|
Autor
|
Wiadomość |
archetyp
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 86
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:52, 24 Cze '09
Temat postu: Nabici w bank |
|
|
Ostatnio na łamach masmediów ma miejsce ciekawa wrzawa której inicjatorami są ludzie którzy zorganizowali się przez internet i wspólnie chcą dochodzić swoich praw od banków.
Cytat: | Polowanie na bankozaura
mBank uwiódł klientów, bo był tańszy, internetowy i bliski jak kolega z czata czy forum w sieci. Ale w chwili kryzysu część klientów poczuła się zdradzona. Zorganizowali się przez internet i w kilka dni urządzili mBankowi piekło.
Jakub ma 28 lat i walczy z mBankiem na stronie internetowej mStop.pl. B!gj@ck ma 22 lata i walczy na stronie NabiciWmBank.pl. Tomek ma 27 lat nie ma własnej strony, walczy na oficjalnym forum mBanku.
Nigdy się nie spotkali. B!gj@ck ma kontro w mBanku od roku, Jakub i Tomek od ponad sześciu lat. Wtedy jeszcze studiowali, dziś pracują i mają rodziny. Cała trójka ma kilkusettysięczne kredyty hipoteczne i wielki żal: - Byliśmy dobrymi klientami. Dlaczego oferują nam lichwiarskie oprocentowanie? Dlaczego ignorują nasze protesty?
Bez marmurów, ale bez kolejek
mBank był pierwszym wirtualnym bankiem w Polsce.
Gdy wystartował w nocy 26 listopada 2000 r., nie miał żadnej placówki. Wszystko, co do tej pory wymagało wizyty w oddziale - założenie konta, lokaty, przelew - w mBanku zlecało się przez internet i telefon. Tylko gotówkę trzeba było wypłacać z bankomatu.
Wielu ta wirtualność deprymowała - banki kojarzyły się raczej z zimnymi marmurami na ścianach i kasjerami za pancerną szybą, panią w okienku. Na młodych marmury wrażenia nie robiły, a kolejki do okienka frustrowały. Pasjonaci internetu z entuzjazmem przyjęli wizję bankowości bez kolejek, z niższymi opłatami, z dostępem do konta przez24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu.
W rok mBank zdobył 150 tys. klientów i miliard złotych w depozytach. Tradycyjne banki poczuły, że przespały rewolucję, czym prędzej nadrabiały zaległości w internecie. Powstawały kolejne banki wirtualne, np. Inteligo. Od2003 r. mBank oferuje kredyty hipoteczne. Dziś mBank ma ponad 2 mln klientów. Kredyt spłaca 40 tys.
Zofia Bugajna, specjalistka od komunikacji: - Chociaż mBank ma problem z grupą zbuntowanych klientów, to i tak komunikuje się z klientami lepiej niż wiele tradycyjnych banków. Szkoda by było, gdyby przez ten kryzys, mBank zamknął się na dialog z klientami.
Czego od nas chce bankozaur
Od początku mBank przekonuje, że jest inny, nowocześniejszy, lepszy od reszty.
W telewizyjnej reklamie pt. "Kardynał" duchowny przekonuje:- Szybkość i wygoda to nie grzech. A potem zrzuca sutannę:- Nie musisz wierzyć reklamie i facetowi przebranemu za księdza. Sprawdź sam!
W klipie pt. "Koniec ery bankozaurów" gad przypominający ceratopsa ryczy na parę młodych ludzi, których nakrył z laptopem w ulicznej kawiarence. Dziwią się: - Czego on chce? My mamy konto w mBanku!
Wokół mBanku - tak jak wokół portali internetowych - tworzy się społeczność użytkowników. mBank prowadzi dla nich blog. Zaprasza na czaty z dyrektorami. Organizuje konkursy na filmiki na YouTube. Złożona z klientów mRada testuje nowe produkty banku i doradza, co w nich poprawić. Wszyscy mogą podyskutować na forum internetowym. mBank deklaruje: "Nie cenzurujemy wątków na forum, każdy może wyrazić swoją opinię. Nawet jeżeli są niewygodne dla banku".
Co się stało, że mBank, który ostrzegał klientów przed bankozaurami, staje się - dla części z nich - takim samym gadem jak reszta?
Może trzeba zrobić akcję?
Jesienią 2008 r. na świecie szaleje kryzys finansowy, kursy walut skaczą jak szalone. Setki tysięcy Polaków z kredytem hipotecznym śledzi z niepokojem kurs franka szwajcarskiego. Zbliża się do 3 zł, ich raty rosną nawet o kilkaset złotych.
Na szczęście bank centralny Szwajcarii tnie stopy procentowe. Stopa LIBOR, po której banki wymieniają sobie waluty, bliska jest historycznego minimum. Może więc raty nie wzrosną tak bardzo?
20 tys. klientów mBanku i Multibanku (oba należą do BRE Banku), którzy wzięli w nich kredyty hipoteczne jako pierwsi, przed 1 września 2006 r., niepokoi coś jeszcze. Oprocentowanie ich kredytów nie zmienia się automatycznie, wraz ze stopami LIBOR. Ustala je zarząd banku. Gdy stopy rosły, zarząd reagował błyskawicznie, po kilku dniach. Czy będzie równie szybki, gdy stopy maleją?
mBank się ociąga. Na forum klientów Mapi alarmuje innych już 2 grudnia: "Może trzeba zrobić jakaś akcję?".
Mija grudzień, mamy styczeń 2009 r. mBank i Multibank nie zmieniają oprocentowania. Forum wrze. Klienci grożą, że przeniosą się do konkurencji. Tomek:- Już wcześniej zdarzało się, że stopy spadały, a bank się ociągał z obniżeniem oprocentowania. Za każdym razem musiałem się upominać.
Ale tym razem groźby nie skutkują. Banki niechętnie udzielają kredytów we frankach. Nie ma szans na ucieczkę do konkurencji, chyba że zarabia się jak Rockefeller i chce płacić wyższe marże niż kiedyś.
W pojedynkę trudno negocjować
W poniedziałek 19 stycznia zarząd mBanku informuje klientów, że pomimo apeli oprocentowania nie zmieni: "O oprocentowaniu decyduje nie tylko LIBOR, ale także koszt pieniądza na rynku bankowym, który znacznie wzrósł".
Na osłodę proponuje zmianę umowy. Nowe zasady są czytelniejsze, bo oprocentowanie będzie zależne od stopy LIBOR, a nie decyzji banku. Jednocześnie jednak bank dyktuje nowe marże "zgodne z warunkami rynkowymi". Co to oznacza? Niestety, wyższe niż bank oferował kiedyś.
To wtedy Jakub wpada na pomysł, by założyć stronę internetową dla zdradzonych klientów:- Gdybym zgromadził 20-30 osób, moglibyśmy razem przenieść się do innego banku. W pojedynkę trudno coś wynegocjować, w grupie mamy szansę.
Jakub skończył zarządzanie, pracuje, ale nie chce zdradzić gdzie. Kontaktujemy się przez internet i telefon. Nie wiem nawet, jak wygląda.
Klient nie chce być krową
W środę 21 stycznia "Gazeta" pisze o problemie zaalarmowana m.in. przez Piotra, jednego z klientów mBanku, który jest wściekły, że dał się nabić w butelkę. Maile z prośbą o interwencje dostają też inne redakcje.
Wieczorem rusza strona Jakuba - mStop.pl. Tytuł: "Stop niejasnym zasadom". Jakub pisze: "Fakt - sami się w to wpakowaliśmy. Czytaliśmy umowy. Rozumieliśmy je. Ale nie rozumiemy, dlaczego bankozaurus traktuje te umowy jednostronnie, robiąc sobie na grupie klientów dojną krowę".
Jakub umieszcza linki na forum mBanku. Do północy jego stronę odwiedza tysiąc osób.
W czwartek bezpłatny dziennik "Metro" pisze: "Stopy spadły, raty nie".
mStop.pl ogłasza: „Kto chce fotkę w »Dzienniku «? Proszę o kontakt”. Po południu „Dziennik” publikuje artykuł w internecie. Jarosław Sadowski z Expandera komentuje:- Zachowanie banku jest nieuczciwe w stosunku do klientów, bo uczciwy bank w tej sytuacji powinien aktualizować oprocentowanie.
Awanturę w sieci zauważają znani blogerzy. Artur Kurasiński vel AK47 pisze: "Ktoś jest robiony w konia w świetle prawa. Ktoś = klient. Takim kimś (klientem) mogę być w przyszłości ja albo Ty".
Cenzura na forum
mBank kontratakuje. Na godz. 17 organizuje czat z Andrzejem Fluderskim, który w mBanku odpowiada za kredyty hipoteczne. Fluderski przekonuje: "Też zaciągnąłem kredyt przed 09/2006. Otrzymałem dzisiaj taką samą ofertę jak większość z Was. Czekam na ustabilizowanie rynku międzybankowego i wiem, że mBank zareaguje wtedy w odpowiedni sposób".
Tymczasem z forum mBanku znikają posty z linkami do strony buntowników. Pracownik o nicku TomekL tłumaczy:- Ten link jest złośliwie wciskany w każde możliwe miejsce, często nijak mające się do tematu dyskusji.
Internauci protestują:- To cenzura!
Momentalnie rusza niezależne forum: NabiciWmBank.pl. Zakłada go 22-letni programista, który kryje się za nickiem B!gj@ck:- Mam kredyt w mBanku dopiero od roku. Nie dotyczą mnie problemy starego portfela, ale nie podoba mi się, jak bank rozmawia z klientami.
W piątek 23 stycznia na jego nieoficjalnym klienci mBanku radzą sobie nawzajem, gdzie szukać pomocy. Tomek: "Najpierw trzeba złożyć w banku reklamację. Jeśli zostanie odrzucona, można zwracać się do arbitra przy Związku Banków Polskich i Komisji Nadzoru Finansowego".
Materiał do "Wiadomości"
Komunikaty ze strony mStop.pl:
Godz. 9.26: "Skontaktowała się z nami dziennikarka z Polskiego Radia. Cóż, pozostaje nam czekać jeszcze na telewizję ".
Godz. 10:14: "Kto zgodziłby się pokazać w TVP? Materiał do Wiadomości!".
Bunt klientów mBanku staje się drugim newsem dnia w oglądanych przez miliony Polaków "Wiadomościach TVP".
Maciej Goniszewski z "Gazety Bankowej" radzi buntownikom w blogu: "Zrefinansujcie swoje kredyty w innym banku. Klient tylko pozornie jest bezbronny. W każdej chwili może odejść z bankozaurusa, zabierając pieniądze i psując wizerunek instytucji, która twierdziła, że to inni są prehistorią".
Na stronie mStop.pl pojawia się pulsujący baner: "Otwórz konto w Inteligo!". Jakub tłumaczy:- Pieniądze z reklam wydam w całości na utrzymanie strony i akcję informacyjną wśród klientów bankozaurów.
W sobotę "Super Express" oskarża: "Tak banki doją klientów".
Armia prawników i pospolite ruszenie
W niedzielę 25 stycznia kryzys wizerunku mBanku analizuje blog "PR w finansach". Paweł Tomczuk z agencji Ciszewski przewiduje: "Ten przypadek przejdzie do klasyki gatunku i będzie wielokrotnie omawiany na różnego rodzaju seminariach, szkoleniach i kursach". Sugeruje: "Dialog, dialog, dialog i jeszcze raz dialog. Bo to właśnie brak kontaktu ze strony Banku najbardziej wpłynął na zachowanie Klientów".
Sytuację analizuje też moderator NabiciWmBank.pl. Aktywny Pogromca Banku Lenny77: "Popatrzmy na tę sprawę jak na wojnę. Profesjonalna, dobrze przygotowana armia z dużym zapleczem (prawnicy) po przeciwnej stronie (BRE Bank), a u nas pospolite ruszenie".
Apeluje o koordynację działań i wstrzemięźliwość w obelgach: "Przez większość przemawiają emocja. Padają ogólniki, typu bank złodziej, bank oszust. To, niestety, nie wpływa pozytywnie na nasz wizerunek, a wręcz negatywnie".
Na forum buntowników dyskutuje już 400 osób.
Ja ci to wytłumaczę
W poniedziałek 26 stycznia "Rzeczpospolita" pisze: "Bankozaury grasują, klienci protestują". Radio RMF FM donosi, że pierwsze skargi wpłynęły do Komisji Nadzoru Finansowego: "Na razie komisja zbiera dokumenty".
Oficjalny blog mBanku publikuje odpowiedzi na najczęściej zadawane "merytoryczne pytania". Aktywny Pogromca Banku Lenny77 komentuje: "Propaganda".
We wtorek eksperci mBanku obszernie tłumaczą w blogu, skąd bank bierze franka i dlaczego koszt jego pozyskania wzrósł od 2006 r. dziesięciokrotnie. Klienci odpowiadają dowcipem:- Rozmawia dwóch analityków. Jeden mówi: "Patrzę na te wykresy, na rynek walutowy, na światowe giełdy i nic z tego nie rozumiem!". Na to drugi: "To ja ci to wytłumaczę". "Nie!" - protestuje pierwszy. - "Wytłumaczyć to ja też potrafię!".
Gdy Rada Polityki Pieniężnej tnie stopy procentowe w Polsce, mBank obniża oprocentowanie kredytów w złotych. Buntownicy myślą, że to efekt ich nacisków. Anna Moszczyńska, rzeczniczka mBanku, zarzeka się:- mStop.pl nie miał żadnego wpływu na tę decyzję. To odpowiedź na cięcia stóp z grudnia, a nie z wtorku.
A co z kredytami we frankach? Moszczyńska:- Niezadowolona jest tylko mała grupka, większość klientów na pewno poważnie przemyśli nowe warunki.
Sukces? Jaki sukces?
- Odnieśliście sukces? - pytam Jakuba, założyciela mStop.pl. - Piszą o was gazety, mówią radia, telewizje!
- To żaden sukces - ocenia Jakub. - Bank z nami nie rozmawia, a my chcemy tylko dojść do porozumienia.
Stronę mStop.pl odwiedziło już 45 tys. internautów. 1451 osób zadeklarowało chęć przeniesienia kredytu z mBanku. Ich łączny dług sięga pół miliarda złotych. mStop.pl liczy - przy założeniu, że każdy spłaca kredyt przez 30 lat, bank, który przyjmie buntowników, zarobi setki milionów.
Źródło: Gazeta Wyborcza |
Co o tym sądzicie? Czy to nie kolejny dowód na zły system pieniądza dłużnego?
Banki jawnie podcinają (lichwiarskim oprocentowaniem na "kredyty" czyli nowe pieniądze w gospodarce) gałąź na której siedzą.
_________________ Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany połam bat
A mury runą runą runą
I pogrzebią stary świat!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
slidexman
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:58, 25 Cze '09
Temat postu: |
|
|
widzialy galy co braly mozna powiedziec
w kazdej chwili klient moze zrezygnowac z kredytu
banki zawsze doily dojal i beda doić
teraz wszyscy sa nabici w bank nawet jesli nie maja kredytow
to maja pieniadze ktore tworzone sa z kredytu
prawo zmusz ludzi prowadzacych dzialalnosc gospodarcza
do zakladania kont bankowych, a firmy pracownikow
by zakladali konta by dostac kase
faworyzowanie bankow jako firm jest oszalamiajace
a jak bank ma problemy to dostanie zapomoge od panstwa
ale jak twoja firma ma problemy to wykluczone
ten system monetrany korego jedynym beneficjentem sa banki
jesli dzis zostanie uratowany to zawali sie za 10-20 lat
moim zdaniem czym szybciej sie to przewroci tym lepiej
znajomy podsunal mi pomysl jak sie przygotowac do upadku tego
systemu zadajac mi banalne pytanie:
jesli pieniadz, ktory masz gdziekolwiek zgromadzony
staje sie bezwartosciowy to co jest potrzebne tobie do zycia?
odpowiedz sobie teraz zacznij przygotowania
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
shepherd
Dołączył: 13 Lis 2008 Posty: 439
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:23, 25 Cze '09
Temat postu: |
|
|
slidexman napisał: | jesli pieniadz, ktory masz gdziekolwiek zgromadzony
staje sie bezwartosciowy to co jest potrzebne tobie do zycia?
odpowiedz sobie teraz zacznij przygotowania |
Bardzo dobrze ujete.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Raynold
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 339
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
slidexman
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 00:03, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
jest takie powiedzenie:
większym przestępstwem jest posiadanie banku
niż jego obrabowanie
_________________ Otwarte Piramidy Finansowe
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
jordii
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 701
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:28, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
W mBanku nigdy nie otwarłem konta. Co prawda miałem taki zamiar. Wielokrotnie wysyłałem maile, ale albo nie odpowiadano, potem dopowiadały niekompetentne osoby, a na koniec mnie olano (problem był tego typu, że płacę podatki za granicą i nie chciałem płacić podwójnie). Pomyślałem sobie, że jeżeli traktują mnie tak na wstępie, to jak będą mnie traktować, gdy będą mieć moje pieniądze w kieszeni?... i też ich olałem.
_________________ www.demokracjabezposrednia.pl
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
hoo
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 328
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:05, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Cytat: | widzialy galy co braly mozna powiedziec |
Dokładnie!! W dodatku ten mbank to nie była żadna rewelacja, sam założyłem konto w mbanku ale tylko tak żeby mieć, chodź nigdy z niego nie korzystałem...
Niech frajerzy teraz płaczą, zresztą ten mbank to żadna rewelacja, Ja mam konto w multibanku i do wpłacania kasy na konto służy 'wpłatomat' mogę tam nawet przyjść o 2 nad ranem i wpłacić pieniądze bez problemu, u nich w banku też zazwyczaj nie ma kolejek, wszystko bezproblemowo, 0% oprocentowania na przelewy, przelewy do zusu i innych instytucji tańsze niż w innych bankach, miesięcznie za konto płacę 1 zł!W multibanku dodatkowo jest netkarta, można z niej wykonywać przelewy zagraniczne coś jak paypal, więc nie trzeba jakiegoś uniwersalnego konta jak mbank.
W mbanku też miałem konto ale nigdy z niego nie korzystałem, dla mnie ten mbank to totalne nieporozumienie, żeby na niego wpłacić pieniądze , trzeba mieć konto w innym banku, więc jaki sens zakładanie tam konta?
Na allegro przez 'płatności allegro' lub 'przelewy24' można błyskawicznie zrobić przelew bez znaczenia w jakim banku ma sprzedawca.
W dodatku nie rozumiem dlaczego ludzie mają konta w takich szajsowatych bankach jak ING Bank Śląski czy BGŻ, kieruje to zwłaszcza do młodych ludzi, trzeba być głupcem, żeby wybierać takie banki, gigantyczne kolejki, problematyczne, wysokie opłaty.
Moim zdaniem przyszłość mają nowoczesne banki takie jak Multibank i chyba Alior Bank(podobno też jest taki konkurencyjny jak multibank, ale nie miałem w nim konta). Oczywiście jak wspomniałem mam na uwadze studentów, młodych ludzi, a firmom to może lepiej jest w innych bankach jak np. Invest bank itp...
_________________ Prawda jest jak tlen, otrzymasz zbyt wiele i się rozchorujesz.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
archetyp
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 86
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:34, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Raynold napisał: | Bank w obecnym kształcie jest uprawomocnioną instytucją złodziejską i dyskusja o tym który z nichw imieniu prawa okrada bardziej swoich klientów jest typowym tematem trzeciorzędnym
Ale dobrze że w końcu ludzie zaczynają dostrzegać że są okradani i manipulowani nie tylko przez banki |
otóż to, a Ci zmanipulowani ludzie aż proszą sie o uświadomienie!!
Czy nie widzicie tego??
kto chce im uswiadomić przyczyny problemów a nie skutki?
aż prosi się żeby im szepnąć słówko o systemie pieniadza dluznego !
mozecie to zrobic na ich forach - tutaj: http://nabiciwmbank.pl/mbank_forum_nabici.html
i tutaj: http://www.forum.skocznabank.pl/
_________________ Wyrwij murom zęby krat
Zerwij kajdany połam bat
A mury runą runą runą
I pogrzebią stary świat!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:51, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
Korzystam od wielu lat,
MBank jest dobry do małych kwot,
nie ponosisz żadnych kosztów prowadzenia konta,
bardzo łatwa obsługa i wygoda transakcji,
Jednym ruchem możesz założyć lokatę i ją zwinąć.
Ale faktycznie nie nazarabiasz, oprocentowanie kiepskie, jeżeli chodzi o lokaty, i porządne, przy kredytach.
Goście, którzy obracają większą gotówką i jadą na kredytach, raczej załatwiają sprawy osobiście w innych bankach. Indywidualne negocjacje.
Ciekawe jest też istnienie małych banków wiejskich, gdzie utrzymuje je praktycznie budżet miasta lub gminy, bez którego nie miałyby prawa istnieć.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
slidexman
Dołączył: 01 Gru 2008 Posty: 828
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:46, 26 Cze '09
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Ale faktycznie nie nazarabiasz, oprocentowanie kiepskie |
bo banki maja zarabiac na tobie i nie sa od tego bys ty zarabial jak to w reklamach mowia
Cytat: | Ciekawe jest też istnienie małych banków wiejskich, gdzie utrzymuje je praktycznie budżet miasta lub gminy, bez którego nie miałyby prawa istnieć. |
nie wiem skad te dane
ja zauwazylem ze moi klienci trzymaja w bankach spoldzielczych (bo podejrzewam ze takie masz na mysli) naprawde duze aktywa
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:52, 31 Mar '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Bankowy tytuł egzekucyjny to relikt poprzedniej epoki"
Rafał Sura: Uprawnienie banków do wystawiania bankowego tytułu egzekucyjnego (BTE) jest przejawem zrzeczenia się na ich rzecz części władztwa, które winno być domeną państwa
Dlaczego jest pan przeciwnikiem BTE?
Dlatego że nie jestem zwolennikiem rozwiązań, które w demokratycznym państwie prawnym mają na celu uprzywilejowanie jednego podmiotu kosztem innych uczestników obrotu prawnego. Zasadę tę odnoszę również do tak ważnych instytucji dla gospodarki rynkowej, jakimi są banki. Uprawnienie banków do wystawiania BTE jest szczególnym przywilejem nadanym tym instytucjom w innych warunkach ustrojowych.
Czyli BTE to relikt poprzedniego systemu?
Oczywiście. Banki były wówczas podstawowym narzędziem realizacji polityki gospodarczej państwa i dlatego były wyposażane w instrumenty, które stawiały je w dużo korzystniejszej sytuacji niż ich klientów. Dziś nie ma żadnego uzasadnienia dla utrzymywania instytucji naruszającej zasadę równości uczestników stosunków cywilnoprawnych, gdzie bank – wierzyciel – sam wystawia bankowy tytuł egzekucyjny przeciwko swojemu klientowi – dłużnikowi – który pozbawiony jest możliwości merytorycznej obrony, aż do czasu nadania bankowemu tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności.
Czy w innych państwach banki mają instrument typu BTE?
Co do zasady, w państwach Unii Europejskiej instytucje kredytowe nie są wyposażone w tak daleko idące przywileje egzekucyjne jak polskie banki. Państwem, w którym mamy do czynienia z podobnym przywilejem egzekucyjnym, są Węgry.
Czy bankom potrzebne jest uprzywilejowanie w egzekucji? Padają z ich strony argumenty, że nasz wymiar sprawiedliwości jest niewydolny i egzekucja należności trwałaby latami.
Uprawnienie banków do wystawiania BTE jest przejawem zrzeczenia się na rzecz banków części władztwa, które winno być domeną państwa. O ile w poprzednich warunkach ustrojowych, gdzie panowała własność państwowa, było to zgodne z zasadami ówczesnego państwa, o tyle w warunkach demokratycznych jest trudne do zaakceptowania. W Polsce pomimo że banki są uznawane za instytucje zaufania publicznego, to z wielu względów są one podmiotami życia gospodarczego tak jak każdy inny uczestnik gry rynkowej. Dalsze gwarantowanie im przywilejów egzekucyjnych sprawia wrażenie, jakby w dalszym ciągu były częścią aparatu państwowego i w imieniu państwa sprawowały wymiar sprawiedliwości w tym konkretnym wycinku, gdzie nie muszą ubiegać się o uzyskanie BTE w postępowaniu rozpoznawczym przed sądem powszechnym na zasadach ogólnych.
Argument o niewydolnym wymiarze sprawiedliwości pana nie przekonuje?
Nie, albowiem argument ten można odwrócić i zapytać, dlaczego to słabsza strona umowy z bankiem – konsument – ma być narażona na działanie powolnego wymiaru sprawiedliwości, np. przy wytaczaniu powództwa przeciwegzekucyjnego? Ponadto w ostatnich latach można zaobserwować w tej materii znaczący postęp. Choć przyjęcie, że tak właśnie jest, wcale nie usprawiedliwia przekazania bankom przez państwo uprawnień o charakterze publicznoprawnym, gdyż w takiej sytuacji zachodzi wątpliwość co do respektowania konstytucyjnego prawa obywateli do sądu.
Jakie czynności bankowe mogą podlegać BTE?
W obecnym stanie prawnym BTE może być podstawą egzekucji prowadzonej według przepisów KPC, po nadaniu mu przez sąd klauzuli wykonalności wyłącznie przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonała czynności bankowej albo jest dłużnikiem banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności wynikającej z czynności bankowej. Nie ma jasnego podziału, do jakich czynności bankowych można stasować BTE, a do jakich nie. Katalog czynności bankowych zawarty jest w art. 5 prawa bankowego.
Oczywiście w orzecznictwie znane są przypadki nieprawidłowego stosowania tej instytucji. Dla przykładu w 2009 roku Sąd Najwyższy – po tym jak jeden z banków wystawił BTE przeciwko osobie zmarłej – orzekł o niedopuszczalności wystawienia BTE przeciwko osobie, która bezpośrednio z bankiem dokonała czynności bankowej po śmierci tej osoby.
Czy banki informują swych klientów o konsekwencjach wyrażenia zgody na BTE?
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2005 roku, w którym położono nacisk na powinności informacyjne banków wobec ich klientów, w kontekście wystawiania BTE, nastąpiła w tym względzie poprawa. Walne zgromadzenie Związku Banków Polskich zwróciło się do swoich członków o stosowanie dobrych praktyk postępowania w zakresie BTE. Niemniej jednak są to jedynie zalecenia, a nie obowiązujące prawo.
Znane są w dalszym ciągu przypadki uchybień w tej materii i świadczą o tym sygnały przekazywane np. Komisji Nadzoru Finansowego.
Jakie szanse ma klient banku, którego należność przez pomyłkę banku jest egzekwowana z pomocą BTE?
Co do zasady, jedynym środkiem merytorycznej obrony przeciw egzekucji banku jest wniesienie powództwa przeciwegzkucyjnego. Jednak dłużnik musi, zgodnie z art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, uiścić opłatę stosunkową pobieraną w sprawach o prawa majątkowe, która wynosi 5 proc. wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu zaskarżenia, jednak nie mniej niż 30 złotych i nie więcej niż 100 tys. zł. Dla porównania bank – wierzyciel – składając wniosek do sądu o nadanie klauzuli wykonalności wystawianemu przez siebie BTE, uiszcza opłatę w wysokości 50 złotych.
Jak pan ocenia zmiany proponowane przez resort gospodarki? Na razie ministerstwo chce, aby banki informowały klientów o skutkach BTE, chce także, aby BTE można było stosować przy ściśle określonych czynnościach bankowych. Czy wystarczy ograniczyć BTE, czy trzeba iść o krok dalej i go zlikwidować?
Całkowite i natychmiastowe wyeliminowanie przywileju egzekucyjnego banków jest, realnie rzecz biorąc, mało prawdopodobne. Środowisko zainteresowane utrzymaniem BTE musi dostrzec, że likwidacja tej instytucji nie zachwieje systemem bankowym i w istocie leży to w interesie publicznym. Przypomnę, że kiedy toczyła się dyskusja nad wyeliminowaniem bankowego tytułu wykonawczego (instytucji jeszcze bardziej korzystnej dla banków niż BTE), to wówczas, podobnie jak teraz, padały argumenty, iż za skutki tego posunięcia będą musieli zapłacić klienci i ucierpi na tym system bankowy. Praktyka pokazała, że jest inaczej. Z tego punktu widzenia plan rządu co do ograniczenia przywileju egzekucyjnego do niektórych tylko czynności bankowych i doprecyzowania obowiązków informacyjnych należy uznać za słuszny.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-03-31
|
http://prawo.gazetaprawna.pl/wywiady/500.....epoki.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|