Ordel napisał: |
Ciekawe ilu żydów się ujawni |
Co tam ilu Żydów.
Najlepiej gdyby ze spisu wyszło ,że istnieje jakaś sekta iluś tam wyznawców i po tym spisie zarejestrowała sie jako wspólnota religijna z wszystkimi tego konsekwencjami, a wiec , odpisem podatkowym itp
Mogła by to być sekta która np żywi się tylko rytualnie czysta żywnością podczas praktyk religijnych, na koszt tego wspólnoty tego kościoła
Maja Regułę co do mieszkań i mieszkają w mieszkaniach będących de jure własnością wspólnoty, dzięki temu sa zwolnieni z podatków itp
W każdej takie rodzinie naukę religii prowadzi "katecheta" pobierający pensje od państwa.
Wywodzą się od Światowida i żądają restytucji mienia starożytnych Słowian.
Trzeba by powyszukać gdzie istniały ich miejsca kultu ( interesują nas tylko centra dużych aglomeracji) i zażądać ich zwrotu!
Może by tu pomogła ZADRUGA
http://zadruga-swietowita.oz.pl/
"Kim jesteśmy
My jako Zadruga Świętowita jesteśmy wspólnotą, która pod swą Stanicą, zrzesza ludzi świadomych swych korzeni, dla których Rodzima Wiara i Słowiańska Krew to najwyższe priorytety!
Na naszych obrzędach oddajemy cześć Słowiańskim Bogom, a w szczególności najwyższemu z nich wszystkich - Świętowitowi, którego to znak prześwietla nasze rodowe Stanice! "
"Logiczny umysł Słowian - „zdrowy rozum chłopski" - nie stworzył pojęcia Boga oderwanego od życia, uznawał tylko wyższe siły przyrody, czcił je i uzmysławiał sobie w postaci Bogów. Wierzenia pogańskie nie mają w sobie ponurego fanatyzmu, a tylko pogodę pierwotnej poezji i filozofii, przywiązanie do barwnych, symbolicznych obrzędów... Pogaństwo - to religia silnych i młodych, nie bojących się życia, umiejących brać z niego radościi blaski, dlatego też śmiało patrzących w oczy śmierci, nie łudzących się, że jest nagrodą za zmarnowanie lata - lecz tylko mgłą Nawii. Świat pozagrobowy to szarość nieznana; życie - to zjawisko słoneczne, duch nieśmiertelny zaś może przetrwać w pozostawionych dzieciach i dziełach. Bóg wszystkich religii ucieka przed światłem nauki, pogańskie Bogi odżywiają w jej promieniach! "
"Stop krzyżowcom w Polsce i w Libii!"
Zadruga
Nacjonalistyczne Stowarzyszenie Zadruga
Jesteśmy nacjonalistami, bo cel nasz ostateczny upatrujemy w narodzie.
Zgłodniali jesteśmy Wielkości - Wielkość Narodu jedynie głód nasz zaspokoi.
Jesteśmy nacjonalistami Polakami, którzy w obecnej rzeczywistości - polską zwanej, duszą się.
Dusimy się w oparach miernoty i małości, w oparach ubóstwa duchowego i nędzy materialnej. Na widok tego, co nas wokół otacza upokorzenie targa uczuciem.
Za nasz niezaspokojony głód, za małość, za nędzę, za upokorzenie oskarżamy polską przeszłość historyczną, przeciwko niej się buntujemy.
Człowiek to w życiu codziennym i odświętnym czyni, co mu nakazują jego ideały i pragnienia, jego duchowa postawa.
Dla nas Nacjonalistów Polskich jest oczywistym, że Wielkość Narodu nie może być zbudowana, gdy jego zbiorową duszę nadal wypełniać będą te same treści duchowe, pod których przemożnym naciskiem historia Polski toczy się, a obraz jej wzbudza w nas tragiczne odczucia.
Jesteśmy nacjonalistami, którzy w przeszłości naszej, tak perfidnie zakłamanej szukać będziemy przestróg i wskazań co dla Wielkości Narodu było i może być przeszkodą;
Jesteśmy nacjonalistami, to znaczy że siłę duchową, która sprawi Wielkość Narodu znajdziemy w niezmierzonych głębinach Polskiego Biosu, dotychczas sponiewieranego tragicznie w pętach wrażych mocy.
Odrzucimy to wszystko, co jest mu obce, co go pasożytniczo wyniszcza i jego żywotne energie tłumi. Odrzucimy to wszystko, co zawala drogę jego wielkich przeznaczeń.
* * *
Zwracamy się do tych wszystkich Polaków, którzy pełni wewnętrznego niepokoju, błądzą po pustyni polskiego życia nie znajdując nigdzie celu; do tych targanych głodem duchowym, którzy swych człowieczych pragnień zaspokoić nie są wstanie; do tych, którzy pragną zaznać rozkoszy w męce twórczego wysiłku dla celu opromienionego Wielkością.
Zwracamy się do tych wszystkich Polaków, którzy cel życia upatrują w Wielkości, a Wielkość w Narodzie.
* * *
Zadrugą, Słowianie nazywali wspólnotę rodową, która niegdyś stanowiła podstawę ich ustroju społecznego. Nazwa ta niech będzie symbolem naszego najgłębszego kultu dla bohaterskich hufców słowiańskich, które w oparciu o prężne organizacje plemienne mieczem szerzyły swoje panowanie w rozległych krainach Europy.
Zadruga, jako pomost naszych tęsknot, połączy tamtą bohaterską przeszłość z wizją Nacjonalistycznej Polski.
JAN STACHNIUK, Stoigniew (ur. 13 stycznia 1905, zm. 14 sierpnia 1963) – polski publicysta. Ideolog i twórca polskiej nacjonalistycznej grupy "Zadruga" oraz pisma o tym samym tytule.
Urodził się 13 stycznia 1905 r. w Kowlu na Wołyniu w rodzinie kolejarskiej. W 1930 r. ukończył Wyższą Szkołę Handlową w Poznaniu.
W 1933 roku wydał swą pierwszą książkę "Kolektywizm a naród" (łączącą w sobie idee nacjonalistyczne z gospodarką planowaną), dwa lata później ukazała się "Heroiczna wspólnota narodu". Zawarł w niej swoją wizję ustroju "zadrużnego", której celem jest "ukierunkowanie wszystkich dziedzin działalności ludzkiej na rozwój osobisty i narodowy". Nazwa "Zadruga" pochodziła od określenia starosłowiańskiej wspólnoty plemiennej. Był też autorem książki "Dzieje bez dziejów", będącej "anatomią upadku dziejowego Polski", za który winą obarczał katolicyzm i kontrreformację jezuicką w Polsce.
W 1937 roku założył pismo "Zadruga", które wydawał w Warszawie do 1939 roku.
W czasie wojny był członkiem Stronnictwa Zrywu Narodowego. Stachniuk walczył czynnie w szeregach AK w powstaniu warszawskim, wykazując się odwagą (odznaczony Krzyżem Walecznych, trzykrotnie ranny).
Napisany przez Stachniuka memoriał pt. "Tragifarsa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej", będący ostrą krytyką sytuacji w Polsce, doprowadził do aresztowania go w 1949 przez UB. W pokazowym procesie
prokurator Beniamin Weisblech zażądał kary śmierci, jednak wyrokiem z 9 lipca 1952 roku Stachniuka skazano na 15 lat więzienia. Sąd Najwyższy wyrokiem z 24 grudnia 1953 roku zmniejszył tę karę do lat ośmiu, a po zastosowaniu amnestii kara wynosiła siedem lat. Stachniuka zesłano do jednego z najcięższych więzień, gdzie był bity i torturowany. Z niewoli wyszedł jako kaleka niezdolny do sprawnego życia. Nie powiodła się próba emigracji do Szwecji. 15 sierpnia 1963 roku zmarł w zakładzie leczniczym w Radości koło Warszawy. Został pochowany na cmentarzu na Powązkach.
za:
http://zadrugapodkarpacie.blogspot.com/
http://toporzel.pl/
Książnica Zadrugi
Autor Tytuł Format Cena Kup
Antoni Wacyk Filozofia polska - Zadruga A5 40 str. 6.00 Do koszyka
Antoni Wacyk Kultura bezdziejów B-5, 230 str. 35.00 Do koszyka
Antoni Wacyk Mit polski - Zadruga A5 144 str. 10.00 Do koszyka
Antoni Wacyk
Na pohybel katolictwu - Zadruga A5 44 str. 6.00 Do koszyka
Antoni Wacyk O polski charakter narodowy - Zadruga A5 88 str. 10.00 Do koszyka
Halina Łozko Rodzima wiara ukraińska A5 128 str. 15.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Chrześcijaństwo, a ludzkość A5 228 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Człowieczeństwo i kultura A5 262 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Droga rewolucji kulturowej w Polsce A5 160 str. 25.00 Do koszyka
Jan Stachniuk Mit słowiański A5 176 str. 25.00 Do koszyka
L. Ziemicki Światopogląd na eksport A5 16 str. 2.00 Do koszyka
Książnica Zadrugi
Zadruga była ruchem społeczno kulturowym skupionym wokół czasopisma o tej nazwie wydawanego Warszawie w latach 1937 - 1939. Ideologia ruchu postulowała przeobrażenie mentalności Polaków (a później wszystkich Słowian) z chrześcijańskiej na właściwą dla nich, panteistyczną. Taką była ona przed narzuceniem nam chrześcijaństwa, stąd też sama nazwa Zaduga nawiązuje do organizacji plemiennej dawnych Słowian. Pomimo szczupłości grupy, Zadrużanie pozostawili po sobie spory dorobek pisarski, który teraz, po zniesieniu cenzury doczekał się poważniejszych analiz naukowych, oraz stał się inspiracją dla współczesnych prądów społeczno kulturowych.
Jan Stachniuk
Jana Stachniuka można by zaliczyć do nurtu nowżytnej humanistyki, gdyby nie fakt, że stworzony przez niego system filozoficzny - kulturalizm jest na tyle spójną i wyczepującą koncepcją iż wykracza poza możliwość zaszeregowania jej do czegokolwiek - jest początkiem nowego spojrzenia na świat, człowieka i jego roli w świecie. Skojarzenie z nowożytnym humanizmem dotyczy zatem tylko podjęcia wyzwania tego kierunku i wypełnienia jego postulatów w miarę kompletną treścią.
Droga rozwoju myśli Jana Stachniuka rozpoczyna się buntem przeciwko marazmowi polskiego życia. Poszukiwanie przyczym naszej niewydolnosci we wszystkich dziedzinach życia zbiorowego doporowadza go do odkrycia, w jaki sposób panująca w społeczeństwie ideologia kształtuje jego instytucje kulturowe i jakie są tego skutki. Doprowadziło to to sformuowania oryginalnej teorii kultury obejmującej zarówno możliwości rozpatrywania rozwoju jak i schorzeń kultury.
Jan Stachniuk urodził się w 1905 r. w Kowlu na Wołyniu. Działalność publiczną rozpoczął w Poznaniu, gdzie od 1927 r. studiował w Wyższej Szkole Handlowej. Działał tam w Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej. Tam też opublikował pierwsze książki: "Kolektywizm a naród" (1933) i "Heroiczna wspólnota narodu" (1935). Od 1937 wydawał w Warszawie miesięcznik "Zadruga", który dał początek ruchowi ideowemu o tej samej nazwie. W 1939 r. w Warszawie wyszły dwie książki Stachniuka "Państwo a gospodarstwo" i "Dzieje bez dziejów". W czasie wojny Stachniuk był inspiratorem ideowym Stronnictwa Zrywu Narodowego i Kadry Polski Niepodległej. Nakładem Zrywu wydał w 1943 r. "Zagadnienie totalizmu" W powstaniu Warszawskim walczył jako szeregowiec i został ranny. Po wojnie nie udało się wznowić miesięcznika Zadruga, ale zanim stalinowcy objęli pełnię władzy udało się wydać trzy książki. "Walka o zasady", "Człowieczeństwo i kultura" i "Wspakultura". W r. 1949 Stachniuk został aresztowanu i skazany na śmierć w pokazowym procesie politycznym. Wyrok jednak nie został wykonany i wyszedł na wolność w 1955 r. lecz nie był zdolny do jakiejkolwiek pracy. Zmarł w 1963 r. i został pochowany na cmentarzu na Powązkach.
Antoni Wacyk
Urodzony w r.1905 na Podolu zazbruczańskim. W latach 1918 - 1920 uczeń Polskiego Gimnazjum Społecznego w Kamieńcu Podolskim i harcerz III Kamienieckiej Drużyny Harcerskiej. W r. 1932 ukończył prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Po przeniesieniu się do Warszawy był urzędnikiem w Ministerstwie Poczt i Telegrafów. Gdy w r. 1937 Jan Stachniuk założył miesięcznik "Zadruga", Antoni Wacyk wszedł w skład zespołu redakcyjnego. Odtąd służy Ruchowi, którego cele streszcza hasło: "Odkatoliczyć, unarodowić, dowartościować Polaka!" Jest autorem prac: "Kultura bezdziejów" (Szkocja 1945) oraz "Jan Stachniuk, - Życie i dzieło", obszernej monografii, której rękopis posiada Biblioteka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ponadto jest autorem wielu artykułów prasowych, głównie z okresu przedwojennego. Po zlikwidowaniu cenzury, podjął na nowo pisarstwo, czego plonem są poniższe prace. Zmarł 25 sierpnia 2000 r.
Halina Łozko
Halina Łozko znana jako Zoresława, pierwsza po wiekach przerwy wołchwyni odradzającej się rodzimej wiary ukraińskiej, godnie nawiązuje do tradycji dawnych wierzeń i obyczajów Ukrainy.
Pochodzi z rodziny zachowującej pamięć o kulturowej odrębności tych ziem, podtrzymującej najlepsze osiągnięcia kultury ukraińskiej w całym ich bogactwie i różnorodności. Nie sposób sobie tego wyobrazić bez ciągłego kontaktu z przeszłością. Odwoływanie się do niej oznaczało również powrót do minionego, ale po części nadal żywego światopoglądu religijnego. Ponadto polegało też na odrzuceniu wszystkiego, co łączyło się z przymusem w sferze polityki, kultury czy obyczaju.
Halina Łozko to bez wątpienia osoba szczególnie predysponowana do pełnienia roli współczesnej kapłanki pradawnego kultu. Składają się na to z jednej strony wspomniane już tradycje rodzinne i zainteresowania, z drugiej zaś - tworząca ich podbudowę rzetelna wiedza naukowca. Formalne tego potwierdzenie stanowi praca na stopień kandydata nauk (odpowiednik naszej rozprawy doktorskiej), rozpatrująca dawną wiarę ukraińską jako żródło codziennego religijnego synkretyzmu. Problematyka tej rozprawy znalazła rozwinięcie i dopełnienie w innych publikacjach Autorki. Wystarczy wymienić pracę poświęconą zagadnieniom ukraińskiego ludoznawstwa (po wielu perypetiach wydano ją w 1995 r.), zbiorek modlitw do dawnych bóstw, współautorstwo Słownika religioznawczego, Historii religii Ukrainy, liczne artykuły w prasie fachowej i w pracach zbiorowych. Prócz tego Halina Łozko wydaje czasopismo "Swaróg", którego łamy często goszczą interesujące artykuły o dziejach i wierze dawnych Ukraińców. Obecnie Autorka pracuje w Ukraińskim Instytucie Podnoszenia Kwalifikacji Kadry Kierowniczej Oświaty, jest także związana z Narodową Akademią Nauk Ukrainy.
Tak więc z całym przekonaniem da się powiedzieć, że Halina Łozko w pełni odpowiada takiemu obrazowi wołchwiyni, jaki potrafimy odtworzyć na podstawie źródeł. Siłą rzeczy musiała przeto podjąć próbę ogólnego, przy tym zarówno popularnego, jak i kompetentnego zaprezentowania wierzeń religijnych dawnej Ukrainy. Rezultat ma Czytelnik przed sobą. Udostępnienie tej książeczki polskim odbiorcom wypada uznać za pożyteczne z kilku powodów. Przedstawia ona w sposób interesujący problemy i fakty niezbyt dotąd spopularyzowane, właściwie nieobecne w świadomości przeciętnego Czytelnika. Opisuje zjawiska religijne wspólne wszystkim ludom słowiańskim, w tym i naszym przodkom. Pozwala poznać kształtujący się obecnie nowy model ukraińskiego patriotyzmu, świadomie sięgającego do swych pradawnych źródeł, umożliwia też lepsze zrozumienie nieprzypadkowej aktywności kobiet na tym właśnie polu. Należy wreszcie pamiętać o tym, że w rodzimej, ukraińskiej kulturze duchowej obecna jest świadomość wyrastania z przyrody, bardzo głębokiego w niej zakorzenienia, która to świadomość została zagubiona w kulturze polskiej.
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles