Pod koniec Marca Tusk spotkał się w programie "Drugie Śniadanie Mistrzów" z Hołdysem, Kukizem, Lipińskim i Mellerem, którzy zadali mu trochę trudnych pytań - obejrzyjcie, bo warto [na samym dole strony są 3 części całości]:
suspenser jestem swiatowej slawy specjalista w dziedzinie percepcji i parapsychologii i pragne pana i panow/panie czytajacych moj post poinformowac iz pan tusk wyszedl z tej rywalizji zwycieska poniewaz 3 panow bylo tzn kontrolowana pozyteczna opozycja ( znajome ) a pan tusk byl w pozycji przegranej na poczatku tej batalii w podswiadomosci ogladajacych i co najwazniejsze pan tusk byl praktycznie przez caly czas pewny siebie nawet usmiechniety i nawet na pytania ktore przyprawialy go o wymioty umial sie wymigac , pragne pana poinformowac ze ludzi zombie tudziez robotow zwal jak zwal takie zachowanie interesuje najbardziej nie slowa a mimika wiec pan tusk wygral
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 476
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:41, 26 Wrz '11
Temat postu:
Zadyma pod tuskobusem w Lubinie
Pozornie zwykła konferencja PO przerodziła się w manifestację z udziałem policji. - W Lubinie nikt was tu nie chce! - takimi hasłami lubinianie powitali i pożegnali tuskobus, który tuż przed południem pojawił się w centrum miasta.
Przyszli przywitać Grzegorza Schetynę, ten jednak - jak mówią uczestnicy spotkania - stchórzył i wracając z Głogowa wysiadł pod siedzibą KGHM. Rzekomo rozmawiać o deputacie węglowym.
- Cała Polska z was się śmieje, gdzie są drogi i koleje albo Donald, matole, twój rząd obalą kibole!- takie okrzyki usłyszeli wysiadający z autobusu Norbert Wojnarowski, Jacek Głomb i Robert Kropiwnicki. Co ciekawe, zabrakło tego, dla którego lubinianie przyszli do Rynku - marszałka Schetyny.
- Gdzie Schetyna? Pewnie pojechał do kasyna - krzyczeli poirytowani lubinianie. Od przedstawicieli PO domagali się wyjaśnień. - Niszczycie ten kraj, niszczycie podstawowe zasady demokracji, zwykłego człowieka do więzienia wsadzacie. Jesteście kłamcami i złodziejami! - krzyczeli.
Przedstawicieli partii chcieli konkretów. Były więc konkrety. - Naszych kolegów za majowe demonstracje pod siedzibą KGHM do więzienia wsadziliście, z pracy zwolniliście. Takie jest to wasze państwo. Komuna, nie demokracja! - denerwował się jeden z uczestników demonstracji.
- A mnie za przyśpiewki stadionowe na temat Machińskiego o szóstej rano policja z domu wyciągnęła. W areszcie siedziałem, choć okazało się, że jestem niewinny. Do dziś nikt mnie nie przeprosił - to odpowiedź innego z mieszkańców.
Lubinianie wypomnieli też Platformie, że cztery lata temu obiecywała nie prywatyzować dalej KGHM. Pokazali też ulotkę z poprzednich wyborów. Natychmiast zabrał ją i dyskretnie zgniótł Robert Kropiwnicki.
Zdaniem działaczy PO, bojkot ich dzisiejszej konferencji to nie własna inicjatywa lubinian. - Powiem wprost, że naszym zdaniem PiS ich nakłonił. Normalnie ludzie o tej porze pracują, czyli wszyscy, którzy tu są to bezrobotni? - pytał Jacek Głomb. - My chcemy rozmawiać, ale bez wrzasków, tak się nie da rozmawiać - uzupełnia Robert Kropiwnicki.
Okrzyki to jednak nie wszystko. Politycy, którzy chcieli jechać do Legnicy, napotkali na opór uczestników demonstracji. Drogę autobusu zagrodzili im banerem "9 października pogonimy POlszewika". Intereweniowała policja. Lubinianie byli jednak nieugięci. Blokowali kilka przejść dla pieszych.
- Nic nie możemy zrobić, są na przejściu dla pieszych. Wszystko zgodnie z prawem - tłumaczyli policjanci poirytowanym działaczom partyjnym. Z czasem irytacja jednak rosła. Na miejsce wezwano policyjne posiłki. Doszło do przepychanek. W stronę autobusu poleciały też jajka. Tuskobusowi udało się wyjechać z Lubina dopiero przy skrzyżowaniu z ulicą Niepodległości.
Kibice zwani kibolami coraz bardziej podobają mi się w tym swoim zorganizowanym proteście.
Wystawiają do rozmów rozgarniętych chłopaków, którzy merytorycznie, celnie dyskutują z politykierami.
Jest to coraz bardziej licząca się grupa. Mają świetną strategię pojawiania się łącznie z "Tuskobusem". Nie mogą być nie zauważeni przez platformersów i media. Schizofreniczna sytuacja w jakiej się znalazł Tusek z przybocznymi spowoduje, że niedługo będzie im się wydawać, że cała Polska jest pełna "kiboli". Walka, jaką Donald podjął z kibicami, jest najgłupszą rzeczą, jaką mógł zrobić.
Zarzucanie kibicom, że są "zbrojnym ramieniem" PiS jest prześmieszne nawet dla postronnych.
Sympatia po stronie "kiboli".
Nawet hasło ładnie się przerobiło, zamiast "policji", zamienione na "platformy"
KTO NIE SKACZE TEN Z PLATFORMY, HOP, HOP, HOP _________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Wystawiają do rozmów rozgarniętych chłopaków, którzy merytorycznie, celnie dyskutują z politykierami.
no prosze Cie... do miana erudytów to im brakują lata świetlne a rozgarniętego chłopaka to Ty chyba na oczy nie widziałeś. umiejętność poprawnego formowania zdań przed kamerą z nikogo nie czyni rozgarniętego jegomości
Adam Polo napisał:
Nie mogą być nie zauważeni przez platformersów i media.
w wyborczym cyrku mieliśmy kiedyś czarna teczka tymińskiego, była dieta kapuściana, faksymile a teraz mamy kibiców. każda kampania ma jakieś swoje wibrujace dildo które wzbudza zaciekawienie na tle nudnej medialnej paplaniny
Adam Polo napisał:
Schizofreniczna sytuacja w jakiej się znalazł Tusek z przybocznymi spowoduje, że niedługo będzie im się wydawać, że cała Polska jest pełna "kiboli".
Walka, jaką Donald podjął z kibicami, jest najgłupszą rzeczą, jaką mógł zrobić.
zupełnie się z Tobą nie zgadzam wg badań ponad 60% obywateli podoba się to co robi tusk w kwestii kibiców a 80% badanych jest zdania że należy się raz na zawsze rozprawić z "chuliganeria stadionową"
Adam Polo napisał:
Sympatia po stronie "kiboli".
Nawet hasło ładnie się przerobiło, zamiast "policji", zamienione na "platformy"
KTO NIE SKACZE TEN Z PLATFORMY, HOP, HOP, HOP
poza tym za jest to bzdurne to przede wszystkim jest to przejaw raczej bezsilności.
a juz za pointe niech posłuży ta słynna chyba pierwsza nagłośniona konfrontacja z kibicami (chyba w Lubinie?) w której kibice zostali po jakichś 10 minutach zakrzyczani i wygonieni przez zwykłych zjadaczy chleba którzy rzeczywiście przyszli z prawdziwymi problemami Polski i Polaków, koszt leków, ceny żywności, mieszkalnictwo sądownictwo itp. wtedy było dobitnie widać nie tylko małość kibiców ale i ich problemów. przez rzesze ludzi która przyszła na to spotkanie kibice zostali odebrani jak bada idiotów?dzieciaków? która zamiast zająć się poważnymi problemami zajmuje sie 'stadionowymi podchodami"
"Dziś nie ma miejsca na żarty ani happeningi. Kryzys to nie jest czas na naukę i szkolenie dla niedoświadczonych. Nie jest to też moment na dzielenie Polaków, na polityczną i osobistą zemstę...”.
„…. Na świecie wzbiera nowa, wielka fala kryzysu." - mówi przewodniczący PO…"Wszyscy też podkreślają, że Polska najlepiej poradziła sobie z pierwszą falą." Nie należy więc lekceważyć wagi swojego głosu, gdyż w tych zbliżających się wyborach chodzi o to, aby kraj przez najbliższe lata, w perspektywie dynamicznie rozwijającej się, trudnej sytuacji gospodarczej, miał na czele sprawną ekipę, która będzie w stanie zapewnić Polsce stabilne i silne rządy, nienacechowane niekompetencją lub zgoła błazenadą.
Powyższy cytat pochodzi z Orędzia radiowego Donalda Tuska ,3 października 2011
Gdybym usłyszała treść tego przemówienia cztery lata temu pewnie bym się przynajmniej zastanowiła nad zasadnością tych słów .Cztery lata temu Donald Tusk wygłosił jednak zgoła inne przemówienie. Jego trzygodzinne expose w sejmie i dziesięć obietnic na realne stanie się drugą Irlandią otumaniły Polaków.
1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy.
2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty.
3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic.
4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.
8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce.
9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet.
10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją. Polska zasługuje na cud gospodarczy.
Donald Tusk, 19 października 2007
Dzisiaj wiemy, że nic z tego nie zostało zrealizowane, a plaga katastrof, rujnowania Polskiego przemysłu i gospodarki za rządów Tuska osiągnęła niespotykane rozmiary. Po czteroletnich rządach Platformy, po czasie afer, skandali i nieprawidłowości z udziałem polityków, tej partii nie mam wątpliwości co do konieczności zmian. Tym bardziej, że PO zapowiada "Zrobimy więcej”. Aż strach się bać., co mają na myśli, bo dziwnym zbiegiem okoliczności to marzenie Premiera o „zielonej wyspie” zniknęło ze strony www PO we wrześniu 2009 roku i nie ma już nic wspólnego z realną rzeczywistością.
Autor powiedzenia "polskość to nienormalność”, doprowadził do tego, że faktycznie przyszło nam żyć w państwie dalekim od standardów normalności. Gdzie na świecie szef rządu wystawia najwyższą oceną swoim ministrom, którzy w sprawie największej powojennej katastrofy lotniczej zawiedli na całej linii… Kopacz, Sikorski.
Skoro jednak tak się dzieje, to znaczy, że już nigdy więcej Tusk nie powinien być obecny w Polskiej polityce, a tym bardziej stać na czele Polskiego rządu.
W Białymstoku od jakiegoś czasu trwa interesujący eksperyment. Otóż wprowadzane jest tam w praktyce państwo policyjne.
[Uwaga, film zawiera scenki orwellowskie]
A oto jak obywatelowi tłumaczy się powód takiego działania:
Cytat:
Premier zwrócił uwagę na problem aktywności prawicowych ekstremistów na Podlasiu. - I dobrze, bo sprawa jest niezwykle poważna - przyznał w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. - To jest moment, na który wiele osób w Polsce czekało - dodał publicysta. I podkreślił, że brak reakcji na sytuację w Podlaskiem byłby powodem do wstydu.
- W rządzie dokonuje się niezwykle istotny przełom w sprawie bardzo niepokojących, skrajnie prawicowych zjawisk na Podlasiu - zauważył w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. Na dziesiątki incydentów o podłożu ksenofobicznym i rasowym w okolicach Białegostoku uwagę zwrócił w środę premier, o czym pisze "Gazeta Wyborcza".
- Ten problem jest dużo poważniejszy niż tylko wyciągnięcie kilkunastu gości, którzy stanowią ewidentne zagrożenie. Sprawa ma wymiar społeczny i w jakimś sensie polityczny, dlatego wymaga i wielkiej determinacji, i wielkiej staranności. Jest dla nas priorytetem - podkreślił Donald Tusk.
Premier mówił także o powiązaniach środowisk skinheadów "z różnymi środowiskami zawodowymi". - To nowy trop, który pozwoli wyjaśnić, dlaczego państwo przez lata tak spokojnie i bezczynnie patrzyło na narastanie tego zjawiska na Podlasiu - mówił w Poranku Radia TOK FM Żakowski.
"Wstyd, gdyby Polska trwale akceptowała tego typu postawy"
- To jest moment, na który wiele osób w Polsce czekało. Spokój, z jakim rząd patrzył na te sprawy, był coraz bardziej niepokojący - dodał publicysta. I przypomniał, że w zeszłym rokiem minister Michał Boni "w twardych słowach" zwrócił uwagę wojewodom na konieczność przeciwstawiania się skrajnie prawicowym ruchom. Jego śladem poszedł Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych, zapowiadając podlaskim skinom: "Idziemy po was". Teraz do sprawy odniósł się premier.
- I dobrze, bo sprawa jest niezwykle poważna - przyznał Żakowski. - Jej zostawienie sprawiało wrażenie, że słowa ministra Gowina lekceważącego czy próbującego zrównać narastanie faszyzujących tendencji wśród części polskiej młodzieży z odpowiedzią, samoobroną lewicowej części młodego pokolenia, są w jakiś sposób miarodajne dla obecnie sprawujących władzę - wyjaśnił publicysta. - A byłby to wstyd, gdyby Polska trwale akceptowała tego typu postawy - skwitował Żakowski.
Żródło:http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,14013219,Premier_o_walce_ze_skinami___To_dla_nas_priorytet__.html#BoxWiadTxt
Zwyczajnie się boją, że może się coś z tego w Białymstoku urodzić i zagrozić tzw. "cywilizowanej" demokracji i nie daj boże doprowadzić do obalenia rządu Donalda T.
Wydaje mi się, że to po tego typu akcjach jak między innymi na filmikach poniżej władza zaczęła się gimnastykować jakby ten "zacofany: i " nie europejski" Białystok ucywilizować, akcją na stadionie a'la Orwell zarządzał sam komendant. Coś mi się wydaje, że był przykaz z góry dla pana komendanta "albo zrobisz tam porządek, albo lecisz".
Transparenty, ostre słówka mrrrau jakież to męskie do szpiku kości przesycone mistrzowskim zamysłem co kochani? Gówno prawda, dziecinada i tyle. W tej walce nie liczy się wcale osiągnięcie celu (polepszenia państwa) tylko akceptacja i poczucie siły w grupie. Naturalnie ich siła jest na tyle mocna co mogłaby sforsować pustą, spróchniałą stodołę. Władza się boi? Chyba kogoś popierdoliło. Mogą okupować nawet sam plac świętego Piotra - to o niczym nie świadczy. Dokładnie o niczym, tylko tłum ludzi bez koncepcji, który się zebrał by pokrzyczeć, że im źle. Poskarżyć się na tego przez kogo źle w stronę owej grupy sprawczej. Aż strach pomyśleć co będzie dalej? Wyjdą nago? Może z bronią?
Nie wyjdą z bronią, bo policja, wojsko tej broni ma więcej, a społeczeństwa są i będą utrzymywane w biedzie aby przypadkiem nie wpadły w jej nadmierne posiadanie. Jeśli siła militarna państwa jest słaba to nie powinno nikogo dziwić czemu nie zarabiamy po 5 tys euro miesięcznie. Dlaczego? Bo z taką kasą mógłbyś zacząć sukcesywnie z miesiąca na miesiąć akumulować fizyczne złoto fertig.
Może jednak chcą nadmiernej gotówki na broń? No wiecie są takie instytucje jak CIA, MI6, Mossad, dla których taka pomoc humanitarna w bratobójczych wojnach jest niczym boskie brzemię.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
"Kto nie skacze ten za Tuskiem, O! O! O!" i zmanipulowane małpki skaczą jak głupie, aż miło popatrzeć....
... i przyjazna im "Gazeta Polska"...
dziwię się kibolom, bo stali się narzędziem do walki politycznej...
Brawo panie prezesie Kaczyński, a raczej brawo szara eminencjo sterująca panem Kaczyńskim.
Kaczyński może próbować na tym ugrać ale nie ugra. Większość kibiców prezentuje radykalnie prawicowe poglądy a Kaczyński nigdy ich nie będzie reprezentował.
Kaczyński jest konserwą taką jak narodowcy, tylko on po prostu wyrósł z mokrych snów o mordowaniu mniejszości seksualnych. Jak on nie ugra to Winniczek albo Zawisza ugra. A co oni lepsi? Skaczą z kwiatka na kwiatek, zwykłe polityczny ciecie. Do tego po ponad roku od powołania do życia RN nadal nie mają programu. (nie "znawcy" - slogany o zakazie pedałowania to nie jest program polityczny) Radzę sobie przypomnieć za co MW zostało odcięte od LPR, i w ogóle historię polskiej nacjonalistycznej trójki (ONR, NOP, MW). Jeszcze 4 lata temu nikt by ich nie nazwał patriotami ale propaganda 11.11.11 zrobiła piękne siano w mózgów i po ptokach. Wycierają mordę Polską flagą, "na szczęście" ich marsze na pierwszego maja z emblematami narodowego bolszewizmu czy flagi stylizowane na III Rzeszę z celtem zamiast swastyki otwierają niektórym oczy i pokazują jasno z kim mamy do czynienia.
W czym tkwi ich sukces? Nacjonaliści upolitycznili ucisk stosowany na kibicach, podczas gdy ten ucisk nie miał wcale politycznych znamion. Głupio prowadzonej i mimo wszystko średnio potrzebnej walce ze stadionowym bandytyzmem nacjonaliści nadali wymiar politycznego ucisku, dzięki czemu udało im się wpoić kibicom to, że ich dotychczasowe "dokonania" miały jakikolwiek wymiar polityczny (antyrządowy, "antysystemowy" - o tak, każdy lubi być rebeliantem "myślącej mniejszości", szczególnie gdy nie musi przy tym myśleć, tylko drzeć mordę i pakować na siłce). W efekcie idioci mówią dziś o stadionowych rozróbach czy o podpaleniu squatu Przychodnia jak o czynie powstańczym, podczas gdy jest to zwykły bandytyzm, efekt zaszczucia na siebie obywateli przez władzę. RN uprawia politykę bandytyzmu, przemoc jest głównym argumentem ich zwolenników, a i sami (z tego co widzę po wypowiedziach zarządu, i po emblematach elektoratu) chcą państwa policyjnego z mocną władzą czyli słabym obywatelem. Ten pierdolony trend wychował armię szowinistów od których można dostać wpierdol za fryzurę, a dla nich to będzie polityczny wywrotowy patriotyczny czyn.
Odnośnie RN - z ich strony int:
Deklaracja ideowa Ruchu Narodowego:
Weźmy punkt 1:
Cytat:
1. Tożsamość narodu. Ruch Narodowy za swój podstawowy cel obiera obronę i umocnienie polskiej tożsamości narodowej. Największym bogactwem i gwarancją rozwoju Polski jest kilkadziesiąt milionów Polaków mieszkających w kraju, pozostawionych na Kresach i rozsianych na emigracji. To przed nami stoi wyzwanie kontynuacji – zbudowanej na fundamencie chrześcijaństwa – polskiej tożsamości, w całym jej historycznym i regionalnym bogactwie. Podejmiemy walkę z promocją kosmopolityzmu i płytko pojętej nowoczesności, by na powrót uczynić nasz naród dumną i silną wspólnotą.
Chcą kontynuować "polską tożsamość" "zbudowaną na fundamencie chrześcijaństwa"!
Spójrzmy na to z dwóch odmiennych perspektyw:
1). Chrześcijanina:
Czy to po chrześcijańsku jest wszczynać rozruby, naparzać myślących inaczej itd..? A co z nadstawianiem drugiego policzka, miłowaniem bliźniego jak siebie samego, itp? A co z: "oddaj Cezarowi co do Cezara należy" czyli (w moim rozumieniu) pogódź się z uciskiem władzy i potulnie płać podatki, chociażby nie wiadomo jak niesprawiedliwe były.
2). Nie-chrześcijanina:
Czemu mieszać wiarę i religię z polityką, państwem, narodem? Korzenie narodu sięgają dużo dalej i głębiej niż chrześcijaństwo, które było obcą ingerencją narzucone siłą i podstępem ok. tysiąc lat temu. Było wiele prób chrztu Polski, o czym się nie mówi i nie uczy w szkole, i to nie tylko ze strony rzymsko-katolickiej ale i grecko-"konstantynopolsko"-prawosławnej. Polski naród słowiański długo stawiał im odpór i nie jest prawdą, że od "Chrztu Polski" jest ona chrześcijańska, bo zniszczenie rodzimych wierzeń zajęło wieki i do dziś całkowicie się im nie udało (a jeszcze w XVIII-XIX w. był znaczny odsetek wyznawców wierzeń słowiańskich, jak nie większość). Specjalnie przemilczana jest historia sprzed 966 roku ("zakazana historia Polski") i naucza się nas że chrzest Polski oraz Mieszko I to są początki polskiej państwowości. Nie jest też raczej przypadkiem, że wraz z chrześcijaństwem (tym nieszczęsnym chrztem właśnie, który ponoć był konieczny, bo by nas najeżdżali pod pretekstem wyplewienia "pogaństwa") pojawiły się na tych ziemiach monety z bitymi polskimi napisami za pomocą hebrajskiego alfabetu:
Niezwykłe monety z hebrajskimi literami są najstarszymi świadectwami obecności żydowskiej na ziemiach polskich.
Czy chrześcijaństwo i w ogóle religie narodowe (prywatnie niech każdy sobie wyznaje co chce) nie są w sprzeczności z nowoczesnością, o której piszą narodowcy?
I co to za hasło:
Cytat:
WOJNA TO POKÓJ – WOLNOŚĆ TO NIEWOLA – IGNORANCJA TO SIŁA
Cytaty pochadzą ze strony: ruchnarodowy.org.
Pytanie: czy my kiedykolwiek w okresie obejmującym tzw. znaną historię, czyli oficjalną, czyli ostatnie tysiąclecie - mieliśmy niepodległe, suwerenne państwo, skoro już na początkach tzw. polskiej państwowości posługiwano się monetami bitymi przez władców [nazwijmy to] o wątpliwej polskości, patriotyzmie, narodowości i "orientacji seksualnej"? (to ostatnie z orientacją to taki żarcik na koniec wywodu ).
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
).
