Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 372
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:06, 17 Sty '11
Temat postu: Skyline (2010) [OT]
Cytat:
Nad Los Angeles pojawiają się dziwne, zimno niebieskie światła. Po wschodzie słońca nasilają się, wyciągając ludzi na zewnątrz budynków, którzy jak ćmy lecą do nich, przyciągani nieznaną siłą. Z godziny na godzinę populacja Los Angeles zaczyna znikać we wnętrzach przerażających, latających obiektów, które metodycznie penetrują miasto w poszukiwaniu ukrywających się ludzi. Jarrod (ERIC BALFOUR) i Elaine (SCOTTIE THOMPSON) dzień wcześniej wyruszyli do LA na urodziny najlepszego przyjaciela Jarroda, Terry’ego (DONALD FAISON). Po przybyciu na miejsce, wraz z jego dziewczyną, Candice (BRITTANY DANIEL) rozpoczyna się impreza. Teraz tylko pierwotny instynkt przetrwania może pomóc umknąć tysiącom gigantycznych stworów, które nawiedziły miasto w poszukiwaniu ludzi. Obcy o różnych dziwacznych kształtach wydają się być niezniszczalni. W thrillerze "Skyline" koniec świata nastąpi… tuż za oknem
http://www.filmweb.pl/film/Skyline-2010-557396
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:27, 17 Sty '11
Temat postu:
Zdecydowanie.... nie. Myślałem że to będzie coś jak Dystrykt 9. (przynajmniej) Bo Dystrykt miło się oglądało ze względu na grafikę. Ale to? Ja pierdole o czym myśleli twórcy? Motywy zwalone dosłownie na PAŁĘ z wojny światów i matrixa! Np. te latające niby ośmiornice identyczne jak w matrixie, te chodzące po ziemi zupełnie zwalone z wojny światów. Nie chodzi mi już o grafikę itp. po prostu nie da się oglądać czegoś co jest oczywistym plagiatem bez wyobraźni.
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 125
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:02, 17 Sty '11
Temat postu:
Po raz enty ten nieszczęsny wojskowy helikopter odlatujący bez biednych cywilów, chwilę później strącony... blah. Jedynie bitwa powietrzna ożywia moje wspomnienia z serialu SG1. Fajnie zrobiona, ale niestety to tylko coś koło minuty, może dwóch z całego filmu, a scena później załamuje. Jednak biletu kinowego nie wart.
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:40, 17 Sty '11
Temat postu:
Długo czekałem na ten film ale mocno się zawiodłem. Odniosłem wrażenie że cały film jest pilotem jakiegoś serialu, do tego z idiotycznym zakończeniem. Na uwagę zasługują tylko dobre efekty specjalne i to że wreszcie ktoś pokazał eksterminację ludzkości z prawdziwego zdarzenia.
Jednak w dalszym ciągu czekam na Battle Los Angeles. Zwiastun wymiata, mam nadzieję że cały film będzie taki.
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:33, 17 Sty '11
Temat postu:
A ja wam powiem, że mi się podobał
wogólę lubię s-f, a nie często wychodzą jakiekolwiek
filmy z tego gatunku (już nie mówię, że dobre..)
a główny motyw jest ciekawy. już chuj z opowieścią, bo wiadomo
jaka jest forma ('matrix' hehe) amerykańska.
sprawia wrażenie kontynuacji Avatara sensu stricto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów