Polacy nie lubią reklam

chójaduch

Cytat:

Telewizje łamią przepisy. Reklamy są zbyt głośne
39 minut temu RC / PAP

W 43 programach, poddanych monitoringowi przez KRRiT pod kątem głośności, reklamy były głośniejsze od poprzedzających je audycji, co jest niezgodne z obowiązującym prawem. Przepisy łamią zarówno nadawcy prywatni, jak i Telewizja Polska.

Monitoring głośności reklam został przeprowadzony przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w czerwcu i lipcu tego roku. Wynika z niego, że zbyt głośne reklamy emitowały w tym czasie m.in.: Polsat, Polsat 2, Polsat Sport Extra, Polsat Sport, Polsat Play, Polsat Film, TV 4, religia.tv, TVN Turbo, TVP Sport, TVP Seriale, TVP Historia, TVP2, DOMO TV, TV Puls, Orange Sport, Ale Kino , TV Biznes, MiniMini, iTV, 4fun.tv, CSB TV, Kino Polska.

W przypadku tych nadawców przekroczenia głośności reklam były powyżej granicy 3 dB. W uproszczeniu oznacza to, że emitowane reklamy były dwa razy głośniejsze niż audycje, pomiędzy którymi były emitowane.

Jak poinformowała rzeczniczka KRRiT, przewodniczący Krajowej Rady Jan Dworak wezwał łamiących prawo nadawców do zaprzestania tych praktyk. W przypadku niezastosowania się do wezwania przewodniczącego KRRiT - zgodnie z ustawą o rtv - będzie on mógł nałożyć na nadawcę karę pieniężną w wysokości do 50 proc. rocznej opłaty za używanie częstotliwości przeznaczonej do dostarczania usługi medialnej. W przypadku dużych, ogólnopolskich telewizji opłata za używanie częstotliwości wynosi ok. 10 mln zł.

Zgodnie z rozporządzeniem KRRiT z 2004 r., nadawcy są zobowiązani do dbania, by poziom głośności emitowanych reklam i telesprzedaży nie przekraczał poziomu głośności audycji je poprzedzających. Jak poinformowała Twardowska, do KRRiT napływały w tej sprawie liczne skargi od widzów, narzekających na uporczywość głośnych reklam.

Pomiary na zlecenie KRRiT prowadził Uniwersytet Muzyczny w Warszawie. Monitoringowi poddano poziom głośności reklam emitowanych przez 58 nadawców. Monitoring odbywał się w dni powszednie. Kolejne badania mają być prowadzone we wrześniu i w kolejnych miesiącach.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/telewizje.....omosc.html

goral_

Jednak w Polsce ludzie oglądają reklamy i to najwięcej w europie!
Takie gdzieś badania czytałem.
I to by się potwierdzało z jednego powodu: ilość reklam w Polskiej TV jest porażająca!
Ja już się śmieje i mowie, że przerywnikami reklam są programy.
Dla porównania w UK:
BBC1, 2, 3, 4 oraz wszystkie stacje radiowe - brak reklam.
ITV zapowiedziało zmniejszenie bloków reklamowych do ich całkowitego zaniku na głównym kanale, zyski telewizji mają przynieść programy autorskie i produkcje na sprzedaż jak np: X-Factor czy programy popularno naukowe.
ITV ma 4 kanały telewizyjne.
Na marginesie, BBC i ITV wspólnie kupują Mistrzostwa świata czy europy w piłce nożnej dzięki temu wszystkie 52 mecze MS można oglądać w otwartych kanałach (wszystkie, bo mecze rozgrywane o tej samej porze są na różnych kanałach)- to tak dla kibiców.
Na pozostałych kanałach ilość reklam jest różna, jednak blok reklamowy na podstawowych kanałach rzadko przekracza 3-4 minuty.
Więc jako tako da się jeszcze popatrzeć. Co jest ważne i co rzuca się w oczy, w Polsce głównym tematem reklam są lekki. W UK raczej leków się nie reklamuje.
Bloki reklamowe w UK to zdecydowanej większości schemat: zapowiedź programu, reklamy, zapowiedź programu.
Rozwiązaniem problemu, dla mnie okazała się TV cyfrowa zwłaszcza jak się ma tuner z HDD. Jak idzie reklama ja po prostu naciskam pauzę i daje na "live" po ok. 3-4 minutach:) jak za daleko przejdę to mogę się cofnąć. To bardzo duże udogodnienie:)

AQuatro

goral_ napisał:

Jednak w Polsce ludzie oglądają reklamy i to najwięcej w europie!

No jasne ! Polacy może i nie lubią reklam ale lubią je oglądać Smile

Zresztą, gdyby Polacy nie lubili reklam to nie miałyby racji bytu. A tymczasem chociażby reklama internetowa. Wystarczy zakupić reklamę na takich serwisach jak jakiś pudelek.pl gazeta.pl, itd. i mamy gwarantowaną liczbę odsłony reklamy odwiedzin !!!. Niektóre z tych serwisów życzą sobie za dzienne wyświetlanie reklamy u nich 200, 300 i więcej złotych !!!
To są fakty. Tak się cenią, bo mają milionowe odwiedziny i gwarantowaną liczbę ciekawskich, którzy otworzą reklamę.

Np. gdybym teraz wskazał jakąś stronę, na której jest 5 reklam i powiedział: "Nie wchodźcie tam!". To przy założeniu, że mój komunikat przeczyta 100 osób, 10-ciu i tak tam wlezie i kliknie w reklamy !! To nie żarty! Smile

_________________
Zobacz też tutaj

Raynold

connard napisał:

Widziałem w jakiejś telewizji, że wraz z rozpoczęciem bloku reklamowego pojawia się zegar, odliczający czas do końca reklam. Kiedyś doszedłem do wniosku, że m.in. taki zegar powinien być wymogiem ustawowym, a nadto każda skurwiała telewizja powinna wyciszyć dźwięk reklam przynajmniej o połowę w stosunku do emitowanego filmu.

A może jest jakieś mądre urządzenie, które można podłączyć do telewizora. Rozpoznawałoby reklamy (to chyba nie trudne, bo blok reklamowy poprzedzony jest zawsze informacją o reklamie) i zmniejszało głośność lub zmieniało program...

Cytat:

Polacy nie lubią reklam, ale...

je oglądają i robią chętnie wszystko co tam się pokazuje i mówi Laughing

Małpy w zakładach doświadczalnych robią całkiem podobnie, a nawet po ogladaniu televizji przez jakiś czas a następnie jej wyłączeniu stają się anormalne lub nawet wpadają w szał. I jak tu nie wierzyć Darwinowi Laughing

chójaduch

Cytat:

Dwa lata więzienia za kolędę w reklamie

(...)
W obu przypadkach do KRRiT wpływały skargi od oburzonych telewidzów. Zniesmaczeni odbiorcy w tych samych sprawach apelowali także do Rady Reklamy (RR), która również przyznała im rację. Obie rady były zgodne co do tego, że naruszony został artykuł 18 ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z nim audycje powinny szanować przekonania religijne odbiorców, a zwłaszcza chrześcijański system wartości.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/56.....lamie.html

chójaduch

Nakaz oglądania reklam?

Cytat:

Branża internetowa protestuje przeciwko planom usuwania reklam przez T-Mobile.

Cytat:

IAB Polska już miesiąc temu zaprotestował przeciw planom blokowania reklam. Jego zdaniem to niezgodne z prawem, może łamać zasadę neutralności sieci, która gwarantuje, że w internecie równe prawo do przesłania danych ma każdy.

Cytat:

Projekt T-Mobile, który pozwoli wyciąć reklamy w sieci na specjalne życzenie klienta, nosi nazwę „Szybki i sprawny internet”.

Cytat:

reklamy zżerają ok. 20 proc. transmisji danych w jego sieci. Oznacza to, że z każdych 10 zł, jakie klient płaci za transmisję danych, 2 zł to opłata za obejrzenie reklamy.

Cytat:

Bardziej wojowniczy przedstawiciele branży nawołują nawet, by portale wprowadziły opłaty za dostęp do treści dla tych użytkowników T-Mobile, którzy zażądają blokady reklam.

Cytat:

– Działania T-Mobile są niebezpieczne i niezgodne z prawem – twierdzi Izba Wydawców Prasy. Poprosiła też o interwencję Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Cytat:

Zapowiedź blokowania reklam przez operatora sieci T-Mobile uważam za działanie naganne – to stawianie pod ścianą przez giganta słabszego przeciwnika, jakim jest rozproszona branża internetowa.

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/5.....obile.html

Baccalus

Bardzo to ja się nie znam ale sądzę, że wolny rynek sam jest w stanie zająć się reklamami.
Ludzie będą wybierali takie przeglądarki, które oferują blokadę danych z określonych domen(reklam).
Nie?

PanDante

Tak, masz rację. A zamiast reklam będą po prostu zbierać dane o ludziach, żeby potem je odsprzedać agencjom reklamowym. To jest przyszłość branży reklamy - zamiast wyświetlać wielu ludziom tą samą reklamę, dla każdego będą wysyłać indywidualne reklamy zgodnie z zainteresowaniami danej osoby.

Tacy pośrednicy w handlu.

The Mike

Trzeba spojrzeć szerzej, dostęp do wielu "darmowych" rozrywek czy informacji opiera się własnie na reklamie. To jest cena, którą płacisz oglądając lub sluchając reklam za darmowość. Alternatywą jest abonament, zobacz radio komercyjne, któro żyje z rekalm i promowania "artystów". Za to, ze słuchasz jakiejś Gośi Srosi i jej wycia oraz rekalmy żarcia dla karaluchów masz dostęp do audycji. Jednak paranoją i oszustwem sa rekalmy w mediach publicznych!

Baccalus

Ja się nie znam.

Baccalus napisał:

Ludzie będą wybierali takie przeglądarki, które oferują blokadę danych z określonych domen(reklam).

PanDante napisał:

zamiast reklam będą po prostu zbierać dane o ludziach, żeby potem je odsprzedać agencjom reklamowym

Czy to nie wyszukiwarki a nie przeglądarki zbierają informacje o hasłach wyszukiwanych przez dane ip?

chójaduch

The Mike napisał:

Trzeba spojrzeć szerzej, dostęp do wielu "darmowych" rozrywek czy informacji opiera się własnie na reklamie. To jest cena, którą płacisz oglądając lub sluchając reklam za darmowość. Alternatywą jest abonament, zobacz radio komercyjne, któro żyje z rekalm i promowania "artystów". Za to, ze słuchasz jakiejś Gośi Srosi i jej wycia oraz rekalmy żarcia dla karaluchów masz dostęp do audycji. Jednak paranoją i oszustwem sa rekalmy w mediach publicznych!

Zaraz, zaraz. W praktyce sprowadza się to do faktu, że zapłata "ceny" nie ma związku z moją wolą nabywania określonych dóbr czy usług. Przy dzisiejszym poziomie technologii wcale nie trzeba pierdolić się w abonamenty (choć oczywiście można, jeśli ma to być dla kogoś wygodne). Można pobierać opłatę za korzystanie z zasobów danej strony - chcesz widzieć z kim dzisiaj ruchała się Gosia Srosia - zapłać, chcesz wiedzieć na kogo napadł skurwiel z za oceanu - zapłać (np. SMS, przelew itp...).

Nie mówiąc już o tym, że wiele serwisów właśnie tak robi:
- wchodzisz na "darmową" stronę
- dostajesz po gałach i uszach jebanymi reklamami
- myślisz sobie: "ok, zgwałcili mnie reklamą, ale teraz poczytam sobie za darmo"
- wśród gąszczu mieniących się obrazków skaczących przed oczami jak na fazie kwasowej, zuważyłeś interesujący cię tytuł
- klikasz i co?
- za darmo, tzn. nie za darmo, bo "zapłaciłeś" dając dupy reklamom - możesz sobie przeczytać:
"to jest część artykułu, aby przeczytać całość wyślij SMS na nr tysiąc pięćset sto dziewięćset..."

Wolę taki dil - nie będziecie mnie gwałcić jebanymi reklamami, a ja, jeśli będę miał ochotę i podejmę taką decyzję zakupową, to zapłacę wam za dostęp do określonej strony - zdrowy układ?

grzanek

PanDante napisał:

Tak, masz rację. A zamiast reklam będą po prostu zbierać dane o ludziach, żeby potem je odsprzedać agencjom reklamowym. To jest przyszłość branży reklamy - zamiast wyświetlać wielu ludziom tą samą reklamę, dla każdego będą wysyłać indywidualne reklamy zgodnie z zainteresowaniami danej osoby.

Tacy pośrednicy w handlu.

Śmiej się, śmiej. Już nieraz, po zalogowaniu się do mojego konta pocztowego, odniosłem wrażenie, że reklamowy spam koresponduje z nie tyle już nawet moimi zainteresowaniami, co konkretnymi krokami, typu: zakup auta - szastu prastu - w skrzynce mailowej reklama jakiegoś ubezpieczyciela. Oczywiście mógł to być czysty przypadek, ale z drugiej strony - nie musiał. Zresztą, przypadki z definicji zdarzają się raz na jakiś czas, a nie wielokrotnie.

P.S. Bimi, może jeszcze te 3 linijki ciach, co? Sad

PanDante

Baccalus - facebook? Chociaż na nim również są reklamy. Poza tym chyba nie ma problemów z technicznego punktu widzenia aby gromadzić dane za pomocą różnych aplikacji od legalnych, jak facebook, google, do nielegalnych - jakieś typy oprogramowania gromadzącego dane do baz. Nawet lepiej, pod przykrywką legalnego programu, instaluje się w nim moduł odpowiadający za gromadzenie danych. Taka "darmowa usługa, która polepszy twoje życie" i napcha portfele pośrednikom Smile

chójaduch

Cytat:

Do kina, czy na... reklamy? Na film czekali 45 minut

kino kazało widzom poczekać na zaplanowany na godz. 20.30 seans dokładnie do godz. 21.15, bo dopiero o tej godzinie na ekranie wyświetliła się czołówka "Wałęsy"

http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,1.....ign=lokale

Reklamy przed reklamą wyreżyserowaną przez demencję Wajdę...

chójaduch

Cytat:

Światła w sali kinowej zgasły punktualnie o godz. 10, ale sam film Disneya zaczął się o... godz. 10.36. Wcześniej maluchy były bombardowane reklamami wszelkiej maści - od sieci komórkowych, przez banki i samochody, po batony, które "budzą pożądanie". Na dodatek chyba przy maksymalnie wzmocnionym dźwięku!
(...)
Mniej więcej w połowie bloku reklamowego maluchy zaczęły protestować, a niektóre nawet popłakiwać, że nie chcą reklam, bo przyszły na film o bałwanku. Niestety, koszmar trwał przez ponad pół godziny

http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,1.....ign=lokale