Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:38, 28 Paź '09
Temat postu: Ares I-X Flight Test
Rakieta: Ares I-X
Data wystrzelenia: 28 październik (dzisiaj)
Okno startowe: między 8.00 rano do północy według czasu EDT
Wyrzutnia: 39B
Miejsce startu: NASA's Kennedy Space Center Floryda
Będzie to pierwszy test nowej rakiety nośnej Ares I-X oraz test naziemnych systemów wyrzutni. Test ten ma przybliżyć Nasa do powrotu na księżyc oraz będzie to test nowej generacji rakiet mających zastąpić docelowo promy kosmiczne.
Poniżej animacja jak to wszystko ma wyglądać.
Koszt budowy samej rakiety i jej wystrzelenia 450 000 000 $.
Dziwne jest to czemu tak drogo skoro jet to unowocześniona kopia starej nazistowskiej rakiety Saturn 5. Rakieta będzie lecieć przez 6 minut po czym dolny stopień wyląduje na spadochronach w oceanie i będzie odzyskany. Myślę że celem odzyskania dolnego stopnia rakiety jest możliwość odzyskania części oraz test systemu spadochronów, które będą użyte do lądowania kapsuły załogowej w przyszłości.
Animacja pokazuje, że górny stopień jest nie ważny i wyląduje gdzieś w oceanie.
Dziwne są te ceny powiedzmy sobie otwarcie jest to pusta w środku rura z silnikami na dole czyli prosta rakieta oparta na nazistowskiej technologi z okresu 2 wojny i czasów apollo. Jedynym celem jest 6 minutowy lot i tyle nic więcej. Cena według mnie jest wysoka ale to tylko około 1.20 $ na każdego amerykanina za ciekawy show czyli nie tak drogo z drugiej strony patrząc.
Znając ich ceny to wyprodukowanie tych dwóch animacji mogło kosztować 1 000 000 $
Nie ma się co dziwić, że tak drogo jeżeli przypomnimy sobie torbę z prostymi narzędziami, która "uciekła" astronaucie w podczas prac na zewnątrz ISS . Wyceniono ją na 150 000 $
Jak zwykle rakieta stoi na wyrzutni w jednym celu żeby zwrócić na siebie uwagę świata. Winna jak zawsze jest pogoda. Może wystrzelą ją dzisiaj zobaczymy.
Przypomnę tylko, że Nasa przy pomocy tej rakiety ma zamiar "powrócić" załogowo na księżyc około 2020 roku.
Ten spektakularny powrót na księżyc ma wyglądać tak:
Daj Boże żebym dożył i zobaczył to na własne oczy..
Okno startowe zamyka się o 12 w południe czasu wschodniego USA i Kanady.
Planowany start rakiety to 11 am EDT czyli 16.00 polskiego czasu.
Odliczanie i sekwencja startowa zacznie się o 10.56 EDT
teraz mamy 'T -4 min and holding'. Pogoda dobra "all weather radars are green"
Zapraszam wszystkich do oglądania startu na żywo za 22 minuty
EDIT: 4 min do startu: Mamy NOT GO, problem z chmurami i pogodą. Start przełożony na 11.08 EDT
Ps.
Cytat:
Okno startowe: między 8.00 rano do północy według czasu EDT
Wkradł się mały błąd do mojego posta powyżej zamiast do północy powinno być oczywiście do południa
za co wszystkich przepraszam
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:50, 28 Paź '09
Temat postu:
Ares wreszcie wystartował o 11.31 EDT czyli z połgodzinnym opóźnieniem ze względu na pogodę.
Próba zakończona sukcesem. Lot przebiegł zgodnie z planem. Transmisja na żywo ucięła się zaraz po wygaszeniu silników i separacji górnego i dolnego modułu. Nie było pokazane wodowanie na spadochronach dolnego stopnia rakiety. były tylko komunikaty o wodowaniu pierwszego stopnia. Rozumiem, że dolny stopień też udało im się zlokalizować.
Poczekajmy na komentarze i analizy w temacie.
Brawo Nasa wreszcie coś się ruszyło w odpowiednim kierunku.
Zapraszam jeszcze raz do dyskusji w temacie.
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:56, 28 Paź '09
Temat postu:
ta rakieta waży tylko 800ton - praktycznie tyle samo co ponad 10-letnia już Ariane V.
też mi szczyt techniki. takim gówienkiem chcą dolecieć na księżyc?
przypominam, że Saturn V ważył przy starcie (rzekomo) 3000 ton czyli prawie 4x wiecej, a projektował go nie byłe kto bo najlepszy hitlerowski spec od rakiet
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:16, 28 Paź '09
Temat postu:
Właśnie o to chodzi Bimi nie jest to jakieś tam straszne osiągnięcie szczególnie, że to już było 40 lat temu.
Przecież jeśli chcą znów lecieć na księżyc to mają wszystko opracowane. Mogą zbudować drugiego Saturna V i go unowocześnić. Niestety widzimy że to właśnie robią. Czyli nic nowego...
Co do rakiety ARIANE V to startuje jutro 29.10.2009 (czwartek) około 21.00 a 22.40
Cytat:
192 misją rakiety nośnej Ariane będzie umieszczenie dwóch satelitów telekomunikacyjnych na orbicie transferowej do geostacjonarnej (GTO): NSS-12 dla operatora SES World Skies oraz THOR 6 dla Telenor Satellite Broadcasting AS.
Będzie to 48 start RN Ariane 5, a szósty i jednocześnie przed ostatni w tym roku.
Rakieta wyniesie 9515 kg całkowitego ładunku, w tym 8705 kg przypadnie na satelity,
które zostaną umieszczone na zamierzonych orbitach.
Miejscem startu będzie Kompleks Startowy Ariane Nr 3 (ELA 3) w Kourou, Gujana Francuska.
Start nastąpi tak szybko jak to będzie możliwe w oknie startowym (21:00 CET - 22:40 CET).
Wyniesie ona te dwie satelity telekomunikacyjne.
Satelita NSS-12 został zbudowany przez Space Systems/Loral (USA) na bazie platformy SS/L 1300. Masa startowa wynosi ~ 5700 kg. Zaopatrzony w 48 transponderów w paśmie Ku oraz 40 w paśmie C, które będą przekazywały sygnał telewizyjny (direct-to-home - DTH) dla Europy, Bliskiego Wschodu, Afryki, Azji i Australii. NSS-12 został zaprojektowny na 15 lat pracy, ma zastąpić wysłużonego NSS-703 na planowanej orbicie GEO 57° E. (zdjęcie poniżej)
THOR 6 zbudowany przez Thales Alenia Space (Francja) na platformie Spacebus 4000B2. Masa startowa ~ 3000 kg. Posiada 36 transponderów w paśmie Ku dla dostarczania usługi DTH dla krajów Europy Północnej , Centralnej i Wschodniej. Przygotowany na 15 lat pracy, a jego pozycja na orbicie GEO 1° W. (zdjęcie poniżej)
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:24, 28 Paź '09
Temat postu:
no nie, nie mogę sie z tobą zgodzić
40 lat temu byli o wiele dalej - mieli 3000 tonową rakietę, a dziś mają dopiero 820 tonową.
a do tego działa im na razie tylko jeden człon.
rakieta może faktycznie jak się uda ją dokończyć zastąpi wahadłowce, ale jeśli ktoś się łudzi że takim gówienkiem człowiek może "wrócić" na księżyc to pragne rozwiać jego złudzenia. jest za mała. w najlepszym przypadku będą je wynajmować ekscentrycznym amerykanom w ich ostatnią drogę - jako trumny dostarczające zwłoki na księżyc.
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:01, 28 Paź '09
Temat postu:
Bimi napisał:
no nie, nie mogę sie z tobą zgodzić
40 lat temu byli o wiele dalej - mieli 3000 tonową rakietę, a dziś mają dopiero 820 tonową.
a do tego działa im na razie tylko jeden człon.
rakieta może faktycznie jak się uda ją dokończyć zastąpi wahadłowce, ale jeśli ktoś się łudzi że takim gówienkiem człowiek może "wrócić" na księżyc to pragne rozwiać jego złudzenia. jest za mała. w najlepszym przypadku będą je wynajmować ekscentrycznym amerykanom w ich ostatnią drogę - jako trumny dostarczające zwłoki na księżyc.
Bimi mają jeszcze 10 albo więcej lat więc zobaczymy. Prawdopodobnie będą chcieli jak najszybciej zastąpić czymś wahadłowce. Ta rakieta nadaje się jako substytut wahadłowca idealnie.
Oni potrzebują wahadłowce do pełnego ukończenia budowy ISS plan zakończenia budowy to rok 2010.
Planowany start wahadłowca Atlantis STS-129 jest na 2:28 p.m. EST 16 listopada tego roku. Będzie to 129 lot wahadłowców. Gdzieś czytałem że planowane jest 135 albo 137 lotów i od tego czasu nie będzie wahadłowców w użyciu. Potrzebują więc czegoś nowego i taniego aby dostać się do ISS. Rakieta będzie najtańszym sposobem.
Pamiętasz czym ruscy latali do mira ? Tylko rakietami jednokrotnego użytku.
Animacja poniżej pokazuje do czego potrzeba wahadłowców.
Potrzeba ich do skończenia iss gdyż wszystkie elementy zaprojektowane były żeby zmieścić się w luku promu kosmicznego i tyle.
Drugą sprawą jest koszt wahadłowców i bezpieczeństwo załogi
Cytat:
'It's the most dangerous manned spacecraft ever flown,' said Mullane, who took part on three shuttle missions before retiring in 1990. 'It has no powered-flight escape system... Basically the bail-out system we have on the shuttle is the same bail-out system a B-17 bomber pilot had in World War II.'
It was this lack of ejector seats that ensured the deaths of Challenger's astronauts. Such a powered escape system could have blasted them from their stricken ship and saved them.
That was the true tragedy of Challenger. Nothing was learnt. Only janitors and cafeteria workers at NASA were blameless in the deaths of the Challenger seven,' said Mullane.
Columbia was a repeat of Challenger, where people had a known design problem and launched anyway.' Mullane added that astronauts deserved some share of responsibility for not pursuing safety issues more doggedly.
It is estimated that it now costs NASA $5bn a year to pay for the 16,000 engineers who maintain the fleet – even if none of them actually flies. As a result the bill for designing, building and launching the shuttle has now topped $150 billion.
Widzisz jakie są koszty. średnio jeden start taniego promu wielokrotnego użytku to ponad miliard dolarów. Wystrzelenie aresa 450 milionów.
źródła cytatu nie pamiętam miałem to zapisane na komputerze i przytoczyłem
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 09 Mar 2009 Posty: 261
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:21, 28 Paź '09
Temat postu:
Turecki napisał:
Widzisz jakie są koszty. średnio jeden start taniego promu wielokrotnego użytku to ponad miliard dolarów. Wystrzelenie aresa 450 milionów.
Chciałbym zauważyć, że Ares I jest określany przez NASA jako Crew Launch Vehicle. Czyli wystrzelenie samych astronautów będzie kosztować 450 milionów. Albo i więcej bo w teście "czubek" rakiety był śmieciem. Żeby wysłać coś więcej potrzebny jest zespół 2 albo więcej rakiet Ares I do utworzenia Cargo Launch Vehicle więc wątpię, że sobie zaoszczędzą.
Już nie wiem czy mam się śmiać czy płakać jak widzę, że po tylu latach badań, "doświadczeń" i wydaniu trylionów dolarów, oni się kurwa chwalą, że wybudowali rakietę. Ale nie byle jaką. Ona lata... I spada... WOW. Teraz już pójdzie gładziutko.
TO MOON, MARS AND BEYOND... jak głosi slogan w poniższym propagandowym filmiku. Żal.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:25, 28 Paź '09
Temat postu:
eee, moim zdaniem ta rakieta to jakaś ściema.
wiadomo, że wahadłowce, to niewypał i trzeba je sobie odpuścić - temu nikt nie zaprzecza.
ale zamiast odkrywać drugi raz amerykę (czyli rakietę którą już dawno wymyślono) równie dobrze mogą kupować już istniejące modele, o wiele taniej i o wiele szybciej.
zapewne w tym programie nasa chodzi o to samo co we wszystkich pozostałych: o wyciągnięcie jak największej liczby $$$ z budżetu usa.
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 1253
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:44, 28 Paź '09
Temat postu:
Tomek Urbaś
Cytat:
Kiedy stan wyjątkowy?
Po ogłoszeniu stanu zagrożenia władze Stanów Zjednoczonych zdradziły kolejny krok w kierunku wprowadzenia stanu wyjątkowego. Zamierzają cenzurować internet poprzez blokowanie jego części składowych. Jest to kolejna przesłanka uprawdopodobniająca teorię prezentowaną na blogu.
Dostrzegamy również pierwsze kroki podejmowane być może w celu zmniejszenia rozmiarów katastrofy. Na dniach NASA dokona próbnego startu nowej rakiety Ares I. Oficjalnym powodem budowy nowego systemu rakietowego jest załogowy lot na Księżyc oraz na Marsa. Naszą uwagę przykuwa jednak wyjątkowo szybkie tempo realizacji misji, którą ogłoszono zaledwie w 2004 r., a już w 2007 r. zlecono budowę rakiety.
Uważamy, że załogowe loty na Księżyc i Marsa są przykrywką kontrwywiadowczą dla obecnego priorytetowego celu jakim jest stworzenie systemu wyniesienia w przestrzeń kosmiczną ładunków pozwalających przynajmniej zmienić tor lotu obiektu, którego istnienia podejrzewamy. Administracja Baracka Obamy publicznie zapowiedziała ograniczenie wydatków na misję na Księżyc planowanych na lata 2011-2013. Tymczasem nie słyszymy ani o cięciu wydatków na lata 2009-2010, ani o odwołaniu prób z rakietami Ares.
Ładunek, który oficjalnie może wynieść Ares I to 25 t, co przy założeniu wykorzystania ładunków nuklearnych może być wystarczające dla realizacji misji. Program charakteryzuje się intensywnymi testami, nawet po kilka w ciągu roku. Pozwala to swobodnie zaplanować start dla osiągnięcia rzeczywistego celu.
Zwracamy również uwagę na symbolikę. Ares to grecki bóg wojny, w Rzymie nazywany Marsem. To ostatnie ma nawiązywać do planu lotu na Marsa. Ale czy sama wojna też nie jest tu elementem symbolicznym? Na oficjalnym emblemacie programu dostrzegamy, że symboliczna rakieta jest wymierzona w jedną z 11 gwiazd, która cechuje duża jasność, co w realiach astronomicznych oznacza istotne zbliżenie do Ziemi.
Spadające gwiazdy w naszej kulturze to mityczne określenie meteroidów, które wdzierają się w ziemską atmosferę. Przy tej interpretacji pozostałe 10 obiektów to Układ Słoneczny (Słońce, Merkury, Wenus, Ziemią, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton).
Podkreślamy, że w związku z tajemnicą spowijającą wydarzenia ostatnich kilku lat w życiu społecznym i gospodarczym na świecie, nasze tezy mają charakter przypuszczeń. Jest jednak zastanawiające, że zaczynają one mieć coraz wyraźniejszy punkt wspólny.
Dołączył: 27 Paź 2009 Posty: 37
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:01, 28 Paź '09
Temat postu:
własnie staram sobie powiazać sznurki. Urbaś nie wiem ale cos z szalenca coś z geniuszu, nie moge rozgryść choć sledzę jego Blog od marca. świetne rozeznanie w ekonomi, trochę dużo ezoteryki.
Co wy myslicie wlasnie o tezach Urbasia?
Unika on jak ognia pytań o rozwiązania, sprawia wrazenie odsuwania "czegoś w czasie". Brak jasnych sprecyzowanych poglądów odnoście choćby demokracji bezpośredniej, niekiedy uzurpuje sobie "bycie" wodzem.
Ale jeśli coś jest na rzeczy to po co ISS, dla kogo?
Po co kryzys?
na jaką cholere starchy z grypą?
i wreszcie co się dzieje wokół tematów "astronomicznych" czy faktycznie coś się utajnia?
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:43, 29 Paź '09
Temat postu:
Ja tam żadnego Urbasia nie znam a gdy coś widzę to się nie zastanawiam, czy to możliwe. Terranie pykneli rakietkę kilka razy mniejszą bo chcieli pyknąć mniejszą a jak będą chcieli polecieć to sobie taksówkę zamówią i tyle. Nie mówcie, że Misia nie widzieliście?!
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:22, 29 Paź '09
Temat postu:
C0LD F34R napisał:
Chciałbym zauważyć, że Ares I jest określany przez NASA jako Crew Launch Vehicle. Czyli wystrzelenie samych astronautów będzie kosztować 450 milionów. Albo i więcej bo w teście "czubek" rakiety był śmieciem. Żeby wysłać coś więcej potrzebny jest zespół 2 albo więcej rakiet Ares I do utworzenia Cargo Launch Vehicle więc wątpię, że sobie zaoszczędzą.
Nie będzie już trzeba wynosić wielkich ładunków tylko astronautów i zaopatrzenie. Jest tak jak mówisz czubek rakiety był śmieciem ale musiał tam być żeby poleciała. Szału nie było i nie będzie długo ale chociaż coś się dzieje i to jest pozytywne. Troszkę wkurzyło mnie przerwanie transmisji po rozdzieleniu się członów. Wiele osób mówi że prawdopodobnie dlatego że zderzyły się one w powietrzu. Nie wiem dokładnie poszperam dzisiaj. Nie pokazali też lądowania na spadochronach dolnego stopnia. 40 lat temu takie zdjęcia to była pestka a teraz ?
Odbiegając trochę od tematu...
Nie mogę zrozumieć czemu nie zbudują jeszcze raz Saturna V (albo czegoś na jego bazie) z osprzętem, trochę go stuningowawszy nowoczesną technologią i nie polecą na księżyc żeby raz na zawsze udowodnić wszystkim niedowiarkom ( w tym mnie ), że ta technologia sprzed 40 lat jest taka dobra jak wtedy była. Powinni tak zrobić jeśli nie mogą wymyślić nic nowego.
Zamiast pójść w tą stronę to oni cofają się pokazując jakieś badziewne 2 minuty lotu jakiejś lipnej prostej rakiety.
Zaprzecza to całkowicie teorii progresu technologicznego i stawia w dziwnym świetle Nasa.
Jeżeli by chcieli polecieć na księżyc na pewno znaleźliby się sponsorzy. Pomyślcie zamiast napisów USA i Nasa na boku rakiety byłoby BP, COCA_COLA, HSBC, Bayer, Shell itd. To by było piękne. Niestety patrząc na to co się dzieje nie sądzę żebym dożył tej chwili kiedy człowiek stanie na księżycu "ponownie"
Ale to tylko takie moje " pierniczenie trzy po trzy" pomarzyć zawsze można...
Cytatu Waldka nie komentuję za bardzo bo nie ma sensu. Są ludzie którzy wszędzie widzą teorie spiskowe i jakieś dziwne rzeczy im do głowy przychodzą ale na litość boską opanujcie się bo wylądujecie u czubków. Jeśli przy pomocy tej oto rakiety mielibyśmy się obronić przed jakimś meteorytem zagrażającym Ziemi to biada nam wszystkim
Do tego wszystkiego tylko dołożyć ufoli i jaszczury i jest się idealnym kandydatem do oddziału zamkniętego szpitala psychiatrycznego.
PS. Oglądajcie start Ariane 5 dzisiaj transmisja na żywo zaczyna się za niecałe pół godziny.
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:27, 29 Paź '09
Temat postu:
a'propos nowych kosmicznych technologi.
amerykanie bawią się w powtórne odkrywanie ameryki, a tymczasem ruscy idą o wiele dalej - twierdzą, że do 2012 stworzą wstępny projekt statu kosmicznego z napędem atomowym.
ciekawostka: tego typu napęd jako pierwszy zaproponował polak stanislaw ulam, swego czasu pracujący nad amerykańskim projektem manhattan.
Cytat:
News agency RIA-Novosti reports on the latest Russian super-villain scheme: A nuclear-powered spacecraft.
According to the report, Roscosmos, Russia’s Federal Space Agency has a new design for a manned spacecraft powered by a nuclear engine. Anatoly Perminov, the head of the agency, told reporters yesterday the goal of the Megawatt-class spaceship was “implementing large-scale space exploration programs.”
And, of course, “swallowing American spaceships in its mechanical jaws.” Kidding!
Perminov added that this new spacecraft — which will have a preliminary design by 2012 — is supposed to help Russia maintain its edge in space, and possibly allow travel to the Moon or Mars. But Anatoly Koroteyev, president of the Russian Academy of Cosmonautics and head of the Keldysh research center, told RIA-Novosti that setting up permanent base on the moon was still out of the question.
Atomic kitsch. It never goes out of style, does it? Of course, my favorite proposal for nuclear-powered space exploration remains Project Orion. The concept was built around a spacecraft — pictured here — that would poop out a thermonuclear device and then ride the shockwave from the bomb’s detonation into space. Nice idea, but the nuclear-powered pogo stick never got past the drawing board.
Być może ma to związek z działaniem nowego systemu spadochronowego? Tuz po rozdzieleniu stopni , przy prędkości ponad 4 Machów (4600km/h) obydwa elementy już były niesterowne, szczególnie górna makieta, która niespodziewanie szybko zaczęła się obracać i mogło dojść do kontaktu, lecz wspomniane wgniecenie nie wygląda na efekt uderzenia metalu o metal. Sądzę, że sprawa niebawem się wyjaśni. Generelnie, loy był eksperymentalny i niespodzianek nie dało się wykluczyć.
40 lat temu nie pokazywano wodowania stopni rakietowych w oceanie, gdyż takie procedury zaczęły się dopiero w 1981r przy odzyskiwaniu rakiet SRB wahadłowców.
Ares-I nie jest rakietą, zdolną do samodzielnego lotu na Księżyc. Projektowano ją wyłącznie jako nosiciela statku "Orion" na orbitę okołoziemska i nic więcej. Stanowić ona ma (o ile rząd Obamy da na to kasę?) element systemu, w którym przewidziano drugą, znacznie potężniejszą rakietę - Ares V, rakietę klasy legendarnego Saturna V, którego dziś nikt przy zdrowych zmysłach nie podjął by się reanimować, natomiast statek Orion i tak koncepcyjnie bazuje na dawnych statkach Apollo. Dziś wszystkie te plany i tak stoją pod znakiem zapytania, do czasu wyboru i akceptacji wniosków i zaleceń "komisji Augustine`a". Na dzis można tylko gdybać.
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:58, 01 Lis '09
Temat postu:
Artykuł to nie jest, co najwyżej kąśliwie tendencyjna notatka.
No bo jak można ocenić dywagacje tego pana, który produkuje takie kwiatki? "Ares-I jest mało stabilny, ma tendencje do wyginania, bo jest bardzo wysoki". Po jednym locie testowym rakiety będącej w połowie makietą, Jan Stępień wyciąga tak daleko idące wnioski? Start przebiegł z godnie z założeniami, rakieta się nie wygięła ani nie złamała. Kuriozalne są sugestie autora, który radzi inżynierom firmy Thiokol zmianę technologii wykonywania "długiej rury w całości."
Najwyższą "wiedzę" autor wykazał w temacie znajomości przyczyn katastrofy wahadłowca Challenger. Jego zdaniem, "puściło złącze". W rzeczy samej puściła gumowa uszczelka, co spowodowało cały ciąg zdarzeń i eksplozję paliwa w zbiorniku centralnym, natomiast złącza segmentów rakiet bocznych nie puściły, dlatego obie rakiety przetrwały wybuch i wznosiły się dalej. Zniszczono je dopiero na rozkaz z Ziemi.
Autora zadziwia fakt, że złącza puściły tylko raz? A powinny puścić więcej razy? Na 128 startów wahadłowców tylko raz zawiódł silnik SRB, taki sam, który został użyty w locie Aresa-IX. Żeby było ciekawiej, segmenty silnika Aresa były użyte wielokrotnie w różnych misjach nawet przed kilkunastu laty.
Notatka pana Stępnia to typowy przykład bałamutnej roboty ignoranta, któremu nie chciało się zgłębić tematu.
Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 865
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:47, 01 Lis '09
Temat postu:
Ruski napęd to impluslowy napęd atomowy? Jeśli tak to lepsze to niż nic.
Umożliwi to nawet dość fajne podróże po układzie słonecznym. Kiedyś dawno temu oglądałem film to taki napęd miał zapewniać prędkośći do kilku milionów km/h. Wiec może dożyjemy oficjalnej kolonizacji Marsa i innych planet.
_________________ http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:07, 01 Lis '09
Temat postu:
zulugula napisał:
Ruski napęd to impluslowy napęd atomowy? Jeśli tak to lepsze to niż nic.
Umożliwi to nawet dość fajne podróże po układzie słonecznym. Kiedyś dawno temu oglądałem film to taki napęd miał zapewniać prędkośći do kilku milionów km/h. Wiec może dożyjemy oficjalnej kolonizacji Marsa i innych planet.
Nie mogę podzielić twojej radości i euforii.
Nie wiem ile masz lat ale nie sądzę żebyś Ty lub ja zobaczył "fajne podróże po układzie słonecznym" pojazdem o napędzie atomowym. Za mało życia nam zostało na to żeby być świadkami "lądowania na księżycu".
Popatrz na technologię przez ostatnie 40 lat ludzie stali się mistrzami lotów Na niskie orbity ziemi i wynoszenia tam ładunków, różnego rodzaju satelitów itp. Co stało się z lotami w głąb kosmosu (deep space) Po domniemanych lotach na księżyc nic. Owszem latają satelity na marsa, księżyc i bóg wie gdzie jeszcze.
Co jest przyczyną że nie potrafimy wrócić na księżyc ???
Wiem że tam nic nie ma itp. ale tu chodzi też o rozrywkę i zainteresowanie ludzi lotami na księżyc taką samą jak w latach 60-70 tych.
Obecnie nic się kurwa na świecie nie dzieje oprócz wojny o ropę, upss... tzn. wymyślonej wojnie z terrorem. Owszem zdarzy się raz na parę lat coś ciekawego np 9/11 , swine flu, Nobel dla Banana Obamy (chuj wie za co) ale to wszystko mało.
Jeśli jutro miałaby wystartować lot załogowy na księżyc to nie oderwałbym oka od tv i kompa aż do zakończenia lotu. Wierze że są miliony takich jak ja.
Pamiętajcie jednak że dzisiaj każda próba fałszerstwa wychodzi na jaw od razu dzięki ludziom w internecie.
Start Aresa w minutę po zakończeniu transmisji na NASA Tv film jest na na YT a na wielu innych forach trwa dyskusja w temacie.
W dzisiejszych czasach żeby Nasa nie dała dupy po całości musiałaby fizycznie lecieć na księżyc a tego niestety nie umieją zrobić. Może za 10, 20 30-ci lat nie wiadomo kiedy.
Taka mnie melancholia w to deszczowe południe naszła...
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:15, 01 Lis '09
Temat postu:
W temacie lotów w Kosmos masz podobnie chwiejne poglądy, jak zmienna jest jesienna pogoda. Raz jesteś pewny i konkretny, po jakimś czasie niczego nie jesteś pewien. Dorośnij!
Podstawową przyczyną niemożności powrotu na Księżyc dzisiaj, jest wola polityczna i kasa. Strona techniczna nie jest problemem. Tę oczywistą oczywistość wałkuje się od lat, lecz jakoś nie może się ona przebić ponad życzeniowe postulaty sceptyków, dorabiających do tego stosowne teorie.
Realizacja załogowej wyprawy na Księżyc - oprócz spełnienia wymienionych wyżej fundamentalnych warunków - wymaga stworzenia dwóch głównych elementów technicznych: odpowiednio silnej rakiety nośnej, zdolnej wynieść do Księżyca potrzebny ładunek oraz statku (statków), zdolnego do wykonania koniecznych manewrów w strefie przyciągania Księżyca, zapewniającego załodze bezpieczeństwo i warunki przeżycia w określonym czasie. Niezbędna reszta to istniejąca już infrastruktura pomocnicza.
Gdy chodzi o rakiety nośne, to od czasów Saturna V przeanalizowano sporo koncepcji z których ostatnio doszła kolejna wersja o nazwie JUPITER. Jest ona o tyle ciekawa, że opiera się na istniejących elementach napędu (silniki SRB, RS-68 i ew. J-2). Na pierwszym obrazku widzimy porównanie tego co było z tym co ewentualnie powstanie.
Tu natomiast rakieta Jupiter w przekrojach.
Na temat statków wyprawowych się nie wypowiadam, bo te projekty są nie do końca określone.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:22, 01 Lis '09
Temat postu:
mooniek napisał:
Realizacja załogowej wyprawy na Księżyc - oprócz spełnienia wymienionych wyżej fundamentalnych warunków - wymaga stworzenia dwóch głównych elementów technicznych: odpowiednio silnej rakiety nośnej, zdolnej wynieść do Księżyca potrzebny ładunek oraz statku (statków), zdolnego do wykonania koniecznych manewrów w strefie przyciągania Księżyca, zapewniającego załodze bezpieczeństwo i warunki przeżycia w określonym czasie. Niezbędna reszta to istniejąca już infrastruktura pomocnicza.
to nie można użyć sprawdzonych konstrukcji z lat 60-tych?
goście mieli wszystko - z księżycowymi samochodzikami włącznie.
nie zapominaj, saturn 5 był najbardziej efektywną rakietą w historii ludzkości - po dziś dzień nikt nie wymyślił niczego co pozwoliłoby wynieść taki ładunek przy pomocy tej ilości paliwa..
a ci ot tak porzucili produkcję tych genialnych rakiet i teraz muszą opracowywać kolejne, zaczynając od 4x mniejszych
taaa, już wierzę.
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 257
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:00, 01 Lis '09
Temat postu:
mooniek napisał:
W temacie lotów w Kosmos masz podobnie chwiejne poglądy, jak zmienna jest jesienna pogoda. Raz jesteś pewny i konkretny, po jakimś czasie niczego nie jesteś pewien. Dorośnij!
Przestań próbować umoralniać i wychowywać mnie. Za wszelką cenę chcę wierzyć w Nasa i "jaram" się byle jaką rakietą, którą udało się wystrzelić. Czasami rozum i proste kojarzenie faktów powoduje, że się waham i jestem jakby po środku nie wiedząc co o tym myśleć.
Masz bardzo bogatą wiedzę i to jest niezaprzeczalne. Czemu nie dopuszczasz do siebie innych możliwości i rozwiązań. Nie rozumiem jak możesz nie widzieć TEGO co wszyscy widzą jak patrzysz np. na zdjęcia misji Apollo z Księżyca. Wytłumacz jedno jak to jest możliwe, że w latach 60 przez dziesięć lat udało osiągnąć się tak wiele z niczego a teraz nie można nic wymyślić.
Pewnie powiesz że to przez pieniądze których teraz brak ? Pewnie tak. Może zorganizujemy zbiórkę pieniędzy aby Nasa wróciła na księżyc.
Powiedz czym różni się rakieta Jupiter od saturna V. Patrząc na obrazki... niczym ta sama rakieta z zaadoptowanym napędem podobnym do napędu wahadłowca, zamiast 5 silników które miał saturn. To tak w uproszczeniu.
Czyli nic nowego. Jak to mówi Bimi odkrywanie ameryki na nowo. Poza tym na górze rakiety masz tego samego lema i moduł dowodzenia więc nie mów że to nie to samo .
Jest to właśnie Taki saturn V i apollo po tuningu. czyli to samo co zajęło im 40 lat temu 10 lat a teraz zajmie im 20 + proste.
_________________ Nie interesuje mnie magia, ufo i wszelkie kwestie wiary...
Dołączył: 17 Lip 2007 Posty: 1979
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:42, 01 Lis '09
Temat postu:
Rakieta Jupiter to kontr propozycja dla rakiet Ares opracowana w kilku wersjach. Mimo że, są tam podobne elementy od systemu napędowego wahadłowca, Ares V wymagał by istotnych i kosztownych przeróbek boosterów, powiększenia zbiornika centralnego i stosowania drogich w eksploatacji silników głównych SSME wahadłowca. Jupiter może bazować na aktualnie produkowanych zespołach, bez potrzeby znaczących przeróbek oraz na tańszych, jednorazowych silnikach RS-18, stosowanych w nowej rakiecie Delta-IV. Takie rozwiązanie pozwala zaoszczędzić kasę, bo nie trzeba budować rakiety od zera.
Saturn V to był szczytowym osiągnięciem lat 60-tych, lecz jego silniki startowe F-1 mimo potężnego ciągu jednostkowego - 680 ton, miały niską sprawność, bo pożerały zbyt dużą ilość paliwa na jednostkę ciągu. Dziś taki silnik uznano by za prymityw. Stopnie drugi i trzeci były super nowoczesne z racji wysoko sprawnych silników J-2 na wodór i tlen i są udoskonalane dla potrzeb projektu Ares jak tez Jupiter. Jupiter i Ares różnią się od Saturna V równoległą koncepcja łączenia stopni i zastosowaniem potężnych boosterów na paliwo stałe o ciągu jednostkowym 1200-1300 ton. W porównaniu do 1 stopnia Saturna V ich konstrukcja jest bardzo prosta. Środkowy stopień główny z trzema silnikami na wodór i tlen jest odpalany na starcie, co znacząco upraszcza procedury lotu napędowego. Jupiter ma znacząco większe komory ładunkowe, mimo że jego udźwig byłby mniejszy od Saturna V o jakieś 20%.
Dzisiejsze koncepcje lotu na Księżyc są różne i zaczyna przeważać profil użycia dwóch wersji rakiet, osobno dla wyniesienia lądownika LSAM ze stopniem napędowym, osobno zaś dla wyniesienia statku macierzystego Orion. Oba statki startowały by osobno i łączyły do kupy na orbicie, po czym następował by odlot w kierunku Księżyca.
Oba statki nie zmieściły by się w ładowni Saturna V, bo są większe i cięższe. O ile masę 4 - 6 osobowego Oriona ocenia się na ~30 ton, to już masa lądownika LSAM ma wynosić ~35-40 ton! Koncepcyjnie statki te są podobne do tych z programu Apollo, lecz to już inny świat.
Nie wiem, ile czasu zajmie im wdrożenie tego wszystkiego o ile nie zrezygnują z wydawania ogromnych sum na eksploatację wahadłowców i utrzymanie stacji ISS. Pewnie ci mądrale w NASA też nie wiedzą, bo i tak są skazani na decyzje polityków, od których zależy wszystko.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów