|
Autor
|
Wiadomość |
mandarck
Dołączył: 06 Lis 2007 Posty: 539
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:26, 10 Wrz '10
Temat postu: Golfsztorm zanika. Zima tysiąclecia |
|
|
Naukowcy dopiero co potwierdzili informacje, iż prąd zatokowy „Golfsztrom” został zablokowany, co doprowadziło do rozbicia (globalnego) oceanicznego pasa transmisyjnego (cyrkulacji termohalinowej). Skutki takiego stanu rzeczy mogą być już tej zimy katastrofalne dla całego globu. Zdjęcia satelitarne nie pozostawiają złudzeń, a naukowcy całkiem na poważnie dyskutują o scenariuszu podobnym do tego z filmu „Pojutrze”. W wielu regionach świata zanotowano najzimniejszy sierpień od setek lat, a w Alpach i w Tatrach spadł już śnieg. Także prognozy na wrzesień nie są niestety najlepsze, a sytuacja może się bardzo szybko pogorszyć, czyniąc z tej zimy: zimę tysiąclecia.
Niedawno pisaliśmy o wybuchu w Zatoce Meksykańskiej i potencjalnych skutkach tej katastrofy. Wspominaliśmy przy tym o informacji pochodzącej od włoskiego naukowca, wg. którego znany większości z nas prąd zatokowy „Golfsztrom” spowolnił swój bieg, tracąc 2/3 swojej siły. Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie tego faktu, wraz z opisem możliwych skutków takiej zmiany.
[...]
Jak potężny był Golfsztrom niech uświadomi wszystkim fakt, iż niósł on więcej (ciepłej) wody, niż wszystkie największe rzeki świata razem wzięte. Był to potężny strumień energii cieplnej, który opływając Europę od zachodu i północy, oddawał ciepło do atmosfery, tworząc tam pas cieplejszego powietrza i tym samym stale chroniąc nas od napływu bardzo mroźnego, polarnego powietrza. To wszystko przyczyniło się także do zablokowania tzw. Jet Stream-u (link) i przyczyniło się do upałów i pożarów w Rosji, a także powodzi w Azji Południowej.
Zarząd koncernu BP i administracja amerykańska doskonale zdawali sobie sprawę, tak z możliwych konsekwencji katastrofy w Zatoce Meksykańskiej, jak i z przebiegu zdarzeń (zanik Golfsztromu). Chęć uniknięcia odpowiedzialności (w tym finansowej) była podstawą odmówienia pomocy zagranicznej w akcjach ratowniczych i użycia Corexitu. Ten silnie toksyczny środek, mieszając się z ropą, doprowadza do jej tonięcia i osadzania się tuż nad dnem morskim, przez co wizualne efekty akcji ratowniczej są szybkie, a zalegające na dość dużych głębokościach, w Zatoce Meksykańskiej miliony ton ropy nie ma jak wykazać, przynajmniej do czasu kiedy obszar ten jest pod kontrolą USA.
[...]
Za kilka lub kilkanaście tygodni, borykając się z katastrofalną sytuacją w Europie i na świecie, w krajach zajętych ratowaniem tego co można nikt już nie będzie się zastanawiał , kto jest winny całej tej sytuacji.
źródło:
http://wolnemedia.net/ekologia/golfsztro.....luga-zima/
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
aro_klb
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 1484
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:57, 10 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Wrzesień 2004r
Sierpień 2010r
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nanook
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:11, 10 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Poczekamy, zobaczymy. Pamiętajmy, że to nie koniecznie wyciek mógł spowodować zmiany. Klimat Ziemi zmienia się według różnych rytmów. Jedne trwają tysiące lat a inne kilka(naście) lat. Taki ruski badacz w latach 50tych odkrył te powtarzalności badając iły warwowe w jakimś jeziorze. Trzeba szukać hasła "Snitnikov rhythm". Tu znalazłem książkę jakichś amerykanów, którzy sie na niego powołują: http://tiny.pl/hrmtm
Bicie piany wydaje się tu znacznie przesadzone, tak uważam. Za to przy tej okazji warto poszerzyć swoje wiadomości o klimacie, żeby nie dawać sobie wkręcać bzdur o naszym "destrukcyjnym wpływie".
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
respondent
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:04, 15 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JAR
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:19, 15 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
No i wszystko wiadome... Prawda2 jak zwyczajnie sluzy do rozpowszechniania nieprawdy...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
porfirij
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 507
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:18, 15 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
przeklejam z pierdolni za piotrem bo szkoda by zginęło
Cytat: | http://www.sekretyameryki.com/?p=4385
Przyznam szczerze, że to co się stało po opublikowaniu naszego artykułu o Golfsztromie, zaskoczyło nas całkowicie. Dosłownie w 48 godzinpo naszej publikacji rozpętała się dyskusja na wielu portalach, w tym w tzw.oficjalnych mediach, na temat “czy zima tysiąclecia będzie, czy też nie”.
I dobrze ! Powinniśmy dyskutować. Lepiej – my mamy do tego prawo !
Jeśli się w czymś mylimy to nasi ukochani, wykształceni za pieniądze nas wszystkich (podatników – bo podobno szkolnictwo jest darmowe) specjaliści, mogą nam przecież pomóc wyjaśnić wszelkie wątpliwości, lub tak normalne w tej sytuacji pomyłki. Oni są wtedy przydatni, a my wszyscy ,zawsze się przy tym czegoś nowego uczymy. Idealna sytuacja – prawda ?
Tak się jednak nie stało. Owszem,”specjaliści” się odezwali … ale anonimowo i w sposób daleki od tego, który moglibyśmy od nich, jako ludzi “na poziomie” oczekiwać. Wręcz przeciwnie. Sposoby ośmieszania / negowania jakich używają, są albo celową manipulacją wycelowaną na kojarzenie nas z paranoikami wszędzie doszukujących się spisków, albo dosłownie rodem z podstawówki.
Miłe, lecz jednocześnie żenujące jest w tym wszystkim to, że z nie nieznanych nam powodów panowie ci sami sobie zaprzeczają i przy okazji nawzajem się zwalczają… co wykażemy poniżej.
Przyzwyczailiśmy się już do niewybrednych ataków na nas. Nie możemy im jednak wybaczyć obrażania naszych czytelników, tylko dlatego że nas czytają. Nawet chamstwo tych panów powinno mieć swoje granice. Nie po to pobierali oni naukę w publicznych szkołach, żeby teraz obrażać wszystkich tych, którzy korzystając z prawa do wolnej woli, wolności wypowiedzi, w granicach prawnych żyją i myślą tak jak chcą.
Zanim przejdziemy do argumentacji, pragniemy więc na chwile zatrzymać się na tych epitetach, których wspomniani już “specjaliści” nam i niestety także Wam nie szczędzili. Chcemy tym samym pokazać, w jak perfidny sposób próbuje się manipulować czytelnikami.
Przykładem wmawiania czytelnikom, że jeśli nie zgadzają się z autorem, czyli z nimi, to należą do tych nierozumnych i nieporadnych, jest następujące zdanie: “Na szczęście udało im się omamić tylko garstkę ludzi, która nie potrafi szukać ogólnodostępnych informacji w internecie mówiących coś zupełnie innego” (TwojaPogoda.pl). Przy okazji próbują wszystkim Wam wmówić, że my “omamiamy” ludzi, w ogóle nie odnosząc się przy tym do faktu, iż powołujemy się na konkretne wyniki badań, konkretnego naukowca.
W tym samym artykule pojawia się też bardzo kuriozalna wypowiedź: “To właśnie z tego powodu w ostatnich dniach wyłącznie w internetowych serwisach trudniących się rozpowszechnianiem teorii spiskowych, pojawiła się sensacyjna wiadomość, jakoby Prąd Zatokowy osłabł właśnie z powodu plamy ropy. Autorzy opierają swe tezy na danych pochodzących z pomiarów satelitarnych z lipca tego roku. Prąd Zatokowy uległ na nich porozrywaniu i częściowemu zanikowi. Zjawisko to jednak nie trwało długo i nie miało żadnego wpływu na zjawiska atmosferyczne w zachodniej i północnej Europie.”
Wow ! Najpierw jednoznaczne rozgraniczenie na “my – godni zaufania” i “oni – spiskowi paranoicy” oraz zaznaczenie że chodzi o “teorie spiskowe”, żeby zaraz potem przyznać, że mimo użycia słowa “jakoby” zjawisko jednak nastąpiło, lecz było krótkotrwałe i bez wpływu na klimat w Europie (sic!)
Okazuje się więc, że według tych panów teorią spiskową było jedynie powiązanie zjawiska zaniku Golfsztromu z wpływem na anomalie w Europie. Osłupieliśmy ! Kogo więc wg. tych panów podejrzewamy o spisek ? Golfsztrom ?
Zauważcie, ze panowie “specjaliści” w powyższej wypowiedzi nie negują zaistnienia samego zjawiska rozerwania się Prądu Zatokowego !
Jesteśmy przy tym ciekawi, skąd się wzięła ich opinia, iż zjawisko to “nie miało żadnego wpływu na zjawiska atmosferyczne w zachodniej i północnej Europie.” Problem w tym, że ci sami “specjaliści” nie podali żadnych innych przyczyn tych anomalii. Jedyne co w kółko od nich wszystkich słyszymy, to teza o ociepleniu klimatu, oparta głównie na prezentacji w Power Point Al Gora. Dlaczego tak się dzieje ? Odpowiedź znajdziecie w artykule “To kłamstwo wymierzone w nasza cywilizację” (link), w którym wypowiada się i tłumaczy to zjawisko Pan Profesor Jaworowski.
Inną, wysoce kuriozalną wypowiedzią tych panów jest: “Serwisy zajmujące się teoriami spiskowymi największą aktywność przejawiały w czasie panowania rekordowych upałów w Rosji, fal mrozów w krajach Ameryki Południowej oraz katastrofalnych powodzi w Chinach i Pakistanie. Wszystkie te zjawiska zdążyły już ustąpić, a pogoda powróciła do normy.”
Mówią tutaj o poważnych anomaliach, także tych w Polsce, które kosztowały miliony ludzi cierpienie i naraziły ich na poważne straty, jakby chodziło o błahe wydarzenia ! Wydarzenia te miały także poważny wpływ na światową ekonomię. Dla przykładu cena bawełny, której znaczącymi eksporterami są Pakistan i Chiny, wzrosła dwukrotnie, a Rosja – jeden z największych eksporterów zbóż na świecie, wstrzymała na czas nieokreślony ich eksport.
Poza tym pogoda wcale nie wróciła do normy. To tez jest kłamstwem panów specjalistów, którzy próbują nam wmówić, ze najzimniejszy sierpień od wielu lat i wręcz przykry początek września jest czymś zupełnie normalnym. W innych częściach świata nie dzieje się wcale lepiej. ich nowym miernikiem są katastrofy klimatyczne same w sobie. Jeśli teraz takowych aktualnie nie ma, znaczy to wg, nich ze wszystko jest w normie. Nie przesadzacie panowie “specjaliści” ?
Wypowiedź tych panów bardzo przypomina mi, słynną już wypowiedź B. Komorowskiego o powodzi – “Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku” (link). Czyżby nastała nowa moda ?
Ich następna wypowiedź: “Serwisy wykorzystały sprytnie prognozy mówiące o ostrej zimie i połączyły je z sensacją o zaniku Prądu Zatokowego” jest zwykłym kłamstwem, które każdy kto czytał nasz artykuł sam od razu rozpozna. Powoływaliśmy się w nim na wyniki badań włoskiego naukowca, a nie polskie serwisy prasowe ich prognozy zimowe.
Panowie ’specjaliści” idą sobie jednak dalej za własną logiką, argumentując, że “Gdyby nadchodząca zima rzeczywiście okazała się sroga, to wszyscy niewtajemniczeni w sprawy meteorologiczne byliby pewni, że to efekt osłabienia Prądu Zatokowego i wstępu do końca świata.”
Zwrot “Niewtajemniczeni w sprawy meteorologiczne” sugeruje wyraźnie, że wszyscy inni, poza samymi panami ’specjalistami” powinni trzymać gęby na kłódkę i grzecznie słuchać tego co oni mówią, bo to jest ” j e d y n a s ł u s z n a p r a w d a “.
Spójrzcie sami jak taka manipulacja w ich wydaniu działa. Najpierw produkują kłamstwo, a potem używają go do prowadzenia dalszej argumentacji, mającej na celu jak najdalej idące ośmieszenie, w ich nazewnictwie – “spiskowych portali”, w tym nas.
Do akcji ośmieszania nas przyłączył się też pan Piotr Djaków, podający się za specjalistę klimatologa, na blogu Prognozy Numeryczne GFS/WRS (link). Epitety tego Pana możecie sobie sami przejrzeć na jego blogu. My już nie mamy ochoty ich wymieniać, tym bardziej że są poza wszelkim poziomem. Wolimy skupić się na rzekomych dowodach, a w rzeczywistości perfidnych kłamstwach tego pana i ww. “specjalistów” z TwojaPogoda.pl
Jednym z koronnych argumentów pana Piotra Djaków, miało być porównanie mapek, przedstawiających temperatury mórz i oceanów z lat 2009 i 2010, gdzie rzekomo wody wokoło Europy, są w tym roku cieplejsze. Pan Djaków ma wyraźnie problemy z oczami, bo jakim innym cudem, “wysokiej klasy specjalista” by nie dostrzegł, że jego własne mapki prezentują dokładnie odwrotną sytuację ?
Zwróćcie uwagę, że na tych mapkach kolor biały oznacza wodę zimniejszą, a im mocniej przechodzi w czerwień i bordo, to woda jest cieplejsza.
Polem numer 1 oznaczyliśmy sytuacje w roku 2009, w obszarze nad Skandynawią. Kiedy porównacie obydwie mapki, to ujrzycie, że ten sam obszar w roku 2010 ma kolor biały, czyli zimniejszy. Jedynie wąski odcinek północno-zachodniej części Skandynawii jest cieplejszy, podobnie jak w przypadku Anglii (poniżej) Dokładnie taka sama sytuacja jest w obszarze Bałtyku i Morza Północnego (pola nr. 2 i 4). Dokładnie odwrotna sytuacja jest w obszarze południowej Grenlandii. Zimne z reguły wody, mocno się w roku 2010 ociepliły i widać wyraźnie, że pole ciepłej wody ciągnie się na południe do wschodnich wybrzeży USA (pole nr. 3).
Inaczej mówiąc – owszem na zachodniej części Atlantyku wody są cieplejsze, lecz na północy kontynentu Europejskiego ochłodzenie wód jest wyraźne. Co innego jednak próbuje wmówić nam Pan Djaków. Czyżby liczył na to, że nikt nie wysili się spojrzeć na te mapki, ufając mu na słowo ?
Można by odnieść ogólne wrażenie, iż woda w Atlantyku jest cieplejsza, ale na pewno nie w obrębie Europy. Doskonałym powodem podniesienia się temperatury wody na jej powierzchni, w zachodniej części Atlantyku, mogłaby by być rozlegająca się tam plama ropy, która podniosła średnią temperaturę wody w Zatoce Meksykańskiej aż o 7 stopni Celsjusza, ale tego nie wiemy na pewno, więc nie będziemy się przy tym upierać.
Po obejrzeniu tych mapek jedno jest pewne – rozkład temperatury wód w basenie całego Atlantyku mocno się zmienił. Przewaga wyższych temperatur wody po jego stronie zachodniej a niższych po wschodniej jest bardzo wyraźna. Zwróćcie uwagę na jego centralną część, która przedtem dużo chłodniejsza, teraz jest mocno nagrzana. Przyjrzyjcie się basenowi morza śródziemnego, w okolicach pomiędzy Francją a Afryką. Tam także potężna połać wody jest wyraźnie chłodniejsza. Na koniec tak często podawana jako przykład Anglia. Tam sytuacja jest odwrotna. Od jej zachodniej strony woda jest wyraźnie cieplejsza niż w poprzednim roku. To wyjaśnia nam, dlaczego nasi rodacy w Anglii cieszą się lepsza pogodą, niż reszta kontynentu.
Jestem ciekaw, czy wszyscy ww. specjaliści będą nam także wmawiać (tak jak w przypadku katastrof klimatycznych w Pakistanie, Chinach i Rosji), że zmiany te są mało ważne i szybko przemijające ?
Skąd wzięły się aż tak rozległe zmiany ?
Panu Piotrowi, na jego uwagę o naszym “wspinaniu się na szczyty ignorancji” pragniemy odpowiedzieć w następujący sposób: Pan wspiął się na szczyty arogancji i elementarnego braku wychowania panie Piotrze !
A oto te mapki:
ROK 2009
ROK 2010
Czy Golfsztrom jest dla Europy ważny ?
Pan Kowalewski (klimatolog) na portalu TOK FM (link) przyznał, iż: “Klimat Europy jest kształtowany przez ciepły prąd morski Golfsztrom. Najbardziej to odczuwa Półwysep Skandynawski. (…) Nasz kraj to oczywiście też odbiera, nie tak bezpośrednio z racji odległości i innych czynników klimatotwórczych”
Zaledwie w 3 dni później, Portal TwojaPogoda.pl otwarcie zaprzeczył Panu Kowalewskiemu, w artykule próbującym zanegować i ośmieszyć przez nas przedstawione twierdzenia włoskiego fizyka – Gianluigi Zangari.
Napisali oni co następuje: “Naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii jednoznacznie stwierdzają, że znaczący wpływu Prądu Zatokowego na klimat w Europie jest tylko mitem, który został rozpowszechniony w dziewiętnastym wieku przez amerykańskiego wojskowego Matthew Fontaine Maury’ego. W 2002 roku teoria ta została obalona przez intensywne badania prowadzone przez Królewskie Towarzystwo Meteorologiczne. Okazało się, że wpływ Prądu Zatokowego na klimat w Europie jest, ale znacznie mniejszy niż wcześniej sądzono. Za pomocą obserwacji i modelów klimatycznych wykazano, że transport ciepła w atmosferze jest nawet dwukrotnie większy niż poprzez uwalnianie ciepła przez ocean.”
Czy Pan Kowalewski przecenia wagę Golfsztromu, czy też anonimowi specjaliści z TwojaPogoda.pl jej nie doceniają ?
Poza tym, jeśli Golfsztrom wpływa na klimat Skandynawii, a powyższa mapka z tego roku pokazuje silne oziębienie wód wokół Skandynawii, czy nie oznacza to w takiej sytuacji, że Golfsztrom tam aktualnie nie dopływa ? Jeśli tak jest, to logicznym będzie wniosek, że przerwanie nurtu Golfsztromu w lipcu tego roku, nie było zjawiskiem krótkotrwałym.
Inna sprawa, to wymienione przez nich masy ciepłego powietrza. Ciekawe skąd się one biorą ? Jak powstają ? To przecież oceany są jednym z ich głównych “producentów”. Przypisywanie więc zasługi tajemniczym masom powietrza, jest zwykłą próbą rozwodnienia podanej przez nas argumentacji włoskiego naukowca.
Prawda jest taka, że wpływ na klimat w Polsce mają głównie masy powietrza nadchodzące z obszarów Atlantyku i Morza Północnego oraz masy powietrza kontynentalnego ze wschodu. Sporadycznie napływające do nas powietrze z południa, ma on ogół dużo mniejszy wpływ na klimat w naszym kraju. W zależności od siły Golfsztromu i klimatu w głębi Rosji, klimat w Polsce jest taki a nie inny. Chodzi przecież o wpływ obydwu obszarów klimatycznych. Dyskusja, na temat: który z tych wpływów jest znaczniejszy, jest tym wypadku bzdurna, ponieważ jeżeli Golfsztrom by faktycznie zaniknął, to masy polarnego powietrza bezsprzecznie musiałyby wpłynąć na znaczne ochłodzenie klimatu w Polsce. Dowodem na to jest ostatnia epoka lodowcowa.
Pozostaje zatem kwestia samego zanikania Golfsztromu. Zanika czy nie ?
Już tylko obraz mocno oziębionych, dużych obszarów wodnych na północ od Skandynawii, każe nam domniemywać, że z tamtej strony nie możemy się spodziewać niczego dobrego.
Na koniec chcemy przedstawić coś, co uznaliśmy za pozornie drobną, lecz niezwykle groźną manipulację. Otóż portal TwojaPogoda.pl przedstawił mapkę trasy Golfsztromu, która miała by uzasadniać niezwykle ciepłe wody, w tym roku, na zachodniej części Grenlandii (patrz mapki powyżej). W naszej ocenie mapka ta jest celowo przerobiona. Dowód przedstawiamy poniżej:
Mapka z portalu TwojaPogoda.pl, na której widać że ciepły prąd płynie wzdłuż zachodniego wybrzeża Grenlandii:
Poniżej mapka z serwisu UE zajmującego się badaniem Golfsztromu (link), na której prąd ten jeszcze przy południowo-wschodnim wybrzeżu Grenlandii się schładza i zawraca w kierunku obszaru centralnego Atlantyku. Zgadza się to z rozkładem temperatur wody na mapce z 2009 roku, gdzie centralna część Atlantyku, jest wyraźnie chłodniejsza. Jedno jest pewne – wg. tej mapki, Golfsztrom nie opływa zachodniej części Grenlandii, ani też nie znajduje się w żadnym momencie w jej pobliżu:
Inna mapka (poniżej) pokazuje podobną sytuację (link). Znów widać na niej wyraźnie, że Golfsztrom nie sięga zachodniej części Grenlandii, a nawet zaznaczone jest, ze prąd ten u południowych wybrzeży Grenlandii chłodzi się i opada na dno. W normalnej sytuacji zatem nie ma szans aby docierał on do jej zachodnich wybrzeży. Skąd w takim razie wzięła się tam tak wysoka temperatura wody ?
Jakkolwiek reakcja “specjalistów” z obydwu ww. “specjalistycznych” portali jest po prostu żenująca, obraźliwa oraz jednoznacznie pokazująca ich poziom etyczny i kulturalny, to powinniśmy im być wdzięczni, za dostarczenie nam tylu argumentów do naszej riposty. A może tak naprawdę to nas popierają i w ten super-inteligentny sposób, chcieli nam pomóc ? Może jest to jakiś nowy rodzaj sabotażu ? Kto wie…
My pragniemy tylko po raz kolejny podkreślić, że w naszym poprzednim artykule przedstawiliśmy wyniki badan naukowca, wraz z możliwymi konsekwencjami, poddając je ogólnej dyskusji. Powodem zamieszczenia tego artykułu było nasze przekonanie, iż są to sprawy dla nas wszystkich ważne i jako takie powinny być omawiane.
Jeśli z jakichś powodów, pewnej grupie “specjalistów” się to nie podoba – trudno – nic na to nie poradzimy. Nie upoważnia ich to jednak do obraźliwego i napastliwego zachowania, względem nas, innych niezależnych portali, a w szczególności względem naszych czytelników.
Skąd u nich tyle zajadłości ? Co takiego ich tak bardzo a naszym artykule zabolało, ze zamiast w sposób cywilizowany jedno i drugie wytłumaczyć, rzucili się na nas z absurdalną wręcz złością ? Dlaczego temat Golfsztromu stał się nagle tak niezrozumiale “czułym” tematem ? |
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:09, 16 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego temat Golfsztromu stał się nagle tak niezrozumiale “czułym” tematem ? |
Może po prostu trudniej będzie narzucić podatek skorelowany z prędkością Golfsztromu niż z CO2? Naturalnie więc lepiej będzie jak społeczeństwo będzie przekonane, że wszelkie anomalie to wynik emisji CO2.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 06:59, 16 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Aby teoria globalnego "ocipienia" nie legła w gruzach z powodu spodziewanej wyjątkowo mroźnej zimy, trzeba było wymyślić jakąś dodatkową przyczynę odpowiedzialną za ten stan rzeczy. Za tym stoją zbyt duże pieniądze, aby mogli pozwolić na upadek tego globalnego kłamstwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:09, 16 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Czasami naprawdę chce mi się śmiać. Całe te zamieszanie dotyczące klimatu, którym ludziska zaczęły się przejmować od momentu gdy data 2012 weszła w ich życie.
Cytat: | Naukowcy dopiero co potwierdzili informacje, |
Podawajcie nazwiska tych autorytetów, podawajcie:
-Dr Zangari to fizyk nuklearny moi drodzy.
-Drugi pan, który się pod tym podpisuje to Dr Deagle z NutriMedica to jeden ze specjalistów NORAD (i nie tylko).
-Kolejny pod lupę Matt Simmon był doradcą G.W Busha w sprawach ropy naftowej, gazu itp. Zmarł 8 września 2010.
-BK Lim specjalista od ochrony środowiska.
Korporacje:
-Cameron Ironwork globalny dostawca kontroli ciśnienia ropy naftowej i gazu.
-Tranocean Marine to spece od malowania statków, którzy między innymi z BP tworzą Serpent Project.
-Oceaneering International globalny dostawca pól naftowych stosujący specjalistyczną wiedzę również do przemysłu lotniczego i obronnego. Do tej technologii należą między innymi pojazdy podwodne ROV.
I tu moje pytanie: Gdzie są spece od oceanologii, geologii, klimatolodzy?
Tak, żeby było troszkę jaśniej o co toczy się spór.
A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o: [TUTAJ WPISZ SWÓJ TEKST]
Silniejsza zima może dopierdolić tym korporacją a nam dostanie się przy okazji bo pieniądz to ropa i reszta surowców. Najzwyklejsza reakcja domino. Wystarczyła jedna mocniejsza zima by wykorzystywać ją do napędzania propagandy.
Takie jest moje zdanie.
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
beezle
Dołączył: 14 Sty 2010 Posty: 522
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:27, 16 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Ciekaw jestem jak to będzie ;P. Czy to tylko nadmuchane komerchą i bzdurami filmy sprowokowały do rozmów (TV, Internet) na temat 2012 i do robienia z tego wielkiego 'halo', czy moze w 2012 bedzie nowe 9/11 ? Trochę się z tego (globalnego ocieplenia, Golfsztromu itd) zaczynam ... śmiać (to nie do końca trafne określenie, ale brakuje mi właściwego słowa), bo jak się nabierze do tego dystansu, to zaczyna się widzieć, że gdy postawi się dowolną tezę (wpiszcie cokolwiek), to potem można ją udowadniać i co więcej, wiele argumentów ją może "potwierdzić", bo:
1. nikt i tak nie sprawdzi czy to prawda
2. popierają je autorytety
3. argumenty negujące pomija się
Tak samo można często udowodnić że coś jest niezgodne z prawdą. No i bawmy się: kto ma lepszych speców (zalecani profesorowie), lepszych prezenterów, środki techniczne, finansowe. Każde zagadnienie ma wśród fachowców swoich zwolenników i przeciwników. Mało tego - tak jak wspomniałem - czasem po obu stronach są racje - komu wierzyć??
Wniosek jest taki, że można wmówić ludziom wiele. Dotyczy to każdej ze stron - zarówno "rządowej/oficjalnej" czy też "spiskowej". Dlatego trzeba bacznie się przyglądać materiałom - nie twierdzę przy tym, że nie należy ich oglądać, czytać itp - należy, ale trzeba zwracać uwagę na to, co parę osób już zauważyło - kto podpisuje się pod tym, ilu speców się wypowiada, jakie są z tego korzyści i czy wnioski nie są wyolbrzymione. Niestety w dzisiejszym świecie ludzie gubią się - w nadmiarze informacji/dezinformacji. Nie wiadomo komu wierzyć.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JAR
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 448
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:30, 16 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
beezle napisał: | Ciekaw jestem jak to będzie ;P. Czy to tylko nadmuchane komerchą i bzdurami filmy sprowokowały do rozmów (TV, Internet) na temat 2012 i do robienia z tego wielkiego 'halo', czy moze w 2012 bedzie nowe 9/11 ? Trochę się z tego (globalnego ocieplenia, Golfsztromu itd) zaczynam ... śmiać (to nie do końca trafne określenie, ale brakuje mi właściwego słowa), bo jak się nabierze do tego dystansu, to zaczyna się widzieć, że gdy postawi się dowolną tezę (wpiszcie cokolwiek), to potem można ją udowadniać i co więcej, wiele argumentów ją może "potwierdzić", bo:
1. nikt i tak nie sprawdzi czy to prawda
2. popierają je autorytety
3. argumenty negujące pomija się
Tak samo można często udowodnić że coś jest niezgodne z prawdą. No i bawmy się: kto ma lepszych speców (zalecani profesorowie), lepszych prezenterów, środki techniczne, finansowe. Każde zagadnienie ma wśród fachowców swoich zwolenników i przeciwników. Mało tego - tak jak wspomniałem - czasem po obu stronach są racje - komu wierzyć??
Wniosek jest taki, że można wmówić ludziom wiele. Dotyczy to każdej ze stron - zarówno "rządowej/oficjalnej" czy też "spiskowej". Dlatego trzeba bacznie się przyglądać materiałom - nie twierdzę przy tym, że nie należy ich oglądać, czytać itp - należy, ale trzeba zwracać uwagę na to, co parę osób już zauważyło - kto podpisuje się pod tym, ilu speców się wypowiada, jakie są z tego korzyści i czy wnioski nie są wyolbrzymione. Niestety w dzisiejszym świecie ludzie gubią się - w nadmiarze informacji/dezinformacji. Nie wiadomo komu wierzyć. |
Jak juz powiedzialem, wiekszosc ludzi zyje w roznych teatrzykach i gorliwie wykonuja powierzone im zadania. W tym akurat przypadku mamy do czynienia z ludzmi, ktorzy nie maja nic ciekawszego do roboty tylko poszukiwanie sensacji wiec siedza sobie w teatrzyku zwanym XY i na kazdy sensacyjny news o czyms katastroficznym co podobno ma nadejsc dostaja orgazmu i wstaja z krzesel nie mogac powstrzymac emocji... Kupcie sobie malutka dzialeczke w Zdyni kolo Gorlic, kupcie dwa barany, ugotujcie kompot z jabluszek, usiadzcie sobie pod grusza i zobaczycie jakie zycie moze byc piekne... W Zdyni, by the way, sa piekne widoki... Zapraszam
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Venom
Dołączył: 19 Lut 2009 Posty: 1888
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:59, 17 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
@JAR
X Y Z a co dalej?
_________________ Uwaga - Wypowiedzi autora posiadają jedynie wydźwięk satyryczny celem obnażenia ludzkich lęków i obsesyjnych zachowań społeczeństwa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Adam Polo
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:20, 17 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Jak słyszę "naukowcy potwierdzili informację", to od razu się pytam ile im posmarowano i na jakim seminarium na Bali siedzieli.
Produkują mnóstwo makulatury, którą nawet dupy nie można podetrzeć, bo za dobry papier.
A naukowców produkują mainstreamowcy.
"Mamy nowy kryzys w medycynie. Naukowcy alarmuja, że wielu mężczyzn jest uczulonych na lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna występuje u nich duża opuchlizna. No to w czym problem?" -Dustin Hoffman
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
kalfas
Dołączył: 02 Gru 2009 Posty: 338
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:07, 19 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
Nowemu pokoleniu wcisna kazda ciemnote....
Po to zaniza sie poziom edukacji.
Za moich czasów juz w podstawowce wiedzielismy ze w lecie mamy pogode z zachodu w zimie ze wschodu.
Cokolwiek nie stalo bys ie z tym pradem...lub jakikolwiek on nie mialby wplyw na klimat w zimie nic mu do Polski
Wieklszosc Polski w zimie jest w strefie ukladow atmosferycznych ze wschodu..
Poza tym skoro prawda bylo by to co pisza...uklady nizowe...oslabily by sie nad atlantykiem
a co za tym idzie wyze znad rosji i ukrainy poszly by bardziej na zachod i stad było by ziminiej...
Problem lezy gdzie indziej w gospodarce cieplnej....gdzie waska garstka hotsterów...anologia do banksters...
zyluje ile sie da na surowacach niednawialnych....
W Polsce w zimie 30-40 % populacji zyje w warunkach niedogrzanych pomieszczen czyli ponizej 20 st.C
Ludzi oszczedzaja.....
Grzeja czym mogą....
W Polsce jeszcze sie da bo nie ma takich surowych kontroli jak np. w Niemczech..
Ludzie pala nawet oponami, smieciami....wszystkim
Zobaczcie na sposonorow najbogatyszych na swiecie i w europie...sponsoruja sport wszystko:
- koncerny wydobywcze, paliwowe, energetyczne....
A w chlodnym klimacie wszystko zanika.....
W Polsce zamarza do kilkuset ludzi jak jest ostra zima...
w europie do kilku tysiecy....
W stanach podobnie.
Wszystko to wtedy gdy jednoczesnie niektorzy musza mic ogrzewana dupe w swoich luksosowych samochodach.
Jednoczesnie koncerny te blokuja rozwoj nowych technologii...
Kto chce niech poszuka u wujka google Historie konstruktora radia FM. Co z nim zrobiła konkurencja AM.
PS.
Swojego czasu ze znajomymi bawilismy sie w pewien rodzaj gry....
Ktos wymyslal teorie na tyle senseowna zeby miala rece i nogi...Wyjasnial to w jakis sposob,
dorabial metodologie, itp. Oczywiscie mogl podac prawdziwa malo znana teorie lub calkowicie fikcyjna....
Zabawa polegala na tym zeby podac falszywa teorie ktora kupia wszyscy..... Bez dostepu do
zrodel wszyscy musieli in real time okreslic czy teoria jest prawdziwa.......
Zabawa jest bardzo pouczajaca...nie ma bzdury...odpowiednio podbudowanej merytorycznie ktorej
nie kupia inni ludzie...nawet Ci bardzo wyksztalceni.....
A juz masami mozna manipulowac w dowolny sosob.......
Ciekawe ile ze 100% znanego nam swiata jest prawda.......
Kazdy ma jakis obraz......
Na ile krzywe jest to zwierciadlo kazdy musi odpowiedziec sobie sam...
Moze z 10% z tego jest prawda...mzoe mniej. Who knows?
_________________ życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:21, 26 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Driver84
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 61
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:28, 26 Wrz '10
Temat postu: |
|
|
@JAR
mam domek w okolicach hańczowej i potwierdzam, pare baranów, jakaś kózka, pies pasterski, cisza spokoj, góry, lasy, żyć nie umierać
pozdro
_________________ "Zrobiłem coś dziś nie tak, czy świat już zawsze był szurnięty, a ja po prostu zbyt zajmowałem się sobą, by to zauważyć?"
//DNA
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
realista
Dołączył: 27 Sty 2010 Posty: 203
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:07, 10 Paź '10
Temat postu: |
|
|
nic nie rozumiecie - to właśnie jest skutek globalnego ocieplenia - w związku z czym trzeba będzie podnieść ceny limitów CO2 dla krajów - tak mi się coś wydaje, że jeśli faktycznie zima dopierdoli w tym roku to na pewno jakaś "jedynie słuszna" organizacja(who,onz itp. itd. ) wymyśli teorie żeby ściągnąć więcej kasy - proste jak drut zrobiony przez 2 szkotów kłócących się o jednego pensa
_________________ Brak ideologii jest najlepszą ideologią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:25, 18 Gru '10
Temat postu: |
|
|
Jeżeli kogoś nadal interesuje kwestia Golfsztromu:
W wersji GŚ vs Piotr Djakow
http://www.globalnaswiadomosc.com/golfsztromriposta.htm
Cytat: | Uaktualnienie do poniższego artykułu:
Ponieważ jeden taki bardzo uparty i arogancki "specjalista", próbujący za wszelką cenę udowodnić że mącimy w głowach ludzi naiwnych nie daje nam spokoju, to właśnie dla tego świętego spokoju i dla Waszej wiadomości zamieszczamy poniższą notkę, zaznaczając jednocześnie że więcej nie życzymy sobie żadnych wpisów tego Pana na tym portalu, ani też nie zamierzamy zaglądać na jego marny i złośliwy blog:
Panie "specjalisto" Djaków
Odpowiedź 1 (link: Wikipedia):
"Matthew Roy Simmons (April 7, 1943[4] – August 8, 2010) was founder and chairman emeritus of Simmons & Company International, and was a prominent advocate of peak oil. Simmons was motivated by the 1973 energy crisis to create an investment banking firm catering to oil companies. In his previous capacity, he served as energy adviser to U.S. President George W. Bush. He was, up until his death, a member of the National Petroleum Council and the Council on Foreign Relations...."
I jeszcze inne źródło, gdyby pan specjalista wpadł na jeszcze jeden genialny pomysł zakwestionowania wiarygodności Wikipedii. Oto artykuł z Business Insider - link.
Powyższe oznacza, że w podawanym przez pana Djaków artykule redaktorzy po prostu się pomylili, wpisując niewłaściwy rok śmierci Pana Simmonsa.
Pan "specjalista" Djaków jest jednak tak zaciekły w swoich próbach udowodnienia nam czegokolwiek, że w tej zaciekłości nie wysilił się sprawdzić tej informacji, jednocześnie w tonie złośliwym obwieszczając swój "wielki triumf". Inaczej mówiąc, ten Pan na siłę szuka dziury w całym, będąc człowiekiem przeszytym jadem i niechęcią do innych.
Życzę panu więcej pokory i zdolności do normalnego dialogu Panie Djaków.
Odpowiedź 2 (link: TwojaPogoda.pl):
"Rosja odetnie gaz, bo idzie sroga zima?
"Polski rząd nie może się porozumieć z Rosją w sprawie kontraktu gazowego. Efektem może być przerwanie dostaw tego surowca już w listopadzie. Okazuje się, że przyczyny mogą nie być polityczne, lecz meteorologiczne."
"Najbardziej znaczącą dla meteorologów wskazówką, że nadchodząca zima będzie bardzo ciężka, była letnia fala historycznych upałów. Skończyła się ona nagle, kiedy wiatr zmienił kierunek i zaczęły spływać coraz zimniejsze masy powietrza znad Arktyki. Ostatni tydzień również był bardzo zimny, w dodatku suchy i słoneczny. To utwierdziło meteorologów, że sytuacja nie zmieni się przez następne pół roku i po upalnym lecie nadejdzie straszliwa zima, która może objąć nie tylko wschodnią część Europy, lecz także regiony centralne lub nawet całą Unię Europejską."
Ciekawe jest to, że Portal TwojaPogoda.pl przyłączył się do zwalczania twierdzeń dr Zangariego, jednocześnie drwiąc sobie z nas oraz tych, którzy ośmielili się te twierdzenia w Polsce ogłosić, ale nie przeszkadza im to potwierdzać co następuje:
bardzo sroga i długa - co najmniej półroczna zima jednak będzie (używają nawet określenia: straszliwa),
pogoda w połowie roku 'zwariowała", m.innymi przynosząc silne ochłodzenie Europie, co zgadza się z okresem załamania Golfsztromu oraz możliwymi tego skutkami.
kłopoty z gazem jednak są bardzo realne, co przewidzieliśmy także w naszym artykule o Golfsztromie.
Inaczej mówiąc, praktycznie wszystko to co napisaliśmy się zgadza, tyle tylko że nikt nie chce tego oficjalnie potwierdzić. Jednocześnie nikt z panów specjalistów, z jakichś tajemniczych przyczyn nie chce albo nie jest w stanie wyjaśnić powodów 'zwariowania" klimatu w połowie tego roku.
O potencjalnych kłopotach Polski z rosyjskim gazem rozpisują się media na całym świecie. W północnej i centralnej Anglii zaczęły się już przymrozki (link). My tez możemy się spodziewać szybkich ochłodzeń.
Teraz wypada nam poczekać na "niespodziewany" atak zimy i "zaskoczenie kompletnie nieprzygotowanych władz".
Pozdrawiamy
Redakcja GS |
I odpowiedź:
http://gfspl.rootnode.net/BLOG/?p=1749&cpage=1
Nie cytuje, bo za dużo obrazków. Bloga pogodowego raczej nie usuną.
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
eNKa
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 634
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:42, 18 Gru '10
Temat postu: |
|
|
W jednym ze znanych mi dowcipów informację, że zima była tak zimna, że zamarzł Golfsztrom, jeden z bohaterów skwitował: dobrze tak temu wrednemu Żydowi.
Ta informacja utrzymuje się w konwencji tego dowcipu.
_________________ "każdy samolot ma skrzydła więc jest też szybowcem"
"Do protestujących dołanczają się też wszelkiego rodzaju organizacje..."
~Bimi
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
q8ic
Dołączył: 21 Gru 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:54, 18 Gru '10
Temat postu: |
|
|
A jak to było u Dukaja, bo ja np. znam twórczość tego pana tylko poprzez Bagińskiego? (próbowałem go czytać, ale szczerze mówiąc gdyby mi ktoś przystawił pistolet do głowy - wybrałbym Orzeszkową i to nie jest komplement w kierunku tej pani)
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
q8ic
Dołączył: 21 Gru 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:28, 19 Gru '10
Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie skończyłem. No przyszły Lute i zamroziły historię a właściwie ja utworzyły, bez nich historia była, relatywna, trójwymiarowa - zupełnie tak jak przyszłość. Co do natury Lutych ludzie się zastanawiają - czy to zwierze, czy inny byt jest, czy da się z tym gadać itd. Mnie też nie do końca podchodzi. Miało to ciekawe reperkusje, bo nie wydarzyła się żadna z wojen światowych.
A jeżeli chodzi o wyciek BP to on the second thought - nie wydaje mi się, żeby to mogło spowodować zatrzymanie Golfsztromu to troszkę ropki w takiej masie wody.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Aqua
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 1450
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:13, 30 Sty '11
Temat postu: |
|
|
Zacytuje całość, bo można się nieźle pośmiać.
Cytat: | A jednak Golfsztrom ! Co nas czeka w tym roku ?
Średnie temperatury grudnia 2010 w północnej Kanadzie, były o 18 stopni wyższe od średniej wieloletniej. Na Grenlandii zanotowano +17 stopni. USA i Europa były w tym samym czasie skute mrozami sięgającymi -30 stopni, a południowa półkula przeżywała największe powodzie ostatnich 100 lat. Nie ma wątpliwości, że klimat szaleje coraz bardziej i że w tym roku możemy spodziewać się jeszcze większych anomalii pogodowych na całym globie.
Rok 2011 będzie w naszym mniemaniu rokiem prawdziwego głodu w wielu regionach świata. Będzie też rokiem wzrostu cen, na niespotykaną w ostatnich 70 latach skalę. Przy tym wszystkim będzie rosła ilość i siła kataklizmów pogodowych, których skutki będą coraz trudniejsze do opanowania.
"Tony Barnston, główny synoptyk Międzynarodowego Instytutu Badawczego ds. Klimatu i Społeczeństwa (International Research Institute for Climate and Society) na Uniwersytecie Columbia, mówi że za to, co teraz obserwujemy na świecie, odpowiadają najprawdopodobniej dwa zjawiska pogodowe - La Nina oraz Oscylacja Północnoatlantycka (North Atlantic Oscillation, NAO)." - czytamy w serwisie Onet (link), który posiłkuje się informacją z CNN.
Dlaczego "Oscylacja Północnoatlantycka" a nie po prostu Golfsztrom ?
Powód jest prosty: nazwa Glofsztrom jest ostatnio zbyt mocno kojarzona z katastrofą w Zatoce Meksykańskiej (link), a tego typu skojarzeń, prowadzących być może do oskarżeń i niewygodnych dociekań, trzeba po prostu unikać.
"Barnston mówi, że od listopada znajdujemy się w negatywnej fazie Oscylacji Północnoatlantyckiej, co oznacza, że temperatury powietrza między wschodnią częścią Stanów Zjednoczonych i Europą będą spadać. To sprawi, że podniosą się temperatury w takich miejscach, jak północnowschodnia część Kanady, Grenlandia i Islandia, a rtęć na termometrach spadnie na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Eksperci pogodowi nazywają to "efektem huśtawki", a Barnston wyjaśnia, że wpłynie to w końcu także na temperaturę wody, ale będzie to skutek drugorzędny." - czytamy dalej w ww. artykule.
Pan Barnston opublikował swoje "rewelacje" 13 stycznia, czyli w momencie kiedy jego "przewidywania" były już faktem. Tak zwany (przez "ekspertów pogodowych" wg. Onet) efekt huśtawki tak naprawdę nie istnieje ! Tony Barnston pisze o tzw. morskim efekcie piły (see-saw pattern), który jest normalnym, corocznym zjawiskiem pacyficznym oznaczającym "okresową zmienność" i wcale nie oznacza czegoś specjalnego.
W marcu 2010 roku ten sam Tony Barnston opublikował artykuł na temat anomalii pogodowych w USA, oskarżając w nim tym razem El Nino i rozpisując się co zjawisko to nie wyprawia z pogodą.
Zwróćcie uwagę: jednego roku za dziwną pogodę obwiniany jest El Nino, a w następnym już La Nina.
Nie dajmy się zwariować. Tak naprawdę to naukowcy do teraz nie rozumieją przyczyn większości globalnych zjawisk pogodowych. Pan Tony Barnston pisze ogólnie i po fakcie, opisując jedynie znane wszystkim (potencjalne) wpływy La Nina i El Nino i używając slow "prawdopodobnie" kiedy jest to tylko możliwe. Tak naprawdę, jest to tylko mielenie papki informacyjnej, za każdym razem na różne sposoby.
Takie "niusy" są jednak regularnie publikowane. Dlaczego ?
Serwisy informacyjne chętnie je publikują, ponieważ ludzie potrzebują wrażenia, że naukowcy wiedzą co się dzieje i że wraz ze swoimi rządami trzymają rękę na pulsie. Ludzie się wtedy uspokajają i wracają do swoich codziennych spraw, nie interesując się więcej, tak ważnym przecież dla nas wszystkich tematem. Podobnie dzieje się w Polsce. W TV oglądałem wywiad z jakimś meteorologiem, z którego wynikało, ze powodzie w styczniu to coroczna normalność...
Dlaczego tak usilnie próbuje się uśpić czujność ludzi ? Czyżby obawiano się niepożądanych reakcji ? Paniki ? Przed czym ?
Wróćmy na razie do tematu Golfsztromu:
Czego Onet nie przetłumaczył (na pewno przypadkiem) to końcowe zdanie Pana Barnstona: Barnston said the Southeast “could be warmer and dryer than normal later this year if the North Atlantic Oscillation ceases and desists.” (link)
Dlaczego Pan Barnston przewiduje zatrzymanie się, zanikanie, albo zaprzestanie działania (dowolność tłumaczenia) Golfsztromu w tym roku oraz z tym związaną niezwykle suchą porę w południowo-wschodniej części USA ? Są to nie przypadkowo dobrane słowa... Jaki będzie tego skutek dla Europy ?
Powiedzmy sobie wprost - coś jest na rzeczy i jest to powiązane z Golfsztromem !
To co się dzieje na świecie dawno już przestało być "normalne", czyli czymś porównywalnym do lat poprzednich i muszą być tego powody. Klimat coraz bardziej wariuje i nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek miało się zmienić na lepsze. Wręcz przeciwnie.
Najpierw przez wiele miesięcy karmiono nas uspokajającymi informacjami, że nic specjalnego się nie dzieje, a informacje o zaniku Golfsztromu są mocno przesadzone. Teraz, jakby na zamówienie, nastąpił wręcz "wysyp" informacji "naukowych" na temat pogody na świecie, których celem ma być odwrócenie uwagi opinii publicznej od pewnych "niewygodnych" zjawisk (m. innymi efekty katastrofy w Zatoce Meksykańskiej), przy jednoczesnym wspieraniu dawno już ośmieszonych wysiłków spopularyzowania globalnego ocieplenia jako efekt emisji CO2.
Dlaczego teraz ? Ano dlatego, że nawet najbardziej zatwardziali "racjonaliści" dostrzegają, iż anomalie pogodowe się nasilają. Trzeba więc im zaserwować informacyjną papkę, logicznie brzmiącą i łatwą do przełknięcia.
Przy tej okazji musimy wspomnieć o publikacji w "NASA Aeronautics and Space Administration" (link), z dnia 12-1-2011 (cóż za korelacja z datą publikacji artykułu Tony Barnstona), pt. "NASA Research Finds 2010 Tied for Warmest Year on Record".
Specjaliści z NASA informują, że w grudniu tego roku, północne regiony Kanady były aż o 18 stopni cieplejsze niż średnia w tym regionie, w ubiegłych latach. Ten sam okres, czyli grudzień 2010 odznaczył się srogą zimą w Europie i w prawie całych USA (poza Florydą).
W tym samym czasie, na południowej półkuli rozpoczęła się seria katastrofalnych deszczów, połączonych z wieloma gigantycznymi obsunięciami ziemi oraz powodziami.
Powódź w Australii nazwano "biblijną", ponieważ objęła ona obszar porównywalny do terytorium Niemiec i Francji razem wziętych i trwa już ponad miesiąc, zbierając swoje śmiertelne żniwo i czyniąc niewyobrażalne wręcz szkody. Następne, dotknięte potężnymi powodziami rejony to: Filipiny, Sri Lanka i Brazylia, nie licząc wszystkich pomniejszych.
Silne zawirowania klimatyczne odczuwamy także w Polsce. Różnica temperatur rzędu 35 stopni (-25 do +10) w przeciągu jednego miesiąca może niepokoić i skutkuje już czwartą w ciągu 6 miesięcy powodzią w naszym kraju.
Próbuje się nam wmówić prawdopodobieństwo tajemniczego działania "efektu huśtawki". Próbuje się nam sprzedać kłamliwe brednie o wpływie El Nino i La Nina. Oba te zjawiska występują na przemiana od lat, lecz nie wytłumaczono nam, dlaczego akurat teraz ich wpływ jest tak znacząco różny od tego z lat poprzednich. Zamienia się przez wiele lat używane, popularne nazwy: Golfsztrom lub Prąd Zatokowy, na "Oscylację Północno-Atlantycką". Wszystko to po to, aby społeczność międzynarodowa zwracała jak najmniej uwagi na problem Zatoki Meksykańskiej i zeszłorocznej katastrofy platformy wiertniczej w tej zatoce. Problem który stal się zapalnikiem jeszcze gwałtowniejszych zmian klimatu na naszym globie.
Nie wspominamy tu nawet o skutkach ekologicznych tej katastrofy, które są nie mniej przerażające od tych klimatycznych. Wymieranie rzek i jezior z milionami martwych ryb, chore ptaki i wiele innych niepokojących zjawisk, to tak naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej.
Polityka USA i wszystkich jej sojuszników jest przedstawienie społeczności międzynarodowej obrazu zmian, jako tych które dokonują się z winy zwykłych zjadaczy chleba, ponieważ to oni wg. oficjalnej wersji sprzymierzonych w ONZ rządów, są głównymi sprawcami emisji CO2 do atmosfery. Takie ujęcie problemu pozwala im na dalsze bezkarne działania oraz uniemożliwia prowadzenie jakichkolwiek akcji prawdziwego ratowania naszego ekosystemu i klimatu na naszym globie. Akceptując te kłamstwa jesteśmy współtwórcami coraz większej bezczelności i bezkarności rządzących, poważnie narażając co raz bardziej siebie i nasze dzieci.
Czego możemy się spodziewać w tym roku ?
Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie jeszcze bardziej obfitował we wszelkiego rodzaju katastrofy klimatyczne. Już teraz wiadomo, że ceny zbóż mocno wzrosły, a po wielkiej powodzi w Pakistanie i w Chinach, światowa cena bawełny się podwoiła. To znowuż oznacza droższą żywność i dużo droższe ubrania. Klęski żywiołowe niosą za sobą klęski nieurodzaju, a to wiąże się z niską podażą towarów i znacznym wzrostem cen na świecie.
Rok 2011 będzie więc w naszym mniemaniu rokiem prawdziwego głodu w wielu regionach świata. Będzie też rokiem wzrostu światowych cen towarów konsumpcyjnych, na niespotykaną w ostatnich 70 latach skalę. Przy tym wszystkim wciąż będzie rosła ilość i siła kataklizmów pogodowych, która będą coraz trudniejsze do opanowania. Już teraz, w niektórych krajach trzeciego świata dochodzi do niepokojów społecznych. Można łatwo przewidzieć, ze w 2011 roku będą się one niebezpiecznie nasilać, co przełoży się także na wzrost napięcia na arenie międzynarodowej i być może niespodziewane konflikty.
Zwróćcie tylko uwagę na wykres kosztów ponoszonych na świecie, ze względu na ekstremalną pogodę. Ukazało się, że dość śmiałe przewidywania IPCC, były jednak mocno zaniżone. Innymi słowy, prawda okazuje się z roku na rok dużo gorsza niż moglibyśmy przypuszczać :
To będzie też bardzo trudny rok dla Polski.
Duże wzrosty cen żywności, odzieży i energii oraz narastająca ilość kataklizmów pogodowych, będą gwałtownie pogarszać, już i tak trudną sytuację ogromnej części naszego społeczeństwa. To znowuż, wraz z wyraźnie pogarszającą się sytuacja ekonomiczną Polski, będzie także w naszym kraju tworzyć coraz większe napięcia społeczne.
Bądźmy czujni i wspierajmy się nawzajem, ponieważ nadchodzą trudne czasy. |
http://www.globalnaswiadomosc.com/ajednakgolfsztrom.htm
No i kontra:
Cytat: | Jak pomylić NAO z Golfsztromem?
Dość specyficzne warunki pogodowe panujące w 2010 roku stały się przedmiotem dociekań różnej maści specjalistów. Zgadzają się oni przeważnie w tym, że silne ataki zimy z którymi mieliśmy do czynienia w styczniu oraz w grudniu 2010 roku były skutkiem wyjątkowo długotrwałego ujemnego indeksu NAO, który ma dość istotny wpływ na pogodę w Europie, szczególnie w miesiącach zimowych.
W specyficzny sposób informacje te potraktowali „redaktorzy” portalu „Globalna Świadomość”, którzy informacje na temat NAO uznają za oszustwo:
Dlaczego „Oscylacja Północnoatlantycka” a nie po prostu Golfsztrom ?
Powód jest prosty: nazwa Glofsztrom jest ostatnio zbyt mocno kojarzona z katastrofą w Zatoce Meksykańskiej (link), a tego typu skojarzeń, prowadzących być może do oskarżeń i niewygodnych dociekań, trzeba po prostu unikać.”
Niniejszym mamy więc „świetne” wyjaśnienie. Czytelnik nieobeznany z tematem sądzić może iż NAO i Golfsztrom to jedno i to samo, a innej nazwy używa się dla zmylenia społeczeństwa.
No to czym jest to NAO? NAO to skrót od terminu „North Atlantic Oscillation” (Oscylacja Północnoatlantycka). Termin ten wprowadzony do meteorologii przez Sir Gilberta T. Walkera w 1920 roku oznacza w skrócie różnicę w ciśnieniu atmosferycznym (poddanemu normalizacji) pomiędzy obszarem Islandii a Azorami. W między czasie zdefiniowano różne typy indeksów NAO w zależności od tego skąd były brane wartości ciśnienia. Więcej na ten temat w wikipedii.
Dla nas istotne jest natomiast to, że indeks NAO dość dobrze u nas koreluje z temperaturami w okresie zimowym - w grudniu i styczniu wartość korelacji przekracza 0.5 i pozostaje na dość istotnym poziomie do marca włącznie. W półroczu ciepłym korelacja ta znika, co oznacza iż nie można tłumaczyć zmienności przebiegu odchyleń temperatur od normy w sezonie ciepłym zmiennością wskaźnika NAO.
Jak to działa?
W bardzo dużym skrócie – przy dodatnim indeksie NAO mamy silny Niż Islandzki i silny Wyż Azorski. Wzajemne położenie tych układów niejako wymusza zachodni przepływ powietrza, co powoduje częsty napływ mas powietrza pochodzenia atlantyckiego. Ujemna faza NAO to słaby Niż Islandzki (często, tak jak w ubiegłym roku w ogóle brak Niżu Islandzkiego, zamiast tego na obszarze Północnego Atlantyku panuje wyż) i słaby Wyż Azorski. Takie warunki powodują częste blokady cyrkulacji strefowej, co może prowadzić do powstania warunków z jakimi mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku.
Zarówno w grudniu 2010 jak i w styczniu 2010 roku indeks NAO był silnie ujemny a blokada trwała długo – z niewielkimi przerwami co najmniej od grudnia 2009 do stycznia bieżącego roku.
Anomalia geopotencjału 500hPa - styczeń 2010 (Reanaliza NCAR)
Anomalia geopotencjału 500hPa w grudniu 2010 (Reanaliza NCAR)
W obu przypadkach (zarówno w grudniu, jak i w styczniu 2010) wyraźnie widać ujemną fazę NAO prowadzącą do wystąpienia silnej blokady na Atlantyku.
Wyraźnie widać więc, że wiązanie NAO z Golfsztromem to gigantyczny błąd – Golfsztrom to ciepły prąd morski, zaś NAO odnosi się do ciśnienia atmosferycznego.
Dalej w „rewelacyjnym” artykule Globalnej Świadomości czytamy:
Pan Barnston opublikował swoje „rewelacje” 13 stycznia, czyli w momencie kiedy jego „przewidywania” były już faktem. Tak zwany (przez „ekspertów pogodowych” wg. Onet) efekt huśtawki tak naprawdę nie istnieje ! Tony Barnston pisze o tzw. morskim efekcie piły (see-saw pattern), który jest normalnym, corocznym zjawiskiem pacyficznym oznaczającym „okresową zmienność” i wcale nie oznacza czegoś specjalnego.
Proponuję autorowi tych słów szybką konsultację z dowolnym osobnikiem znającym choc szczątkowo język angielski. Seesaw to nie „efekt piły” tylko właśnie „efekt huśtawki”, gdyż seesaw to… huśtawka. No i cóż tu dodać – taki efekt istnieje.
Dalej czytamy:
W marcu 2010 roku ten sam Tony Barnston opublikował artykuł na temat anomalii pogodowych w USA, oskarżając w nim tym razem El Nino i rozpisując się co zjawisko to nie wyprawia z pogodą. Zwróćcie uwagę: jednego roku za dziwną pogodę obwiniany jest El Nino, a w następnym już La Nina.
Oczywiście, bowiem zarówno silnemu El Niño, jak i silnej LaNiña towarzysza różnorakie anomalie pogodowe, szczególnie w basenie Oceanu Spokojnego. W zależności jednak od tego, jaką fazę ENSO aktualnie mamy, panują odmienne typy anomalii:
Efekty chłodnej fazy ENSO (La Nina). Źródło: NOAA/CPC
Efekty ciepłej fazy ENSO (El Nino). Źródło: NOAA/CPC
Jak widać różnym fazom ENSO towarzyszy różny rodzaj anomalii, jednak nadal są to anomalie, które w przypadku intensywnych faz ENSO mogą czasem przybierać katastrofalne rozmiary (proszę zwrócić uwagę, że chłodnej fazie ENSO towarzyszy wilgotna pogoda w rejonie Australii – i właśnie z tym mamy do czynienia. Fakt, że obecna La Niña jest silna mógł wpłynąć na fakt, że anomalie te przyjęły duże rozmiary). Barnston nie myli się więc – obie fazy ENSO powodują anomalie, jednak sa to anomalie różnego typu.
Dalej czytamy:
Czego Onet nie przetłumaczył (na pewno przypadkiem) to końcowe zdanie Pana Barnstona: Barnston said the Southeast “could be warmer and dryer than normal later this year if the North Atlantic Oscillation ceases and desists.” (link)
Dlaczego Pan Barnston przewiduje zatrzymanie się, zanikanie, albo zaprzestanie działania (dowolność tłumaczenia) Golfsztromu w tym roku oraz z tym związaną niezwykle suchą porę w południowo-wschodniej części USA ? Są to nie przypadkowo dobrane słowa… Jaki będzie tego skutek dla Europy ?
Powiedzmy sobie wprost – coś jest na rzeczy i jest to powiązane z Golfsztromem !
Powyższy akapit z „Globalnej Świadomości” jest niczym innym, jak bezczelnym nadużyciem. Cały tekst Barnstona brzmi bowiem następująco:
„Though La Nina typically lasts until April or May, the North Atlantic Oscillation can move from a negative to positive phase mid-winter. Barnston said the Southeast “could be warmer and dryer than normal later this year if the North Atlantic Oscillation ceases and desists.”
Co oznacza: ”Jakkolwiek La Nina zwykle kończy się w kwietniu lub maju, Oscylacja Północnoatlantycka może przejść z fazy ujemnej w dodatnią w środku zimy. Południowy wschód [chodzi o Florydę] może być cieplejszy i suchszy od normy w dalszej części roku, jeśli NAO [chłodna faza] ustanie”.
A więc Barnston nie mówi ani słowa o Golfsztromie, tylko przewiduje iż jeśli ujemna faza NAO minie, na południowym wschodzie Stanów Zjednoczonych zrobi się w końcu bardziej sucho i cieplej niż wskazuje na to norma! Jest to zresztą naturalna konsekwencja dodatniej fazy NAO pokazana już na pierwszej ilustracji w tym wpisie i opisana ponad 90 lat temu!
I dalej:
Najpierw przez wiele miesięcy karmiono nas uspokajającymi informacjami, że nic specjalnego się nie dzieje, a informacje o zaniku Golfsztromu są mocno przesadzone. Teraz, jakby na zamówienie, nastąpił wręcz „wysyp” informacji „naukowych” na temat pogody na świecie, których celem ma być odwrócenie uwagi opinii publicznej od pewnych „niewygodnych” zjawisk (m. innymi efekty katastrofy w Zatoce Meksykańskiej), przy jednoczesnym wspieraniu dawno już ośmieszonych wysiłków spopularyzowania globalnego ocieplenia jako efekt emisji CO2.
To zabawne, bo niskie NAO panuje od grudnia 2009. Jaki więc miała na niego wpływ katastrofa z wiosny 2010?
Próbuje się nam wmówić prawdopodobieństwo tajemniczego działania „efektu huśtawki”. Próbuje się nam sprzedać kłamliwe brednie o wpływie El Nino i La Nina. Oba te zjawiska występują na przemiana od lat, lecz nie wytłumaczono nam, dlaczego akurat teraz ich wpływ jest tak znacząco różny od tego z lat poprzednich.
Widocznie autor jest dość młody, bo najwyraźniej nie pamięta efektów El Nino z 1998. A szkoda, zawsze jednak można poszukać w sieci.
Reasumując: kolejny bzdet autorstwa bliżej niesprecyzowanej „Globalnej Świadomości” mający na celu namieszanie w głowach. Nie wierzę bowiem, że można nieświadomie pomylić Oscylację Północnoatlantycką z Prądem Zatokowym.
I na koniec ostatni cytat z „Globalnej Świadomości”
„Nie możemy zalogować się na własne konto (GS) w Facebooku. Pokazuje się informacja ze konto jest „uszkodzone”, wraz z odwołaniem do działu pomocy. Tam nie istnieje określenie „konto uszkodzone”, choć tak właśnie sami podali. Procedura odwoławcza zakłada podanie wielu swoich danych + załączenie kopii dokumentu tożsamości. Nie przypadkiem stało się to po naszym ponownym artykule o Golfsztromie…
Prosimy o upowszechnianie tej wiadomości na Facebooku. Pozdrawiamy – Redakcja
No cóż – należy tylko pogratulować Facebookowi blokady kolesi, którzy dzieciom chcą z huśtawki zrobić piłę.
|
Z http://gfspl.rootnode.net/BLOG/?p=2091
_________________ Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
q8ic
Dołączył: 21 Gru 2007 Posty: 487
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:59, 25 Lut '11
Temat postu: |
|
|
6:55 jest notka - to już było a ludzie jak zwykle srają ogniem nie rozumiejąc sytuacji, bo posługują sie "failed science based on fraudulent data".
http://www.youtube.com/watch?v=-Ofr28H4t-A
Rozpierdala mnie ustawienie słuchacza przez dziennikarza na początku, ale ważniejsza jest treść. A ja sobie Piers'a poobserwuję
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Archer
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 46
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:34, 26 Lut '11
Temat postu: |
|
|
"południowa półkula przeżywała największe powodzie ostatnich 100 lat." - już na początku artykułu, bo reszty mi się nie chciało czytać.
Czyli co? Sto lat temu też zamarzł golfsztorm.
Ludzie sobie wyobrażają, że mają wielki wpływ na klimat, a tak nie jest. Anomalie się zdarzają, zdarzały się i będą się zdarzać. Jeśli w przyszłym roku nie będzie w zimie w ogóle mrozu - to ok. W grudniu 20 stopni? Spoko. Może mnie to zdziwi, ale nie będę z tego wyciągał żadnych wniosków. W takim uproszczeniu - klimat to uśredniona pogoda z kilkuset lat (mam na myśli raczej dwustu niż trzystu), czyli odkąd zaczęliśmy jego obserwację. Wcześniejsze dane to tylko "plotki" przekazywane gdzieś w pamiętnikach, księgach itd.. W tak krótkim czasie obserwacji nie jesteśmy jeszcze w stanie nieomylnie przewidzieć jego zmian itd.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|