Żydowski teatr absurdu czyli „Polacy oddajcie miliardy”
Finansowe roszczenia organizacji żydowskich za holokaust nie tylko nie ustają, ale nabierają rozmachu. 26 czerwca w Pradze ma się rozpocząć specjalna konferencja poświęcona kwestii zwrotu własności ofiar holokaustu. Organizacje żydowskie, w tym Światowy Kongres Żydów, domagają się od Polski zwrotu własności należącej do zabitych bezpotomnie Żydów. Dawid Peleg, do niedawna ambasador Izraela w Polces, szef Żydowskiej Organizacji na rzecz Zwrotu Mienia wypowiedział się w ten oto sposób:
„Wiem, że Polska odnosi się krytycznie do pomysłu oddania własności Żydów, którzy nie mają spadkobierców. Wasz kraj stoi na stanowisku, że to byli polscy obywatele. Przypominam jednak, że ci ludzie nie zostali zamordowani przez Niemców jako Polacy, tylko właśnie jako Żydzi. Mam więc nadzieję, że będzie miejsce na dyskusję i uda nam się przekonać Warszawę. Z uzyskanych pieniędzy powinien zostać utworzony specjalny fundusz, który służyłby trzem celom: pomocy żyjącym jeszcze ocalonym, upamiętnianiu Holokaustu oraz działalności edukacyjnej. Rozmawiałem na ten temat z wieloma ocalonymi i oni popierają ten pomysł. Dlaczego mówię o „miliardach dolarów”? Chodzi przecież o 3,5 miliona ludzi, ich własność musiała być warta bardzo dużo. Polska nie powinna się jednak obawiać, że to zbyt obciąży jej budżet – płatność można rozłożyć na raty.”
Sprawa jest kuriozalna. Sam Dawid Peleng mówi, że to Niemcy mordowali Żydów (całymi rodzinami, przywłaszczając sobie ich majątki). A my mamy teraz płacić Żydom za to odszkodowania. Wspaniałomyślnie Dawid Peleg proponuje, abyśmy „oddawali” pieniądze w ratach.Na tak absurdalne żądania należy odpowiedzieć pytaniem: kiedy wreszcie żydowskie organizacje przestaną żerować na ofiarach holokaustu i napychać sobie kieszenie pieniędzmi wyłudzanymi przy pomocy absurdalnych żądań?
Polska nie upomina się o odszkodowania za zamordowanych za udzielanie pomocy Żydom Polaków. Choć ich majątek przywłaszczali sobie Niemcy.
Polska nie żąda od Żydów odszkodowań za zamordowanych i wywiezionych na Syberię Polaków. A przecież aktywny udział w tej zbrodni mieli zarówno kolaborujący z okupantem sowieckim po 17 września 39 Żydzi w sowieckiej strefie okupacyjnej, jak i funkcjonariusze NKWD żydowskiego pochodzenia.
Polska nie żąda odszkodowań za narzucony jej po wojnie, przy wydatnym współudziale agentów NKWD pochodzenia żydowskiego, system. Straty, jakie Polska z tego tytułu poniosła, są dwojakiego rodzaju. Wymordowano tysiące Polaków. Na Sybir, już po zajęciu Polski przez kolejnego – czerwonego okupanta – w latach 1944/45, wywieziono dziesiątki tysięcy Polaków. Latami więziono setki tysięcy Polaków. Narzucony Polsce, a wymyślony przez pewnego Żyda system z jego „socjalistycznym modelem gospodarki” cofnął Polskę do pozycji zacofanych bankrutów.
A przecież, gdyby Polska takie żądania postawiła, byłyby one chyba bardziej uzasadnione, a na pewno mniej absurdalne od wysuwanych obecnie żądań żydowskich. Polacy nie stawiają takich żądań. Bo wiedzą, że ani dzisiejszy Izrael, ani dzisiejsi Żydzi za tamte zbrodnie ich pobratymców nie ponoszą odpowiedzialności.
Może jednak nadszedł już czas, aby zacząć stawiać zdecydowany opór organizacjom żydowskim ich własną metodą?
A więc…
także i my żądamy odszkodowań od Żydów i Izraela za zbrodnie Żydów na Polakach. Wspaniałomyślnie zgadzamy się na spłatę żydowskich odszkodowań Polsce w ratach. Gdzie zaczną szukać nowych żródeł pieniędzy żydowscy roszczeniowcy, gdy holokaust przestanie być dochodowy?
Podpowiadam Żydom kilka możliwości.
Można przecież zażądać od Egiptu odszkodowania za niewolę egipską. Wiele pokoleń Żydów wykonywało tam przymusowo pracę niewolniczą. Mogą też Żydzi od Włoch domagać się odszkodowania za unicestwienie przez Rzym w I wieku po Chrystusie ich państwa i za zburzenie II świątyni Salomona. Gorzej będzie z Irakiem i z odszkodowaniem za niewolę babilońską. Ale jakieś „argumenty” na zasadność i tych żądań żydowscy specjaliści też znajdą.
Andrzej Szubert
http://www.bibula.com/?p=10170