W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
New Agowy zawrót głowy  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
15 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 24820
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:15, 29 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobra spokojnie papabempa uwaga! Czy Ty widzisz ,że masz jakąś wiadomość w swojej skrzynce ? - Prywatna Wiadomość Ta wiadomość jest ode mnie i się kisi od 3 dni w moim folderze do wysłania. Napisałam Ci to w swoim poprzednim już poście w tym wątku.
Teraz tak
Cytat:
itp.Nie odpowiadam bo mam tylko 1 post na kilka dni,za to ,że pierwszy próbowałem rozszyfrować agenturę na tym
forum

O ile mam świadomość to najcięższy limit Very Happy to jest 1 post na 24h, a nie na kilka dni.

Cytat:
Piszę skrótowo,bo mnie to męczy i irytuje,zdaję sobie sprawę,że można się czepiać do różnych
punktów mojej wypowiedzi ale tylko dlatego,że nie mam możliwości na ripostę.


To wykorzystaj dział Pierdolnia. Tak wiem ,że źle się kojarzy nazwa itd. Jednak można na nią Very Happy spojrzeć z innej perspektywy i wykorzystać do konstruktywnej dyskusji.

P.S Czekam na informację zwrotną Cool
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
easy russian




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 2578
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:04, 29 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

papabempa napisał:
Piszecie o różnych "wymysłach" jako alternatywy dla chrześcijaństwa,........................Wiara tam była i jest
b.powierzchowna,splątana z różnymi zabobonami,bajkami o czudiesach,w których konik garbusek lub
Ilja Muromiec da im szczęście i bogactwa.W 1917 od takich dostali,rabując "zrabowane",mordując"mordeców"
-czerń bezbożna...................


@Papabempa, wrzuć na luz-sam masz pomieszanie z poplątaniem, które nam wszystkim aplikowano systematycznie przez lata PRL-u i wcześniej . Ja się wygrzebałem z tych uprzedzeń a powinienem w nich tkwić po uszy bo dziadek mój trafił w 1939 do Bolszewickiej niewoli .

Pisałem już kiedyś tu na forum o przypadku gdy Niemiec trafił do kacapskiego łagru ( brat mojej sąsiadki ) . Poznał w tej niedoli ludzi prostych - gnębionych w tym obozie tak samo jak on sam. Po wojnie niemal całe życie poświęcił na pomaganie " tamtejszym". Dostał w Niemczech solidną rentę czy jakieś tam odszkodowanie i mógł sobie żyć jak pączek w maśle . jednak wracał na całe lata do Rosji - zawiązał tam przyjaźnie . Ci prości ludzie zostali tak samo oszukani przez żydostwo ( popatrz dobrze , kto i za czyje pieniądz e zmajstrował czerwoną rewolucję , zobacz ilu szlachetnych synów tamtej ziemi [Biała gwardia ] wymordowano tak samo jak naszych tutaj.

Wracając do siebie - obejrzyj choćby filmy Striżaka jakie tłumaczę , zorientuj sie trochę w prawdziwej historii Rosji . Dwór carski został skażony ( tak samo jak nasz Polski ) juz około bodaj 1400 gdy na tronie zasiadł bękart urodzony z żydowskiej pokojówki . Od tamtego czasu zaraza się wżera w Słowiańskie narody jak rak. Masz 100% pisząc o alkoholizmie - tak samo chlamy my Polacy . tego się usprawiedliwić nie da. To jest zwykłe tchórzostwo, ucieczka przed odpowiedzialnością .Słabość. " Tytoń , wódka i żadnej higieny ", to było zalecenie Hitlera dla działań wobec Rosji .
Z innej strony jeszcze w 1940 nie było aż tak źle - urzędnicy donieśli Hitlerowi ,że pośród młodych więźniarek w obozach jest 80 % dziewic i że ciężko będzie zwalczyć naród mający taką moralność i czystość duchową . No i dalej było jak pisałem -pojenie wódką . Dodam tu jeszcze ,że Rosja własnie trzeźwieje. Mam kontakt z młodymi ludźmi stamtąd. Niewyobrażalny zapał i siła - ludzie czyści, nie pijący . Piszą mi,że za 10 lat Rosja będzie trzeźwa. Tego się obawiają " władcy świata".

Piszę od końca bo teraz się cofam w zdarzeniach historycznych, zamilczany jest okres NIEWYOBRAŻALNEGO terroru w Rosji w latach tuż po rewolucji . Cała ta żydowska mafia Trockich i Leninów ( wszystko żydzi ) zrobiła coś potwornego - do dziś się milczy o tych zdarzeniach albo sieje dezinformację ( jest taki film na kanale Pszeka mówiący pół prawdy , http://youtu.be/ZFCNFk4ufLM wspomina o mordach i gwałtach ale preparuje sobie do tego legendę " napadu na chrześcijaństwo ".To oczywiście manipulacja. Są tam z nazwiska wszyscy żydzi , wsławiały się w mordowaniu młodzieży i dzieci żony tych aparatczyków- żydówki . Miliony ofiar . Owszem , naród Słowiański naiwny dał się uwieść kłamstwom . )

Co do " płycizny wiary" tamtego ludu - też nie masz racji . Jest tam głęboka mądrość , wiedza o siłach natury . Nie żadne tam "koniki garbuski" jak to widzisz powierzchownie . W tych bajkach dla dzieci mających wiele pod-poziomów zawarta jest głęboka wiedza pokoleń . "Wiedźmy" to nie jakieś staruchy jedzące dzieci ( "Wied- Ma" , wiedujuszczaja Mat czyli "matka mędrzec ", kobieta doświadczona posiadająca mądrość ,) ale matka, która sama urodziła i wychowała co najmniej 7 dzieci. Te brednie o jakichś czarownicach wymyślali chrześcijańscy księża . Mądre matki były torturowane i zamykane w lochach a także - co powszechnie wiadomo- palone na stosach. Chodziło o zgładzenie głębokich tradycji narodowych , o usunięcie narodowych korzeni by nad narodem zapanować . Nastanie " rewolucji 1917 " wskazuje ,że plan ten się w dużej mierze powiódł .

Dobra , może tyle .
_________________
"istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "

- Sokrates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
redmuluc




Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 462
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:56, 30 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z dedykacją dla PB-Softa...bez podtekstów oczywiście Cool



Znam Twoje myśli .. znam Twoje sny ...
My Czarodzieje , pukamy do Twych drzwi ...
My Czarodzieje, uparte ćmy, tańczące dzielnie poprowadzą nas,
w pogańskie miejsca w reflektorów mgłę.
Może zbawimy świat a może i nie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
papabempa




Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 152
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:35, 31 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Izy nie masz racji.Polska wersja wiedźmy to okrutna czarownica pożerająca ludzi,specjalnie dzieci?Baba Jaga?.
Mam "Mitologię Słowiańską" i tak tam stoi.W Rosji mamienie jej wspaniałą historią i życiem w niej sięga wielu
wieków,dalej niż Pototiomkina.Potem w carskiej szły potężne fundusze na tumanienie opinii publicznej w Europie.tak samo
robili w sowieckiej i teraz.Nie oglądam i słucham waszych nowych propagandzistów mamlających grubymi wargami
jakieś bzdurne kłamstwa.Zresztą oni Zyryn,Chodor.cala nowa elita,nowi Ruscy,zacieklłe nacjonały, wsie jednego rodu
paljaki,jakby co.To był prezent /ok.miliona/ ginącej Rzeczpospolitej dla wieźmy,który ją potem zgubił
Masz przykład z usraela jak potęznie można podkolorować swoją nijaką i siermiężna historię.
Dziki zachód,wspaniali kowboje,pojedynki itd.A prawda była taka.
Do saloonu wpadała banda obdarusów i zaczynali się pojedynkować.
-Kto ostatni wyciągnie wesz zza pazuchy stawia kolejkę!
Ale nasi rodacy/wsio polaki/ opanowali tam produkcję filmową i stworzyli wyimaginowany romantyczny świat
dzikiego zachodu,w który każdy wierzy i ja też bo jest fajny.
Wrzuciłeś filmik, w którym nie kończysz zdania.Co za delikatność,znak naszych czasów.
A tak jeszcze niedawno było,w moich czasach.Taki procent najsłabszych przepadał.Teraz inne czasy.
W moim mieście np,jest kilka potężnych szpitali,ośrodków dla niepełn. i tylko patrzec kiedy będą większością.
Masz jak wielu mylne pojęcie co do tzw. dobrych biednych ludzi.Są tak samo źli jak wszyscy inni.
Biedni bo z natury pasywni i głupi z lenistwa.
Jaki był początek stwarzania dóbr cywilizacji w Europie. Szlachcic,wojownik odkładał miecz i zabierał
się za uprawę roli,budował dom,kościół,sam,bez niczyjej pomocy bo był silny i chciało mu się/patrz analogię z dzikiego
zachodu,osadnicy/. Jak mu się to udawało,wychodził skądś jakiś dzikus i przymilnie prosząc o pomoć.
-Najedz się bracie,potem weź siekierę i zbuduj sobie dom,wykarczuj kawałek pola.
Ten zbudował jakiś szałas,więcej mu się nie chciało.Obaj zaczęli się rozrastać.Szlachcic budował zamki,tamten
kurne chaty,zawsze w tyle,bo więcej"nie trzeba",byle długo spać,pić piwo itd./robota dla frajerów/.
Teraz jest "rewolucja"1917.Szlachcic Bobrow stoi na ganku swojego dworku,Przed gromadą chłopów.Każdy trzyma
cos pod sukmanem.-Poco przyszliście? Ci przestępują z nogi na nogę,drapią się po kudlach.
-Powiedz ty Iwan,jaka sprawa?-Ano wasze błagorodje my tak z komiteta rewolucyjnego.
-Chcecie coś,to wam dam.Wiesz,że zawsze tobie i innym pomagałem.Dawałem darmo drewno z lasu,
zboże na zasiew,dla twojej chorej Nastki sprowadziłem doktora itd itp.
Chłop słucha,ma rację stary szlachcic.Zawsze był b.dobry dla ludzi.oddawał bodaj wszystko co miał.
Wreszcie z tyłu któryś z żuli wioskowych,teraz "komisarzy" zakrzyknął.
-Ej ty stary krwiopijco.teraz nie musisz nam dawać.sami weźmiemy.Jak nakazał nasz wódz proletariatu
bierzcie zagrabione.Naprzód towarzysze.!
Czarny,zły Wasyl podkradł się z tyłu do Bobrowa i rozwalił mu głowe siekierą..
ZACZĘLA się rzęź okrutna jego rodziny i rabunek,Nawet dobry,poczciwy Iwan gorliwie w tym uczestniczył.
Tak biedny i "dobry" człowiek odwdzięczył się szlachetnym budowniczym cywilizacji za ich dobroć.
I trwa nadal i dzisiaj.
Nsatają na "lichwę".A jak brali setki tysięcy budowali domy rezydencje,kupowali suvy to ta dobra była.
Może by tak teraz znowu zrobić rewolucje i nam się uda nie spłacić długów,NO ni.
Jaki ten świat jest okrutny i zły a my jacy dobrzy.

polecam fredromn.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PB-Soft




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:29, 31 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mikołaj powrócił z orędziem do ziemian.
Ostrzega nas i ma dużo bardzo konkretnych informacji z niepodważalnych zapewne i jemu tylko znanych źródeł.
Niestety w wersji solo tym razem zachęca do ratowania ludzkości.




Jako ciekawostkę dodam, że do nijaki Michał Papierski z nijakiego "fioletowego płomienia" którego Mikołaj R. promował i wspierał
w wielu projektach tym razem stoi po przeciwnej stronie barykady i na swojej stronie pisze tak :
Cytat:

11.11.11 - zapowiedziana od dawna ceremonia w Wielkiej Piramidzie w Egipcie. Ceremonia, w której uczestniczę. Im do niej bliżej, tym większa rozpentuje się burza. Wielu zastanawia się, dlaczego wobec narastającego zamieszania i lawiny sprzecznych informacji, wciąż milczę.

Miałem ku temu dotąd istotne powody i mam je nadal. Uczestnicząc w tej misji realizuję plan z innego wymiaru. Jest on bardzo daleki od doświadczanej dziś przez wiele osób szamotaniny sprzecznych poglądów z obu stron. Toteż zamiast angażować się w bezsensowne spory wolałem zająć się przygotowaniem do zadania, które mam wypełnić.

Przerywam jednak milczenie na krótką chwilę, aby wysłać sygnał opamiętania.

Walka i wewnętrzne szamotanie, które dziś niczym zaraza rozprzestrzenia się na coraz więcej zmąconych umysłów, wyrządza ogromne szkody. Ludzie, którzy to rozprzestrzeniają z pewnością czynią to w dobrej wierze i z przekonaniem. Niestety działanie to nie zapisuje się po jasnej stronie mocy.

Do nagonki wzmocnionej wspólnymi medytacjami pod hasłem: „Zatrzymać Projekt XY!” z lubością podłączają się wszelkiej maści demony, które z ochotą szkodzą ludziom i ich najbliższemu otoczeniu. Na skutek zmasowanego ataku cierpią nie tylko Ci, którzy na atak są wystawieni. Najcięższe skutki mentalnego uderzenia spadają bowiem na najsłabsze, niewinne i nie związane z tematem ogniwa. Doświadczamy tego niestety codziennie.

Ci, którzy chcą się do takich działań przyłączyć, powinni wiedzieć że pociąga to za sobą karmę, wcale nie piękną.

Oczywiście jest to działanie skuteczne. Gasząc codziennie wybuchające „pożary” trudno się skupić na tym, co najważniejsze, a o to przecież demonom chodzi. Znamy tą praktykę już od lat, dlatego wcale mnie ona nie dziwi. Im ważniejsze zadanie, tym większy opór systemu. Sądząc po skali oporu i zamieszania, zadanie na 11.11.11 musi być bardzo ważne...

Nigdy nie byłem ani nie jestem bezpośrednio zaangażowany w Projekt Cheops. Moja oferta pomocy była niezależna i pochodziła z odruchu serca. Tak jest nadal.

Może da Wam do myślenia fakt, że Ci, którzy stoją za dzisiejszą nagonką, mieli prawo się do tej akcji włączyć i byli do tego zapraszani. Będąc w środku, mieliby znacznie większy i znacznie bardziej bezpośredni wpływ na to, co w piramidzie się wydarzy. Niestety wybrali drogę walki i konfrontacji.


Jak widać w zabawa się rozkręca Smile

Przykładowe wideo Mikołaja z Papierskim, by nie znającym jegomościa przybliżyć ów barwną postać. Smile

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
PB-Soft




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:16, 10 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najlepsza firma na świecie

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Azizami




Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 1071
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:52, 28 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obszerna videorelacja z warsztatów zorganizowanych przez Dom Natury Poznań/Karpacz/Wrocław. Lightworkers Poland oraz Wolną Ludzkość pt.:

Epokowa transformacja świata --
bądź gotowy na rok 2012!"



Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1411
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:46, 28 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

h3xer napisał:
Obszerna videorelacja z warsztatów zorganizowanych przez Dom Natury Poznań/Karpacz/Wrocław. Lightworkers Poland oraz Wolną Ludzkość pt.:

Epokowa transformacja świata --
bądź gotowy na rok 2012!"


Nadziwić się nie mogę ,że znajdują się jeszcze naiwni na takie brednie niejakiej Rajskiej .
Ten manipulujący babsztyl ,nawet dobrze nie wyuczyła się na pamięć swoich rojeń .
To od razu słychać ,że wypowiada skompilowane wiadomości ,mając świadomość ,że wciska ludziom kit.

Takiego Leszka Żądło to się z przyjemnością kiedyś słuchało ,bo przynajmniej wierzył w to co głosił Smile co nie znaczy ,że uwierzyłem w jego regresing .

Rodzinka Rojenia-Rajskich postawiła na zarabianie kasy ,książka ,warsztaty i powiększanie grona zmanipulowanuch rajskich -rojonych .

Poziom wykonania ich wypocin oceniam na minus 10 Smile
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wostok




Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 69
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:07, 02 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Nergal napisał w ścianie płaczu zdanie do Boga: Nie widziałem człowieka, który już nie byłby bogiem.
Widać ewidentnie tu filozofię New Age: Boga masz w sobie, wszystko jest Bogiem, Ty jesteś Bogiem...
Tak naprawdę to jest to zgodne z doktryną lucyferiańską, która głosi, że Twoja wola jest największym prawem.

Muszę przyznać, że ciemność wybrała dobrą taktykę: inteligentny, przystojny (tak piszą dziewczyny w komentarza na YT), z wartościami humanistycznymi, z poczuciem humoru, z licznymi sukcesami. Doskonale nadaje się do drwin z Jedynego Boga i do promowania satanizmu. I jak widać ma "błogosławieństwo" w życiu.
Ale ja sobie jak słucham takich logicznych wywodów, zadaje jedno pytanie? Czy to, że ktoś głosi coś logicznie i mądrze, wystarcza by mu uwierzyć? Na szali jest życie wieczne. Dlatego wybieram tylko Biblię, nawet gdyby to było nielogiczne i nietrendy Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PB-Soft




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:02, 03 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pomocy! Potrzebuje kogoś kto jest w kontakcie z duchami

Cytat:
Chce się zabić, mówię serio, to moje zdjęcie.Praktykowałem rebirthing i dostałem ruchów mimowolnych które mnie męczą psychicznie.Mam już tego dosyć.Z psychiatrami w ogóle się nie moge dogodać, chcą mnie faszerować prochami i podejrzewają schizofrenie.


reszta w linku poniżej :

http://davidicke.pl/forum/pomocy-potrzeb.....t9570.html

Z uwagi, że nie mam konta na DI i nie mogę tam napisać, odpowiadam tutaj
Proszę ewentualnie kogoś kto ma konto na DI przekazać moją sugestie na priv dla EN.KI.

Odpowiedzi wszelkich pomocników forumowych skupiły się głównie na ruchach mimowolnych, które mogą być sprawą trzeciorzędną.
Moją uwagę natomiast od razu przykuła sprawa w pierwszym zdaniu : CHCE SIĘ ZABIĆ.

Mam swoje przypuszczenia odnośnie przyczyn ale to nie jest istotne bym się na forum rozpisywał.
Jeśli do tej pory ENKI nie otrzymałeś satysfakcjonującej pomocy to zachęcam Cię do skontaktowania się z Anną Atras.
Mieszka w Polsce, mozna do niej zadzwonić napisać i poradzić się.

oto jej strona :

http://www.annaatras.com/

Anna oferuje pewnego rodzaju oczyszczenia, które mogą pomóc w sprawach "samobujczych".


Cytat:
Oczyszczanie zewnętrzne



I etap oczyszczania astralnego

To oczyszczanie na zewnątrz aury, z całego śmietnika, który się tam zgromadził. W Analizie BP-NWa, jest to dokładnie pokazane, ale w praktyce, jeszcze inne czynniki bierze się pod uwagę i to one, w głównej mierze decydują o tym, czy takie oczyszczanie można dokonać w pełnym zakresie, czy tylko częściowo.

Zabieg odprowadzania duchów(egzorcyzm), jest wykonywany tylko wtedy, gdy stwierdza się obecność ducha lub duchów przypadkowych i gdy wpływ od nich wynosi 50% lub więcej. Cała reszta wyników, szczególnie, gdy przekraczają normę podlega oczyszczaniu zewnętrznemu.

Takie oczyszczanie trwa w normalnym przypadku cztery tygodnie. To wystarczy, aby oczyścić przestrzeń danej osoby z tego, wszystkiego, co sama wysyła do innych i co nieświadomie przyciąga od innych lub z przestrzeni astralnej. W trudniejszych przypadkach proces ten może potrwać nawet i trzy miesiące i nie ma to nic wspólnego z umiejętnościami osoby oczyszczającej, a jedynie z tym, że bałagan wokół danej osoby może być naprawdę duży i dodatkowo może stwarzać wewnętrzny opór przed pozbyciem się niektórych energii.

I w tym przypadku, własna neutralność, a najlepiej, świadomie przejawiana akceptacja dla różnych stanów energii i odczuć, daje najlepszą perspektywę spojrzenia na taką osobę, wniknięcia w jej przestrzeń i dokonanie tam porządku.

Oczyszczanie zewnętrzne, ani pozostałe formy oczyszczania nie są oczyszczaniem życia danej osoby, tylko jej samej. Nie dodaje się w ten sposób rozumu, ani nie sprawia, że komuś wzrośnie poziom rozwoju duchowego. Nie zmienia się intencji danej osoby, ani nie narusza woli duszy. Takie oczyszczenie, to tylko sprzątnięcie śmietnika, który utworzyła wokół siebie dana osoba i robi się to po to, by oczyszczonej duszy łatwiej było uporać się z planem zadań na to wcielenie. Gdy przestaje oddziaływać to, co wywoływało wcześniej pomieszanie i odwracało uwagę duszy od jej właściwych celów duchowych, duszy łatwiej jest skupić się na sobie, swoim życiu. Łatwiej jest naprawiać relacje i porządkować swoje życie. Po prostu wokół danej osoby robi się ciszej, spokojniej.


Cytat:
Oczyszczanie wewnętrzne



Oczyszczanie wewnątrz aury, ciała i czakramów

Drugim etapem pracy z oczyszczaniem duszy, to oczyszczanie astralne aury i czakramów, oraz ciała fizycznego.

W aurze mogą osiadać klątwy i różne, inne, ciemne energie. Wystarczy, że ktoś nas zrani, a już powstaje pękniecie w aurze, poprzez które, może do niej wnikać podobna, szkodliwa energia. Czasami, wokół jednego pęknięcia w aurze, może zgromadzić się dość sporo ciemnej energii, włącznie z tym, że takie, osłabione miejsce nie stanowi już bariery do wpływu duchów i innych bytów astralnych.

Mocno zabałaganiona aura, to poważny problem dla duszy, bowiem, traci ona możliwość, swobodnego, inspiracyjnego oddziaływania na otoczenie, a jej uwaga zaczyna być skupiona wokół wszelkich prób powstrzymania wpływu ciemnych energii lub na walce z nimi. Trudno jest wtedy normalnie funkcjonować w życiu, jeśli coś ciągle męczy wewnętrznie. Niektóre energie docierają naprawdę bardzo głęboko i próbują przejąć wolę duszy, a jeśli im się to nie udaje, wtedy może nawet dojść do ograniczenia możliwości oddziaływania duszy na własne ciało, jej energia zostanie zepchnięta w kąt, często przy okazji jest zastraszana i poddana ustawicznym, atakom energetycznym.

W takich przypadkach, szczególnie, jeśli taką energią okazuje się duch, oczyszczanie wymaga dużej precyzyjności i użycia silnej woli przez osobę oczyszczającą. To trudny zabieg i często trzeba go powtarzać wielokrotnie, aż do całkowitego przywrócenia swobody poruszania się po własnej przestrzeni ciała i aury przez duszę.

Gdy oczyści się już aurę, nie trzeba czynić wiele, aby przywrócić naturalny przepływ światła przez duszę do aury. Dzieje się to automatycznie, gdyż dusza jest przecież obecna przy oczyszczaniu i natychmiast rozpręża swoją energię, przywracając pierwotny stan wpływu i oddziaływania własnego na swoje ciało i aurę. Bywają oczywiście przypadki, gdy dusza tak silnie podlegała wpływom ze strony innych energii, że pozostał w niej lęk przed każdym szmerem i zmianą, której doświadcza w sobie. Wtedy, trzeba przedłużyć oczyszczanie maksymalnie, kierując proces w stronę wyprowadzenia duszy ze stanów lękowych. Czasami trzeba to przenieść do sfery snów, ale to już w trzecim etapie oczyszczania.

Drugi etap, astralnego oczyszczania aury i czakramów trwa standardowo siedem tygodni, ale oczywiście musi to być dostosowanie do tempa, które narzuca już sama, oczyszczana dusza i może się przedłużyć lub skrócić.

Pod wpływem tego rodzaju oczyszczania, następuje dość duże wyciszenie wewnętrzne, cichną myśli, cichną emocje i to, co potrafiło wcześniej dręczyć wewnętrznie. Nie zmienia się charakter oczyszczanej osoby, ani nie ulega zmianie jej osobowość, chyba, że wpływ był już tak duży, że osobowość zmieniła się niemal całkowicie. Wtedy osobowość powraca do pierwotnego stanu, ale jeśli osobowość przed ulegnięciem, negatywnym wpływom nie była dość miła, nie stanie się nagle cud i ta osoba nagle zacznie być ciepła, miła i otwarta.

Poddanie się takiemu oczyszczaniu przynosi duże korzyści wewnętrzne, ale tu także, jak i w przypadku oczyszczania zewnętrznego ,nie jest to wykonywaniem za duszę jej pracy. Oczyszczania dokonuje się wtedy, gdy dusza uznaje, że sobie nie jest w stanie sama poradzić z nadmiarem lub szkodliwością tego, co w nią wniknęło. Osoby gotowe na to, wiedzą, że tego chcą i nie mają ku temu wątpliwości. W każdym innym przypadku, osoba oczyszczająca powinna wręcz zniechęcić daną osobę do chęci poddania się oczyszczaniu, bowiem, oczyszczająca osoba nie może bardziej chcieć oczyszczania, od samej oczyszczanej osoby. Jeśli macie wątpliwości, nie róbcie tego, nie zlecajcie oczyszczania, bo to, jak zrzucenie odpowiedzialności za własny, zły los na osobę oczyszczającą. W poczuciu gotowości, nie ma nawet cienia wątpliwości, a i efekty są dużo lepsze, niż w innych przypadkach.

I jeszcze jedno. Trzeba być samemu na tyle czystym, żeby nie zostawić jeszcze większego bałaganu w oczyszczanej osobie. Dlatego też, osoba oczyszczająca powinna pracować nad sobą, czystością własnych intencji, relacjami, swoim stosunkiem do ludzi i siebie samej, każdego dnia. Inaczej, nie tylko ściągnie na siebie część bałaganu od innych osób, ale i sama może taki bałagan zostawić komuś w aurze.


Cytat:
Oczyszczanie z wpływów astralnych



To trzeci i ostatni z etapów oczyszczania indywidualnego, które proponuję w swoich usługach. On także trwa siedem tygodni i dotyczy oczyszczania z tego, co napływa z przestrzeni astralnej duszy, do jej przestrzeni materialnej, ciała i aury.

Przestrzeń astralna duszy, to inaczej, jej świat wspomnień i emocji. To z tą przestrzenią, dusza połączona jest przez podświadomość i to tam przechowuje każde wspomnienie karmiczne. To także przez tę przestrzeń musi dusza przepłynąć, gdy wraca po swej śmierci do świata duchowego i robi to po to, aby odnieść się jeszcze raz do wszystkiego, do czego zyskała jakikolwiek, negatywny stosunek lub przekonanie, w ciągu swojego życia i poprzednich wcieleń.

Schodząc na dane wcielenie, dusza musi także włączyć pracę nad tym, czego nie zrozumiała w poprzednich wcieleniach, do swego zadania karmicznego. Oczywiście, w danym wcieleniu musi być, przede wszystkim skoncentrowana na rozwijaniu świadomości rzeczywistości, w której się znalazła, ale w 1/5 pozostaje zawsze otwarta na pamięć tego, co płynie z obszarów astralnych, gdzie umieszczona jest jej pamięć karmiczna. Niestety, taki stan często się zmienia i wpływ astralny potrafi się diametralnie zwiększyć lub zmniejszyć. Gdy wpływ astralny się zwiększa, oznacza to, że w życiu takiej osoby nastąpiły jakieś wydarzenia lub spotkały ją sytuacje, w obliczu których odnowiła się głębsza, astralna pamięć. Takie sytuacje, to: spotkanie ducha karmicznego, osoby z którą łączyła taką osobę silna więź emocjonalna, oparta najczęściej na traumatycznych zdarzeniach, wypadek, utarta przytomności lub szok widoku czegoś strasznego, co wręcz wstrząsnęło daną osobą do granic wytrzymałości emocjonalnej. Odnowienie pamięci poprzednich wcieleń może nastąpić także podczas oglądania jakiegoś filmu, dokumentu lub reportażu w TV, czy też w kinie. Może to także być skutkiem zażywania narkotyków, dopalaczy, czy też innych używek wprowadzających w stan ograniczonej przytomności. Jednakże, nie do końca jest ważne, że nam się taki stan odnowił, ale to, co z tym dalej zrobimy.

Odnowiona pamięć jakiegoś wcielenia, objawia się nagłym napływem większych emocji, odczuwanych na dość głębokim poziomie odczuć wewnętrznych. Pojawiają się dziwne sny, po których dana osoba budzi się bardzo zmęczona lub które zapamiętuje, jako koszmary. Niektórzy, ze strachu potrafią zablokować się na pamięć senną, ale i tak przenoszą do ciała jej skutki i czują się źle fizycznie po, niby przespanej nocy. I tak czują zmęczenie, choć wydawało im się, że przecież przespali całą noc. Niektóre osoby zaczynają wybudzać się w środku nocy i budzą się z silnym strachem, kołataniem serca a nawet z poczuciem utraty tchu.

Sen, dla duszy, to możliwość odbycia podróży do swojej pamięci karmicznej, aby podczas tej wędrówki, mogła jeszcze raz zmierzyć się ze swoim, podświadomym stosunek do tamtych zdarzeń. To właśnie dla tych podróży i możliwości zmienienia czegoś w przeszłości, część obecnego życia poświęcana jest przez duszę na poszukiwanie odpowiedzi, które mają swoje uzasadnienie jedynie, wobec pamięci poprzednich wcieleń. Gdy pamięć się nagle odnawia, dusza może wcale nie czuć się przygotowana do konfrontacji z traumą, karmicznych wspomnień i obrazami, napływającymi w śnie, które dodatkowo niosą silny ładunek emocjonalny. Szarpanie się w snach, powtarzające się sceny, blokada pamięci snu, to objaw braku możliwości poradzenia sobie z jakimś rodzajem pamięci. Dusza, broni się już tylko przed ponownym odczuwaniem emocji i nie jest w stanie wpłynąć na przeżywaną we śnie sytuację. Taki rodzaj snów, może prowadzić do obsesji i szukania ucieczki przed pamięcią astralną. Niektórzy popadają w nałogi, aby znieprzytomnieć na tyle przed snem, by przynajmniej nic nie pamiętać. Inni podejmują walkę astralną i przenoszą ją z czasem do swojego życia, relacji, pracy . Jeszcze inni uznają, że potrzebna jest im pomoc i trafiają na terapię lub do lekarza z odpowiednimi kwalifikacjami.

W BP-NWA, wpływ astralny podzielony jest na obszary wpływu. Są to poszczególne poziomy pamięci, zwianej ze stopniem obciążenia danego doświadczenia. Im silniejsze emocjonalnie było zdarzenie, im silniejszy szok przeżyła dana osoba i mocniej zapadło to w jej emocjonalnej pamięci, tym głębszy poziom pamięci, astralnych doświadczeń. Tu, w tym przypadku słowo, "głębszy", będzie się odnosić, do stopnia nasycenia doświadczenia, lękami. Najgłębiej utknięta pamięć , negatywnych doświadczeń, dotyczy właśnie sfery lęków i są to już światy dość mocno zablokowane na przepływ światła. Ludzie wolą je nazywać piekłem. Ja zresztą także stosuję, od czasu do czasu tę nazwę, gdyż w odczuciach jest to bardzo nieprzyjemne dla duszy miejsce.

Oczyszczanie z wpływów astralnych, to podróż po tych przestrzeniach duszy, z których uruchomił się wpływ atralny. Zadaniem przewodnika jest tak ułożyć własną wibrację duszy, by możliwym stało się dotkniecie tej duszy, w której pamięć wniknęła dusza przewodnika, by uruchomiło się w niej jej własne myślenie(połączenie z wyższymi poziomami samej siebie), a nawet, by napłynęły uczucia do takiej cząstki duszy. Jak pewnie sami zauważyliście w swym życiu, że jeśli czegoś nie rozumiecie, wystarczy, że wam ktoś to dobrze wytłumaczy, a już odczuwacie zmianę na wielu płaszczyznach uczuć, myśli i emocji. Podobnie jest po drugiej stronie, w świecie pamięci dusz, w piekle ich własnych wspomnień. Tyle, że jest mały problem, podobnie, jak i tu, tak i tam, dusza może wykazywać skrajną niechęć do słuchania kogokolwiek, czy zwracania uwagi na cokolwiek. Dlatego, ważna jest własna świadomość przewodnika. Im głębsze zrozumienie dla doświadczeń życiowych u przewodnika astralnego, tym szybciej ogranie sytuację, w której znalazła się dusza i tym szybciej znajdzie dojście do niej, by zwrócić na siebie uwagę. Połączenie fantazji i świadomości, to najlepszy sposób na oporną duszę. Czasami trzeba błaznować, czasami zagrać jakąś rolę, włączyć się w dane zdarzenie, ale cel zawsze jest ten sam, dotknąć duszę światłem. Im większa świadomość przewodnika, tym większe możliwości dostrzeże, wpłynięcia na odzyskiwaną duszę.

Każda jedna dusza, która choć trochę rozwinęła swoją świadomość, staje się naturalnym przewodnikiem dla innych dusz. Aby jednak stać się przewodnikiem astralnym, zwykły poziom świadomości nie wystarczy. Czystość i świadomość duszy jest wprost proporcjonalna do obszarów, w które może wniknąć przewodnik astralny. Najgłębiej mogą wniknąć dusze, nazywane często ,,ogniami piekielnymi”. To dusze, które same, w doświadczeniach zeszły na samo dno ciemności i stamtąd wyszły. Tylko one wiedzą, jakie możliwości trzeba dostrzec, aby stamtąd wyjść i tylko one są w stanie ułożyć swoją energię wobec innych dusz, tam utkniętych w taki sposób, aby dotknąć je choć najmniejszą cząsteczką światła. Sporo jest dusz, które tego próbują, ale niestety i po nie trzeba później wchodzić w ciemność. Własna brawura niektórych dusz, pycha i przekonanie, że są na tyle silne, że pokonają ciemność powoduje, że zamiast dotrzeć w miejsce, gdzie się wybierały, trafiają do własnego świata przekonań. Własna czystość intencji jest tu dość istotna, bowiem można chcieć i mieć nawet dobre zamiary, ale jeśli w duszy samemu nie jest się dość czystym, wtedy łatwo jest przenieść się do własnych światów wspomnień. Nie jest to bynajmniej jakąś przekorą świata duchowego, ale lekcją, którą musi po drodze pobrać dusza, że skoro już tak bardzo chce walczyć z ciemnością, to niech się przynajmniej przekona, na ile jej intencje są czyste.

Oczyszczanie z wpływów astralnych może przynieść wiele korzyści i spokój w duszy, oraz snach, ale też może zachęcić duszę do kontynuowania swoich podróży do pozostałych obszarów wspomnień, z których wcześniej nie był uruchomiony wpływ. To pozostaje już w gestii i gotowości duszy. Nie jest to coś, co dzieje się bez jej woli i dobrze, jeśli dusza skorzysta z tego, bo to proces, który może w efekcie wiele ją nauczyć i przynieść sporo korzyści duchowych.


Powodzenia EN.KI

ps.

Jak widzimy na przykładzie EN.KI nie wszystkie praktyki mogą być w pełni dla nas bezpieczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Aza




Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 144
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:52, 21 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Terapia dla DDA i wszystko w temacie...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PB-Soft




Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 202
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:33, 21 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

DDA ? 99% popolucaji Polski mozna okreslic mianaem DDA, ma ta przypadłość tyle symptomów.
DDA wymyslono jak ADHD i AIDS - dla kontroli zastraszenia i pieniędzy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:40, 21 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ale ja sobie jak słucham takich logicznych wywodów, zadaje jedno pytanie? Czy to, że ktoś głosi coś logicznie i mądrze, wystarcza by mu uwierzyć? Na szali jest życie wieczne. Dlatego wybieram tylko Biblię, nawet gdyby to było nielogiczne i nietrendy


Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aza




Dołączył: 22 Sty 2011
Posty: 144
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:29, 24 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PB-Soft napisał:
DDA ? 99% popolucaji Polski mozna okreslic mianaem DDA, ma ta przypadłość tyle symptomów.
DDA wymyslono jak ADHD i AIDS - dla kontroli zastraszenia i pieniędzy.



PB-Soft, nie wszyscy ludzie są źli i nie każdy chce Ci zrobić krzywdę Smile pozdrawiam Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:35, 25 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aza napisał:
PB-Soft napisał:
DDA ? 99% popolucaji Polski mozna okreslic mianaem DDA, ma ta przypadłość tyle symptomów.
DDA wymyslono jak ADHD i AIDS - dla kontroli zastraszenia i pieniędzy.



PB-Soft, nie wszyscy ludzie są źli i nie każdy chce Ci zrobić krzywdę Smile pozdrawiam Smile

Co do DDA to akurat zgadzam się z PB-Soft, resztę przemilczę Smile

Jakby było mało głupot związanych z DDA, to coraz częściej pojawiają się grupy wsparcia dla Dorosłych Wnuków Alkoholików Laughing Nie wiem czy w Polsce, ale na Zachodzie niestety tak.

Żeby nie było, że moje uprzedzenia sobie sam wymyśliłem, zachęcam do lektury pewnej strony i tego co jej autor ma do powiedzenia o programie 12 kroków...
http://orange-papers.org/
Jest też forum:
http://www.orange-papers.org/forum/forum
Jeśli jest tu ktoś kto potrafi się rzeczowo odnieść do zawartych tam materiałów i ma inne zdanie o 12 krokach, to chętnie przeczytam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:27, 26 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest jeszcze DDD: Dorosłe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej. Temat DDA i DDD nie jest wirtualny, za tym stoi tragedia ludzi, pokoleń. Objawia się przede wszystkim tym, że dotychczasowa ofiara w dorosłym życiu odgrywa rolę oprawcy, tylko, że teraz katuje już swoje dzieci. Normą jest poczucie niskiej wartości oraz współuzależnienie. W ofierze kształtują się mechanizmy by za każdego brać odpowiedzialność, każdemu bezwarunkowo pomagać, każdego zbawiać od ich własnych trosk. Ofiara czuje się niezręcznie, gdy na przykład pijany facet przewróci się na ulicy czy w sklepie, będzie chciała wziąść za niego odpowiedzialność i pomóc mu, itp. W dorosłym życiu DDD/DDA wybiera sobie zwykle partnera życiowego o podobnych skłonnościach co jego rodzic, czyli alkoholika albo kata. Wszystko tylko po to by dalej odgrywać swoją rolę ofiary, opiekuna, zbawiciela. Zazwyczaj tak jest, że człowiekiem będą kierować wewnętrzne emocje a nie zdrowy rozsądek. A patologia przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Jeśli chodzi o New Age to zgadzam się z tym, że jest to kolejny wymysł by ludziom robić budyń z mózgu. To kolejny kościół "wiecznej wilgoci", który wierzy, że człowiek po śmierci zamienia się w mech. Zgodnie z zasadą: zgłupiej bez reszty, będziesz łatwiejszy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:42, 26 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:
Jest jeszcze DDD: Dorosłe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej. Temat DDA i DDD nie jest wirtualny, za tym stoi tragedia ludzi, pokoleń. Objawia się przede wszystkim tym, że dotychczasowa ofiara w dorosłym życiu odgrywa rolę oprawcy, tylko, że teraz katuje już swoje dzieci. Normą jest poczucie niskiej wartości oraz współuzależnienie. W ofierze kształtują się mechanizmy by za każdego brać odpowiedzialność, każdemu bezwarunkowo pomagać, każdego zbawiać od ich własnych trosk. Ofiara czuje się niezręcznie, gdy na przykład pijany facet przewróci się na ulicy czy w sklepie, będzie chciała wziąść za niego odpowiedzialność i pomóc mu, itp. W dorosłym życiu DDD/DDA wybiera sobie zwykle partnera życiowego o podobnych skłonnościach co jego rodzic, czyli alkoholika albo kata. Wszystko tylko po to by dalej odgrywać swoją rolę ofiary, opiekuna, zbawiciela. Zazwyczaj tak jest, że człowiekiem będą kierować wewnętrzne emocje a nie zdrowy rozsądek. A patologia przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Jeśli chodzi o New Age to zgadzam się z tym, że jest to kolejny wymysł by ludziom robić budyń z mózgu. To kolejny kościół "wiecznej wilgoci", który wierzy, że człowiek po śmierci zamienia się w mech. Zgodnie z zasadą: zgłupiej bez reszty, będziesz łatwiejszy.


Teorię znam, naczytałem się, nasłuchałem się też od znajomej. Mam problem co do metody ich "leczenia", jak również problem co do metody "leczenia" AA. Poczytaj sobie o 12 krokach, podana przeze mnie strona zawiera bardzo szczegółową analizę tematu. 12 kroków nie różni się niczym od new new age'owego prania mózgu. Przykład z 12 kroków DDA

Cytat:
Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec skutków uzależnienia - że przestaliśmy kierować własnym życiem.
Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych może poskładać nas w całość.
Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek pojmujemy Boga.
(...)
Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.
Staliśmy się całkowicie gotowi do współdziałania z Bogiem, w wyzbyciu się szkodliwych i nieskutecznych zachowań.
Zwróciliśmy się do Boga w pokorze, aby usunął nasze braki
(...)
Poprzez modlitwę i medytację dążyliśmy do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek pojmujemy Boga, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.

12 kroków każe im wszystkim wierzyć, że są bezsilni i nigdy nic sami nie będą w stanie zrobić, że do tego potrzebny jest im Bóg, w dodatku nie wiadomo jaki Bóg. AA, DDA, DWA, DDD i wszystkie inne grupy wsparcia oparte na 12 krokach twierdzą, że tych problemów nie da się pozbyć, można je tylko zminimalizować przy wsparciu grupy. Na tych "grupach wsparcia" da się usłyszeć takie kwiatki jak: jestem niepijącym alkoholikiem, nie piję 40 lat. To czysta indoktrynacja i uzależnienie od grupy na całe życie, podczas, gdy badania pokazują, że taki alkoholizm w pewnym momencie można uznać za wyleczony. Jednak tylko u tych, którzy nie przeszli takiego prania mózgu.

O ile nie neguję istnienia alkoholików i ludzi uzależnionych od całej masy innych rzeczy i faktu, że na niektórych z ich rodzin to może wpływać, to cały system grup wsparcia oparty o 12 kroków to ruch religijny o cechach New Age.

Wszystkie te ruchy są niekonsekwentne. W preambule mają (np. AA):
Cytat:
Wspólnota AA nie jest związana z żadną sektą, wyznaniem, działalnością polityczną,
organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów.

Podczas gdy w 12 krokach:
Cytat:
Jedynym i najwyższym autorytetem w naszej wspólnocie jest miłujący Bóg.


Do tego wszystkiego badania, meta-analizy badań nad programami 12 korków pokazały, że nie działają. Całe życie w grupie, która nie pomaga, a nawet szkodzi... Przykład:
http://life.umt.edu/curry/DOcs-SOS/Curre....._et_al.pdf
Szansa na wyjście z alkoholizmu jest taka sama u osób które leczą się na własną rękę jak i u tych, którzy należeli do AA. Imponujące. Ale grupy 12 kroków są sprytnie wymyślone. W końcu zostają w nich tylko Ci, którym się udało poradzić sobie z problemem do pewnego stopnia. Wszyscy inni po pewnym czasie znikają z tych grup. Czy to, że do tych grup należą ludzie o dużym stażu, którzy sobie poradzili oznacza, że to dzięki grupie? Nie! Oznacza tylko tyle, że pozostali, ci, którzy sobie nie poradzili nie są już członkami grupy. To poprawia statystyki.

Teraz cytaciki z wielkiej księgi AA:
Cytat:
Cierpisz na chorobę, którą można opanować jedynie na drodze przemiany duchowej. Dla kogoś uważającego siebie za ateistę lub agnostyka przeżycie duchowe tego rodzaju wydaje się niemożliwe. Z drugiej strony przedłużenie stanu alkoholizmu oznacza całkowite wyniszczenie. Być skazanym na śmierć z powodu alkoholizmu czy żyć w oparciu o duchowy program to niełatwa alternatywa stojąca przed alkoholikiem
(...)
Wybór mimo wszystko nie jest aż tak trudny. Mniej więcej połowa naszych współbraci alkoholików zaliczała się do tego typu ludzi. Na początku niektórzy z nas starali się unikać zagadnienia łudząc się, że wbrew wszelkiej nadziei nie są jednak prawdziwymi alkoholikami. W końcu wszyscy musieliśmy pogodzić się z faktem istnienia alternatywy. Albo znajdziemy duchową podstawę do nowego życia albo zginiemy.
(...)
Być może tak samo przedstawia się sprawa z tobą, czytelniku. Nawet jeśli by tak było, nie wszystko jeszcze stracone. Pamiętajmy bowiem, że prawie połowa z nas uważała się za ateistów lub agnostyków i, że tego rodzaju nastawienia jak dowodzi nasze doświadczenie nie stanowiły przeszkody w przyjęciu programu duchowego odrodzenia. Gdyby problem alkoholizmu można było rozwiązać przy pomocy jakiegoś kodeksu moralnego, albo jakiejś ulepszonej filozofii życiowej, wielu z nas dawno by już wyzdrowiało.
(...)
Przekonaliśmy się jednak, że ani zasady moralne, ani filozoficzne nie były w stanie nas uratować, bez względu na to jak bardzo się staraliśmy. Chcieliśmy być moralni, chcieliśmy znaleźć pocieszenie w filozofii, pragnęliśmy tego naprawdę, z całego serca. Lecz brak było sił. Nasze ludzkie zasoby sił woli nie wystarczyły. I dlatego zawsze przegrywaliśmy. Głównym naszym problemem okazał się kompletny brak siły duchowej. Koniecznością dla nas stało się znalezienie takiej Siły, z pomocą której moglibyśmy żyć. Musiała to być siła potężniejsza niż nasza własna. To stało się dla nas jasne.
(...)
W tym momencie wyłaniają się trudności z niewierzącymi. Często gdy rozmawiamy z kimś nowym widzimy jak rośnie jego nadzieja kiedy dyskutujemy jego alkoholowy problem i omawiamy istotę naszej wspólnoty. Ale mina mu rzednie gdy poruszamy sprawy duchowe, zwłaszcza zaś gdy wspominamy o Bogu. Jest to bowiem temat, którego nasz przyjaciel unikał zręcznie lub całkowicie ignorował. Wiemy jak on się w tym momencie czuje. Podobnie jak on przeżywaliśmy kiedyś szczerze wątpliwości i uprzedzenia. Niektórzy z nas byli zdecydowanymi przeciwnikami religii. Dla innych słowo Bóg kojarzyło się ze szczególnym jego obrazem wyniesionym z okresu dzieciństwa. Sądziliśmy, że odrzucamy ten obraz bo wydawał się nam niewystarczający. Odrzucając te koncepcje odrzuciliśmy zarazem wiarę w Jego istnienie. Niepokoiła nas myśl, że wiara w siłę wyższą i zależność od niej słabością a nawet tchórzostwem. Z głębokim sceptycyzmem patrzyliśmy na nasz świat zwalczających się nawzajem ludzi, walczących ze sobą systemów teologicznych, świat niewytłumaczalnych katastrof i klęsk. Krzywo patrzyliśmy na wielu ludzi, którzy manifestują swą pobożność. Jakże najwyższa istota może mieć z tym wszystkim cokolwiek wspólnego. Któż jest w stanie pojąć najwyższą istotę? A mimo to obserwując z zachwytem gwieździste niebo łapaliśmy się na rozmyślaniu nad odwiecznym pytaniem "któż więc stworzył to wszystko?" i wtedy nachodziło nas uczucie bojaźni i podziwu. Wkrótce rozwiewało się ono i ginęło. Tak, nam, niedowiarkom znane są takie myśli i odczucia. Pragniemy jednak zapewnić cię: z chwilą gdy udało nam się odrzucić nasze uprzedzenia i wykazać nawet samą chęć uwierzenia w siłę większą od nas samych, zaczęliśmy otrzymywać pozytywne rezultaty.
(...)
Stał się tak chociaż żaden z nas nie potrafił precyzyjnie określić ani pojąć tej siły, która jest Bogiem. Odkryliśmy też z wielką ulgą, że wyobrażenia innych o Bogu nie miały najmniejszego znaczenia. Nasze własne wyobrażenia, jakkolwiek niedoskonałe, wystarczały by udać się do Niego po pomoc i nawiązać kontakt. Z chwilą gdy przyjęliśmy możliwość istnienia twórczej inteligencji ducha Wszechświata, spłynęło na nas poczucie celowości, rodzaj ukierunkowanej energii. jedynym warunkiem było przestrzeganie paru prostych zasad. Odkryliśmy, że Bóg nie rzuca kłód pod nogi tym, którzy za nim podążają.
(...)
Dziedzina ducha jest w naszym pojęciu obszerna i wszechogarniająca. Wstęp do niej jest wolny dla wszystkich, którzy szczerze szukają. W naszym przekonaniu dziedzina ducha stoi otworem dla wszystkich ludzi, dlatego też kiedy mówimy o Bogu, mamy na myśli Twoje własne pojęcie Boga.
(...)
Dotyczy to również wszystkich duchowych pojęć zawartych w tej książce. Nie pozwól aby twoje uprzedzenie wobec tych określeń powstrzymały cię wobec starannego rozważania co one dla ciebie znaczą. To wystarczyło na początek aby nawiązać nasz pierwszy świadomy kontakt z Bogiem takim jak go pojmujemy. Zaczęliśmy akceptować to co przedtem było poza zasięgiem naszego pojmowania. Aby się podnieść i rozwijać, trzeba ruszyć w drogę.
(...)ale ja nie potrafię bezkrytycznie przyjąć zasad wiary tak prostych i jasnych dla niego. Tym z ulgą dowiedzieliśmy się, że możemy rozpocząć swoje doświadczenie duchowe na niejako uproszczonym poziomie. Wielu z nas było tak przewrażliwionych na tym punkcie, że nawet przelotna wzmianka o prawach natury duchowej wzbudzała sprzeciw. Ten rodzaj reakcji i tym myślenia musieliśmy całkowicie odrzucić.

Bardzo to piękne, biblia AA. Laughing

Zachęcam też do poszukania informacji o założycielu ruchu AA, autorze 12 kroków.

Na koniec cechy DDA:
http://www.dda.ite.pl/index.php?autodiagnozadda

Dla każdego coś się znajdzie, wybierajcie sobie Laughing

Przykładowo:
Cytat:
Lęk przed utratą kontroli
staram się nie reagować zbyt emocjonalnie
lubie kiedy wszystko jest na swoim miejscu
czuję się zaniepokojony, kiedy mam świadomość, że nie panuję nad wszystkim
czułbym się znacznie lepiej, gdybym miał większy wpływ na to, co się dzieje
ktoś w mojej rodzinie nie panował nad sobą
w mojej rodzinie miała miejsce przemoc fizyczna
w mojej rodzinie chaos wybuchał zupełnie niespodziewanie
uważam, że konflikty są czymś złym i prowadzą do przemocy
czasami myślę, że uczucia są wyłącznie ciężarem

Przy takiej charakterystyce to ja mam pytanie kto po jakichkolwiek problemach w życiu, mniejszych lub większych nie może zostać zaklasyfikowany jako DDA? Laughing

PS: Poza tym nie ma dowodów na to, że "patologia przechodzi z pokolenia na pokolenie" w znaczeniu, że twoi rodzice mają tak wielki wpływ na to kim będziesz w wieku dorosłym. Tak wielki wpływ rodziców na dziecko to jest mit zupełnie pomijający wpływ całego otoczenia, głównie grup rówieśniczych. Choć badań na ten temat było wiele, wiele z nich potwierdzało ten mit, było równie wiele badań go obalających.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wostok




Dołączył: 13 Cze 2010
Posty: 69
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:57, 29 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PB-Soft napisał:
Pomocy! Potrzebuje kogoś kto jest w kontakcie z duchami

Cytat:
Chce się zabić, mówię serio, to moje zdjęcie.Praktykowałem rebirthing i dostałem ruchów mimowolnych które mnie męczą psychicznie.Mam już tego dosyć.Z psychiatrami w ogóle się nie moge dogodać, chcą mnie faszerować prochami i podejrzewają schizofrenie.



Jeśli nadal potrzebujesz pomocy, zapraszam na warsztaty na temat modlitwy uzdrawiającej:
http://www.soteria.pl

Ludzie oddani Bogu, którzy od wielu lat praktykują taką modlitwę, wiele przypadków uzdrowień z różnych chorób, także i opętań.

Wierzę, że jest rozwiązanie i dla Ciebie. Nie poddawaj się!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:43, 30 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To co na prawdę może pomóc w przypadkach schorzeń związanych z psychiką to przede wszystkim normalność. Chodzi tu o odseparowanie się ogniska patologii, którym może być np. toksyczne środowisko (rodzina, znajomi, itp), subkultura (np forum dla samobójców, klub emo - jak się ciąć) albo jakaś pobudzająca wyobraźnię dziedzina jak parapsychologia, wędrówki astralne i inne wynalazki wątpliwej reputacji.

Następnie dobrze jest znaleźć sobie jakieś hobby, zajęcie, nowych znajomych, aby nie próbować wskrzeszać chore relacje albo ponownie szukać wiedzy tajemnej.

W przypadku uzależnień od narkotyków, alkoholu, pomoc specjalistów będzie praktycznie nie zbędna.

Tak czy siak, we wszystkim trzeba zachować umiar, zdrowy rozsądek i rezerwę do tego z czym się styka. Włącznie z lekturą tego forum, gdzie można spotkać niebywałe rewelacje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:40, 31 Mar '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A co wyznacza taką normalność? Bo zawsze myślałem, że to kwestia, tego co robi większość, z kolei w psychologii (a przynajmniej w DSM-IV) jednostki chorobowe ustala się przez głosowanie. Więc Placebo - skąd mamy wiedzieć co jest normalnością, a co nie?
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:16, 02 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wikipedia pisze:
Cytat:
norma - w psychologii to konstrukt naukowy wyznaczający granice normalnych zachowań człowieka


Czyli norma to zakres zachowań, a to co poza tym zakresem jest uważane za nienormalne.

Przykładowo, można wypić kawę na stojąco, siedząco, słodzoną, z mlekiem, itp, to jest normalne. Za to próba wypicia kawy wlewając ją sobie przez ucho, przy jednoczesnym sypaniu cukru przez otwarty rozporek, czymś normalnym już nie jest. Mam nadzieję, że pomogłem Cię naprowadzić na tą różnicę między normalnością a nie normalnością.

Swoją drogą, jeśli Aqua masz problem z określeniem, odnajdywaniem tych granic, to nie ma się czego wstydzić, na każdego mogło paść. Ale lepiej poradzić się w tej kwestii lekarza specjalisty, bo to oni właśnie są od tego aby udzielać tego rodzaju odpowiedzi, aby pomóc znaleźć właściwą drogę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AzzziRel




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 288
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:11, 03 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:
wikipedia pisze:
Cytat:
norma - w psychologii to konstrukt naukowy wyznaczający granice normalnych zachowań człowieka


Czyli norma to zakres zachowań, a to co poza tym zakresem jest uważane za nienormalne.

Przykładowo, można wypić kawę na stojąco, siedząco, słodzoną, z mlekiem, itp, to jest normalne. Za to próba wypicia kawy wlewając ją sobie przez ucho, przy jednoczesnym sypaniu cukru przez otwarty rozporek, czymś normalnym już nie jest. Mam nadzieję, że pomogłem Cię naprowadzić na tą różnicę między normalnością a nie normalnością.

Swoją drogą, jeśli Aqua masz problem z określeniem, odnajdywaniem tych granic, to nie ma się czego wstydzić, na każdego mogło paść. Ale lepiej poradzić się w tej kwestii lekarza specjalisty, bo to oni właśnie są od tego aby udzielać tego rodzaju odpowiedzi, aby pomóc znaleźć właściwą drogę.


Podajesz skrajne przykłady, ale zastanów się gdzie dokładnie leży granica pomiędzy normalnością i jej brakiem. No i kto ustala ten zakres zachowań normalnych?

Facetowi, który uważa, że został opętany przez złe moce może pomóc właśnie modlitwa, co wynika z jego przekonań, wierzeń. Łatwiej będzie go przekonać, że modlitwa mu pomoże, niż próbowanie wtłoczenia do główki "normalności".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:20, 03 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AzzziRel napisał:
placebo napisał:
wikipedia pisze:
Cytat:
norma - w psychologii to konstrukt naukowy wyznaczający granice normalnych zachowań człowieka


Czyli norma to zakres zachowań, a to co poza tym zakresem jest uważane za nienormalne.

Przykładowo, można wypić kawę na stojąco, siedząco, słodzoną, z mlekiem, itp, to jest normalne. Za to próba wypicia kawy wlewając ją sobie przez ucho, przy jednoczesnym sypaniu cukru przez otwarty rozporek, czymś normalnym już nie jest. Mam nadzieję, że pomogłem Cię naprowadzić na tą różnicę między normalnością a nie normalnością.

Swoją drogą, jeśli Aqua masz problem z określeniem, odnajdywaniem tych granic, to nie ma się czego wstydzić, na każdego mogło paść. Ale lepiej poradzić się w tej kwestii lekarza specjalisty, bo to oni właśnie są od tego aby udzielać tego rodzaju odpowiedzi, aby pomóc znaleźć właściwą drogę.


Podajesz skrajne przykłady, ale zastanów się gdzie dokładnie leży granica pomiędzy normalnością i jej brakiem. No i kto ustala ten zakres zachowań normalnych?

Facetowi, który uważa, że został opętany przez złe moce może pomóc właśnie modlitwa, co wynika z jego przekonań, wierzeń. Łatwiej będzie go przekonać, że modlitwa mu pomoże, niż próbowanie wtłoczenia do główki "normalności".


Zgadzam się. Kazdy ma swój obraz świata, subiektywny, dlatego nie ma uniwersalnego spojrzenia na świat a "normalność" to wypadowa naszych subiektywnych wizji świata.
Leczenie gośćia normalnością będzie równie skuteczne, jak leczenie niewierzącego modlitwą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aqua




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1450
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:29, 05 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:
wikipedia pisze:
Cytat:
norma - w psychologii to konstrukt naukowy wyznaczający granice normalnych zachowań człowieka


Czyli norma to zakres zachowań, a to co poza tym zakresem jest uważane za nienormalne.


Laughing Laughing Laughing

Ta definicja normalności podana przez Ciebie z Wiki przypomina mi definicję konia z Encyklopedii Chmielowskiego, "Koń - jaki jest, każdy widzi."

Norma to zakres zachowań wchodzących w zakres normalnych zachowań. Wink



placebo napisał:

Przykładowo, można wypić kawę na stojąco, siedząco, słodzoną, z mlekiem, itp, to jest normalne. Za to próba wypicia kawy wlewając ją sobie przez ucho, przy jednoczesnym sypaniu cukru przez otwarty rozporek, czymś normalnym już nie jest. Mam nadzieję, że pomogłem Cię naprowadzić na tą różnicę między normalnością a nie normalnością.


Czyli nienormalność to dla Ciebie ciężkie upośledzenie umysłowo, które uniemożliwia przeżycie? (Ktoś kto pije kawę uchem i sypie cukier przez rozporek, niewątpliwie bez pomocy osób trzecich w naszym świecie długo nie pociągnie). Wsadzasz do jednego worka ludzi, którzy uważają wędrówki astralne za prawdopodobne z ludźmi którzy nie umieją się samodzielnie odżywiać?

placebo napisał:

Swoją drogą, jeśli Aqua masz problem z określeniem, odnajdywaniem tych granic, to nie ma się czego wstydzić, na każdego mogło paść. Ale lepiej poradzić się w tej kwestii lekarza specjalisty, bo to oni właśnie są od tego aby udzielać tego rodzaju odpowiedzi, aby pomóc znaleźć właściwą drogę.


Na podstawie tego co piszesz, zaczynam wyrabiać sobie opinię, że wiesz o tym z autopsji.
Wyobraź sobie, że tak - mam problem z jednoznacznym określeniem tego co jest normalne, a co nie. Głównie dlatego, że co dla jednego jest normalne, dla innego już niekoniecznie, choć rzeczywiście, nie ma się czego wstydzić. Każdy zdrowo myślący człowiek powinien poddawać w wątpliwość zasadność tak samo swojego jak i cudzego postępowania.
Odnośnie znajdowania właściwej drogi. Ciesze się, że znalazłaś sobie przewodnika duchowego, który wszelkie moralnie wątpliwe decyzje podejmuje za Ciebie. Zapewne masz z tego powodu dużo łatwiejsze życie.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:29, 05 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Każdy zdrowo myślący człowiek powinien poddawać w wątpliwość zasadność tak samo swojego jak i cudzego postępowania.


to powinno być podstawą, fundamentem w życiu każdego człowieka, analizowanie siebie i swojego zachowania, przez całe życie.
Ale czy tak jest?...Rolling Eyes

a tak okazjonalnie z postu powyżej, zaintrygowało mnie to:
Cytat:
(Ktoś kto pije kawę uchem i sypie cukier przez rozporek, niewątpliwie bez pomocy osób trzecich w naszym świecie długo nie pociągnie)


chodzi o picie kawy przez ucho od filiżanki czy przez własne ucho? Very Happy
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5   » 
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


New Agowy zawrót głowy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile