Globalna Cenzura Internetu

gilastyle

Wikileaks jest operacją typu flase flag tego już czytelnikom nie trzeba tłumaczyć. Większość odwiedzających prawda2.info już o ich powiązaniach z 'brunetami' miała okazję przeczytać.

Niestety fakty wskazują na to iż pod płaszczykiem fikcyjnej opozycji, kontrolowanego shitu jakim jest Julian Assange and spółka będziemy mieć jakieś nowe 911, którego podłożem będzie cyberterroryzm i likwidacja 'wolności słowa' w tym ostatnim medium jakie zostało dla niepokornych.

Będzie to najprawdopodobniej związane z nowym wyciekami leaksów które mają uderzyć w sektor finansowy. A jak się nie trudno domyśleć może to być wykorzystane do przebicia ostatniej bańki spekulacyjnej i do rozpoczęcia tej ostatniej fazy zaplanowanego kryzysu gospodarczego, po który wprowadzi się nowy ład, czy NWO czy jak kolwiek nazwiecie te skurwysyńskie metody. Wcześniej pewnie zmontują Nam wojnę globalną byśmy ich o te łańcuchy błagali ale to już dalsza bajka.

Zapraszam do audycji Zezowatego Zorro :

http://zezorro.blogspot.com/2010/12/wywiod-biezacy-1-global-przeciek.html

gilastyle

no nie uwierzycie, to faktycznie się dzieje tu i teraz na Nas

przeczytaj niezwłocznie i prześlij info dalej

http://zezorro.blogspot.com/2010/12/dra%C5%BCliwe-tematy-w-disccussji.html

Baccalus

http://mathaba.net/
Wchodzę na stronkę i pojawia mi się komunikat:

Mathaba została ocenzurowana przez rząd amerykański. Nie Irański, nie Rosyjski, nawet nie Chiński. To kraj wolności słowa - USA(tfu)!

grzanek

Nie siej dezinformacji! To wyskakujące okienko to przecież tylko straszak, można je zamknąć widocznym na twoim screenie "close" i elegancko przeglądać stronę. Autorom chodziło o to by hamburgerów zachęcić do działań mających odrzucenie planowanej ustawy dot. cenzurowania internetu.

Baccalus

Nie powiedziałem, że nie mogłem oglądać strony.
Przepraszam za ewentualne sianie dezinformacji.
Było wyraźnie napisane:
"This site has been blocked to Americans by the US Goverment Firewall."

Baccalus

Rzeczpospolita napisał:

Gospodarka USA traci rocznie na kradzieży własności intelektualnej ponad 100 miliardów dolarów – zauważył w tym tygodniu republikanin Lamar Smith. To jeden z autorów skierowanego przeciw piratom projektu ustawy, który przyznaje rządowi możliwość blokowania zagranicznych stron zawierających „naruszające prawo materiały". Właściciele praw autorskich – m.in. wytwórnie muzyczne i filmowe oraz wydawnictwa – mogliby także żądać wyeliminowania portali uznanych za pirackie z listy wyników wyszukiwarek internetowych oraz zgłaszać się do banków czy firm reklamowych z żądaniem odcięcia ich od źródeł finansowania.
Projekt popierają i republikanie, i demokraci. Jego krytycy przestrzegają jednak, że zapisy „Stop Online Piracy Act" (SOPA) oraz opracowanego wcześniej senackiego „PROTECT IP Act" idą za daleko, a przewidywane techniki filtrowania ruchu w Internecie stosują obecnie takie kraje jak Chiny czy Iran.

http://www.ekonomia24.pl/artykul/756250-Giganci-sieci-boja-sie-cenzury.html
Super.
Ale Iran to trzeba kopnąć przy każdej okazji.

jarondo

Cytat:

PirateBrowser – nigdy więcej cenzury?

The Pirate Bay, jeden z najbardziej kontrowersyjnych oraz najczęściej cenzurowanych serwisów w całym Internecie, wydał właśnie własną modyfikację przeglądarki Firefox. PirateBrowser ma umożliwić internautom skuteczną i wygodną walkę z coraz częstszym zjawiskiem cenzury. Spójrzmy na jego możliwości.

PirateBrowser składa się z prekonfigurowanego Firefoksa Portable, klienta sieci TOR oraz dodatku FoxyProxy. Całość została skonfigurowana tak, by w jak najprostszy dla użytkownika sposób umożliwić obchodzenie blokad treści nakładanych przez dostawców usług internetowych w krajach nie tylko takich jak Iran i Korea Północna, ale również takich jak Holandia, Belgia, czy Finlandia. Niestety, wszystkie te państwa łączy zjawisko internetowej cenzury.
PirateBrowser

PirateBrowser

Obecnie dostępna wersja „pirackiej” przeglądarki współpracuje jedynie z systemami Windows, a jej uruchomienie jest wyjątkowo proste i nie wymaga instalacji. Co ważne, PirateBrowser nie ma na celu zapewnienia anonimowości, jego przeznaczeniem jest jedynie obejście internetowej cenzury. Co najciekawsze, podobne w zamyśle projekty milionami USD sponsoruje rząd USA…

http://sekurak.pl/piratebrowser-nigdy-wiecej-cenzury/

November09

Cytat:

Jak zostać podejrzanym o terroryzm w USA- starczy kilka zapytań do wyszukiwarek internetowych

Łatwość z jaką można zostać uznanym w USA za terrorystę jest naprawdę zdumiewająca. Przekonała się o tym rodzina Catalano, zamieszkała w Suffolk w stanie Nowy Jork.

Spokojna, amerykańska rodzina została “odwiedzona” przez oddział antyterrorystów tylko dlatego, że z ich komputera domowego wysłano kilka zapytań do wyszukiwarek internetowych, ich treść i konfiguracja okazały się na tyle podejrzane, że do domu państwa Catalano wtargnęli uzbrojeni komandosi.

Aby zasłużyć sobie na taką wizytę wystarczył,o aby pani Catalano szukała w sieci nowego szybkowaru, jej mąż rozglądał się za plecakiem, a ich syn chciał dowiedzieć się czegoś więcej o zamachach bombowych w Bostonie.

Czeczeńscy zamachowcy użyli do ataku bomby domowej roboty zwanej szybkowarową (ang. pressure cooker bomb), nazwa bomby jest spowodowana faktem, że najczęściej jest ona umieszczana w takich urządzeniach. Skojarzenie frazy “pressure cooker bomb” z zapytaniem o plecak i szybkowar było dostatecznym pretekstem dla antyterrorystów.

Policja trafiła na ślad rodziny z Suffolk już kilka dni wcześniej. Pan Catalano przebywając w pracy chciał dowiedzieć się czegoś o rodzaju bomby, której użyto do bostońskiego zamachu. By tego dokonać skorzystał ze służbowego komputera wpisując tam nazwę bomby. Zostało to zauważone przez jego firmę Speco Technologies i zaowocowało donosem na podejrzaną aktywność pracownika. Aby frazy wyszukiwane przez rodzinę mogły zostać sprawdzone przez policję, nie było konieczności udostępniania tych informacji przez Google ani korzystania z żadnych programów do inwigilacji obywateli typu PRISM. Jeśli policja była podłączona do punktu wymiany ruchu, a państwo Catalano nie połączyli się z wyszukiwarką po HTTPS to ich zapytania zostały przesłane otwartym tekstem i przez to bez trudu wyłapane przez NSA.

Antyterroryści przyznali, że tygodniowo przeprowadzają około 100 akcji tego typu, które w 99% przypadków kończą się tylko przesłuchaniem i zwolnieniem “podejrzanych”, przy okazji czego dowiadują się oni, że byli inwigilowani.

http://night-rat.nowyekran.net/post/9724.....z-drzwiami

http://niebezpiecznik.pl/post/googlali-plecak-i-samowar-odwiedzila-ich-policja/

ElComendante

Jak, bym wiedział, że jestem niewinny to na przesłuchaniu mogliby się ode mnie dowiedzieć, co najwyżej, że "pierdolę ich poczynania".

Znacznie ciekawszy jest atak na Freedom Hosting pod płaszczykiem ścigania pedofilii Very Happy

http://niebezpiecznik.pl/post/polowa-sie.....-hostingu/

"Jeśli zastanawiacie się, dlaczego od prawie 2 dni nie możecie dostać się na niektóre z popularnych serwisów w sieci TOR, to zapewne dlatego, że 2 dni temu aresztowano osobę, która najprawdopodobniej była właścicielem Freedom Hostingu, czyli najpopularniejszej w sieci TOR darmowej platformy hostingowej dla tzw. ukrytych usług (ang. Hidden Services). To na niej stał m.in. anonimowy e-mail Tormail i Onionbank.
Areszt w Irlandii

28 letni Irlandczyk (choć urodzony w USA), Eric Eoin Marques (zawodowo pracujący jako dyrektor serwerowni), został wczoraj aresztowany i oskarżony o dystrybucję dziecięcej pornografii. FBI chce jego ekstradycji i stawia mu 4 zarzuty na łącznie 30 lat, nazwyając go “największym dostawcą dziecięcej pornografii na Ziemi“.

Sąd zapoznał się już ponoć z dowodami przeciw Marquesowi — przez jego konto miały przechodzić znaczne kwoty, których odbiorcą były rachunki w Rumunii. Marques tłumaczy, że mieszka tam jego była dziewczyna, którą wspiera finansowo oraz jego przyjaciel, w którego nowy biznes zainwestował 6000 EUR. Przeciwko Marquesowi wyciągnięto także to, że na jego komputerze znaleziono ślady poszukiwania w internecie fraz związanych z wizą do Rosji (ciekawe czy że nie miał zaszyfrowanego dysku twardego, czy podał hasło policji?). Marques wyjaśnił sędziemu, że do poszukiwań informacji na temat wizy skłoniła go ciekawość związana z losami Edwarda Snowdena.

Sędzia nie zezwolił na zwolnienie za kaucją, tłumacząc, że Marques mógłby próbować ucieczki. Rozprawa odbędzie się w najbliższy czwartek.

FBI próbuje infekować TOR-owców złośliwym oprogramowaniem?

Tymczasem, większość serwisów w pseudodomenie .onion jest nieosiągalna — przyczyny niektórzy upatrują właśnie w aresztowaniu Marquesa (oba wydarzenia, pad Freedom Hostingu i aresztowanie Marquesa nastąpiły jednocześnie, póki co brak jednak twardych dowodów, że Marques to w istocie administrator Freedom Hostingu — równie dobrze, atak na TOR-a może być pijackim wybrykiem kilku hackerów na DEFCON-owym afterparty).

Nie ma dostępu nie tylko do forów z dziecięcą pornografią, ale także do mniej bulwersujących usług, np. anonimowej poczty tormail.org.

Co ciekawe, na forum “4pedo” użytkownicy zauważyli podejrzany kod JavaScript (oraz tu i tu) który osadzał ramkę z zawartością “pozatorowej” strony hostowanej na serwerach Verizonu. Exploit działał tylko na użytkowników Firefoksa 17 i wykorzystywał najprawdopodobniej nieznaną dotąd podatność w JavaScript, której celem była identyfikacji użytkownika sieci TOR (na HN toczy się ciekawa dyskusja na temat skutków odpalenia exploita).

Społeczność TOR-owa podejrzewa, że kod exploita mógł zostać wstrzyknięty przez FBI, które stara się namierzyć użytkowników sieci TOR. Niektórzy przypominają, że FBI już raz prowadziła stronę z dziecięcą pornografią, której celem było namierzenie jej użytkowników.

Najciekawsze jest jednak pytanie — w jaki sposób FBI namierzyła lokalizację Freedom Hostingu? Na wszelki wypadek, jeśli korzystacie z TOR-a, wyłączcie JavaScript w swojej przeglądarce (w popularnym Tor Bundle, obsługa JavaScriptu jest od niedawna domyślnie włączona!)… Prawdopodobnie dobrym pomysłem będzie także zrezygnować z Tormaila — nawet jeśli serwis powróci online…

PS. Jak widać, najsłabszą stroną zdecentralizowanej sieci TOR okazała się jej centralizacja (uzależnienie w dużej mierze od jednej platformy hostingowej)."

Jak widać pod płaszczykiem pornografii i innego gówna ściga się kogo się da.
Najlepsze jest to, że ni chuja jak bym zainfekował jakiś portal społecznościowy pedofilskimi materiałami to, by go kurwa nie zamknęli. Co najwyżej ścigaliby tego, który takie treści umieścił, bo odpowiedzialność portalu byłaby zerowe. W opisanym powyżej przypadku zasada działania jest zupełnie inna.
Dokładnie tak samo jest w przypadku zamykania firm oferujących przelewy internetowe poza systemem bankowym.
Zamykają serwis i kroją kasę mając w dupie użytkowników. Jakoś nie widziałem, żeby ktoś zamknął bank, bo prał lewą kasę, co najwyżej wpierdolą mu karę, ale nikt ludziom kasy ich w takim banku nie zajebie.
Podwójnych standardów jest coraz więcej.
Rozumiem sranie się z powodu braku kontroli nad Internetem. Pełnej kontroli oczywiście.
Media tradycyjne tracą na znaczeniu każdego dnia. Widzi to każdy włącznie z mainstreamem.
Jak wskazują badania w samej Polsce nowe pokolenie zapewne w bardzo ograniczonym stopniu będzie korzystać z TV, czy gazet, aż 700 tysięcy ludzi poniżej 25 roku życia stwierdziło, że nigdy nie zamierza mieć telewizora, bo jest im niepotrzebny.
W Internecie nadal działają tacy ludzie, którzy mają niepoprawne poglądy, publikują jakieś gówno i nie mają poglądów poprawnych {nie wynikających nawet z jakiegoś przymusu, ale z chęci przynależności do mainstreamu, gdzie trzeba odpowiednio krakać}, a co najgorsze zdobywają popularność.
W TV, czy gazetach takich ludzi łatwo było wyciąć. W Internecie działającym tak jak obecnie takie łatwe to już nie jest.
I mamy problem Laughing

Ów problem jest właśnie rozwiązywany.

jarondo

[quote="November09"]

Cytat:

Jak zostać podejrzanym o terroryzm w USA- starczy kilka zapytań do wyszukiwarek internetowych

November.
Świadomość zagrożenia ze strony rządu jest nikła. (Kurde, takie zdanie w moim idealnym świecie, nigdy by nie padło. Trzeba bać się państwa.)
Dlatego, jak dostają kompy na święta, i googlują i są wyniki.- to taka przenośnia.
Nie używa komercyjnych rozwiązań.
Na razie w miarę jest https://duckduckgo.com/
http://www.yacy.net/en/index.html
Wiem, że jest łatwo włączyć przeglądarkę i nie ustawiać niczego. Tak się nie da.

wkurwiony

Kontrola nad internetem juz dzis jest tak potezna, ze wlasciwie tak samo jak w przypadku innych mediow malo da sie zrobic. Nigdy nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie nawet na TORze, podczas gdy zamawiamy kupke czegos dobrego Wink

A na powaznie sytuacja jest bardzo mocno gowniana i smierdzi tym co zwykle czyli brudnymi, tlustymi lapskami gromadki popierdolencow, ktorzy wymyslili sobie, ze chca byc panami tej ziemi. Pedofilia, pornografia, piractwo, unikanie podatkow, transakcje omijajace banki to tylko kilka z ich zajebistych argumentow, ktore niestety przemawiaja do zdecydowanej wiekszosci jaka stanowia lemingi. Oczywiscie jestem za czyszczeniem internetu a nawet planety z niektorych wyzej wymienionych zwyrodnien aczkolwiek jak wiadomo to sa tylko preteksty. Nikomu z rzadzacych nie zalezy na tym aby w necie nie bylo pedofili, im chodzi jedynie o to aby pod przyzwoleniem bydla zlapac wszystkich za pyski bo 'przeciez w tym internecie tyle sie dzieje'. Brak slow.. jedyny plus jaki widze w tej skrajnie paskudnej sytuacji to to, ze byc moze za jakis czas ludzie znowu zaczna sie spotykac jak kiedys a nie tylko pejsbuk i komunikatory a chec zdzialania czegos wspolnie wytworzy na nowo wiez miedzy ludzmi. Wiem, czcze marzenia Smile

jarondo

wkurwiony napisał:

Kontrola nad internetem juz dzis jest tak potezna, ze wlasciwie tak samo jak w przypadku innych mediow malo da sie zrobic. Nigdy nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie nawet na TORze, podczas gdy zamawiamy kupke czegos dobrego Wink

)

W necie są poradniki, jak z tego się wybronić, w granicach prawa.
Najłatwiejszy - twój pies to zamówił.

I tu: viewtopic.php?t=22069
coś jest.

ElComendante

Widzisz wkurwiony problem polega na tym, że dziś kontrola w Internecie jest, jak też próby cenzury, ale jest jeden problem.
Chodzi o skalę zjawiska oraz jego nacechowanie.
Po pierwsze to o czym mówi jarondo. Dziś możesz próbować przynajmniej zabezpieczać się przed inwigilacją.
To, co wrzuciłem powyżej pokazuje zakusy na to, iżbyś takiej możliwości zabezpieczenia przed inwigilacją nie miał. Chodzi o to, by było to nielegalne, niedostępne, z ukrycia kontrolowane czy cokolwiek w podobny deseń.
Secundo mamy negatywne podejście raczej większości, oprócz mainstreamowych świrów, do permanentnego inwigilowania tego, co robisz w sieci, zwłaszcza wiadomości e-mail, bo ludzie nadal traktuję to przez pryzmat listów z tradycyjnej poczty.
W związku z tym, jak mniemam, chodzi o te, że podrzucanie głodnych kawałków z pornografią, pedofilią, narkotykami, itd. ma za zadanie sprawić, że nacechowanie się zmieni.
Takie działania w stosunku do negatywnie ocenianej zmiany doskonale pokazał Lem w "Powrocie z gwiazd", a propo działań mających na celu zlikwidowanie agresji poprzez zabieg betryzacji.
Ludzie mają uznawać, że jeśli nie robisz nic złego to znaczy, że nie masz, co się bać, że ktoś czyta Twoje prywatne informacje, czy zbiera o Tobie dane i przechowuje je bez Twojej wiedzy, bo robi to w celu zwiększenia Twojego "bezpieczeństwa".
Zmiana takiego nacechowania dla tych, którzy się tego podjęli to skomplikowany proces i oni o tym doskonale wiedzą. Ludzie naturalnie stają w "Raporcie Pelikana" po stronie Snowdena. Zmiana wymaga, więc zlikwidowania lub odwrócenia tego, co znajduje się w świadomości społecznej naszym czasów, a właściwie powstało raptem niedawno, czyli w okresie tzw. zimnej wojny, która wykorzystywana jest między innymi przez popkulturę, czy twórczość dla mas o czym pisał w "Supermanie ..." i czymś tam nie pamiętam do końca tytułu, Eco.
Masy naturalnie przyjmują pewne rozwiązania charakterystyczne dla ich czasów. Dla przykładu mezalians na początku XIX wieku musiał skończyć się nieszczęściem i tak się kończył w powieściach, bo taka była świadomość masowa.
Obecnie naturalne jest, że w stosunku do człowieka, który jest niesłusznie oskarżony, niesłusznie przesłuchiwany ludzie stają po jego stronie. Tak samo w stosunku do człowieka, który ujawnia informacje o nielegalnych działaniach władz, firm, czy czegokolwiek innego.
Takie podejście ma być wyrugowane. Z tego powodu konieczne jest zbudowanie przekonania zagrożenia {którego w rzeczywistości nie ma} związanego z siecią. Ma być ona siedliskiem informacji przekazywanych sobie przez terrorystów, miejscem zbierania się pedofilów, twórców pornografii, cyberprzestępczości. Kwestie, które są nieistotnym promilem urosną do globalnego problemu, wydarzy się parę dziwnych akcji, a wówczas masowa świadomość się zmieni w tym temacie.
Ważne tematy:
""zagrożenia związane z nacjonalizmem i populizmem; wyzwania stojące przed Afryką; wojny cybernetyczne" Wink

jarondo

Uważam, że tama została przerwana.
Ci, co myślą o wolności w sieci są o krok do przodu.
Masy obecnie są zafascynowane obnażaniem swojej głupoty.
Za kilka lat, jaki to będzie dla nich wstyd, bo z netu nic nie znika.
Nielubiane przez wielu słowo wolny rynek, i jego potrzeby.
JEst potrzeba na anonimowe dostawy, pyk, pojawiły się.
Była potrzeba anonimowych płatności, pyk, i pojawiły się.
Jest potrzeba nieskrępowanego kontaktu, pyk, pyk, pyk.
Chylę czoła za sieć kratową, myślałem, że na freenet zakończy się ludzka pomysłowość.

Ile razy słyszycie od ludzi niewtajemniczonych w sekrety "władców"?
-Nie ma sensu, nie warto.
Gdyby się słuchać masy, nie odkrylibyśmy tajemnic ameryki, gwiazd...
Jak powiedział jeden z bohaterów: łyżka nie istnieje.
Że tak powiem. Filozoficznie.

jarondo

A to już z niedobra wiadomość:

Cytat:

Oto wywiad z prof. matematyki i astronomii Jamesem McCanneyem, który opublikował metodę wyznaczania dowolnie wielkich liczb pierwszych. Nazywa się to faktoryzacja i jest podstawowym krokiem wszystkich szyfrów. Krótko mówiąc, jeśli można sfaktoryzować dowolnie długi tekst [zaszyfrowany], to można ipso facto go rozkodować. McCanney to niedawno opublikował i wykazał, jak liczby pierwsze się rozkładają i jak je wyznaczać, czyli - innymi słowy - włożył wszystkie znane metody szyfrowania do śmietnika, bowiem pokazał, jak je skutecznie i natychmiastowo - z matematyczną precyzją - rozwiązywać.

McCanney mówiąc językiem matematyki rozwiązał bardzo stary matematyczny problem, z pierwszej dziesiątki zagadek nauki, mianowicie problemat liczb pierwszych. Rozwalone! Szyfrowanie kaput, Wielki Brat widzi wszystko. Przykre, ale prawdziwe. Prace profesora można znaleźć m.in. tu: pleyades. Przy okazji, zauważ jak geniusze potrafią być sympatyczni i skromni. McCanney jest poza tym zezowaty, bo jest klasycznym "oszołomem", wierzącym we wszystkie większe "teorie spiskowe". Tak się bowiem składa, że życie to zwyczajna, spiskowa praktyka, ale żeby to wiedzieć, trza trochę gruntownie postudiować. Teraz jak ci ktoś zaserwuje "teorią spiskową", powiesz mu żeby spadał na drzewo, bo to obciach przyznawać się, że jest się niedoinformowanym idiotą.

Pgp do lamusa. Zostaje staganografia, i coś jeszcze pewnie wymyślą aby z tym dużym probleme sobie poradzić.

jarondo

zapomniałem o linku: http://zezorro.blogspot.co.uk/2013/08/szyfrowanie-mozesz-sobie-wsadzic.html

jarondo

Szczerze polecam Linux Mint.
Nie spotkałem dystrybucji tak przyjaznej użytkownikowi.
I tak ładnej.
Fajny wstęp do podróży przez świat wolności.
A tu opis: http://linuxmint13.freesoftware.cba.pl/
To nie jest moja strona.

AQuatro

Filmik z Anglii:

_________________
Zobacz też tutaj

Bimi

Just got off the phone with a very friendly but ultimately useless young chap at Sky who informed me that I couldn't access mining.bitcoin.cz as it and many other bitcoin-related sites have been blocked (and will be staying that way) in order "to prevent illegal activity, and comply with court orders"
I do not have the words...

http://www.reddit.com/r/Bitcoin/comments.....n_related/

ElComendante

Najlepsze z tej "gadki" jest, jak dla mnie - nie to o BTC- ale TO:

"I could not Google for the word Staatsexamen because of the Sex in it." Laughing

To Niemiaszek, który wyfrunął z pod bezpiecznych skrzydełek cioci Angeli, przeżył kurwa szok zderzenia z Wielkim Bratem.

Wielki Brat w chuju ma, że to licencjonowana przez rząd niemiecki organizacja i ich strona. Padam na ryj Laughing

AQuatro

Znajomy ze Stanów dostał od swojego dostawcy internetu list z ostrzeżeniem, że zostanie z nim rozwiązana umowa.
W liście udowodnili mu, że ściągnął nielegalnie film z sieci bittorrent. Był dokładnie podany tytuł filmu.
Dostawca dał mu ostrzeżenie, że gdy jeszcze raz się to powtórzy, zrywają umowę.

W Polsce nie do pomyślenia, w stanach jak widać pełna inwigilacja. W złym kierunku to idzie...
_________________
Zobacz też tutaj

Goska

A kiedy siaga sie legalnie ? To przeciez jest jakas paranoja !!! Po co robili programy do siagania filmow czy muzyki z sieci ? Dla kogo oni zrobili te programy ? Chcieli zarobic i wladze dlatego to puscily ??? Kiedys przeciez wszystko bylo wolno i jakos nic nikomu nie ubylo !!! Teraz wladza znalazla sobie nowy "zaczepnik" w stosunku do obywatela. Najlatwiej wladzy wychodzi karanie. Wladza narobila zakazow i nakazow - ma wreszcie co robic mlody zamordyzm !

wunderwaffel · Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 425

AQuatro napisał:

Znajomy ze Stanów dostał od swojego dostawcy internetu list z ostrzeżeniem, że zostanie z nim rozwiązana umowa.
W liście udowodnili mu, że ściągnął nielegalnie film z sieci bittorrent. Był dokładnie podany tytuł filmu.
Dostawca dał mu ostrzeżenie, że gdy jeszcze raz się to powtórzy, zrywają umowę.

W Polsce nie do pomyślenia, w stanach jak widać pełna inwigilacja. W złym kierunku to idzie...

Abstrahując od tego, że twój znajomy ma najtańszą dostępną witrynę do oglądania legalnie filmów (Netflix) to trzeba rzeczywiście być upośledzonym by ściągać filmy.

To nie Polska, gdzie prawo autorskie nie istnieje. ISP jest obarczony obowiązkiem monitorowania sieci i sygnalizowania tego czy aby ktoś "nie kradnie" filmów z Internetu. Jeśli nic z tym nie zrobi zostanie nałożona na niego kara, której z pewnością nie spłaci. W Polsce ISP jest zobowiązany jedynie do sygnalizowania ściągania przez klienta filmów pedofilskich.

Tak to jest jak się mieszka w USA na "kocią łapę".

Gośka napisał:

A kiedy siaga sie legalnie ? To przeciez jest jakas paranoja !!! Po co robili programy do siagania filmow czy muzyki z sieci ? Dla kogo oni zrobili te programy ? Chcieli zarobic i wladze dlatego to puscily ??? Kiedys przeciez wszystko bylo wolno i jakos nic nikomu nie ubylo !!! Teraz wladza znalazla sobie nowy "zaczepnik" w stosunku do obywatela. Najlatwiej wladzy wychodzi karanie. Wladza narobila zakazow i nakazow - ma wreszcie co robic mlody zamordyzm !

Bimi będzie lepiej wiedział jak ci wytłumaczyć fenomen sieci P2P, ale z pewnością nie jesteś w stanie tego ogarnąć i ja (lub Bimi) stracilibyśmy cenny czas na tłumaczeniu ci takich "niuansów".

ElComendante napisał:

"I could not Google for the word Staatsexamen because of the Sex in it." Laughing Laughing Laughing

Widzisz, są ludzie i kaloryfery. Wystarczy w ustawieniach Google'a wyłączyć filtrowanie treści...

outlaw87

Reddit censoring words like: NSA, Tesla, Bitcoin, net neutrality

całość - http://www.hangthebankers.com/reddit-cen.....eutrality/

marcinm

http://www.chip.pl/news/wydarzenia/prawo.....ch-dzialan

Cytat:

Amerykański gigant opatentował technologię, która pozwoli na kontrolowanie naszych urządzeń elektronicznych.

Apple pomoże policji w ukrywaniu jej brutalnych działań.

Gdyby nie nagrania z kamer przemysłowych i smartfonów przypadkowych przechodniów na światło dziennie nie wyszłoby wiele kompromitujących czy też przerażających sytuacji. Nowy patent Apple pozwoli rządowi i policji zablokować przekazywanie informacji - w tym zdjęć i filmów wideo- z każdego zgromadzenia publicznego i miejsca, które uznają za "wrażliwe".

Innymi słowy - Apple przyczyni się do sytuacji, w której cenzurą będzie mogło zostać objęte każde wydarzenie publiczne. W pierwszej kolejności firma wspomina oczywiście o takich lokalizacjach jak kina, teatry czy koncerty, gdzie już teraz istnieje najczęściej zakaz nagrywania. Ale zakaz to jedno, a fizyczne przejęcie kontroli nad naszymi prywatnymi urządzeniami to zupełnie coś innego. Tym bardziej, że w dalszej części swojego patentu Apple wspomina o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą bezprzewodowa transmisja poufnych informacji. Poufne mogą być nie tylko rządowe dane, ale także zdjęcia i filmy z wydarzeń, w których policja nie zachowuje się wzorowo - tu wszystko zależy od interpretacji zainteresowanego organu...

Opatentowana przez Apple technologia pozwoli na przekazywanie zakodowanego sygnału nakazującego wyłączenie funkcji nagrywania wszystkim urządzeniom bezprzewodowym znajdującym się w zasięgu lokalnego Wi-Fi czy też stacji bazowej telefonii komórkowej. Dziwne wydaje się dążenie firmy znanej z propagowania funkcji multimedialnych swoich smartfonów do ograniczania ich funkcji.

"Ponieważ urządzenia bezprzewodowe takie jak smartfony, pagery, osobiste urządzenia multimedialne stają się coraz bardziej wszechobecne, coraz więcej ludzi korzysta z nich w różnych środowiskach społecznych i zawodowych. To sprawia zaś, że urządzenia te często irytują, przeszkadzają, a nawet zagrażają ludziom w pewnych wrażliwych momentach. " - wyjaśnia Apple. Do "wrażliwych" miejsc Apple zalicza m.in. spotkania biznesowe, prezentacje filmów, ceremonie religijne, wykłady akademickie czy też środowiska naukowe, gdzie przeprowadzane są różne testy.

Za to, czy technologia ta zostanie wdrożona nie odpowie oczywiście Apple, tylko rząd, państwowe instytucje, prywatne przedsiębiorstwa, czy właściciele sieci. Trudno jednak wyobrazić sobie sytuację, w której zwłaszcza te dwie pierwsze grupy nie będą zainteresowane owym wynalazkiem.