5mld zł rocznie - Tusk miał trudny wybór roku 2010: Albo odebrac kosciolowi, albo podwyzszyc VAT i zrezygnowac z autostrady Łódź-Katowice... padlo na to drugie. Z drugiej strony ciekaw jestem ile tych pieniedzy kościelnych trafia do kieszeni politykow, bo widac ze maja ogromna sile przebicia u rządzących :/
---
Troche przepowiedni na 2020rok, zachaczajacych o temat
Więcej fizyki, mniej religii
Może jednak dojdziemy do wniosku, że szkoły i biblioteki są ważniejsze od stadionów, a jakość życia ważniejsza od prostackiej maksymalizacji zysku?
Pozwolę sobie na przepowiednię dotyczącą szans powodzenia badań w trzech dziedzinach fizyki i astrofizyki. Chodzi o poszukiwania pozasłonecznych układów planetarnych i badania nad naturą ciemnej materii i ciemnej energii.
Na zakończenie pierwszej dekady XXI wieku rozumiemy naturę fizyczną tylko 5 proc. składników obserwowanego Wszechświata. To materia barionowa, z której zbudowane są pierwiastki chemiczne i najnowszy numer POLITYKI. Pozostałe 70 proc. i 25 proc. gęstości materii to - odpowiednio - ciemna energia i ciemna materia. W odróżnieniu od barionów, które "widać" w gwiazdach na niebie i w naszych laboratoriach, o ciemnej energii i materii wiemy tylko dzięki temu, jak poprzez grawitację wpływają na dynamikę Wszechświata. O tym, jaka jest ich natura możemy tylko spekulować. Czy chodzi tylko o słabo oddziałujące cząstki, które w końcu przyłapiemy w naszych detektorach, czy o coś poważniejszego, jak dodatkowe wymiary czasoprzestrzeni?
Intensywne poszukiwania cząstek ciemnej materii prowadzone są w laboratoriach Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych w Genewie (CERN), głęboko pod ziemią w szybach kopalń i w pokrywie lodowej Antarktydy. Te poszukiwania mogą zakończyć się sukcesem przed 2020. Przed 2020 powinny również zakończyć się misje satelitarne, planowane przez NASA i ESA, przeznaczone do badań nad ciemną energią.
Jeszcze bardziej optymistycznie wyglądają plany poszukiwań "drugiej Ziemi" - pozasłonecznego układu planetarnego, zawierającego gwiazdę podobną do Słońca i planetę o masie i parametrach orbity takich jak Ziemia.
Żeby nie było zbyt wesoło, przypomnę, że
strategia lizbońska (Lisbon Agenda) przewiduje, iż w roku 2010 na badania naukowe powinniśmy przeznaczyć 3 proc. PKB. Przeznaczamy od 0,3 do 0,5 proc. Program nauczania w liceach przewiduje dwie godziny lekcyjne religii i jedną godzinę fizyki tygodniowo. Zamiast na naukę, wydajemy na pseudonaukę rodem z IPN i inne bzdury. Zagrożeniem dla nauki w Polsce i na świecie, jest to samo, co jest zagrożeniem dla ekologii Ziemi i dla wolności oraz demokracji.
Jest to turbokapitalistyczny "pragmatyzm", który tak dobrze diagnozuje Zygmunt Bauman. Może jednak zmądrzejemy? I dojdziemy do wniosku, że szkoły i biblioteki są ważniejsze od stadionów, a jakość życia ważniejsza od prostackiej maksymalizacji zysku? Nie traćmy nadziei. Polecam artykuł jednego z ojców terapii szokowej (J. Sachs, "Guardian", 27.12.2010).
Profesor Roman Juszkiewicz jest kosmologiem
http://www.polityka.pl/polska2020/1511918,1,wiecej-fizyki-mniej-religii.read