http://www.planete.pl/?prog&19265
film dokumentalny
Francja, 2006, 43 min.
reżyseria:
Emanuel Razami, Eric de Lavarene
najbliższe emisje:
09.12 niedziela, godz. 01.20
11.12 wtorek, godz. 23.50
20.12 czwartek, godz. 00.30
Kanał: Planete
Schwytanie Osamy bin Ladena i obalenie reżimu Talibów to oficjalnie podstawowe cele międzynarodowych sił stacjonujących w Afganistanie.
Po wydarzeniach z 11 września 2001 roku prezydent George W. Bush ogłosił, że nie spocznie, dopóki nie pojmie bin Ladena żywego lub martwego, lecz po tylu latach poszukiwań światowy wróg publiczny nr 1 nadal pozostaje na wolności. W jaki sposób udało mu się uniknąć pojmania? Czy zbiegł z pułapki zastawionej w 2001 roku w górzystym regionie Tora Bora, czy ktoś pozwolił mu stamtąd uciec? Autorzy kontrowersyjnego filmu szukają odpowiedzi na te pytania, rozmawiając nie tylko z przedstawicielami personelu odpowiedzialnego za operację schwytania bin Ladena, lecz również dopuszczając do głosu talibskich rebeliantów, wykonujących rozkazy najbardziej niebezpiecznego terrorysty świata.
Fakt, iż bin Laden oraz przywódca Talibów, Mułła Omar, nadal pozostają na wolności, destabilizuje sytuację w Afganistanie. Twórcy pokazują cotygodniową konferencję prasową rzecznika NATO Luke'a Knittinga, który przez 20 minut opowiada o sukcesach wojsk stacjonujących na terenie Afganistanu. Gdy dziennikarze zaczynają zadawać pytania na temat poszukiwań bin Ladena, spotkanie zostaje raptownie przerwane, a Knitting stwierdza, że nie to jest celem jego misji.
Według różnych źródeł najbardziej poszukiwany człowiek na ziemi był od września 2001 roku zlokalizowany już przynajmniej trzy razy. "Mogę potwierdzić, że w latach 2003-04 nasi snajperzy namierzyli bin Ladena, ale dowództwo nie wydało jednoznacznego rozkazu" - wyznaje członek francuskich sił specjalnych. Twierdzi on, że w obu przypadkach Amerykanie wstrzymali rozkaz strzelania, pozwalając terroryście uciec. Nawet bliscy współpracownicy afgańskiego prezydenta Hamida Karzai'ego zaczynają głośno mówić o frustracji wywołanej tym stanem rzeczy. Jeden z nich podejrzewa wręcz, że prezydentowi Bushowi wcale nie zależy na złapaniu bin Ladena, ponieważ, jak twierdzi, amerykańskie służby specjalne mają powiązania z ludźmi blisko związanymi z terrorystą, a USA zależy na utrzymaniu swych sił zbrojnych w Afganistanie ze względu na strategiczne położenie tego państwa między Pakistanem a Iranem. Słowa amerykańskiego prezydenta mogą tylko to potwierdzić. George W. Bush w jednej z wypowiedzi stwierdził, że nie wie, gdzie znajduje się bin Laden i tak naprawdę niewiele go to obchodzi.
Film z cyklu: FILMOWE DOCHODZENIA
Jak to mówia ważne zeby gonic króliczka , a nie żeby go złapać.