USA: 14 290 000 000 000 dolarów długu

Azizami

USA: 14 290 000 000 000 dolarów długu

Stany Zjednoczone osiągnęły ustawowo dozwolony pułap zadłużenia: 14,29 biliona dolarów. Oznacza to, że nie mogą zaciągać więcej długów. Obecnie na każdego Amerykanina przypada ponad 46 tysięcy dolarów państwowego długu. Na każdego podatnika jest to suma niespełna 130 tysięcy dolarów.

źródło

Komzar

Dług ma to do siebie, że nie trzeba zaciągać kolejnych by urósł. Ciekawe co na ten temat mówi ich ustawa.

Dysputant

ee tam...
przepchną ustawę zwiększającą pułap o jedno zero i po problemie...
tak jakby ich rząd stosował się do konstytucji -.- ...
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

King Crimson · Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

14 290 000 000 000

Spokojnie do 15 niech zapierdziela, z resztą psychologiczna granica będzie dopiero przy 20. Czym tu się martwić najwyżej w najgorszym wypadku będą płacić dolarami na taczkę za burgera Smile

Bimi

Dysputant napisał:

ee tam...
przepchną ustawę zwiększającą pułap o jedno zero i po problemie...

wygląda na to że nie jest to takie łatwe jak początkowo zakładano.
mówi się też że jeśli ustawa nie zostanie przyjęta do 2, czy 4 sierpnia to USA zmuszone będą ogłosić niewypłacalność.

Cytat:

US President Barack Obama says Democrats and Republicans are still “far apart” on a wide range of issues in their negotiations on debt reduction.

On Tuesday, the Republican and Democrat leaders had been called for a Thursday meeting by the president, who opposed a short-term deal to raise the US debt limit and asked both parties to come to a "tough" compromise over the budget deficit, but there was no specific breakthrough at the end of the session, Reuters reported.

"I want to emphasize that nothing is agreed to until everything is agreed to and the parties are still far apart on a wide range of issues," Obama told reporters after the Thursday session, adding that a lot of work will be done between now and the next meeting.

"I will reconvene congressional leaders here on Sunday with the expectation that at that point the parties will at least know where each others' bottom lines are and will hopefully be in a position to then start engaging in the hard bargaining that's necessary to get a deal done," he said.

Obama had told the reporters at the White House on Tuesday that a short-term debt-limit increase to avoid defaulting on the USD-14.3 trillion debt would amount to an effort to ''kick the can down the road.''

Republicans reject any tax increases as part of a final deal to raise the borrowing limit, but Obama's fellow Democrats say nothing should be off limits to balance the federal government's budget.

The president had said on Tuesday, "We need to take on spending in domestic programs, in defense programs, in entitlement programs, and we need to take on spending in the tax scope."

A small team of Treasury officials is discussing options to stave off default if Congress fails to raise the country's borrowing limit by an August 2 deadline.

http://www.presstv.ir/detail/188095.html

King Crimson

Swoją drogą idealny przykład jak daleko sięgnęła reanimacja trupa. Otwiera oczy czasem nawet pysk ale oprócz pompy do krwi, 24 godziny na dobę prasa hydrauliczna robi masaż serca. Chyba za wcześnie na pierdolnięcie systemu... jeszcze. Ciekaw jestem w jaki sposób wall street i amerykańska banksterka miała by to przeżyć? Najpierw oni muszą być bezpieczni żeby system upadł.

shanyo

Propozycja jest następująca : dług USA jako państwa jest cedowany na obywatela. Państwo jest bez deficytu, a obywatel ma dodatkowy kredyt na preferencyjnych warunkach do spłacenia. Z mocy ustawy raty kredytu są automatycznie potrącane z wypłaty. Do chwili spłacenia obywatel ma zakaz opuszczania stanu w którym się znajduje. Brak migracji zapewni pracodawcą tanią siłę roboczą, co przyczyni się do konkurencyjności gospodarki. Oczywiście dla biznesmenów 50 kawałków to pikuś, więc ich życie wiele się nie zmieni. Odpowiednia ustawa poparta długofalową kampanią medialną i ludzie wszystko łykną Laughing

King Crimson · Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2081 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

@shanyo z jednej strony to jest śmieszne ale z drugiej to czysty surrealizm i wcale bym się nie zdziwił takim rozwiązaniem. Zapewne wyjdzie Barrack i powie:

"Kochani Rodacy! W Afryce dzieje się źle, z głodu umierają ludzie. Kiedy patrzyłem jak zdycha mój stary a tuż za nim mój pies i świnka morska to przekonałem się co to znaczy ból i cierpienie. Afryka jest duża i dużo ludzi głoduje a więc i pomoc nie będzie tania... Pomożecie?"

Ot taki głodowo-afrykański false flag Very Happy

Pompa medialna, yes we can etc i w ten sposób rząd się długu pozbędzie Smile

Bimi

no i wykrakałeś, shanyo Smile

Cytat:

Boiling Frog Alert: Congress Wants Automatic Wage Deductions To Pay Down The Debt

Folks… you just can’t make this stuff up.

On July 6th, just two days ago, at least a dozen busybody Congressmen sponsored the introduction of HR 2411, the “Reduce America’s Debt Now Act of 2011.” They always come up with fantastic names for these pieces of legislation… and rest assured, the better/more patriotic the name, the more ominous the bill. This one follows the pattern.

HR 2411 states that every worker in America should be able to voluntarily have a portion of his/her wages automatically withheld and sent directly to the Treasury Department for the purposes of paying down the federal debt.

“Every employer making payment of wages shall deduct and withhold upon such wages any amounts so elected, and shall pay such amounts over to the Secretary of the Treasury…”

reszta: http://www.zerohedge.com/article/guest-p.....-down-debt

Dysputant

tia...

Czyli Teksas pierwszy się odłączy ?
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385

shanyo · Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 111 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Bimi jakieś dwa lata temu nudziłem się i napisałem poniższy tekst na n-k. Wtedy wszyscy mieli polewkę, bo wszystko wydawało się absurdalne i śmieszne.

Osiem miesięcy temu siedzieliśmy z szwagrem przy flaszce, zastanawiając się do jakiej partii się zapisać. Przy drugiej doszliśmy do wniosku że nie ma partii na obecnej scenie politycznej godnej naszego zaufania. Trzecia butelka okazała się przełomowa, doszliśmy (choć trafniejsze określenie doczołgaliśmy się) do konkluzji: założymy własną. Niezwłocznie przystąpiliśmy do działania. Opracowaliśmy statut partii, który skracając stanowił, że ja jestem prezesem a szwagier skarbnikiem, obie funkcje są nie zbywalne i dożywotnie. Sprawę programu partii jako mało interesującą zostawiliśmy na później. Zapaliliśmy po skręcie i przeszliśmy do haseł wyborczych. Hasła są istotne gdyż pozwolą nam dostać się do parlamentu.
1. Całkowite zniesienie podatku od osób fizyczny, by rodziny mogły się rozwijać!!!! Szwagier przytomnie zauważył że drastycznie spadną wpływy do budżetu. Uradziliśmy podwyżkę VAT na żywność z 3% do 20% , bo VAT szybciej i skuteczniej można ściągnąć i wpływy do budżetu wzrosną. Pisać o tym nie będziemy co by ludziom w głowach nie mieszać. Teraz jak mamy więcej kasy możemy nią dzielić Smile

))
2. Podwyżki dla emerytów, bo starość wymaga godności !!!! Co roku będziemy podnosić wiek emerytalny tylko o rok, nowych emerytów nie będzie a za jakieś 15 lat problem sam się rozwiąże.
3. Podwyżki dla policji, wojska i służb mundurowych, ojczyzna musi wynagradzać swoich obrońców nie tylko medalami ale i godną płacą !!!! Na tych nie ma co oszczędzać i jak coś to mieć po swojej stronie.
Szwagier powoli przysypiał, wzieliśmy po ścieżce i rzuciliśmy rześkim okiem na efekty:
1. Całkowite zniesienie podatku od osób fizyczny, by rodziny mogły się rozwijać!!!!
2. Podwyżki dla emerytów, bo starość wymaga godności !!!!
3. Podwyżki dla policji, wojska i służb mundurowych, ojczyzna musi wynagradzać swoich obrońców nie tylko medalami ale i godną płacą !!!!
Mucha nie siada, wszystkie inne partie będą nam zazdrościć, a elektorat pójdzie za nami jak w dym. I zaczęło się , wpadła szanowna małżonka: że trzecia w nocy, że się wydzieramy, że jutro do pracy a ja w trzy d.... pijany. Przytomnie patrze na stół, czwarta flaszka do połowy pełna to zaczynam : że to napaść polityczna, że to tłumienie demokracji, że zawiadomienie do proku .......... niestety nie dokończyłem.
Gdy się obudziłem, język z uporem maniak macał miejsce po jedynce, jakby miała wyrosnąć nowa. Tak, polityka to rzecz trudna i wymagająca poświęceń.

Azizami

http://www.wtfnoway.com/

Very Happy

WZBG

Cytat:

Wraca problem limitu zadłużenia kraju i groźba niewypłacalności 22.10.2015

Minister finansów USA Jacob Lew kolejny raz zaapelował do Kongresu o podniesienie limitu zadłużenia kraju, ostrzegając, że 3 listopada Stany Zjednoczone nie będą mogły się dalej zapożyczać, by finansować zobowiązania i działania rządu.

W USA limit długu jest określony ustawą i dlatego to Kongres musi wydać zgodę na jego podniesienie, by zapobiec ryzyku niewypłacalności kraju.

- Po 3 listopada nie będziemy mogli więcej pożyczać - powiedział Lew w think tanku Center for American Progress. Przyznał, że przez kilka dni może wystarczyć środków z bieżących dochodów na regulowanie różnych zobowiązań, ale doprowadzenie do takiej sytuacji "byłoby nieodpowiedzialne".

Tymczasem w Kongresie nie ma na razie ponadpartyjnego projektu ustawy, by uniknąć ryzyka niewypłacalności. Prace w tej sprawie utrudnia fakt, że od dwóch tygodni kontrolujący Kongres Republikanie pogrążeni są w kryzysie przywództwa, nie mogąc wybrać następcy Johna Boehnera, który ogłosił, że z dniem 30 października ustąpi ze stanowiska przewodniczącego Izby Reprezentantów.

Własną propozycję zwiększenia limitu długu zgłosiła w Izbie grupa ultrakonserwatystów związanych z ruchem Tea Party, ale nie ma ona szans ani na poparcie Senatu, ani na podpis prezydenta Baracka Obamy. Projekt ten zakłada bowiem podniesienie pułapu zadłużenia, ale w pierwszej kolejności dla kredytodawców oraz beneficjentów programów emerytalnych.

Krytykując ten projekt, rzecznik ministerstwa finansów powiedział, że resort musi spłacać wszystkie zobowiązania i faktury, czyli również pensje dla pracowników federalnych i wojska, a także zwracać koszty poniesione przez dostawców usług zapewnianiających opiekę zdrowotną najuboższym, seniorom i weteranom wojennym.

Jeszcze inna propozycja Republikanów, też nie mająca poparcia Demokratów, która najpewniej zostanie poddana pod głosowanie w Izbie, polega na podniesieniu limitu zadłużenia, ale z obowiązkiem redukcji wydatków państwa o 3,8 bln dolarów w ciągu najbliższej dekady.

Administracja Obamy domaga się od Kongresu przyjęcia "czystej", czyli nieobarczonej żadnymi dodatkowymi warunkami, ustawy o podniesieniu limitu długu.

W poprzednich latach USA były już w podobnej sytuacji, ale w ostatniej chwili kongresmenom udawało się osiągnąć porozumienie i zapobiec niewypłacalności kraju.

Ekspert Brookings Institution Philip Wallach ostrzegł w opublikowanej analizie, że w tym roku może być jednak inaczej. Jego zdaniem najlepiej byłoby, gdyby Kongres zniósł w całości limit zadłużenia, ale na takie rozwiązanie trudno liczyć przy obecnym klimacie sporów, który panuje w Kongresie.

Dlatego przekonuje, że rząd "musi przygotować się na najgorsze", czyli scenariusz, w którym negocjacje zostaną zerwane i rząd nie będzie miał środków na zapłacenie faktur. W tej sytuacji - zdaniem eksperta - konieczne będzie dokonanie wyboru, które zobowiązania zrealizować najpierw, a które opóźnić, a także rozważenie emisji obligacji ponad osiągnięty limit zadłużenia.
(łg)

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wraca-pr.....sci/ghbjqp

WZBG

Cytat:

USA: Kongres zgodził się na dwuletni budżet i podniesienie limitu długu 2015-10-30

Senat USA przyjął w piątek ustawę budżetową, która na dwa lata uchroni USA przed ryzykiem tzw. shutdownu, czyli paraliżu instytucji federalnych oraz niewypłacalnością kraju. Wcześniej za ustawą głosowała już Izba Reprezentantów.

fot. UPI Photo eyevine

Biały Dom zapowiedział, że prezydent Barack Obama natychmiast ją podpisze.

Za ustawą, wypracowaną wspólnie przez negocjatorów Kongresu i Białego Domu, głosowało w piątek 64 senatorów, a przeciw było 35. Przeciwnikami ustawy byli ultrakonserwatywni Republikanie, w tym ubiegający się o nominację partii w wyborach prezydenckich w 2016 roku senatorzy Rand Paul i Ted Cruz. Ale ich próby obstrukcji parlamentarnej zostały przerwane w nocy w czwartku na piątek przez większość senatorów.

Niezależnie od sprzeciwu ultrakonserwatystów porozumienie jest postrzegane jako niezwykle rzadki w Waszyngtonie przykład możliwej zgody w niezwykle spolaryzowanym Kongresie. Przewiduje nieznaczne podniesienie wydatków federalnych w ciągu najbliższych dwóch lat, w tym na obronność, co ma być częściowo zrekompensowane cięciami w programach społecznych i ochrony zdrowia - Medicare. W sumie budżet federalny wzrośnie o 1 proc., do 4 bln dol. rocznie.
Przyjęcie ustawy oznacza, że Stanom Zjednoczonym udało się uniknąć sytuacji z jesieni 2013 roku, gdy przez spory o reformę opieki zdrowotnej - Obamacare - państwo przez 16 dni nie miało budżetu. Na przymusowe urlopy odesłano wówczas setki tysięcy pracowników federalnych, a wiele instytucji po prostu przestało działać. Taka sytuacja, określana w waszyngtońskim żargonie jako "shutdown", groziłaby ponownie, gdyby Kongres nie przyjął nowej ustawy budżetowej do 11 grudnia.

Co ważniejsze, Kongres zgodził się też na podniesienie do połowy marca 2017 roku dopuszczalnego limitu zadłużenia kraju, który - jak ostrzegał minister finansów Jacob Lew - zostanie osiągnięty już 3 listopada. Bez jego podniesienia kraj nie mógłby się dalej zapożyczać, by finansować swe zobowiązania, i USA groziłaby pierwsza w historii niewypłacalność.

Ustawa budżetowa ma obowiązywać aż dwa lata, co oznacza, że prezydent Obama uniknie sporów budżetowych z Kongresem do końca jego kadencji, a temat nie zostanie włączony w kampanię przed wyborami prezydenckimi w listopadzie 2016 roku, na czym zależało z kolei Republikanom.

Biały Dom poparł porozumienie, tłumacząc, że spełnia ono najważniejsze warunki, jakie postawił ws. budżetu prezydent Obama, a mianowicie "znosi uciążliwe automatyczne cięcia (zwane sekwestracją) i zakłada nowe inwestycje zarówno w naszą gospodarkę, jak i bezpieczeństwo narodowe".

Ultrakonserwatywni kongresmeni związani z ruchem Tea Party głosowali przeciw, zarzucając negocjatorom Partii Republikańskiej, że poszli na zbyt duże ustępstwo wobec Demokratów. Jeden z głównych architektów porozumienia John Boehner, który do czwartku był spikerem Izby, przyznał, że nie jest ono "idealne", ale alternatywą byłoby podniesienie limitu zadłużenia kraju bez uzyskania żadnych ustępstw ze strony Demokratów i Białego Domu, jeśli chodzi o cięcia w programach społecznych i podniesienie wydatków na obronność.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)
icz/ az/ mc/

http://www.bankier.pl/wiadomosc/USA-Kong.....32833.html

chomicki

Co native speaker ze stanów mówi na temat liczb. Komentarz raczej zbędny.
https://youtu.be/1VkNDEsUu7s?t=204

Bóg z nami · Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 266 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Dysputant napisał:

ee tam...
przepchną ustawę zwiększającą pułap o jedno zero i po problemie...
tak jakby ich rząd stosował się do konstytucji -.- ...

Albo odważą się na rewaloryzację dolara to dług spadnie do miliardów. Ot, odejmno 4 zera Very Happy

http://polska.live2times.com/pl/1995-denominacja-zlotego-ew--31/
_________________
2 palce i 2 palce to 1-szy,2-gi... 4 palce
a^2+b^2=c^2=> trójkąt jest prostokątny

A heliocentryzm? To jeszcze wiedza, czy już wiara?

WZBG

Cytat:

USA grozi bilionowy deficyt budżetowy 26.08.2016

Fotolia/ ElenaR

Wydział budżetowy Kongresu 23 sierpnia opublikował zaktualizowaną prognozę, która świadczy o tym, że wydatki, dług publiczny i amerykański deficyt budżetowy nieubłaganie rośnie z roku na rok, pisze „The National Interest”.

Deficyt budżetu federalnego USA w roku finansowym 2016 znowu rośnie. Znacznie szybciej, niż oczekiwano. Wydział budżetowy musiał przeanalizować swoje prognozy aż o 50 miliardów dolarów w ciągu roku – z 540 miliardów z prognozy w marcu do 590 w zaktualizowanym dokumencie. Ale mimo to prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zapewnia, że deficyt budżetowy nie stanowi problemu.

Dziura budżetowa zwiększy się o 150 miliardów dolarów (35%) w porównaniu do 2015 roku. To największy wzrost od 2009 roku. Według szacunków wydziału budżetowego Kongresu, już w 2024 roku deficyt wyniesie bilion dolarów, podkreśla „The National Interest”.

Wzrost wpłynie na zadłużenie federalne USA, które, zgodnie z oczekiwaniami, w ciągu 10 lat zwiększy się do 28 bilionów dolarów. Czyli niemal trzy razy więcej niż w 2009 roku, kiedy Obama objął urząd prezydenta. Dziś wskaźnik wynosi 19 bilionów dolarów. Co więcej, dług publiczny USA nadal rośnie: w ciągu dekady osiągnie 86% amerykańskiego PKB.

http://pl.sputniknews.com/gospodarka/20160826/3773893/usa-deficyt-budzetowy.html

FortyNiner

A od kiedy Ty wierzysz w ruską propagandę z la Balcerowicz?

WZBG

FortyNiner napisał:

A od kiedy Ty wierzysz w ruską propagandę z la Balcerowicz?

Kolejny przypadek Twojej wiary.

To są oczekiwania Congressional Budget Office – CBO [1] Z ich prognoz nie wynika, że kapitalizm załamie się (wbrew Twoim oczekiwaniom) Smile

https://www.cbo.gov/sites/default/files/51118-2016-08-BudgetProjections.xlsx

Jeszcze większy deficyt budżetowy był w 2009 r.

Cytat:

[...] rekordowych 1,4 biliona dolarów w 2009 roku. [...]

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/dlug-pub.....-pkb/elpmh

Bibliografia:
[1]

Cytat:

Congressional Budget Office
The Congressional Budget Office (CBO) provides the Congress with objective, nonpartisan, and timely information, analyses, and estimates related to federal economic and budgetary decisions.

http://www.house.gov/content/learn/partners/congressional_budget_office.php

FortyNiner

WZBG napisał:

FortyNiner napisał:

A od kiedy Ty wierzysz w ruską propagandę z la Balcerowicz?

Kolejny przypadek Twojej wiary.

Nie to Ty wierzysz w ruską propagandę. Nie wiesz kto finansuje serwis "Sputnik" i po co? Ponadto raz Ci już wytłumaczyłem co to jest dług publiczny i że podniecanie się nim jest neoliberalną bzdurą... Wyglądałeś na przekonanego. Jednak ruska porpganda zmieniła Twoje zdanie...

WZBG

FortyNiner napisał:

WZBG napisał:

FortyNiner napisał:

A od kiedy Ty wierzysz w ruską propagandę z la Balcerowicz?

Kolejny przypadek Twojej wiary.

Nie to Ty wierzysz w ruską propagandę. Nie wiesz kto finansuje serwis "Sputnik" i po co? Ponadto raz Ci już wytłumaczyłem co to jest dług publiczny i że podniecanie się nim jest neoliberalną bzdurą... Wyglądałeś na przekonanego. Jednak ruska porpganda zmieniła Twoje zdanie...

Prognozę odnośnie deficytu budżetowego i długu publicznego[1] w USA stworzył Congressional Budget Office – CBO, który powstał na podstawie aktu Congressional Budget Act of 1974 [3] w USA.
Prognozę tą (o różnym stopniu szczegółowości) cytowały rożne serwisy [5], w tym PAP, jak i Sputnik [2] za "The National Interest".
CBO do długu publicznego (Gross Federal Debtb) odnosi się np.: https://www.cbo.gov/sites/default/files/51137-2016-08-PotentialGDP.xlsx
Grafika prognozowanego deficytu budżetowego (% GDP) w: [4].

Jaki masz cel w insynuowaniu swoich treści?

W artykule mamy treść cytowaną za "The National Interest" za pracownikiem naukowym w Thomas A. Roe Institute for Economic Policy Studies at The Heritage Foundation.
Heritage Foundation - think tank z siedzibą w Waszyngtonie.

Cytat:

Report: America's Deficit Will Be Back over $1,000,000,000,000 in Just 8 Years Michael Sargent August 25, 2016

Congress left town this August for an extended recess without passing a budget or any required spending bills, and spending has largely been ignored as a major issue in the presidential election. But just because the politicians and media are distracted doesn’t mean the nation’s most critical problems are going away.

Case in point: The Congressional Budget Office just released its updated budget projections, and the unrelenting deluge of spending, debt, and deficits continues to grow larger by the year.

Deficits are back on the rise in 2016, no matter how much the president and others may claim that they’re no longer a problem. And they’re growing faster than expected: The CBO had to increase its deficit projection by $50 billion for this year, up from $540 billion in March to $590 billion in the updated data.

In total, that’s a whopping $150 billion (35 percent) increase in the deficit compared to 2015, amounting to the largest annual increase in the deficit since 2009. Indeed, the CBO estimates that deficits will return to trillion-dollar levels in 2024, just eight years from now.

These deficits are projected to feed the rapid expansion in federal debt, which is expected to climb to $28 trillion within 10 years. That’s up from $19 trillion today and almost triple the level of debt held when President Barack Obama took office in 2009. The public debt (the portion of debt traded in credit markets) will continue its worrisome climb, hitting 86 percent of gross domestic product within a decade.

The CBO takes care to note, however, that overall debt projections are slightly lower than the March projections.

This is not because spending has slowed, but only because the CBO anticipates that the Federal Reserve’s actions will cause interest rates to rise more slowly than it originally projected, thus reducing projected interest payments. But interest rates are not controlled by the Fed and are subject to market forces, meaning an unexpected increase could cause interest costs to jump, making the budget picture look worse than portrayed by the CBO.

Though deficits and debt are troubling, they are symptoms of the real problem: unsustainable spending. The CBO’s update shows that annual federal spending will top $6.2 trillion by 2026, up from $3.9 trillion this year. That increase would put spending near 50-year highs as a share of the economy, reaching 23.1 percent of GDP by 2026. At that level, government spending will account for nearly a quarter of economic activity, crowding out the productive sector of the economy.

Most troubling, however, is that the vast majority of spending increases are attributable to just a handful of programs. A mere 2 percent of spending accounts are driving long-term unsustainability in the budget. The fastest growing are mandatory programs and net interest, which essentially grow on autopilot every year.

The largest culprits are Social Security, major health care programs (Medicare, Medicaid, and Obamacare), and net interest, which account for a stunning 82 percent of the growth in spending over the next 10 years. Interest costs alone are expected to nearly triple over the 10 years, even as the CBO assumes historically low interest rates.

Accordingly, these mandatory programs continue to enlarge their share of the total federal budget, which stands at 69 percent today and will reach 77 percent by 2026.

This means that constitutional prerogatives like defense will be crowded out in favor of paying out benefits. Indeed, defense spending will fall from 15 percent of the federal budget today to 12 percent in just 10 years. This suggests a dire need to restructure the budget.

The coming increases in spending and debt should give Americans of every stripe pause. Comprehensive spending reform is the only way to reverse these trends, and if Congress and the presidential candidates are serious about solving the nation’s problems, spending restraint should be reinstated as a defining issue of the 2016 election.

This first appeared in The Daily Signal: http://dailysignal.com/2016/08/24/this-y.....predicted/

Image: White House.

http://nationalinterest.org/blog/the-buz.....just-17469

----------------------
Przypisy:
[1]
Dług publiczny - wystarczy ustawa nakładająca 100% podatek na dług publiczny i przestaje on istnieć.

[2]
Sputnik

https://ria.ru/radio/
http://www.rbc.ru/ins/technology_and_media/05/11/2014/54592396cbb20f2381c3e089

[3]
https://www.gpo.gov/fdsys/pkg/STATUTE-88/pdf/STATUTE-88-Pg297.pdf tytuł; TITLE II—CONGRESSIONAL BUDGET OFFICE

[4]

[5] np.
http://www.channelnewsasia.com/news/busi.....68550.html
http://www.breitbart.com/big-government/.....it-report/
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/finanse.....row/89sz8q

FortyNiner

Niepotrzebnie męczysz się ze swoimi wykresami. Zapomniałeś, że dług publiczny to zapis księgowy. Służy on tylko neoliberalnej propagandzie. Już ci kiedyś to tłumaczyłem...

kyoumass

najzabawniejsze, ze sami sobie drukują dług. Laughing

WZBG

FortyNiner napisał:

Niepotrzebnie męczysz się ze swoimi wykresami. Zapomniałeś, że dług publiczny to zapis księgowy. Służy on tylko neoliberalnej propagandzie. Już ci kiedyś to tłumaczyłem...

Waluty, które nie mają pokrycia w tym, co można wytworzyć (zdolność produkcyjna) to też tylko zapis księgowy.

Nadal twierdzisz, że artykuł ze sputnika, to ruska propaganda?

http://pl.sputniknews.com/gospodarka/20160826/3773893/usa-deficyt-budzetowy.html

kyoumass napisał:

najzabawniejsze, ze sami sobie drukują dług. Laughing

Najzabawniejsze, że NBP tak nie może drukować.

Do produkcji towarów i świadczenia usług potrzeba innych ludzi. Pieniądza, będącego jednostkami procentowymi zdolności produkcyjnej, nie da się drukować.

FortyNiner

WZBG napisał:

Nadal twierdzisz, że artykuł ze sputnika, to ruska propaganda?

Oczywiście. Skoro to zapis księgowy, to robienie z tego afery jest pustą propagandą.

Cytat:

Najzabawniejsze, że NBP tak nie może drukować.

Oczywiście, że może, ale to nie jest od niego zależne. To rząd lub ewentualnie parlament decyduje o wielkościi tego zapisu księgowego.