W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wesoły oberek afrykański   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Odsłon: 2656
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
erde




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 730
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:56, 09 Mar '11   Temat postu: Wesoły oberek afrykański Odpowiedz z cytatem

źródło: http://www.kamilcebulski.pl/wesoly-oberek-afrykanski/
Cytat:

Wesoły oberek afrykański

Kiedy przeglądamy listę wolności gospodarczej fundacji Heritag, krajem o największej wolności w afryce (nie licząc wysp Mauritusa) jest Botswana – 40 miejsce na liście. Jest to kraj w zasadzie całkowicie położony na pustyni Kalahari, ze średnią ilością opadów w granicach 400 mm. Z drugiej strony najbardziej niewolniczym krajem czarnego lądu z blisko 1000 mm opadami jest zielone Zimbabwe i zajmuje 178 – przedostatnie – miejsce na świecie. Ciekawe jest to, że te dwa kraje (najbogatszy i najbiedniejszy) ze sobą graniczą. A jeszcze bardziej ciekawe jest to, że 30 lat temu sytuacja była dokładnie odwrotna. Czy to możliwe, aby w ciągu 30 lat najbiedniejszy i najbogatszy kraj afryki mogły zamienić się miejscami?

Długo nic nie pisałem, gdyż na pewien czas opuściłem cywilizację. Przez miesiąc nie mogłem ani odpowiadać na maile, ani też akceptować komentarzy. Za co zresztą wielokrotnie zostałem zwyzywany za cenzurę itp. Ostatnie kilka tygodni spędziłem podróżując po afryce południowej. No ale już wróciłem, bogaty w doświadczenia, uboższy jednak o dorobek “pisarski” co zostało dostrzeżone wieloma mailami. Miło jest czytać, jak bardzo wam brakuje wpisów, jednak nie przesadzajcie, jest wiele blogów, które warto czytać. Wracajmy jednak do tematu.

Zarówno Botswana (Beczuana) jak i Zimbabwe (Rodezja) były koloniami angielskimi. Kraje te uzyskały niepodległość w końcu lat 60-tych. W 1966 roku Botswana była jednym z najbiedniejszych krajów świata z PKB na osobę wynoszącym zaledwie 80 dolarów. Istniało tylko 6 km dróg asfaltowych. Co druga osoba nie umiała czytać ani pisać, podobno tylko 22 mieszkańców Botswany miało wtedy ukończone uniwersytety.

Dzisiaj jest to jeden z najbogatszych krajów Afryki. PKB na osobę wynosi ok 14 tys. dolarów. Kucharka w misji w której mieszkałem zarabia do 300 dolarów, nauczycielka w szkole 900 dolarów. Drogi są asfaltowe, obecnie poszerzane do autostrad. Na drodze z Kasane do Francistown liczącej ok 500 km na 135 km budowano drugi pas autostrady. I to naprawdę budowano. Do niedawna Botswana miała nadwyżkę budżetową. Obecnie walcząc z AIDS (ok 20% wydatków budżetowych) korzysta ze zgromadzonych zapasów, które wynoszą podobno dwa i pół raza tyle co roczny budżet. Jedną noc mieszkaliśmy w misji katolickiej w Kasane miasteczku liczącym zaledwie 10 tys. mieszkańców. Od księdza Marka dowiedzieliśmy cię, że Kasane to najbiedniejsza część kraju, i ma najwyższy poziom zarażenia AIDS – około 60%, ze średnią życia ok 34 lata. Sama misja jest usytuowana w slamsach. Boże daj każdemu biedakowi w afryce takie slamsy, budynek z pustaka i anteny satelitarne na zewnątrz, co prawda zardzewiałe, ale zawsze. Smaczkiem niech będzie to, że nie ma tam czegoś takiego jak przegląd techniczny samochodu, a przejeżdżając prawie 1 tys. km nie widzieliśmy ani jednego radaru, nawet policyjnej suszarki, nawet nie widzieliśmy policjantów. Disel kosztuje dolara za litr.

Zimbabwe natomiast w momencie uzyskania pełnej niepodległości w 1980 roku było najbogatszym krajem afryki, stanowił symbol afrykańskiego sukcesu. Już wtedy ponad 90% ludzi umiało czytać i pisać, a cały kraj powijała sieć asfaltowych dróg, a w miastach wybudowano dużo wysokich budynków. Ziemie dość żyzne, duża ilość wody i ogromne ilości surowców. Ponoć w średniowieczu miedź była droższa w Zimbabwe niż złoto i to wcale nie dlatego, że było jej mało, wręcz przeciwnie to złota było tak dużo. Kiedy w 1980 roku rządy objął Mugabe sytuacja zaczęła się zmieniać.

Obecnie PKB na osobę wynosi ok 350 dolarów. Należące do białych farmy zostały znacjonalizowane. Biali wyjechali głównie do Botswany, wykupili ponoć połowę pustyni kalahari gdzie z powodzeniem hodują bydło i produkują żywność. Wprowadzono wysokie podatki. Może 13% stawka VAT nie jest najwyższa, ale 80% cła na samochody i podobne cała na inne towary już tak. Paliwo jest nieco droższe niż w Polsce, a przegląd samochodu trzeba robić co 5 tys. km i kosztuje 100 dolarów, czyli dokładnie tyle ile miesięcznie zarabia kucharka w misjii w przygranicznym Plumtree. Podatek ten skutecznie zabija gospodarkę. Przewodnik na dobrej posadzie Państwowej w Parku zarabia zaledwie 150 dolarów. Po Zimbabwe przejechaliśmy ponad 2 tysiące kilometrów, mało kto jeździ autem. Nie widzieliśmy ani jednej trwającej budowy, ani robót drogowych. Natomiast policjanci wyposażeni w tzw. “suszarki” byli rozlokowani w zasadzie regularnie co 5o km, przed wlotem i wylotem z każdej większej niż 20 budynków miejscowości. Mieli suszarki ale nie mieli samochodów.

W takim hotelu/farmie lwów na 500 osób mieszkało zaledwie 60 osób, z czego 50 osób to pracownicy farmy i wolontariusze z europy. Ruiny Great Zimbabwe jeszcze w latach 90-tych odwiedzało w sezonie nawet 2 tys. turystów dziennie. W dniu kiedy my byliśmy to było nas 4 osoby i 2 kilkunastoosobowe wycieczki szkolne. Cała branża turystyczna jak i każda inna leży. Nic się nie produkuje (poza Państwowymi kopalniami), wszystko się sprowadza z Botswany albo z RPA. W połączeniu z dużymi cłami daje to miażdżącą mieszankę. Przykładowo najtańsze piwo w czymś co przypomina biedronkę (i jest tylko jedno na blisko milionowe miasto) kosztuje 4,5 zł za 0,33 litra. Ludzie starają się dużo przemycać. Robią to po ciemku, głównie przez graniczną rzekę. Przewodniczka opowiadała, że z jej 40 tysięcznego miasta w ostatnim miesiącu już 12 osób zjadły krokodyle podczas przemytu pirogą towarów. Trudno się dziwić, że prawie połowa mieszkańców wyjechała, do RPA, Botswany, a nawet do Zambi. Inflacja w 2008 roku zupełnie kraj dobiła. Ceny podwajały się co 30 godzin. Widziałem rachunek za internet (obecnie sto dolarów) w wysokości 15 kwadrylionów dolarów. W całym mieście nie było pieniędzy na opłacenie tego jednego rachunku. Przez kilka miesięcy nieoficjalną walutą była benzyna, potem zalegalizowano dolara amerykańskiego i sytuacja w ciągu 2 dni wróciła do normy.

Zadziwiające jak mało czasu trzeba, aby zbudować kraj od podstaw i jak mało czasu trzeba, aby kraj zrujnować. Kiedy da się człowiekowi wolną rękę to i na pustyni zrobi dochodową farmę, a kiedy się tą wolność zabierze to nawet w kraju o wielkich bogactwach nic nie wyrośnie. Co z tego, że trzeba 10 hektarów pustyni aby wyżywić 1 krowę. Nadal to jest dobry biznes. Bo kiedy zostawić biedakowi kurę znoszącą złote jajka, to ten ją zabije i zje. Taki to jest wesoły afrykański oberek, kiedy to przez 30 lat najbogatszy i najbiedniejszy kraj afryki zamienili się miejscami. A my jesteśmy 20 lat po transformacji i nadal w ogonie. Widać jak na dłoni, że Europa robi wszystko, aby iść drogą Zimbabwe, dlaczego my nie idziemy drogą Botswany?

Nie sądziłem, że politycy mają, aż taki wpływ na nasze życie. Do tej pory traktowałem ich raczej jako rzep, który się przyczepił do psa, ale szczególnie mu nie szkodzi. Okazują się jednak raczej pchłą, która niszczy i zabija psa, co widziałem na własnych oczach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:18, 09 Mar '11   Temat postu: Re: Wesoły oberek afrykański Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Botswana: Diamenty tracą swój blask

W związku z ograniczeniem światowego popytu na diamenty i inne kamienie szlachetne, który następuje w wyniku światowego kryzysu, rynek pracy w Botswanie jest coraz bardziej zagrożony.


ˆ IRIN. Kryzys zagroził diamentom i Botswanie.
Górnicze związki zawodowe rozpoczęły rozmowy w tej sprawie z rządem Botswany, który od lat wykorzystuje zasoby naturalne kraju do wspierania jego rozwoju. To godne podziwu w Afryce, gdzie bardzo często wykorzystania zasobów naturalnych jest zarzewiem krwawych konfliktów.

"Szacujemy, że przychody ze sprzedaży diamentów obniżą się w tym roku o 50%, ponieważ spodziewamy się obniżenia cen oraz popytu na kamienie szlachetne" - stwierdził Baledzi Gaolathe, Minister Finansów i Planowania Rozwoju Botswany.

Od czasu uzyskania niepodległości w 1966 roku, roczny dochód na mieszkańca wzrósł w Botswanie z 80 do 7000 dolarów. Rząd zapewnia bezpłatna edukację dzieciom do 13 roku życia oraz opłaca większość kosztów studiów wyższych, a w ramach walki z pandemia AIDS, wprowadził szeroki program finansowania leków antyretrowirusowych. W kraju, w którym panuje modelowa wręcz demokracja, od lat regularnie przeprowadzane są wolne wybory. Botswana jest też nielicznym krajem regionu, który otwarcie potępia reżim Roberta Mugabe.

W ostatnich tygodniach, największy producent diamentów na świecie, firma Debswana Diamond Company - spółka rządu Botswany i prywatnej firmy wydobywczej z RPA walczy o przetrwanie i coraz wyraźniej sygnalizuje możliwość zamknięcia kilku kopalni.

„Jesteśmy w trakcie negocjacji z rządem i związkami zawodowymi. Zależy nam na tym, aby zminimalizować negatywne skutki spowolnienia biznesu i maksymalnie chronić naszych pracowników" - twierdza przedstawiciele spółki, która zatrudnia obecnie 6,5 tysiąca ludzi, co stanowi 2% siły roboczej całej Botswany.

Poziom bezrobocia w Botswanie wynosi w zależności od szacunków od 24 do ok. 40%, a największym pracodawcą w kraju jest rząd, zatrudniający 300 tys. ludzi, czyli ponad jedną trzecią wszystkich zatrudnionych. Drugim przemysłem kraju jest właśnie wydobycie diamentów, więc jego załamanie poważnie zagraża stabilności finansowej kraju.

maru, IRIN

źródło: http://afryka.org/index.php?showNewsPlus=3674

erde napisał:

Do niedawna Botswana miała nadwyżkę budżetową. Obecnie walcząc z AIDS (ok 20% wydatków budżetowych) korzysta ze zgromadzonych zapasów, które wynoszą podobno dwa i pół raza tyle co roczny budżet.


Nadwyżka budżetowa pochodziła ze środków uzyskiwanych ze sprzedaży diamentów.
Gdy ta ostatnia obniżyła się, odkładana nadwyżka zmniejsza się, aż wyczerpie się (chyba, że znowu wzrośnie przychód ze sprzedaży diamentów).

erde napisał:

Zadziwiające jak mało czasu trzeba, aby zbudować kraj od podstaw i jak mało czasu trzeba, aby kraj zrujnować.



Cytat:


Botswana - perła Afryki
[...]

W roku 1965 Brytyjczycy opublikowali informator geologiczny Botswany, w którym zasadniczym wnioskiem było stwierdzenie, że w kraju tym nie ma żadnych większych złóż wartościowych minerałów. Nie po raz pierwszy w historii tego typu konkluzje zostały zdementowane. W roku 1967 grupa geologów z południowoafrykańskiego konsorcjum De Beersa po 12 latach poszukiwań odkryła ogromne złoża diamentów w północno-centralnej części kraju w okolicach Orapy. Rząd botswański podpisał z De Beersem porozumienie o utworzeniu spółki górniczej (od 1991 roku funkcjonuje jako Debswana), w której rząd miał 50 procent udziałów. Produkcja diamentów w Orapie ruszyła w 1971 r. Sześć lat później, 20 km na zachód od Orapy wybudowano drugą kopalnie w Letlhakane. W 1973 roku De Beers odkrył jeszcze większe złoża diamentów w południowo-zachodniej części Botswany w okolicach Jwaneng. Produkcja pełną parą ruszyła w roku 1982. Jeszcze raz należy podkreślić, że samo szczęście odkrycia diamentów nie wystarczyłoby do sukcesu, gdyż w podobnej sytuacji była większość krajów w Afryce. Trzeba tu zaznaczyć po raz wtóry, że kluczem do fenomenalnego wzrostu gospodarczego była prorynkowa polityka rządu. Z perspektywy czasu łatwo chyba sobie wyobrazić jak potoczyłyby się losy tego półpustynnego kraju, gdyby wybory wygrał socjalistyczny FNB. Podobną politykę rząd botswański zastosował wobec eksploatacji złóż miedzi i niklu w okolicach Selebi-Phikwe tworząc inną spółkę, w której również ma 50% udziałów.
Po gospodarczym wzroście z końca lat osiemdziesiątych, gdy produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca wynosił 2,3 tys. USD, botswańska gospodarka gwałtownie zwolniła tempa. Między rokiem 1989 a 1993 wzrost gospodarczy spadł z 13,2 % do -0,7%. Inflacja wzrosła do 14,3 procenta, a eksport zmniejszył się o 20%. Jednak rozsądne zarządzanie największym bogactwem Botswany przyniosło znowu swoje owoce. Rząd botswański potrafił wynegocjonować nowe korzystne warunki z Centralną Organizacją Handlową De Beers'a (obecnie Towarzystwo Handlowe Diamentami), która kontroluje 80% światowego handlu diamentami. Wszystkie diamenty w stanie surowym zaczęły od tego momentu przechodzić przez Towarzystwo Handlowe Diamentami i sprzedaż botswańskich diamentów po światowym kryzysie na ten surowiec znacznie wzrosła. W chwili obecnej górnictwo diamentów dostarcza jedną trzecią produktu krajowego brutto i ponad 70% wartości eksportu. Jest to 50% dochodów rządowych. W roku 2003 wartość rynkowa sprzedanych diamentów przekroczyła po raz kolejny 2 miliardy USD, co stanowi prawie jedną trzecią wartości ogólnoświatowej produkcji. W roku ubiegłym w Debtswanie było zatrudnionych 6300 pracowników i 93% z nich stanowili Botswańczycy.

Głównym źródłem rządowych dochodów po odzyskaniu niepodległości były nie tylko diamenty. Razem z Suazi, Lesotho i RPA, Botswana należy do Unii Celnej Afryki Południowej (UCAP), która powstała w 1969 r. Te trzy byłe kolonie brytyjskie bez dostępu do morza używały południowoafrykańskich portów dla importu i eksportu swoich towarów. W pierwszym roku po wejściu do związku celnego Botswana była ciągle mocno uzależniona od brytyjskich subwencji, które jeszcze w pierwszym roku po wejściu do unii celnej wynosiły więcej niż całe dochody z cła włącznie z akcyzą na wyroby alkoholowe. Brytyjskie dotacje wkrótce skończyły się, ale Botswana miała wystarczająco dużo czasu na wytargowanie korzystnych dla siebie taryf wewnątrz unii celnej i w najlepszym okresie w roku 1974 osiągnęły 54% rządowych dochodów. Wraz z szybkim rozwojem górnictwa dochody z unii celnej zmniejszyły się do 14% wszystkich dochodów państwa za rok 1989/90 i zaczęły gwałtownie spadać. Jedną z przyczyn spadku był kontrowersyjny sposób podziału dochodów z cła, podatku od wartości dodanej i opłaty akcyzowej ściąganego przez rząd RPA, który do roku 1996 wyłącznie sam decydował o ich podziale. Botswana i pozostałe kraje członkowskie unii celnej zaczęły renegocjować warunki układu z RPA. Innym powodem było przystąpienie RPA do Światowej Organizacji Handlu (Botswana też jest członkiem tej organizacji), w wyniku czego cła zostały zmniejszone i towary amerykańskie zaczęły być bardziej konkurencyjne na rynku południowoafrykańskim.

Nowym ważnym partnerem handlowym Botswany zostało Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (ESWH). W chwili obecnej 90% wartości botswańskiego eksportu wędruje na rynki Europy Zachodniej, ale nie są to tylko diamenty. Ponad 4/5 botswańskiej wołowiny (18,9 mln ton rocznie) jest przeznaczone na rynek zachodnioeuropejski, gdzie Botswana ma możliwość zbytu tego towaru po cenach preferencyjnych. Prócz hodowli bydła turystka jest następnym kluczowym sektorem botswańskiej gospodarki. Mimo spadku liczby turystów podróżujących samolotami po ataku terrorystycznym na Centrum Handlowe w Nowym Yorku 11 września 2001 turystyka jest ciągle drugim sektorem po górnictwie (734 tys. turystów w 1997r.) przynoszącym rządowi największe zyski. Botswana obecnie handluje w ramach ESWH (87%), UCAP (7%) i z Zimbabwe (4%). Dane pochodzą z 2003 r.

Gospodarcza niezależność

Cyfry te wskazują na pewną znaczącą tendencję w polityce zagranicznej Botswany. Ten kraj bez dostępu do morza wyszedł już na tyle spod strefy wpływów RPA, że jest dziś jedynym państwem regionu, które mogłoby wytrzymać embargo nałożone przez swojego południowego sąsiada. Większość towarów do Botswany jest ciągle importowana z RPA, ale w tym momencie jest to bardziej sprawa mniejszych kosztów niż forma gospodarczego uzależnienia. Wziąwszy pod uwagę obecną pozycję botswańskiej waluty, od wielu lat najmocniejszego pieniądza w Afryce (1 USD = 4,43 botswańskiej Pula (BWP)), Botswana byłaby w stanie zaopatrzyć się w niezbędne towary w dowolnym miejscu na świecie.
W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że po uzyskaniu niepodległości w 1966 roku, wyrwanie się spod strefy wpływów RPA było głównym celem polityki zagranicznej Botswany. W połowie lat siedemdziesiątych, Botswana, ciągle jeszcze gospodarczo nierozwinięta i politycznie słaba, była współzałożycielem Państw Frontowych Afryki Południowej, organizacji politycznej, której celem było doprowadzenie do niepodległości Zimbabwe i Namibii, obalenie apartheidu w RPA, oraz przeciwstawienie się politycznej i gospodarczej dominacji RPA w rejonie Afryki Południowej. Jako rezultat pozytywnego doświadczenia współpracy między rządami "państw frontowych" w 1979 r. podczas konferencji w Arusha (Tanzania) powstała Południowoafrykańska Konferencja Koordynacji Rozwoju, której celem była redukcja gospodarczej dominacji RPA i harmonizacja rozwoju w rejonie. W styczniu 1992 r. jako odpowiedź na polityczne zmiany w RPA konferencja przekształciła się we Wspólnotę Rozwoju Afryki Południowej i RPA zostało przyjęte jako jedenasty członek nowej wspólnoty gospodarczej. Cele organizacji uległy zmianie. Teraz naczelnym celem stało się utworzenie strefy wolnego handlu i wprowadzenie jednolitej taryfy celnej na zewnątrz wspólnoty.

Pomysł utworzenia strefy wolnego handlu w rejonie Afryki Południowej jest bardzo mocno popierany przez rząd w Gaborone. W czerwcu ubiegłego roku rozpoczęto rozmowy między państwami UCAP i rządem Stanów Zjednoczonych. Prowadzone do tej pory bilateralne rozmowy były bardzo pomyślne i podpisanie umowy (Free Trade Agreement) jest planowane na koniec tego roku jeszcze przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. Układ ten powstaje na podstawie pozytywnego doświadczenia w wymianie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi. W maju 2001 rząd G. Busha zawarł umowę handlową (African Growth and Opportunity Act - AGOA) z 38 krajami afrykańskimi, której celem jest liberalizacja handlu między dwoma kontynentami. Od tego czasu wymiana handlowa między Botswaną i Stanami znacznie się poprawiła. Pomimo tego, że w dalszym ciągu eksport na kontynent amerykański w 70% zdominowany jest przez kamienie szlachetne i inne minerały, to jednak w ostatnim czasie powstało kilka wielkich firm tekstylnych produkujących ubiory na rynek amerykański. Będzie to pierwszy obszar wolnego handlu z prawdziwego zdarzenia na kontynencie afrykańskim i wszystko na to wskazuje, że Botswana będzie odgrywać kluczowa rolę w liberalizacji gospodarki w tej części Afryki.

Najniższe podatki

Na mocy ustawy podatkowej z 1995 r., która mieści się tylko na 151 stronach, Republika Botswany mam w tej chwili najmniejsze podatki w całej Afryce. Podatek dochodowy od osób prawnych (CIT) wynosi 25%, a w branży wytwórczej tylko 15%. Podatek dochodowy osobisty jest jeszcze mniejszy. Przy obecnym kursie dolara amerykańskiego do botswańskiej puli pierwszy próg podatku dochodowego rozpoczyna się dopiero od dochodów wynoszących 4,5 tys. USD i do tej kwoty nie płaci się podatku w ogóle. W drugim progu znajdują się wszyscy zarabiający od 4.5 tys. do 7,8 tys. USD. Ich podatek to tylko 5% z nadwyżki powyżej dolnej granicy progu. Większość Botswańsczyków mieści się w tych kategoriach. Ostatni próg to zarobki powyżej 18,8 tys. od których Botswańczyk płaci 9,3% podatku oraz 25% z nadwyżki. Dla osób niezameldowanych na stałe w Botswanie pierwszy próg obniżony jest do 3,3 tys. USD, a najwyższy rozpoczyna się już od 13,3 tys. USD.
Natalia Dueholm ma racje pisząc w NCz! (49/2003), że również Afrykę duszą podatki. Botswana jest przykładem państwa, na którym teoria niskich podatków sprawdza się nawet na 'pustyni'. Niskie podatki w Botswanie są nie tylko bodźcem przyciągającym inwestorów, ale są równocześnie źródłem dość znacznych dochodów państwa. Na przykład w Kenii najwyższy próg osobistego podatku dochodowego to 30%. Na pierwszy rzut oka wygląda to nieźle, ale w porównaniu z Botswaną podatnik znajduje się w tym progu już przy dochodach trzykrotnie mniejszych niż w Botswanie. Podatek dochodowy od osób prawnych wynosi 30%, a dla firm zagranicznych 37,5%. W Botswanie wszystkie firmy traktowane są w taki sam sposób, a podatek w branży wytwórczej jest o połowę mniejszy niż w Kenii. Do tego należy dodać całą gamę podatków w formie cła eksportowego i importowego oraz opłat stemplowych. Są to formy podatku od których Botswana od dawna stopniowo odchodzi. Do tego dochodzi jeszcze VAT, który w Kenii wynosi 18%. Botswana również wprowadziła podatek od wartości dodanej (2002 r.), ale jest on znowu najniższy w całym rejonie /10%/. Wszystkie te podatki dają rządowi Kenii tylko 1,9 mld USD dochodu rocznie, a Botswana przy zdecydowanie mniejszych podatkach uzyskuje dochód wynoszący 1,3 mld USD. Tylko musimy tu pamiętać, że ludność Botswany to tylko 1,68 miliona, a populacja Kenii jest prawie 20 razy większa (!). Ale są jeszcze inne, bardziej szokujące wyniki na Czarnym Kontynencie. Roczny dochód z podatków w Etiopii przy populacji 67 mln to zaledwie 1 mld USD, a dochody Liberii z 3,3 mln ludności to tylko 6,5 mln USD. Wszystko to dzięki doradcom z MFW, którzy za każdym razem jako remedium na kryzys gospodarczy zalecają dewaluacje pieniądza i podwyżkę podatków.

Prywatyzacja

Rząd Botswany zdaje sobie sprawę, że diamenty nie będą trwać wiecznie. Przy obecnej eksploatacji zasoby diamentów w Botswanie oceniane są na około 30 lat (w ubiegłym roku otworzono nową kopalnię Damtshaa, 25 km na wschód od Orapy,). Pierwszorzędnym celem polityki gospodarczej rządu jest jeszcze większe przyciągniecie obcego kapitału i zróżnicowanie gospodarki, do tej pory kręcącej się wokół kamieni szlachetnych. Pierwszym krokiem było obniżenie podatków. W 1999 roku uwolniono kontrolę kursu dewiz. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych rząd Botswany zabrał się ostro za prywatyzacje swojego sektora państwowego. Bezrobocie wynosi w Botswanie 21%, ale w przeciwieństwie do J. Chiraca, który obecny rok nazwał rokiem walki z bezrobociem we Francji, prezydent Botswany stawia raczej na liberalizację gospodarki niż na hasła. Dwa lata temu Botswana gościła u siebie ludzi biznesu ze 150 krajów świata w ramach Ogólnoświatowej Koalicji dla Afryki. W czasie tego spotkania, urzędujący prezydent Botswany F. Mogae zaznaczył: "Od dawna wiadomo, że prywatny sektor jest niezbędny dla gospodarczego wzrostu, tworzenia nowych miejsc pracy i technologicznego postępu". I nie są to tylko puste słowa.
Wspomniane wcześniej nagłe wejście Iana Khamy do polityki w 1999 roku miało głownie na celu wzmocnienie szeregów BDP i jednocześnie odwrócenie uwagi od wewnętrznych tarć związanych z walką o przywództwo w partii. Cel ten został osiągnięty, ale nie był on wtedy jedynym celem.

W czerwcu ubiegłego roku Ian Khama został wybrany przewodniczącym rządzącej BDP. W wyborach uzyskał 512 głosów, zdecydowanie więcej niż P. Kedikliwe, na którego głosowało tylko 219 członków partii. Celem pierwszorzędnym i długofalowym tego wydarzenia było przygotowanie kandydata na wybory prezydenckie w roku 2009. W obecnej chwili jest już chyba raczej pewne, że urzędujący prezydent otrzyma nominację swej partii na drugą kadencję. Po zeszłorocznej rezygnacji K. Koma z NFB, kolejne zwycięstwo DPB jest już tylko kwestią czasu. BDP nie musi się również martwić o przyszłość. Ian Khama jest w chwili obecnej najpopularniejszym politykiem w Botswanie. Wszystko jednak zależy w tym kraju od gospodarki i wiele spoczywa na barkach kandydata na przyszłego prezydenta Botswany.

F. Mogae namówił Iana Khamę nie tylko do powrotu do polityki. Jako urzędującemu wiceprezydentowi zlecił również nadzór nad Narodowym Planem Rozwoju, którego głównym i najbardziej zarazem kontrowersyjnym punktem jest prywatyzacja kilku z 30 państwowych przedsiębiorstw. Daje mu to w praktyce możliwość podejmowania działań we wszystkich ministerstwach. Na pierwszy rzut poszły dwa przedsiębiorstwa: Linie Lotnicze Botswana i Telekomunikacja Botswana. Postęp w procesie prywatyzacji linii lotniczych został zahamowany z powodu wydarzeń z 11 września 2001 i obawy Zgromadzenia Narodowego, że zbyt dużo prywatnego biznesu jest w obcych rękach. Proces prywatyzacji nabiera jednak znowu tempa. Na rynku lotniczym nastąpiła znaczna poprawa, a jeżeli chodzi o niektórych polityków, to Ian Khama już niejednokrotnie pokazał, że podchodzi do nich z pogardą nazywając ich ludźmi "bez zasad, nietolerancyjnymi i samolubnymi sępami". Najstarszy syn pierwszego prezydenta Botswany znany jest jako człowiek o nieskazitelnej uczciwości, który w polityce nie idzie na żadne kompromisy. Prywatyzacja w jego rękach skazana jest na sukces.

[...]

Jacek Gniadek SVD, Maun, styczeń 2004
(27 września 2004)


http://www.kapitalizm.republika.pl/botswana.html



Gdy kończą się przychody z surowców, za przyszłe niepowodzenia gospodarcze odpowiedzialność zepchnie się na obywateli, że to ich działalność nie jest konkurencyjna wobec gospodarek innych państw.
Po to prowadzi się prywatyzację.

Oczywiście przyczyny niepowodzeń gospodarczych leżą też w samej strukturze gospodarki kapitalistycznej:
- istnieniu prywatnej własności środków produkcji,
- istnieniu wielotransakcyjnego pieniądza,
- istnieniu prawa pożyczania środka pieniężnego, którego ilość jest nominalnie ograniczona do wysokości emisji, a nie potrzeb obywateli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:06, 10 Mar '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Garść informacji o Rodezji/Zimbabwe

http://historieodklamane.salon24.pl/98703,dramat-rodezji
http://historieodklamane.salon24.pl/98704,dramat-rodezji-cz-ii

Różnica pomiędzy Rodezją a Zimbabwe to obecność w tej pierwszej fachowców znających się na rolnictwie, produkcji przemysłowej i ich brak w tej drugiej.

W obu państwach sytuację podporządkowywano ludziom władzy.
W Rodezji rozdział białych od niebiałych był propozycją zapewnienia odmiennym grupom etnicznym osobnych warunków funkcjonowania w zgodzie z własną tradycją i kulturą). Taki rozdział miał podtrzymywać korzyści białych i utrzymywać innych w niewykształceniu

Cytat:

Wzrost poparcia dla rebeliantów skłonił rząd rodezyjski do przeprowadzenia szeregu wyszukanych „Operacji Psychologicznych”, których celem było odzyskanie lojalności społeczności lokalnych. Za pomocą osób głoszących, iż są mediami kontaktującymi się z głównymi bóstwami plemiennymi, starano się zniechęcić ludność do współpracy z terrorystami. Kiedy indziej, aby ukazać siłę rządu, po którego stronie są najpotężniejsze dzikie zwierzęta afrykańskie, urządzano pokazy filmowe, gdzie u boku białych ludzi pojawiały się oswojone lwy i hieny (oba stworzenia otoczone były przez plemiona murzyńskie specjalną czcią). Innym razem na obszarze, gdzie aktywna była partyzantka, zostawiano fałszywe tropy tychże zwierząt. Następnie emitowano ich nagrania dźwiękowe. Po wszystkim, wyjaśniano mieszkańcom, że czczone przez nich zwierzęta okazywały w ten sposób gniew z powodu obecności rebeliantów.

http://historieodklamane.salon24.pl/98704,dramat-rodezji-cz-ii

W Zimbabwe, przy braku fachowców w rolnictwie i przemyśle, produkuje się niewiele, a przez to ludzie u władzy sami mają mało, choć niewspółmiernie więcej niż głodująca reszta.

W Rodezji nie było równego traktowania ludzi, m.in.
"Jedna grupa etniczna była wielokrotnie liczniejsza od drugiej, podział ziemi po równy"

Cytat:

W 1970 r. Ian Smith oficjalnie ogłosił Rodezję niepodległą republiką.
Jeden dolar rodezyjski. 1967 r.
Biali zaproponowali czarnym współudział w rządach i zapewnili, iż nowa konstytucja gwarantuje im w 66-osobowym parlamencie 16 miejsc oraz stopniowy wzrost ilości czarnych deputowanych aż do pięćdziesięciu. Warunkiem było odpowiednie wykształcenie i stan posiadania. Dokonano też nowego podziału ziemi. Ustawa przyznała obu grupom etnicznym po połowie terenów uprawnych (po 45 mln. akrów).

http://historieodklamane.salon24.pl/98703,dramat-rodezji

W obu państwach (Rodezji, Zimbabwe) zwykły człowiek traktowany był/jest jak przedmiot i niewolnik z przymusu ekonomicznego systemu pieniężnego.

Rodezja na filmach (lata 70.)
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=iYDg3ofh7dM
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&f.....zdVx4HhTfA
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wesoły oberek afrykański
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile