPOWIEDZI NA KOMENTARZE do poprzedniego artykułu: „NOWA ARCHITEKTURA FINANSOWA - Za Wolność Waszą i Naszą” – jako polemika z ideologią zachowawczą. Polemika ukazująca wady argumentacji lub zastosowane procedury erystyczne. (Erystyka - sztuka wygrywania sporów bez względu na prawdziwość twierdzeń i zasadność argumentacji)
Bardzo wiele wpisów można podsumować tak jak to zrobił Jerzy Wawro: Cytat:
„Zdawałoby się, że jest oczywiste iż należałoby najpierw czytać, potem zrozumieć, a na koniec komentować. Tyle, że jeśli ktoś nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafi, to gdzie cała reszta?”
Jerzy Wawro 22.03.2012 09:38:29 (koniec cytatu)
Od intencji autora komentarza, zależy czy mamy do czynienia z niezrozumieniem treści czy z próbą destrukcji pozytywnej idei.
1. W komentarzu pierwszym nonszalancka ocena świadcząca o godnej pozazdroszczenia sile witalnej uzasadniona jest zwykłym, szkolnym błędem: wzięciem przytoczonego cytatu za poglądy autora. (abart)
2. Komentarz drugi, czwarty i piaty – koncentruje się na rezerwie częściowej jako mechanizmie nieuprawnionej kreacji, ale abstrahuje od treści artykułu, w którym krytykuje się już samo oprocentowanie, jako historyczną podstawę bankowej rezerwy cz ęściowej. W artykule chodzi właśnie o ukazanie wad oprocentowania i odsetek a nie zrozumiałej, negatywnej kwestii rezerwy (mac , imran). Szczególnie jaskrawy przykład nadużycia to porównanie zakazu odsetek z zakazem handlu ziemniakami (5. imran)
3. Pouczający film zestawiony z nietrafną oceną artykułu. Monetyzacja gospodarki długiem i oprocentowaniem to właśnie patologiczna redystrybucja pieniędza. Parytet dóbr jest lekarstwem na ten proceder, a autor komentarza widzi to odwrotnie: parytet dóbr jako zagrożenie dla „towarowego” pieniądza, który de facto jest oszustwem. Poza tym parytet dóbr nie likwiduje wymiany ani konieczności przeliczania kursów różnych walut. To może mieć miejsce tylko poprzez przyjęcie jednej waluty i wspólny budżet, ale tego nie ma nawet w UE, stąd kłopoty greckie itp.
4. Gospodarka realna i bankowość bezodsetkowa z nią związana pozwala uzyskiwać zysk i dochód, poprzez zawieranie dwustronnych lub wielostronnych umów. Zysk nie jest tożsamy z odsetkami. Jest wiele innych procedur gospodarczych. Oprocentowanie nie jest jedyną formą rozliczania zysku - w zasadzie ustalania poziomu wyzysku. Ten kto chce osiągać zysk może to zrobić poprzez pracę, gospodarkę realną i bankowość bezodsetkową – to jest właśnie zalecane. Pewnie, że wiele osób chciałoby po prostu dostawać procent, ale taka chęć ma się nijako do rzeczywistości, dostają 5-7% a płacą za wszystko 30% drożej, co wynika z kosztów kredytów inwestycyjnych. Tak więc także przeciętni (90%) zwolennicy lichwy tracą na niej, a nie zyskują. Zyskuje tylko oligarchia finansowa, bardzo nieliczna grupa ludzi 1-0.5% (reszta ~9% wychodzi na zero – mniej więcej tyle samo zyskuje, co traci).
5. Twierdzenie, że nie powinno się emitować pieniądza lub że każda emisja jest zła - cofa nas do czasów handlu wymiennego. Ludzie, którzy tak twierdzą, nie podają kiedy trzeba przestać emitować pieniądze, czy dotyczy to chwili obecnej, a może warto było to zrobić to 10 lat temu lub 50 lat temu, lub 150 lat temu. Bez emisji ich rozważania nie miałyby sensu. Sa pozbawione logiki, gdyż nie formułują oni wniosku ani programu gospodarowania bez pieniędzy, a tylko to nam wówczas pozostaje. Bo dlaczego mielibyśmy się zatrzymać w rozwoju systemów pieniężnych o ile do tego nie dążymy. Czy ilość pieniędzy dla 5 miliardów ludzi ma być taka sama jak np. dla 800 milionów. jacy żyli w dawno temu. Zgodze się na brak emisji, jak osiągniemy taki stan duchowej bezinteresowności iż pieniądz nie będzie nam potrzebny , tak jak i prowadzenie w nim rozliczeń. A ponieważ na razie się na to nie zanosi (chyba, że się mylę), to uważam, że emisja pieniędzy z parytetem dóbr jest warunkiem sprawności gospodarowania, sprawiedliwości społecznej i wolności.
Brak emisji prowadzi do deflacji (rozumianej jako spadek cen) której zalety podkreślają niektórzy libertarianie. Niech to jednak powiedzą producentom, którzy dzięki deflacji nie zapłacą za surowce i półprodukty, obniżą pensje lub zwolnią pracowników. Poza tym obecnie deflacja to nie spadek cen tylko spadek obrotów, ceny idą w górę pomimo deflacji, bo deflacja to nie tylko spadek cen jednostkowych to wskaźnik statystyczny dotyczący sumarycznej wartości obrotów handlowych, która spada i staje się przyczyną kryzysu i stagnacji.
6. Odłożenie konsumpcji w czasie jako podstawa „prawa do odsetek”, nie jest kwestią psychologiczną i nie polega na subiektywnym poczuciu straty czy też niedogodności. Decydują się na oprocentowaną lokatę ci ludzie, których na to stać, ktorzy mają taką możliwość i robią to po to, aby czerpać zyski z cudzej pracy, a nie z własnych wyrzeczeń. (p4wel)
7. Nowa Architektura Finansowa, nie jest keynesizmem. Ona nie posługuje się pieniądzem z parytetem złota ani spekulacyjnym pieniądzem bankowym. To nie jest koncepcja Bancor - Johna M. Keynesa, ale koncepcja pieniądza z parytetem dóbr. Prosta, naturalna zasada emisji pieniądza, możliwa do realizacji dopiero po demonetyzacji złota przez MFW w 1976 roku Keynes zmarł w 1946 roku, a od początku lat 70. XX wieku zaczęto wprowadzać tzw. neoliberalna deregulację, w której obecnie żyjemy, bankierzy podporządkowali sobie państwo, ono nie ma obecnie nic do powiedzenia w kwestiach finansowych, pisanie o interwencjonizmie w odniesieniu do czasów współczesnych jest nieporozumieniem. (U.T.)
8. Deponent pieniądza przy zerowym! poziomie rezerwy bankowej ( w przypadku banków jest to jednocześnie depozytariusz) nie traci nic podczas anulowania długu. Traci jedynie okazję do wzbogacenia się kosztem społeczeństwa (innych ludzi np. mieszkańców Islandii). (U.T.)
9. Cytat: „Jeśli za pieniądz można w każdej chwili dostać dowolny towar, to dlaczego obrót pieniądzem ma podlegać jakimś innym regułom niż obrót innymi towarami?” p4wel.
Jest to analogia pozorna: Za pomocą centymetra można zmierzyć wiele przedmiotów, ale po co mierzyć centymetr lub za każdym razem ustać jego wielkość.
10. Oprocentowanie jako rzekoma podstawa emerytur. Freedom napisał:
Cytat: „Wszyscy oszczędzający na swoją starość na tym zyskują - bo pożyczają pieniądze na procent. I to jest dobre - bo mogą wcześniej iść na zasłużoną emeryturę! (szybciej zgromadzą odpowiedni zapas pieniędzy)” (koniec cytatu.)
Nic podobnego. Oprocentowanie to pomnażanie ilości pieniędzy, podstawa inflacji, wzrostu cen. Oszczędzający emeryt ściga się z inflacją, im wyższy procent tym więcej pieniędzy i tym wyższa inflacja, wyższe ceny. Na koniec to, co on oszczędził 20-15 lat temu traci wszelką wartość. Do tego dochodzi sumaryczna "deflacja obrotowa" będąca wynikiem hiperzadłużenia (oprocentowanie pożyczek na wyższy od inflacji procent plus dodatkowy dług z bankowej kreacji – rezerwy częściowej) Ta deflacja obrotowa to zmniejszająca się ilość pieniądza, choćby i ceny stały. Efekt to tzw. „konieczność” podwyższenia wieku emerytalnego. Przyczyna zasadnicza to oprocentowanie pieniędzy. Rzeczywiste lekarstwo, to powrót do emisji pieniądza z parytetem, zaniedbanej od 20 lat i dystrybucja pieniądza poprzez emerytury. Emeryci, którym się nie przelewa, dokonają bardziej racjonalnej dystrybucji pieniądza w gospodarce, niż rząd kupujący np. F16 i uzbrajający je ofensywnie na potrzeby Izraela.
11. Oprocentowanie nie jest przejawem wolnego rynku. Ono likwiduje wolny rynek. Teraz panuje na rynku monopol finansowy, który niszczy dobrowolność zawierania umów wprowadzając swoje arbitralne, nienaturalne, wymagania i ograniczenia. Rezygnacja z oprocentowania to powrót do naturalnych praw rynku, do kierowania się zasadą zysku. Rezygnacja z oprocentowania to rezygnacja z wyzysku. Nie jest to kwestia wolnej woli, ale kwestia dobrego obyczaju ("nie kradnij") lub kwestia prawa, jak ktoś tego dobrego obyczaju nie przestrzega. Istnienie wolnego rynku jest uwarunkowane istnieniem prawa, które go chroni. To prawo nie będzie potrzebne, o ile zapanuje rzetelna wiedza na temat oprocentowania i jego skutków. Zamiast fałszywych wyobrażeń promowanych przez reprezentantów cywilizacji lichwiarskiej, ludzie poznają rzeczywiste skutki oprocentowania: drożyzna, zubożenie, hiperzadłużenie, powiększanie dysproporcji majątkowych, inflacja, likwidacja oszczędności, trudności w zaspokojeniu potrzeb (deflacja obrotowa).
Warunki w jakich można zrealizować wolny rynek są podane tutaj:
http://jar.nowyekran.pl/post/51495,wolny-rynek
12. Rezygnacja z oprocentowania nie oznacza rezygnacji z prawa do zysków systemu finansowego. Praca banków powinna być wynagradzana, to oczywiste, ale właściwie. Udzielenie pożyczki na zakup mieszkania nie musi kosztować tyle samo co mieszkanie, wystarczy zapewne opłata jednorazowa: 3-5% lub nawet 5-10 % prowizji za obsługę zlecenia kredytowego, a potem kredyt bezodsetkowy nie kreujący inflacji w postaci 200% ceny mieszkania po 20 latach, średnio 10% inflacji rocznie. (to tylko przykład) Banki mogą ponadto pośredniczyć w ważnych społecznie interesach, sponsorować badania naukowe, postęp technologiczny, czego obecnie prawie nie czynią zadowalając się prostą lichwą lub kreacją długów.
Nowa Architektura Finansowa to także wolność dla banków komerycyjnych pozbawionych prawa do emisji pieniędzy. Te mniejsze banki musza bowiem pożyczać pieniądze na procent od prywatnych banków centralnych, kolosów takich np. jak FED. Ten procent („cena pieniądza”) jest potem doliczana nam do kredytu, do kart kredytowych, debetowych do cen artykułów konsumpcyjnych i usług. Wszyscy płacimy FED-owi haracz ok. 4-5% w postaci opłaty Wibor, bo dla banku emisyjnego ‘’pieniądz to towar”. Nawet NBP nie emituje dzisiaj pieniądza tylko obligacje zadłużeniowe. Ale to już inny temat."
a wy pierdolicie dalej o programie komputerowym ,dzięki ,któremu możecie poczuć się przez chwilę jak dilerzy , bo zgarniecie ułamek ILUZJI .
ŻAL .
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /