W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Co Zrobiło Wielkie Bum I Po Co  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 8464
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kalfas




Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 338
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:12, 06 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co do czasu to wiadomo- nie ma go to zmienna pomocnicza....

Mierzymy zmiany polozenia za pomoca czasu....nic wiecej...jedyne co jest to zmiany polozenia...

a moze nie bo w innym ukladzie odniesienia te zmiany beda oznaczaly ujemny upl;yw czasu.....

w naszym ukladzie odniesienia....


Co do subiektywnego odbioru rzeczywistosci zapewniam Was ze jezeli ktos Was zbierze w kupie
i bedzie wbijal Wam gwozdzie w czaski lub w to co pod nimi macie....

odbior zblizy Was niebezpiecznie do obiektywnej rzeczywistosci......


Moze poruszamy sie w waskim spektrum rzeczywistosci...ale dlatewgo to
takie kur.... doskonale wiezienie....


A to co potrafimy sobie nawzajem przekazac nalezy do obiektywnej rzeczywistosci.....

chyba ze ktos klamie......


Ordel napisal ze musi wykonac pewna czynnosc fiziolofgiczna.....

i to jest prawda wieksza niz BOG.


dopuki musimy srac, oddychac i zrec...dopuki jestesmy ludzmi

i tylko ludzmi......

jak przestaniesz srac, zrec i oddychac bedzie cie stac na filozofie.
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
sober




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 135
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:04, 08 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kalfas napisał:
Co do czasu to wiadomo- nie ma go to zmienna pomocnicza....

Mierzymy zmiany polozenia za pomoca czasu....nic wiecej...jedyne co jest to zmiany polozenia...

a moze nie bo w innym ukladzie odniesienia te zmiany beda oznaczaly ujemny upl;yw czasu.....

w naszym ukladzie odniesienia....


Jeśli mierzysz coś za pomocą czasu, to czas jest. Jeśli jesteś w stanie czas zmierzyć, czas jest. Jeśli jesteś w stanie czas zaobserwować i go zdefiniować, to czas jest. Czas jest wielkością, taką samą jak długość, czy objętość. Definicję podałem wcześniej.

Zmiana położenia bez czasu nie istnieje. W ogóle, jakakolwiek zmiana czegokolwiek, bez czasu nie istnieje i jest niemożliwa to zaobserwowania, nie mówiąc o opisaniu.

Inne układy Cię nie interesują, bo ty się znajdujesz w jednym konkretnym i używasz zegarka, który znajduje się na Twojej ręce, w dokładnie tym samym układzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kalfas




Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 338
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:55, 09 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wezmy Sober najprostsza postac
ruch jednostajny liniowy:

s=vt

s=km/h*h
s= km
co to jest V?

1 pochodna drogi.

v=s2-s1/dt



A skad sie bierze dt?

z obserwacji innych ds

Nasze ds na ziemi

to
-ruch slonca
-ruch gwaizd
-oscylacja atomowa
- reakcje chemiczne

wszedzie ds-> dt

mOWIAC PROSCIEJ NIE JESTES W STANIE ZAOBSERWOWAC ZMIAN CZASU BEZ ZMIANY POLOZENIA CZEGOKOLWIEK

A ZMIANE POLOZENIA BEZ OKRESLENIA ZMIANY CZASU JESTES W STANIE ZAOBSEROWOWAC.....

INACZEJ DS-> DT
ALE NIE:

DT->DS

kUMARES CZY MAM TO ROPISAC W ROWNANIACH???/
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Dysputant




Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 803
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:36, 09 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czas to zmiana pomiędzy dwoma stanami materii ,

Nie możemy zauważyć zmiany czasu bez zmiany położenia bo to , praktycznie masło maślane.

Dla atomów w zerze absolutnym nie ma czasu.
Chyba że zachodzą tam zmiany o których nie wiem.
(na pewno są takie)

Kalifas ma rację. Czas to tylko zmienna pomocnicza.
Ponieważ łatwiej jest powiedzieć że coś zachodzi co sekundę niż :
"Jest to czas równy 9 192 631 770 okresom promieniowania odpowiadającego przejściu między dwoma poziomami F = 3 i F = 4 struktury nadsubtelnej stanu podstawowego 2S1/2 atomu cezu 133Cs" - z wikipedii
ułatwienie po prostu.
_________________
Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.

http://www.pown.it/3385
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mandarck




Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 539
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:31, 10 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Więc jak każde ułatwienie - zniewala.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sober




Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 135
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:04, 10 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Dysputant: czas to po prostu odległość pomiędzy zdarzeniami. Nie ważne, czy pomiędzy dwoma stanami materii, czy pomiędzy dniem a nocą, czy pomiędzy zerknięciami na zegarek podczas nicnierobienia, czy pomiędzy jakimikolwiek innymi zdarzeniami. Jest to najprostsza i zarazem jedyna trafna definicja czasu. Wszystkie inne są tylko modyfikacją (bardziej lub mniej trafną zresztą) definicji pojęć zdarzenia i odległość pomiędzy zdarzeniami. Dany stan materii to też zdarzenie.

Czy to jest zmienna pomocnicza, czy nie... to już kwestia interpretacji. Każdą wielkość, na upartego, można traktować, jako zmienną pomocniczą. Tylko wypadałoby być wtedy konsekwentnym. Wielkości te zostały przecież określone przez nas samych, w celu opisania otaczającego nas świata. Nikt z nas nie urodził się z definicją jakiejkolwiek miary, a jedynie z percepcją tych miar. Nigdzie po drodze z Warszawy do Paryża nie pojawia się na niebie liczba km. Jednak wiemy, że można drogę tą zmierzyć i że jest ona inna, niż z Warszawy do Nowego Jorku, a tym samym jesteśmy w stanie umówić się na jednostkę odległości, określić jej konkretną miarę, tak aby odległość była dla wszystkich tak samo zrozumiała, czy to w Polsce, czy Chinach, czy na stacji ISS.

Z czasem jest dokładnie tak samo, tylko z niewiadomych mi względów, wielu ludzi traktuje czas, jako coś totalnie abstrakcyjnego, szukając wydumanych definicji, których nie uczą (a przynajmniej nie powinni uczyć) na żadnej uczelni. Tak samo nie rozumiem, dlaczego ludzie z łatwością zauważają, że czas im raz płynie szybko, raz wolno i widzą w tym zaburzenie logiki i w ogóle zaprzeczenie istnienia czasu, a jednocześnie nie widzą tej samej zależności we wszystkim innym... Ile razu było nam ciepło przy 25C, a innego dnia zimno przy tej samej temperaturze? Ile razy droga nam się wydawała krótka, a innym dłużyła w nieskończoność? Ile waży 10 litrowy baniak wody przy pierwszym km marszu, a ile przy 20-stym? Wink Wynika tylko z tego to, że nasza percepcja jest niedokładna i łatwo ją oszukać, dlatego potrzebujemy przyrządów pomiarowych, takich jak metr, termometr, waga, czy właśnie zegarek. A nie, że dana miara nie istnieje, albo się zmienia w zależności od nastroju, bo po prostu można ją zmierzyć i porównać.

Może przez sformułowanie czasoprzestrzeń tak to myli? Tylko należy pamiętać, że zespolenie czasu z układem współrzędnych, to wynik tego, że położenie i czas dają pełna informację o ruchu, jest to kolejny krok do lepszego matematycznego opisu i absolutnie nie był to moment, w którym pojawił się znikąd czas.

Ten układ może mieć zarówno dziesięć wymiarów razem z chociażby temperaturą, objętością, wszystko inne co nam potrzebne do opisu... jak i można pozbyć się zupełnie POŁOŻENIA i opisać przykładowo zmianę temperatury w czasie, czyli używając dwuwymiarowego układu, wówczas, gdy zmiany położenia nie występują, są pomijalne, lub nie są nam potrzebne do opisu danej zmiany w czasie. Tak więc do opisania położenia nie potrzebujemy czasu, wystarczy nam chociażby układ kartezjański, ale do zmiany położenia już tak. Bo drogę pomiędzy skrajnymi położeniami nazwiemy odległością, a odległość jaka upłynęła od chwili położenia A do chwili położenia B, czasem. Bez czasu będziemy znać dane położenia, ale nie poznamy faktycznej zmiany, chronologii, czy zmiana trwała sekundę, czy 10 mld lat, czy zdarzenie A było przed B, czy po B. Jednym słowem, nie będziemy w stanie tego opisać, bo będziemy mieć tu i teraz, i przykładowo 10 nic nie mówiących nam zdarzeń.

Co do atomów w zerze absolutnym... Napiszę przewrotnie. Jeśli dzisiaj zdarzyłby Ci się przykry wypadek i uszkodziłbyś sobie słuch, to według Ciebie dźwięk by się "zatrzymał" w całym wszechświecie, czy zaledwie straciłbyś percepcje dźwięku, a wokół Ciebie koncerty i gwar? Odpowiedz proszę "na logikę", bo filozoficznie można na to odpowiedzieć dwojako, z czego zdaję sobie sprawę Wink Wyciągając baterię z zegarka raczej też zatrzymujemy zegarek, aniżeli czas Wink

Można natomiast rozważyć opcję zamrożenia całego wszechświata. Wtedy faktycznie, po rozmrożeniu (zakładając, że wszyscy to przeżyją i jednocześnie nic nie uległo zmianie), nie bylibyśmy w stanie sprawdzić, czy samo zamrożenie trwało sekundę, czy 10 mld lat. Ale znowu, wynikałoby to z zaburzenia naszej percepcji i tego, że nasze urządzenia pomiarowe by również nie działały. Moglibyśmy założyć z jednakowym prawdopodobieństwem, że owo zamrożenie nie trwało w ogóle (czas stanął w miejscu), jak i że minął dowolny odstęp czasu pomiędzy zamrożeniem.

Co do sekundy i tej definicji sekundy, którą podałeś. Sekunda to jest właśnie coś pomocniczego. Sekunda to nie czas, tylko jednostka czasu. "Podziałka na linijce", wyznaczona najpierw na podstawie umowy. Dzisiaj się wymyśla coraz to dokładniejsze sekundy, z coraz to większą liczbą miejsc po przecinku, trzymając się nadal tej starej umowy. Ni mniej ni więcej, szuka się nowych wzorników do starej sekundy, które będą miały większą dokładność. Tak samo jak metry i inne, też się wzorniki zmieniają, a na początku to był zloty klocek, który symbolizował jakąś tam część odległości skądś tam, dokądś tam. Czyli umowa wydumana z palca.

Jednostki służą jedynie komunikacji i są całkowicie umowne. Ani mi przez myśl nie przejdzie, żeby się o to kłócić Wink Równie dobrze moglibyśmy liczyć przecież rok marsjański, a minutę dzielić na 100 sekund. Może to pierwsze byłoby mniej wygodne, ale to drugie pewnie byłoby dla nas tak samo dobre, jak 60 sekund. Ważne, żeby wszyscy używali tego samego, albo potrafili przeliczyć z jednej jednostki, na drugą, bo inaczej z jednostką czasu byłoby jak z językami z różnych krajów.

@kalfas: Proszę jednak o te równania. Tylko błagam, jak będziesz je pisał, nie doprowadzaj mnie do śmiechu i rozpaczy jednocześnie i stosuj poprawny zapis. Krzywdzą mnie takie obleśne skróty myślowe, które zastosowałeś, bolą wręcz. Tym bardziej, że wynikają albo z Twojej ignorancji, albo po prostu z niewiedzy.

I zanim napiszesz te równania, to może najpierw naucz się o tej prędkości jeszcze raz...

kUMARES CZY MAM TO CI WYTŁUMACZYĆ?

Co śmieszne, używając tej Twojej pokrętnej logiki, dotarłeś przez chwilę do poprawnych wniosków! (nie wiem nawet, czy nie pogratulować) Very Happy Oczywiście, że czas "wziął się" chociażby z obserwacji zmian położenia (s to jest ślad, droga tak nawiasem mówiąc). Ale bez obserwacji zmian położenia jesteś w stanie zaobserwować zmianę czasu, obserwując zmianę innych wielkości siedząc cały czas na dupie, jakiejkolwiek, chociażby temperatury. Bo po raz n-ty, czas to odległość pomiędzy zdarzeniami, pomiędzy położeniem A w chwili t1 a położeniem B w chwili t2, pomiędzy rozpoczęciem pisania postu, a jego wysłaniem, pomiędzy wysłaniem postu, a przeczytaniem twojego durnowatego kUMARES. Czas nie jest związany z ruchem, a ze zmianą czegokolwiek. I tak, czas jest miarą, która wynika z obserwacji innych delta(zdarzenie) i tego, że delta(zdarzenie) jest mierzalne, tak samo jak odległość, temperatura, czy masa. I co więcej, że delta(zdarzenie) jest miarą podstawową, która może posłużyć do opisu miar pochodnych, jak chociażby prędkości V przez m/s=droga/czas, bo to V oznacza wtedy 1 metr pokonany w 1 sekundę, czyli odległość pokonaną w danym czasie, a nie jest wprost zapisem pochodnej, bo to właśnie z tej pochodnej WYNIKA, a nie na odwrót!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kalfas




Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 338
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:24, 10 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Sober Sorbet?(taka kalka poczucia "humoru"Bimiego)

nie przywiazuje uwagi i wagi do formalizmu ani elegancji...jak chcesz takich rownan...
idz na Sorbone....

Mysle ze Bimpek zrobi ci modul rownan na tym forum......zgracie sie...cokolwiek nie wpiszesz w rownanie wyjdzie Ci =11.09.

No i w końcu udowodnij gdzie sie ukrył ten Twoj j.....czas bo Twoje pisanie zaczyna przypominac Prousta W poszukiwaniu straconego czasu....


A to jest wazny temat bo ludzi mysla ze czas to cos co fizycznie istnieje i jest fizycznie mierzalne......tak sie z tym zzyli...
o tymczasem to tylko odleglosc.....

Moze wyjasnisz prostaczkom takim jak ja jak masz ukłąd wspolrzednych 3D (nie kartezjanski) gdzie do k....nedzy podziala sie os czasu? Gdzie jest ten czwart wymiar..bo wg. mnie to wktor w przestrzeni czyli prosciej odleglosc



Moje pytanie do ciebie?

Mysle sobie tak. Skoro odtworzenie w Twoim toku myslenia czasu jako liniowej zmiennej fizycznej...przynajmniej cos takiego twierdzisz jest mozliwe. To czy mozliwe sa podroze w czasie. W Twoim rozumowaniu ? jak to jest?
Mozliwe czy nie..... Jak zmienisz strzalke czasu?

W mysleniu bez czasu jest to fizycznie niemozliwe...Trzeba dysponowac min. cala energia wszechwsiata bo kazdy jego element musi zajac poprzednie polozenie......A wiec technicznie niewykonalne . Odrotnie dziala wszak entropia.

Sober. Geniuszu a może zasada zachowania energi jest nie OK? moze nie ma entropi?
moze zasada zachowania pedu jest nie OK


Jak to leci geniuszu? oswiec prostaczka


Pytanie zasadnicze osoba z pkt a do b dS const przemieszcza sie po trzech drogach. Sober jak to jest
przy t1<>t2<>t3? wykonała stala S? stały T? t var? czy S var?
oswiec geniuszu....


I widze ze zdarzeniami operujesz pewno zajmujesz sie modelowaniem matematycznym.....


Pytanie gdzie zachodzi zadrzenia w dt czy dS. ? czy w t' czy S' ?
_________________
życie to myślnik miedzy data urodzin i śmierci. Może to wszystko co mamy? czasami nawet nie mamy tego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:53, 21 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co zrobiło wielkie bum i po co ?

Jedynym czymś co mogło zapoczątkować wszystko, materię, czas jest Bóg, stwórca. Słowo Bóg wielu ludziom może się nie podobać, chyba dlatego, że przyzwalamy na monopol kościoła w interpretacji Boga. A być może nie jest on aż tak dobry, tak bezinteresowny, łaskawy, a może nawet ma nas wszystkich głęboko w d... Tak czy siak, obojętnie jaka jest prawda na jego temat, to jego istnienie nadaje sensu wszelkim domniemaniom o początku świata. Teoria Boga wydaje się bardziej wiarygodna niż teorie fizyków o wielkim wybuchu. Bo nie wiadomo co spowodowało ten wybuch, skąd nagle wzięła się materia, kto zaprojektował i wprowadził model wymiarów przestrzennych, czasu i reguł fizyki na których opiera się wszechświat. Bo należy domniemywać, że i te rzeczy miały swój początek i nie wymyśliły się same.

Po co powstał wszechświat ?
Według ezoteryków najważniejsza jest dusza. Najważniejsze dla duszy jest rozwój. By dusza mogła się rozwijać musi doświadczać. By doświadczać należy mieć ograniczone możliwości strikto dla celu doświadczenia. Nasza cielesność gwarantuje ogromne ograniczenia dzięki prawom fizyki, dalej, taka rodzina i otoczenie determinuje nasz rozwój, wrodzone możliwości mają wpływ na nasze zainteresowania, itd.

Taka idea może wydawać się banalna, lecz jeśli zaprzeczasz swojej duchowości to już dziś możesz napaść na bank. W końcu i będziesz żył w biedzie, żyje się raz, nie ma żadnej kary po śmierci, więc logiczne jest, że lepiej jest zaryzykować niż żyć do końca w tym syfie. A jednak, każdy podświadomie wie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
badyl




Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 11
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:10, 22 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Znana nam matematyka oraz fizyka to tylko szczególne przypadki oparte o różne założenia tak aby „wychodziło” nam to co jesteśmy w stanie pojąć. Wiedza którą dysponujemy pozwala nam na wytłumaczenie niektórych zjawisk zachodzących na Ziemi, gdzie mamy grawitację taką a nie inną, gdzie czas zależny jest od obrotów Ziemi wokół Słońca i gdzie przyjęliśmy sobie że żyjemy w 4 wymiarach plus założenie że czas płynie tylko do przodu. Nie wiemy nawet czy te założenia są słuszne. Dlatego nie ma możliwości tworzenia jakichkolwiek teorii w oparciu o naszą wiedzę, wszystkie teorie tworzone w oparciu o znaną nam fizykę i matematykę nie maja racji bytu. Nie potrafimy wyjaśnić wielu zjawisk zachodzących na Ziemi, nie mówiąc już o początku wszechświata. Jedyne co nam pozostaje to rozważania „filozoficzne” które i tak koniec końców sprowadzą nas do wniosku że „cos” musiało dać początek.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:45, 22 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

lukup napisał:
Ladnie zrobiony film niemniej niestety informacje w nim zawarte bardzo odbiegaja od rzeczywistosci. W chwili obecnej to co nazywamy nauka bardziej przypomina religie. Powtarza sie bzdury w nieskonczonosc i niektorzy bezkrytycznie biora to za prawde, niemnij jednak sa to tylko i wylacznie bzdury.
Tak na przyklad:
wspominaja ze na powierzchni Slonca jest temperatura 4000 stopni a wewnatrz miliony (a z kad wiedza co jest wewnatrz?) niemniej jednak temperatura korony slonecznej rowniez ma 2 miliony stopni. Zwykla logika zaprzecza ze w srodku moze byc taka wysoka temperatura, na powierzchni Slonca "zimno" a na zewnatrz Slonca ZNOWU goraco!
Powszechnie gloszona teoria o reakcjach termonuklearnych wewnatrz Slonca to zwykla bzdura!
Oczywiscie mowienie ze czlowiek byl na Ksiezycu to tez bujda....
Mowienie ze Slonce kiedys sie wypali zacznie przechodzic zmiany tez jest wynikiem blednego myslenia. Owszem Slonce moze "zgasnac" nagle jak rowniez swiecic mocniej i slabiej przez miliardy miliardow....miliardow lat.
To co o kometach mowia to zwykle kpiny! Bajki o wilkolakach sa bardziej naukowo poparte....
Informacje o Wenus tez wypaczaja rzeczywistosc, owszem jest tam goraco ale to nie dlatego ze z powodu efektu cieplarnianego ale dlatego ze jest to mloda planeta w trakcie ostudzania sie....
Mowienie ze wszystkie planety ukladu Slonecznego sa tego samego wieku i wszystko sie "kreci jak w zegarku szwajcarskim" to nastepna bzdura.
Planety moga zmienic pozycje a "reakcje" miedzy planetami moga doprowadzic do bardzo wielkich zmian na przyklad atmosfery czy oceanow...
Kratery na Ksiezycu i innych cialach nie sa wynikiem meteortow, ale sa wynikiem zwarc elektrycznych miedzyplanetarnych. Gdyby to byl efekt mechaniczny to kratery byly by "zasmiecone" resztkami z innych kraterow a one wszystkie sa ze tak powiem "czyste".
Jesli niby woda wyzlobila taki wielki row na Marsie TO gdzie sie podzialo to co niby woda wymyla? Ostatecznie jak cos woda zmywa w jednym miejscu i robi dziury to jednoczesnie gdzies sie odkladaja ta wymyta czesc powierzchni! Zreszta rzeki na Ziemi tez maja inna historie niz powszechnie ludzie mysla.
Wiek meteorytow jest okreslany przy zalozeniu ze pewne reakcje sa stale i nie zmienne, niemniej jednak tak nie jest.
Oczywiscie pozytywnym jest wspomnienie o elektrycznosci na Sloncu i Jowiszu, niesety jest to tylko wspomniecie i jednoczesnie ignorowanie elektrycznosci.
Wielkie wiatry na Neptunie sa dla nich wielka niewyjasniona zagadka, ale gdyby pomysleli troche o roli elektrycznosci i wlasiwosciach plazmy to okazalo by sie ze to nie jest zadna niespodzianka.
Oczywiscie Wielki Wybuch, Czarne Dziury, ..... to tylko i wylacznie bzdury wynikajace z bezmyslnego stosowania matematyki gdzie dzieli sie przez zero i zapomina sie o obserwacjach natury.


lukup dobrze glowkujesz:)

ta teorie wymyslily stricte scisle umysly.

jak zapytasz takiego dlaczego na swiecie glod,niedozywienie to ci odpowie- poniewaz podaz przewyzsza popyt..

jednak big bang to na dzien dzisiejszy najlepiej opisujaca mozliwy poczatek wszechrzeczy teoria.

zawiera duzo niedomowien i blednych mini teori jak naprzyklad teoria inflacji.

jest niekapletna ale mozliwosc takiego wlasnie scenariusza jest najbardziej prawdopodobna.

natomiast caly ten PUNKT w ktorym znajdowal sie obecny rozrosniety wszechswiat byl cudem kreacji stworzonym przez pra swiadomosc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukup




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 719
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:01, 29 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pr0meteusz napisal:

Cytat:
jednak big bang to na dzien dzisiejszy najlepiej opisujaca mozliwy poczatek wszechrzeczy teoria.

zawiera duzo niedomowien i blednych mini teori jak naprzyklad teoria inflacji.

jest niekapletna ale mozliwosc takiego wlasnie scenariusza jest najbardziej prawdopodobna.


Zdaje sobie sprawe ze wiekszosc z was wierzy ze Big Bang mial miejsce i ze wszystko potwierdza ze tak wlasnie bylo. Prawdopodobnie wiele sie nie pomyle, twierdzac ze to jest tylko i wylacznie wasza wiara oparta na tym ze wam to ciagle powtarzaja w szkole, TV, radiu, prasie i wszelkich innych srodkach masowego oglupiania.
Prawdopodobnie zaden z as nie zadal sobie trudu aby przestudiowac ta teorie, a jednoczesnie gotowi byli byscie aby sie bic w obronie tych bzdur. Niemniej jednak jesli macie odwage samodzielnie myslec (co jest niesamowita rzadkoscia wsrod ludzi) i macie znajomosc podstaw matematyki i fizyki to dojdziecie do tego samego wniosku co ja.
Nalezalo by zaczac od tego ze teoria Big Bangu opiera sie na wiedzy i obserwacjach z 19 wieku i poczatkow 20 (nie mieli oni pojecia o istnienu plazmy a obserwacje optyczne byly kiepskiej jakosci w porownaniu do dzisiejszych , nie wspominajac juz o radio astronomi).
W 19 wieku zaczeto uzywac stroboskopie w astronomi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spektrum_elektromagnetycznew
co pozwolilo na odkrycie skladu chemicznego obserwowanych obiektow.

Podczas tych obserwacji Hubbel zauwazyl przesunięcie ku czerwieni
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przesuni%C4%99cie_ku_czerwieni
Nie wiedzac dlaczego ono ma miejsce stwierdzil ze BYC MOZE dlatego ze obiekty obserwowane przez nas z Ziemi oddalaja sie od niej (analogicznie jak Efekt Dopplera odnoszacy sie do dzwieku)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Dopplera
niemniej jednak nie odrzucal on innego wytlumaczenia (Zmeczonego Swiatla)
http://en.wikipedia.org/wiki/Tired_light

W 1927 Georges Lemaître, ktory byl ksiedzem,



http://pl.wikipedia.org/wiki/Georges_Lema%C3%AEtre
widzac ze skoro wszystko (zgodnie z zalozaniem ze przesuniecie ku czerwieni jest takim samym efektem jak efekt Dopplera) sie oddala od siebie to kiedys musialo sie wszystko znajdowac w jednym punkcie z ktorego zaczely sie oddalac. Na podstawie kalkulacji szybkosci teoretycznego oddalania sie i odleglosci doliczono sie ze Swiat powstal 13.7 miliardow lat temu.

Tak niby byly zmiany w swiecie




Teoria ta ignoruje istnienie plazmy i jej wplyw na wszelkiego rodzaju zjawiska.
Wszystko tlumaczy sie masa i silami grawitacji.

Teoria ladnie pasuje do religi Zydow, Chrescijan i Muzulmanow.

Niemniej jednak obserwaje zjawisk i kalkulacje odnosnie ich zachowania sie we wszechswiecie nie pasuja do siebie, masa wszechswiata jest zbyt mala, 13.7mld lat to okres zbyt krotki aby zmiany postulowane przez Big Bang mogly zaistniec, a poza tym struktory ktore obserwujemy dzisiaj a oddalone od nas miliardy lat powinny wygladac jak teoretycznie zaraz po Big Bang (forma geometryczna powinna byc inna i skad chemiczny inny) a wygladaja identycznie jak inne bardzo nam bliskie, co teoretycznie powinno byc niemozliwe.

O ile w matematyce mozna przyjac ze wszystka masa jest w jednym punkcie o tyle w rzeczywistosci tego nie mozna zaobserwowac, poza tym przyjmowanie ze prawa fizyki nie mogly istniec, tak jak dzisiaj, jest rownowazne religi - i nie ma nic wspolnego z nauka.
W chwili obecnej matematycy-kapłani, aby wytlumaczyc pewne zjawiska tak aby one pasowaly do teori Wielkiego Wybuchu (Big Bang) wymyslili ze jest jakas Czarna Energia (nieobserwowalna i niewidzialna) oraz Czarna Masa (rowniez nieobserwowalna i niewidzialna) oraz masa Swiata obserwowanego.
Gdyby w kalkulacjach te Czarne wymysly nie stanowily duzego procentu to bym nic nie mowil, ale w obliczeniach 74% Czarna Energia PLUS 22% Czarna Masa (RAZEM 96%) to juz tylko i wylacznie Wielka Kpina a nie rzetelna nauka.
Za pomoca sil grawitacyjnych nie mozna wytlumaczyc ksztaltu ani galaktyk, ani mglawic, materia nie powinna sie skupic ale raczej powinna sie rozpraszac, gdyz sily grawitacyjne sa zbyt slabe a odleglosci zbyt wielkie. Nie wspomne juz ze czas na powstanie wszelkich skomplikowanych form zycia obserwowalnych na Ziemi bylby zbyt krotki.


Oczywiscie zjawiska obserwowane we wszechswiecie, ich formy i zachowanie maja naukowe wytlumaczenie. Wiedzac ze 99.99% obserwowalnego Wszechswiata jest w stanie plazmy, oraz biorac pod uwage wlasciwosci plazmy wszystko jest wytlumaczalne za pomoca znanych praw fizyki BEZ uciekania do Czarnych Energi, Czarnych Mas, Czarnych Dziur, gwiazd Neutronowych, czy Kwarkowych i wielu innych bzdur.
Troche jest o tym w temacie
viewtopic.php?t=9072&postdays=0&postorder=asc&start=0


Sam fakt ze Quasary
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwazar
http://en.wikipedia.org/wiki/Quasar
ktore maja bardzo duze przesuniecie ku czerwieni,
(Im większa odległość do danej galaktyki, tym przesunięcie jej widma ku dłuższym falom jest większe.)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Hubble%27a
czyli teoretycznie sa najbardziej oddalonymi obiektami, a jednoczesnie obserwacje ich obecnosci przed bliskimi galaktykami

http://www.electric-cosmos.org/arp.htm


obala teorie Big Bang, gdyz udowadnia ze Prawo Hubbla nie jest prawdziwe a na nim wlasnie opiera sie teoria Wielkiego Wybuchu.
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:32, 02 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no co ty.
obecna nauka wyklucza jakiekolwiek istnienie sily wyższej.
uważają ze jestes malo istotnym przypadkiem a nie dzielem bozym.

i wlasnie dlatego istnieje czarna materia i ciemna energia.
bo jak tu wytlumaczyc masom gdzie te 96% masy Smile

nie ma zadnego boga no co ty..istnieje niewidzialna i nienamacalna czarna masoenergia.

a jak dalej bedziesz sie upieral to ci powiedza ze ten wielki wybuch to jest to co czarna dziura wysrywa z drugiej strony.
i tu nawet teoria inflacji pasowac zaczyna.

tak wiec widzisz alfa i omega nie ma szans z naukowcami.

jestes jak wygrana w lotka i to dwa razy z rzędu szustka Very Happy no nawet sie pokusze powiedziec ze trzy razy z rzedu hehe


poco tworzyc harmonie i kreowac postep technologiczny dla dobra ludzi i planety.
lepiej stwierdzic ze w przyszlosci bedziemy musieli sie ewakuowac z ziemi bo homo sap zrobi z niej toksyczny szlam.
lepiej na marsie w zamknieciu zyc.i wydawac miliardy na eksploracje kosmosu.
musimy szukac w kosmosie drugiej ziemi bo tą wyeksploatujemy do cna.
takie troche pasożytniczo-wirusowe pojmowanie czlowieczenstwa..

ale co sie dziwic tylko ludzmi jestesmy nie wymagajmy od siebie cudow. Smile

Chlopaki nawet w labolatorium nie potrafia stworzyc zycia a przeciesz powstalo w bajoze albo dzieki erupcjom wulkanu i ktory uderzyl piorun albo z pod glebokich czelusci ziemskich wyszly na powieschnie pierwsze jednokomorkowce.
taki to byl przypadek ze nawet odzworowac sie go nie da.

asteroidy na ziemie przyniosly wode nie za duzo nie za malo lecz w sam raz..poglowkuj zwierzątko jeszcze raz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukup




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 719
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:21, 02 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pr0meteusz napisal:

Cytat:
...obecna nauka wyklucza jakiekolwiek istnienie sily wyższej.
......



Bzdury!

Nie patrz na to co oni mowia! Patrz na to co oni robia w rzeczywistosci!

Oni jak politycy: jedno mowia, drugie robia i propaguja.

W momencie gdy do wytlumaczenia pewnych rzeczy potrzeba 96% czegos absolutnie niewytlumaczalnego i nienamacalnego oraz gdy stosuje sie "prawa fizyki" ktore nie maja najmniejszego pokrycia z rzeczywistoscia to jest to tylko i wylacznie durna religia dla bezmyslnych ludzi.

Poza tym zauwaz ze wczesniej juz napisalem ze Czarne Dziury to rowniez jedna wielka bzdura.



Cytat:
Chlopaki nawet w labolatorium nie potrafia stworzyc zycia a przeciesz powstalo w bajoze albo dzieki erupcjom wulkanu i ktory uderzyl piorun albo z pod glebokich czelusci ziemskich wyszly na powieschnie pierwsze jednokomorkowce.
taki to byl przypadek ze nawet odzworowac sie go nie da.

asteroidy na ziemie przyniosly wode nie za duzo nie za malo lecz w sam raz..poglowkuj zwierzątko jeszcze raz.


Znowu bladzisz niesamowicie, jak wiekszosc slepo wierzacych. Zakladasz ze bajki tych twoich "naukowcow" daja jedyne i niepodwarzalne wytlumaczenie i jesli to wytlumaczenie jest bledne (a jest ono czesciowo bledne) to w takim razie sluszne musi byc wytlumaczenie z Bogiem.
Jesli wezmiemy dla przykladu dwie osoby, jedna z nich mowi ze jutro bedzie padal snieg a druga ze bedzie padal deszcz, nie oznacza to ze jutro bedzie cokolwiek padalo. Obie osoby moga sie mylic!
Ze twoi "naukowcy" sie myla nie jest dowodem ze religia ma racje!

Zobacz moja wypowiedz:

viewtopic.php?p=152667#152667

tam znajdziesz logiczne wytlumaczenie wielu problemow ktore zarzuca sie tej twojej "nauce" ktora jest w rzeczywistosci przebrana religia.





P.S.

Tak juz na marginesie, ci "naukowcy" mowia ze to komety a nie asteroidy przyniosly na Ziemie wode, co jest jedna wielka bzdura. Na dobra sprawe asteroidy i komety roznia sie przede wszystkim orbitami a nie skladem. Tak asteroidy jak i komety moga miec rozny sklad (co jest bez znaczenia), ale to juz inny wielki temat do dyskusji.
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:14, 06 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie to nie jest przebrana religia.

poprostu proba jak najbardziel logicznego i trzezwego sklecenia mozliwego przebiegu wydarzeń.
i nic wiecej.

wiesz ze dla tych kolesi zarowno to co pisze ja jak i ty jest zabawne.
takie to oto podworkowe fizozoficzno-naukowe proby udowodnienia swojej racji.

tylko moze ktoras ze stron przypadkowo ma racje?
tak samo przypadkowo jak wszystko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukup




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 719
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:16, 06 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z punktu widzenia naukowego nie mozna udowodnic ze ktos ma racje, ale jedynie mozna udowodnic ze ktos sie myli.

Teoria Big Bangu ma tyle "dziur" polatanych bzdurami wyssanymi z palcow ze to nie zasluguje na miano teori naukowej gdyz opiera sie na wiarze w zjawiska ktorych nigdy nie zaobserwowano i ktorych nie mozna ani odtworzyc ani obserwowac, tak samo jak w bajkach religijnych. Teoria B B jest doslownie przestepstwem przeciwko logice.
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pr0meteusz




Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:29, 08 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kalfas..

po to aby zrec srac nie potrzebny jest tak bardzo rozwiniety mózg.
pantofelek tez zre i sra.

zaprzeczasz sam sobie,zresz srasz a jednak stac cie na filozofowanie.

wszystko ma swoja przyczyne i skutek.
na kazdej plaszczyznie i na kazdym poziomie.
zwiazki przyczynowo-skutkowe wystepuja w relacjach spolecznych.,
w sferze psychiki,polityki,
kazda podjeta decyzja,wybor ma przyczyne i skutek.

wielką sztuką jest dokonywanie slusznych decyzji,wlasciwych wyborow.

naszczescie posiadamy mozliwosc uczenia sie na bledach,doskonalenia dążenia do symbiozy.na kazdej plaszczyznie, na kazdym poziomie.

ludzie zaczynaja pojmowac do czego prowadzi obecny system.
do czego prowadzi nienawisc,chciwosc,chore żądze.
do czego prowadzi egoizm,ignorancja.
do czego prowadzi niepohamowany apetyt,zazdrosc.

jesli ludzkosc nie osiognie symbiozy to kazda cywilizacje czeka upadek.

harmonia jest celem na kazdym poziomie.
harmonia jednostki z samym soba.
harmonia w relacjach międzyludzkich.

do tego jestesmy powolani,taki jest sens bytu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kosmita




Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 247
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:40, 25 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Informacja sprzed Wielkiego Wybuchu

Według współczesnych teorii wszechświat narodził się wskutek Wielkiego Wybuchu, który miał miejsce 13,7 miliarda lat temu. Najnowsze odkrycie pozwala nam zobaczyć, co działo się przed Wielkim Wybuchem.

Jego autorami są fizyk z Oxford University Roger Penrose oraz Vahe Gurzadyan z Erewańskiego Instytutu Fizyki. W mikrofalowym promieniowaniu tła (CMB) znaleźli oni ślady zdarzeń, które miały miejsce przed Wielkim Wybuchem.

Mikrofalowe promieniowanie tła występuje w całym kosmosie. W latach 90. ubiegłego wieku odkryto, iż temperatura CMB charakteryzuje się anizotropią. To potwierdzałoby teorię Wielkiego Wybuchu, a zmiany w temperaturze CMB miały być zupełnie losowe, gdyż - jak się uważa - Wybuch spowodował, że promieniowanie jest niemal jednorodne.

Penrose i Gurzadyan odkryli jednak w CMB koncentryczne kręgi, w których różnice temperatur są znacznie mniejsze niż oczekiwane. To z kolei oznacza, że anizotropia mikrofalowego promieniowania tła nie jest całkowicie przypadkowa. Obaj naukowcy sądzą, że kręgi te to wynik zderzeń supermasywnych czarnych dziur. W wyniku takich kolizji miałyby być gwałtowanie uwalniane olbrzymie ilości energii. Te rozbłyski energii były izotropiczne.

I tutaj dochodzimy do najciekawszej części odkrycia. Otóż z wyliczeń obu naukowców wynika, że część z izotropicznych kręgów pochodzi sprzed Wielkiego Wybuchu. Uczeni zaznaczają, iż nie oznacza to, że Wybuch nie miał miejsca. Ich zdaniem odkrycie takie sugeruje, że żyjemy w cyklicznie zmieniającym się wszechświecie, w którym co jakiś czas dochodzi do Wielkiego Wybuchu. Kolizje czarnych dziur, o których była mowa powyżej, miały zaś miejsce pod koniec życia poprzedniego wszechświata.


Autor: Mariusz Błoński
http://kopalniawiedzy.pl/Roger-Penrose-V.....11928.html
Źródło: PhysOrg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sharpmarv




Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 24
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:42, 27 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostatnio slyszalem naprawde ciekawe wytlumaczenie na temat tego jak powstal wszechswiat w programie "Zagadki Wszechświata z Moragenem morgan freeman". Odcinek dotyczyl wlasnie powstania wsechswiata (polecam). Tlumaczyli tam opieraja sie na zalozeniach teorii superstrun i M-teori ze:

- wybuch nie bych wubuchem a zdezeniem sie dwoch wymiarow
- zderzenie jest cykliczne
- czas istnial przed tym zderzeniem
- wszechswiat sie rozszerza, jak cala materia bedzie w jednej plaszczyznie w ogromnych odleglosciach od siebie, w koncu zacznie wracac do punktu zderzenia

Jestem zachwycony teoria superstrun. Dopadlem ksiazke na ten temat, troche poczytalem. Fakt, to ksiazka popularno-naukowa, wybralem ja ze wzgledu, że pewnie nie strawil bym naukowej pracy z dziedziny fizyki. Wiecie dlaczego nigdy nie bedziemy w stanie osiagnac predkosci swiatla? No wlasnie, a ja juz wiem Razz Tzn teorii superstrun nie uwazam za "objawiona prawde" ale sama idea jednej uniwersalnej teori tlumaczacej wszystkie prawa wszechswiata, jest dla mnie niczym dotkniecie Boga. Dzieki teroii superstrun jestesmy blisko tego odkrycia. A najlepsze jest to ze gdy pojmiemy juz wszystkie mechanizmy wszechswiata, otworzy to furtke do kolejnych pytan. To bedzie poczatek. Np jezeli juz dowiemy sie ze wszystko w kosmosie oparte jest na jakiejs logicznych prwach (tzn bedziemy mieli pewnosc co do powstania wszechswiata, tego co bylo przed nim itp) to pytanie o stworce tego wszystkiego bedzie mialo jeszczy wieksze znaczenie niz teraz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:41, 27 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@sharpmarv - moglbys podac tytul tej knigi?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sharpmarv




Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 24
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:53, 27 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@mamamia Piękno Wszechświata - Brian Greene
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukup




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 719
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:26, 28 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak juz wierzycie w teorie superstrun to nie widze najmniejszego powodu aby watpic w Wilkolaki, przynajmniej one sa bardziej prawdopodobne Laughing
_________________
Wolność słowa na internecie.

Wolność - albo wszyscy sa wolni, albo nikt nie jest. Inna mozliwosc nie istnieje.
Jesli nie jestes czescia rozwiazania, to jestes czescia problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Co Zrobiło Wielkie Bum I Po Co
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile