|
Autor
|
Wiadomość |
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:01, 22 Wrz '10
Temat postu: Wódka własnej roboty w 30 godzin |
|
|
Czytam o chlebie własnej roboty , ale to jeszcze ciekawsze
"Drożdże turbo ALCOTEC 24 PURE zrób bimber w 24h"
liczyć koszty:
Drożdże około 20 zł
cukier 6 kg
woda 20 litrów
nośnik energii gaz i kuchenka gazowa lub prąd i grzałka elektryczna
Z 1 kg cukru otrzymasz 0,7 litra czystego alkoholu
Po rozmajeniu to ok 1,5 litra wyborowej wódki
Najprostsza aparatura to:
Wiaderko
cegła postawiona w nim na sztorc
Na niej miska na skropliny
Miednica wraz z uszczelnienie stanowiąca przykrycie wiaderka
a tutaj Akademia Zdrowia http://alkohole-domowe.com/forum/
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kosmita
Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 247
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:43, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Polacy od zarania pedzili czasami alkohol w domowych warunkach. Taka wodka nazywala sie Angielska. Angielska dlatego, bo miala zapach whisky, a whisky produkowalo sie tylko w Anglii i w Irlandii. Polska procedura produkowania alkoholu jest inna i alkohol powstaly z jej produkcji ma zupelnie inny zapach. Polska procedura nie jest latwa do osiagniecia w domowych warunkach.
Kobiety nie pedzily alkoholu i rzadko ktora kobieta pila kiedys alkohol wiec nie wszystkie byly zorientowane w procedurze pedzenia i odrozniania. Wladza natomiast byla bardzo dobrze zorientowana i jak tylko gdzies weszla, gdzie byl pedzony bimber, to zaraz to wyczuwala, bo to byl wlasnie zapach whisky, ktory byl w Polsce popularny tylko przy pedzeniu wodki wlasnym sposobem. Oryginalna whisky byla alkoholem zagranicznym wiec byla bardzo droga i tylko maly ulamek Polakow bylo na nia stac.
Moj tata tez czasami pedzil wodke sam. Czasem to robil tak dla fantazji dla podratowania zasobu, jaki kupowal na rozne uroczystosci rodzinne. Ta wlasna wodka byla takim zelaznym zapasem i pilo sie ja juz tylko wtedy jak zabraklo polskiej wodki, a byla gleboka noc i nie bylo gdzie jej dokupic. Polacy kiedys byli bardzo wybredni i bimbrem gardzili tak naprawde.
Imieniny Stanislawa sa 8-go maja, a Zofii 15-go maja. Moi rodzice wyprawili imieniny 8-go maja i po zelazny zapas- czyli bimber inaczej wodke Angielska nie musieli siegac. Stala wiec sobie w barku spokojnie i czekala lepszych czasow. Rodzicow sasiadka byla pani Zosia, ktora normalnie nigdy imienin nie wyprawiala, ale w dzien imienin goscie mieli tez prawo przyjsc do solenizanta niezaproszeni. Tak sie przytrafilo pani Zosi 15-go maja. Zjechali sie do niej niezaproszeni goscie. Pani Zosia przybiegla do mojej mamusi po ratunek z zapytaniem, czy nie zostala jakas wodka u nas w domu po Stanislawie. Mamusia jej odpowiedziala, ze zostala ale tylko ta Angielska. Na co pani Zosia zalamala rece, ze ja na taka wodke nie stac. Musiala jej mamusia wytlumaczyc, ze tak sie mowi na polski bimber. Jak sie dowiedziala, ze to bimber, to tez go oczywiscie nie chciala. Juz lepiej bylo urzadzic przyjecie bez wodki.
Pozdrawiam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:48, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Policzmy.
Drożdże - 20 zł.
Cukier 6 kg - ok. 15 zł (Biedronka itp.).
Energia - też jakieś kilka zł.
Robociznę - pomińmy, chociaż jest to zapewne kilka godzin doglądania i regulowania temperatury
Za blisko 40 zł mamy więc 1,5 l paskudnego, bo w najbardziej prymitywny sposób wyrabianego bimbru, bo bez aparatury wymaganej w takich przypadkach nawet na użytek amatorski. Gdybyśmy chcieli kupić w Biedronce 1,5 l najtańszej wódki "Krajowej" (ale nieporównywalnie lepszej od tego prostackiego bimbru), po 12,99 zł za 0,5 l - to zapłacimy za 1,5 l niecałe 40 zł, czyli dokładnie tyle samo, co za truciznę wyrabianą "po domowemu". Czy więc warto bawić się w tę idiotyczną zabawę, narażając się na sankcje karne? Bo trzeba mieć świadomość tego, że opisana wyżej procedura wywoła smród na cały blok - to trzeba by robić gdzieś na wsi lub w krzakach, aby nie prowokować donosu.
Nie można tutaj pominąć aspektu zdrowotnego - tak wyrabiany bimber na pewno nie służy zdrowiu, jeżeli w ogóle przyjąć, że niewielkie ilości alkoholu są dla organizmu wskazane, natomiast wypicie większej ilości tej "hary" może skończyć się na oddziale detoksykacji.
Jest natomiast godna polecenia metoda destylacji, ale dla koneserów, nie dla tych co się chcą zaraz nawalić - mianowicie destylacja wina własnej roboty (przy użyciu oczywiście odpowiedniej, cywilizowanej aparatury), w wyniku czego otrzymuje się dobry winiak, niekiedy lepszy od tych sklepowych (czasem potrzebna jest dwukrotna destylacja). W stanie wojennym tę metodę stosowano do jaboli - ponoć się opłacało, a przynajmniej w sytuacji, gdy były kartki również na ten "nośnik energii".
Edit:
Nie chciałbym , aby ktoś odebrał ten tekst jako reklamę Biedronki, bo nie to było moim zamiarem. Z jednej strony, trudno mówić o cenach anonimowo, a ponadto - ta nazwa i tak stała się jakby synonimem niskich cen.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
guinness
Dołączył: 19 Sty 2009 Posty: 209
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:50, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Goska napisał: | Juz lepiej bylo urzadzic przyjecie bez wodki. |
A ja ci powiem Goska, ze w tych czasach lepiej urzadzic przyjecia tylko z bimberkiem.
_________________ Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:47, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Easy_Rider napisał: | Policzmy.
Drożdże - 20 zł.
Cukier 6 kg - ok. 15 zł (Biedronka itp.).
Energia - też jakieś kilka zł.
Robociznę - pomińmy, chociaż jest to zapewne kilka godzin doglądania i regulowania temperatury
Za blisko 40 zł mamy więc 1,5 l paskudnego, bo w najbardziej prymitywny sposób wyrabianego bimbru, bo bez aparatury wymaganej w takich przypadkach nawet na użytek amatorski. Gdybyśmy chcieli kupić w Biedronce 1,5 l najtańszej wódki "Krajowej" (ale nieporównywalnie lepszej od tego prostackiego bimbru), po 12,99 zł za 0,5 l - to zapłacimy za 1,5 l niecałe 40 zł, czyli dokładnie tyle samo, co za truciznę wyrabianą "po domowemu". ] |
6 kg cukru to 6x0,7 L czyli 4,2L czystego alkoholu.
Więc jest to ponad 10 litrów wódki.
Czyli.... 1 litr po ok. 4 złote
Półlitrówka 2 złote luzem, - plus koszt opakowania
Podczas okupacji w celach redukcji kosztów produkowano bimber nawet z gówna.
Podobno wynalazcę tej technologi ,- producenta: .....- powieszono w wychodku.
Myslę , że sprzedawał ten produkt jako Wódka Gatunkowa
Dziś producenci używają jeszcze gorszych surowców niż gówno , ale smakoszom to nie przeszkadza
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:39, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Faktycznie @JerzyS, pomyłka w liczbach, nie przyszło mi do głowy, co bym miał robić z 10 l wódki, jeżeli nie wyprawiałbym wesela lub jakiejś rocznicowej imprezy. Ponadto - nie bierzesz pod uwagę aspektu tolerancji sąsiadów, którzy mogli by się cokolwiek wkurwić i podkablować, gdyż odparowanie takiej ilości "zacieru" przy braku odpowiedniej aparatury z obiegiem zamkniętym, to smród wykraczający poza obręb nie tylko mieszkania, ale i budynku.
Ale co do jakości - podtrzymuję zdanie. Mimo wszystko, w obawie przed interwencją policji i przed zatruciem radziłbym jednak kupić w B. pół litra za te trzynaście zł. W końcu, ile przeciętny, normalny człowiek pije tej gorzały w czystej postaci w skali np. miesiąca? Na pewno nie 20 butelek.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mczesiekk
Dołączył: 28 Paź 2008 Posty: 286
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:41, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
A od kiedy wodke pije sie dla smaku ?
_________________ Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:06, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
mczesiekk napisał: | A od kiedy wodke pije sie dla smaku ? |
Piękna pani do pułkownika Bolesława Wieniawy Długoszewskiego.
Popatrz Boluś, - wino ma taki piękny bukiet, kolor, smak, a ludzi piją wódkę.
Wandziu wyobraź sobie co by to było, - gdyby jeszcze wódka miała piękny bukiet kolor i smak
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:03, 23 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
guinness napisał: | A ja ci powiem Goska, ze w tych czasach lepiej urzadzic przyjecia tylko z bimberkiem. |
Dokładnie tak.
Dzisiaj są takie czasy, że wódka ze sklepów nie jest do końca dobra.
Po pierwsze to sama wódka jest robiona na szybko. Najlepsza gatunkowo idzie za granicę, drugi rzut, albo trzeci, trafia do sklepów. Nie jest to alkochol z fermentacji owoców i nigdy nie był.
Po drugie wódka w naszych sklepach nie zawsze jest legalna, czasami jest lewego pochodzenia. Kilkakrotnie w mojej okolicy złapano producentów wódki a raz złapano dostawcę jak dowoził lewą wódę do największego sklepu w mojej miejscowości.
Po trzecie, często wódka jest pozyskiwana z innych produktów alkoholowych jak np płyn do spryskiwaczy lub do szyb, który jest tani a zawiera dużo alkoholu.
Co prawda producenci, którzy to przerabiają znają się na chemii, ale czasami mimo wszystko może boleć od takiej wódki główka.
Raz miałem okazję pić "oryginalnego absolwenta", który palił po gardle jakby był z pieprzem, nie daliśmy rady tego pić.
No i po czwarte mój znajomy skupował banderole, nierozerwane, delikatnie oderwane od flachy. Nie wiem co z tym robił, ale sam fakt, że skupował świadczy o tym, że nie każda wóda na półce jest legalna a i do tej legalnej trzeba mieć wiele do życzenia.
_________________ Zobacz też tutaj
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Jerzy Ulicki-Rek
Dołączył: 18 Gru 2007 Posty: 9351
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:02, 25 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Znajomy w Australii -skro o trunkach mowa- pokazal mi lat temu...20 jak zrobic super gorzalke z taniego porta.
POrt ta takie ciezkie raczej wino.
Potrzeba:2 litry porta ,szybkowar i chlodnica szklana.
Z braku takowej wystarczy wiado i rurka miedziana zwinieta w spirale.
Wlewamy port do szybkowara.
Miedziana rurka podlaczona(plastikowym ,niestety, wezykiem) do wentyla na przykrywce siedzi sobie w wiadrze do ktorego wlewa sie jest biezaca woda z kranu.
Odparowujemy berbeluche.
Z 2 litrow porta Wladek robil 0,5 doskonalej nalewki.
Pachniala tak jak material macierzysty,caly syf zostawal w garnku i glowa nie bolala.
Moze kiedys bede musial znowu sprobowac?
Jerzy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
yogi
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ostrożny
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:32, 26 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Jerzy Ulicki-Rek napisał: |
Odparowujemy berbeluche.
Z 2 litrow porta Wladek robil 0,5 doskonalej nalewki.
Pachniala tak jak material macierzysty,caly syf zostawal w garnku i glowa nie bolala.
Moze kiedys bede musial znowu sprobowac?
Jerzy |
A nie lepiej zrobić wino domowe z wartościowych owoców i mamy wtedy nie tylko alkohol, ale także witaminy i mikroelementy. Czysty alkohol tak jak i cukier rafinowany jest trucizną dla organizmu i nie zawiera nic oprócz pustych kalorii. Można robić z tego różne przetwory dodając owoce, ale jaki jest sens podwójnie to wszystko przerabiać i niszczyć wszystkie wartości temperaturą.
Narobiliście mi smaka i sięgam właśnie po łyk wina rocznik 2009 zrobiony z różnych owoców, ziół oraz z surowego soku z buraków ćwikłowych. Głowa jeszcze mnie nigdy po takim czymś nie bolała i nie można powiedzieć o tym, że to syf.
Zdrowia życzę.
.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:32, 26 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
yogi napisał: | Oczywiście są też dobre (np finlandia) |
Raczej tylko Finlandia a nie na przykład
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
yogi
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Astan
Dołączył: 13 Paź 2008 Posty: 388
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:16, 27 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
_________________ Polityka trucizną dla nas jak i naszych ojców.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Krzysiak
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 410
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:00, 02 Paź '10
Temat postu: |
|
|
To jest chyba trochę tak, że to czego jest mniej, zaraz staje się czymś pożądanym. Kiedyś może i bimbrem gardzono ale ja osobiście nie zamieniłbym żadnej wódki na śliwowicę/gruszkówkę jaką pędzi "mój teść" . Nie używa on żadnych wyrafinowanych sposobów, bo po prostu wrzuca owoce do beczki itd. Whisky to w żadnym wypadku nie przypomina, wyciąga max 60percent.
Bimber jest jedyną rzeczą dla jakiej odwiedzam na weselach wiejski stół
Z ciekawszych opowieści to słyszałem o gościu, który ponoć upędził coś z nogi od krzesła (choć nie jestem do końca przekonany o prawdziwości tej historii bo z lekcji chemii pamiętam, że powinien z tego wyjść raczej metanol).
Z wódek dostępnych na rynku podchodzą mi w zasadzie trzy:
_________________ Nikt nie ma monopolu na prawdę
www.chomikuj.pl/Filmyprawdy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Bimi Site Admin
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:03, 02 Paź '10
Temat postu: |
|
|
taa, tylko chyba nie robi tej gruszkówki w 30 godzin.
pomyśl czy wtedy dalej byś odwiedzał wiejski stół
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Krzysiak
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 410
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:16, 02 Paź '10
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 02:53, 03 Paź '10
Temat postu: |
|
|
Krzysiak napisał: | Z wódek dostępnych na rynku podchodzą mi w zasadzie trzy:
|
Dwie pierwsze pozycje - jak najbardziej, natomiast co do Luksusowej jakoś nie mam przekonania. Natomiast polecam najnowszy przebój na polskim rynku alkoholi:
Krupnik, ale w wersji czystej! Poezja!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
yogi
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
GRZE_GAL
Dołączył: 22 Sty 2008 Posty: 13
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:15, 09 Paź '10
Temat postu: |
|
|
Pędzenie bimbru na własne potrzeby w Polsce jest legalne
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
marka
Dołączył: 07 Cze 2009 Posty: 154
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:25, 09 Paź '10
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
yogi
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:58, 11 Paź '10
Temat postu: |
|
|
w tydzień to się berbeluche robi.....
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|