Uwaga! Znajdujesz się w jednej z sekcji autorskich forum.
Administracja forum nie ponosi odpowiedzialności za ewentualną cenzurę w tym wątku. Moderatorem tego tematu jest jego założyciel czyli autor pierwszego posta.
Ten element, przyjechał bronić pomnika Churchill, między czasie naszczał na tablice pamiątkową poświęconą policjantowi, który został zabity w ataku terrorystycznym w 2017
I to w zasadzie wystarczy jako opis działania skrajnej prawicy w UK.
Między czasie, od dziś otwarte sklepy w UK...
Wreszcie spragnione barany mogą iść do shopping centre na zakupy.
Jeden z największych i najbardziej znanych brytyjskich składów materiałów budowlanych Travis Perkins zamyka 165 składów (sklepów).
I zwalnia 2500 pracowników (ok. 10% wszystkich zatrudnionych w TP).
Travis Perkins tłumaczy to spadkiem sprzedaży/popytu na materiały budowlane związane z Covid-19
Ogłoszono to dziś, bo od dziś w Anglii otwarte sa wszystkie sklepy, a więc kończy się program wypłaty 80% zarobków przez rząd pracownikom zamkniętych biznesów.
Dziś podczas wyjazdu z parlamentu, samochód wiozący Johnsona został uderzony przez samochód jego ochrony.
Pojazd Johnsona zatrzymał się gwałtownie bo wyleciał jakiś protestujący a z tyłu nie nadążył wyhamować pojazd z ochroną i przydzwonił w limuzynę premiera:)
Prawie jak z Szydło...
Szkocja bardzo silnie lobbuje za wprowadzeniem Universal Basic Income.
Dziś w Parlamencie (Westminster) SNP (Szkocka partia narodowa) powiedziała, że Szkocja jest gotowa sama finansować ten program.
Jednak konserwatywny rząd powiedział, że nie wyda na to zgody.
Kolejne punkty do referendum niepodległościowego w Szkocji?
Między czasie podano dane z rynku nieruchomości.
Ceny nieruchomości spadły o 0.1% w skali miesiąca. Z początku wygląda to na nic. Ale to średnia cena z całego UK. Gdzie są miejsca (Londyn - My Fair) gdzie ceny wzrosły, ale są miejsca gdzie ceny spadły o ponad 10%
Do tego w okresie od marca do czerwca (lock down) liczba transakcji na rynku nieruchomości spadła do poziomu z przed 2008 roku.
Oznacza to stagnację na rynku nieruchomości.
Jak piszę Nat West jeden z największych banków udzielających pożyczek hipotecznych, rynek nieruchomości może dalej się kurczyć i ceny mogą dalej spadać. Wg. tego banku, następne 6 miesięcy pokaże w jakim kierunku pójdzie rynek nieruchomości, zwłaszcza, ze okres przejściowy brexit kończy się wraz z tym rokiem. A to może być kolejny powód spadku cen.
Od poniedziałku rusza nowa rządowa kampania "Get ready for Brexit!".
Kampania ma na celu przygotowanie głownie biznesu, do nowej rzeczywistość po 31 grudnia tego roku i ma kosztować miliony funtów.
Między czasie w Kent niedaleko Dover, rząd wykupił teren, na którym zacznie budować nowy terminal celny - taki brytyjski Koroszczyn.
https://www.theguardian.com/politics/202.....lt-in-kent
Dla zdecydowanej większości Brytyjczyków, to nowość, której nigdy nie widzieli. UK nie ma kontroli celnej z Francją od wczesnych lat 70 siatych.
Rząd chce by przez te 6 miesięcy przygotować biznes, do nowej rzeczywistość, gdzie każdy towar jadący lub przyjeżdżający z UE będzie musiał podlegać odprawie celnej-kontroli.
Będą musiały powstać agencje celne, zarówno na granicach jak i wewnętrzne.
My to znamy i pamiętamy, bo przed 2004 takowe były w Polsce.
Wiemy jak jest to skomplikowane i ile trzeba zachodu by takie papiery stworzyć.
Już widzę ten chaos przez pierwsze miesiące nowego roku. Dlatego pora robić zapasy brexitowe:)
Równolegle, toczą się rozmowy z USA w sprawie dostaw taniej żywności z USA.
Johnson wie, że od 1 stycznia 21 ceny żywności z UE podskoczą drastycznie, zresztą nie tylko samej żywności ale i składników do żywności produkowanej w UK. Więc chce "zalać" rynek gównianym amerykańskim żarciem, by pokazać ludziom, że po brexicie jest nawet taniej...
Będę obserwować te rządowe kampanie "get ready for brexit".
Całkiem mi umknęło, taki śmieszny program ratowania biznesów związanych z jedzeniem.
Przez cały sierpień w poniedziałki, wtorki i środy, knajpy (te co się zarejestrowały) dają 50% zniżkę.
Jest to program rządowy, rząd dopłaca do 50% tym którzy biorą udział w tym programie, po każdym tygodniu.
Naturalnie wiele restauracji, na te dni podniosła ceny:) A|le mimo wszystko, wychodzi nie wiele drożej niż gotowanie w domu:)
Jak ktoś jest w UK, to warto skorzystać.
Tu wyszukiwarka czy dana restauracje jest w programie.
Nie murze nadmieniać, że pod rejestracjami tworzą się kolejki:) zwłaszcza, że cześć stolików musiała być usunięta.
Niektóre restauracje stosują system booking table ale to mniejszość. Warto wcześniej się dowiedzieć.
Ludzie jedynie wkurwia to, ze super bogaci, np. lordowie, tez z tego korzystają i się chwalą, bo idą do knajpy 5 gwiazdkowej, gdzie za obiad wyda na 2 osoby 80 funtów a resztę dopłaci podatnik.
Więc jak możecie (pisze to do osób na wyspach) to korzystajcie, bo inni za was korzystają.
I jeszcze jeden komunikat.
Od 4.00 w sobotę wszyscy przybywający z Francji i Holandii do UK, będą musieli odbyć przymusową 14 dniową kwarantannę.
Jak ktoś jedzie, i nie bardzo ma chęć na kwarantannę, to powinien przyspieszyć!
Do UK prowadzą tylko dwa promy z kontynentu to właśnie z Francji i z Holandii. De facto wszyscy przybywający do UK samochodem, będą mieć obowiązkową kwarantannę.
Marks & Spencer w UK zapowiedział, redukcję 7000 stanowisk pracy w najbliższych 3 miesiącach.
W UK skończył się okres płacenia przez rząd 80% wynagrodzenia, więc M&S ogłosił, że zmienił się model biznesowy po ogłoszeniu epidemii, i to wymusza na firmie obcięcie 7000 stanowisk.
Wszyscy spodziewają się, ze październik/listopad, będzie najbardziej drastycznym miesiącem w UK, pod względem kryzysu.
Wówczas to dobiegną końca programy rządowe wspierające biznes w czasie epidemii.
Obecnie bezrobocie w UK jest najwyższe od ponad 20 lat. A na horyzoncie Brexit.
W Polsce też niedługo pierdolnie. Widzę co się dzieje u mnie, widzę co robią nasi niemieccy panowie co to jesteśmy dla nich podwykonawcą.
Ostatnio stwierdzili, że zwolnią całą produkcję u siebie i przeniosą wszystko do nas, tylko przez 10 godzin spotkania dowiedzieliśmy się, że mają same prognozy i prawie żadnych zleceń- tną po prostu koszty po swojej stronie. Kilkaset ludzi będą mieli bez pracy- tylko, parafrazując, zanim Niemiec schudnie to Polak zdechnie.
Jebane epidemiczne pierdolenie może nas cofnąć do hodowania świń po garażach.
Premier League poinformowało, że zerwano umowę licencyjną z Chińskim potentatem medialnym.
Kontrakt był zawarty na lata 2019-22 z łączną sumą pond 4 bilionów funtów.
Premier League nie komentuje na razie decyzji.
Chińczycy byli największym płatnikiem Premier League. Praktycznie oni byli głównym finansowym graczem.
Analitycy komentują, że winny jest Covid-19
Chińczycy mieli zapłacić kolejną ratę 154 milionów funtów w marcu, jednak płatność została wstrzymana, jak piszą Chińczycy powodem to brak rozgrywek, czyli niezgodność z umową, Chińczycy chcieli renegocjować kontrakt, zwłaszcza, że nowy sezon (zaczyna się za tydzień 11.09) będzie rozgrywany przy pustych lub prawie pustych trybunach.
Chińczycy chcieli wiec zmienić kontrakt, bo zmieniły się diametralnie warunki.
Premier League stanowczo odmówił zmiany, i zażądali wpłacenia zaległych rat (zaległych z punktu widzenia PL), pod groźba wstrzymania licencji.
Chińczycy nie zapłacili PL wstrzymał licencje dziś.
Cóż, kopacze w Premier League będą musieli się pogodzić z niezłą obniżką gaż.
Niektórzy zwolennicy teorii spiskowych twierdzą, że to zemsta Chin za Huawei, który dostał bana w UK.
PL zaprzecza, że ma to związek z jaką kolwiek polityką.
Warto dodać, że Chińczycy są też właścicielami sporych ilości akcji klubów PL.
Zaczyna się gorączka z Brexit.
Dziś rząd Johnsona ogłosił, że zmienia umowę zawartą z UE w styczniu. Podpisaną przez ten sam rząd.
Johnson twierdzi, że od 31 stycznia 2020 UK jest poza UE więc jako kraj z poza UE nie ma obowiązku dotrzymać umowy podpisanej w czasie kiedy UK było członkiem UE.
Jest to jawne złamanie prawa międzynarodowego, co potwierdził minister w rządzie Johnsona do spraw Brexit.
UE jak można się domyślić jest w szoku. Barnie zapowiedział, że UE nie będzie negocjować z UK wymiany handlowej, skoro UK łamie układy które sama podpisała.
Problem będzie też w Irlandii, gdzie w takim wypadku będzie musiała być granica celna UE. A traktat pokojowy Irlandii (zwany Umową z Belfast, lub w Anglii znaną pod nazwą Good Friday agreement - osobiście w j. polskim preferuję nazewnictwo umowa z Belfast, bo bezpośrednie tłumaczenie z angielskiego "umowa wielkiego piątku, czy wielkopiątkowa" raczej brzmi groteskowo i nie oddaje powagi).
W telegraficznym skrócie wyjaśnię na czym polegają dwa główne problemy.
1. Umowa zawarta między UE a UK w styczniu tego roku, zakłada, że UK nie będzie stosować dampingu.
Czyli dotacje do art. spożywczych i nie tylko, będą na tym samym poziomie co w UE.
Johnson chce to zmienić i usunąć.
2. Granica na morzu Irlandzkim.
Wg. Umowy ze stycznia, granica celna między UE a UK miał być na Morzu Irlandzkim.
Tak by uniknąć granicy w Irlandii.
Umowa z Belfastu w jako podstawę pokoju uznaje, ze nie będzie żadnych granic między Republiką Irlandii a Irlandią Północną.
Technicznie miało by to wyglądać tak, ze Irlandia Północna pozostanie w UE ale będzie nadal w UK.
Cały przepływ towarów i usług miał by być odprawiany celnie zanim dotrze do Irlandii i odwrotnie zanim dotrze do UK
W czasie odprawy uiszczone było by też cło, które później, jeśli towar zostaje w Irlandii Północnej było by zwracane.
Na ten zapis nie chciał się zgodzić DUP - partia Irlandii Północnej, która jest za utrzymaniem w UK, koalicjant konserw.
Johnson chce to wywalić, i nie prowadzić żadnych celnych odpraw towarów idących do Irlandii Północnej.
To z kolei spowoduje konieczność postawienia granic UE w Irlandii... A to oznacza, że Umowa z Belfastu traci moc.
Johnson wyznaczył sobie czas do negocjacji z UE do 15 października tego roku. UE zapowiedziała, że jak UK złamie międzynarodowy układ, to nie przystąpi do rozmów (Rep. Irlandii się nie zgodzi).
Konserwy siedzący blisko rządu, mówią anonimowo, że Johnson a raczej Cumming, (bo to on de facto rządzi, Johnson to tylko jego pacynka) igra z ogniem i działa na zasadzie chaosu, "zobaczymy co będzie".
Konserwy są wściekłe, bo złamanie umowy międzynarodowej, będzie mieć konsekwencje takie, ze nikt nie uwierzy UK więcej. Nie będzie więc jak podpisywać umów z innymi krajami na bazie WTO.
Wczoraj zrezygnował z udziału w rządzie 6 już prawnik zajmujący się sprawami prawnymi między UK a UE.
W Niedzielę we flagowy programie BBC "Andrew Mar Show" - jeden z ministrów Johnsona powiedział, że UK nawet nie mrugnie okiem, tak jest przygotowana do negocjacji z UE.
Wszyscy mówią, że tak zwany gotowy deal z jakim szedł Johnson na wybory to było kłamstwo. I nie ma i nie było żadnego gotowego deal (słynne hasło Johnsona: Oven ready deal).
W Październiku kończy się wypłacanie przez rząd wynagrodzeń tym, których firmy nie pozwalniały a którzy nie świadczą pracy. Przybędzie ok. 5 mln bezrobotnych.
Czy Cumming i Johnson sądzą, że po 31 grudnia 2020 UK będzie znów mocarstwem i Imperium?
Cholera już wie co oni kombinują. Ale jest coraz ciekawiej.
Tak czy inaczej, zwolenników niepodległej Szkocji, przybywa...
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 498
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:27, 09 Wrz '20
Temat postu:
Jesienią będzie wojna.
Aktualnie w Londynie jest bardzo dużo pustych domów pod wynajem.
Imigranci wyjechali z braku pracy.
Jak rząd przestanie dawać kasę od października to jeszcze więcej imigrantów wyjedzie.
Potem można zrobić wojnę.
Jesienią będzie wojna.
Aktualnie w Londynie jest bardzo dużo pustych domów pod wynajem.
Imigranci wyjechali z braku pracy.
Jak rząd przestanie dawać kasę od października to jeszcze więcej imigrantów wyjedzie.
Potem można zrobić wojnę.
Ale z kim i gdzie ta wojna?
Priti Patel - powiedziała, jeszcze przed epidemią, że jest ok. 7 mln ludzi nieaktywnych ekonomicznie (cokolwiek to oznacza).
W Londynie w ubiegłym roku było ok. 95 tys pustostanów. I jakoś nikomu to nie przeszkadzało, bo domy stały się dziś inwestycją.
Domy dziś nie spełniają już ich podstawowych funkcji, jaką jest dach nad głową.
Co lepsze, ceny domów w Londynie wzrosły...
Wzrosły, bo ludzie zaczęli pracować z domu. Biurowce świecą pustakami, lokalne biznesy żyjące z biurowców padają.
Rząd nawołuje by ludzie wracali do biur. Ale pracodawcy odkryli, że koszt pracownika pracującego z domu jest znacznie niższy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów