Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:23, 19 Wrz '10
Temat postu:
mając ochrzczony samochód, świętą drogę plus krzyż* dyndający na lusterku..
czy inne takie akcesorium.. mogę zapierdalać
Głebokie przeświadczenie o trosce bóstwa opiekuńczego nad kierowcą,
może powodować wzrost niebezpiecznych sytuacji na drodze, a w konsekwencji
wzrost liczby wypadków - także tych ze skutkiem śmiertelnym.
Wszakże kierowca nad którym czuwa św Krzysztof jest zwolniony z odpowiedzialności,
czujności i uważnej jazdy.
Czy ryba na klapie bagażnika ma podobne właściwości?
*)miniatura narzedzia do wykonywania wyroków kary śmierci w wyjątkowo okrutny sposób
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:09, 20 Wrz '10
Temat postu:
Co Wy sie tak wtracacie w osobiste zycie ludzi i ich upodobania !? Zajmijcie sie bandytami i kibicami, ktorzy niszcza w czasie meczu wszystko dokola. To oni sa niebezpiecznymi fanatykami !!!
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 03:20, 20 Wrz '10
Temat postu:
Albo takimi co mają ciężkie schorzenia psychologiczne...
prawda GOSIA ? -.-
Jak tam haarp dają Ci spokój ?
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
Dołączył: 12 Sie 2008 Posty: 1936
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:22, 21 Wrz '10
Temat postu:
pytanie w ankiecie jest ok, ale odpowiedzi są durne.
wożę obrazek św. Krzysztofa, ale nie twierdzę że to pomaga.
kiedyś u mojej mamy w aucie zerwał się łańcuszek ze św. Krzysztofem i przyniosła go do domu żeby naprawić ale na drugi dzień nie wzięła go do samochodu i miała czołówkę z polonezem. nic wielkiego jej się nie stało ale oba auta do kasacji. od tamtej pory wożę, a przesądny nie jestem ale ten motyw mnie rozbroił - zbieg okoliczności?
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:00, 21 Wrz '10
Temat postu:
Moj sasiad i ja mielismy drabiny przy domu.
Sasiad wyniosl drabine do stodoly i tej samej nocy burza spalila mu chalupe. Mojej nic sie nie stalo.
Zbieg okolicznosci?
Teraz nie ruszam drabiny spod domu.
* W noweli Antek lub Janko Muzykant nie pamietam dokladnie ktorej, bo obie pokazywaly zycie na wsi drabina pelnila funkcje piorunochronu.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 3715
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:50, 21 Wrz '10
Temat postu:
Wiedzmin napisał:
* W noweli Antek lub Janko Muzykant nie pamietam dokladnie ktorej, bo obie pokazywaly zycie na wsi drabina pelnila funkcje piorunochronu.
Się przyczepie.
Ale wówczas nie mieli metalowych drabin:))
Być może podczas burzy z obfitymi ulewami taka drabina drewniana przesiąknięta na w kros mogła by pełnić role uziemiania ale i to mi się nie chce wierzyć.
A przypomnę, że drewno to izolator. Może chodziło o to by drabinę wystawić nad budynkiem gospodarczym i tam skierować uderzenie jako najwyższego punktu, ale to tez spore straty...
A co do dodatkowego wyposażenia pojazdu to powiem tak:
Dziś wypatrzono tą idee. Kiedyś krzyżyk, czy figurka miała za zadanie przypominać, że jak się będzie za brawurowo jeździć to się skończy też jako krzyżyk czy figurka. A nie na zasadzie magicznej siły. Magiczna siła to efekt lat 90-siątych.
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:00, 22 Wrz '10
Temat postu:
Cytat:
Każdy chłopski dom, szarą słomą pokryty, miał ogródek, a w ogródku śliwki węgierki, z pomiędzy których widać było komin, sadzą uczerniony, i pożarną drabinkę. Drabiny te zaprowadzono od niedawna, a ludzie myśleli, że one lepiej chronić będą chaty od ognia, niż dawniej bocianie gniazda. To też gdy płonął jaki budynek, dziwili się bardzo, ale go nie ratowali.
— Widać, że na tego gospodarza był dopust Boski — mówili między sobą. — Spalił się, choć miał przecie nową drabinę i choć zapłacił śtraf za starą, co to były u niej połamane szczeble.
Oni pojecia nie mieli co przewodzi prad a co nie.
A zreszta przy ladunku jaki posiada piorun to wszystko staje sie przewodnikiem.
Izolator to nazwa umowna, bo tak naprawde trzeba by bylo powiedziec przy jakim napieciu. Niby powietrze jest izolatorem, a wiele osob widzialo przeskakujaca iskre
Mysle, ze nikomu nie przyjdzie do glowy wkreta z gumowa (izolator) raczka dotknac przewodu, po ktorym leci kilka, kilkanascie kV.
Taki koniec pradowego offtopa;)
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:22, 22 Wrz '10
Temat postu:
Dawniej to w zasadzie ludzie nie mieli samochodów.
Pamiętam, że syrenka taty, była naszprycowana świętymi i medalikami obrazkami jak jasna cholera. Niektóre były nawet podświetlane lampką.
Inny temat, że za komuny, kolorowy obrazek a w dodatku śliski był rarytasem z górnej półki i nie za bardzo było ważne, co na tym obrazku jest.
Stąd istnieje do dzisiaj tradycja rozdawania śliskich obrazków podczas kolędy, przez księdza. Dziś, zastanawiamy się po co on to robi. Ale za komuny. Taki obrazek lądował na honorowym miejscu.
Pamiętamy wszyscy lodówki objebane kolorowymi naklejkami. Czy było tam coś ciekawego ? Nie! Po prostu były śliskie i kolorowe.
Dziś każdy woli mieć lodówkę bez kolorowych naklejek. Czasy się zmieniają.
Co do piorunochronu, to w dawnym czasie drabina i tej samej długości specjalny kij z metalowym hakiem na końcu. Był obowiązkowo na każdej chacie.
Po prostu w razie pożaru można było szybko zareagować. A drewniane domy łatwo się paliły, zwłaszcza że debile stawiali podpalone gromnice w oknach. W ogóle do oświetlenia używali świeczek i lamp naftowych.
Stąd mit, że drabina na zewnątrz pełni funkcję piorunochronu. Bo faktycznie pełniła funkcję ochronną, tyle, ze z chronieniem od pioruna nie miała nic wspólnego.
_________________ Zobacz też tutaj
Dołączył: 20 Wrz 2009 Posty: 1035
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:55, 22 Wrz '10
Temat postu:
[quote]rabiny te zaprowadzono od niedawna, a ludzie myśleli, że one lepiej chronić będą chaty od ognia, niż dawniej bocianie gniazda. To też gdy płonął jaki budynek, dziwili się bardzo, ale go nie ratowali.]
Z zalozenia drabina sama w sobie miala chronic przed pozarem, a nie sluzyc jako dzis rozumiamy sprzet p-poz.
Bynajmniej tak pisal B. Prus.
Tu nie chodzilo czy dziala czy nie. Chodzilo o to, zeby wierzyc ze to pomaga.
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 303
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:44, 23 Wrz '10
Temat postu:
Nie zapominajcie, że nie należy odrzucać tradycji pokoleniowej.. Katolicyzm jest dla mnie pewnego rodzaju tradycją. Lepsza tradycja niż jej brak. Ludzie mało inteligentni potrzebują się czegoś zaczepić, a jeśli wychodzimy z tradycji katolickiej to ten kto jej potrzebuje niech się jej zaczepi.
NAgonka na katolicyzm jest ogromna, tylko zwróćcie uwagę kto najbardziej podprogowo atakuje katolicyzm w Polsce:
- wyborcza
- tvn.. itd..
W boga katolickiego nie wierzę, ale zostałem wychowany w tradycji katolickiej (polskiej), chrzciny, komunia ślub w kościele, i tyle w temacie.
_________________ Genezyp_Kapen
Dołączył: 29 Gru 2008 Posty: 387
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:29, 23 Wrz '10
Temat postu:
Genezyp_Kapen napisał:
W boga katolickiego nie wierzę, ale zostałem wychowany w tradycji katolickiej (polskiej), chrzciny, komunia ślub w kościele, i tyle w temacie.
To co piszesz nie trzyma się kupy.
Zgodnie z encyklopedią PWN tradycja to przekazywane z pokolenia na pokolenie treści kulturowe. Które oczywiście można podtrzymać lub nie, zgodnie ze swoimi przekonaniami.
Ty robisz to wbrew nim, dlatego jest to nieco komiczne (nie chciałem pisać, że głupie). Gdy ktoś je opłatek, rozmawia z figurką, klęka, bierze chrzest, przysięga na boga i wierzy, że oznacza to coś więcej (zgodnie z religią), to nie widzę sprzeczności w zachowaniu, ale Ty robisz to wszystko, "bo taka tradycja"? Niewierzący praktykujący.
Może to rozmowa na inny temat, ale jest to co najmniej dziwaczne.
Odnośnie amuletów - też mam swoje (niereligijne). Nie są po to, by zmieniać rzeczywistość, lecz by mieć lepsze samopoczucie, pewność siebie, spokój.
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 1186
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 04:21, 02 Paź '10
Temat postu:
po pierwsze nie drabina, tylko gromnica!! Najlepiej w każdym oknie. I to faktycznie w dużym stopniu chroni przed uderzeniem pioruna. Natomiast drabinę to sobie wymyślili pozytywiści żeby mieć powód do swych "pozytywnych" działań na wsi. Choć pewności nie mam, bo na wysokich kominach, które już w XIX były to metalowe drabiny działały właśnie jako odgromnik. Więc mit drabiny może być raczej młodym mitem, a nie "tradycyjnym" Ja osobiście z wiarą w drabinę się nie spotkałem. W przeciwieństwie do wiary w gromnicę. Moja babka zapalała gromnicę nawet jak mieszkała już w bloku. Tak na wszelki wypadek. Choć w bloku to gromnica raczej skuteczna nie będzie.
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:16, 07 Paź '10
Temat postu:
W krainie tkwiącej w mrokach średniowiecza nawet pały biorą czynny udział w sekciarskich akcjach marketingowych i zabawiają się w hostessy rozdając ludziom fetysze...
Cytat:
Święty Krzysztof zamiast mandatu - obchody Dnia Bezpiecznego Kierowcy
Książeczki kierowcy i obrazek ze świętym Krzysztofem dostawali zamiast mandatu kierowcy zatrzymywani przez drogówkę na rondzie Dmowskiego. W ten sposób policja uczciła Dzień Bezpiecznego Kierowcy
Już o godz. 10 na rondzie Dmowskiego zaroiło się od policji, a ruch w centrum nieco zwolnił. Książeczki i obrazki ze świętym policjanci wręczali za drobne wykroczenia, takie jak jazda bez pasów bezpieczeństwa czy rozmowa przez telefon za kierownicą.
Pan Jacek, 50-letni właściciel forda, cieszył się z nietypowego prezentu: - Jestem katolikiem, wożę figurkę św. Krzysztofa i przyda mi się jeszcze obrazek - mówił. Podobały mu się nawet przykazania, które znalazły się w książeczce dla kierowców, m.in. "Nie zabijaj - bądź trzeźwy", "Zapnij pasy - będziesz bezpieczny" i "Szanuj pieszych".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów