W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Psychiatria - przerażające fakty   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
16 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 60576
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 20, 21, 22   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:36, 19 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gea napisał:

A plemiona prymitywne (https://pl.wikipedia.org/wiki/Himba)- nie myjąc się NIGDY, mając monotonną, niezrównoważoną (ZGROZA!) dietę, nie szczepiąc ( a małpy z ebolami, ziką, marburgiem, meers itd w pobliżu) mają zdrowe dzieci. Bez autyzmu, cukrzycy, skoliozy, wzdęć i halitozy. I nie muszą nawet brać Polprazolu czy Dupopiryny


A jak oni mają mieć cukrzyce, skoro nie słodzą Laughing
Ponadto jak mają wg ciebie chorować na AIDS, skoro nie mieszają się obcymi, są hermetyczną grupą i dupczą się tylko z innymi koczownikami, których znają? Jak mają zapaść na AH1N1 skoro nikt do nich chory nie przyjedzie, a oni nie podróżują po świecie by łapać chorobę Zika? Naprawdę uważasz, że choroby przenoszone drogą płciową, pokarmową itp. mogą ich dopaść skoro nie mieszają się z obcymi?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:13, 19 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kyoumass napisał:
gea napisał:

A plemiona prymitywne (https://pl.wikipedia.org/wiki/Himba)- nie myjąc się NIGDY, mając monotonną, niezrównoważoną (ZGROZA!) dietę, nie szczepiąc ( a małpy z ebolami, ziką, marburgiem, meers itd w pobliżu) mają zdrowe dzieci. Bez autyzmu, cukrzycy, skoliozy, wzdęć i halitozy. I nie muszą nawet brać Polprazolu czy Dupopiryny


A jak oni mają mieć cukrzyce, skoro nie słodzą Laughing
Ponadto jak mają wg ciebie chorować na AIDS, skoro nie mieszają się obcymi, są hermetyczną grupą i dupczą się tylko z innymi koczownikami, których znają? Jak mają zapaść na AH1N1 skoro nikt do nich chory nie przyjedzie, a oni nie podróżują po świecie by łapać chorobę Zika? Naprawdę uważasz, że choroby przenoszone drogą płciową, pokarmową itp. mogą ich dopaść skoro nie mieszają się z obcymi?



To nieprawda, co Koumass ( co to za nick!) podaje: „jestem natomiast paradystą, a to nie daleko leży do komuny”. I ma tylko takie zainteresowania: historia, polityka, ekonomia.

On wie wszystko o wszystkim ! To kolejny polski Chuck Norris ! Też cały Internet przeczytał !

Nawet nie musiał czytać ! - zmierzył Internet wzrokiem, dopóki nie dowiedział się tego, czego chce !

A pijąc w tym czasie kawę z mlekiem wypił mleko, a kawę zostawił, bo ma takie zdolności analityczne.
Potrafi zapewne też kopnąć o kant kuli, dokładnie policzyć liczbę Pi na liczydle, podnieść krzesło na którym siedzi i trzasnąć drzwiami obrotowymi,
I mimo, że potrafi podskoczyć powyżej własnej dupy, nie chciał dowiedzieć się jaki skład ma kukurydza – źródło węglowodanów złożonych. Twierdząc, że Himba nie używa cukru, więc nie choruje na cukrzycę. https://pl.wikipedia.org/wiki/Cukrzyca
Nie mówiąc o laktozie- cukrze mlecznym w mleku. Nietolerancja laktozy, czyli cukru występującego w mleku, to jedna z najczęściej spotykanych nietolerancji pokarmowych. Ale nie u Himba.


Skład chemiczny ziarna kukurydzy w % [6]
Składniki Całe ziarniaki

Sucha masa100.0
73.3 Skrobia, cukry10.0 Białko
4.4 Lipidy
2.4 Włokno
1.3 Popioł

Trawienie węglowodanów analizuje się najczęściej na przykładzie skrobi - polisacharydu złożonego z wielu cząsteczek glukozy połączonych wiązaniem http://www.jedzdobrze.pl/slownik/75/skrobia/

Biedne te dzieci, które uczy Kołmass.

Niech mi Bimi obetnie posty, bo mnie się wydaje, że powinnam walczyć z głupotą. A to głupota mi wali z półobrotu. Shocked

Nie komentuję zarażań się zarazkami w chorobach przenoszonych. Przenoszona jest tylko głupota. Jest najgroźniejszym wirusem świata.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:42, 22 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi, ale masz w swoim cyrku menażerię

Muszę przyznać, że zawsze podziwiałam zdolność do konfabulacji. Miałam takiego pracownika. Zmyślał tak jak się oddycha. Bez wysiłku. Pani od konserwacji powierzchni płaskich nie kryła opinii : „ Ja to mu ani na „dzień dobry” nie wierzę."

Przeciętnemu człowiekowi, któremu od dziecka wdrukowuje się zasady ( na kanwie deka-logicznej) – „nieładnie jest kłamać”, trudno jest notorycznie weryfikować prawdziwość każdej wypowiedzi. Zwłaszcza jeśli generalnie w rodzinie nie było „rozmijania się z prawdą”.


Tak więc co można wywnioskować z autorskich enuncjacji Man-Mena ?

Manhattan założył temat: „ jaki masz pomysł, by pomóc temu światu”
( postawa humanistyczno-altruistyczno-chwalebna)

cytat: „a ja chce, bysmy razem to stworzyli na wspolnych zasadach, i wspolnych inicjatywach”

(wysunięcie propozycji współpracy)

cytat: „no przeciez zarazam teraz celowo ów wspolną ideą - pomozmy ludziom potrzebującym naprawdę. i mam kontakty, dojscia kto mysli podobnie do mnie, zalozmy nas”

(zarażanie wspólną ideą, jeszcze nie wiadomo jaką, ale szczytną i wspólną)

cytat: „ale to ale tamto, jest wiele schematow, PYTANIE BYLO CZY CHCESZ odp brzmiala TAK, a wiec w pierwszej kolejnosci zbierzmy najpierw ludzi, ktorzy chcą tego samego co my, czyli tu, czyli tam czyli zbierzmy tych ludzi, bo bez ludzi nic nie osiagniesz.”

cytat: „hm co ty na to, moze maryla chce pomagac biednym ludziom, bo ma wielkie serce, co ?”
(agitacja, nawet opornej Maryli. Którą ustawicznie i z upodobaniem się obraża)

cytat: „OTOZ PYTASZ JAK? otoz, ja ci odpowiadam. zbieramy wszyscy min. 20 osob, tworzymy inicjatywe, budujemy struktury w danym regionie, tworzymy fundacje, promocje inicjatywy, zbieramy kapitał[debial masz jakis kapital?], jedziemy poprzez hiszpanie do afryki[bo taniej tamtedy] i budujemy kolejne przedszkole prywatne, od tego zaczynamy edukacje tych biednych dzieciakow, zeby mialy jakis lepszy start w zyciu.
wiedza da im wolnosc.”
(idea się krystalizuje w "kolejne przedszkole prywatne" w Afryce.)


POWIEDZMY, ŻE KARTY ROZDANE. I SPRAWDZAMY TO, CO MAN-MEN O SOBIE NAPISAŁ:

1. Nie cytuję, ale wiem, że Man-men napisał, że ma kobietę i jej dziecko.
(wywołało to zdziwione komentarze)

2. „inny [tak jak ja] moze pomagasz kilku tysiącom ludzi dziennie”
( tu pomyślałam – może jest uzdrowicielem, kaznodzieją. Niestety, nie byłam w stanie sobie wyobrazić żadnej profesji/ zajęcia o takim potencjale auxiliacyjnym.)

3. „ja juz to robię, i to w sposob rzeczywisty, dzialam w branzy farmaceutycznej”
( tu zrozumiałam niemożliwość jakiejkolwiek dyskusji w temacie : farmacja/zdrowie)

4. „no popatrz a mi jest to obce, choc stac mnie na nowego mercedesa cabrio.”
( tu otworzyłam szeroko oczy w podziwie )

5. "ja mam cyganskie korzenie sprzed 2 3 pokolen, a moj pradziadek sluzyl w ak i co cygan to gorszy, jezeli korzenie mam z bliskiegoi wschodu np sprzed 200 lat?"
( pradziadek Cygan, AK ?)

6. „a opowiadali ci ze siedzieli za glowe, wiec daj pan piątaka, nastepnym razem zapytaj czy mają kropke za uchem, zobaczymy jak zareagują,”
(Wiedza o znaczeniu kropki za uchem ( ale którym?) nie jest ogólnie dostępna. Raczej specjalistyczna jest:
http://monikatatuaze.netgaleria.pl/?pl_znaczenie-tatuazu-wieziennego,120)

7. „a kto powiedzial ze polacy to nie debile, łącznie z toba gea? polska to narod gdzie dzieci są zazwyczaj biedniejsze od swoich rodzicow, a jebac ich i te dzieci, ja bym wyslal do gazu, a dzieci do łagrów. a tobie nóż w plecy i do tel avivu.”
(bez komentarza)

Syntetyzując wypowiedzi:

% zasób wypowiedzi emocjonalnie nacechowanych (negatywnie) zdecydowanie przeważa nad obojętnymi – ilość tzw. hejtu duża. Sporo wypowiedzi „seksistowskich”.
Kto może mieć takie pojęcie o polskich dzieciach, które BEZ SWOJEJ WINY, a często bez winy swoich rodziców, tak bardzo cierpiały, że odebrały sobie życie? Uważać, że pomoc należy się przede wszystkim dzieciom w Afryce, które uszczęśliwi się wiedzą w przedszkolu prywatnym ? Zostawić w Polsce "swoją kobietę i jej dziecko", jadąc do Afryki w brud, smród, ubóstwo i AIDS, którego nie ma ale tam jest?.
W
Kto może chcieć wysyłać polskich rodziców i ich dzieci „do gazu” ?

Nieszczęśliwy człowiek. Niegłupi, zdolny, ale nieszczęśliwy. Internet daje szanse być kimś. W virtualu można być przywódcą, organizować fundacje, struktury, inicjatywy i kapitał. Jeżdżąc luxusem lexusem.

W JEDNYM ZGADZAM SIĘ Z MAN-MENEM. Wiedza, którą dzięki Internetowi można zdobywać. Ale od podstaw, z definicji, źródeł. Nie z Newsweeków, medialnych ścieków, z for umów – dyskusji magla internetowego.
To, że Man-men nie rozumie, że szczepionki są tylko i wyłącznie gównianym, szkodliwym interesem BigPharmy, jest oczywiste. Próba wyjaśniania tego tematu byłaby tak samo owocna jak nakłanianie tygrysa na wegetarianizm.
Ale dlaczego spostrzegawcza i niegłupia Maryla nie rozumie, że nie ma czegoś takiego jak AIDS. A jest on wynikiem straszliwych warunków życia w Afryce toczonej wojnami i grabieżczą polityką. Byt określa świadomość.
Dlaczego ludzie w Afryce się tak mnożą „bezrozumnie” w warunkach braku możliwości wyżywienia ? Bo taki jest imperatyw Natury. Każdy organizm zagrożony ma wzmożony popęd. Tak Natura zapobiega wyginięciu gatunku. Zycie prymitywnych plemion determinują Prawa Natury.
Dlatego nie można się dziwić gwałtom na wojnie, w więzieniu, wśród osób z dysfunkcjami psychicznymi, fizycznymi itp.
Nie opowiadaj Marylko głupot, że skrzyżowanie osoby z depresją z osobą „psychiczną” da osobnika upośledzonego psychicznie depresyjnego.
I w ogóle lepiej nie wypowiadaj się na temat zdrowia/ chorób. Chyba, że swoich. (cierpiąc na promiskuityzm możesz mieć problemy z grzybicą ale AIDS się nie obawiaj, przeczytaj źródła)
Kiedy pierwszy raz zetknęłam się z nazwą „kwashiorkor”, myślałam ze to żart. Ta choroba ma też nazwę „złośliwe niedożywienie” (jakby było niedożywienie niezłośliwe a nawet pożyteczne). Jest doskonałym przykładem na potwierdzenie Praw Natury. Dzieci chorują na syndrom porzucenia, braku opieki, matki, jej miłości – jej pokarmu. I o tym wiedzą ludzie prymitywni
.
„ Kwashiorkor inaczej nazywany jest niedożywieniem białkowym bądź też złośliwym niedożywieniem. Choroba ta polega na niedożywieniu organizmu, co jest skutkiem niedostarczania wystarczającej ilości białka. Po raz pierwszy choroba została opisana przez Cicley Williams w 1933 roku. Również nazwa „kwashiorkor” została wówczas przez nią nadana. Słowo to pochodzi najprawdopodobniej z języka ghańskiego plemion Ga. Oznacza natomiast „dziecko odstawione od piersi przez młodsze rodzeństwo”. https://c2.staticflickr.com/4/3206/2947297838_047ed38efd.jpg

Kto przeczyta opis zespołu nerczycowego, ten znajdzie uderzające podobieństwo do kwashiorkoru https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_nerczycowy

Gdyby nie załamanie kanonu PRAWDY NAUKOWEJ, która tworzyła podstawy cywilizacji łacińskiej (w której koegzystowały przedstawiciele różnych religii, wyznań). Prawdy, która została zastąpiona szatańskim kłamstwem na temat zarazków mających być PIERWOTNĄ PRZYCZYNĄ CHORÓB, wykoncypowanym przez szarlatana L. Pasteura w XIX wieku. Świat wyglądałby inaczej. Cywilizacja łacińska zostanie wymieniona na bardziej prymitywną. Zgodnie z cybernetycznymi prawidłowościami, ponieważ jest słabsza. Demograficznie się załamie. Ja mam nadzieję, że tego nie dożyję. Ale gros tu wypisujących, niestety tak. I wtedy nie będzie miała znaczenia kulistość/płaskość Ziemi, kłamstwa i prawdy polityczne, społeczne. Pewnie nie będzie Internetu. Może nawet planeta Ziemia zostanie zniszczona wraz z fauną i florą.
Dlaczego ludzie nie chcą poznać swojej biologii? Dlaczego nie potrafią zrozumieć Praw Natury?
Do czego POWINNA służyć wiedza? Do tego aby być mądrym. Rozumieć przyczyny zjawisk, umieć pomóc sobie i innym.
Efektywność wykazywania wiarygodności Praw Natury w moim wykonaniu jest znikoma a może żadna. A to oznacza, że jest bezsensowna. Wydawało mi się, że ludzi, którzy rzeczywiscie szukają PRAWDY na forum prawdy powinno być więcej . Nieco więcej.


www.learninggnm.com
www.5prawnatury
www.germanska.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 16:36, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gea więc wg Ciebie jaka jest przyczyna ZOK? tylko nie podawaj mi regułek z wiki i ogólnie internetu tylko z własnych przypuszczeń.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:42, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gea napisał:
Bimi, ale masz w swoim cyrku menażerię


Chyba żulerię Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:06, 24 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zibimark napisał:
Gea więc wg Ciebie jaka jest przyczyna ZOK? tylko nie podawaj mi regułek z wiki i ogólnie internetu tylko z własnych przypuszczeń.


Zibi, nie mogę Ci podać konkretnej przyczyny problemów, które masz. Germańska wyraźnie mówi, że pacjent sam musi bardzo się skupić nad wywołaniem z pamięci tego szoku.
Przeczytaj wszystkie wypowiedzi osób, które napisały o tym jak wpadły na rozwiązanie swoich problemów. Tam są bardzo ciekawe wypowiedzi, które wydają się science fiction. Ale NIE SĄ.
Problem leży w nieprawdopodobnej pojemności naszego mózgu. Gros informacji o otoczeniu jest rejestrowana w podświadomości. A jak wiesz, INFORMACJA NIGDY NIE GINIE.
Szok to jest coś takiego jak kopnięcie prądem, którego się nie spodziewasz. Kiedy ma to miejsce, w mózgu zostają zapisane WSZYSTKIE okoliczności tego zdarzenia. Dźwięki, zapachy, kolory, widoki.
Przykład:
Chłopczyk jako niemowlę miał mieć robione ćwiczenia rehabilitacyjne metodą Vojty. Którego ja uważam za szarlatana, psychopatę i pedofila. Nie licząc się ze zdaniem mojej przyjaciółki psycholog.
Dlaczego? Dzieci w czasie porodu przeżywają straszny stres.
(Jestem przekonana, że SIDS jest efektem przejścia kryzysu epi po traumie porodu ( i ew. szczepień))
Część dzieci reaguje obniżonym napięciem mięśniowym - wiotkie, część - spastycznością -sztywne. Takie zachowania w naturze też można zaobserwować u zwierząt w syt. zagrożenia życia.
Ostatnia "gimnastyka", która polega na wykręcaniu, przytrzymywaniu i unieruchamianiu kończyn, co przebiegało z okropnym płaczem, miała miejsce w łazience, gdzie było b. jasno.

Kiedy mały po roku przyjechał i był kąpany w łazience, dostał takiego pobudzenia że płakał, wędrował po całym mieszkaniu pół nocy. I nie dał się uspokoić. To była reakcja po szynie.

Efekt tych tortur jest taki, że mały nagle przestał rosnąć. Poza tym miał problemy z trawieniem, źle spał. Jest nadpobudliwy.
Całe szczęście, że nie był szczepiony.

Mam nadzieję, że gdy będzie większy, uda się "odkręcić" ten konflikt.

(tak wygląda ufność i poleganie na metodach opracowanych przez naukowców)

Szok konfliktowy JEST KONKRETNYM zdarzeniem w życiu. Im wcześniej się zdarzył (a dzieci bardzo silnie reagują na konflikty zagrożenia), tym mocniejszą wywołał reakcję. Poza tym okoliczności TOWARZYSZĄCE powodują nawroty reakcji "po szynie".
Dlatego zmiany otoczenia, sytuacji życiowej (poznanie miłości, opuszczenie domu, wyjazd za granicę mogą uruchomić proces wagotoniczny ("konflikt przestal istnieć").

Nie jest możliwe znalezienie w czyjejś pamięci, wydobycie z podświadomości
zdarzenia, które spowodowało szok. Tu nie ma miejsca na wyrokowanie przez medyczną pytię. Człowiek sam musi chcieć sam do tego dojść. To co można powiedzieć z jakimś prawdopodobieństwem, Twoje problemy są problememi kory mózgowej.
W internecie są podawane metody wywolywania zdarzeń z podświadomości (afirmacja, terapia Thomatisa)Spróbuj.

Zibi- jesteś inteligentnym, wrażliwym człowiekiem. Problemy, które Ciebie gnębią nie zdarzają się ludziom prymitywnym, gruboskórnym. Potrafisz zrozumieć jak działają leki. Zastanawiasz się nad sobą, nad sensem życia.

Powinieneś mieć jakiś cel - aktywność. Może wolontariat jakiś.
Czy Ty masz kogoś bliskiego rozumnego? Czy Twoim bliskim jest tylko lekarz psychiatra Shocked

Nie ma takiej siły, która może człowieka powstrzymac przed myśleniem. Chyba, że fizyczne zniszczenie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Shigella




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 101
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:38, 25 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Te 3 konflikty rewirowe powodują zachowania obsesyjno-kompulsywne:

- złość o rewir - „kłótnia o granice rewiru” np. z szefem sąsiadującego rewiru, kłótnie z rodzeństwem o granice rewiru, sąsiadami, kolegami z pracy, z powodu partnera, kłótnia o pieniądze (po prawej stronie mózgu)
- strach z przerażeniem (po lewej stronie u góry)
- konflikt tożsamości - „nie wiedzieć co zrobić / jaką decyzję podjąć”, „nie wiedzieć dokąd się udać”, „nie wiedzieć po czyjej stronie stanąć” (po lewej stronie poniżej).
Sytuacja była tak dramatyczna, że uderzyły te 3 konflikty naraz, albo kolejne sytuacje dokładały kolejny konflikt. Znalezienie tych zdarzeń w przeszłości i rozwiązanie ich pozwoli wrócić do normalności. Pomocą w znalezieniu tych konfliktów są hasła przedstawione powyżej i oczywiście treść tych obsesji - czego one dotyczą - i skojarzenia ich z jakimś wydarzeniem z przeszłości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Python666m




Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 243
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:58, 25 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bazujesz na gównianym smrodzie gówna wraz z orbitującymi tam muchami, larwami, jak można to łyknąć a potem to pierdolnąć - aha wyuczyłeś się to w kiblu, przy brudnych, zaspermionych, akademickich rolek toaletowych. 0/10000000000000... nie pisz tu więcej idioto.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:51, 25 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Python666m napisał:
bazujesz na gównianym smrodzie gówna wraz z orbitującymi tam muchami, larwami, jak można to łyknąć a potem to pierdolnąć - aha wyuczyłeś się to w kiblu, przy brudnych, zaspermionych, akademickich rolek toaletowych. 0/10000000000000... nie pisz tu więcej idioto.


1. Wężu, nie wij się w paroksyzmach wściekłości. Masz ciemniactwo w oczach i nie zauważyłeś, kto pisze.
2. Twoje przekonania o przenoszeniu zarazków przez muchy, zaraźliwości itp. przesądach pochodzą z wtłoczenia tych gównoprawd edukacją szkolną. Oraz zabobonami przekazywanymi w tradycjach rodzinnych.
3. Życzę ci wężu, abyś przestał się dławić końcem swojego ogona i przestał zarządzać wypowiedziami w temacie dotyczącym psychiatrii.

Załączam fragment tekstu: "Zamiast skalpela do leczenia trudno gojących się ran używa larw much. Łódzki chirurg wraca do metod leczenia ze starożytnego Rzymu

Łódź: lekarze pracują nad nową metodą walki leczenia SM Chirurg skalpelem może wyciąć za dużo lub za mało, larwy są wyjątkowo precyzyjne. Żywią się tylko martwą tkanką, dlatego dokładnie oczyszczają ranę. Stary sposób leczenia trudno gojących ran wraca do łask. Łódzki chirurg rozpoczął leczenie ran larwami much.

- Pacjenci podchodzą do tej metody z dużym zrozumieniem. Nie spotkałem się z odmową. Podobne doświadczenia mają chirurdzy z innych miast, którzy stosują w swych przychodniach tę terapię - tłumaczy Przemysław Lipiński, chirurg z Centrum Medycznego Argo w Łodzi. "

(cytat z
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/351.....id,t.html)

Obrzydzenie jest kategorią estetyczną.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
manhattanman




Dołączył: 28 Paź 2011
Posty: 1721
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:25, 26 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gea wy kobiety niby myslicielski wszystko wiedzące wypierdalac faszysci won.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
lukagr




Dołączył: 18 Sty 2014
Posty: 157
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:41, 26 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

14,5 mln odszkodowania za 8 lat w szpitalu psychiatrycznym
14,5 mln zł odszkodowania domaga się obrońca 72-letniego Krystiana Brolla za spędzenie niesłusznie 8 lat w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku.

Krystian Broll oskarżony został o groźby karalne. Do zarzucanych mu czynów nigdy się nie przyznał. Twierdził, że dowody w jego sprawie są spreparowane. Pomimo tego faktu został uznany przez biegłych za niepoczytalnego i trafił do szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna twierdzi, że znalazł się tam, ponieważ ujawnił aferę przetargową – zgłosił sprawę do prokuratury, kiedy kazano mu zawyżać kosztorys projektu. Zdaniem Brolla, wysyłając go do "psychiatryka", ktoś chciał mu w ten sposób zaszkodzić.

W styczniu Sąd Najwyższy orzekł, że Krystian Broll trafił do szpitala psychiatrycznego niesłusznie, m.in. przez fakt "rażącego naruszeniu prawa procesowego" przez gliwickich sędziów. Zdaniem sądu sprawa Brolla potraktowana została zbyt powierzchownie a stan jego zdrowia psychicznego oceniony został tylko na podstawie prognozy jego zachowań, które nie miały miejsca.

Kto za to zaplaci?

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:23, 26 Lut '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do przewiezienia Kajetana P. z Malty użyto wojskowego samolotu. Tak jak gdyby miał się rzucać do gardła eskortujących i chłeptać świeżą krew.
Kajetan jest ofiarą swojej wyobraźni. Żył w świecie, który sobie stworzył. Być może mamusia, pnąc się po szczeblach kariery, nie miała czasu na zajmowanie się dzieckiem. Może, gdy nauczył się czytać, przeglądał jej podręczniki w rodzaju medycyna sądowa (też jako dziecko miałam to w rękach, porażające zdjęcia). I na pewno Kajetanek Wszyscy seryjni mordercy przeżyli w dzieciństwie traumę...

Copyright © Peter Levine Ph.D. 1996
Artykuły dr Petera A. Levine’a – http://www.traumahealing.com/somatic-experiencing/resources-articles.html

Cytat kończący tekst:
„Dajcie mi punkt oparcia, a poruszę ziemię”, powiedział Archimedes. W zdominowanym przez konflikt, destrukcję i traumę świecie możemy znaleźć ten punkt w łagodnej, fizycznej, rytmicznej pulsacji pomiędzy matką a niemowlęciem. Kiedy ta pierwotna więź jest silna, świat na zewnątrz staje się mniej zagrażający, bardziej przyjazny. Kiedy odnowimy więzi pomiędzy ciałem, umysłem i duszą, kiedy naprawimy więzi pomiędzy ludźmi i naturą, możemy zacząć, jako gatunek, czuć się u siebie na tej pięknej planecie Ziemi."


Cytat:
" Trauma jest częścią życia
Jednorazowy, krótki kontakt z przytłaczającym wydarzeniem może strącić normalnie funkcjonującą jednostkę w przepaść emocjonalnego i fizycznego cierpienia. To, czy dana osoba wydostanie się z tej ciemnej, pełnej szaleństwa otchłani czy jeszcze bardziej w niej pogrąży pozostaje tajemnicą. Współczesna psychiatria niewiele może powiedzieć na temat tego, dlaczego w następstwie tego samego wydarzenia, jedna osoba bezradnie poddaje się traumatycznym okolicznościom, podczas gdy
inna
pozostaje nienaruszona, a nawet silniejsza.
Ludzkie reakcje na potencjalne zagrożenie są bardzo zróżnicowane, dlatego trudno jest zidentyfikować i sklasyfikować źródła traumy. Większość ludzi (zarówno profesjonalistów jaki i laików) kojarzy traumę z wydarzeniami takimi jak wojna, skrajna przemoc fizyczna, psychiczna czy seksualna, poważne wypadki czy katastrofy naturalne. Jednakże często „zwyczajne” czy wyglądające niegroźnie wydarzenia mogą być równie traumatyczne. Przykładem może być niewielki uraz kręgów szyjnych (whiplash) spowodowany wypadkiem samochodowym, który często prowadzi do niezrozumiałych i uciążliwych fizycznych, psychicznych i emocjonalnych objawów. Standardowe zabiegi medyczne i operacje (szczególnie te przeprowadzane na przestraszonych dzieciach, które przytrzymuje się w trakcie podawania znieczulenia) mogą być głęboko traumatyzujące. Po takich „rutynowych” zabiegach dzieci często stają się lękliwe, hiperaktywne, wycofane, agresywne, moczą się w nocy. Czasami objawy te pojawiają się dopiero po paru miesiącach a nawet latach. Mogą mieć postać „psychosomatycznych” dolegliwości (takich jak ból głowy czy brzucha) lub niewyjaśnionych lęków czy depresji.
U wielu osób objawem jest kompulsywne odreagowywanie „acting out”. Rodzice masowych morderców Jeffreya Dahmera i Teda Kaczynskiego (zwanego też Unabomber) w przejmujący sposób opisali wpływ, jaki na kształtowanie się ich synów miały zabiegi medyczne. Ojciec Dahmera i matka Kaczynskiego opisują głębokie wycofanie, rozpacz, izolację i dziwaczne zachowania, jakie ich dzieci zaczęły przejawiać po zabiegach medycznych. W następstwie operacji przepukliny w wieku 4 lat, coś pękło w młodym Jeffreyu Dahmerze. Później wielokrotnie ciął i usuwał wnętrzności z nieżywych zwierząt. Zachowanie te można traktować jako próbę opanowania i przezwyciężenia obezwładniającego przerażenia wywołanego przez operację, która polegała na rozcięciu ciała i zabiegu na wnętrznościach. W wieku 9 miesięcy, przerażony Kaczynski został przywiązany do stołu, ponieważ bronił się przed badaniem medycznym. Kilka lat później widok unieruchomionej wiewiórki złapanej przez jego ojca wywołał u Kaczyńskiego napad histerycznej wściekłości i przerażenia. Zdezorientowani rodzice tych dwojga ludzi przez długi czas rozpaczliwie zastanawiali się nad skutkami tych wydarzeń i ich wpływie na dalsze życie ich synów.
W bardziej „zwyczajnej” historii, opisanej w Reader’s Digest i zatytułowanej Everything is not Okay, pewien ojciec opisuje „rutynową” operację kolana swego syna Robbiego: Lekarze mówią, że wszystko jest w porządku. Kolano jest w dobrym stanie, ale nic nie jest w porządku u chłopca, który obudził się w wywołanym lekami koszmarze, rzucając się na szpitalnym łóżku – słodki chłopiec, który nigdy nikogo nie zranił ,patrzący poprzez mgłę znieczulenia oczami dzikiego zwierzęcia, uderzający pielęgniarkę, krzyczący: „czy żyję?” i nie dający się mi złapać za rękę, wpatrujący się prosto w moje oczy, nie wiedząc kim jestem.
Niestety, podobne historie są powszechne i często prowadzą do tworzenia się ran psychicznych. Nie próbuję tutaj usprawiedliwiać ani nawet tłumaczyć niczyich gwałtownych i antyspołecznych zachowań. Czy „zwyczajne” wydarzenia mogą być odpowiedzialne za skrajne zachowania niektórych ludzi jest pytaniem, na które powinniśmy sobie odpowiedzieć, ale nie to jest celem moich rozważań. Ważne jest, aby zrozumieć, że wydarzenia, które nie wyglądają wcale na szczególnie traumatyczne mogą być traumatyzujące w takim samym stopniu jak okropności wojny. Doktor David Levy (pisząc w 1946) odkrył, że dzieci przebywające w szpitalach z powodu rutynowych zabiegów często przejawiały takie same ostre objawy jak ranni żołnierze, którzy musieli być ewakuowani z linii frontu w Afryce i Europie. Szkoda, że środowisku lekarskiemu zajmuje tak długo uznanie tych istotnych informacji, które mogłyby zapobiec niepotrzebnemu cierpieniu. Oczywiste jest, że to, co czyni wydarzenie potencjalnie traumatyzującym, to postrzeganie (świadome lub nieświadome) go jako zagrażające życiu.
Dopiero w ostatnich dwudziestu latach trauma została szeroko uznana, mimo że jej istotę ujmowały już mity greckie, zwyczaje sumeryjskie i rytuały szamańskie wielu kultur pierwotnych. Ostatnie badania naukowe odegrały znacząca rolę w zredefiniowaniu traumy we współczesnym kontekście, co częściowo usunęło stygmatyzację z nią związaną. Nowe badania i terapie medyczne wniosły odrobinę nadziei na złagodzenie tego szczególnego rodzaju cierpienia. Jednak psychiatrii nie udało się uchwycić istoty traumy ani nie odkryć czy i w jaki sposób można ją leczyć.
Większość teoretycznych i klinicznych badań nad Zespołem Stresu Pourazowego (PTSD) zakłada niepokojąco mechanicystyczny obraz ludzkiej traumy, który uważam, jest z gruntu nieprawdziwy. Przykładem takich badań są poszukiwania zależności przyczynowych między traumą a patologią mózgu. Sekcja zwłok weteranów z Wietnamu, którzy przejawiali długotrwałe objawy PTSD, wykazywała, że mieli oni zmniejszony obszar hipokampa (limbiczna część mózgu biorąca udział w uczeniu się). Zjawisko to zostało potwierdzone przez badania laboratoryjne, które wykryły znaczące zmniejszenie się obszaru hipokampa u zwierząt poddanych silnemu i długotrwałemu stresowi. Pesymistyczne wnioski jakie można wysnuć na podstawie tych badań są takie, że objawy PTSD obejmujące zaburzenia pamięci, lęki, niezdolność do modulowania emocji i kontrolowania agresji wynikają z uszkodzenia mózgu – innymi słowy –PTSD jest nieodwracalną (nieuleczalną) formą uszkodzenia mózgu. Chociaż dowody wydają się być przekonywujące, uważam, że wspomniane „uszkodzenie mózgu” i inne biochemiczne zmiany są wtórnymi skutkami, którym można zapobiec, a w wielu przypadkach zmiany te są odwracalne.
W obliczu zagrożenia, ciało i umysł mobilizują ogromne ilości energii w celu przygotowania się do reakcji „walki lub ucieczki”. Gotowość tą wspiera zwiększenie przepływu krwi i skierowanie jej do odpowiednich części ciała oraz uwolnienie „hormonów stresu” takich jak adrenalina i kortyzol. Najprawdopodobniej, to właśnie długotrwały nadmiar kortyzolu (lub nawet jego deficyt charakteryzujący depresję w chronicznym PTSD) prowadzi do uszkodzenia obszaru hipokampa w mózgu. Zmniejszenie się tego obszaru nie następuje nagle. Długotrwała, nierozwiązana, chroniczna trauma i stres wpływają na poziom kortyzolu, który z kolei najprawdopodobniej prowadzi (po jakimś czasie) do zmniejszenia się struktur mózgowych. Jednak nawet w przypadku długotrwałej (chronicznej) traumy, istnieje duże prawdopodobieństwo, że uszkodzenie hipokampa jest odwracalne. Zmniejszenie tej struktury wydaje się wynikać z utraty dendrytów, które mogą (przynajmniej częściowo) zostać przywrócone jeśli chemiczne stresory zostaną zdeaktywowane i powrócą do normalnego poziomu. Dlatego tak ważne jest wspomaganie i wspieranie osób doświadczających przytłaczających wydarzeń życiowych, aby zapobiec niepotrzebnej tragedii.
Pozytywnym aspektem obecnych badań naukowych nad traumą jest to, że stawiają one ważne pytania odnośnie szkód jakie wyrządza się pokoleniom dzieci w krajach targanych wojnami czy w dzielnicach naszych miast gdzie króluje przemoc. Dopóki nie nauczymy się jak rozwiązywać skutki traumy, będziemy tworzyć pokolenia hiperaktywnych, agresywnych, niezdolnych do uczenia się obywateli, przy zachowaniach których bledną najbardziej nihilistyczne fantazje Hollywoodu. Tendencje te bynajmniej nie ograniczają się do miejsc gdzie toczone są działania wojenne czy gdzie rządzi przemoc. Wiele dzieci i dorosłych z klasy średniej cierpi z powodu lęków, depresji i zaburzeń psychosomatycznych. Niektórzy z nich mają tendencje do agresji bądź funkcjonują na poziomie dużo niższym od swoich możliwości na skutek zdarzeń, które wydają się być zwyczajne, powszednie. Nierozwiązana trauma prowadzi do prób odtworzenia i stanowi najważniejszy czynnik powodujący eskalację i utrzymywanie się przemocy. Rozwiązanie tego problemu zagrażającemu lokalnej i globalnej stabilności społecznej jest i będzie jednym z naszych najważniejszych wyzwań.
Innym pozytywnym aspektem badań naukowych nad traumą (które poza tym są generalnie ograniczone i pesymistycznej wizji traumy) jest potwierdzenie realność cierpienia osób z PTSD. Zamiast słyszeć, że „to wszystko jest w twojej głowie”, niektórzy mogą (być może z ulgą) usłyszeć, że: ”to wszystko jest w twoim (uszkodzonym) mózgu”. Badania również wskazują na daleko idące społeczne konsekwencje traumy i stawiają pytania, na które my jako społeczeństwo musimy odpowiedzieć: W jaki sposób my, jako jednostki, jako wspólnoty, jako narody i jako globalna społeczność możemy zająć się naszymi kolektywnymi traumatycznymi doświadczeniami? Póki co, nie odpowiedzieliśmy sobie wystarczająco na to pytanie. Wystarczy tylko spojrzeć na statystyki: ponad 40 procent osób bezdomnych to weterani wojny w Wietnamie.
Wizja traumy jako nieuleczalnej choroby niesie ze sobą negatywne implikacje: 1) Jest myląca, ponieważ miesza przyczynę ze skutkiem. Zaburzenia w naturalnym, biologicznym procesie niekoniecznie prowadzą do nieuleczalnej patologii. 2) Wizja ta przysłania (bądź ignoruje) wrodzoną zdolność organizmu do powrotu do zdrowia (przy właściwym wsparciu) po przytłaczających doświadczeniach życiowych. 3) Nie uznaje naszej ludzkiej zdolności do wspierania się nawzajem i dodawania sobie sił w procesie transformacji traumy. Podsumowując – koncentrowanie się na patologii (na tym co jest źle) hamuje proces zdrowienia odwracając uwagę od naszych wrodzonych zdolności do samoregulacji i powrotu do równowagi i żywotności. W skrócie – brak uznania dla tego co jest dobre w naszym organizmie odbiera nam siły. "
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:12, 14 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedy miejsce nauki zajmuje idee fixe jakiegoś człowieka uważającego się za naukowca, robi się strasznie.

Nie wiadomo dlaczego, te szaleństwa chorych umysłowo ludzi, pozbawionych jakichkolwiek hamulców, żyją swoim życiem. Multiplikują się i tworzą "dziedziny naukowe". I niszczą normalne życie i zdrowie. Konsekwencje oszustwa i konfabulacji Pasteura tworzą podstawy medycyny konwencjonalnej, upiór szczepionkarski morduje w majestacie medycznego oszołomstwa. Gender zdobywa miejsce w przestrzeni publicznej.


http://www.sadistic.pl/tag/kibuc

David Reimer: "Nie można być tym, kim się nie jest"
Kilka ciekawych faktów o gender, pomysłodawcy, społeczeństwach Kibcu itd.

Cytat:

GENDER

Słowo gender oznacza rodzaj gramatyczny (męski, żeński, nijaki) i do socjologii wprowadzone zostało dla odróżnienia płci biologicznej (sex) od roli (gender role) lub tożsamości płciowej (gender identity), która jest uwarunkowana kulturowo i wpajana człowiekowi w procesie wychowania.

MEAD



Podstawy genderyzmu stworzyła dwójka antropologów amerykańskich Franz Boas (1858-1942) i jego uczennica Margaret Mead (1901-1978). Boas był przeciwnikiem rodzącej się wówczas socjaldarwinistycznej eugeniki akcentującej kwestię dziedziczenia patologii i podkreślał znaczenie uwarunkowań kulturowych ludzkiej psychiki. Sformułował on teorię tzw. relatywizmu kulturowego, zgodnie z którą wszystkie kultury rządzą się prawami zrozumiałymi wyłącznie w ich granicach i nie ma podstaw do ich porównywania lub oceny. W tym samym duchu działała Mead, twierdząc: „Chcieliśmy udowodnić, że biologiczne podstawy ludzkiego charakteru mogą się zmieniać w różnych warunkach społecznych”. Rzecz w tym, że „chcieli”.
W 1928 r. i w 1935 r. Mead wydała książki podsumowujące jej badania ludów pierwotnych na Samoa i Nowej Gwinei: „Coming of Age in Samoa” i „Sex and Temperament in Three Primitive Societies”. Przedstawiła w nich opisy uprawianej przez te ludy wolnej miłości oraz przykład plemienia Chambri z Papui, w którym dominującą rolę odgrywały kobiety. Obydwie książki miały wielki wpływ na późniejsza rewolucję seksualną, a druga stała się Biblią feministek. Jak się jednak okazało, Mead prowadziła badania nie znając ani historii Samoa ani języka samoańskiego, nie uczestniczyła w życiu badanych wspólnot, jako kobieta nie była dopuszczana ani do życia politycznego ani do zajęć mężczyzn i opierała się wyłącznie na wywiadach z młodymi kobietami. Badania prowadzone w latach 70-tych przez Deborę Gewertz na podstawie dokumentacji sięgającej 1850 r., a szczególnie badania prowadzone w latach 40-tych przez nowozelandzkiego antropologa Dereka Freemana, który dobrze znał język tubylców, spędził kilka lat na Samoa, został adoptowany przez jedną z tamtejszych rodzin i nawet wybrany jej wodzem wykazały, że opisy dokonane przez Mead były w znacznej mierze konfabulacjami. Np. przedstawione przez Mead jako „pacyfistyczne” i „feministyczne” plemię Arapeszów zostało kilka lat później (1939) opisane przez antropologa (i byłego męża Mead) Reo F. Fortune jako agresywne plemię żyjące z (organizowanych przez kobiety) rabunkowych napadów na sąsiednie plemiona. W książce z 1983 r. pt. Zdemaskowany mit” jedna z kobiet badanych wcześniej przez Mead tłumaczyła: „A co miałam mówić, gdy do domu przychodzi obcy człowiek i wypytuje mnie o życie seksualne moich dzieci?”. Krytycy Mead nie zarzucają jej zresztą naukowego fałszerstwa – jej błędy wynikały raczej z „wishful thinking” i podświadomej selekcji materiału dla zilustrowania przyjętych pod wpływem Boasa tez.

DOKTOR MONEY



Decydujący i tragiczny wpływ na rozwój teorii gender miał nowozelandzki seksuolog John Money (1921-2006). Money był od 1951 r. profesorem psychologii medycznej na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Baltimore. W 1955 r. wprowadził pojęcie „gender role” i „gender identity”. Rozwijał również teorię „bodymind” mającą przezwyciężyć dualizm ciało-dusza i stworzyć nową koncepcję ludzkiej osobowości, której podstawę stanowi właśnie gender, a więc płeć kulturowa, a nie biologiczna. Do historii gender przeszedł Money z innego powodu.
W 1966 r. do Moneya zgłosili się rodzice 8-miesięcznych braci bliźniaków, z których jeden został podczas zabiegu obrzezania pozbawiony penisa. Za namową Moneya kilka miesięcy później okaleczonego już chłopca (Davida) pozbawiono operacyjnie jąder, nadano mu żeńskie imię (Brenda) i przez następne lata wychowywano jako dziewczynkę. W tym czasie Money poddał chłopca (?) długotrwałej kuracji hormonalnej, szeregowi operacji chirurgicznej zmiany płci i prowadził „badania” z udziałem drugiego, normalnie rozwijającego się bliźniaka. Wyniki badań publikował jako potwierdzenie własnej teorii gender role. W wieku 13 lat popadający w coraz głębszą depresję Dawid/Brenda chciał popełnić samobójstwo i dopiero wtedy zrozpaczeni rodzice powiedzieli dziecku prawdę. Chłopak na własne żądanie powrócił do oryginalnego imienia i poddał się kontr-kuracji hormonalnej i chirurgicznej. W 1990 r. ożenił się i adoptował dzieci swojej żony. W 1997 r. Dawid zgodził się na upublicznienie swojej historii. W 2000 r. opublikowana została książka pt. „As Nature Made Him: The Boy Who Was Raised as a Girl”. Również w 2000 r. BBC pokazało film przedstawiający tę historię. Z zachowanych wspomnień obydwu braci wynika, że gdy mieli ok. 5-7 lat, Money zmuszał ich do seksualnych zabaw polegających na próbach stosunku między „Brendą” i jej bratem i eksperymenty te fotografował. W 2002 r. cierpiący na schizofrenię brat Davida zmarł od przedawkowania leków. W 2004 r. samobójstwo popełnił Dawid. Czy śmierć brata Dawida była również samobójstwem, nie wiadomo. Nie wiadomo również, w jakim stopniu jego „schizofrenia” była wynikiem koszmarnych eksperymentów Johna Moneya, klasyka genderologii.SCHIZOFRENIA- WG. GNM KONSTELACJA KONFLIKTÓW STRACH I ZŁOŚĆ

W 1975 r. (czyli w okresie, gdy Dawid był jeszcze wychowywany jako Brenda, a Money chwalił się swoimi sukcesami w naukowych czasopismach) znana niemiecka feministka Alice Schwarzer wydała książkę pt. „Mała różnica”, w której opisała przypadek Davida jako dowód na słuszność tez „feminizmu równościowego”.
W opisanej, przerażającej historii eksperymentu dra Moneya, który niczym nie różni się od eksperymentów doktora Mangele, najstraszniejsze jest to, że wiedział on, iż ma do czynienia z wprawdzie okaleczonym, ale chłopcem o jednoznacznej płci biologicznej, a mimo to namówił jego rodziców, aby wychowywali go wbrew tej płci, a potem świadomie go okaleczył. Po co? Po to, żeby zdobyć dowód na słuszność absurdalnej teorii. Nie wiadomo dokładnie, ile osób okaleczył w ten sposób John Money. Wiadomo jednak, że w USA istnieją psychoterapeutyczne grupy byłych jego pacjentów wspierających się wzajemnie w chwilach depresji.
W 2002 r., w roku śmierci brata Dawida i na dwa lata przed jego samobójstwem, doktor John Money otrzymał od Niemieckiego Towarzystwa Społeczno-Naukowych Badań nad Seksualnością prestiżową Nagrodę Magnusa Hirschfelda.
Historia Dawida Reimera opisuje przypadek, w którym noworodek o męskiej płci biologicznej, pozbawiony tzw. drugorzędnych cech płciowych, przez całe lata poddawany był intensywnej kuracji hormonalnej, oraz traktowany i wychowywany jako dziewczynka. Oznacza to, że był poddawany wieloletniej, chemicznej, chirurgicznej i kulturowej przemocy. Mimo to w jego osobowości pozostał trwały, nie dający się zatrzeć ślad naturalnej tożsamości płciowej. Być może jednak był to przypadek odosobniony, nie upoważniający do uogólnień rozstrzygających istotę sporu o gender.

ISTOTA SPORU

Do czego sprowadza się teoria genderyzmu? Do tego, że - z wyjątkiem techniki zapłodnienia i rodzenia dzieci - nie ma żadnych biologicznych uwarunkowań określających odmienność ról społecznych wypełnianych w społeczeństwie przez osoby mające różną płeć biologiczną. Jednym słowem – rozróżnienie męskości i kobiecości jest sztucznym tworem kultury, a jego celem jest poddanie kobiety dominacji mężczyzny.
Do czego sprowadza się stanowisko tradycyjne? Do tego, że płeć biologiczna określa cechy psychiczne człowieka w taki sposób, że predestynuje „biologicznego” mężczyznę i „biologiczną” kobietę do wypełniania odmiennych ról społecznych.
Rozstrzygnięcie tego sporu wydaje się niemożliwe, ponieważ wymagałoby przeprowadzenia na reprezentatywnej grupie osób obojga płci biologicznych specjalnie zaprojektowanych pod tym kątem badań trwających od urodzenia do wieku dojrzałego. Przeprowadzenie takiego eksperymentu wydaje się niewyobrażalne nie tylko z przyczyn technicznych, ale przede wszystkim dlatego, że zakłada traktowanie ludzi jak króliki doświadczalne. Tymczasem eksperyment taki został przeprowadzony w warunkach niemal laboratoryjnych, precyzyjnie opisany i przeanalizowany, wyniki badań są ogólnodostępne, ale całkowicie ignorowane. Eksperyment te przeprowadzono w Izraelu.

KIBUC



Kibuc to samowystarczalna wspólnota żydowska prowadząca samodzielną działalność gospodarczą. Ruch kibucowy był wynikiem ruchu syjonistycznego i zaczął się na początku XX wieku, ale zorganizowana formę przyjął w 1927 r. Najstarszy kibuc powstał w 1909 r. w Galilei i liczył 12 kibucników. Pierwsze kibuce miały charakter obronny i utrzymywały się z uprawy roli, współcześnie wiele kibuców zajmuje się produkcją przemysłową (najbogatszy kibuc produkuje tzw. plastik, czyli materiał wybuchowy). W 1950 r. ruch liczył 65 tys. członków, szczyt osiągnął w 1989 r. (ok. 130 tys.). Obecnie w Izraelu istnieje ok. 270 kibuców liczących w sumie ok. 100 tys. uczestników. Większość kibuców miała charakter świecki, chociaż zachowały one tradycję głównych świąt żydowskich. Znacznie mniejszy zasięg miał ruch kibuców religijnych.
O fenomenie kibuców zdecydowały założenia ideologiczne. Z jednej strony określiła je równościowa idea syjonizmu socjalistycznego, z drugiej dążenie do przełamania schematu tradycyjnej, patriarchalnej rodziny typowej dla wschodnioeuropejskiego sztetl, z których pochodzili izraelscy imigranci. W rezultacie typowy kibuc był anarcho-komunistyczną wspólnotą, której uczestnicy mieli równe prawa i obowiązki, nie istniała w nich własność prywatna, pieniądz ani indywidualne wynagrodzenie za pracę, wszelkie istotne decyzje podejmowano kolektywnie na walnych zgromadzeniach, a wszelkie funkcje sprawowano rotacyjnie. Równość, wspólność, podporządkowanie jednostki interesowi wspólnoty to podstawa funkcjonowania kibucu.
Ponieważ przed powstaniem państwa Izrael kibuce były osiedlami obronnymi, kobiety musiały pełnić służbę wojskową na równi z mężczyznami, a zatem i w wychowaniu dzieci nie stosowano żadnego rozróżnienia płci. Małżeństwo i rodzina traktowane były jako czynniki rozbijające więzi wspólnotowe, a emocjonalny związek rodziców i dzieci jako przejaw instynktu posiadania i mechanizm psychicznej dominacji. Dlatego w wielu kibucach nie istniała instytucja małżeństwa i tradycyjnej rodziny i obowiązywała zasada kolektywnego wychowywania dzieci. Dzieci od urodzenia nie mieszkały z rodzicami ale w odrębnych domach dziecka, podzielone na grupy wiekowe. Rodzeństwa rozdzielano do różnych grup. Grupami zajmowały się często zmieniające się opiekunki, co przy ograniczonym kontakcie z rodzicami sprzyjało budowaniu silniejszych związków w grupie rówieśników. Zabawy i zabawki dla obydwu płci były identyczne.
Kobiety wykonywały takie same prace jak mężczyźni, a dzięki funkcjonowaniu wspólnej pralni, zmywalni, jadalni (posiłki spożywano razem) nie musiały tracić czasu na tradycyjne zajęcia domowe i skoncentrować się na pracy zawodowej. Dzięki zasadzie rotacji kobiety obejmowały również wszelkie funkcje społeczne i zawodowe. Starano się również likwidować wszelkie kulturowo uwarunkowane odróżnienie płci. Wszyscy nosili zunifikowane, luźne stroje, kobiety nie stosowały makijażu. W całym życiu kibucu i jego organizacji jedyną różnicą między kobietą i mężczyzną był epizod zapłodnienia i urodzenia dziecka. Poza tym wszyscy byli „równi”.
Jeśli ktoś chciałby wyobrazić sobie idealne warunki do badania zasadności teorii gender, trudno wskazać lepsze.

KONTR-GENDER



Chyba najsłynniejszym badaczem społeczności kibucowych jest amerykański antropolog kultury Melford Spiro, członek National Academy of Sciences i American Academy of Arts and Sciences, prezes American Ethnological Society i Society for Psychological Anthropology. Spiro przeprowadził w latach 1951-1975 badania w kibucach założonych i opisanych na początku lat 20-tych, a ich wyniki opublikował m.in. w książkach pt. „Gender and Society” z 1979 r. i „Gender and Culture: Kibbutz Women Revisited” z 1995r. Są one o tyle cenne i wiarygodne, że opisują procesy zachodzące w normalnie funkcjonujących wspólnotach, a nie w grupach zestawionych w celach badawczych. Wynika z nich, że kibuce wzorowane na anarchistycznych wspólnotach produkcyjnych poniosły klęskę ekonomiczną, a wszystkie zasady równościowe przyjęte przy tworzeniu społeczności kibucowych zostały przez ich członków odrzucone. I tak: zrezygnowano z kolektywnego wychowania dzieci, powrócił model rodziny, w której rodzice i dzieci mieszkają w jednym mieszkaniu, większość kobiet wolała opiekować się dziećmi i domem niż pracować zawodowo, a te, które kontynuowały pracę wybierały określony typ zawodów uważanych tradycyjnie za „kobiece” (usługi, edukacja, służba zdrowia), mężczyźni dominowali w zawodach wymagających siły fizycznej i zdolności organizacyjnych, o ile w pierwszym pokoleniu kobiet-kibucników ok. 70% uważało macierzyństwo za ważniejsze od kariery zawodowej, to w pokoleniu następnym było ich ok. 90%., wprowadzono indywidualne i zróżnicowane wynagrodzenie za pracę, przywrócono rodzicielską opiekę nad dziećmi, mimo wychowania w środowisku równościowym wśród chłopców przeważała skłonność do zabaw wymagających wysiłku i „zmysłu konstruktorskiego” (operowania przedmiotami), dziewczynki natomiast wykazywały preferowały zabawy werbalne i imaginacyjne, itp. itd. Opisane zmiany następowały stopniowo, w wyniku wieloletniego procesu rozluźniania - pod presją mieszkańców - rygorów obowiązujących w okresie powstawania kibuców.
Społeczności kibucowe były czymś w XX wieku wyjątkowym, ponieważ powstały w stosunkowo krótkim czasie, na ograniczonym terytorium i przez kilkadziesiąt lat realizowały pewną bardzo konkretną wizję kulturową, dlatego przyciągały uwagę wielu socjologów. W odróżnieniu od trudnych do weryfikacji opisów ludów pierwotnych, w przypadku kibuców wszystkie parametry określające warunki wstępne i skutki zachodzących procesów są znane. W historii socjologii nie ma przypadku rzetelniejszych badań. Ich wartość podkreśla fakt, że opisana „kontrrewolucja genderowa” dokonana została nie przez pokolenie wychowane w patriarchalnych rodzinach drobnomieszczańskich, które mogło mieć kulturowo zakodowane „drobnomieszczańskie skrzywienie”, ale przez pokolenie urodzone już w skrajnie egalitarnych wspólnotach aktywnie zwalczających odmienność płci. Wyniki badań Spiro są jednoznaczne i całkowicie sprzeczne z założeniami teorii gender.

KARAWANA JEDZIE

We wspomnianej pracy „Gender i społeczeństwo” Spiro stawia pytanie: „Jeśli zróżnicowanie zachowań typowych dla płci jest wynikiem wyłącznie wpływów kultury i może być dowolnie zmieniane, to dlaczego pojawiło się ono we wszystkich, nawet skrajnie odmiennych kulturach?” i cytuje odpowiedź feministek: „Ponieważ zniewolenie kobiet przez mężczyzn wynika z agresywności zakodowanej w męskiej seksualności”.
Oznaczałoby to jednak, że – zdaniem zwolenników genderyzmu – istnieją dwie odmienne seksualności: agresywna męska i łagodna damska. Wobec tego należałoby uznać za logiczne, że te dwie różne seksualności muszą manifestować się różnymi zachowaniami? Taki logiczny wniosek nie jest jednak dopuszczalny, ponieważ prowadzi on do kolejnego logicznego wniosku, że odmienność ról społecznych nie jest społecznym „konstruktem”, ale wynikiem uwarunkowań biologicznych. Oznaczałoby to, że teoria gender nie jest dyscypliną akademicką, ale ideologią. Co wtedy zrobić z profesurami, docenturami i habilitacjami? Właśnie dlatego tacy naukowcy, jak Meford Spiro pisali swoje, a karawana postępu pojechała dalej.

GENDER STUDIES



Proces nadawania ideologii gender statusu dyscypliny akademickiej rozpoczął się w wyniku drugiej fali feminizmu, kiedy to w 1969 r. w Cornell University, a w 1970 r. w San Diego State University otwarto wydziały tzw. women's studies. Jest on częścią długotrwałego, opartego na teorii włoskiego komunisty Antonio Gramsciego, procesu tworzenia nowej kategorii intelektualistów uformowanych przez frankfurcką teorię krytyczną. Miał on dokładnie ten sam charakter co proces przekształcania sztuki pod wpływem teorii „plastyki społecznej” Josepha Beuysa, wprowadzający w miejsce artysty aktywistę-szamana organizującego świadomość nowego społeczeństwa krytycznego. W wyniku tego „,marszu przez instytucje” wiele współczesnych uczelni przyznaje w dziedzinie gender tytuły doktorskie, a tym samym teoria ta zyskała możliwość samoreprodukcji w kolejnych pokoleniach studentów.
Nadanie genderologii statusu nauki wymagało, wobec jej oczywistej sprzeczności z wynikami badań doświadczalnych, przeniesienia jej teoretycznych uzasadnień na grunt czysto intelektualnej spekulacji. Dokonała tego Amerykanka Judith Butler. Butler nie jest socjologiem, ale specjalistką od żydowskiej etyki, retoryki i komparatystyki. Zalicza na jest do człowych przedstawicieli poststrukturalizmu, obok Michela Foucault, Jasquesa Derridy, Louisa Althissera, Rolanda Brthesa, Jacquesa Lacana itp. W wydanej w 1990 r. książce „Gender Trouble” Butler przedstawiła teorię performatywności płci. Performatywizm przypisuje językowi zdolność kreowania rzeczywistości, a jego ilustracją jest np. nominacja na stopień wojskowy. W ten san sposób społeczeństwo „mianuje” człowieka na mężczyznę lub kobietę, narzucając mu określoną tożsamość płciową i zmuszając do odgrywania odmiennych ról społecznych. Wprawdzie performatywizm w najmniejszym stopniu nie wyklucza tego, że społeczeństwo, opierając się na doświadczeniu utrwalonym w tradycji, może te role narzucać zgodnie z płcią biologiczną, ale topiąc temat w niezrozumiałym dla przeciętnego człowieka socjolekcie odrywa go od przeczącej teoriom gender rzeczywistości.
Nie zmienia to faktu, że przypadek Dawida Reimera w postaci skrajnej, a doświadczenie kibuców w postaci naukowo uogólnionej jednoznacznie wskazują na to, że kobiety i mężczyźni posiadają odmienną tożsamość płciową zdeterminowaną przez ich płeć biologiczną. Stwierdzenie naturalnej odmienności ról społecznych, jakie kultura przypisuje różnym płciom, utrwalając je w społecznych normach obyczajowych, w najmniejszym stopniu nie oznacza ich „nierówności” rozumianej w kategoriach marksistowskiej walki klasowej. Taki punkt widzenia narzuca konstruktywistyczna teoria gender, w której równość jest utożsamiona z „identycznością”, ale nie jest to teza naukowa, ale ideologiczna. Problem w tym, że tam, gdzie kończy się nauka a zaczyna ideologia, każdy spór musi rozstrzygać siła.

...

Krzysztof Karoń
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 12:08, 16 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe na jakiej podstawie kwestionujecie że niektóre zaburzenia psychiczne mają podłoże stricte endogenne ,tzn wynikające z rozregulowania funkcji określonych neurotransmiterów?
Sądzę że większość zaburzeń psychicznych (jeśli nie wszystkie) mają biochemiczne podłoże.Przesłanką potwierdzającą moje przypuszczenia jest fakt iż wszystkie narkotyki poprawiają (na krótko,ale jednak) samopoczucie osoby która je zażyła(to że uzależniają nie ma nic do rzeczy bowiem nie o to w w/w zagadnieniu chodzi).
Emocje,nastrój,euforia,motywacja -to wszystko reguluje chemia mózgu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:18, 17 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zamiast czytać bzdury o seksie, osoby które mają dzieci powinny przyłożyć się do zrozumienia BIOLOGII zawartej w Prawach Natury. Dzieci są bardzo wrażliwe i nieodporne na konfliktowe sytuacje. Rozwiązanie konfliktów może wyglądać tak jak u nieszczęsnego MM, który do tej pory nie pozostawił za sobą przeżytej w dzieciństwie traumy szpitalnej.
Najczęstszymi nowotworami u dzieci są białaczka i rak nerek. Pierwszy jest związany z utratą poczucia własnej wartości a drugi z utratą bezpiecznej przystani-domu, poczuciem osamotnienia i opuszczenia_ „syndrom rozbitka na wyspie bezludnej”. Obydwa konflikty najczęściej dotykają dzieci w rodzinach rozbitych lub żyjących w toksycznych układach. Mogą to być też traumy szkolne.
W momencie rozwiązania konfliktu dziecko zaczyna chorować, badania wykazują „ białaczkę”. Która jest MOMENTEM POWROTU DO NORMOTONII, CZYLI ZDROWIA !!!! I wtedy dziecko zostaje wkręcone w tryby „procedur” – chemioterapia, radioterapia. Od tego NIE MA możliwości odstępstwa, rodzice o niczym nie mogą decydować, bo o procedurach decyduje medyczna pytia. I każdy może sobie sprawdzić STATYSTYKI wyleczalności=śmiertelności będącej efektem tych procedur. Na tym tle wsadzenie Rozalki do pieca wydaje się mniejszą torturą, bo krótszą.
Biednemu Zibi się wydaje, że ma niedobory „endogenne” i „genetyczne”. A tymczasem „geny” są precyzyjnymi mechanizmami, które reagują na informacje ze środowiska. Nie ma skutku bez przyczyny. Nie może być zmiany bez bodźca. To są prawidłowości CYBERNETYCZNE. Jest bodziec- jest odpowiedź, reakcja. Nie może być samoistnej reakcji układu ( człowieka, zwierzęcia, maszyny) bez „komunikatu” z zewnątrz. Niestety, zdefektowanie mózgu edukacją szkolną wyłącza możliwość logicznego myślenia.


JAK CYMBAŁ I PRYMITYW ,,polemizuje" z 5 prawami natury i merytoryczna odpowiedź na to niejakiej EWELINY:
http://www.neurobigos.pl/2015/06/07/biologika-szarlatani-i-skany-mozgu/

Cytat:

"1.Dr Hamer nie jest szarlatanem. Został pozbawiony prawa wykonywania zawodu ponieważ nie wycofał się ze swoich twierdzeń. Był w więzieniu, bo uważał i nadal twierdzi, że chemioterapia jest morderstwem. Jest prześladowany, chociaż udowodnił na 2000 przypadków, że jest w stanie zdiagnozować fazę ,,choroby” na podstawie tomografii mózgu. Jednego człowieka za poglądy ściga się po całej Europie? Dziwne, że akurat jemu się to przytrafia.
2.Równie dziwne jest, że osoba zajmująca się neurologią, nie wie, że w mózgu są ośrodki sterowania błoną śluzową krtani i nabłonkiem płaskim przewodów żółciowych czy nabłonkiem krzywizny żołądka, rytmem bicia serca, czuciem itd. Zresztą w podręcznikach medycznych określone są ośrodki czuciowe i motoryczne w korze sensorycznej i motorycznej i ośrodki Hamera są dokładnie w tych miejscach zlokalizowane. W czym problem? Wystarczy kupić sobie książkę Hamera i wziąć atlas anatomiczny i uruchomić wyobraźnię. Mózg człowieka jest twardym dyskiem naszych przeżyć a tomografie zapisują miejsca aktywności mózgu w danym momencie.Choroby działają jak algorytmy (programy) i mają określony z góry przebieg. Dzięki Hamerowi wiadomo, jaki konflikt przeżył człowiek i dlaczego przeżywa tę a nie inną chorobę. Potrafi określić przyczynę choroby, czego nie potrafi żaden lekarz medycyny klasycznej.
3.Dr Hamer uważa chemioterapię za zbrodnię. I słusznie. Jej 2,3% skuteczności nie mieści się nawet w granicach błędu statystycznego. Równie dobrze można zamiast podawania trucizny kazać ludziom skakać na główkę do wody. Na 100 osób znajdzie się 2, którym kontakt z wodą pomoże a ,,rak” ustąpi. http://www.icnr.com/articles/ischemother.....t=Abstract Wyniki badań naukowych nie pozostawiają żadnych wątpliwości, jaką skuteczność ma ta ,,metoda leczenia”. 70% lekarzy w USA (badani byli ci, którzy zlecają ją swoim pacjentom), nigdy sami nie poddaliby się tej metodzie i nie przepisaliby jej nikomu ze swoich bliskich. Badanie robiono na oddziałach pulmonologicznych. Wyprodukowanie worka z chemią kosztuje kilkanaście dolarów, terapia w Polsce ponad 80 000 zł. Trzeba przyznać, że szwindel na wysysanie pieniędzy z systemów ochrony zdrowia na tę wątpliwą metodę leczenia o skuteczności 2% jest zabójczy nie tylko dla pacjentów, ale dla wszystkich płacących składki i ubezpieczenia zdrowotne. Nie dość, że eliminuje się jednostki słabsze, to jeszcze wszyscy objęci składkami się na te procedury zrzucają. To musiał wymyśleć ktoś sprytniejszy od Hitlera, Stalina, Busha i całej plejady ludobójców. Rodzicom, którzy nie chcą poddawać dzieci metodzie o skuteczności poniżej błędu statystycznego, zabiera się przymusowo dzieci. Kazus Pilhara czy ostatnio rodziny z UK, która wybrała inną metodę kliniczną w Szwajcarii.
4.Naruszenie lobby chemicznego i farmaceutycznego jest powodem nienawiści wobec dr.Hamera i główną przyczyną braku woli, by sprawdzić, czy jest kłamcą czy ma rację. Każdy myślący człowiek pozwoliłby mu na otwartą kompromitację, jeśli nie potrafi udowodnić, że ma rację, albo uznać jego odkrycie, jeśli udowodni, że w każdym przypadku jego prawa natury działają. Nauka rozwija się dzięki stawianiu tez i ich udowodnieniu. Skazywanie tezy na wstępie i uznawanie za nieprawdziwą bez przeprowadzenia dowodu, świadczy o małym rozumku wątpiącego. Człowiek odważny nie ma wątpliwości, czy warto próbować. Zawsze warto zmierzyć się z przeciwnikiem, gdy uważa się, że jest istotą głupią. Strach to pierwszy krok do zniewolenia. Czy nie przyjemniej jest dać się wykazać komuś, kto błądzi? Zamiast wydawać pieniądze na wiezieni, listy gończe za Hamerem wystarczy zorganizować mu jedno spotkanie, jedną dysertację i po kłopocie!
5.Historia Olivii Pilhar jest wyjątkowa, a to dlatego że ojciec, któremu dr Hamer uratował dziecko, jest teraz głównym krzewicielem tej wiedzy (jednym z wielu) w Niemczechhttps://www.germanische-heilkunde.at/index.php/startseite.html. Sprawa poddania dziecku chemioterapii jest jedynie dowodem na brak wyboru przez rodziców metody leczenia i oddania losu dziecka w ręce ekonomicznej machiny państwowej ,,służby zdrowia”. Sam Pilhar o tym pisze na swojej stronie i mówi o tym na swoich seminariach. http://www.germanische-heilkunde.at/files/website/downloads/Termine.pdf
6.Zanim zacznie się atakować poglądy, trzeba je poznać. Argument, że coś jest głupie, bo ja uważam, że jest głupie, jest niepoważny. To,że na zajęciach z technik obrazowania nikt nie mówi o ogniskach Hamera, nie znaczy, że ich tam nie ma.
7.Przytaczanie opisów z mediów głównego nurtu nie świadczy za dobrze o sile argumentacji autora tekstu. Interes ekonomiczny koncernów farmaceutycznych z przebiciem setek tysięcy dolarów na worku chemii czy garści trutki, dlatego biznes nie dopuści do pojawienia się na szerszym forum poglądów o morderczym procederze onkologii. Pomijam już kwestię szerszej znajomości wyników badań na temat skuteczności chemioterapii, bo jak widać badania są, ale mało kto je dopuszcza do swojej świadomości., Odszkodowania od firm i klinik, a nawet lekarzy, którzy np.mają obowiązek znać najnowsze dane na temat swojej specjalizacji, wynosiłyby biliony dolarów. Jest więc powód, żeby wiedzę na temat skuteczności leczenia ,,chemią” dobrze ukrywać.
8.W Polsce wielu lekarzy zna gnm i mam nadzieję, że pomimo faktu, że znajomość tej wiedzy ograniczy zainteresowanie pacjentów usługami lekarzy niektórych specjalności, to wzniosą się ponad swój interes i zrozumieją, że lekarze byli, są i będą potrzebni. Dr Hamer zaleca podawanie leków, konieczne zabiegi chirurgiczne i terapie. Wyjaśniam, bo są krzewiciele nauk dr.Hamera, którzy twierdzą, że już zgłupiał do szczętu i zakazuje leczenia, bo pacjent da sobie radę sam.
9.Dr. Hamera spiskowe teorie i spory o zawłaszczanie jego odkrycia jestem w stanie zrozumieć ( znając jeszcze inne konsekwencje jego odkrycia, nie tylko dla zdrowia i leczenia, ale dla rynku usług medycznych, przemysłu farmaceutycznego i szczepionkowego, dla rynku medycyny niekonwencjonalnej, systemu prawnego i karnego), również miałabym poczucie ogromnej niesprawiedliwości. Dr Hamerowi nie wolno publicznie zajmować się pacjentami, ale za różnym jego naśladowcom, którzy chemioterapii nie kwestionują, wolno prowadzić praktyki lekarskie i nikt ich nie wsadza za to do więzienia. Co do jego twierdzeń o stosowaniu jego metody w Izraelu nie mam zdania, chociaż nie uważam, że za twierdzenie, że ktoś tych metod używa, można go nazwać antysemitą. Chętnie posłuchałabym samego Hamera w tej kwestii z jakimś lekarzem z Izraela właśnie, bo potwierdzenie od rabina z Austrii dr Hamer ma. Dokumenty są na jego stronie.

Mam nadzieję, że następnym razem tekst o 5 prawach natury będzie poprzedzony analizą krytyczną tekstów bądź odkryć Hamera. Literatura jest dostępna w jęz.niemieckim, hiszpański i angielskim. W przeciwnym razie trudno nawet dyskutować o podstawowych sprawach dotyczących różnic między medycyną klasyczną a Hamerowską. Z poważaniem EWELINA"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ihlet




Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 221
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:14, 17 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gea napisał:
Zamiast czytać bzdury o seksie

Coś takiego mogła napisać tylko osoba, posiadająca znikomą wiedzę o seksie. Szczerze współczuję.
gea napisał:
osoby które mają dzieci powinny przyłożyć się do zrozumienia BIOLOGII zawartej w Prawach Natury

Zgadzam się, że warto poznawać prawa natury.
gea napisał:
Dzieci są bardzo wrażliwe i nieodporne na konfliktowe sytuacje.

gea napisał:
Najczęstszymi nowotworami u dzieci są białaczka i rak nerek. Pierwszy jest związany z utratą poczucia własnej wartości a drugi z utratą bezpiecznej przystani-domu, poczuciem osamotnienia i opuszczenia_ „syndrom rozbitka na wyspie bezludnej”. Obydwa konflikty najczęściej dotykają dzieci w rodzinach rozbitych lub żyjących w toksycznych układach

Przyczyną raka nerek u dzieci jest poczucie osamotnienia, przyczyną osamotnienia jest toksyczna sytuacja w domu, przyczyną toksycznych sytuacji w domach i rozwodów jest nieumiejętność zaspakajania potrzeb partnerów.
W domach, w których rodzice kochają i szanują się, oraz mają oboje zaspokojone potrzeby seksualne, sytuacje konfliktowe występują rzadziej i są łagodniejsze.
Tego powinny się uczyć osoby posiadające dzieci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 22:05, 17 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prawa natury są darem od Boga .Człowiek jest niemal doskonale z nimi zsynchronizowany .Uważam że Świadomośc określa byt i zarazem byt określa Świadomość bowiem świadomość istnieje tylko i wyłącznie w sytuacyjnym związaniu.
Nikt nie zaprzeczy oczywistej oczywistości że emocje są porządkowane przez materialny mózg -tam mieści się centrum dowodzenia.Dowodem na potwierdzenie tego faktu są zmiany nastroju w wyniku zażycia substancji psychoaktywnych.Co wytwarza myślenie na chwilę obecną nikt tego nie wie (być może chemia w połączeniu z wyładowaniami elektrycznymi które zachodzą w mózgu).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:58, 18 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ihlet napisał:
gea napisał:
Zamiast czytać bzdury o seksie

Coś takiego mogła napisać tylko osoba, posiadająca znikomą wiedzę o seksie. Szczerze współczuję.
Przyczyną raka nerek u dzieci jest poczucie osamotnienia, przyczyną osamotnienia jest toksyczna sytuacja w domu, przyczyną toksycznych sytuacji w domach i rozwodów jest nieumiejętność zaspakajania potrzeb partnerów.
W domach, w których rodzice kochają i szanują się, oraz mają oboje zaspokojone potrzeby seksualne, sytuacje konfliktowe występują rzadziej i są łagodniejsze.
Tego powinny się uczyć osoby posiadające dzieci.


Nie napisałam żeby nie czytać o seksie wcale, tylko żeby NIE CZYTAĆ BZDUR.

W podręczniku omawiającym problemy związane z seksualnością pod kątem Germanische Heilkunde jest taka proporcja: 3 strony narządy męskie/ 10 stron narządy żeńskie.
I oczywiście niesie to za sobą konsekwencje "nowotworowe".
Wypowiadanie się na tematy związane z seksualnością ze strony mężczyzny przedstawia jego punkt widzenia: "oboje mają mieć zaspokojone potrzeby seksualne". A jest to w praktyce moim zdaniem nieosiągalne.

Inne jest biologiczne zadanie samców a inne samic. Jednakowe potrzeby i możliwość ich zaspakajania to fikcja.
Nawet w kochającej rodzinie dochodzi do sytuacji tworzenia zmian nowotworowych z powodu konfliktów na tym tle.
Tak więc - czytać, jak najbardziej, ale o biologicznych aspektach seksualności.

Taka nieszczęsna osobniczka nastawiona na emitentów testosteronu i bredząca coś o samcach alfa nie zauważyła fizjologicznych- wiekowych ograniczeń dotyczących kobiet. Seks może być najważniejszy ale jak długo ?
Mojej bratanicy, osobie bardzo aktywnej i niezależnej, bezustannie zmieniającej "partnerów" radziłam aby się "ustatkowała".
Odpowiedziała mi : "ciociu, chyba widzisz, że jestem szczęśliwa". Powiedziałam, że cieszę się. Ale niech pamięta, żeby nie przesadzać, jak moja ciotka.
Moja ciotka niedługo przed śmiercią zwróciła się do opiekuna z prośbą:"zrób mi dziecko".
I nawet gdyby jej wiek ( 90 lat) nie stanowił przeszkody i znalazłby się chętny dawca spermy, medycyna musiałaby się poddać. Ciotka miała 30 lat wcześniej zamontowany worek stomijny z powodu usuniętej macicy i jelita grubego. Konsekwencje regularnych aborcji przyniosły przewidywalny biologicznie skutek.

www. learninggnm.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:21, 25 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Dlaczego Polacy są jak psy Pawłowa cz.1 i 2


Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn.

Polacy nie muszą być psami Pawłowa. Cybernetyka, matematyka, fizyka, chemia i biologia z ich prawami są KOMPATYBILNE. I taki jest paradygmat medyczny sformułowany przez Geerda Ryke Hamera.
www.learninggnm.com

Eksperyment Pawłowa nr 2 mówi o tym, że informacja która jest niemożliwa do zweryfikowania czy jest związana z zagrożeniem czy nagrodą, prowadzi do paranoi.

Docent Józef Kossecki poruszył temat eksperymentu Pawłowa o którym psycholodzy nie mają pojęcia. Przecież nie po to się psycholodzy, psychiatrzy i medycy uczą aby komukolwiek pomóc. Nauki medyczne są oparte na fałszywych teoriach (m. in. teorii zarazka z XIX wieku autorstwa konfabulanta Ludwika Pasteura) i zawierają 5000 hipotez ! Nawet gdyby mieli dobre intencje, edukacja robi z nich roboty do wysysania z ludzi pieniędzy.
O psychologach wiem od przyjaciółki, że ich praca i doświadczenia są wykorzystywane do manipulacji ludźmi.

Ten eksperyment Pawłowa opisuje przykład szoku konfliktowego. Taki szok przeżywają ludzie w sytuacji, kiedy zamiast spodziewanego bodźca pozytywnego otrzymują bodziec - sytuację która stanowi zagrożenie. CO SIĘ MOŻE DZIAĆ W MÓZGU OSOBNIKA INTELIGENTNEGO, JEŚLI TAKI SZOKOWY BODZIEC – NP. BÓLOWY, CO JAKIŚ CZAS SIĘ POWTARZA ? TAKA SYTUACJA MA MIEJSCE WTEDY, KIEDY NIEMOWLĘ, MAŁE DZIECKO, OTACZANE OPIEKĄ, MAJĄCE POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA JEST UNIERUCHAMIANE PRZEZ MATKĘ LUB OJCA A PIELĘGNIARKA ZADAJE MU BÓL WBIJAJĄC IGŁĘ I SZCZEPIĄC. CZY DZIECKO ROZUMIE, ŻE TO DLA JEGO DOBRA?
Czy jakakolwiek samica zadaje ból swojemu dziecku ? Czy tak trudno zrozumieć, że dziecko doznaje uszkodzenia mózgu w takiej sytuacji, która jest dla niego szokiem konfliktowym ? Śledzę temat szczepień, autyzmu, chorób regularnie i sukcesywnie od kilku lat. Pierwsze oznaki autyzmu są obserwowane u niemowląt w wieku ok. pół roku. A więc wtedy, gdy zaczyna poznawać otoczenie i intensywnie się rozwija.
Dziecko może odbierać jako zagrożenie swojego bezpieczeństwa niepokojące sytuacje- awantury dorosłych, dźwięk odkurzacza, wiertarki.
Autyzm jest wg Praw Natury konsekwencją konstelacji konfliktów: strach i złość. U dzieci określanie jest to jako autyzm, dorośli mają schizofrenię.

Wg. naukowców dorosły pies ma inteligencję na poziomie 2-latka


http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Psy-.....aid=616b5c

Cytat: „Mentalne umiejętności psów kształtują się na poziomie dwuletniego dziecka - do takich wniosków doszli naukowcy na podstawie badań rozwoju języka. Oszacowano, że przeciętny pies jest w stanie nauczyć się 165 słów, w tym różnego rodzaju znaków i gestów. Dokładnie tyle samo są w stanie opanować dwulatki. Szczególnie inteligentne psy potrafią nauczyć się aż 250 słów. Stanowią one ok. 20% swojej populacji.”

Czy pies, który dostaje szczepionkę ROZUMIE, że to dla jego dobra ? Nie. Psy też dostają NOP-ów. Arkusze do opisywania NOP-ów psy mają większe niż dzieci.

Wsiadając do pociągu zauważyłam młodą dziewczynę na wózku inwalidzkim. Wózek nie mieścił się między siedzeniami wagonu. Musiała siedzieć w korytarzu. Była zima i było tam zimno. Zauważyłam, że co pewien czas jej nogi drgają. Spytałam, czy miała wypadek. - Nie, to po szczepieniu. Miała wtedy 5 lat.

Skoro NIE MOŻNA ZROZUMIEĆ DLACZEGO SZCZEPIENIA SĄ NIEPOTRZEBNE I GROŹNE DLA DZIECI, ZAŁĄCZAM TEKST O SZKODLIWOŚCI SZCZEPIEŃ DLA PSÓW.

Wiem, że ortodoksów wakcynofilnych nic nie przekona o szkodliwości szczepień, nawet gdyby sami mieli doznać NOP. Ponieważ najprawdopodobniej już mają mózg uszkodzony jakąś popapraną szczepionką.
Ale może niepewni i przestraszeni informacjami dla krasnoludków umysłowych, którzy CODZIENNIE są manipulowani medialnie, PER ANALOGIAM coś zrozumieją.

Weterynarze to pytie wieszczące na temat zdrowia psów.


http://psiediety.blogspot.com/2014/07/cz.....mitow.html

10 Mitów o bezpieczeństwie szczepionek - informacje pochodzą od przedstawicielki koncernu Canine Health.

Mit nr 1
Szczepionki chronią nasze psy przed chorobą, zapewniają im długie, zdrowe, szczęśliwe życie.

To nieprawda!

Szczepionki tylko czasami chronią psy przed chorobą (albo w ogóle). Badania naukowe nad szczepionkami ludzkimi wykazały ponad wszelką wątpliwość, że większość szczepionych ludzi chorowała częściej na choroby przeciwko, którym zostali zaszczepieni niż osoby, które nie poddały się szczepieniom.

Koncern Canine Health już kilka ładnych lat temu opublikował pracę [po przebadaniu 4000 psów], że po szczepieniach np. parawirusem w ciągu trzech dni u 68.2% zwierząt występuje padaczka, po szczepieniu przeciwko nosówce u 55.6%, a po szczepieniu przeciwko zapaleniu wątroby u 63,8%. Stwierdził także w okresie do 3 miesięcy, występowanie padaczki po szczepieniu przeciwko paragrypie u 50% zaszczepionych psów oraz u 100% po zaszczepieniu przeciwko leptospirozie.

Tak więc badanie pokazało, że szczepionka tylko w połowie jest skuteczna i stanowi ochronę.
Mit nr 2
Szczepionki zapobiegają powstawaniu epidemii.

To nieprawda!

Jest to ulubione twierdzenie producentów szczepionek.. Wśród lekarzy i wielu ludzi panuje też przekonanie, że szczepionki pomogły zwalczyć liczne epidemie dziesiątkujące ludność we wcześniejszych epokach: dur brzuszny, cholerę, krztusiec, szkarlatynę, gruźlicę, zapalenie opon mózgowych, tężec, jak również choroby wieku dziecięcego, czyli odrę, świnkę, różyczkę itp.

Jednakże prawda naukowa i historyczna zmusza do stwierdzenia, że – z wyjątkiem polio (którego historia zasługuje na osobny artykuł) – jest to zwykły mit.

CO DO POLIO TO TEŻ NIEPRAWDA, ZE SZCZEPIENIA WYRERADYKOWAŁY POLIO !Wymienione powyżej choroby przestały być przyczyną zgonów na dużą skalę jeszcze przed wprowadzeniem odpowiednich szczepionek. Przyczyniło się do tego zmniejszenie liczby osób żyjących w skrajnej nędzy, zmiana warunków życiowych, poprawa higieny oraz jakości wody pitnej, a także zmniejszenie stopnia niedożywienia.

Tak więc to nie szczepionki pozwoliły uniknąć epidemii chorób zakaźnych, tylko poprawa warunków ekonomicznych, a co za tym idzie – poprawa higieny, warunków mieszkaniowych oraz diety.

Gdyby warunki te uległy znacznemu pogorszeniu, z pewnością nastąpiłby wzrost zachorowalności na te choroby, dokładnie jak stało się to w czasie II wojny światowej – i to mimo stosowania szczepionek.
Mit nr 3
Szczepionki są bardzo bezpieczne

To nieprawda!

Prawda jest taka, że nikt nie może twierdzić, że szczepionki są bezpieczne - bo nikt nie przeprowadził koniecznych badań, aby potwierdzić to stwierdzenie. Nie ma badań długoterminowych, aby pokazać efekty długoterminowego oddziaływania szczepionek dla ludzi, nie mówiąc już o psach.

Mit nr 4
Tylko niewielki odsetek genetycznie obciążonych psów cierpi z powodu skutków ubocznych szczepionek.

To nieprawda!

Skutki uboczne spowodowane szczepieniami dotyczą nie tylko psów chorych na choroby genetyczne.

Producenci szczepionek ostrzegają w ulotkach, że szczepionki mogą być szkodliwe (używają wtedy zwrotu "układ immunologiczny może być zagrożony") w następujących sytuacjach:

1. Jeśli pies jest genetycznie chory
2. Jeśli pies jest niewłaściwie odżywiany
3. Jeśli pies w momencie szczepienia był chory
4., Jeśli pies w momencie iniekcji był zestresowany
5. Jeśli system odpornościowy psa jest osłabiony
6. Jeśli pies jest narażony na kontakt z wirusem wkrótce po szczepieniu
7. Jeśli pies przyjmuje leki osłabiające odporność np. sterydy
8. Jeśli podawanie szczepionek jest niezgodne z kalendarzem szczepień
9. Jeśli u psa w momencie szczepienia rozwija się choroba, której nie wykryto podczas badania przed iniekcją

A jeśli nikt nie rejestruje czy nie zgłasza występowania niekorzystnych skutków szczepionek, to jak ktoś może powiedzieć, że tylko u niektórych psów mają one działanie niepożądane? W Wielkiej Brytanii, weterynarze są proszeni o zgłaszanie występowania działań niepożądanych, jeśli podejrzewają że są one spowodowane podaniem szczepionki. Jeśli pies dostaje ataku epilepsji w ciągu pół godziny, dziesięciu dni, czy po paru miesiącach po szczepieniu, weterynarze nie kojarzą choroby z podaniem szczepionki - mimo, że znane są przypadki padaczki u dzieci, podczas szczepienia ludzką szczepionka Vaccine Damage. Wypłacane były wtedy odszkodowania w wysokości £ 30,000 rodzicom, których dzieci zachorowały na padaczkę po szczepieniach. Nawet jeśli weterynarz nie zgadza się, że padaczka u psa nie jest spowodowana szczepionką, powinien zgłosić podejrzaną reakcję. Wielu weterynarzy jest zbyt zajętych, aby wypełnić niezbędne formalności. A przecież szczepionki odpowiedzialne są również za inne choroby, które są z nimi związane czyli choroby skóry, zapalenie stawów, rak, zapalenie mózgu, itp.

Mit nr 5
"Jestem weterynarzem i widziałem tylko jedną negatywną reakcję na szczepionkę w ciągu 20 lat mojej praktyki."

To nieprawda!
Weterynarze zazwyczaj twierdzą, że widzieli może jedną negatywną reakcje na szczepionkę w swojej wieloletniej praktyce! To prawda - weterynarze są przeszkoleni w udzielaniu natychmiastowej pomocy, kiedy negatywna reakcja na szczepionkę nastąpi w momencie jej podania i kiedy pies jest na nią uczulony. W przypadku wystąpienia reakcji alergicznej - czasami dochodzi do tzw. wstrząsu anafilaktycznego lub reakcja nadwrażliwości - weterynarz zaleca wówczas podanie adrenaliny psu, w celu ratowania jego życia.

Ponieważ składniki szczepionki mogą pozostać w organizmie przez długi okres czasu i niestety pozostają, a ponieważ większość chorób spowodowanych szczepieniami też rozwija się w czasie, wobec tego związek przyczynowy jest trudny do ustalenia.

Prace naukowe opublikowane przez wybitnych naukowców pokazują, że następujące choroby mogą być spowodowane przez szczepionki:


Autoimmunologiczna niedokrwistość hemolityczna -

Straszna choroba, która zwykle zabija psa w ciągu kilku dni. Postęp choroby zbliżony jest do ostatniego etapu AIDS.



Salka Szczepionka Polio -

Od 1960 roku wiadomo, że szczepionka przeciwko polio jest zanieczyszczona, między innymi, rakotwórczym wirusem SV-40. Została ona zakazana do rozpowszechniania w USA, ale do lat 80, jak to potwierdzają autorzy amerykańscy, była sprzedawana do krajów Europy Wschodniej, czyli także do Polski.

Obecnie, amerykańskie agencje federalne zdrowia przyznają, że Salka szczepionka polio dopuszczona do publicznego użytku w latach 1955 i 1963 była zanieczyszczona SV40 co udowodniono, że wirus ten powoduje raka u zwierząt.

Nerki małp, zarodki kurze, mózg i nerki psów i kotów są często używane jako nośnik kultury szczepionki. Jeśli zwierzę używane jest jako medium hodowlane dla szczepionki i przenosi retrowirusa, który jest niewykrywalny i pozostawiony w tej szczepionce, to szczepionka może na stałe zmieniać geny zwierzęcia lub człowieka, który ją przyjmuje.


Wady genetyczne

Jeśli szczepionki powodują zmiany w genach, to te wady mogą być dziedziczone.

Choroba tarczycy jest dziedziczna; a to może być spowodowane przez szczepionki. Pies nie wykazujący choroby tarczycy potrzebuje jedynie zapłonu uaktywniającego tę chorobę czyli szczepionki, zanieczyszczenia środowiska, stresu lub nieodpowiedniej diety, a więc tego wszystkiego, co powoduje powstanie chorób autoimmunologicznych. Choroby tarczycy mogą być często niezauważone. Na przykład, zaburzenia zachowania, brak równowagi hormonalnej, nimfomania, otyłość - mogą wskazywać na objawy choroby tarczycy, ale są często traktowane jako inne bądź osobne schorzenie i leczone bez ustalenia przyczyny.


Białaczka

Dr Jean Dodds, jedna z wiodących światowych ekspertów w dziedzinie badania psich reakcji na szczepionki, mówi: " Szczepionki składające z jednego bądź będące kombinacją zmodyfikowanego wirusa żywego (MLV) są coraz częściej wiązane z powstawaniem immunologicznych chorób krwi, niewydolnością szpiku kostnego oraz zaburzeniem czynności narządów. "

Dr Dodds wymienia białaczkę, choroby tarczycy, chorobę Addisona, cukrzycę, chłoniak, jako choroby, które mogą być wywoływane przez szczepionki.


Parwowiroza

Czy dasz wiarę, że parwowiroza została stworzona w laboratoriach? Ta choroba nie istniała przed 1970 rokiem. Naukowcy otwarcie przyznają, że została stworzona przez producentów szczepionek, którzy hodowali szczepionki na podłożu kocich nerek pochodzących od kotów chorych na kocie zapalenie jelit. Tak stworzoną szczepionkę podano psom na całym świecie, i wyhodowany sztucznie parwowirus dał o sobie znać w tym samym czasie u wszystkich zaszczepionych psów .


Artretyzm

Jeśli u ludzi istnieją, w przeprowadzonym wywiadzie przed szczepieniem, choroby stawów, alergia, padaczka, to lekarze często powstrzymują się od szczepienia dziecka. Zapalenie stawów jest zapalną (nadwrażliwość / alergia) chorobą. Szczepionki zawierają różne składniki, w tym surowice (serum bydlęce, często istnieje zagrożenie chorobą typu BSE), formaldehyd, aluminium i rtęć. Czy można więc się dziwić, że zwierzę może wykazywać nadwrażliwość lub stan zapalny po przyjęciu tych trucizn, które zostały wstrzyknięto do ich organizmu? Według wypowiedzi jednego z producentów szczepionek, szczepionki są hodowane na tkance zwierzęcej i wobec tego mogą zawierać "obce proteiny, które mogą powodować choroby autoimmunologiczne. Zapalenie stawów jest chorobą autoimmunologiczną i stwierdzono w badaniu CHC, że jej objawy manifestują się po około dziewięciu miesiącach po szczepieniu. Zwierzęta predysponowane genetycznie do alergii mogą stać się bardziej uczulone lub stać się bardziej nadwrażliwe, po wstrzyknięci obcych białek surowicy i tkanek (narządów) do ich organizmu. Podręczniki weterynaryjne otwarcie mówią o takiej reakcji na surowicę.


Alergie

Istnieje wiele prac naukowych wykazujących związek między alergią i szczepionkami.
Na przykład w roku 1983, Frick Brooks opublikował pracę, w której wykazał, że alergie wziewne (np. atopowe zapalenie skóry), rozwinęły się u psów po zaszczepieniu ich przeciwko nosówce, zapaleniu wątroby, leptospirozie oraz wściekliźnie, a nie po ich ekspozycji na pyłki. „Atopowe” oznacza dziedziczną predyspozycję do wytwarzania nadmiernych ilości przeciwciał IgE w odpowiedzi na antygeny (czyli uczulenie na pyłki, ukąszenia pcheł, roztocza, itp.). W rezultacie psy cierpiące na alergię, cierpią na przewlekle podrażnienia i zapalenia skóry. Inne narządy mogą wykazywać również objawy nadwrażliwości powodując na przykład zapalenie spojówek lub nieżyt nosa. Holistyczni weterynarze traktują dużą część problemów skórnych jako chorobliwą reakcję na szczepionki.

Poszczepienne powikłania neurologiczne

Po podaniu psu szczepionki w przypadku osłabionego organizmu, w przeciągu 10 - 21 dni mogą pojawić się objawy poszczepienne: wiotkie porażenie kończyn, które mogą nie być kojarzone ze szczepionką lecz. np. z ukąszeniem kleszcza bądź zatruciem jadem kiełbasianym. Może pojawić się ciężkie zakażenia mózgu i rdzenia kręgowego, które przypominają objawy naśladujące chorobę wścieklizny. Dowolna część układu nerwowego może zostać zakażona, więc objawy neurologiczne też mogą się różnić. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak do tej pory nie ma na to lekarstwa.
Mit nr 6
Producenci szczepionek muszą przejść rygorystyczne procedury i liczne badania w celu zapewnienia bezpieczeństwa.

To nieprawda!

OK, niech będzie, że to twierdzenie jest jednak po części prawdziwe. . . Fakt, producenci szczepionek muszą przejść przez procedury bezpieczeństwa i testy oraz oczywiście twierdzą, że badania te są rygorystyczne ale tak naprawdę są one bardzo subiektywne. Przy tak rygorystycznym nadzorze - jak to się stało, że SV40(wirus wywołujący białaczkę) znalazł się w szczepionkach; jak dostał się do szczepionki przeciwko wirusowi ptasiej grypy MMR (wirus odry); skąd parwowirus? W rzeczywistości żadna inna firma nie jest dopuszczona do zbadania zawartości poszczególnych składników szczepionek weterynaryjnych za wyjątkiem producenta tych szczepionek. Producenci ci są jedynymi firmami posiadającymi licencję do takich badań. Oznacza to, że jeśli podejrzewasz, że szczepionka zabiła Twojego psa, to tak naprawdę nie masz do kogo zwrócić się o pomoc. Nie ma nikogo, kto przeprowadziłby taką niezależną kontrolę.

Mit nr 7
Lepiej zaryzykować negatywną reakcję na szczepionkę niż narażać psa na te śmiertelne choroby.

To nieprawda!


Po pierwsze, bardzo niewiele z klasycznych chorób psów są dla nich zabójcze.

Parwowirus jest tylko ogólnie zabójczy dla szczeniąt. Przeciwciała matki są obecne w organizmie psiaczka aż 22 tygodni, a przeciwciała matczyne znoszą niestety szczepionki. Zaszczepione szczenięta nie są chronione przed parwowirusem i mogą chorować. Dorosłe psy rzadko umierają z powodu tej choroby.

Nosówka zabija tylko połowę dotkniętych nią psów. W rzeczywistości najbardziej podatne na choroby są psy, które są karmione wysoko przetworzoną żywnością ( nie wyobrażam sobie, że cena równa się jakości). Psy karmione naturalną dietą, zawierającą "prawdziwe" jedzenie są najmniej narażone na zachorowanie ponieważ ich organizm jest w stanie zwalczać wszelkie wirusy. Ponadto, należy pamiętać, że istnieje alternatywa dla wysoce ryzykownych szczepionek.


Leptospiroza, na przykład, jest niezwykle rzadkim schorzeniem. Jest to infekcja spowodowana przez co najmniej cztery gatunki (serotypy) bakterii Leptospira. Jednakże istnieje ponad 20 różnych serotypów, które są zakaźne dla psów. Istniejąca szczepionka przeciwko tej chorobie jest zbyt słaba aby uchronić organizm psa przed wszystkimi 20 gatunkami bakterii. Weterynarze w Stanach nie polecają szczepień tą szczepionką ze względu na duże ryzyko działań niepożądanych. Ostatnio pojawiły się informacje, że szczepionka może rzeczywiście powodować leptospirozę u psów, a także wiąże się z przedwczesnym uszkodzeniem nerek u osobników starszych. Niestety, wielu weterynarzy nadal zobowiązuje opiekunów na powtarzanie szczepienia psów, pomimo istniejącego dużego ryzyka. Leptospiroza jest w 100% chorobą uleczalną. Więc po co szczepić psa przeciwko czemuś, co jest w 100% uleczalne?

Canine Health Koncern wskazuje, że co najmniej jeden na sto psów cierpi z powodu negatywnych reakcji poszczepiennych. Ponieważ nikt nie prowadzi żadnych statystyk dotyczących szkodliwości szczepionek, wobec tego to do weterynarzy i producentów szczepionek należy udowodnienie, że szczepionki są bezpieczne. Podczas gdy większość z nich bagatelizuje problem. Opiekunowie, których psy umarły lub są przewlekle chore i cierpią powinni pociągnąć do odpowiedzialności producentów szczepionek, którzy zaprzeczają istniejącym faktom. Nasze opiekunów obawy należy traktować poważnie, a nie stanowczo zaprzeczać im w obliczu przytłaczających dowodów.
Mit nr 8
Alternatywne homeopatyczne szczepionki to mit.

To nieprawda!

Z istniejących badań i doświadczeń wynika, że homeopatyczne nozody stanowią większą ochronę przed zarazkami niż szczepionki. Medyczne i weterynaryjne "zawody" otrzymują ogromne sumy pieniędzy z międzynarodowych koncernów farmaceutycznych wynoszących miliardy dolarów podczas gdy, proszę zauważyć, homeopaci nie. Weterynarze, którzy ufają tańszej metodzie zapobiegania chorobom czyli homeopatii ponoszą poważne straty finansowe poprzez odmowę sprzedaży w swoich lecznicach bardzo lukratywnych corocznych szczepień przypominających. Tymczasem przybywa coraz więcej opiekunów psów, którzy wybierają homeopatyczną alternatywę dla szczepionek. I jak do tej pory żaden z nich nigdy nie miał problemów zdrowotnych z tego powodu u swojego psa.

Mit nr 9
Należy szczepić psa co roku.

To nieprawda!

Coroczne szczepienie nie jest konieczne. Proszę nie narażać zdrowia swoich psów decydując się za namową weterynarza na takie praktyki.

Szczepionki przede wszystkim angażują układ immunologiczny psa w proces, który ma tendencję do narażania na szwank jego odporności. W rzeczywistości są w stanie wywołać chorobę, której mają zapobiegać. W przypadku leptospirozy (choroba bakteryjna), już zostało wyjaśnione, że szczepionka jest praktycznie bezużyteczna i dlatego nie warto ryzykować.

Jeden z amerykańskich producentów szczepionek weterynaryjnych publicznie ogłosił, że nie zaleca corocznego szczepienia psów. Kilka amerykańskich uczelni weterynaryjnych potwierdziło tę informację w związku z reakcją i na presją opiekunów obawiających się o zdrowie swoich zwierząt związanych z niepożądanymi reakcjami poszczepiennymi.

Uczelnia ta podała również informację, że coroczne szczepienie psów nie ma podstaw naukowych. A także należy pamiętać, że szczepionka podana szczenięciu, gdy jego układ odpornościowy jest jeszcze niedojrzały, jest najbardziej dla niego szkodliwe, przede wszystkim dlatego, że sieje w jego organizmie spustoszenie, którego efekty pojawią się dopiero po kilku latach.

Mit nr 10
Mój lekarz / weterynarz wie najlepiej.

To nieprawda!

Lekarze i weterynarze są szkoleni w wielu różnych specjalnościach. Niektórzy posiadają olbrzymią wiedzę o środkach farmaceutycznych, są też doskonali interniści, dermatolodzy, chirurdzy … Nie wszyscy z nich muszą znać się na wszystkim.

Ale wszyscy z nich polegają całkowicie na przemyśle farmaceutycznym, który dostarcza im chemicznych leków do leczenia objawów choroby.

Kiedy konwencjonalnie wyszkolony lekarz na zadane mu pytanie o homeopatię, twierdzi że homeopatia nie działa, to równie dobrze można zwrócić się do rzeźnika z pytaniem, czy prąd działa. Faktem jest, że konwencjonalny weterynarz nie posiada żadnej wiedzy o homeopatii, a swoje opinie opiera przede wszystkim na swojej i swoich kolegów niewiedzy. Homeopaci nie twierdzą, że są w stanie odwrócić wszystkie uszkodzenia organizmu wywołane szczepionkami, a konwencjonalni weterynarze – nawet wtedy kiedy mają do czynienia ze stwierdzonymi przypadkami negatywnych reakcji poszczepiennych – odnoszą bardzo niewielkie sukcesy.

Kiedy przez igłę szczepionka zostaje podana Twojemu psu nie możesz już wtedy zmienić zdania. Aby nie żałować potem swojej decyzji, wcześniej szukaj informacji, zdobywaj wiedzę i jak najwięcej pytaj.

To tyle informacji, które otrzymałam. Na stronach anglojęzycznych jest wiele informacji na temat szkodliwości szczepień nie tylko u zwierząt ale i u ludzi. W Polsce większość ludzi jest świadomych tych zagrożeń, a jak się ma sprawa z opiekunami psów?

Pisząc ten tekst przypomniał mi się fragment z książki Iana Sinclair'a - „SZCZEPIENIA – niebezpieczne, ukrywane fakty” Przytoczę go może i mam do Ciebie pytanie, co Ty jako opiekun psa o tym myślisz?

"(...)Teoria toksemii zatem wyjaśnia, dlaczego szczepienie nie jest ani „skuteczne”, ani „bezpieczne”. Szczepienie nie jest skuteczne, ponieważ nie jest w stanie usunąć rzeczywistych przyczyn choroby zakaźnej. Teoria szczepień oparta jest jedynie na twierdzeniu, że zarazki wywołują choroby. Teoria ta jednak nie uwzględnia faktu, że to właśnie toksyczne warunki w organizmie, są właściwą przyczyną choroby. Warto w tym miejscu zapytać: jak szczepionka może chronić przed chorobą, podczas gdy nie „robi nic”, aby usunąć przyczynę tej choroby? (…)”


Na końcu moja uwaga: nie jest prawdopodobne aby w szczepionce przetrwały nieuszkodzone jakiekolwiek struktury białkowe. A więc ŻADNE WIRUSY, BAKTERIE, KOMÓRKI SSACZE CZY INNE HODOWLE TKANKOWE.
Kto prześledzi proces technologiczny produkcji szczepionek, ilość rozpuszczalników, konserwantów, metali ciężkich wie, że muszą one ulec denaturacji. W szczepionce są tylko i wyłącznie trucizny nieorganiczne i organiczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3498
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 05:00, 26 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Większość lekarzy to konowały 2016

Doris_77 dziś [14:31]
Kolejny raz się o tym przekonałam. Dzisiaj byłam u lekarza, który był chyba pijany, najpierw mówił mi o swoich problemach z dziećmi i świętami, a na końcu nie słuchał w ogóle moich objawów tylko próbował mi wmówić inne... Aż mi brakuje słów.
Wyobraźcie sobie, że poszłam do lekarza bo miałam jakiś napad migrenowy i chciałam się poprostu skonsultować, bo już kiedyś też tak miałam i okazało się, że to udar. A pani doktor zaczęła mówić jaka to jest nieszczęśliwa, bo się z córką pokłóciła, małżeństwo jej się sypie... potem łaskawie mnie wysłuchała i stwierdziła, że histeryzuje i że nic mi nie jest i zaczęła wypominać że jak ja się dzieckiem zajmę, że jestem nieodpowiedzialna i że pewnie poronie. Próbowała mi wmówić, że mam ból od stresu, a akurat niczym się nie stresuje.
Wytrzymałam to jej biadolenie, a ona na końcu zamiast mnie zbadać, wypisała mi skierowanie do szpitala w którym jest napisane że ciąża zagrożona pechowiec.gif
Ja poszłam w całkiej innej sprawie, z dzieckiem akurat wszystko w porządku usmiech.gif
Wy też macie takie doświadczenia? Tak mało jest dobrych lekarzy z powołania. Całe szczęście takich też znam usmiech.gif
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 14:15, 26 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Istnienie depresji endogennej jest faktem niepodważalnym,sam jej doswiadczyłem trzykrotnie i tak jak sie pojawiła (bez jakichkolwiek zewnętrznych uwarunkowań) tak samo samoistnie zanikła (po około dwóch miesiącach).Nie wnikam w to jakie reakcje zachodziły w mózgu przy jej powstaniu jak i nie wnikam w to co ją zniosło(pradopodobnie zaburzona gospodarka dopaminowa).
Depresja to choroba gdzie człowiek że tak powiem robi pod siebie ; nawet samoobsługa sprawia że człowiek o nią nie dba.
Zaś to co obecnie diagnozują psychiatrzy jako depresje jest zwyczajną chandrą czy też nerwicą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 09:43, 31 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego mężczyźni są bardziej od kobiet skłonni do wszelkich dewiacji?

Ujęcie biologiczne:
Mężczyźni częściej od kobiet popełniają samobójstwa,biorą narkotyki,piją alkohol ,palą tytoń,skłonni są częściej do zabójstw i okrócieństwa oraz dewiacji seksualnych itd.Dlaczego?

W ujęciu biologicznym ma to proste wytłumaczenie(pomijam powody kulturwe ,historyczne,genetyczne wiedząć że wszystko to ze sobą się wiąże i przeplata) ;kobiety mają wyższy poziom serotoniny od mężczyzn,męzczyźni zaś wyższy poziom dopaminy .Serotonina jest neuroprzekaźnikiem sytości ,spełnienia,nasycenia dlatego kobiety są silniejsze psychicznie od mężczyzn.Serotonina poprawia nastrój,znosi lęki,zwiększa odwagę .
Dopamina zaś jest neuroprzekaźnikiem ryzyka i motywacji .Silna potrzeba eksploracyjna,poznawcza ,agresja,skłonnośc do ryzyka,walki itp. indukuje zwiększony poziom dopaminy w mózgu.
Ważną funkcję pełnią również endogenne opioidy których poziom mają wyższy kobiety.Endorfiny są hormonami wywołującymi błogostan,euforię,działają przeciwbólowo.Podczas orgazmu wydziela się ogromna ilość endorfin.Zadany człowiekowi silny bół wydziela endogenne opioidy .
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:36, 31 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak wygląda dyskusja z Zibi:

Zibi:Natomiast pregabalina wespół z duloksetyną redukują bół w skali 10-stopniowej z maksymalnego poziomu na poziom czwarty;jest to wielki postęp.

gea:Interesuje mnie jak mierzy się poziom bólu. Czy "opisowo" czy są jakieś mierniki.


Ale Zibi nie ma zwyczaju odpowiadać na żadne pytanie. On sobie pisze co chce. I nie ma znaczenie, że przeczy sam sobie.
Zibi: „Zadany człowiekowi silny ból wydziela endogenne opioidy”.

Co to znaczy? Że najpierw jest bodziec- ból a następnie NA SKUTEK BÓLU wydzielają się endogennie ( bo jakżeby inaczej!) opioidy.

Ale Zibi uparcie twierdzi, że depresję ma bez przyczyny – endogenną i to, być może, „genetyczną”. To jest bardziej niezwykłe niż cud. Rolling Eyes Bo nawet cuda są skutkiem działania sił czystych lub nieczystych Shocked .
Nie może skutek być przyczyną – to jest błąd logiczny. Ale oczywiście, WIARA w „endogenność” nadmiarów lub niedoborów czynników psychoaktywnych jest najważniejsza. A skoro jest WIARA, wnikanie czy dociekanie DLACZEGO NASTĄPIŁA REAKCJA oraz CO SPOWODOWAŁO USTĄPIENIE, nie jest ważne. I można dalej sobie rozprawiać na FP2 czego i ile brać w razie nawrotu. Na FP 2 zamiast na forum psycho, gdzie porad udzielają zaprawieni w wyrównywaniu nadmiarów czy niedoborów praktycy.

zibimark napisał:
Istnienie depresji endogennej jest faktem niepodważalnym,sam jej doswiadczyłem trzykrotnie i tak jak sie pojawiła (bez jakichkolwiek zewnętrznych uwarunkowań) tak samo samoistnie zanikła (po około dwóch miesiącach).Nie wnikam w to jakie reakcje zachodziły w mózgu przy jej powstaniu jak i nie wnikam w to co ją zniosło (pradopodobnie zaburzona gospodarka dopaminowa).
Depresja to choroba gdzie człowiek że tak powiem robi pod siebie ; nawet samoobsługa sprawia że człowiek o nią nie dba.
Zaś to co obecnie diagnozują psychiatrzy jako depresje jest zwyczajną chandrą czy też nerwicą.


Psychiatrzy diagnozują sobie po uważaniu, to co uznają za właściwe. Finansowo np.

Interesuje mnie źródło przeświadczenia, że: „kobiety mają wyższy poziom serotoniny od mężczyzn,męzczyźni zaś wyższy poziom dopaminy”. Oczywiście nie dowiem się.

Zibi, jeśli chciałbyś zająć się poważnie badaniem zależności oraz wpływu serotoniny i dopaminy na ilość samobójstw mężczyzn i kobiet powinieneś się udać na wyspy Św. Tomasza i Książęcą. Tam wystąpiła odwrotna proporcja. A następnie udać się na Haiti do Jordanii lub Hondurasu – nie zanotowano tam statystycznie samobójstw. Ostatecznie, jeśli chciałbyś bliżej, to w Syrii jest stosunkowo niewiele samobójstw.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Statystyka_samob%C3%B3jstw_wed%C5%82ug_pa%C5%84stw
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 21:52, 31 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gea napisał:
Tak wygląda dyskusja z Zibi:

Zibi:Natomiast pregabalina wespół z duloksetyną redukują bół w skali 10-stopniowej z maksymalnego poziomu na poziom czwarty;jest to wielki postęp.

gea:Interesuje mnie jak mierzy się poziom bólu. Czy "opisowo" czy są jakieś mierniki.


Ale Zibi nie ma zwyczaju odpowiadać na żadne pytanie. On sobie pisze co chce. I nie ma znaczenie, że przeczy sam sobie.
Zibi: „Zadany człowiekowi silny ból wydziela endogenne opioidy”.

Co to znaczy? Że najpierw jest bodziec- ból a następnie NA SKUTEK BÓLU wydzielają się endogennie ( bo jakżeby inaczej!) opioidy.

Ale Zibi uparcie twierdzi, że depresję ma bez przyczyny – endogenną i to, być może, „genetyczną”. To jest bardziej niezwykłe niż cud. Rolling Eyes Bo nawet cuda są skutkiem działania sił czystych lub nieczystych Shocked .
Nie może skutek być przyczyną – to jest błąd logiczny. Ale oczywiście, WIARA w „endogenność” nadmiarów lub niedoborów czynników psychoaktywnych jest najważniejsza. A skoro jest WIARA, wnikanie czy dociekanie DLACZEGO NASTĄPIŁA REAKCJA oraz CO SPOWODOWAŁO USTĄPIENIE, nie jest ważne. I można dalej sobie rozprawiać na FP2 czego i ile brać w razie nawrotu. Na FP 2 zamiast na forum psycho, gdzie porad udzielają zaprawieni w wyrównywaniu nadmiarów czy niedoborów praktycy.

zibimark napisał:
Istnienie depresji endogennej jest faktem niepodważalnym,sam jej doswiadczyłem trzykrotnie i tak jak sie pojawiła (bez jakichkolwiek zewnętrznych uwarunkowań) tak samo samoistnie zanikła (po około dwóch miesiącach).Nie wnikam w to jakie reakcje zachodziły w mózgu przy jej powstaniu jak i nie wnikam w to co ją zniosło (pradopodobnie zaburzona gospodarka dopaminowa).
Depresja to choroba gdzie człowiek że tak powiem robi pod siebie ; nawet samoobsługa sprawia że człowiek o nią nie dba.
Zaś to co obecnie diagnozują psychiatrzy jako depresje jest zwyczajną chandrą czy też nerwicą.


Psychiatrzy diagnozują sobie po uważaniu, to co uznają za właściwe. Finansowo np.

Interesuje mnie źródło przeświadczenia, że: „kobiety mają wyższy poziom serotoniny od mężczyzn,męzczyźni zaś wyższy poziom dopaminy”. Oczywiście nie dowiem się.

Zibi, jeśli chciałbyś zająć się poważnie badaniem zależności oraz wpływu serotoniny i dopaminy na ilość samobójstw mężczyzn i kobiet powinieneś się udać na wyspy Św. Tomasza i Książęcą. Tam wystąpiła odwrotna proporcja. A następnie udać się na Haiti do Jordanii lub Hondurasu – nie zanotowano tam statystycznie samobójstw. Ostatecznie, jeśli chciałbyś bliżej, to w Syrii jest stosunkowo niewiele samobójstw.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Statystyka_samob%C3%B3jstw_wed%C5%82ug_pa%C5%84stw



Gea naprawde bardzo proste jest zbadanie jak wpływa na psychikę człowieka zwiększona transmisja określonego neurotransmitera-by zbadać zachowania człowieka który ma zwiększoną transmisje dopaminy wystarczy określonemu delikwentowi zaaplikować metamfetamine i obserwować jego nań reakcje;w przypadku serotoniny MDMA a noradrenaliny Atomoksetyne.Wymienione substancje selektywnie zwiększają poziom wymienionych neuroprzekaźników.Wystarczy tylko dobrać reprezentatywną grupę ludzi ,zaaplikować określoną substancję kilkukrotnie i obserwować reakcje badanych którzy rzecz jasna nie wiedzą co im zaaplikowano .
Depresja endogenna nie jest fikcją psychiatrów tylko rzeczywistą chorąbą,niektórym ludziom źle funkcjonuje trzustka i biorą insulinę inni mają zaburzoną transmisje określonych neurotransmiterów(tak apropos "dominujący' u danego człowieka neurotransmiter decyduje o jego temperamencie).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Shigella




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 101
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:31, 31 Mar '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zibi - mylisz przyczynę ze skutkiem, jak zresztą większość „naukowców”:
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 20, 21, 22   » 
Strona 5 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Psychiatria - przerażające fakty
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile