|
Autor
|
Wiadomość |
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:17, 08 Maj '10
Temat postu: Rosjanie - Polacy. Przeprosiny? |
|
|
Za co mają nas przepraszać? A za co my powinniśmy?
Ja nie sięgam tak daleko pamięcią, musiałbym mieć teraz ze 120lat...
Temat ostatnio eksploatowany do granic przyzwoitości.
Widać jednak, że kwestia pojednań płynie u nas falami. Kiedyś „jednaliśmy” się z Niemcami. Chodzi oczywiście o tych gorszych, z byłej NRF (tak... taki był kiedyś skrót). Ci z NRD to byli ok. Z nimi za nas pogodził się tow. Wiesław i jego towarzysze.
Potem przyszła kolej na wszystkie nacje, dalsze i bliższe. A to Czechów ugłaskać, a to Ukraińcom zrobić dobrze. O naszych „starszych braciach” nawet nie wspomnę bo z nimi to mamy permanentny stan przepraszania. Szkoda tylko, że w jedna stronę.
Teraz Lordowie Dyskursu doszli do wniosku, że trzeba wyrównać rachunki z Rosjanami. Tu o dziwo nowość ! To my oczekujemy przeprosin !
Do napisanie tej notki zainspirował mnie artykuł p. Łukasza Kołaka – Pojednanie z komunizmem?
http://blogmedia24.pl/node/29387
Jak słusznie zauważa Autor, Polacy nie mają za co przepraszać. Ale Rosjanie? Czy aby na pewno, jako nacja tak wiele wobec nas zawinili? Czy może wśród tych tzw. umownie „Rosjan” kryją się jeszcze całkiem inne elementy układanki?
Znowu nieżyczliwi posądzą mnie o snucie dyrdymałów i projekcję własnych, anty... fobii.
Należę jednak do pokolenia tych, którzy od czwartej klasy podstawówki aż do drugiego roku uniwerku musieli obcować z językiem rosyjskim. Mi to „obcowanie” obcym nie nie było, bo jak nauczyli mnie jeszcze dziadkowie – człowiek to jedno a jego język to całkiem co innego. Dzięki temu miałem chęć i możliwość (której zabrakło chyba pewnej części blogerów wypowiadających się na tematy rosyjskie) poznać literaturę rosyjską w oryginale i ludzi (też w oryginale).
Nie będę na pewno odkrywcą, jeśli powiem, że Rosjanie to wielki Naród, wspaniali, szczodrzy i wspaniałomyślni Ludzie. Z małymi wyjątkami (Dostojewski np.) nie są polonofobami, więcej, uważają naszą kulturę za przewyższającą ichnią. To akurat wprawiało mnie zawsze w zakłopotanie.
Nasze kontakty historyczne nie miały kiedyś jakiegoś szczególnie burzliwego przebiegu. Ot, zwykłe prztyczki przygraniczne. Nawet nasza dwuletnia obecność na Kremlu nie miała charakteru zaborczego. Zwykła prewencja i długofalowe myślenie. W każdym razie nikt nie myślał o ekspansji aż tak daleko.
Potem nastał Batiuszka Piotr, zbudował ciężką pracą potęgę państwa i położył podwaliny pod Imperium.
Raz ruszona w ruch maszyna nie mogła się zatrzymać. Logiczna konsekwencja nieprzebranego materiału ludzkiego, terytorium niezmierzonego i nieprzebranych bogactw. Do tego doszły koligacje z innymi dworami, które pierwszą i najważniejszą inwazję na Rosję przeprowadziły poprzez cesarską alkowę albo koterie dworskie.
I tak Rzeczpospolita, w stanie agonalnym, znalazła się między młotem a kowadłem.
Rosyjski zaborca lekkim nie był. Ale to w sumie truizm. Gdyby był „lekki” to nie byłby zaborcą...
Ale potem coś drgnęło. Car (mówię o drugiej połowie XIX w.) zaczął myśleć nowocześnie. Nie przekładało się to oczywiście zaraz na polską sytuację państwową. Priwisljanskij Kraj to była zbyt mała przybudówka Imperium, żeby ktoś miał się konkretnie nami zajmować.
(Piszę dużymi skrótami, bo nie czas i miejsce, kto będzie chciał to sobie pogrzebie w mądrych księgach)
W każdym razie nadszedł czas tzw. zrywu robotników i chłopów uciemiężonej Rosji.
Żeby się nie rozdrabniać zacytuję (za H. Fordem, tym Fordem) :
„Przede wszystkim, możemy przytoczyć dowody, wydobyte na jaw przez Stany Zjednoczone i wydrukowane w raporcie Komitetu rządowego. Nie kładziemy na nie większego nacisku, gdyż wolimy powoływać się w artykułach niniejszych na świadectwa żydowskie, niż na świadectwa gojów. Zatrzymamy się nad nimi tylko po to, aby wykazać charakter tego świadectwa, wydanego przez nasz własny rząd.
Dr. George A. Simons, duchowny w jednej z amerykańskich kongregacji w Piotrogrodzie podczas wybuchu terroru bolszewickiego, był świadkiem tego, co się tam działo. Cytujemy urywki z jego raportu:
„W ślad za Trockim (Bronsteinem), przybyły tu setki agitatorów, pochodzących z niższej East Side, – Wschodniej Strony New Yorku... Od samego początku niektórzy z nas byli uderzeni obecnością obcego żydowskiego elementu w tym ruchu, a wkrótce stało się widocznym, że więcej niż połowa agitatorów w tym tak zwanym ruchu bolszewickim, byli to Żydzi”.
„Senator Nelson: – Hebrajczycy?"
„Dr. Simons: – Hebrajczycy, Żydzi apostaci. Nie chcę nic mówić przeciwko Żydom. Nie mam sympatii dla ruchu antysemickiego, nigdy jej nie miałem i, jak przypuszczam, nigdy mieć nie będę... Ale mam głębokie przekonanie, że cały ten ruch jest żydowski i że podstawy jego znaleźlibyśmy we Wschodniej Stronie Nowego Yorku".
„Senator Nelson: – Trocki przybył tam z Nowego Yorku w lecie, nieprawdaż?”
„Dr. Simons: – Tak jest”.
Następnie dr. Simons powiedział: ‑ „W grudniu roku 1918... pod przewodnictwem człowieka, znanego jako Apfelbaum... na ogólną liczbę 388 członków okazało się, że było tylko 16 rodowitych Rosjan, a reszta – Żydzi, za wyjątkiem jednego tylko człowieka, Murzyna z Ameryki, który przedstawia się jako profesor Gordon... a z liczby 265 członków rządu komuny północnej, zasiadających w dawnym Smolnym Instytucie, przybyło z niższej Wschodniej Strony Nowego Yorku – 265...”
„Mogę jeszcze wspomnieć o tym, że gdy bolszewicy doszli do władzy, ukazało się niezwłocznie w całym Piotrogrodzie mnóstwo żydowskich proklamacji, wielkich afiszów, wszystko to w żargonie (jidysz. przyp. SL). Stało się od razu widocznym, że ma to być jeden z głównych języków w Rosji; a prawdziwi Rosjanie, oczywiście, nie odnosili się do tego bardzo życzliwie”.
William Chapin Huntington, który był attache handlowym ambasady Stanów Zjednoczonych w Piotrogrodzie, zaświadcza:
„Przywódcami tego ruchu, mogę śmiało powiedzieć, są w trzech czwartych mniej więcej – Żydzi rosyjscy... Bolszewicy są międzynarodowcami, i nie obchodziły ich wcale specjalnie narodowe ideały Rosji".
„W Rosji wszyscy doskonale wiedzą, że trzy czwarte przywódców bolszewickich – to Żydzi... Było paru, niewielu, lecz było paru rodowitych Rosjan; a przez rodowitych Rosjan rozumiem Rosjan z urodzenia, a nie Żydów rosyjskich".
Roger E. Simons, pełnomocnik handlowy z ramienia Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych, składa podobne świadectwo. To samo zeznaje ważny świadek anonimowy, któremu komitet pozwolił nie wyjawiać nazwiska.
Angielska „Biała księga", Rosja, No. 1.: „Zbiór raportów o bolszewiźmie w Rosji, przedłożonych parlamentowi z rozkazu Jego Królewskiej Mości w kwietniu 1919 roku”, zawiera mnóstwo takich samych świadectw z rozmaitych źródeł; wszystkie pochodzą od świadków naocznych.
W bardzo poważnym i cenionym czasopiśmie „Azja" za luty – marzec 1920 roku znajdujemy artykuł, zawierający między innymi następujące oświadczenie: (podkreślenia nasze)
„We wszystkich instytucjach bolszewickich kierownikami są Żydzi. Pomocnik komisarza nauczania początkowego, Grunberg, słabo mówi po rosyjsku. Żydom powodzi się we wszystkim i osiągają swój cel. Wiedzą oni, jak rozkazywać i w jaki sposób nakazywać bezwzględne posłuszeństwo. Są jednak wyniośli i pogardliwi względem każdego, kto podburza lud przeciwko nim... Obecnie panuje wśród Żydów wielki zapał nacjonalistyczno-religijny. Wierzą, że nadchodzi obiecany czas panowania wybrańca bożego na ziemi. Utożsamili oni judaizm z rewolucją wszechświatową. Widzą oni w szerzeniu się rewolucji wypełnienie słów Pisma: „Choć zniszczę wszystkie narody, wśród których cię rozproszyłem, lecz ciebie nie zniszczę".
Długi cytat. Ale sądzę, że warto było przytoczyć.
Nawet fakt, że Trockiego przegonił Stalin nie wpłynął na substancję rzeczy. Ciągle w otoczeniu byli Żydzi. Nam tzw. polit-poprawność przyzwala mówić o żydokomunie. Zapominamy jednak, że to młodsza siostrzyczka żydo-bolszewi.
Następna garść faktów.
W składzie pierwszego sowieckiego rządu, we wszystkich Komisariatach, średnia uczestnictwa Żydów kształtowała się na poziomie 76 %. Były jednak Komisariaty gdzie udział ten był wyższy, jak np. sprawiedliwości - 95, opieki społecznej – 100 % itd.
Ławrientij Beria, którego nie trzeba przedstawiać ( a przedtem Jagoda) był Żydem.
Z czasem Żydzi usuwali się w cień, co nie znaczy, że nie kontrolowali sytuacji. Ostatnim wielkim Żydem w sowieckim rządzie był, jeśli dobrze pamiętam Malenkow.
A Stalin zmarł nagle, gdy kazał osądzić swój zespół lekarzy. Wszyscy Żydzi.
Kość niezgody między zwykłymi Polakami i Rosjanami została rzucona.
A my teraz na gwizdek mamy mamy się godzić. Tylko z kim?
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:50, 08 Maj '10
Temat postu: |
|
|
anzuma napisał: | Jak słusznie zauważa Autor, Polacy nie mają za co przepraszać. |
Ów Autor się myli.Polacy mają za co przepraszać Rosjan.A to że Rosjanie wcale nie oczekują przeprosin dowodzi tylko tego jak wielki dystans mają do Polaków.Jeśli @anzuma zna realia wie skąd to awersja do Polaków i wie również że jakiekolwiek pojednania ,nie są możliwe.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:59, 08 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Myślę, że dużo bardziej istotną rzeczą jest kwestia przeprosin blondynów przez brunetów. Zaraz zresztą po kwestii przeprosin leworęcznch przez praworęcznych.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:44, 08 Maj '10
Temat postu: |
|
|
AHTUUblrAH napisał: | anzuma napisał: | Jak słusznie zauważa Autor, Polacy nie mają za co przepraszać. |
Ów Autor się myli.Polacy mają za co przepraszać Rosjan.A to że Rosjanie wcale nie oczekują przeprosin dowodzi tylko tego jak wielki dystans mają do Polaków.Jeśli @anzuma zna realia wie skąd to awersja do Polaków i wie również że jakiekolwiek pojednania ,nie są możliwe. |
Dupku Żołędny (przepraszam, że tak zaraz po imieniu ci mówię).
A za co Polacy maja okazję przepraszać Rosjan?
Napisz a potem pogadamy ( tylko nie zapomnij podstrzyć pejsów. Już je przydeptujesz...)
Bimi odpuść mi.
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:46, 08 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Aqua napisał: | Myślę, że dużo bardziej istotną rzeczą jest kwestia przeprosin blondynów przez brunetów. Zaraz zresztą po kwestii przeprosin leworęcznch przez praworęcznych. |
)))
No comments...
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:50, 08 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Znowu qu. hasbarka pierwsza do komentowania
Panowie i Panie , pogońmy tę swołocz z naszego Portalu.
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
davidoski
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:47, 09 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wzrastający popyt na lokajów operujących w dorzeczu Wisły
7 kwietnia br. w Katyniu premier Polski Donald Tusk spotkał się z premierem Rosji Władimirem Putinem. Od czasu tego spotkania, zaczęto publicznie aczkolwiek nieśmiało, podkreślać możliwość zbliżenia a nawet pojednania pomiędzy obydwu reprezentowanymi narodami. W cieniu tych szlachetnych idei, w dniu 10 kwietnia udał się w podróż do Katynia prezydent Lech Kaczyński wraz z całą delegacją.
KATASTROFA
Z pewnością niejeden mający szczere intencje zwolennik polsko-rosyjskiego zbliżenia, w tym historycznym momencie wzdrygnął się na samą myśl, że prezydent Kaczyński uważany za „rusofoba”, swoją obecnością cały ten historyczny wysiłek zniweczy. Trudno przypuszczać aby na tą samą myśl nie wzdrygnął się również sam premier Putin zwłaszcza, że jak wiadomo to on zaprosił premiera Tuska do Katynia, aby tam rozpocząć proces pojednania.
Do tego pojednania nie zaproszono jednak prezydenta Kaczyńskiego, chociaż tenże w swoim planowanym przemówieniu, również zamierzał o pojednaniu się wypowiedzieć. Skoro treść dokumentu skierowanego do Rodzin Katyńskich, wydrukowana wcześniej w wielu egzemplarzach, miała być oparciem dla planowanego przemówienia prezydenta, to jest prawdopodobne, że premier Putin z tą treścią w stosownym momencie się zapoznał.
Jeśli więc się wzdrygnął, to nie przed zaprzepaszczeniem pojednania, co raczej przed zaprzepaszczeniem takiej jego formy, którą sam zaplanował, a która byłaby do przyjęcia przez premiera „germanofila” Tuska, lecz nie byłaby do przyjęcia przez prezydenta „rusofoba” Kaczyńskiego.
Jak wiadomo, w przeciwieństwie do „zimnego” Lecha Kaczyńskiego, któremu wydawało się, że może sam dobierać sobie przyjaciół, Donald Tusk jest człowiekiem „wielkiego serca” i jest w stanie zaprzyjaźnić się niemal z każdym – zwłaszcza wtedy gdy jego bliska więź z Angelą Merkel nie tyko nie jest narażona, ale też może zostać poszerzona o bliską więź z jej przyjacielem Władimirem Putinem.
Znane przysłowie mówi, że: „przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi”, to też jego sens natychmiast został przypieczętowany, padnięciem sobie w ramiona obu premierów przed kamerami telewizji. Odbyło się to dokładnie nad ciałem tragicznie zmarłego prezydenta, w miejscu jego odnalezienia a w czasie delikatnie mówiąc bardzo odległym od zbadania przyczyny, dla której to ciało w takich okolicznościach tam się znalazło.
POJEDNANIE
Po tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem, problem „zimnego” prezydenta Kaczyńskiego przestał istnieć, a proces „pojednania” ruszył z kopyta w takim tempie, że światowa opinia publiczna oniemiała z wrażenia. Ze strony polskie,j sygnał do braterskiej przyjaźni z Rosją rzucił nie kto inny jak sam Adam Michnik, którego dotychczasowa „rusofobia” była tak nasilona, że prezydent Kaczyński mimo swych najszczerszych chęci nie był w stanie z nią konkurować.
Jeszcze przed spotkaniem obu premierów z dnia 7 kwietnia, dla naszych rodzimych liberalnych środowisk i tzw. klasy politycznej, kwestia zbliżenia z Rosją była nie do pomyślenia. Rosja, kraj leżący na „dzikim” wschodzie, uosabiający cywilizacyjne „wstecznictwo” i za nic nie przystający do „postępowej” rzeczywistości, obrzydliwie gwałcący „prawa człowieka” i inne wynalazki „nowoczesnego” świata; po katastrofie nagle staje się obiektem westchnień nie tylko przyjaźnie doń nastawionego polskiego rządu ale wręcz całego establishmentu, wraz ze śmietanką środowisk „opiniotwórczych”, ludzi kultury, mediów itp. na czele z Gazetą Wyborczą.
Natychmiast po katastrofie lotniczej, naturalnym odruchem tegoż establishmentu byłby wybuch oburzenia, protestów i narastającej podejrzliwości wobec Rosji. W efekcie można było się spodziewać zastosowania rosyjskiego straszaka, np. w celu ugrania perspektywy jeszcze bardziej wzmożonej integracji europejskiej, szybszego wejścia przez Polskę do strefy euro itd. Tak się nie stało. Stało się coś absolutnie przeciwnego, coś w co jeszcze niedawno nikt by nie uwierzył: z dnia na dzień, bez uprzedzenia, niemal cała „ klasa polityczna” wraz ze środowiskami „opiniotwórczymi” bezwarunkowo pokochali Rosję!
Nie wierząc w spontaniczność procesów toczących się w polityce, ani w to, że nasza rodzima „klasa polityczna” wraz ze wspomnianymi środowiskami są nacechowane niezależnością myślenia i działania, możemy wnioskować, że proces toczy się zgodnie z nowopowstałym trendem, nie będącym w gestii jego bezpośrednich wykonawców. Wykonawcy zostali poinformowani w odpowiednim czasie, komendą: „wolno się przyjaźnić” z braćmi Słowianami i posłusznie, bez żadnych wątpliwości, do tejże „przyjaźni” gromadnie przystąpili.
Wspomniany trend natomiast jest taki, że w wyniku poniesionej klęski polityki wschodniej zmarłego prezydenta, spowodowanej wyraźnym wycofywaniem się Stanów Zjednoczonych z obszaru działania w Europie Środkowej i Wschodniej, miejsce powstałej próżni zaczyna wypełniać polityka rosyjska. Jak dotąd nie zauważono przy tym żadnych przejawów zakłóceń, kontr-inicjatyw ani też oznak „zazdrości” ze strony naszych zachodnich sojuszników, ani tym bardziej ze strony niemieckich „przyjaciół”, co może być dowodem na to, że nic nie dzieje się bez ich wiedzy i zgody.
Z perspektywy przyjacielskich stosunków z Rosją należałoby się tylko cieszyć, gdyby nie fakt, że ta „przyjaźń” – poza wzruszającymi gestami kierowanymi do lubujących się we wzruszaniu Polaków – staje się niestety uzupełnieniem konfiguracji zabezpieczającej interesy niemieckie-rosyjskie, wobec których Polska ma pełnić rolę jedynie usługową.
Bezpośrednim wykonawstwem roli usługowej, zostały zaszczycone środowiska wyżej wymienione, nazywające same siebie elitą. „Elita” została już wcześniej sprawdzona, w świadczeniu usług na rzecz budowania „przyjaźni” polsko-niemieckiej. Z krajem niemieckim jak wiemy, „elita” utrzymuje ścisłe i wieloletnie kontakty bilateralne, których wynikiem jest pogłębiający się proces germanizacji obszaru znajdującego się pomiędzy Odrą a Bugiem.
GAZ
Należy przypuszczać, że w ramach rodzącej się „przyjaźni” z Rosją, nie będzie nawet mowy o odstąpieniu od budowy Gazociągu Północnego, natomiast możemy się spodziewać „trudności” z rozpoczęciem eksploatacji własnych odkrytych nie tak dawno ogromnych złóż gazu – skoro może się okazać, że ten rosyjski przecież jest gotów stanieć.
W procesie tanienia rosyjskiego gazu i rozpoczęcia dyskusji nad opłacalnością wydobywania własnego, niezbędnym składnikiem jest „elita”, do której zaliczani są również świeżo „zaprzyjaźnieni”: premier Tusk i marszałek Komorowski. Tym bardziej, że opcja polityczna z której obaj wymienieni się wywodzą, ma w tej mierze ogromne doświadczenie. Przejawiało się ono wcześniej w zakresie udowadniania nieopłacalności polskiego górnictwa, hutnictwa, przemysłu ciężkiego, zbrojeniowego, stoczniowego itd., które jak wiadomo z powodu „nieopłacalności” zostały niemal w całości poddane „restrukturyzacji”, czyli mówiąc wprost: zlikwidowane.
Donald Tusk zaprezentował czołobitną postawę i nie wystosował prośby o przekazanie Polsce śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia, wykazując się umiejętnością diagnozowania a wręcz wyprzedzania i realizowania z góry oczekiwań Rosji w tym względzie. Argumentem przeciw zabiegom o przejęcie śledztwa, stała się obawa, że ewentualna odmowa popsułaby „atmosferę” polsko-rosyjską. Aczkolwiek nie wiemy która ze stron zagwarantowałaby otrzymanie bardziej wiarygodnych wyników, to też nie wiemy czy mamy czego żałować. Nie wiemy też, czy żałować braku międzynarodowej komisji o którą to upominał się prof. Jacek Trznadel.
Natomiast psuciem „atmosfery” polsko-rosyjskiej, równie dobrze mogłoby się okazać ewentualne odrzucenie „przyjacielskiego” gestu, w postaci odbioru tańszego gazu, a wtedy byłoby łatwiej zrezygnować z inwestowania we własne wydobycie. Skuteczność rosyjskiej polityki można zaobserwować obecnie na Ukrainie, gdzie przyszłą wieloletnią „przyjaźń” zagwarantowano umową dotyczącą stacjonowania Floty Czarnomorskiej na Krymie i sprzedaży temu krajowi gazu po preferencyjnych cenach.
Okoliczności wskazują na to, że znajdujemy się obecnie w trakcie przestawiania pionków na szachownicy. W miejsce tarć amerykańsko-niemieckich występujących do tej pory na obszarze pomiędzy Odrą a Bugiem, instalowana jest coraz bardziej zwarta komitywa niemiecko-rosyjska. Przed „elitą” piastującą do tej pory funkcję lokaja wobec Niemiec, postawiono nowe wyzwanie: „elicie” zezwolono piastować funkcję lokaja również względem Rosji. „Funkcyjni” prą do przodu bez żadnych warunków wstępnych i niestety wygląda na to, że od rzeczywistego pojednania polsko-rosyjskiego, jesteśmy dzisiaj dalej niż by się nam mogło wydawać.
Autor: Janusz Kudlaszyk
Źródło: Bibuła
|
http://wolnemedia.net/?p=21603
_________________ The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Pawlospg
Dołączył: 09 Maj 2010 Posty: 91
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:58, 09 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Najlepszymi przeprosinami będzie ,jak pójdziemy wszyscy na groby ich żołnierzy i zapalimy znicze...poco całować w dupę, możne wtedy nam wybaczą....pozdro..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:00, 09 Maj '10
Temat postu: |
|
|
anzuma napisał: | A za co Polacy maja okazję przepraszać Rosjan? |
Za rok 1018 i rok 1068 za rok 1425 i 1453 ,za Wielką Smutę, za prześladowania prawosławnych Rusinów (po Unii Lubelskiej) ,za marsz z Napoleonem na Moskwę,za janczarstwo w wojnach krymskich,za udział w żydowskim spisku o nazwie Wiosna Ludów,za udział w żydoskiej rewolucji 1905 r,za rzezie Zakarpackich Rusinów w latach 1914-1916,za wspólne z bolszewikami dożynanie wiernych Rosji oddziałów,za "akcję rewindykacyjną" ,za dywersyjną woję "Prometeusza" - jednym słowem za całokształt, prowadzonej od zarania polskiej państwowości ,polityki antyrosyjskiej.
anzuma napisał: | Napisz a potem pogadamy ( tylko nie zapomnij podstrzyć pejsów. Już je przydeptujesz...) |
Skoro już jesteśmy przy tym drazliwym temacie to muszę skonstatować że to co piszesz a zwłaszcza to, jak piszesz ,dowodzi wyłącznie tego że :
Nie bez powodu Polaków nazywają słowiańskimi Żydami.
Kogóż może być stać na ahistoryczne postrzeganie historii? Na irracjonalną nienawiść ? Oczywiście - żydopolaka.
Czy przybliżyć ci to pojęcie ? http://www.google.pl/search?hl=pl&so.....p;gs_rfai=
Może pora odpowiedzieć sobie na pojawiające się wątpliwości kim właściwie są Polacy ?
Czy prócz Polaków istnieje jeszcze na świecie inny narów wykazujący postawy i reakcje tak paralelne do narodu Żydowskiego ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:24, 09 Maj '10
Temat postu: |
|
|
"Ahistoryczne postrzeganie historii"... dobre i takie logiczne...
Ja tylko przedstawiłem garść FAKTÓW. Wnioski niech każdy sam wyciąga.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:58, 10 Maj '10
Temat postu: |
|
|
anzuma napisał: | Ja tylko przedstawiłem garść FAKTÓW. |
Otóż oświadczam ci @anzum że nie przedstawiłeś FAKTÓW a garść rodzynek uprzednio wydłubanych z ciasta.Ja rozumiem twoje intencje i nawet zgadzam się z tym że pewną,od razu powiedzmy fatalna, rolę w kreowanie polsko-ruskich stosunków odegrali Żydzi ale tym listkiem figowym nie przykryjesz całej nagiej prawdy.
anzuma napisał: | "Ahistoryczne postrzeganie historii"... dobre Very Happy i takie logiczne |
Właśnie takie wyłuskiwanie z historycznego kontekstu fakty i budowanie na tym gruncie tez i mniemania nazywa się ahistorycznym postrzeganiem historii.Udowodnie ci to bez najmniejszych trudności.
anzuma napisał: | Rosyjski zaborca lekkim nie był. |
A właśnie że był,a przynajmniej usiłował być "lekkim" ,humanitarnym,wielkodusznym.Pozostali dwaj zaborcy nie "usiłowali" w związku z czym oszczędzili sobie licznych kłopotów i rozczarowań.
Zerknij no @anzuma z łaski swojej na Konstytucję Królestwa Polskiego ,każdy co nieco znający się na tych kwestiach powie ci że nie było w ówczesnej Europie równie liberalnej konstytucji.Postanowienia tego aktu prawnego czyniły z Polaków naród uprzywilejowany co przekładało się na to że (o paradoksie) Polacy mieli większe prawa niż Rosjanie.Żeby dobić się połowy tych praw które mieli Polacy ,rosyjscy dekabryści urządzali jakieś bunty czy inne fochy.
Prócz konstytucji Polacy zostali obdarowani licznymi przywilejami dotyczącymi swobody w działalności handlowej ,przemysłowej na terytorium całego Imperium Rosyjskiego-swobody jakiej nie mieli nawet Rosjanie.@anzuma,bądź bodaj trochę obiektywny i przyznaj że to był wielki gest.,przecież w tym czasie na świecie toczyły sie wojny o rynki surowców i zbytu a Polacy dostali to "ot tak" na "dzień dobry". (skoro znasz piękny język Puszkina,możesz sobie o tym poczytać http://diary.ru/~kulebrin/?comments&postid=40489076 )
I czym się skończyły te carskie dusery ? Powstaniem listopadowym.Powstaniem którego wybuch zaszokował nie tylko Cara ale przede wszystkim "zwykłych " Rosjan dla których stało sie jasne że nie chodzi o wolność bo tej akurat Polakom nie brakowało,nie o przywileje bo tych również mieli dostatek,ale o fanatyczną nienawiść do Rosji.
http://www.youtube.com/watch?v=6YQM4q2Jklw
http://www.youtube.com/watch?v=4cB1XxpfRDY
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:30, 10 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...że nie chodzi o wolność bo tej akurat Polakom nie brakowało,nie o przywileje bo tych również mieli dostatek,ale o fanatyczną nienawiść do Rosji. |
Już mnie wrobiłeś(łaś) w zwierzęcy "antysemityzm". Teraz dochodzi jeszcze "fanatyczna nienawiść" do Rosji. Nieźle jak na jeden wpis Muszę się poważnie nad sobą zastanowić ...
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:45, 10 Maj '10
Temat postu: |
|
|
@anzuma,nie zachowuj się jak parch pospolity który złapany za ręke twierdzi że to nie jego ręka i racz z łaski swojej nie cytować mnie w sposób wybiórczy.Powiedziałeś że ?
Cytat: | Rosyjski zaborca lekkim nie był. |
Powiedziałeś ! Zostały ci przedstawione fakty ? Zostały ! więc albo zrewiduj swój pogląd albo go broń ,w każdym razie nie manipuluj.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:57, 10 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Ok. Mogę po bronić.
Zaborca zawsze pozostaje ZABORCĄ! I o kant d. można rozbić wyliczanki jakimi to "swobodami" cieszyli się Polacy i jak to wyglądało na tle innych zaborców.
Pamiętaj, że mówimy o Kraju rozkradzionym przez trzech sąsiadów, który nie był jakimś San Marino tylko regionalną potęgą.
Czy takie tłumaczenie Ci wystarczy?
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:13, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pamiętaj, że mówimy o Kraju rozkradzionym przez trzech sąsiadów, który nie był jakimś San Marino tylko regionalną potęgą.
Czy takie tłumaczenie Ci wystarczy? |
Do tego aby ci pokazać na czym polega ahistoryczne postrzeganie własnej historii ,najwyraźniej nie wystarcza co dowodnie pokazujesz.
Jaką "regionalną potęgą" ? W XVIII w Polska była ruiną ,karykaturą państwa i nawet nie dlatego że skarbiec był pusty bo to akurat było cechą trwalą polskiego skarbca,nawet nie dlatego że panował prawno-administracyjny chaos ,ale dlatego że stopień degeneracji i zbydlęcenia polskich elit osiągną poziom który stwarzał poważne niebezpieczeństwo dla sąsiadów.Polska stał się groźna nie z powodu swej siły ale słabości.Co to znaczy "rozkradziony" ? z czego ?
Niemieccy urzędnicy wysłani przez Katarzynę Wielka dla oszacowania "nabytku" pod kątem jego gospodarczych wartości,nazwali go brudną piaszczystą pustynią.
Dlaczego nie dostrzegli ,dróg ,mostów,składów,kanałow ułatwiających żeglugę,manufaktur,jednym słowem wszystkiego tego co dziś nazywamy infrastrukturą ? jak myślisz @anzuma dlaczego ?
Ty powiadasz "potęga" a ja się pytam na co się ta potęga przekładała ? no bo przecież nie na doskonały stan armii,nie na stan gospodarki,nie na ład w państwie ,więc na co ?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
stefcioker
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:12, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Panie AHTUU-cośtam, niech Pan jeszcze raz przeczyta podręcznik do historii. Zastanowi się że przeprosiny sprzed 400 lat a 60 to różnica. Przyznam że przeprosiny za marsz z Napoleonem na Moskwę mnie rozwaliły. Maszerowaliśmy bo Rosjanie zajęli nasze ziemie silą. A sąsiedzi ze wchodu wymordowali naszych pod Katyniem. Napadli na nas jeszcze w 1939. Po 1945 dalej nas okupowali(nie to nie jest za mocne słowo), teraz chcemy tylko słowa przepraszam i skromnej uroczystości.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:38, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Qrwa! Jakie przeprosiny? Za ludobojstwo? Za mordowanie oficerow? Za srzelanie w tyl glowy?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:45, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
[quote="AHTUUblrAH"] stefcioker napisał: | teraz chcemy tylko słowa przepraszam i skromnej uroczystości. |
Do tego momentu rozumiem...
Cytat: | Jasne.Nie "przeprosin" ale forsy chcecie a ściślej skromnego 360.000.000 euro.Zdrożeliście za obrońce poczty gdańskiej braliście od 5.000 -10.000 marek.Rozumiem - inflacja. |
Ale tu już proszę o wyjaśnienia...
O jakich pieniądzach mówimy? Czy ktoś od nas rzucił taką myśl? (Jak by co, to o nazwiska proszę)
Czy to znowu jakieś rabinki mieszają?
Per favore...
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:57, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie zachowuj się jak parch pospolity który złapany za ręke twierdzi że to nie jego ręka |
Jejku...a skąd Ty znasz takie wyrażenia?
Ten zwrot o "cudzej" ręce przypomina mi parę przedwojennych historii
PS. Słowo "Parch" wymyślili Żydzi. Sprawdź jak nie wierzysz.
Serdecznie
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pszek
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:14, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
anzuma napisał: |
PS. Słowo "Parch" wymyślili Żydzi. Sprawdź jak nie wierzysz.
Serdecznie |
Ta,żydzi "wymyślili" czy żydzi cokolwiek wymyślili ? Głowy nie dam ale "parch" to chyba rusycyzm od порхать
fruwać,latać ,rosyjskie "żid parchatyj" to latający,wszędobylski,włóczęga.
@anzuma ,dotychczasowe dywagacje są passe ,bo oto :
Cytat: | Kulisy zwrotu w polityce Rosji. "Emocjonalny telegram" do Putina
Niedawny "przełom" w stosunkach Rosji z Polską nie jest przypadkowy – pisze najnowszy "Russkij Newsweek". Zastępca szefa aparatu rządowego Jurij Uszakow, który zajmuje się polityką zagraniczną, otrzymał "dość emocjonalny" telegram z rosyjskiej ambasady w Warszawie, w którym pisano, że z powodu sprawy katyńskiej i złych stosunków z Polską, Rosja nie jest w stanie ułożyć sobie relacji z Unią Europejską. Ministerstwo Spraw Zagranicznych było kategorycznie przeciw jakimkolwiek ustępstwom na rzecz Polski. Telegram dotarł jednak do premiera Putina, który nakazał zmianę kursu o "180 stopni" – opisuje kulisy podjęcia decyzji o zmianie strategii politycznej wobec Polski "Russkij Newsweek".
Pracownicy ambasady rosyjskiej w Warszawie w telegramie dowodzili, że z powodu postawy Polski zagrożone są stosunki między Rosją i Unią Europejską. A wszystko przez nierozwiązaną kwestię katyńską.
Autorzy telegramu zapewniali, że porządkując relacje z Warszawą, można uzyskać przełom w stosunkach z UE. Ministerstwo Spraw Zagranicznych było kategorycznie przeciwko jakimkolwiek ustępstwom, lecz Uszakow pokazał telegram premierowi Władimirowi Putinowi. W tym samym czasie na rzecz zmiany kursu wobec Polski lobbował dyrektor generalny Norylskiego Nikla (rosyjski koncern, największy na świecie producent niklu, platyny i palladu - red.) Władimir Strzałkowski, który ma polskie korzenie i biznesmeni z naszego kraju nieraz zwracali się do niego z prośbą o pomoc.
Sprawa została załatwiona – pisze "Russkij Newsweek". Putin wezwał MSZ do zmiany kursu o 180 stopni. Potem premier Rosji spotkał się z premierem Tuskiem w Katyniu. Zorganizowano także uroczystości pod Smoleńskiem, gdzie 10 kwietnia tragicznie zginął prezydent Lech Kaczyński.
Formalnie w Rosji polityka zagraniczna pozostaje w dyspozycji prezydenta i ministerstwa spraw zagranicznych. Ale w Białym Domu (siedzibie rządu Rosji) prawie autonomicznie działa również drugie, "maleńkie" MSZ, tj. grupa doradców premiera Władimira Putina na czele z Jurijem Uszakowem.
Nowa strategia rosyjskiej polityki
Konflikt z Polską był jednak tylko niewielkim elementem w wielostronnej polityce zagranicznej, jaką prowadzi Kreml. "Russkij Newsweek" dotarł do nieujawnionego dotąd dokumentu, opracowanego przez rosyjskie MSZ, który – zdaniem dziennikarzy tygodnika - faktycznie można uznać za nową doktrynę politykę zagranicznej Federacji Rosyjskiej. Wstępnie tezy dokumentu ("Program efektywnego i systemowego wykorzystania czynników zewnętrznych dla celów długofalowego rozwoju Federacji Rosyjskiej") zaakceptował prezydent Dmitrij Miedwiediew. "Moskwa nie będzie miała przyjaciół i wrogów. Zamiast nich pozostaną interesy gospodarcze" - tak rosyjski "Newsweek" przedstawia myśl przewodnią dokumentu.
Dokument jest szczegółowy. Zamiast tradycyjnych, ogólnych formuł, jasno wyszczególniono, co, gdzie i dlaczego powinna Rosji robić w polityce zagranicznej. W nowej rosyjskiej doktrynie rozpisano plan rozwoju stosunków z 61 państwami. Nie ma w nim osobnego rozdziału poświęconego Polsce. Relacje z naszym krajem są rozpatrywane w perspektywie stosunków z Unią Europejską.
Przykładowo dokument przewiduje ekonomiczny "podbój" krajów nadbałtyckich, a także "ekonomizację" stosunków z izolowanymi na arenie międzynarodowej krajami, takimi jak Syria, Kuba czy Iran.
Przedmowę napisał minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Zaczyna zwyczajowo, winiąc za światowy kryzys ekonomiczny "zachodniocentryczny system rządzenia światem, zdominowany przez USA", lecz potem jego ton się zmienia. Ławrow pisze o "umocnieniu relacji z wiodącymi mocarstwami świata w polityce światowej, gospodarce i finansach". Jego zdaniem, dla Rosji najbardziej pożądanymi partnerami są USA i Unia Europejska.
Ławrow nie kryje swojego zaniepokojenia losem Baracka Obamy, którego Moskwa uznaje za optymalnego partnera i obwinia "amerykański wojskowy, wywiadowczy establishment, zajmujący się polityką zagraniczną" o próby "powrotu do konfrontacyjnej polityki poprzedniej administracji", wzywając jednak Waszyngton do współpracy.
Pracownik rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, cytowany przez rosyjskiego "Newsweeka", opowiada, że w ciągu ostatniego miesiąca ton dialogu między Moskwą a Waszyngtonem zupełnie się zmienił. W czasie ostatnich rosyjsko-amerykańskich rozmów przedstawiciele Stanów Zjednoczonych ani razu nie wspomnieli o Gruzji. Co więcej, mieli pokornie kiwać głową, słysząc jak Rosjanie mówili, że wojnę w 2008 roku sprowokowała była sekretarz stanu USA Condoleezza Rice, która nie potrafiła przywołać do porządku prezydenta Gruzji Michela Saakaszwilego. W ubiegłym tygodniu oficjalnie poinformowano, ze Obama zaprasza Miedwiediewa do Waszyngtonu. Jeśli spotkanie będzie udane, to – jak zaznacza rozmówca "Russkij Newsweek" - Rosja może nawet do końca tego roku wstąpić do WTO (Światowa Organizacja Handlu).
Modernizacja Rosji w sojuszu z UE
Zdaniem rozmówcy "Russkij Newsweek", władze Rosji zdały sobie sprawę, że dla modernizacji kraju niezbędne jest zacieśnienie relacji z Europą. W obliczu kryzysu gospodarczego, który nie ominął Rosji, władze tego kraju widzą szansę w europejskich przedsiębiorcach, którzy byliby gotowi inwestować w Rosji i rozwijać razem z rosyjskim biznesem wspólne projekty na całym świecie. Wtedy też Rosja może liczyć na zdobycie dostępu do wysokich technologii, na których jej bardzo zależy.
Napisany w lutym program - zdaniem tygodnika - już przynosi pierwsze efekty.
Przykładowo, jeden z punktów zakładał jak najszybsze podpisanie umowy o redukcji arsenału jądrowego. Odpowiedni traktat został zawarty na początku kwietnia. Źródło w rosyjskim MSZ mówi, że wielu dyplomatów do tej pory wyraża zdziwienie, gdyż jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie wierzył, że ta umowa może zostać tak szybko podpisana. W tym roku rosyjskie Ministerstwo Rozwoju Ekonomicznego opracowało projekt partnerskiej umowy z Unią Europejską. Planuje się, ze Dmitrij Miedwiedeiw i prezydent UE Herman von Rompuy podpiszą je na najbliższym szczycie Rosja-UE w Rostowie nad Donem, który odbędzie się 31 maja i 1 czerwca.
|
http://wiadomosci.onet.pl/2167899,12,kul.....,item.html
Faktycznie ,tak ten ruskijnewsweek pisze http://www.runewsweek.ru/country/34166// ale do końca wierzyć im nie można bo on tylko z nazwy "ruskij" a de facto żidy parchatyje.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:19, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Do tego aby ci pokazać na czym polega ahistoryczne postrzeganie własnej historii ,najwyraźniej nie wystarcza co dowodnie pokazujesz. |
OK. Pokaż... Ale ja znam pewne małe, nikomu w sumie nie potrzebne państewko, które z "a historyczności" zrobiło swoją rację bytu... Śmieszne, nie ?
Cytat: | Jaką "regionalną potęgą" ? |
Jak nie znasz mapy z XVI wieku to Ci mogę podesłać...
Cytat: | W XVIII w Polska była ruiną ,karykaturą państwa i nawet nie dlatego że skarbiec był pusty bo to akurat było cechą trwalą polskiego skarbca,nawet nie dlatego że panował prawno-administracyjny chaos ,ale dlatego że stopień degeneracji i zbydlęcenia polskich elit.. |
Zgadza się Lichwa i złe doradztwo gospodarcze... Tak można wykończyć każdego.
Cytat: | Polska stał się groźna nie z powodu swej siły ale słabości. |
No to już jest curiosum... Takie ... talmudyczne myślenie" )))
Cytat: | Co to znaczy "rozkradziony" ? z czego ? |
Ukradziny. Jak by co. Kraj. Spytaj się znawców tematu, jaką składkę robili nasi kochani współobywatele na zerwanie sejmu....
Cytat: | Niemieccy urzędnicy wysłani przez Katarzynę Wielka dla oszacowania "nabytku" pod kątem jego gospodarczych wartości,nazwali go [i]brudną piaszczystą pustynią. |
No jasne Dokładnie tak "brudną piaszczystą pustynią" jak została znaleziona Palestyna w 1947...
Cytat: | Dlaczego nie dostrzegli ,dróg ,mostów,składów,kanałow ułatwiających żeglugę,manufaktur,jednym słowem wszystkiego tego co dziś nazywamy infrastrukturą ? jak myślisz @anzuma dlaczego ? |
Nie wiem... Może byli ślepi?
A my to jesteśmy z nadania Jaśnie nam Panującego Gargamela ))))
Jak tak chcesz ze mną rozmawiać to lepiej zamów sobie korepetycje....
Serdeczności ciągłe.
(muszę przyznać, że rozbawiłeś/aś mnie niezmiernie
Zapraszam częściej.
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:30, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
AHTUUblrAH Powiem Ci wprost... Daj se siana . Ja nie mam czasu na krzywe prowokacje. Zresztą, rzadko komentuję. Możesz się czuć zaszczycony/na że chciałem Ci odpowiedzieć.
Jak zmienisz nick to się zgłoś. Może znowu Cię zaszczycę
PS. Pozdrawiam towarzyszy z hasbarki.
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
anzuma
Dołączył: 07 Wrz 2009 Posty: 92
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:56, 11 Maj '10
Temat postu: |
|
|
Jak widzisz, traktuję z szacunkiem Twój nick w ramce.
Cytat: | "... pragnę przypomnieć że pierwsze zręby ochrony praw pracowniczych położyła nie lewica ale PAŃSTWO niemieckie za czasów Bismarcka. " |
Gratuluję wiedzy. A tak poza tym, to "państwo" Bismarcka gdzie się zaczęło?
Cytat: | "...a wyrzuceni poza nawias to pożywka dla agitatorów różnej maści. |
" zwłaszcza tych syren .... (na "E"
Cytat: | "pierwsze było cesarstwo niemieckie nieco później rosyjskie.
Jak zostało powiedziane, były to zręby tego co dziś nazywamy prawami socjalnymi, słusznie zaliczanymi do cywilizacyjnych osiągnięć europejskich." |
Jejku... już siadam i piszę list dziękczynny do potomków Cara. (ale nie zostali Oni przypadkiem zabici... a w tej piwnicy nie pojawił się cytat z talmudu...? może się mylę...)
Cytat: | "Co zaś się tyczy Komuny Paryskiej,czy wogóle Wiosny Ludów ,to było to żydo-masońskie przedsięwzięcie obliczone na osłabienie Imperiów.(autro-węgierskiego,rosyjskiego,osmańskiego,niemieckiego).To dość znane fakty ,aż dziw że ich nie znasz. " |
A Ty znasz? To opowiedz )))))))))
_________________ Jarek Ruszkiewicz
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
stefcioker
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 15
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|