Cześć filizofie
a ja myślę, że nikt tu żadnej Ameryki w konserwach nie odkrywa, ani na innych forach, w ogóle nie ma nic do odkrycia
Prawda jest taka, że mozna sobie pogadać, pomarzyć, ale rano wszyscy idą do pracy, potem do Biedronki na zakupy, wieczorem ewentualnie lampka wina i spać, a rano znów do pracy
i tak do emerytury, wtedy pracę zastępuje wizyta w przychodni lekarskiej