Haker-podglądacz

Bimi

Niemiecka agencja informacyjna DPA poinformowała o aresztowaniu w Niemczech hakera-podglądacza, który wykorzystując złośliwe oprogramowanie włamywał się do komputerów wyposażonych w kamery internetowe, szpiegując w ten sposób swoje nastoletnie koleżanki ze szkoły.

Haker z okolic Aachen naruszył w ten sposób prywatność około 150 dziewczyn.

Dziewczyny zaczęły zgłaszać do specjalistów irracjonalne zachowywanie się swoich komputerów. Po przebadaniu zainfekowanych maszyn odnaleziono trojana rozprzestrzeniającego się poprzez komunikator ICQ.

Analiza ruchu internetowego poprowadziła śledczych wprost do mieszkania podejrzanego. Przyłapano go właśnie na oglądaniu kilku “przekazów na zywo”.

http://hacking.pl/pl/news-16025-Haker_podgladacz.html

Easy_Rider

Może po prostu chciał się zabawić w "Wielkiego Brata"? Ale tak właściwie, to czy on im zrobił jakąś krzywdę, ze zwykłego, ludzkiego punktu widzenia? Dlaczego te idiotki nie odłączały kamer, albo przynajmniej nie odwracały ich do ściany lub nie zasłaniały?

W Niemczech jest zapewne nieco inne prawo, ale czy w Polsce, jak ktoś podgląda przez dziurkę od klucza (a jest to sytuacja analogiczna) - czy jest na to jakiś paragraf kk? Bo tak na szybko to trudno byłoby mi zakwalifikować tę sytuację pod względem prawnym.

Jednak ta sprawa, pomimo swojej frywolności, powinna być dla wielu przestrogą przed nadmierną wiarą w zabezpieczenie systemów komputerowych.

Sikorski

Easy_Rider napisał:

Może po prostu chciał się zabawić w "Wielkiego Brata"? Ale tak właściwie, to czy on im zrobił jakąś krzywdę, ze zwykłego, ludzkiego punktu widzenia? Dlaczego te idiotki nie odłączały kamer, albo przynajmniej nie odwracały ich do ściany lub nie zasłaniały?

Ciekawe jak miały wyciągnąć kamerę wbudowaną w laptopa? Pewnie z 90% z nich miało laptopa właśnie. Krzywdę? A tak często się na tym forum mówi o tym jak to skurwysyny z CBA podsłuchują. A teraz to niby nie robi żadnej krzywdy tak? To CBA też żadnej krzywdy nie robi?

Easy_Rider

@Sikorski - nie każdy laptop posiada wbudowaną kamerę, zresztą i taką można wyłączyć programowo albo po prostu czymś zasłonić.

Natomiast co do kwestii krzywdy - z prawnego i moralnego punktu widzenia jest istotne, czy ten koleś-haker zachowywał to dla siebie - wtedy byłoby to co najwyżej naganne moralnie, czy rozgłaszał innym - wtedy paragraf jest jak na tacy. Porównanie do CBA jest nietrafne, gdyż opinia publiczna nie ocenia na tej samej płaszczyźnie (przynajmniej prawnej) postępowania osoby fizycznej i instytucji państwowej. Gdyby zwykły polski obywatel pojechał za granicę mordował tamtejszych ludzi - zostałby uznany za mordercę. Polskie oddziały wojskowe mordujące mieszkańców Iraku czy Afganistanu - są chwalone za pełnienie "misji pokojowej".

Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to, co robi CBA jest często zwykłym kurewstwem wykonywanym na zamówienie polityczne - jednak ocena jest dokonywana dopiero wtedy, gdy sprawa zostanie (zwykle celowo) nagłośniona publicznie. Natomiast nikt nie podaje ocenie moralnej tego, co CBA wykonuje na co dzień, ale zachowuje w tajemnicy, nikt również w takiej sytuacji nie ma poczucia krzywdy.