Mi słowo normalność kojarzy się raczej ze słowem większość. A że większość ludzi to ciemna masa to i słowo normalność jest dla mnie negatywne i takie utopijne, że niby przeczące indywidualizmowi, więc nie chcę być normalny, chcę być sobą. Osoba Jezusa nie należała do ciemnej masy. W piździet coś nie chce się ten hashcode wkleić poprawnie.