Hmmm...bardzo ciekawa idea.
Podstawowe pytanie to: czy warto poswiecic przeszlo polowe, za przeproszeniem, pierdolacych o glupotach forumowiczow dla konstruktywnej i spojnej rozmowy?
Mysle, ze tak. Czasem wchodzac na forum mam wrazenie jakbym znalazl sie w przedszkolnej sali z tysiacem bachorow przekrzykujacych...a raczej przepiskujacych swoje racje. Wychodzi wtedy bardzo komiczna sytuacja, gdzie nagle dorosle osoby zachowuja sie jak typowe dzieci. Stad na koncu tego zamieszania mozna sie tak pogubic, iz sens rozmowy zostaje zachwiany i w zasadzie pominiety na korzysc sprzeczek i docinek (doswiadczylem tego zamieszania w moim temacie o degradacji mlodych - przyznam szczerze iz dalem sie wciagnac w ten wir zawilosci).
Co do pomyslu 3 nowych postow, niezbyt podoba mi sie ten pomysl. Czasami po jednym, gdy nastepuje reakcja, temat zostanie podtrzymany badz zachwiany (roznie bywa) ale po 3 w zasadzie nie ma juz sensu wracac do watku sprzed...no wlasnie...a jezeli 3 posty pojawia sie dopiero za miesiac? Trzeba to jakos wyposrodkowac.
Co do detali malo istotnych - zgadzam sie, jednakze sa detale, ktore potrafia w znaczny sposob przyczynic sie do rozwoju watku...czasem owo wtracenie na 2-3 linijki jest wiecej warte niz elaborat na 50.
Haki w wypowiedziach...to tez jest rozlegly temat. Nieraz zdarza sie iz ktos przekreci sens wypowiedzi, wyrwie cos z kontekstu i dopasuje pod swoje dyktando lub po prostu bedzie probowal wmowic cos, czego dana osoba nie wypowiedziala...ciezko wtedy przemilczec sprawe gdyz, moze sie to wydac smieszne (ale jednak) kazdy w jakims sensie cos tu prezentuje, cos co wplywa na jego "prestiz" i uznanie...wiec prawie kazdy bedzie walczyl w obronie swojego zdania lub dobrego imienia
Nadmierna aktywnosc niektorych "szkodnikow" reguluje Bimi wiec chyba nie ma sie o co martwic.
Nie mniej jednak temat wart przedyskutowania i poddania ocenie...moze narodza sie jakies konkluzje, ktore przyniosa owocne zmiany
_________________
...bo czasem dobrze jest coś wiedzieć.