OOBE

AQuatro

A to źle że człowiek ma własne poglądy ?
Lepiej nie mieć zdania ?

zulugula

A czy powiedziałem, że źle? Masz swoje przekonania i raczej ich nie zmienisz więc szkoda czasu dyskutować.

Starasz się wyjaśnić coś tradycyjną nauką, która nie dorosła do takich tematów.
_________________
http://www.youtube.com/simonus666
soundcloud.com/simonus
soundcloud.com/szymonp

Garret

Chętnie bym tego spróbował ale martwię się że się nie uda bo nigdy nie trenowałem żadnej medytacji, czy tai-chi a bardzo mnie zaintrygował ten temat

simonwron

agent czy nie, po co założył ten temat, żeby powiedzieć że w razie gdyby ktoś o tym usłyszał, przypadkiem się tym nie zainteresował, bo on już wie że to kłamstwo.

swojego czasu strasznie zainteresowała mnie podróż astralna, na fali fascynacji przeczytałem kilka książek na ten temat, jak i większą ilość różnych publikacji i co nieco wiedzy książkowej mam. mógłbym odpowiedzieć koledze co nieco, ale było by to niedokładne opisy, które pozostały mi w głowie, uważam że nie ma to większego sensu gdyż taka pseudo fachowa wypowiedź przypominała by raczej mojopoglądową, niż fakt. uważam że nie ma takiej potrzeby, gdyż niejeden mógłby doszukiwać się w takiej formie, bajkopisarstwa.
cieszy mnie że jest tu tyle ludzi o tak podobnym zdaniu jak moje, zarazem zastanawia czy doświadczenie astrali ma jakiś związek z tym że spotykamy sie na forum, gdzie jednym słowem, skierowało nas widzenie świata i wydarzeń w nim, w troche inny sposób niż reszta.

co do praktyki, samej podróży spowodowanej świadomie, zaprzestałem na etapie głosów przestrzegających mnie przed tym i paraliżu sennego. teraz sobie tak myślę że może spróbuje ponownie, ale każdemu kto ma zamiar za to się zabrać z mojego doświadczenia radze mieć poukładane w głowie. to oczywiście nie przestroga, to tylko porada.

AQuatro

simonwron napisał:

agent czy nie, po co założył ten temat, żeby powiedzieć że w razie gdyby ktoś o tym usłyszał, przypadkiem się tym nie zainteresował, bo on już wie że to kłamstwo.

Dlaczego nie. To bardzo fajna sprawa.
Ja nie piszę, że to zjawisko nie występuje. Wystarczy zarzucić sobie kilka listków Salvi divinorum i mamy to samo.
Chodzi jednak o to że nie opuszczamy ciała, gdyż żadna dusza nie istnieje. Smile

mandarck

[quote="AQuatro"]

simonwron napisał:

Chodzi jednak o to że nie opuszczamy ciała, gdyż żadna dusza nie istnieje. Smile

Może Twoja dusza nie istnieje, z moją jest wszystko w porządku Very Happy

Bimi

ten temat bylu juz poruszany na forum daawno temu
viewtopic.php?t=110

generalnie mam podobne zdanie co aquatro: jedni nazywają na to oobe, a inni zwykłą fazą Smile

Garret

Faza bez żadnych środków tylko dzięki skupianiu świadomości też jest dobrą rzeczą (oszczędniej Razz

). Więc niezależnie od tego co to jest, chciałbym jak najwięcej się o tym dowiedzieć. Na razie ze strony teoretycznej, w przyszłości może praktycznej.

zulugula

Faza fazie nie równa. Zapomnijcie o używaniu używaniu jakiś środków, roślinek, co najwyżej dostaniecie namiastkę, bądź marną imitacje obe.

Podczas obe trzeba mieć świadomość, krytyczne myślenie itd, inaczej nie wiadomo co to jest.

Uczucia typu "czułem jak się mi nogi unoszą, czułem czyjąś obecność, słyszałem dźwięki, muzykę, widziałem różne obrazy", są to uczucia transu nie obe.

Samo obe to pełna świadomość przeniesiona poza ciało. Przykład: Stań na środku pokoju i rozglądnij się (już nie pisze wyskocz przez okno Very Happy

). Tak właśnie wygląda obe z takim właśnie stopniem świadomości.

Pisałem wcześniej najprostsza metoda to liczenie wdechów i wydechów, bez ingerencji w sam oddech. Nic nie kosztuje spróbować przed snem i nie trzeba nic zażywać.

Jeśli się wam nie uda wyjść to i tak stan ten sam w sobie jest fajny, żadnych zmartwień itd czysty relaks, aż się chce tak cały czas trwać.

Komzar

@Garret, poczytaj Moena i Roberta Monroe. Na dzień dzisiejszy to klasyka i jest nawet coś takiego jak Instytut Monroe.

przebudzony

Zagadnienie OOBE jest skomplikowane. Trudno mi to osądzać. Nigdy nie wiadomo co jest tworem naszego umysłu a co nie.
Są jednak ludzie którzy jakimś sposobem odnajdują zaginionych, zabitych itp. Tacy jasnowidze. I nie wiem jak to wyjaśnić, skoro policja ze swoimi sprzętami i metodami śledczymi wiele razy nie umie się bez takich osób obyć.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.

Komzar

Takie zjawiska jak OOBE, leczenie na odległość czy zdalne widzenie lub jasnowidzenie dla jednych są faktem dla innych obszarem baśniowym. Moim zdaniem w pewnym sensie problem polega na tym, że człowiek koniecznie chce wszytko wyjaśniać. Coś doświadczy i zaraz ma teorie na temat r\tego czym to jest i dlaczego tak się dzieje. Powiem szczerze, że o ile wierze w wyżej wymienione zjawiska to sama ich interpretacja, że to dusza albo wibracje czegoś tam już traktuję troszkę luźniej. Moim zdaniem fizykę tych zjawisk musimy dopiero poznać i choć obezna wiedza może być bliska prawdy to brak w tym wszystkim naukowej systematyczności.
Osowiecki był jasnowidzem i udowodnił to dziesiątki razy na naukowych zebraniach, sam jednak zaznaczał, ze dokładnej fizyki tego zjawiska nie zna.
Może porównanie jest troszkę idiotyczne ale powiedzmy 500 lat temu ludzie byli pewni co do tego, ze widzą oczami nie potrafili jednak podać precyzyjnie fizyki tego zjawiska. To wymagało wielu lat badań Smile

albercik

Kurwa, zamiast pisac, ze to bzdety, czy tez nie, lepiej jest chyba sprobowac chyba ich doswiadczyc? Poprobujcie ich, wowczas piszcie swoje opinie poparte czym innym niż zdroworozsądkowym mysleniem.
_________________
...

Klakier

niestety nie potrafię przeczytać to co napisał na biurku na kartce mój znajomy... morał to tylko wytwór wyobraźni... nic więcej!!! jesteśmy niedoskonali!! mamy 4-6% wykorzystania mózgu a nawet jak będziemy doskonali w przyszłości to i tak nam to nic nie da bo nie ma tekiego czegoś jak wychodzenie ducha z ciała! dusza to tchnienie życie od Boga a nie jakiś matrix...

AQuatro

Klakier napisał:

jesteśmy niedoskonali!! mamy 4-6% wykorzystania mózgu

Mów za siebie. Smile

Ja używam całego. Smile

Jean Armand de Ri

mandarck napisał:

Dziękuje Wam bardzo, spróbuję ale nie od razu, dam radę Smile

A teraz inne pytanie: Co właściwie się robi poza ciałem i co to daje ? Czy można wpływać na innych i czy spotyka się innych astralnych podróżników?
pozdrawiam

Jeszcze tego nie próbowałem ale OOBE czy jest prawdziwym wyjściem z ciała czy nie jest tak samo realistyczne jak rzeczywistość. Możesz więc podczas tego robić rzeczy do których służy hipnoza z o wiele lepszym efektem. Poczytaj trochę o NLP, szczególnie o DTI. Ciekawe jakie byłyby efekty gdyby zrobić to podczas OOBE.

Jean Armand de Ri

AQuatro napisał:

Komzar napisał:

Jestem naprawdę zaskoczony argumentami forumowiczów wykazujących że takie zjawiska jak OOBE nie istnieje.

Bo to forum o prawdzie, a oobe jest halucynacją Smile

Czyżbyś miał monopol na prawdę?

AQuatro napisał:

Na marginesie powiem, że sam wielokrotnie doświadczałem takiego stanu. Tyle, że to nie znaczy, że tak naprawdę opuszcza się ciało. Smile

Po prostu mózg generuje wizje, jak podczas snu.

Co za różnica? Sęk w tym jak można to wykorzystać. A zresztą skąd to wiesz? Kiedy idziesz do sklepu twój mózg przetwarza sygnały docierające od otoczenia i generuje zintegrowany obraz rzeczywistości. To też TYLKO zostało wygenerowane przez mózg? Przecież mózg może generować doświadczenia z OOBE na podstawie tego co się dzieje faktycznie. Pomyśl o tym.

AQuatro napisał:

Cytat:

Moim zdaniem są to tematy w których warto wysłuchać ludzi z własnym doświadczeniem i ewentualnie samemu spróbować, ale przekonywanie innych, że to na pewno oszustwo, nic nie wiedząc na ten temat, to taka propaganda i to nieodpowiedzialna.

Dlaczego słuchać ludzi, ja wolę otrzymać od tych ludzi dowód.
Po co słuchać opowiadań jak to wychodzili z ciał, niech to raczej udowodnią. Smile

Jak bym nie wiedział, że to oszustwo, to bym nikogo nie przekonywał Wink

.

Jak chcesz udowodnić że coś nie działa najpierw się z tym zapoznaj. Najlepiej w praktyce. W ten sposób wiele osób zostało już astrologami. Pewien astrolog powiedział: "w astrologię nie można wierzyć, na astrologii trzeba się znać". Ten cytat może się też tyczyć OOBE.

zulugula

Muszę tutaj rozwiać jedną rzecz. Nie wychodzimy z ciała duszą. Gdyby tak się działo byłoby po nas.

Ciało opuszcza się repliką, sobowtórem astralnym. Trochę to trudno wytłumaczyć, ale spróbuję.

Ok wyobraźcie sobie, że was sklonowali z tą samą pamięcią, z tą samą świadomością itd z tym wyjątkiem, że możecie się poruszać tym klonem i go kontrolować.

A kiedy się pomyśli o ciele można do niego wrócić, wtedy ten klon tam trwa w stanie zawieszenia z obniżoną świadomością. Po ponownym skupieniu się na sobowtórze można wrócić tam, gdzie się skończyło i teraz znowu ciało fizyczne powraca do stanu obniżonej świadomości (wymaga wprawy).

Do tego sobowtór astralny może być zniszczony, już nie piszę przez co. Wtedy czeka nas gwałtowny powrót do ciała.

Wiem wiem zakręcone to jest. Proces jednak jest trochę bardziej skomplikowany i uogólnianie, że to duszą się opuszcza ciało jest nieprawdziwe. Po prostu z początku tak się wydaje i to jest mylące.

Klakier

AQuatro napisał:

Klakier napisał:

jesteśmy niedoskonali!! mamy 4-6% wykorzystania mózgu

Mów za siebie. Smile

Ja używam całego. Smile

No jasne

chciał byś...

simonwron

AQuatro napisał:

simonwron napisał:

agent czy nie, po co założył ten temat, żeby powiedzieć że w razie gdyby ktoś o tym usłyszał, przypadkiem się tym nie zainteresował, bo on już wie że to kłamstwo.

Dlaczego nie. To bardzo fajna sprawa.
Ja nie piszę, że to zjawisko nie występuje. Wystarczy zarzucić sobie kilka listków Salvi divinorum i mamy to samo.
Chodzi jednak o to że nie opuszczamy ciała, gdyż żadna dusza nie istnieje. Smile

oczywiście że to bardzo fajna sprawa, źle mnie zrozumiałeś. nie pisze o tym że nie warto było zakładać tematu, tylko o tym co napisałeś. mianowicie od razu rozstrzygnołeś, że OOBE jest wytworem wyobraźni. a ja przejmuje stanowisko "obrońcy tego mity"

Komzar

@AQuatro, z tymi kilkoma % wykorzystania mózgu to mit. Ta sieć neuronowa jest wykorzystana w 100%. Tyle, że nie w jednej chwili. Każdy jej fragment ma jakieś zadanie, jest ośrodek mowy, ośrodek uczuć, pamięć analiza obrazu itd. Jak oglądasz film to ośrodek mowy leniuchuje, nie znaczy to, że jest to niewykorzystana część mózgu Smile

W tej chwili wiadomo nawet więcej. Jak ktoś dla przykładu nie widzi, to neurony które normalnie biorą udział w analizie obrazu przekonfigurowują się i wspierają inne zmysły by zwiększyć ich możliwości.

simonwron

komzar czy przejmiesz na siebie odpowiedzialność pozbawienia cię narządów ; mowy, słuchu , nóżek, rozrodczych, może nawet jednego oka, abyś mógł stać się naszym najbardziej olśnionym i najwięcej wiedzącym guru?
ciekawe czy najwyżej za kurtyną stoi jakiś poruszający się na wózku niesprawny półczłowiek-nadczłowiek

mandarck

Simonwronie, odwracasz kota ogonem. Nie taki był cel wypowiedzi Kozmara i dobrze o tym wiesz. Ale myślę że Kozmar sam potrafi się wybronić więc już się nie wcinam Smile

Komzar

No spróbuje chociaż się obronić.

Na szczęście nie będę musiał niczego siebie ani innych pozbawiać. Życie jest na tyle okrutne, że nie jednego już pozbawiło i materiału badawczego było pod dostatkiem.
Te kilka procent o którym wszyscy mówią to nic innego jak nieporozumienie. Kiedyś ktoś opublikował, że do myślenia człowiek używa kilku procent mózgu, i jest to prawda. Większość ośrodków logicznego myślenia znajduje się w płatach czołowych. Nie oznacza to, że reszta mózgu próżnuje. Każdy fragment tej sieci neuronowej ma swoje zadanie. To e nie bierze w procesie intensywnego myślenia nie znaczy, że jest niewykorzystana.
Tak się składa, że z racji wykształcenia znam się troszkę na sieciach neuronowych i znam ich zasadę działania. Może troszkę tą tematykę przybliży Ci ten króciutki artykuł:
http://www.eduskrypt.pl/polscy_naukowcy_kontra_udar_mozgu-info-2675.html

AQuatro

Komzar napisał:

@AQuatro, z tymi kilkoma % wykorzystania mózgu to mit. Ta sieć neuronowa jest wykorzystana w 100%.

Ja tego nie powiedziałem. To Klakier napisał, że jego umysł wykorzystuje 4-6 % swoich zasobów. (żart). Smile

Moje poglądy są całkowicie zgodne z Twoimi. Również uważam, że każdy człowiek wykorzystuje całość swego mózgu.
To byłoby niedorzeczne, gdyby wykształcił nam się 10 krotny zapas służący do niczego. Całkowicie się z tym zgadzam. To taka bajka wypuszczona swego czasu, gdy modna była telepatia, jasnowidzenie, i tego typu sprawy.