Cultrum porta!
PiS chce zakazu noszenia noży. PO pomysł popiera.
Na to nie można się zgodzić. Skutki będą takie jak w Wielkiej Brytanii - bandyci zaczną zabijać śrubokrętami, a zwykli ludzie trafiać do więzienia, bo poszli do pracy z nożem kuchennym, żeby pokroić sobie pomidora na drugie śniadanie.
Co robić?
Primo:
NOŚ NÓŻ
Dopóki zakaz nie wejdzie w życie, nosząc nóż (dowolnej długości) na nic się nie narażasz. Rób to otwarcie, pokazuj, że nie ma w tym niczego niewłaściwego. Nóż jest narzędziem przydatnym w niezliczonych sytuacjach, więc na pewno tego nie pożałujesz. Pokaż rodzinie, znajomym, kolegom z pracy, że normalny człowiek taki jak Ty nosi nóż. Uświadamiaj ich, że to w pełni legalne - i że PiS z PO chcą to zmienić.
Secundo:
Działaj wszystkimi metodami, jakie demokratyczne państwo prawa udostępnia obywatelom niezadowolonym ze zmian prawa. Zapisz się do Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni. Organizuj demonstracje. Pisz maile do parlamentarzystów z Twojej okolicy, a najlepiej odwiedzaj ich osobiście (adresy łatwo znajdziesz w Internecie). Pokazuj im swoje noże i mów, do czego ich używasz. Niech wiedzą, że wyborcy nie popierają zakazu.
Tertio:
Informuj. Kopiuj ten tekst gdzie się da, na blogach i forach, a jeśli chcesz poświęcić parę złotych, wydrukuj jako ulotkę albo plakat. Rozmawiaj na ten temat z różnymi ludźmi.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:20, 22 Sty '11
Temat postu:
Cytat:
PiS chce zakazu noszenia noży. PO pomysł popiera.
ktos ma jeszcze jakies wątpiwosci co do kurewskiej koalicji?
Ale nie przejmujcie sie, długopisów , cienkopisów,ołówków nie zakazą wam nosic. Majac taki sprzęt i znając anatomie ( nie dla kretynów ) mozna sie skutecznie bronic nie zabijając.
Przykładowo , zwykłym długopisem atakujesz twarz, szyję ( przy szyji trzeba uwazać na tętnice , wiec najlepiej wbijać od strony ucha. W ogóle to polecam pióra wieczne
idealnie nadają sie do obrony
Odradzam długopisy plastikowe, lepiej zaniwestować w metalowe . Plastikowe moga sie połamać przy pierwszym uderzeniu.
krótki film instruktażowy :
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:36, 22 Sty '11
Temat postu:
No tak, pioro jest ostrzejsze od miecza.
A tak powaznie to popieram pierwszy post.
Zakaz noszenia narzedzi, bo za takie uwazam noz to skurwysynstwo.
Ktos powie, ze nozem mozna zabic. Tak samo jak wkretakiem czy w/w piorem.
Widzialem ostatnio podpis u kogos na forum. Pies i noz to dwaj najlepsi przyjaciele czlowieka.
Normalny czlowiek, ktory ma noz nic zlego nim nie zrobi. Bandyta ma w dupie zakazy, wiec noz i tak bedzie nosil. Wnioski sa proste jak przy kazdym zakazie. Znajdzie sie kolejny powod, zeby przyjebac sie do uczciwego czlowieka. Prawie zawsze mam przy sobie szwajcarski scyzoryk. Mala rzecz, a jak ulatwia zycie. Tymczasem wychodzi na to, ze zrobia ze mnie bandyte.
Mam nadzieje, ze ich kiedys rozlicza za te wszystkie "madre" pomysly i przekrety.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:47, 22 Sty '11
Temat postu:
Ja noszą nożyk przywieziony z Hiszpanii ostrze szerokie , długość - szerokość dłoni idealnie leżące w dłoni.
Polecam jeszcze taki artefakt jak brzytwa, latem szukałem na rynku ale nie znalazłem .
Wyobraźcie sobie jaki efekt psychologiczny można uzyskać wyciagając podczas - powiedzmy - zaczepki , brzytwę . Tak czy siak zyskamy kilka cennych sekund
Cytat:
Mam nadzieje, ze ich kiedys rozlicza za te wszystkie "madre" pomysly i przekrety.
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 176
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:58, 22 Sty '11
Temat postu:
Co za brednie znowu rzad wymysla!
Najlepiej by dla nich bylo gdyby Polak nosil przy sobie karte do glosowania i trzymal palec w dupie zeby nie mogl sie bron boze sprzeciwic.
Wogole mnie szelkie pomysly poprawiania bezpieczenstwa irytuja. Chocby lotniska...no w dupe jebane amerykance. Ostatnio lecialem z Chicago, moj asortyment podreczny: plecak (w srodku laptop) i gitara elektr. w futerale. Dodam do tego iz mialem dluzsza brode (po rejsie ) Skurczybyki przeszukali mnie szczegolowo (no bez rewizji analnej zboczki! ) i patrzcie jakie wnioski:
1.Musialem oddac srubokret (mialem 2 w plecaku, zapomnialem o nich!) ale tylko jeden, bo byl dluzszy niz 7 cali hehehe! a tamten mi zostawili! Pytajac sie czy nie bede potrzebowal dluzszego do np. samochodu chcieli mi serwis zalatwic!
2.Musialem sciagnac struny z gitary! Co za pojebusy.
A w sprawie nozy...spojrzcie co nam daja na pokladzie samolotow
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:09, 22 Sty '11
Temat postu:
Efektywniej zroblibys to piorem. instrukcja powyzej, a z piorem nikomu nie zabraniaja latac.
@Ordel
Kazda matka kocha swoje dzieci.
Na kazdym kroku widac, ze grunt im sie sypie spod nog. Coraz bardziej brakuje im kasy, a przeciez
Cytat:
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.
Alexis de Tocqueville
I jeszcze jedno:
Cytat:
Rozbrojenie ludzi to najlepsza i najefektywniejsza droga do zniewolenia ich.
George Mason
Po raz kolejny napisze, ze noszenie broni bylo PRZYWILEJEM szlacheckim, tymczasem w "wolnym" panstwie sie tego kategorycznie zabrania i jeszcze ludzie temu przyklaskuja. Gratulacje.
Zeby nie oftopowac to wrzuce fajny filmik tutaj:
Dołączył: 31 Gru 2010 Posty: 45
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:31, 22 Sty '11
Temat postu:
Wiedzmin napisał:
To raczej kradziez, a nie konfiskata.
zgadza sie... chociaż wróciłem po nią po powrocie i zrobiłem wielką zadyme jak jej nie było, a niby miała być przechowana...
po tym jak wtargnąłem na sale odpraw sie znalazła... hehe
a jak już cytujemy to:
Any society that would give up a little liberty to gain a little security, will deserve neither and lose both...
Benjamin Franklin _________________ ŚLEBODA ABO ŚMIERĆ
Dołączył: 10 Gru 2008 Posty: 557
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:37, 22 Sty '11
Temat postu:
Ordel, jak chcesz nóż do samoobrony to polecam knives, pl. Bo wiesz, jakimś suwenirem czy noże z tesco za 50zł to możesz komuś zrobić niby kuku, ale takie troche droższe i dobrze naostrzone to się zatrzymują na kosci, i to przy cięciu a nie pchnięciu.
Ogólnie znam się trochę na sztukach walki i na ulicy zdarzyło mi się walczyć, długopis to nie jest dobry pomysł. A tekst, żeby uważać na tętnicę, celować gdzieśtam? To fantastyka, w realnej walce przeciwnik nie będzie czekał aż mu wycelujesz długopisem. Poza tym w większości przypadków, jeżeli nie jesteś sportowcem, to przeciwnik będzie silniejszy, prawie zawsze będzie miał przewagę liczebną. Polecam gaz łzawiący, naprawdę może uratować dupę.
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:57, 22 Sty '11
Temat postu: Re: Noś nóż
erde napisał:
PiS chce zakazu noszenia noży. PO pomysł popiera.
To chyba jakaś bzdura. Może chodzi o "haka" na niektórych zatrzymanych przestępców. Bo co to jest nóż? praktyczne narzędzie. Dużo bardziej niebezpieczny jest zaostrzony pręt stalowy, długi śrubokręt lub siekiera.
Może chodzi o zlikwidowanie wolnego zawodu masarza. Który ma ze sobą noże niezwykle ostre i długie, a poza tym swoją robotę w terenie wykonuje zazwyczaj nielegalnie!
Całkowicie poza systemem.
Masarz zabijający prosiaki u klienta nigdy nie płaci podatków. Nielegalnie uhodowany prosiak, niezarejestrowany, nielegalnie zabity - i cały zamrażalnik mięsa na pół roku jest.
_________________ Zobacz też tutaj
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:04, 22 Sty '11
Temat postu:
Chodzi miedzy innymi o ta historie:
Cytat:
Nosisz do pracy śniadanie? Bądź ostrożny. Na rok więzienia skazano Polaka z Londynu, który w torbie z kanapkami niósł nóż kuchenny. Według sądu miał przy sobie potencjalne narzędzie zbrodni.
chleb
To była absurdalna historia. 32-letni Rafał S. wracał właśnie z pracy na budowie. Przy stacji metra Holland Park zaczepił go policyjny patrol. Mundurowi zainteresowali się, co mężczyzna niesie w plecaku. Były w nim bułki, ser, szynka, pomidor i do tego nóż kuchenny - wszystko razem zawinięte w jeden worek. Właśnie nóż do krojenia pomidora zainteresował stróżów prawa najbardziej.
Polak trafił na komisariat, a tam usłyszał, że chodzi po ulicach uzbrojony jak groźny przestępca. A takich stawia się przed sądem.
Wzbudzał podejrzenia
Rafał S. spędził noc w policyjnym areszcie. Nie pomogły żadne wyjaśnienia. Na komisariat przyjechała jego żona - już w pierwszej rozmowie z policjantem potwierdziła, że miała przygotować dla męża śniadanie, ale nie zdążyła. Włożyła więc do torby gotowe produkty, aby mógł sam pokroić bułki i zrobić z nich kanapki.
- Mąż nie niósł przecież noża w kieszeni, ani tym bardziej za paskiem - mówi Blanka, żona skazanego. Zarzeka się, że nie zdawała sobie sprawy, w jakie wpędziła go kłopoty. Złożyła oficjalne zeznania, na przesłuchanie przyszedł nawet adwokat z urzędu. Twierdził, że niewiele może pomóc.
- Zasugerował, abyśmy kłamali w żywe oczy, że mąż codziennie nosi do pracy nóż. Ale nie wiem, dlaczego miałabym zeznawać nieprawdę, skoro nie zrobiliśmy nic złego - pyta żona Rafała.
Nie wiadomo, dlaczego policjanci postanowili skontrolować akurat Polaka. Nie wyglądał na kryminalistę - szedł w roboczym ubraniu, jak prawie każdy robotnik.
- Być może zainteresowali się nami, bo byliśmy z kolegą po piwku - wspomina Rafał. Jeden z policjantów chciał nas wypuścić, ale drugi uznał, że lepiej sprawdzić dokładniej, czy nie mamy czegoś na sumieniu. Wtedy zjechały się radiowozy z całej okolicy i zostałem zatrzymany.
- Ciekawa jestem, czy policja ustawia się pod Ikeą, gdzie ludzie wychodzą z zakupami. Przecież każdy z nich mógł co dopiero kupić nóż, znacznie większy i ostrzejszy niż ten, który włożyłam do plecaka mężowi - pyta Blanka.
Ale policjantów nie interesowała prawda. Ubrudzony masłem "sztylet" włożyli w opakowanie zabezpieczające i wysłali do sądu jako dowód przestępstwa. Do zestawu nie dołączyli sera ani pomidorów, te zwrócono zatrzymanemu. Sąd dostał poważne zadanie - musiał ocenić, czy Polak jest przestępcą i czy zapakowany głęboko nóż był w pełnej gotowości do użycia. Sprawa ciągnęła się tygodniami.
Grożą cztery lata
Rafał S. miał pecha. Padł ofiarą wzmożonych działań londyńskiej policji, która wydała wojnę nożownikom. Od początku roku w wyniku porachunków nastoletnich gangów zginęło od noża ponad 50 osób. Liczba ta jest dwukrotnie wyższa niż w ubiegłym roku.
Po wakacjach policja przeprowadziła w Londynie zmasowaną akcję "Operation Blunt 2", w wyniku której odebrano nastolatkom aż kilka tysięcy sztuk broni, w tym noży. Komendant Metropolitan Police stwierdził publicznie, że jest zdeterminowany podjąć wszelkie możliwe kroki, aby zapobiec kolejnym tragediom.
Bramki do wykrywania metalu, podobne do tych na lotniskach, można coraz częściej zobaczyć na stacjach metra. Za posiadanie noża grożą w Wielkiej Brytanii aż cztery lata więzienia, a do tego pięć tysięcy funtów grzywny. Rząd wprowadził także zakaz sprzedaży ostrych narzędzi nieletnim, również najzwyklejszych sztućców. Wśród zakazanych przedmiotów figurują również wszelkiego rodzaju scyzoryki, a nawet szpikulce do kruszenia lodu.
Do tego wszystkiego policja ma prawo przeszukać każdego obywatela na środku ulicy. Od wakacji funkcjonariusze przeszukali na ulicach ponad 30 tysięcy młodych osób. Do aresztów trafiło aż 1,5 tysiąca z nich. Rafał stał się jedną z ofiar nowego systemu, który mógłby nosić nazwę "Zero tolerancji".
Najpierw pogrążyła, potem uratowała
Zanim sąd rozstrzygnął o winie Polaka, zwołane zostały aż dwa posiedzenia. Rafałem zajmowała się grupa psychologów i biegłych sądowych, którzy mieli ocenić, czy nie pochodzi przypadkiem z patologicznego środowiska oraz czy nie ma skłonności do agresji.
W poniedziałek, 1 grudnia zapadł wyrok - rok więzienia w zawieszeniu. Sąd stwierdził bez najmniejszych wątpliwości, że doszło do naruszenia przepisów. Wyrok postanowił warunkowo zawiesić na okres jednego roku, gdyż Rafał S. nie był nigdy wcześniej karany.
- Zawsze patrzę na takie sprawy od strony dobra naszych obywateli - mówi konsul Dariusz Adler , który zajmował się sprawą Polaka. - Z drugiej strony trzeba zrozumieć, że w tym kraju noże są tak rozpowszechnionym narzędziem zbrodni, że dla nikogo nie robi się wyjątków. Prawo jest prawem i trzeba go przestrzegać - dodaje.
Co ciekawe, Rafała z opresji uratowała... żona. - Choć to ona włożyła mi nóż do plecaka, w uzasadnieniu wyroku usłyszałem, że była głównym i wiarygodnym świadkiem obrony. Potwierdziła, że sama maczała w tym palce. I dzięki temu nie poszedłem za kratki - wzdycha Rafał.
Cytat:
Według sądu miał przy sobie potencjalne narzędzie zbrodni.
Powinni jeszcze kazdego faceta zamknac, poniewaz ma potencjalne narzedzie gwaltu.
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 541
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:35, 23 Sty '11
Temat postu:
W krajach dalekiego wschodu zakaz gdy wprowadzano zakaz posiadania broni przez chłopstwo
powodowało to rozwój sztuki walki w ręcz. Osobiście uważam że nóż jest dla mięczaków i bandziorów. A poza tym pamiętajcie że jeżeli wyciągacie nóż to musicie być mentalnie gotowi go użyć, w innym przypadku możecie dostać swoim nożem. Zamykanie za nóż do kanapek to paranoja, ale miałem kiedyś przed sobą dwa noże i nie polecam nikomu tego przeżycia A pomysł z długopisem jest niezły, przeciwnik nie wie czym dostał a trafienie w wrażliwe miejsce naprawdę może zaboleć Generalnie polecam szybkie nogi, a dumę schować do kieszeni. Możemy sobie oszczędzić kłopotów No chyba z nie ma wyjścia..............
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:59, 23 Sty '11
Temat postu:
Mylisz pojecia. Watek nie jest o tym, zeby nosic noz wcelu wbicia go komus. Noz to narzedzie. Bardzo przydatne.
Jesli to przejdzie to jadac na ryby nie wolno ci wziasc noza. Kto nosi noz po to, zeyb komus zrobic kuku to i tak to bedzie robil. Ucierpia na tym najbardziej uczciwi ludzie.
Bandyci zaczna nosic wkretaki. Tak zabito dwoch Polakow w Dublinie w roku 2006 badz 2007 nie pamietam dokladnie. Dzielnica Crumlin.
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:54, 24 Sty '11
Temat postu:
ta sztuka walki o której piszesz to aikido - a raczej sztuka obrony. trener opowiadał, że wymyslono i rozwijano ten system tak, by nieuzbrojona ofiara napaści była w stanie się bronić używając w tym celu broni prowizorycznej, tj z najbliższych dostępnych przedmiotów, a w razie konieczności odebrać samurajowi miecz - tyle pamiętam z treningów. Podobna historia jest z capoeir'ą - niewolnicy z am. południowej trenowali system walki pod postacią tańca, by zmylić strażników.
tak czy inaczej - nóż jest dość uniwersalnym narzędziem, nie wyobrażam sobie wypadu na skałki czy na żagle bez noża... przecież w tych sportach to konieczność!
w samochodzie służbowym mam maczetę, siekierkę, saperkę i kilka innych 'niebezpiecznych' sprzętów, które są mi w pracy niezbędne.
planowane regulacje to tylko kolejny kroczek do realizacji master-planu:P
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 93
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:25, 25 Sty '11
Temat postu:
Cytuje z wykopu:
Cultrum porta! - refutatio
Gdy ludzie dowiadują się o propozycji zakazu noszenia noży, reagują na ogół w jeden z dwóch sposobów.
Większość najpierw zadaje jedyne właściwe w tej sytuacji pytanie (pojebało ich?), a następnie deklaruje, że zakaz będzie mieć tam, gdzie dziś każdy uczciwy Polak ma zakaz posiadania marihuany czy picia alkoholu w miejscach publicznych. Czytaj: we dupie. Jest to podejście słuszne, zgodne z narodową tradycją, zdrowym rozsądkiem oraz takim niepopularnym w prawie i polityce pojęciem jak wolność osobista.
Ale zdarzają się też inne reakcje. Niektórzy pytają, po co komu noszenie noża o długości powyżej ośmiu centymetrów i twierdzą, że zakaz to w sumie dobry pomysł, bo będzie na ulicach mniej uzbrojonych przestępców.
Zaczynając może od tej drugiej kwestii: nie, nie będzie. Przestępcy z definicji nie przejmują się zakazami. A gdyby nawet się przejmowali, nóż o długości ośmiu centymetrów i tak w zupełności wystarczy do zabicia człowieka. Tylko w zastosowaniach użytkowych sprawdzi się gorzej. Brytyjczycy już to przetestowali - pomimo całkowitego zakazu noszenia noży, przestępczość z użyciem niebezpiecznych narzędzi cały czas wzrasta. Niektórzy bandyci nawet, o dziwo, podporządkowali się zakazowi: zaczęli zabijać przy pomocy śrubokrętów.
Ale przejdźmy do pytania, po co nosić długie noże, maczety i miecze. Osobom je zadającym należy się tylko jedna odpowiedź: nie twój zasrany interes.
Mam swoje powody, żeby nosić nóż i miecz. Nieważne jakie. Dopóki nie używam tego noża i miecza przeciw tobie (ani zresztą nikomu innemu), nie masz najmniejszego prawa się wtrącać.
Nie ma tu miejsca na kompromisy, więc proszę mi nie wciskać, że uzasadnione noszenie broni białej nie będzie karane. Uzasadnieniem jest to, że chcę ją nosić. Nikomu nie będę się z tego tłumaczyć.
To właśnie nazywamy wolnością.
_________________ Per aspera ad astra.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
) Skurczybyki przeszukali mnie szczegolowo (no bez rewizji analnej zboczki! 
A pomysł z długopisem jest niezły, przeciwnik nie wie czym dostał a trafienie w wrażliwe miejsce naprawdę może zaboleć 
