W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wywiad z Królem Dopalaczy  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Odsłon: 11987
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
YELONKY




Dołączył: 13 Maj 2009
Posty: 61
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:45, 09 Wrz '10   Temat postu: Wywiad z Królem Dopalaczy Odpowiedz z cytatem

Dawid Bratko ma 23 lata, twarz dziecka, ale prowadzi biznes wart miliony złotych. Gra na giełdzie. Jeździ Porsche cayenne i porsche 911 turbo.


Rozmawiamy z właścicielem największej w Polsce sieci sklepów handlujących dopalaczami.

– Nie męczy pana sumienie, że po dopalaczach umierają ludzie?
– Oczywiście, że nie. Nie ma żadnego udowodnionego zgonu po zażyciu dopalaczy. Przyczyną śmierci 21-latka, który zmarł w IMP, był zawał serca. Również w przypadku 24-latka, który zmarł na schodach klubu muzycznego, sekcja zwłok nie wykazała, aby przyczyną były dopalacze. Chciałbym zaznaczyć, że rząd polski nie zrobił nic, aby doprowadzić do kontrolowanego handlu dopalaczami. Zgodnie z prawem możemy sprzedawać je wszystkim, nawet nieletnim. Nie robimy jednak tego. W Łodzi w każdym moim sklepie są ochroniarze, którzy mają obowiązek legitymowania osób niepełnoletnich. Staramy się je chronić przed dopalaczami.

– Zażywa pan dopalacze?
– A widział pan dilera, który bierze narkotyki? Ja nie biorę dopalaczy, gdyż nie muszę się nakręcać.

– Gdzie się pan uczył prowadzenia biznesu?
– Ja się z tym urodziłem. Od 16. roku życia pracowałem na siebie w kraju i za granicą. Zanim utworzyłem sieć sklepów z dopalaczami prowadziłem agencję reklamową. Niestety, nie wypaliła. Za mało pieniędzy przeznaczałem na jej reklamę.

– Był pan w Anglii?
– Spędziłem tam prawie dwa lata. Najpierw smażyłem hamburgery. Później ukończyłem kurs barmański. Pracowałem za barem w Londynie i Edynburgu w Szkocji.

– Ile pan zarabiał?
– Grosze. Pięć, sześć funtów za godzinę plus napiwki.

– Jak narodził się pomysł utworzenia w Polsce sieci smartshopów?
– Na to wpadłem w Anglii, gdzie sklepy z dopalaczami działają od 16 lat. Cieszą się dużym powodzeniem. Nie są jednak tak gnębione jak w Polsce.

– Skąd pan wziął pieniądze na rozkręcenie interesu w Polsce?
– Od kolegi. Pożyczyłem od niego kilkanaście tysięcy złotych. Pierwszy sklep otworzyłem w październiku 2008 r. przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi.

– Ci, którzy pana znają, mówią jednak, że ktoś za panem stoi.
– Ha, ha, ha! To jakieś bzdury.

– Z kim przystąpił pan do realizacji planów?
– Praktycznie sam. Długo szukałem wspólników, ale wiele osób bało się wejść w interes. Początkowo miałem spółkę z ojcem, ale nasze drogi się rozeszły.

– Dlaczego?
– Ja nie lubię spółek i robienia interesów z rodziną. Od dwóch lat zarządzam firmą sam i jest genialnie. Z ojcem nie zgadzałem się w sprawach kierowania spółką. Ja interes prowadzę ryzykownie. Nie boję się inwestycji, urzędów, nieprzychylnego prawa.

– Odważny pan jest... Ma pan na usługach sztab adwokatów i wtyki w urzędach?
– Rzeczywiście zatrudniam dobrych prawników i zawsze działam zgodnie z prawem. Mimo to jestem nękany kontrolami. Miałem ich już szesnaście.

– Ile sklepów ma pan w Polsce?
– 105, z tego trzy w Łodzi. Największy mieści się przy ul. 6 Sierpnia. Ma 160 metrów kwadratowych powierzchni. Jest tam m.in. salon gier oraz automaty z jedzeniem i piciem. Można w nim dobrze się bawić nawet przez dłuższy czas. Każdy mój sklep dziennie odwiedza ponad 1000 osób. W weekendy o pół tysiąca więcej. Sklepy z dopalaczami mam we wszystkich największych miastach kraju. Nie otwieramy ich tylko w miejscowościach liczących poniżej 20 tys. mieszkańców, chyba że kontrahent tego bardzo chce.

– W jaki sposób dostarczacie do nich towar?
– Każdego dnia przez firmę kurierską.

– Co to są produkty kolekcjonerskie?
– To są m.in. dopalacze, które sprzedajemy w naszych sklepach. Żyjemy w chorym kraju i musimy nimi handlować właśnie pod taką właśnie nazwą, żeby było to zgodne z prawem. Do produktów kolekcjonerskich zaliczana jest także tabaka, tytoń, szklane fifki do jego palenia, szisze (fajki wodne), firmowe koszulki i inne tego typu akcesoria.

– Mówi pan o swojej ofercie jakby to były ciastka i cukierki, a to przecież preparaty chemiczne, których oddziaływanie na człowieka nie było wcześniej sprawdzone. Każdy toksykolog powie, że mogą uzależniać jak narkotyki.
– To nieprawda. Nasze produkty są wysokiej jakości. W ofercie mamy 15–16 rodzajów dopalaczy. W Polsce jesteśmy jedyną firmą, która wszystko robi sama na miejscu. Z zagranicy ściągamy tylko komponenty do produkcji. Przywozimy je m.in. z Chin, Tajlandii, Seszeli, Kanady, Ameryki Południowej. Są to ekstrakty roślinne oraz produkty chemiczne. Mamy w Łodzi jeden zakład, w którym wytwarzamy nasze produkty.

– Wszystko pięknie, a przecież trzech pana sprzedawców obecnie leczy się od uzależnienia od dopalaczy w Monarze!
– Nic nie wiem na ten temat...

– Ile osób zatrudnia pan w firmie?
– 85. Głównie w Łodzi. Moi pracownicy na pensje nie mogą narzekać. Zarabiają od 2 tys. do nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie (na rękę). Pracują jednak ciężko, jak trzeba nawet po kilkanaście godzin na dobę.

– Kilka dni temu weszła w życie nowelizacja ustawy o zapobieganiu narkomanii. Używanie takich substancji jak mefedron i syntetyczne kanabinoidy zostało zakazane. Jaki miało to wpływ na pańską działalność?
– Musieliśmy wycofać ze sprzedaży towar wart ćwierć miliona złotych. Wszystkie dopalacze zostały komisyjnie spalone na mojej działce na Górnej. Ale w ich miejsce natychmiast wprowadziliśmy nowe produkty.

– Jak się panu udaje tak szybko dostosować do wymogów prawa?
– Zatrudniam osoby, które są odpowiedzialne za skład wytwarzanych produktów. Nazywam ich ludźmi z branży i niech tak zostanie.

– Jaki pan ma obrót?
– Nie mogę tego ujawnić.

– Mówi się, że w ubiegłym roku wynosił 5,5 mln zł.
– Możliwe. Płacę jednak milionowe podatki.

– Co pan robi z taką forsą?
– To nie jest tak, jak sobie niektórzy myślą, że codziennie wchodzę na swoje konto w banku i sprawdzam jak rośnie. Dużo inwestuję w rozwój firmy, nieruchomości, otwarte fundusze, gram na giełdzie i prowadzę jeszcze inne przedsięwzięcia gospodarcze. W Łodzi otwieram dwa kluby, w których nie będą sprzedawane dopalacze. W Baligrodzie w Bieszczadach uruchamiam ośrodek wypoczynkowy. Jestem wizjonerem i mam wiele pomysłów, które chciałbym zrealizować.

– Jakim autem pan jeździ?
– Dwoma. Porsche cayenne i porsche 911 turbo. Ludzie pytają mnie, ile kosztują takie cacka, ale ja nie lubię się chwalić i mówić o pieniądzach.

– Gdzie pan mieszka?
– W apartamencie na Bałutach. Znajduje się w prześlicznym miejscu. Sam go remontowałem. Mam także mieszkania nad Bałtykiem i nad Morzem Śródziemnym.

– Jest pan żonaty?
– Jestem kawalerem, ale mam stałą partnerkę.

– Gdzie pan spędza urlop?
– A co to jest urlop? Rok temu po raz pierwszy od pięciu lat wyjechałem na tygodniowy odpoczynek do Dubaju w Arabii Saudyjskiej. W tym czasie w mojej firmie pojawiła się kontrola. Na jednym z oferowanych przez nas towarów był napis, że jest to nawóz do roślin. Kontrolerzy stwierdzili, że nie mamy pozwolenia na prowadzenie tego typu sprzedaży. Ukarano mnie też za to, że nie pozwoliłem na przeprowadzenie innej kontroli. W sumie nałożono na mnie ponad 50 tys. zł grzywny. Komornik ściągnął pieniądze z mojego konta. Nie popadam jednak w rozpacz. Wydatki te traktuję jako koszty związane z prowadzeniem tego rodzaju działalności gospodarczej.

– Słyszał pan, co ludzie mówią na pana temat?
– Wiem, że krąży mnóstwo plotek. O tym, że kogoś zabiłem, siedziałem w więzieniu, a także, że moja firma wchodzi na giełdę. Ta ostatnia plotka rozbawiła mnie do łez.

Rozmawiał: Edward Mazurkow

zródło: http://www.parkiet.com/forum/viewtopic.p.....mp;start=0
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:55, 09 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Koleś ma łeb do interesu, ale w Polsce nie lubia takich ludzi - spoza układu. Więc rzucają mu kłody pod nogi.
Z dopalaczami sprawa jest prosta, jak nie chcę to nie biorę, ja np mam wyjebane na dopalacze , tylko nielegalne dragi Wink
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:20, 09 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak wygląda:



W życiu nie uwierzę, że sam tym kręci.
Za tego typu siecią musi stać zorganizowana grupa ludzi.
Prawdopodobnie jest dobrze opłacanym gościem, który ma odwracać uwagę od prawdziwej organizacji kierującej interesem.
_________________
Zobacz też tutaj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
erde




Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 730
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:52, 10 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mi się wydaje, że gościu ma po prostu głowę do interesów. Ale i tak "odpala" mafii by móc normalnie funkcjonować. Ściągają haracze od Turasów z kebabów to od niego tym bardziej, na tym się kończą jego kontakty z grupą przestępczą.

p.s. z grupą przestępczą, która względem ZUSu i USu jest bandą niegroźnych dzieciaków z piaskownicy Cool
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:02, 10 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

erde napisał:
Mi się wydaje, że gościu ma po prostu głowę do interesów. Ale i tak "odpala" mafii by móc normalnie funkcjonować. Ściągają haracze od Turasów z kebabów to od niego tym bardziej, na tym się kończą jego kontakty z grupą przestępczą.

p.s. z grupą przestępczą, która względem ZUSu i USu jest bandą niegroźnych dzieciaków z piaskownicy Cool




viewtopic.php?t=4857


[i]JKM: Nie, ja podatki płacę dość minimalne i w ogóle najgorzej mają drobni podatnicy, którzy nie mają możliwości skorzystać z ulgi podatkowej, pomimo, że te przepisy posiadają wiele luk. Na przykład Pan Krzysztof Habich, który to robił przez wiele lat zresztą na ogromną skalę, a teraz siedzi w więzieniu za niewinność zresztą. To ciekawa historia on siedzi w więzieniu, pomimo, że nie ma żadnej podstawy prawnej, pani prokurator mówi, że postawa się znajdzie, a on już siedzi dziewięć miesięcy bez podstawy prawnej i Pan Krzysztof Habich siedzi, a Pan Modzelewski, który tworzył przepisy podatkowe, miedzy innymi o VAT, teraz jest doradcą podatkowym z licencją 001, którą sam sobie oczywiście nadał i on, miałem w ręku to oświadczenie, że działalność Habicha była całkowicie legalna. On robił taki manewr na zasadzie do lewego, ale przez prawe ucho, ale całkowicie legalnie omijał podatki i siedzi w więzieniu. [/i]

Ktoś tu swojemu słupowi robi PR!

Habicha zamknęli nie mając , żadnej podstawy prawnej, a tu udają , że go zwalczaja

Zupelnie podobna kariera jak dwu geniuszy muzycznych a ART.B
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:26, 11 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko fajnie. Facet ma łeb do interesów, jeśli robi to sam. Jednak rozwaliło mnie to:

Cytat:
– Jakim autem pan jeździ?
– Dwoma. Porsche cayenne i porsche 911 turbo. Ludzie pytają mnie, ile kosztują takie cacka, ale ja nie lubię się chwalić i mówić o pieniądzach.


i dalej:

Cytat:
– Gdzie pan mieszka?
– W apartamencie na Bałutach. Znajduje się w prześlicznym miejscu. Sam go remontowałem. Mam także mieszkania nad Bałtykiem i nad Morzem Śródziemnym.


-.-

Jeśli ktoś nie rozumie to samo posiadanie takich aut jest pewnego rodzaju chwaleniem się. Poznałem parę lat temu gościa, który jeździ zdezelowanym 10 letnim fordem mając firmę, która robi kilka milionów obrotu miesięcznie i miliony zysku rocznie. To jego jedyny samochód. Który z tych panów się chwali, a który nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
qwerty32121




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 15
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:01, 11 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Rok temu po raz pierwszy od pięciu lat wyjechałem na tygodniowy odpoczynek do Dubaju w Arabii Saudyjskiej.


Gdzie? Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lestar




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 557
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:13, 11 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolega lekarz mówi że wczoraj dostali typa co się dopalaczami zatruł na oddziale i że jak mu zrobili profil toksykologiczny (czy coś takiego, nie rozumiem bełkotu medycznego) to wyszło, że to były substancje zbliżone do opiatów i czegośtam, czyli prawie jak morfina i pawulon, w niewielkich dawkach. Wygląda na to, że definitywnie kończymy wobec tego z paleniem tego...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:32, 11 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gdzie?


Racja Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:50, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do JA: sorka, ale co Ci nie pasuje w Porsche? Jak padło pytanie i szczera odpowiedź, to po co się przypierdalać?
2. Po chuj się męczyć w zdezelowanym fordzie? Że niby dreszcz emocji, jak wysiądą hamulce przed światłami?

Troche dzisiaj klnę, ale ... jebie mnie to.
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Flimon




Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:11, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Adam Polo a jeśli te apartamenty i porszaki to taka sama prawda jak Dubaj u Saudyjczyków to może się szybko okazać, że to nie jego tylko pożyczone i nie na zawsze tylko na chwilę. Robi za twarz "Dopalaczy" to ma przywileje. Może nawet pozwalają mu wybrać meble do sklepu. Trzeba mieć niezłe plecy i dooożo hajsu aby tak szybko rozkręcić sieć. To chyba nawet międzynarodowe koncerny z nieograniczonym portfelem tak szybko nie rozkręcały sieci handlowych. Ale może na prawdę mu się pofarciło i trafił jak ślepa kura w ziarno.
W jedno nigdy nie uwierzę! Nie uwierzę, że mając taką zaćpaną facjatę nigdy nic nie brał.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:47, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie znam gościa i nie oceniam go personalnie, bo z założenia będę się mylił.
Poruszyłem temat krytyki kogoś tylko za sam fakt posiadania porsche, czy apartamentu.
Z takiej krytyki wychodzi bezinteresowna zawiść wobec której chciałem również bezinteresownie zaprostestować.

Flimon, piszesz:
"W jedno nigdy nie uwierzę! Nie uwierzę, że mając taką zaćpaną facjatę nigdy nic nie brał."

Bez urazy, nie traktuj tego personalnie, ale gdy czytam taki ARGUMENT, to przypominam sobie cytat:

To dziwne, że głupcy są zawsze tak pewni siebie,
A mędrcy tak pełni wątpliwości
Bernard Russem
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Flimon




Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 05:26, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wycieczki są naturalnie jak najbardziej personalne bo gość jest jakby nie patrzeć personalny. Jak nie trudno wydedukować jest twarzą "Dopalaczy" więc i ocena tego co zaprezentował jest jak najbardziej naturalna! Doszukiwanie się za tym zawiści czy czegokolwiek innego jest dużą nadinterpretacją. Proste wnioski tutaj wysuwane nie tylko przeze mnie wynikają bardziej z naocznej obserwacji i właściwie oczywistej oczywistości, że za narkotykami zawsze stoi mafia i spora kasa do wyprania.
Adam Polo napisał:

Bez urazy, nie traktuj tego personalnie, ale gdy czytam taki ARGUMENT, to przypominam sobie

A to jest już nadinterpretacja, bo nie nie jestem personalny i być może po prostu nie lubię porsze. Nie mam urazy tylko radę: Nie czytaj to może nic ci się nie przypomni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
qwerty32121




Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 15
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:27, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam reportaż, który ukazał się w programie UWAGA TVN.

http://uwaga.onet.pl/37046,wideo,197993,.....ortaz.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:09, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Flimon - masz mentalność Kalego. Inni są personalni, ja nie jestem...
Zostawiam ten wątek i idę Twoim śladem. Zakładając, że facet jest "twarzą dopalaczy", a za "narkotykami stoi mafia", to może nie jest to najgorszy trop. Bo tak rozumując mafia próbuje zalegalizować swoją działalność i płacić podatki. No to wystarczy sprawdzić wpływy i wydatki.
Przecież, jeśli urzędy tak mocno inwigilują firmę dopalarską (podobno się uwzięły na biedaka), to na pewno nie przeoczyły faktu tak łatwego do odkrycia.
Niechby wszystkie mafie sprzedawały na legalu swoje "produkty", to automatycznie przestaną być mafiami.

Chyba, że wyciągasz z tych informacji inne wnioski. Ale, jak do tej pory ich nie wyjawiłeś. Nie lubisz "porsze" i chłopców z większą od siebie kasą. I lubisz dopierdolić "personalnemu". Twój target to zapewne HR Smile
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:43, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adam Polo,
Ja nie rozumiem Twojej zawiści do mnie. To, że Ci wybiłem z głowy trochę Twoich mitów? Górnictwo samo na siebie zarabia, do emerytur nie dopłacasz, bo górnictwo przyniosło przez ostatnie lata 68 mld zł zysku budżetowi. To Ty masz zawiść w oczach, że górnikom się lepiej powodzi od Ciebie.

A to co napisałem o "królu dopalaczy" jest faktem wydedukowanym z tego co sam mówi. Stwierdza, że nie lubi się chwalić, a potem się chwali, że mieszka w apartamentach i tu i tam i że samemu to remontował. Osoba niechwaląca się odpowiedziałaby zupełnie inaczej. A że jeździ Porshe i mieszka w tylu domach też jest pewna eksponacja swojej majętności. Wielu bogaczy żyje jak przeciętny człowiek, nawet nowe auta mają, ale te tanie lub kilkuletnie. Więc odpowiedz mi na pytanie, który z bogaczy się nie chwali? Dopalacz, czy przeciętnie żyjący gość? Nie sądzisz, że wystarczyłoby mu jedno auto? I jedno mieszkanie?

P.S. Widziałem ten reportaż. Legalne narkotyki... Niech zrobią coś też z alkoholem i papierosami jak im tak zależy. Przy okazji mogą zakazać kawy, papryczek chili i gałki muszkatołowej...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Flimon




Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:57, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Adam Polo zapoznając się z wywiadem zamieszczonym tu przez @YELONKY poddaje pod wszelką wątpliwość słowa twarzy "Dopalaczy", tak. Nie ma to nic wspólnego jakąś mentalnością Kalego. Po pierwsze jak sam przyznał był goły wesoły bo w angli zarobił grosze a jedna firma mu splajtowała , więc może nawet długi wchodziły w grę i tatuś go wykupił (którego go potem wykolegował z powodu różnic zdań!). Otwierając pierwszy sklep musiał poczekać na 1) aż musiał mu się zwrócić (kilkanaście tys. od kolegi) 2) aż zarobi na otwarcie dalszego. Tymczasem cała sieć pojawia się jak grzyby po deszczu. Znając przepisy tłamszące początkujących bisnesmenów poddaje w wszelką wątpliwość aby chłopaczyna robił w tym interesie za coś więcej niż twarz "Dopalaczy". Dziennikarz robiący wywiad odrobił lekcje i zapytał wprost: "Ci, którzy pana znają, mówią jednak, że ktoś za panem stoi." Reakcją było zaśmiewanie co oznacza, że pytanie dotknęło czułego punktu. Poza tym czy byłoby coś w tym złego gdyby przyznał się, że nie sam rozkręcił sięc handlową lecz z inwestorem strategicznym, który go sponsorował, że otrzymał pewną pomoc prawną, że ktoś dał mu osłonę przed urzędnikami itd.? Chyba korona by nie spadła, a opowieści, że zaczął od czyszczenia butów i w rok został milionerem sam własnymi rękami można między bajki włożyć w Polsce nie ma dzikiego kapitalizmu jak w usa w latach 30' za jest pół milionowa armia urzędasów i ogromne obciążenia fiskalne. Ale widać musi kłaść takie farmazony bo ludzie z kasą stojący za nim nie życzą sobie rozgłosu. Zainteresowanie wszystkich ma zbierać na siebie twarz "Dopalaczy".
Ja cieszę się gdy komuś się udaje i znam takie przypadki. Wiem jakim ogromnym wysiłkiem jest to okupione i podziwiam ludzi dochodzących do czegoś. Jestem natomiast uczulony na głupoty które ktoś opowiada. Dlatego uważam, że jego historia jest tak samo naciągana jak Dubaj Saudyjczyków.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adwokat Diabła




Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1279
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:42, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Koleś rzeczywiście wydaje się być tylko przykrywką dla czegoś więcej.
Nikt poważnie traktujący swój biznes nie nazwałby swoich klientów, którzy nabijają mu kasę debilami na łamach "opiniotwórczego" medium jakim jest tvn, nawet, jeżeli to prawda (tu chłopak chociaż wykazał się szczerością).
Nie wiem jak wyglądał jego pierwszy sklep, ale 10 tys wydaje się być możliwe na początek. Jednak ciekaw jestem, czy na dalszy rozwój firmy brał jakiekolwiek legalne kredyty a jeżeli tak to który bank przyznał je dopalaczom, których przyszły status prawny jest bardzo niepewny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Flimon




Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:27, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

10 tys. może być mało. Koszt dzierżawy sklepu, kasa fiskalna, jakieś meble, pozwolenia urzędnicze, być może tzw. "ochrona". Może odpaść koszt pracowników jeśli sam stanąłby za ladą na początku. Ale 10 tys to za mało aby wziąć towar. No bo chyba nie handlował batonami z kieszeni? Czasem dystrybutor wstawia z odroczonym terminem płatności, ale takie umowy są zwierane ze sprawdzonymi kontrahentami a nie kimś kto już ma położoną firmę na koncie i skąd pewność, że sprzeda cały towar, przed zapłatą. No właśnie. Jeśli się pofarci, to w jakim czasie spłaci kolegę, dystrybutora, podatki? Kiedy sklep zacznie przynosić dochody i będzie mógł zatrudnić pracowników, kiedy odetnie tyle kuponów aby mieć na otwarcie następnych, na zdominowanie rynku, zespół prawników, porszaki i wakacje w Dubaju w Arabii Saudyjskiej? Jego historia mi się w ogóle nie klei.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:46, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adwokat Diabła napisał:
Koleś rzeczywiście wydaje się być tylko przykrywką dla czegoś więcej.
Nikt poważnie traktujący swój biznes nie nazwałby swoich klientów, którzy nabijają mu kasę debilami na łamach "opiniotwórczego" medium jakim jest tvn, nawet, jeżeli to prawda (tu chłopak chociaż wykazał się szczerością).


Tez na to zwrocilem uwage. Koles raczej nie zachowuje sie jakby byl specem od marketingu.

Mnie rozwala zapal tej kobiety w ganieniu tego procederu. O ile jest to pranie pieniedzy czy nie to juz jest sprawa urzedu skarbowego itd. iitd.
Jesli jest to legalne to wolno mu to sprzedawac.
Tak sie martwi, ze mlodzi ludzie to kupuja. Dziwne, ze marihuane ktora jest nielegalne tez kupuja i nie ma z tym zadnego problemu. Roznica jest taka, ze jak juz ma ochote zapewnic sobie rozrywke tego typu, to chociaz nie ryzykuje tym, ze pozwoli sie wykazac pałą jak to zlapali kolejnego narkomana. To czy jest cos legalne czy nie, nie stanowi istoty problemu. Jesli ktos sobie chce kupic jakas uzywke to to zrobi. Jest to prywatna sprawa tej osoby, wiec pania redaktor gowno to powinno obchodzic, a sensacji niech szuka gdzie indziej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:36, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wypowiedź Wiedźmina porusza sedno sprawy.

...Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie jest istotne na ile młody człowiek sam robi biznes, a na ile korzysta ze wsparcia taty. Chyba, że chcemy mu wystawiać pomnik. Ale ten problem nie dotyczy akurat forumowiczów...chyba...

Jeśli ktoś chce się naszprycować, to zrobi to również wdychając dym z palącej się opony. Oczywiście możemy pójść drogą zakazu sprzedaży opon, albo dać ludziom swobodę, czy wolą na nich jeździć, czy wciągać nosem.

Obawiam się, że nasze prawodawstwo w temacie dopalaczy idzie tym pierwszym torem. I z góry skazane jest na przegraną.
I w tym właśnie momencie "twarz dopalaczy" robi dobrą robotę obnażając idiotyzm myślenia naszych urzędników. Zawsze jest krok przed "prześladowcami".

Sprawę niewiele uproszczę twierdząc, że działa również na naszą korzyść w imię swobód obywatelskich. Chociaż oczywiście nie łudzę się, że o to mu chodzi.

Biorąc powyższe pod uwagę dziwi mnie i śmieszy przyszywanie mu łatek "chwalipięty", bo jeździ porsche, czy durnego dzieciaka, bo tak wyszedł na zdjęciu.
Możemy tylko zgadywać, jak doszedł do pieniędzy. I pewnie nie trafimy. Więc po co te spekulacje?
Tą drogą można udupić każdego, czyja głowa wystaje ponad tłum.

Wolę oceniać efekty działania człowieka.
Moim zdaniem są ważne z punktu widzenia mojej osobistej wolności. Piję, jem, palę, ćpam co chcę. Nikomu nic do tego.

Gdyby można było u niego kupić jeszcze marychę i inne "zioła", to wszyscy byśmy tylko na tym skorzystali. A mafia dostałaby finansowo w dupę.
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Flimon




Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 175
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:35, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W sklepach typu "Dopalacze" można zakupić mocniejsze rzeczy niż pospolita "maryśka". Zresztą wszystko zależy od dawki. Nie mogę pochwalić twarzy "Dopalaczy" za nic z prostego powodu: gówniarz niewiele ma do powiedzenia w tej branży, kto inny tym kręci. Jego wypowiedzi wskazują na wyuczoną psychopatyczną dwulicową mentalność. Bredzi coś o tym, że Polska jest chora jakby to było jakieś zaskakujące odkrycie. Miesza oczywistą prawdę ze swoją dwulicowością. Podaje argument, że nie udowodniono związku dopalaczy ze śmiercią 21-latka, stąd wniosek, że może zmarł ze starości. Alkohol oficjalnie też jeszcze nikogo w Polsce nie zabił, bo na karcie zgonu nie piszę się, że zapił się na śmierć tylko np. niewydolność serca. Nie znajduje zrozumienia dla kogoś kto mówi, że jest w porządku bo w jego sklepach ciecie sprawdzają dowodziki, kto winę za śmierć wielu młodych osób przerzuca ze sprzedawców na organizację państwa. Równie dobrze mógłbym sprzedawać broń komu popadnie i mówić, że jestem w porządku bo za część zysków funduje obiady w szkołach dla biednych dzieci a tak w ogóle to wina polityków bo za słabo karzą tych którzy się zabijają. To się nazywa socjopatia i nie jest niczym nowym. Przecież od dawna koncerny tytoniowe propagują modę na niepalenie i to one pierwsze wysunęły propozycję o zakazie sprzedaży tytoniu nieletnim. Co ciekawe po wprowadzeniu tego zakazu ilość nałogowych palaczy w przedziale wiekowym 15-18 lat wzrosła!
Reklama "Dopalaczy" emitowana zaraz po reklamie margaryny przed dobranocką wywołałby niesmak i sprzeciw społeczny więc jak inaczej zareklamować legalne dragi? Należy znaleźć młodego figuranta z którym młodzież będzie się identyfikować. Dać mu pojeździć porszakiem i wysłać na wakacje do Dubaju w Arabii Saudyjskiej. Niech opowiada, że ma klawe życie i niech młodzież kojarzy te klawe życie z "Dopalaczami". Pierwsze skojarzenie pojawiające się po pobieżnym zapoznaniu się z wywiadem twarzy "Dopalaczy" jest proste: klawe życie dzięki dopalaczom. Zanim zajął się dopalaczami był nikim. To proste skojarzenie pozostaje młodzieży, która jest pod wrażeniem sensacji i dzięki internetowi historia rozprzestrzenia się błyskawicznie. To jest podręcznikowy przykład marketingu. Zastosowana forma przekazu i treść wskazują, że celem jest bardzo młody odbiorca. Cała dyskusje o tym czy ktoś zazdrości czy nie, czy Polska jest chora, czy porsze to fajna bryka, kwestie legalności mają drugorzędne znaczenie, wspierające rozprzestrzenianie się właściwego komunikatu "Dopalacze=klawe życie". Ciekaw jestem która agencja PR wypuściła ten wywiad.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:23, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Flimon napisał:
Podaje argument, że nie udowodniono związku dopalaczy ze śmiercią 21-latka, stąd wniosek, że może zmarł ze starości. Alkohol oficjalnie też jeszcze nikogo w Polsce nie zabił, bo na karcie zgonu nie piszę się, że zapił się na śmierć tylko np. niewydolność serca. Nie znajduje zrozumienia dla kogoś kto mówi, że jest w porządku bo w jego sklepach ciecie sprawdzają dowodziki, kto winę za śmierć wielu młodych osób przerzuca ze sprzedawców na organizację państwa.


O czym ty mowisz?
Wzial sam? To jaki masz problem. Sam wzial - jego ryzyko. Jakby sie przecpal amfetamina lub heroina to byloby juz ok?
Ludzi na drogach ginie tysiace rocznie, a jakos nie widze, zeby szefowie VW lub Toyoty kalali sie publicznie z tego powodu.
Widzisz roznice?
Co innego, gdyby ktos mu to wsypal do szlanki i powiedzial: "Napij sie wody".
Mial 21 lat, powinien byc odpowiedzialny za to co robi.
Jak ja rozwale sobie leb na rowerze jezdzac za szybko polesie i umre, to podasz firme Cube do sadu, ze sprzedala mi smiercionosna zabawke, czy stwierdzisz, ze przecenilem swoje umiejetnosci?
Idac twoim tropem myslenia to niedlugo powinnismy miec prokuratora w kiblu, ktory bedzie sprawdzal czy mamy odpowiedni papier, bo tym co mamy mozemy sobie podraznic dupe....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JA




Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1549
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:29, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja Wam powiem, że oboje macie racje. Nie chodzi o to, że wziął sam. To prawda, wziął, jego sprawa. Nikt mu zabronić nie może, ale chłoptaś od dopalaczy stwierdza swoim zdaniem, że dopalacze są bezpieczne, bo nie przez nie człowiek umiera. To jest właśnie owa dwulicowość, o której mówi filmon. Większości ludzi to wystarczy, a powinno się informować jakie skutki uboczne może mieć dana substancja - wtedy dopiero możesz mówić o pełnej świadomości tego co zrobił chłopak.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rasta Soul




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 241
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:37, 12 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wątpię, aby za tym gościem stała jakaś większa grupa ludzi.
Mówi się, że posiada te 106 sklepów... prawda jest taka, że może jedyne 10% z nich jest jego.
Sukces polega na tym, że wiekszosc sklepow dziala na umowie franszyzowej, on po prostu wstawia swoją reklamę, szyld, towar do sklepu, a inwestorem jest ktoś inny.
Coś jak McDonald's / Pizza Hut itd.
Do tego nie potrzeba specjalnego zaangażowania.
Gościu po prostu wyczuł rynek, ogarnął sobie dobry biznes i tyle.
I tak jest na niego nagonka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wywiad z Królem Dopalaczy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile