Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:19, 19 Paź '10
Temat postu: Pół miliona Francuzów wyszło dziś na ulice
O ile wierzyć PressTV - nasze media milczą na ten temat.
Cytat:
Massive anti-govt. protests in France
Close to half a million demonstrators have taken to the streets in France to protest against President Nicolas Sarkozy's proposed pension reforms.
Riot police have been called in to confront some 480,000 protesters on Tuesday, Sky News reported.
Masked youths and demonstrators have clashed with police and started fires in cities across France, the Associated Press reported.
Additionally, a school was burned down in Le Mans in northwestern France early in the morning, although it remains unclear if the incident was linked to the protests.
Unions are expecting at least 3 million people to participate in demonstrations against the reforms.
Train passengers and commuters are facing huge delays as a result of the ongoing closure of oil refineries and blocking of traffic by protesters.
President Sarkozy has refused to back down from his pension reform bill, which is expected to pass through parliament by the end of the week.
The reform will increase the retirement age by two years to 62 and the full state pension age from 65 to 67.
"All I can say is that after eight days…I'm really tired, but there's nothing to be done but hang on and wait for this to end," Caroline Mesnard, a 29-year-old teacher told AP.
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 889
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:48, 19 Paź '10
Temat postu:
Cytat:
W całej Francji manifestowało dzisiaj do południa już około 480 tys. przeciwników rządowej reformy emerytalnej - podało francuskie MSW. Jest to już szósta od półtora miesiąca ogólnokrajowa uliczna mobilizacja Francuzów w tej sprawie.
Związki zawodowe zapowiedziały na dziś ponad 270 manifestacji w całej Francji przeciwko reformie emerytalnej, która przewiduje m.in. wydłużenie z 60 do 62 lat wieku emerytalnego.
W wielu miastach przeszły już wielotysięczne pochody protestujących. Według policji w Bordeaux maszerowało 34 tys. osób, organizatorzy podali, że uczestników było ponad dziesięciokrotnie więcej, w Tuluzie - według tych samych źródeł odpowiednio - 35 tys. i 155 tys. Wielotysięczne manifestacje odbyły się także m.in. w Rennes i Angouleme.
Na miejscu wymarszu pochodu, który wyrusza po południu w Paryżu, zgromadziły się już tłumy. Uczestnicy przejdą tym razem południową częścią miasta - z Place d'Italie do kompleksu Inwalidów.
Poprzednie demonstracje we wrześniu i październiku gromadziły w całej Francji za każdym razem - odpowiednio według policji i organizatorów - od około 1 mln do około 3 mln osób.
Trwający dziś w całej Francji kolejny dzień strajków przeciw reformie emerytalnej powoduje coraz większe problemy kierowców z tankowaniem paliwa.
Protesty mocno zakłócają ruch lotniczy i kolejowy oraz zajęcia w szkołach. Jak podał resort edukacji, z powodu blokowania szkół przez licealistów, którzy też biorą udział w protestach przeciw reformie emerytalnej, zajęcia są zakłócone w 379 szkołach. Młodzi manifestanci po raz kolejny w ostatnich dniach starli się z policją.
Związkowcy zaostrzyli od ponad tygodnia akcje protestacyjne, aby zwiększyć presję na senatorach, którzy w tym tygodniu mają głosować nad tekstem reformy emerytalnej. Wcześniej projekt ustawy przyjęła już izba niższa - Zgromadzenie Narodowe. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy powtórzył ponownie wczoraj, że nie ugnie się w obliczu fali protestów i doprowadzi reformę emerytalną do końca.
Francuski premier Francois Fillon przyznał we wtorek, że z powodu protestów przeciw reformie emerytalnej jedna trzecia departamentów Francji ma kłopoty z zaopatrzeniem w paliwo. Uspokaja on jednak, że za kilka dni sytuacja wróci do normy.
Ogólnokrajowe strajki przeciwko reformie od kilku dni obejmują wszystkie 12 rafinerii we Francji. Wiele magazynów z paliwami jest wciąż zablokowanych przez związkowców, zwłaszcza w Normandii i środkowo-zachodniej części kraju. Pod stacjami benzynowymi tworzą się długie kolejki; kierowcy próbują kupić paliwo na zapas.
Według agencji AFP, już w poniedziałek wieczorem ponad 2500 stacji benzynowych na łącznie 12,5 tys. w całym kraju było nieczynnych z powodu braku paliwa. Jak podał na stronie internetowej francuski dziennik "Le Figaro", liczba "pustych" stacji wzrosła we wtorek do 3 tysięcy.
Jak informują media, premier Fillon ogłosił we wtorek deputowanym ze swojej partii Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), że jedna trzecia z departamentów kontynentalnej Francji jest dotknięta problemami związanymi z zaopatrzeniem w paliwo.
Premier podkreślił jednak, że rząd uruchomił tego dnia specjalny plan, który ma zapewnić awaryjną dostawę paliw do tych rejonów. "Za cztery czy pięć dni sytuacja powróci do normy" - zapewniał szef rządu. Dodał, że późnym popołudniem zbiorą się w jego siedzibie przedstawiciele rządu i sektora paliwowego, aby znaleźć wyjście z kryzysu.
Niemal równocześnie we wtorek prezydent Nicolas Sarkozy, uczestnicząc w spotkaniu z przywódcami Niemiec i Rosji w Deauville na północy kraju, zapowiedział bez podania szczegółów, że rozwiąże problemy paliwowe kraju. "Skontaktuję się także ze stróżami prawa, aby porządek publiczny był zapewniony" - dodał, czyniąc aluzję do ostatnich starć policji z manifestującymi licealistami i innymi grupami młodzieżowymi.
W poniedziałek francuski rząd powołał specjalną komórkę przy MSW, która ma się zająć zapewnieniem dostaw paliwa. Skutki wyczerpywania się zaopatrzenia w paliwo odczuwają już przedsiębiorstwa transportowe. Część z nich - jak twierdzą przedstawiciele tej branży - zawiesiła w ostatnich dniach swoją działalność, gdyż nie ma gdzie zatankować ciężarówek.
Dołączył: 18 Kwi 2010 Posty: 2310
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:53, 20 Paź '10
Temat postu:
"Pół miliona Francuzów wyszło dziś na ulice" .niech sobie wychodzą .też mi coś ! My ,na takie pierdoły jak obrona praw pracowniczych , nie mamy ani czasu ani głowy.
U nas toczą się prawdziwe i fundamentalne spory,odsłania kolejne tablice ku czci i powołuje sejmowe komisje do zbadania .Jednym słowem ,jesteśmy ,nomen omen, zajęci
Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:05, 20 Paź '10
Temat postu:
Cytat:
Francuzi nie chcą pracować dłużej na emeryturę.
Protesty przeciwko reformie emerytalnej we Francji przeradzaja się w zamieszki. Na ulicach płoną samochody
, wybijane są szyby w witrynach sklepów. Protestujący blokują magazyny paliw.
W nocy - na rozkaz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy do akcji wkroczyły jednostki antyterrorystyczne - informuje france24.fr.
Policyjnym antyterrorystom udało się odblokować trzy magazyny paliwa na zachodzie Francji. Jak zapowiada szef resortu spraw wewnętrznych policja odblokuje również pozostałe magazyny. Wczoraj na jednej trzeciej stacji paliwowych, z powodu protestów i blokad, zabrakło paliwa
.
Na ulicach wielu francuskich miast protestują nie tylko związkowcy, ale także licealiści i studenci. Ci ostatni już zbierają się pod parlamentem, w którym jeszcze w tym tygodniu projekt reformy emerytalnej ma zatwierdzić francuski Senat.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:09, 21 Paź '10
Temat postu:
kosmita napisał:
Przynajmniej mają jaja. U nas nawet jakby przedłużyli wiek emerytalny do 100 lat, to i tak nikt nie wyszedłby na ulicę.
A wiesz dlaczego?
Bo media!
Media stworzyły sztuczne obozy wzajemnie się nienawidzące, więc przeciw komu i kto ma wyjść na ulice?
Ci co nienawidzą PiS będą manifestować przeciw reformie emerytalnej czy ci co nienawidzą PO będą za tym manifestować? A PO jak i PiS są za tą reformą...
Dopiero jak ludzie przejrzą na oczy i dadzą sobie spokój z byciem negatywnym wyborcą (głosowanie przeciw) wówczas oprzytomnieją i sobie nie pozwolą na to czy tamto.
A tak dziś zarówno PiS jak PO maja ten sam cel... a skłócenie społeczeństwa tylko im w tym pomaga. Tak naprawdę to wyborca PO niczym się nie różni od wyborcy PiS... obaj grają w tej samej drużynie... szkoda, że ta drużyna działa na szkodę Polski i polaków.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:27, 21 Paź '10
Temat postu:
Dzisiaj mają być kolejne zadymy.
Cytat:
Another rally is set to be held in front of the French Senate in Paris, as people continue to join protests against the government's economic policies, including pension reforms.
The rally is to be staged on Thursday while French President Nicolas Sarkozy's conservative party grapples to restore fuel supplies and senators are just a few days away from voting on the controversial pension reform, Reuters reported.
The French government's push to raise the retirement age by two years has angered the country's labor unions.
For the past week, French unions have organized strikes at petroleum refineries and fuel suppliers, creating major difficulties in transportation with a shortage of gasoline in more than 1,500 gas stations, where huge lines of cars have been observed in the last few days.
The country's fuel imports have hit record highs as the government of Sarkozy tries to get around a blockade of France's largest oil port, Marseille, organized by the CGT, the country's biggest union.
The Marseille blockade has forced French petrol retailers to tap into the international market. That has pushed up the price of unleaded fuel for northwest Europe to $795 a ton from $702 in the past month, a rise of more than 13 percent.
The government has also been forced to import power due to strikes at its power plants.
After months of mostly peaceful demonstrations, the protests have taken a violent turn in recent days.
The government has authorized the use of a special intervention force to deal with protesters blocking fuel depots. However, the protesters insist that they won't back down.
On Tuesday, police forces used tear gas to disperse nearly 1.2 million people that marched in streets of France's main cities to protest changes in the legal age of retirement.
Pressure on Sarkozy is mounting as a member of the French General Confederation of Labor declared that the French now want the president to step down.
Sarkozy, however, has vowed to push ahead with his reform plans, saying that his party will pass the bill in a senate vote scheduled for Thursday.
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 449
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:01, 22 Paź '10
Temat postu:
"Ludzie niewykształceni, biedota i wieś nie chce wydłużenia wieku emerytalnego, (do 67. lat - przyp. cham) natomiast ludzie inteligentni, wykształceni i na poziomie, nie obwiają się tego i chcą dłużej pracować na swoją emeryturę..." W taki sposób pisała żydogazeta Wybiórcza rok temu. Elektorat głównie PO i SLD w te bajki uwierzył. Francuzi nie mają swojej wyborczej, dlatego wyszli na ulice.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:55, 22 Paź '10
Temat postu:
Francuska policja odbiła rafinerię nieopodal Paryża
Cytat:
French police have taken over an oil refinery near Paris amidst ongoing protests and strikes against the government's unpopular pension reform plans, a report says.
Police broke the blockade on Total's Grandpuits oil refinery near the French capital city on Friday, Reuters reported.
The Grandpuits refinery is one of twelve in the country which have been blocked by striking workers.
"The government bears full and total responsibility for the further protests in light of its intransigent attitude, lack of listening and repeated provocations," French trade unions said in a joint statement after a day of negotiations over the country's new pension plans.
The unions, backed by popular support, have staged open-ended strikes in protest against French President Nicolas Sarkozy's plan to change the country's pension policies, reports say.
The French have been protesting the government's controversial pension reform scheme which, if endorsed by the country's legislature, will lift the retirement age in the country to 62 from 60. The reform plan will also increase the full state pension age from 65 to 67.
The nationwide protests and strikes have become violent in some areas, disrupting fuel supplies and commuting in different places.
The French interior ministry has warned that it will punish the "thugs" arrested in violent protests. Police have reportedly arrested more than 1,200 protesters so far as unions seek more rallies to withdraw Sarkozy's pension reform bill.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:19, 23 Paź '10
Temat postu:
Cham napisał:
"Ludzie niewykształceni, biedota i wieś nie chce wydłużenia wieku emerytalnego, (do 67. lat - przyp. cham) natomiast ludzie inteligentni, wykształceni i na poziomie, nie obwiają się tego i chcą dłużej pracować na swoją emeryturę..." W taki sposób pisała żydogazeta Wybiórcza rok temu. Elektorat głównie PO i SLD w te bajki uwierzył. Francuzi nie mają swojej wyborczej, dlatego wyszli na ulice.
PiS tez to popiera. PiS wszystko popiera, bo PiS jest od robienia zadym by ustawy te niewygodne przechodziły lekko.
Widziałeś kiedyś by PiS wzywał na ulice ludzi w proteście przeciw podnoszeniu wieku emerytalnemu, lub np. przeciw sprzedażny i likwidacji Lasów Państwowych (w nowym budżecie lasy - wszystkie poza parkami narodowymi - będą wystawione na sprzedaż.
Widziałeś PiS walczący o to by nie prywatyzować szpitali? No ale pod krzyżem PiS widziałeś.
A co do francuzów.
Mam propozycje do Sarkozjego:)
Skrzyknąć Polaków do lania tych nierobów
Napleść im, że Polacy to naród oddany Bogowi z honorem walczący o naszą i waszą wolność oraz wiedzący co to kapitalizm i dlaczego wiek emerytalny należy podnieść)
W ramach p[podziękowania, Francja opłaci przejazd koleją klasy II, zapewni miejsca biwakowe bo cyganów już wywalono więc miejsca wolne a po akcji wyróżniające się osoby dostaną medal imienia Kaczora Donalda oraz voucher do MacDonalda na Happy Meal:)
Człowieku setki tysięcy by jechało do Francji.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:29, 23 Paź '10
Temat postu:
goral_ napisał:
Człowieku setki tysięcy by jechało do Francji.
Tak, ale tylko pod warunkiem że Francuzi zorganizują im jeszcze polowe kaplice i że nie będą tykać krzyży które ci postawią w miejscach swoich poległych.
Czy Sarkozy na to pójdzie?
Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:12, 25 Paź '10
Temat postu:
Cytat:
Francja: Policjanci oskarżani o prowokowanie zamieszek
Świadkowie twierdzą, że podczas związkowych demonstracji francuscy funkcjonariusze podpalali samochody, rozbijali sklepowe witryny i atakowali przechodniów udając młodzieżowe bandy. Lewicowa opozycja oburza się, że prezydent Nicolas Sarkozy chciał w ten sposób zniechęcić opinię publiczną do związkowych protestów.
Afera wybuchła po umieszczeniu w internecie kilku amatorskich filmów, nakręconych przez uczestników związkowych demonstracji w Paryżu. W jednym z nich widać np. mężczyznę spokojnie rozbijającego sklepową witrynę. Związkowiec, który próbuje go powstrzymać, jest następnie bity przez dobrze zorganizowaną grupę napastników, z których niektórzy mają policyjne pałki i świetnie potrafią się nimi posługiwać. Świadkowie twierdzą, że kilkadziesiąt minut później widzieli tych samych mężczyzn z opaskami „Policja” na rękawach.
Niezbitych dowodów na razie nie ma, bo bardzo trudno rozpoznać w filmie twarze. Mężczyźni mają na głowach kaptury. Opozycyjni działacze apelują jednak do świadków o umieszczanie w sieci innych amatorskich filmów, które umożliwiłyby ustalenie tożsamości napastników. Paryska prefektura policji zapewnia, że oskarżenia są wyssane z palca.
Wielce prawdopodobne że tak było,kundle nie pierwszy i nie ostatni raz,uciekają się do takich sztuczek.
Dołączył: 27 Cze 2010 Posty: 409
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:19, 26 Paź '10
Temat postu:
Sarkozy zapowiada nowe reformy, związkowcy - kolejną falę strajków
Cytat:
Ponad 5,5 mld euro kosztowały już Francję strajki, które od dwóch tygodni nękają ten kraj. Te protesty są odpowiedzią związkowców na przyjętą już pod koniec ubiegłego tygodnia ustawę podwyższającą wiek przejścia na emeryturę.
Na strajkowej fali traci też sam prezydent, jego poparcie spada na łeb na szyję, coraz głośniej mówi się, że dla poprawy wizerunku Nicolas Sarkozy dokona niebawem gruntownych zmian w rządzie, włącznie z wymianą premiera.
Rachunek za falę strajków
Jak oświadczyła w wywiadzie radiowym Christine Lagarde, francuska minister gospodarki i finansów, Francja traci z powodu strajków dziennie od 200 a 400 mln euro. Do tego dochodzą niewymierne straty spowodowane utratą wizerunku przez kraj na skutek fali gwałtownych demonstracji. W niektórych miastach przybrały one formę starć z policją.
A to jeszcze bynajmniej nie koniec fali protestów, bo choć słabną one, to jednak związkowcy zapowiadają, że kolejne dni będą również gorące.
Strajki i protesty spowodowały poważne utrudnienia w życiu Francuzów, w tym ogromne braki w zaopatrzeniu w paliwa, zamknięcie wielu szkół i urzędów. Praktycznie zamarł transport kolejowy, a transport drogowy jest utrudniony. Jedna czwarta stacji paliwowych we Francji jest nadal zamknięta.
Najgorzej jest na zachodzie kraju i w okolicach Paryża. Zmiany w systemie emerytalnym przewidują podniesienie wieku przechodzenia na emeryturę z 60 do 62 lat. Rząd upiera się, że reforma jest niezbędna, inaczej cały system emerytalny runie. Dla opozycji i związków zawodowych takie posunięcie rządu to nic innego jak zamach na prawa pracownicze.
Prezydent traci poparcie
Forsowanie reformy emerytalnej sprawiło, że poparcie dla Sarkozyego dramatycznie spadło. Już tylko niespełna 30 proc. obywateli tego kraju jest zadowolonych z prezydenta. To najgorszy wynik od czasu objęcia rządów przez Sarkozyego w roku 2007.
Sarkozy jak na razie nie przejmuje się sondażami, naprawę systemu emerytalnego postawił sobie za polityczny cel. - Jeśli nie zrobimy tego teraz, za kilkanaście lat nie będzie już co naprawiać - padają opinie z otoczenia prezydenta.
Wydawało się, że kiedy w ubiegły piątek Senat uchwalił ustawę o reformie systemu emerytalnego stosunkiem głosów 177:153, demonstracje ustaną. Jednak Sarkozy nie może jeszcze cieszyć się z sukcesu. Przez kraj mają się znów przetaczać protesty.
Czwartkowa próba
Związki zawodowe zapowiedziały kolejne ogólnokrajowe akcje w najbliższy czwartek 28 października i w sobotę 6 listopada. I można oczekiwać, że będzie to kolejny paraliż kraju, jak to ma miejsce jeszcze do tej pory. W niedzielę 12 francuskich rafinerii zostało ponownie zablokowanych przez strajkujących, podobnie jak porty w Marsylii i Hawrze, w których oczekują na rozładunek tankowce. W Marsylii strajkują też pracownicy służb komunalnych, co powoduje, że na ulicach zalegają stosy niewywiezionych śmieci. Ten tydzień, podobnie jak dwa poprzednie, będzie kolejną próbą dla gabinetu Sarkozy'ego. Na wtorek marsze protestacyjne zapowiedzieli studenci, oni też nie chcą, by podwyższano wiek emerytalny w tym kraju.
Najgorszy ma być czwartek, związki zapowiedziały strajk generalny, od jego skali i charakteru zależeć będzie najbliższa przyszłość kraju. Ten dzień będzie testem dla obu stron, dla determinacji rządu i woli związkowców. Ci ostatni nie przyjmują zapowiedzi strony rządowej, jakoby akcje strajkowe już się wygaszały. - Najgorsze jest już za nami - mówili oficjele z Pałacu Elizejskiego, kiedy Senat zatwierdził propozycję zmian w prawie emerytalnym. Prezydent nadal twardo obstaje prze swoich reformach, które mają naprawiać kraj, i żadne prowokacje nie są w stanie zmienić jego linii działania.
Podatki i nowy premier
Te zmiany mają w najbliższym czasie objąć także kwestie podatkowe, mowa jest także o nowych regulacjach dotyczących związków zawodowych oraz, jak już zapowiedziano, przemeblowaniach gabinetu. Sam Sarkozy spodziewa się, że zapowiadane zmiany w jego rządzie zostaną dokonane do grudniowego szczy_tu G20, który odbędzie się w Seulu.
Nieoficjalnie mówi się, ze Jean-Louis Borloo, minister ochrony środowiska, przewidziany jest jako następca premiera Francji François Fillona. Z kolei Alain Juppé, były premier tego kraju, mógłby objąć tekę ministra spraw zagranicznych.
Oddech od spraw kraju
Dla prezydenta Sarkozyego przewodnictwo wspomnianego szczytu G20 byłoby podreperowaniem jego pozycji zarówno we Francji, jak i na arenie międzynarodowej. Prezydent jest krytykowany w kraju niemal ze wszystkich stron. On sam jednak twardo upiera się przy swoich reformach, zapowiada, że chce zapoczątkować teraz reformy fiskalne w przyszłym roku, mowa między innymi o zakończeniu podatkowych ulg dla ludzi bardzo bogatych.
Sarkozyego oskarża się, że to jego ministrowie poszli na rękę jednej z najbogatszych kobiet w kraju Liliane Bettencourt, która dzięki przychylności urzędników zaoszczędziła ogromne sumy na zwrocie podatków.
Sam Sarkozy nie kryje, że chciałby dokonać takich zmian w prawodawstwie, by rola związków zawodowych uległa ograniczeniu. Ale już sama zapowiedź takich ruchów wywołuje strach, i to nawet w najbliższym otoczeniu prezydenta.
Dla prezydenta jest to walka nie tylko o zmianę Francji, to także jego walka o wszystko w polityce. Za półtora roku wybory prezydenckie. Sarkozy nie raz powtarzał, że tylko on jest w stanie poprowadzić kraj do nowoczesnych zmian. Biorąc jednak pod uwagę obecne sondaże, te plany mogą spalić na panewce. Na szczęście prezydentowi sprzyja rozbicie opozycji, ta nie jest w stanie przedstawić jakiegoś alternatywnego programu dla kraju.
Dołączył: 04 Lip 2009 Posty: 8682
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:50, 26 Paź '10
Temat postu:
Na przykładzie Francji widać jak rząd sra na obywateli, mimo ostrych protestów.
Kiedy wydłuży się okres pracy, logiczne jest , że tej pracy nie będzie dla młodych/absolwentów.
I znów jesteśmy w dupie.
Reformy przeprowadza się na siłe. I nie są to reformy korzystne dla obywateli.
Wszystkie te obciążenia/ psełdo-reformy ( podwyższanie vatu, likwidacja różnych ulg ) wynikają z braku prawdziwych reform.
Ja mam pytanie ile banków upadło podczas kryzysu? Czy pieniądze które zostały im pożyczone , zostaną zwrócone?
Reformy dotykają zawsze tych którzy nie potrafią się skutecznie bronić, a nie tych co dysponują siłą ( kapitałem).
Bez prawdziwych reform, sprzyjających obywatelom, nie ma co liczyć na polepszenie się sytuacji. Będzoie coraz gorzej. Aż w końcu obywatele zaczną ubijać polityków, a ci z koleji wprowadzą różne ograniczenia , i zaczną zawieszać swobody obywatelskie.
Dołączył: 05 Wrz 2008 Posty: 719
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 05:18, 28 Paź '10
Temat postu:
Niby nic, a jednak ta informacja ze Sarkozy jest Zydem (o co osobiscie od dawna go podejrzewalem) powinna byc bardzo wymowna. Ostatecznie Zydzi zawsze traktowali innych jak bydlo (slowo goj oznacza wlasnie bydlo). A wiec jakiej polityki mozna sie spodziewac po Zydach u wladzy?
Nicolas Sarkozy admits Jewish ancestry, French press reveals ties to Israeli intelligence
weekly.ahram.org.eg
Al-Ahram Weekly (Egypt); October 25, 2007
As if his marital challenges were not enough cause for concern, "Sarco the Sayan" has suddenly emerged as the most infamous accolade of French President Nicolas Sarkozy.
The influential French daily Le Figaro last week revealed that the French leader once worked for -- and perhaps still does, it hinted -- Israeli intelligence as a "sayan" (Hebrew for helper), one of thousands of Jewish citizens of countries other than Israel who cooperate with "katsas," or Mossad case-officers.
A letter dispatched to French police officials late last winter -- long before the presidential election but somehow kept secret -- revealed that Sarkozy was recruited as an Israeli spy. The French police are currently investigating documents concerning Sarkozy's alleged espionage activities on behalf of Mossad, which Le Figaro claims dated as far back as 1983. According to the author of the message, in 1978, Israeli Prime Minister Menachem Begin ordered the infiltration of the French ruling Gaullist Party, Union pour un Mouvement Populaire. Originally targeted were Patrick Balkany, Patrick Devedjian and Pierre Lellouche. In 1983, they recruited the "young and promising" Sarkozy, the "fourth man".
Ex-Mossad agent Victor Ostrovsky describes how sayanim function in "By Way Of Deception: The Making and Unmaking of a Mossad Officer." They are usually reached through relatives in Israel. An Israeli with a relative in France, for instance, might be asked to draft a letter saying the person bearing the letter represents an organization whose main goal is to help save Jewish people in the Diaspora. Could the French relative help in any way? They perform many different roles. A car sayan, for example, running a rental car agency, could help the Mossad rent a car without having to complete the usual documentation. An apartment sayan would find accommodation without raising suspicions, a bank sayan could fund someone in the middle of the night if needs be, a doctor sayan would treat a bullet wound without reporting it to the police.
And a political sayan? It's rather obvious what this could mean. The sayanim are a pool of people at the ready who will keep quiet about their actions out of loyalty to "the cause", a non-risk recruitment system that draws from the millions of Jewish people outside Israel.
Such talk sends chills down spines, especially Arab and Muslim ones. Indeed, the revelation did not go unnoticed in Arab capitals or come as much of a surprise. Paris can be a sunny place for shady people. When it comes to intelligence gathering on behalf of Israel, a question mark is immediately raised on the moral caliber of the person in question. But, how does this scandal influence France's foreign and domestic politics?
It is of symbolic significance that Israeli Prime Minister Ehud Olmert was on a state visit to France in the immediate aftermath of Le Figaro 's exposé -- ostensibly to discuss Iran's nuclear agenda and the Palestinian question. Proud and prickly France under its supposedly savvy new president hopes to play a more prominent role in the perplexing world of Middle Eastern politics. On Monday, Sarkozy flew to Morocco, the ancestral home of many of France's Jewry, soon after his Mossad connection was made public. There is no clear evidence that the revelation is to make France any more unpopular in the Arab world than it already is, especially not in official circles.
On the domestic front, however, there are many conflicting considerations. The Jews of France now display a touch of the vapours, in sharp contrast to the conceited triumphalism with which they greeted his election: "We are persuaded that the new president will continue eradicating anti-Israeli resistance," Sammy Ghozlan, president of the Jewish Community of Paris pontificated soon after Sarkozy's election. France is home to 500,000 Jews, mostly Sephardic Jews originally from North Africa and Mediterranean countries.
Sarkozy's own maternal grandfather Aron Mallah, hailed from Salonika, Greece, and is said to have exercised considerable influence on his grandson. Even though raised as a Roman Catholic, "Sarkozy played a critical role in moving the French government to do what is necessary to address the ill winds that threaten the largest Jewish community in Western Europe," noted David Harris, the executive director of the American Jewish Committee. Sarkozy, after all, was a political product of the predominantly Jewish elite neighbourhood of Neuilly-sur-Seine, where he long served as mayor.
France's Muslim minority was far from surprised by Le Figaro 's revelations, even though some may have feigned disappointment. Others have been more forthright. "France is not run by Frenchmen, but by lackeys of the Zionist International who control the economy," lamented Radio Islam, of militant Islamist tendencies. When Sarkozy was France's minister of interior and clamped down hard on Muslim immigrants, calling mainly Muslim rioters "scum" in a widely-publicised interview, they retaliated by calling him "Sarkozy, sale juif [dirty Jew]". Obviously there is no love lost between the five million-strong French Muslim community, the largest in Western Europe, and the French president. He has grounds for concern. He assiduously courts the Israelis. That much is known.
In the scientific annals of French politics there is a cautionary tale of pantomime. French presidents are not always what they seem. There are, however, two key observations concerning Sarkozy. One, is Sarkozy's intention of implementing a "new social contract" between employers and employees, capital and labor. This smacks of Thatcherism. His determination to force a "cultural revolution" in the collective national psyche is a trifle farcical. And unprincipled to boot. He recently introduced legislation -- in tandem with his pension cuts, calling for genetic profiling of immigrants to ensure any relatives intending to immigrate are linked genetically. The strategy appears to be to soften the blow of the social security cuts by appealing to xenophobic racism.
The state of race relations in France is an even more muddled picture than the devastating caricatures by French-African comedian Dieudonne suggest. He is notorious for playing the part of a Hassidic Jew who mimics the Nazi salute. Few politicians blame their troubles on cynical comedians, though, and Sarkozy is no exception. His fans point accusing fingers at the "irresponsible press".
The real magic starts when you power Sarkozy with his ex-model wife. She, after all, played a part in the freeing of the Bulgarian nurses and a Palestinian medical doctor. She, too, is of Spanish-Jewish ancestry. But, that may be nothing but an insignificant aside. France, generally, regarded their bust-up as something of a bad joke. Unlike the Americans, the French do not take the private lives of their presidents terribly seriously. There was the late François Mitterrand, for example. Hardly anyone in all France raised an eyebrow when it transpired that he had an illegitimate daughter. The French are more concerned with the ideological orientation and political affiliation of their president and are not in the least interested in their private affairs -- at least not in any political sense.
The interesting twist, however, is that the contest between Cecilia and Nicolas Sarkozy is a comic cross between a lover's tiff and the battle of the sexes. It appears befuddled French voters are being forced to turn a blind eye to their leaders' antics. Sarkozy's divorce follows hard on the heels of the separation of France's first female presidential candidate Ségolène Royal, the "gazelle" of French politics, from her lifelong lover François Hollande barely a month after she lost the presidential race in May. Moreover, at the tender age of 19, Royal sued her father for his refusal to divorce her mother and pay alimony and child support. That was way back in 1972; barely a decade later she won the case against her father. Ironically, Royal's own mentor the late French socialist president Mitterrand was notorious for his extra-marital affairs, the most conspicuous being his love affair with Anne Pingeot and subsequent disclosure towards the end of his life that he fathered an illegitimate daughter Mazarine with her.
And what of the voters? The latest hazard facing the French president has been his socio-economic policies. Sarkozy's showdown with the trade unions threatens to turn into a deciding moment for France. Foreign policy, too, has come under much scrutiny. France has become fanatically Atlanticist under the presidency of Sarkozy. Although, unlike US President George W Bush, Sarkozy does not make much noise about his own dubious religious convictions. The commonest criticism of Sarkozy is that he is overly conscious of his religious heritage, a trait that is not appreciated by the fanatically secular French political establishment. France is culturally the most irreligious country in Europe, itself the most secular and anti-religious of the world's continents.
For a politician acclaimed for his acumen, it is startling that Sarkozy has been tripped up by events he should have seen coming. His sagacity obviously failed him this week. Le Figaro let the cat out of the bag. And his wife, too, after shopping with Lyudmila Putin, the Russian first lady, apparently decided that she had had enough of being treated as "part of the furniture" and made their rift very public.
France is now in the awkward position of having no first lady. The 49 year- old former model, lawyer and political advisor is by no means media shy. "I gave Nicolas 20 years of my life," she told the popular French magazine Elle in a special feature which she asked for personally, despite the awkwardness of its timing. She had long complained of being politically peripheralised. Troubling as that interpretation is, it is in a way a consoling one for Sarkozy. He is now free to handle his opponents without his maverick Cecilia breathing down his neck or, on the contrary, disappearing at crucial moments.
Even with his personal life in tatters, Sarkozy is obliged to hoist the French tricoleur high in the international arena. Which flag is it to be?
Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:10, 30 Paź '10
Temat postu:
'many french people asking are asking when, not if, attack will happen'
no skoro aldżazira stwierdziła, że będzie atak - to będzie. chociażby inspirowany tylko tym by potwierdzić wiarygodność medium.
jak się francuzi nie wystraszą, to faktycznie może coś wypierdolą, żeby zeszli z ulicy..
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:32, 30 Paź '10
Temat postu:
Teraz jak tu rzadzic, skoro gdy chce sie zrobic porzadek z nierobami-zlodziejami jest wrzask, gdy chce sie ratowac budzet (albo jego strzepki) podnoszac wiek. Nie chcialbym byc w skorze tego malego zydka. Ma zwiazane rece. Kazdy manewr bedzie oprotestowany, albo przez nierobow, albo przez pracujacych. Komus trzeba zabrac, bo na tym polega panstwo. Kradnie jednym i daje gdzie indziej. Nieraz trzeba zrobic korekte, wlasnie jest ten czas.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:34, 06 Lis '10
Temat postu:
Despite having lost their battle in parliament last week, some 142,000 (French interior ministry) pension reform protesters – the lowest number yet – have taken to the streets of France Saturday once more to voice their ongoing discontent.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów