Prawda o złomowaniu kutrów w Polsce

Pawełek

Jako, mam nadzieje nowy członek tego forum, chciałbym zaistnieć poruszeniem pewnej kwestii, związanej z przemysłem rybackim w Unii Europejskiej. Na stronie www.fishsubsidy.org udało mi się znaleźć pewne mapy, które w sposób ewidentny pokazują jak jesteśmy traktowani w tym wspaniałym świecie, oraz po co tak naprawdę zostaliśmy przyjęci jako członkowie. Jak widać z linku: http://fishsubsidy.org/map/ - Polska, Litwa, Łotwa itp., dostają najwięcej pieniędzy za złomowanie kutrów. Co za tym idzie zaprzestania działalności rybackiej. Natomiast warto zwrócić uwagę na to ile dofinansowań idzie na rzecz modernizacji, oraz zakup nowych łodzi rybackich. Prawie nic. Jest kolejny, ewidentny przykład przygotowania naszego kraju na wyzysk. Import ryb do Polski czas zacząć.

nanook

Tak tak. Chociaż etap złomowania już się w zasadzie zakończył. Teraz niedobitki które zostały modernizują się. Mali rybacy, ci z kutrami z drewna, zatokowymi, pełnią rolę folkloru, a ci pełnomorscy to albo są korporacje albo indywidualni którzy nie zezłomowali. Często to ludzie bez historii rybackiej, po prostu przedsiębiorcy. Ale jasne jest, że likwidacja floty poprzez wprowadzanie limitów, kar, dopłat za złomowanie niczemu dobremu się nie przysłużyła.
Jak PIS doszedł do władzy, proces złomowania został mocno zahamowany. Nie wiem jak to wygląda teraz. Wówczas to już i tak było za późno ale większość rybaków, którzy nie dali rady wytrzymać nękania kontroli, kar itp, pozłomowała... Tragedia leży nie tylko w ekonomii ale i w pogrążeniu tradycji. Półwysep Helski to jest (był?) chyba jedyny obszar Polski, gdzie rybacy ostali się od pokoleń - od dziada, pradziada. Inne części wybrzeża poprzez wojny i inne ruchy ludzi zostały przetarte z tej kontynuacji już wcześniej. Spustoszenie jakie dokonało się poprzez wytyczne UE na rybakach z Półwyspu jest więc podwójnie drastyczne.
Niektórzy mają jeszcze na swoich kutrach charakterystyczny malunek zaciśniętej pięści z napisem "Unia grób rybaka".
Żeby było jasne - podejście tego rodzaju nie dotyczy tylko rybaków i nie tylko Polski (np. Francja). Poprzez różnego rodzaju dotacje unijne, zanika tradycyjny styl życia, tradycja staje się folklorem dla turystów, a styl życia zostaje podporządkowany "nowoczesności" (czyli zależności i kontroli państwowej). Państwa przejmują kontrolę nad wszelkimi aspektami dochodów takich grup ludności w sensie regulacji jakie nakładają na ich działania. W zamian dają pieniądze na "kulturę" - a więc spychają trzon wartości takiej grupy na boczny tor, do muzeum. Niszczą etniczne i mniejszościowe charaktery tych grup ludzi. Powodują ich asymilację (wielu wyjeżdża, zrywa z zawodem z braku pieniędzy, a inni zamiast kontynuować zawód, staja się dziećmi mtv i bezrobotnymi), podburzają fundamenty kultury i tradycji. No ale to chyba nie powinno nikogo dziwić...

Wiedzmin

W ogole co to jest doplata za zlomowanie kutra? Jest powiedzenie: nie dawaj rybakowi ryby, tylko daj mu wedke. Tymczasem tutaj daje sie pieniadze za pomalanie wedki?
Przeciez to jest jakies popieprzone.
Moze i na tej mapie w doplatach za zlomowanie ustepujemy Hiszpanii to tam faktycznie doplaca sie do modernizacji tymczasem w Polsce jak kolega wyzej napisal w Polsce sa to znikome sumy w porownaniu z Hiszpania.
Polska to jednak przekreslony i sprzedany kraj.

Bimi

zamiast dopłacać do złomowania kutra powinni im raczej dać inną pracę.
na szybki zarobek, wiadomo wielu pójdzie niczym na nową kartę kredytową.
a pokapują się o co w tym "zarobku" chodziło dopiero jak będzie za późno.

R4S

W Portugalii ta sama tragedia rybaków. Zanim weszli do unii rybołówstwo dalekomorskie i przbrzezne było prężne. Teraz Portugalia ani nie ma swojej floty rybackiej a ryboustwo przybżenne staje się folklorem...

Rybacy zasiliją szeregi bezrobotnych i ...alkoholików...

t1r3d

Na pomorzu, u mnie z 12-14 kutrów zostalo 2.. to o czym swiadczy. A od czterech lat nie moge nigdzie dostac swiezej ryby. Jestem zmuszony jezdzic do miasta. Paranoia lekka..