|
Autor
|
Wiadomość |
Smokie82
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:32, 10 Sie '10
Temat postu: Gorączka Zachodniego Nilu |
|
|
W ubiegłym roku na WM pojawił sie artykuł
Cytat: |
Zapowiedź cynicznego ludobójstwa?
Opublikowano: 29.11.2009 | Kategoria: Zdrowie Drukuj
Są dwie możliwości: albo prof. Tadeusz Wijaszka, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach i jego pracownicy są jasnowidzami i potrafią zobaczyć, co zdarzy się w przyszłości, albo są głupcami, którzy wygadali się z kolejnego wielkiego i ohydnego spisku knutego w tajemnicy przez nasze ukochane koncerny farmaceutyczne. Wirtualna Polska donosi [1]:
„Wzrost liczby zachorowań na grypę A/H1N1 powinien w Polsce potrwać jeszcze ok. dwóch tygodni, a później prawdopodobnie nastąpi gwałtowny spadek – powiedział szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Przemysław Guła, opierając się na analizach przeprowadzonych przez biuro. Tymczasem naukowcy przygotowują się już do walki z tzw. Wirusem Zachodniego Nilu, który może pojawić się w Polsce latem.”
Że co proszę?
Wprost nie wierzę własnym oczom! Ale to nie urojenia, to się dzieje naprawdę:
„Wijaszka poinformował również, że specjaliści z laboratorium w Puławach przygotowują się teraz do walki z innym wirusem – tzw. Wirusem Zachodniego Nilu, który może zagrozić Polakom latem. – Jest on prawie w 100% śmiertelny dla człowieka. Objawy są podobne jak w przypadku grypy – wysoka gorączka, nudności, bóle głowy i bóle mięśni. Z tym wirusem trudno walczyć, ponieważ przenoszą go komary, ale jest już szczepionka. Niestety jeszcze nie tak skuteczna, jakbyśmy chcieli – dodał. Polscy naukowcy na razie szukają śladów obecności wirusa w naszym kraju. Badane są ptaki i konie, które na tę odmianę są szczególnie wrażliwe. – Wirus ten po raz pierwszy pojawił się w Afryce w latach 50., później pojawił się w Europie – we Francji i Włoszech, a następnie w Stanach Zjednoczonych – zaznaczył. Jak dodał, prawdopodobieństwo, że trafi również do Polski, jest duże.”
Teraz już rozumiem. Wirus tym razem naprawdę będzie zabijał, nie tak, jak “świńska” grypa, która zawiodła oczekiwania swoich twórców. Ale oczywiście nie ma sprawy, przecież jest szczepionka. Jakimi my jesteśmy niewiarygodnymi wprost szczęściarzami, prawda?!
Nie chcieliśmy się szczepić na grypę, kpiny sobie robiliśmy, nasza minister zdrowia dokonała sabotażu, który odbił się echem w całym świecie i przez nas koncerny farmaceutyczne straciły grube miliardy euro. Bóg Mamon się wkurzył i żąda krwi. Żarty się skończyły i przyszedł czas zapłaty. Wygraliśmy więc jako nagrodę specjalną wirusa, który pochodzi z zamorskich krajów i nigdy wcześniej nawet nie próbował zwiedzać naszej nieprzyjaznej, wręcz zabójczej dla niego strefy klimatycznej. Jako premię dodatkową dostaniemy wraz ze szczepionkami skwalen jako adiuwant, rtęć jako konserwant i uwaga, najważniejsze: nanochip. Taki sam (no, przepraszam, trochę mniejszy i nowocześniejszy), jakie dostają nasze pieski i kotki, żeby się nam nie zgubiły w wielkim mieście.
Jedyna nasza nadzieja w Rosjanach, którzy żądają śledztwa w sprawie spisku [2]:
„Pojawiające się w zachodnich mediach informacje o korupcyjnym spisku między Światową Organizacją Zdrowia a farmaceutycznymi gigantami, koniecznie trzeba sprawdzić. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, Rosja może zawiesić swój udział w pracach organizacji – poinformował Igor Barinow członek komisji zdrowia w Rosyjskiej Dumie. Barinow wezwał Władimira Starodubowa rosyjskiego przedstawiciela przy WHO, do wszczęcia dochodzenia – Nikt nie wątpi w zasługi WHO w zwalczaniu malarii, ospy, czy HIV w XX wieku. Teraz jednak trzeba wyjaśnić, czy sama organizacja nie jest zarażona wirusem korupcji – powiedział Barinow. Polityk uważa, że Rosja nie może pozostawić bez reakcji oskarżeń pod adresem WHO. – Istnieją poważne oskarżenia o korupcję w łonie Światowej Organizacji Zdrowia. Koniecznie musimy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie. Jeśli informacje potwierdzą się, będziemy zastanowimy się nad zawieszeniem swojego członkostwa w WHO. (…) W sprawie korupcji w WHO wypowiedział się także rosyjski federalny główny inspektor sanitarny Giennadij Oniszczenko, który stwierdził, że jedna z poważanych organizacji międzynarodowych, od momentu pojawienia się wirusa nowej grypy, wspiera tylko jeden preparat (Tamiflu) w walce przeciwko grypie.”
Zauważyli Państwo, jak ten profesor Wijaszka lekko przeskoczył z tematu grypy, która właśnie kończy swoją karierę na temat wirusa Nilu? Zupełnie jakby mówił o repertuarze kina: pierwszy film schodzi właśnie z afisza, ale mamy już dla państwa następny.
Dla niego temat wirusa Zachodniego Nilu jest czymś oczywistym, bo on nad tym pracuje od miesięcy, jeśli nie od lat. Z tego zapewne powodu nie zachował należytej ostrożności przy formułowaniu swojej wypowiedzi. Publiczność, w przeciwieństwie do ekipy naukowców, nie jest bynajmniej tak obeznana z tym tematem, wręcz przeciwnie, dla nas to coś zupełnie obcego, istna bajka o żelaznym wilku.
Dla nas ten wirus do wielka egzotyka, wielu ludzi mogło o nim w ogóle nie słyszeć. Wprawdzie wiele lat temu docierały do nas wiadomości, że gdzieś daleko, za siedmioma górami i siedmioma morzami, w gorącym i egzotycznym kraju szaleje mordercza zaraza, ale przecież gdzie Afryka, a gdzie Polska, to nie nasz problem. Kiedy więc nagle słyszymy takie wygłaszane jako niemal pewniki zapowiedzi rodzi się pełne zaskoczenia pytanie “jakim niby cudem wirus znad Nilu miałby przeskoczyć do Polski?
Gdyby przynajmniej coś tę inwazję zapowiadało, np. choćby tylko kilka przypadków zachorowania w tym roku gdzieś u sąsiadów, w Niemczech czy na Ukrainie, taka zapowiedź miałaby sens i nie wzbudzałaby podejrzeń. Ale nic takiego się nie zdarzyło. Może był jeden czy dwa przypadki, ale wiele lat temu i od tamtej pory nic się nie działo. Skąd więc przygotowania na inwazję tego wirusa, jako na coś oczywistego i nieuchronnego? Czy nie wydaje się to wielce podejrzane?
Już słyszę, jak jakiś przemądrzały i wszystkowiedzący racjonalista przekonuje niedowiarków, że przecież ludzie latają samolotami i mogą przenosić wirusy po całym, wielkim świecie, może się też zdarzyć i tak, że w podróż samolotem wybierze się komar, że przez przypadek uda mu się szczęśliwie wlecieć i równie szczęśliwie wylecieć z tego samolotu i że w końcu, cały, zdrowy i pełen chęci do kąsania wysiądzie w Warszawie na Okęciu. Załóżmy, że jest to możliwe. Pozwólcie jednak, że głupio spytam: a dlaczego w takim razie gorączka Zachodniego Nilu nie przywędrowała do nas wtedy, kiedy była jej epidemia? Skąd wiadomo, że przywędruje latem 2010 r. skoro nigdzie w okolicy nie ma aktywnego źródła zakażenia? Jaki jest powód do tak zdecydowanych działań właśnie teraz?
Autor: Maria Sobolewska |
http://wolnemedia.net/?p=18582
A dziś na onecie zaczęli przebąkiwać o gorączce Zachodniego Nilu, ciekawe czy coś szykują nam w tym temacie, jak narazie sie sprawdza
Cytat: | W Europie jest nowa epidemia?
W USA i Europie zaczyna się nowa, groźna epidemia rzadkiej choroby: gorączki Zachodniego Nilu - czytamy w serwisie newizv.ru. Tymczasem dzisiaj Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła koniec pandemii grypy A/H1N1, tzw. świńskiej grypy, która od kwietnia 2009 roku spowodowała ok. 18,5 tys. zgonów.
Konsekwencje gorączki Zachodniego Nilu mogą się okazać bardziej straszne i bardziej poważne niż efekty ptasiej grypy czy świńskiej grypy.
W miastach USA i Europy zanotowano już przypadki tej niezwykle rzadkiej choroby.
Lekarze zabili na alarm na początku lipca. 5 lipca w Nowym Jorku stwierdzono gorączkę Zachodniego Nilu u 66-letniej kobiety. W tym miesiącu zanotowano w Stanach Zjednoczonych kolejne dwa przypadki tej choroby wirusowej.
W poprzednim miesiącu w amerykańskiej prasie pojawiły się sugestie, że choroba mogła trafić od Ameryki z Grecji. Miały ją przynieść ptaki, a dokładniej pasożyty ptaków, które nie zostały zauważone podczas kwarantanny - podaje newizv.ru.
Na początku epidemiolodzy odnieśli się do tej wersji sceptycznie, lecz wkrótce stała się ona bardziej prawdopodobna, gdy okazało się, że w Grecji akurat rozpoczęła się epidemia gorączki Zachodniego Nilu. Obecnie w tym kraju zanotowano 22 przypadków zainfekowania niebezpiecznym wirusem, który często przenoszą komary i kleszcze.
Epicentrum rozprzestrzeniania się choroby są Saloniki. Tam hospitalizowano siedem osób. Niestety, zanotowano także śmiertelny przypadek. Zmarł 76-letni mężczyzna.
Cechą charakterystyczną greckiego ogniska epidemii gorączki Zachodniego Nilu jest to, że dotyka ona ludzi starszych, chociaż dotąd twierdzono, że cierpią na nią raczej ludzie w młodszym wieku.
Według lekarzy, pierwsze symptomy gorączki Zachodniego Nilu to dolegliwe bóle głowy, mięśni oraz gwałtowny wzrost temperatury do 40 stopni Celsjusza. Statystyki podają, że tylko 4 proc. przypadków zachorowań na gorączkę Zachodniego Nilu kończyło się śmiercią.
Wirus został po raz pierwszy wyizolowany w 1937 roku w północno-zachodniej Ugandzie i początkowo doskwierał przede wszystkim mieszkańcom Afryki, zachodniej Azji i Bliskiego Wschodu. Od połowy lat 90. zwiększyła się znacząco liczba zachorowań, a ogniska wirusa pojawiły się m.in. w Rumunii, Rosji i Izraelu. Długo jednak nie notowano żadnych przypadków gorączki Zachodniego Nilu na półkuli zachodniej. To się zmieniło w 1999 roku, kiedy przypadki zachorowań stwierdzono po raz pierwszy w USA.
Koniec pandemii świńskiej grypy
Tymczasem Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła koniec pandemii grypy A/H1N1, tzw. świńskiej grypy, która od kwietnia 2009 roku spowodowała ok. 18,5 tys. zgonów.
Jak poinformowała dyrektor organizacji Margaret Chan, nie ma już potrzeby utrzymywania szóstego, najwyższego poziomu alertu. - Obecnie wkraczamy w okres postpandemii - powiedziała w czasie telekonferencji. Dodała, że "wirus A/H1N1 w dużej mierze wygasł".
W ocenie Chan wirus może jednak w najbliższych latach - mimo końca pandemii - cyrkulować tak jak wirus grypy sezonowej.
Dyrektor WHO poinformowała ponadto, że zgromadzone szczepionki są w dalszym ciągu skuteczne i powinny zostać użyte do ochrony grup szczególnego ryzyka.
Deklaracja WHO została poprzedzona we wtorek konsultacjami światowych ekspertów ds. grypy.
Organizacja ogłosiła pandemię świńskiej grypy w czerwcu 2009 roku; była to pierwsza pandemia od 1968 roku. Decyzja zapadła po spotkaniu WHO ze specjalistami ONZ. |
http://wiadomosci.onet.pl/2208464,16,w_europie_jest_nowa_epidemia,item.html
_________________ "Nie wierzę żadnym doniesieniom... dopóki rząd im nie zaprzeczy."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:48, 10 Sie '10
Temat postu: |
|
|
A, to dobre. Spodziewałem się, że dalej będą kontynuować wątek zwierzęcy. A tutaj coś nowego - spoko. Ciekawe czy się sprawdzi.
Nowej grypy medialnej będzie się można spodziewać późną jesienią. Chodzi o to, żeby ludzie uwierzyli że zachorują. Jak uwierzą to zapewne zachorują.
_________________ Zobacz też tutaj
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 04:37, 11 Sie '10
Temat postu: |
|
|
Swiatowa Organizacja Zdrowia nie daje za wygrana :
http://www.zwiastun2009.republika.pl/HAARP.htm
Każ pokazac sobie czip, ktory lekarz wstrzykuje Twojemu psu czy kotu, to sie przekonasz, czy taki czip w ogole istnieje !!! W strzykawce musi go byc widac. Jak sie za cos nie placi, to nie ma uslugi. Zapytajcie firme Raytheon, ile bierze miesiecznie za ochrone polegajacea na sledzeniu przez satelity. Za psy i koty placicie tylko dodatkowe pieniadze za jakas szczepionke !!!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:35, 11 Sie '10
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Według lekarzy, pierwsze symptomy gorączki Zachodniego Nilu to dolegliwe bóle głowy, mięśni oraz gwałtowny wzrost temperatury do 40 stopni Celsjusza. Statystyki podają, że tylko 4 proc. przypadków zachorowań na gorączkę Zachodniego Nilu kończyło się śmiercią. |
Jak to się ma do tego zdania z wolnych mediów:
Cytat: | Wijaszka poinformował również, że specjaliści z laboratorium w Puławach przygotowują się teraz do walki z innym wirusem – tzw. Wirusem Zachodniego Nilu, który może zagrozić Polakom latem. – Jest on prawie w 100% śmiertelny dla człowieka. |
?
Ma to się tak, że wolne media najwyraźniej przesadziły trochę chcąc wzbudzić większe emocje u czytelnika. To się nazywa manipulacja towarzysze.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Smokie82
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:31, 11 Sie '10
Temat postu: |
|
|
Sikorski napisał: |
Jak to się ma do tego zdania z wolnych mediów:
[...]
?
|
Chyba nie myślałeś że nagle media wyskoczą z newsem że mamy kolejną epidemię i wszyscy pójdziemy do piachu. To naturalne że zombiaków się tresuje, najpierw rzucasz temat ze znakiem zapytania na końcu, który ma być swego rodzaju ciekawostką, potem kolejny news potwierdzający wcześniejsze doniesienia, potem oczywiście mutacja i uodpornienie się na leki i epidemia. Tak było że świńską grypą, najpierw ptasia, rzekomo nieprzenoszona przez ludzi, rok tłukli że wirus musi zmutować w coś gorszego, aż w końcu nagły wybuch epidemii który już wielkim zaskoczeniem nie był. Kolejna nagła epidemia „nowej” choroby mogła by być odrzucona przez ludzi którzy zaczęli by coś podejrzewać. A tak ładnie ich zaprogramują, że sami będą wyczekiwać tej choroby uzbrojeni w cudowne maści i czopki made in GSK.
_________________ "Nie wierzę żadnym doniesieniom... dopóki rząd im nie zaprzeczy."
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|