Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:27, 10 Wrz '10
Temat postu: Interpol ogłasza alarm na świecie
Palenie Koranu. Interpol ogłasza alarm na świecie
"Jeśli planowane palenie Koranu przez pastora z USA dojdzie do skutku, istnieje duże prawdopodobieństwo brutalnych zamachów na niewinnych ludzi" - ostrzega międzynarodowa organizacja policyjna Interpol i ogłasza alarm dla wszystkich 188 państw członkowskich. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uspokaja, że poziom zagrożenie zamachami w Polsce nie zmienił się, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.
Pastor Terry Jones - przewodzący liczącemu około 50 wiernych ewangelikalnemu Kościołowi Dove World Outreach Center w Gainesville na Florydzie - chce spalić publicznie około 200 egzemplarzy Koranu, by "uczcić" rocznicę zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 r.
Nie słabną międzynarodowe protesty Kościołów i polityków, apelujących do fundamentalistycznej wspólnoty z Florydy (USA), aby nie dokonywała spalenia Koranu. Sekta chce uczcić w ten sposób 9. rocznicę ataku terrorystów na World Trade Center. Tymczasem chrześcijanie z Bhopal, stolicy indyjskiego stanu Madhja Pradesz, otrzymali anonimowe ostrzeżenie, że jeśli dojdzie do spalenia Koranu, to spalony zostanie również kościół w tym mieście.
Jak donosi serwis AsiaNews, w uspokojenie nastrojów zaangażowali się miejscowi liderzy chrześcijańscy, w tym rzymskokatolicki arcybiskup Leo Conrelio z diecezji Bhopal. Według hierarchy listy z pogróżkami mają za zadanie wzbudzić niepokój i chaos, jednak wierni zagrożonego kościoła obawiają się podpalenia i poprosili policję o ochronę. W mieście mają odbyć się spotkania chrześcijańskich liderów z przedstawicielami społeczności muzułmańskiej. – Spalenie świętej księgi danej religii jest zbrodnią, której nie można wybaczyć – powiedział arcybiskup.
Tymczasem lider wspólnoty, która chce dokonać zniszczenia Koranu powiedział, że międzynarodowe protesty nic nie pomogą i akcja odbędzie się zgodnie z planem. Protesty i prośby do ewangelikalnych fundamentalistów skierował Watykan, liderzy wspólnot religijnych na kilku kontynentach, a także głównodowodzący amerykańską armią w Afganistanie.
Pastor z Florydy organizuje „międzynarodowy dzień palenia Koranu” w rocznicę zamachów na World Trade Center z 11 września 2001 r.
Kościół z Gainville (ok. 500 km na południowy-wschód od Miami) zachęca do spalenia Koranu 11 września przed wejściem do jego świątyni. Chce też nakłonić do takiego gestu inne kościoły, by uczcić pamięć ofiar zamachu i walczyć z ”demonem islamu”.
Islam i szariat są odpowiedzialne za 11 września. Spalimy Koran ponieważ uważamy, że nadszedł czas, by chrześcijanie, kościoły, politycy powiedzieli „nie, islam i szariat nie są dobrze widziane w Stanach Zjednoczonych” – powiedział pastor Terry Jones, który organizuje akcję.
Jones udzielił wywiadu serwisowi FriendlyAtheist.com. Zapytany, do kogo kieruje swoją akcję, pastor odpowiedział: Mamy nadzieję dotrzeć do muzułmanów, by obudzić świadomość, że Koran jest księgą kłamstw a jedynym zbawieniem jest Jezus Chrystus.
By wesprzeć inicjatywę pastora Jonesa, na Facebooku zawiązała się grupa („Międzynarodowy Dzień Palenia Koranu”); w ostatnich dniach na jej stronach toczy się wymiana pełnych nienawiści komentarzy między zwolennikami a przeciwnikami projektu Jonesa.
Niestety w tym kraju, jak w innych, wzrasta islamofobia – powiedział Ramsey Kilic rzecznik centrum ds. relacji muzułmańsko – amerykańskich (CAIR).
Uczestnicy forum internetowego Al-Falludża broniącego bojowników dżihadu, zareagowali na inicjatywę Jonesa grożąc, że wytoczą „rzeki” krwi Amerykanów.
>>>
I tak apropos "złego" Islamu,i izraelskich hipokrytów:
Podczas gdy świat oburza się na ataki konserwatywnego dziennika irańskiego w stosunku do żony francuskiego prezydenta, Carli Bruni, w Izraelu poczynania fundamentalistów religijnych są na porządku dziennym.
Od chłosty za śpiewanie przed mieszaną publicznością złożona z kobiet i mężczyzn aż do gróźb śmierci w stosunku do tych, którzy chcą negocjować z Palestyńczykami. Pełno jest aktów nietolerancji, o których media światowe boją się mówić.
Wspomniana chłosta, 39 batów została wykonana na podstawie wyroku sądu rabinackiego na pieśniarzu izraelskim Erezie Yechielu, którego jedynym przewinieniem był fakt zaśpiewania przed publicznością wśród której był także kobiety.
Jak wygląda taka kara chłosty?
Otóż, jak wymaga tego tradycja, skazany przywiązywany jest do drewnianego pala, z twarzą skierowaną na północ, skąd „pochodzą wszelkie złe inklinacje”, z rękami związanymi błękitnym sznurem ( kolor ten jest symbolem „miłosierdzia”). 39 bacików…
Rabin Ammon Itschak by uspokoić ludność stwierdził przed prasą, że „osoby takie jak Yiechiel nie należą do świata, który ma nadejść”.
Niedługo po ogłoszeniu tego haniebnego „wyroku”, który gdyby miał miejsce w jakimkolwiek innym kraju na Bliskim Wschodzie wywołałby medialne trzęsienie ziemi, założyciel silnej partii religijnych ultrasów, Ovadia Josef, bliski współpracownik premiera Netanyahu też dał znać o sobie.
Z okazji rozpoczynających się negocjacji pokojowych z Palestyńczykami, na rozpoczęcie których nalegał szczególnie prezydent Obama, powiedział ni mniej ni więcej, że „wszyscy ci źli ludzie muszą zniknąć z tego świata”.
Media zachodnie jakoś „nie przejęły” się tymi pogróżkami, których obiektem był przecież także sam Obama…
W czasie gdy syjoniści robią wszystko by obrzydzić całemu zachodniemu światu Islam za jego barbarzyńskie metody karania, w samym Izraelu nie dzieje się wcale lepiej.
Fundamentalizm religijny, od którego rzekomo jest wolny Izrael święci tam coraz większe triumfy.
I dzieje się to w kraju, który posiada kilkaset głowic jądrowych.
Ciekaw jestem czy w ogóle dojdzie do tego palenia,a jeśli tak to czy jest to początek grubszego planu,czy to po prostu fanaberie fanatycznego pastorzyny?
W Afganistanie doszło w poniedziałek do kolejnego protestu przeciwko spaleniu w ubiegłym miesiącu Koranu przez amerykańskiego pastora. Kilkaset osób demonstrowało w mieście Mehtarlam, stolicy prowincji Laghman, na wschodzie Afganistanu.
Manifestanci wykrzykiwali: "Śmierć Ameryce" i "Niech żyje islam!". Rzucali też kamieniami w policjantów, ale nikt nie został ranny. Według świadków demonstrantów było ponad tysiąc, a według policji - 300.
[...]
W niedzielę prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zaapelował do Kongresu USA, by potępił spalenie Koranu przez pastora-fundamentalistę na Florydzie. Karzaj zwrócił się z takim apelem na spotkaniu z ambasadorem USA Karlem Eikenberrym i naczelnym dowódcą sił USA i NATO w Afganistanie generałem Davidem Petraeusem.
Koran spalono 20 marca w parafii pastora Terry'ego Jonesa w Gainesville na Florydzie. Księgę uznano za "winną" i spalono. Mieszkańcy miasta i dziennikarze zignorowali to wydarzenie - pojawiło się na nim jedynie 30 osób. Jones stoi na czele małego Kościoła Dove World Outreach Center. W zeszłym roku zamierzał ogłosić rocznicę ataków z 11 września "Dniem palenia Koranu", ponieważ Koran "głosi prawdy niezgodne z Biblią" i zachęca muzułmanów do ekstremizmu oraz aktów przemocy.
Przewodniczący Pakistańskiej Konferencji Biskupów Katolickich abp Lawrence Saldanha wezwał władze USA, by aresztowały pastora Wayne’a Sappa z Florydy, który 20 marca spalił Koran. Akt ten wywołał masowe protesty w świecie islamskim, które w ostatnich dniach doprowadziły do śmierci 24 osób w Afganistanie.
1 kwietnia 14 osób, w tym 7 Amerykanów zginęło w ataku na bazę ONZ w mieście Mazar-e-Sharif, zaś 2 kwietnia kolejne 10 osób w Kandaharze. Protesty trwają również w sąsiednim Pakistanie, gdzie podpalono trzy kościoły chrześcijańskie.
Abp Saldanha jest zdania, że pastor Sapp powinien zostać „na pewien czas” aresztowany, biorąc pod uwagę konsekwencje, jakie na całym świecie przyniosła jego akcja. Hierarcha zaapelował do władz Stanów Zjednoczonych, aby zapobiegały na przyszłość podobnym działaniom podejmowanym przez ekstremistów i fundamentalistów chrześcijańskich.
Jednocześnie podał w wątpliwość związek między spaleniem Koranu na Florydzie i spaleniem kościołów w Pakistanie. Wskazał jednak na siłę emocji muzułmanów, protestujących w całym kraju.
Prezydent Barack Obama powiedział 2 kwietnia, że „zbezczeszczenie jakichkolwiek świętych tekstów, w tym Koranu jest aktem najdalej posuniętej nietolerancji i bigoterii”. Jednocześnie uznał, że „atakowanie i zabijanie niewinnych ludzi” w odpowiedzi na owo zbezczeszczenie jest „oburzające i stanowi afront wobec ludzkiej przyzwoitości i godności”.
Od kilku miesięcy w Pakistanie kościoły podlegają wzmożonej ochronie, z użyciem uzbrojonych strażników, betonowych ogrodzeń, kamer i worków z piaskiem. Osoby wchodzące do świątyń są rewidowane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów