Życie jest formą istnienia białka ale w kominie coś czasem załka - jak to mówią
Film
Powrót Wielkiego Szamana jest skonstruowany z dwu przeplatających się wątków .Jeden to wspomnienia profesora etnografii który w 60-tych latach XX w przewodniczył ekspedycji do odległego zakątka Centralnej Azji -Tuwy
Drugi wątek opowiada o ekspedycji która w 90-tych latach ruszyła szlakiem pierwszej wyprawy.
Obydwa wątki są interesujące a nawet fascynujące ,tak jak fascynujący może być proces "zanurzania" się współczesnego człowieka w odurzający świat magii.
Punktem docelowym ekspedycji było miejsce, które wedle opowieści tamtejszych ludów ,ma magiczne właściwości.Nawet pośród najsroższej zimy rośnie tam trawa i kwitną kwiaty.Ten akurat fakt nie jest najbardziej magiczne ,jako że obszar leży na podziemnych gorących źródłach.
Jest tam również wiele jezior i co najważniejsze - źródeł .Wedle miejscowych źródła te mają magiczną moc
To że leczą rozmaite choroby, to można powiedzieć ,normalne a nawet racjonalne.Natomiast to że niektóre z nich, zapewniają wieczną młodość a nawet nieśmiertelność, nie jest standardową cechą źródlanej wody.
Niestety - wiedzę o tym które i w jakim momencie ,źródło toczy magiczne wody ,posiada Wielki Szaman ( stąd tytuł )
Film zburzył mi spokój ,lepiej było mi go nie oglądać .Jeszcze wczoraj moja pewność co do celu zeszłorocznych wakacji Putina ,była niezachwiana.
Było dla mnie jasne że wakacje W.Putina w Tuwie ,były gestem w kierunku rosyjskiego nowobogackiego buractwa,żeby owo buractwo nie szlajało się po banalnych Cyprach czy Hiszpaniach ,skoro u siebie ma tak cudowne zakątki.No ale teraz nie mam pewności po co W.Putin jechał do Tuwy
http://fakty.interia.pl/galerie/swiat/sk.....5398,1,268