W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Stara unia dominuje  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 1742
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:25, 23 Sie '10   Temat postu: Stara unia dominuje Odpowiedz z cytatem

http://niezalezna.pl/article/show/id/38087

Cytat:
„STARA” UNIA DOMINUJE

Na 115 nominowanych ambasadorów Unii Europejskiej tylko dwóch pochodzi z Europy Środkowej. Żaden z Polski.

O sprawie piszą "Dziennik Gazeta Prawna" i "Rzeczpospolita". Powołują się na raport Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Służba dyplomatyczna jest narzędziem w rękach "starej Europy" - ocenia "Dziennik Gazeta Prawna" i podkreśla, że większość stanowisk ambasadorów UE obsadzili Francuzi, Włosi, Belgowie i Niemcy.

Tylko dwóch dyplomatów pochodzi z tak zwanej nowej Unii: Węgier reprezentuje UE w Norwegii, a Litwin - w Afganistanie. Podobnie jest w centrali tzw. unijnego MSZ. Ponad 90 proc. kadr stanowią obywatele starej Unii.
Równowaga płci to również mit. Jak wyliczył Instytut, kobiety
kierują tylko 10 proc. delegatur UE.

Na obecną chwilę Polska nie ma ani jednego ambasadora.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:42, 23 Sie '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tutaj trochę lepiej to opisane :

Cytat:
Stara Unia rządzi dyplomacją


Nasz kraj powinien dążyć do zwiększenia swojego wpływu na kształt dyplomacji Unii – pisze w swoim opracowaniu Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. Kiedy przychodzi do obsady ambasad, nie ma miejsca na politykę równych szans


Mamy niewielki wpływ na politykę kadrową unijnej dyplomacji. Na kluczowym z punktu widzenia Warszawy Wschodzie ambasadorami Europy (których w unijnej nomenklaturze nazywa się szefami delegatur UE) są przedstawiciele państw niezaangażowanych w politykę wschodnią Unii. „DGP” zapoznał się z analizą PISM, w której opisanych jest co najmniej klika niekorzystnych z punktu widzenia Polski trendów. „W Afryce i Ameryce Płd. szef delegatury UE jest często obywatelem dawnego państwa kolonialnego lub kraju powiązanego z nim językowo bądź kulturowo. Na obszarze byłego ZSRR są to osoby niezwiązane z regionem” – czytamy w analizie Jakuba Kumocha i Ryszardy Formuszewicz.

Pilnują swoich interesów
I tak ambasadorem w Rosji jest Hiszpan, na Ukrainie Portugalczyk, w Armenii Włoch a w Azerbejdżanie Belg. Oprócz Rosji wszystkie wymienione kraje są objęte projektem Partnerstwa Wschodniego, któremu patronuje Polska. Wymienione państwa są również ważne z punktu widzenia polskich pomysłów na bezpieczeństwo energetyczne. Południowy Kaukaz to obszar, gdzie ma powstać – przynajmniej w teorii wspierany przez UE – gazociąg Nabucco, który omija Rosję i uniezależnia „27” od surowca kontrolowanego przez Gazprom.

Stare kraje Unii stosują odwrotny klucz. W krajach, które są szczególnie dla nich ważne (są ich byłymi koloniami lub biorą udział w lansowanych przez nie projektach unijnych takich jak choćby Unia dla Morza Śródziemnego – UMŚ), mają swoich ludzi. Hiszpan kieruje placówką w Chile i Kolumbii. Portugalczyk w Brazylii. Holender szefuje placówce w RPA. Siedmiu z 15 szefów delegatur w państwach UMŚ to obywatele państw śródziemnomorskich. – Praktyka stosowana wobec Ameryki Płd. czy Afryki nie została przeniesiona do Europy Wschodniej – czytamy w konkluzjach raportu.

Język niepotrzebny
To jednak nie koniec. Na Wschodzie powszechną praktyką jest wysyłanie szefów delegatur UE bez znajomości języka rosyjskiego.

W kluczowym z punktu widzenia Warszawy Kijowie szef delegatury nie mówi ani po ukraińsku, ani po rosyjsku, w którym w praktyce można się posługiwać nad Dnieprem. Braki językowe to zresztą nie tylko specyfika byłego ZSRR. W kluczowych z punktu widzenia interesów gospodarczych UE Chinach szef placówki nie włada chińskim. Również żaden z ambasadorów w krajach arabskich nie zna arabskiego.

Catherine Ashton zapewniała tymczasem w wywiadzie dla „DGP”, że podstawowym kryterium naboru do służby dyplomatycznej są kompetencje. Tłumaczyła również, jak ważna jest dla niej równowaga geograficzna.

Wcześniej w Unii Europejskiej odrzucono polski pomysł, by każdy kraj miał zapewniony limit narodowy w służbie dyplomatycznej Wspólnoty. Jego założenia były klarowne: na planowanych 3 tys. stanowisk w dyplomacji 8 proc. przypadłoby Polsce (czyli około 240, w tym około 10 stanowisk ambasadorskich). Plan jednak przepadł. – Polska pogodziła się, że w nowej służbie dyplomatycznej UE nie będzie limitów narodowych – mówił w marcu tego roku minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Jean-Luc Dehaene, były premier Belgii, kraju, który jest nadreprezentowany w unijnej dyplomacji, tłumaczył „DGP”, że wszelkie niedociągnięcia powinny zostać rozliczone. Ale dopiero za pięć lat, po pełnej kadencji Ashton.

Jeśli opisane przez PISM trendy zostaną zachowane, unijna dyplomacja będzie rozliczana. Ale przez 15 państw tzw. starej Unii. Bo jak na razie to ich ekskluzywny klub.
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/ar.....macja.html
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Stara unia dominuje
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile