W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Holokaust  
Podobne tematy
Odszkodowania za holocaust22
Mit holokaustyczny i jego zadanie3bez ocen
Negowanie Holokaustu niedopuszczalne3
Pokaz wszystkie podobne tematy (15)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
95 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 156478
Strona:  «   1, 2, 3 ... 99, 100, 101 ... 108, 109, 110   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jaka twoim zdaniem jest liczba ofiar holokaustu?
powyżej 5 milionów
11%
 11%  [ 17 ]
od 3 do 4 milionów
9%
 9%  [ 14 ]
od 1 do 2 milionów
26%
 26%  [ 40 ]
mniej niż 1 milion
52%
 52%  [ 80 ]
Wszystkich Głosów : 151

Autor Wiadomość
November09




Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:32, 25 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
MIT O 6 MILIONACH
Najważniejszym kapitałem propagandy syjonistów był, oczywiście Adolf Hitler z Narodowych Socjalistów i opowieść o zagazowaniu 6 mln Żydów. Ale warto pamiętać, że Hitler doszedł do władzy przy wsparciu międzynarodowych finansistów, co potwierdzają niektórzy z jego najbliższych współpracowników, i ponieważ niemieckimi komunistami kierował Stalin, tak by pozwolili Hitlerowi dojść do władzy żeby realizować długoterminową strategię sowiecką (zob. CZERWONY PLAN PODBOJU ŚWIATA).

Jednym z najbardziej odkrywczych dokumentów nie przedstawionych na Procesach Norymberskich, był ten na którym podpis Hitlera widnieje obok podpisu Maksa Warburga mianujący dr Schachta na dyrektora nazistowskiego systemu bankowego.

Kolaboracja między nazistami i politycznymi syjonistami wykorzystania europejskich Żydów przeciwko Brytyjczykom w Palestynie jest sprawą materiałów źródłowych, większość z nich dostarczana przez żydowskich pisarzy. Eichman współpracował z przedstawicielem syjonistów dr Rudolphem Kastnerem, i otrzymał propozycję zachęcenia do zgody na umożliwienie tysiącom młodych Żydów na nielegalną emigrację do Palestyny by pomogli walczyć z Brytyjczykami. Pan Ben Hecht przedstawia dowody w swojej książce PERFIDIA [Perfidy], że syjoniści mogli uratować więcej Żydów sod nazizmu, ale umyślnie powstrzymali się od tego.
[...]
Jednym z pierwszych którzy zakwestionowali pokaz propagandy o 6 mln Żydów był znany francuski socjalista p. Paul Rassinier, który, choć sam był ofiarą niemieckich Narodowych Socjalistów, internowany w Buchenwaldzie, powiedział po wojnie, że jego zainteresowanie prawdą zmusiło go by powiedział, że ani on nie widział, ani nie słyszał o masowych gazowaniach. Dlatego przeprowadził wnikliwe badania, i wykładając w całych Niemczech, wzywał do ujawnienia się naocznych świadków. Jego prace są wzorem dokładnych dokumentacji. W książce DRAMAT EUROPEJSKICH ŻYDÓW [Le Drame des Juifs europeen] przy pomocy sprawdzonych danych Rassinier pokazuje, że całkowita liczba żydowskich ofiar, z wszystkich powodów, podczas II wony światowej, nie mogła przekroczyć 1.2 mln, mówiąc, że to zostało uznane za ważne przez Światowe Centrum Współczesnej Dokumentacji Żydowskiej w Paryżu. Rassinier podkreślił, że jest to maksymalna liczba i odnosi się do niższej liczby 896.892 podanej przez znanego żydowskiego statystyka Raula Hilberga. Ale syjonistyczny Izrael podtrzymał liczbę 6 mln ofiar, z rekompensatą 5.000 marek dla każdej z nich.

Jednego z najbardziej obiektywnych raportów na temat sytuacji Żydów za Narodowych Socjalistów dostarczył Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (ICRC). Tak skuteczny był historyczny nakaz przemilczania kwestii 6 mln Żydów, że stosunkowo nieliczni w ogóle słyszeli o Raporcie Czerwonego Krzyża. ICRC składał się głównie z neutralnych obywateli szwajcarskich.

W 1948 roku ICRC wydał w Genewie 3-tomowy Raport nt. Działalności w czasie Drugiej Wojny Światowej. Ten definitywny raport zawierał i uzupełniał dwa wcześniejsze raporty. Kiedy w 1942 pojawiły się pierwsze raporty, że Niemcy wprowadzały politykę masowego internowania Żydów, ICRC uważał, że może mieć wpływ na wcześniej zadowalające warunki w niemieckich cywilnych obozach internowania, i w końcu wyperswadował niemieckiemu rządowi by przyznał mu uprawnienia nadzorcze. Od drugiej połowy 1942 aż do ostatnich chaotycznych dni wojny w 1945, ICRC kontynuował ogromny program pomocy żywnościowej. Napływały listy z podziękowaniami od żydowskich internowanych. 2 października 1945 ICRC pierwszy raz ostrzegł niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, że alianckie bombardowania groziły załamaniem niemieckiego systemu transportu, i że nieuchronnie wystąpi głód.

ICRC próbował zorganizować własny improwizowany transport i jego rola była tak ważna w późniejszych etapach wojny, że to przedstawiciele ICRC pokazywali białe flagi kapitulacji w Dachau i Nauthausen [Mauthausen?].

Ostatni raz ICRC wizytował Theresienstadt (Terezin) w kwietniu 1945 roku, i chwalił warunki w jakich żyła duża żydowska społeczność, ciesząc się całkowitą autonomią pod przywództwem Żydowskiej Rady Starszych.

ICRC pochwalił postawę rządu Iona Antonescu w Rumunii wobec 183.000 rumuńskich Żydów, którym ICRC mogła dostarczać specjalną pomoc do czasu okupacji rosyjskiej. ICRC był w kontakcie z Auschwitz do czasu rosyjskiej okupacji. W obszernych raportach ICRC nie ma żadnej wzmianki o tym by przedstawiciele ICRC w obozach internowania czy w innych miejscach w kontrolowanej przez Niemców Europie znaleźli jakiekolwiek dowody polityki eksterminujacej Żydów. Nie ma żadnego raportu o komorch gazowych. Prawdą jest, że wielu Żydów i innych internowanych zmarło w niemieckich obozach w końcowych miesiącach wojny, kiedy dostawy żywności zostały przerwane i kiedy większość żydowskich lekarzy z obozów wykorzystywano w udzielaniu pomocy niemieckim żołnierzom.

Stephen F Pinter, prawnik z amerykańskiego Departamentu Stanu i przez 6 lat z amerykańskimi siłami okupacyjnymi w Niemczech i Austrii po II wojnie światowej, przedstawił następujące świadectwo, opublikowane w znanym amerykańskim czasopiśmie katolickim OUR SUNDAY VISITOR 13 czerwca 1959:

„W Dachau byłem przez 17 miesięcy po zakończeniu wojny, jako prawnik Departamentu Stanu USA, i mogę stwierdzić, że w Dachau nie było żadnych komór gazowych. Odwiedzającym i zwiedzającym pokazywano błędnie nazywane krematorium jako komorę gazową. Nie było również żadnych komór gazowych w żadnym innym obozie koncentracyjnym w Niemczech. Mówiono nam, że była komora gazowa w Auschwitz, ale poieważ był on w rosyjskiej strefie okupacyjnej, nie pozwolono nam na przeprowadzenie badania, bo nie pozwalali na to Rosjanie. Z tego co byłem w stanie ustalić w 6 powojennych latach w Niemczech i Austrii, była liczba Żydów którzy zginęli, ale na pewno nigdy nie doszła do miliona. Przeprowadziłem wywiady z tysiącami Żydów, byłych internowanych w obozach koncentracyjnych w Niemczech i Austrii i uważam się za równie dobrze wykwalifikowanego człowieka jak każdy inny w tej kwestii”.

Ale najbardziej uderzający dowód o micie liczby 6 mln dawała stale zwiększająca się liczba Żydów, którzy twierdzą, że oni przeżyli nazistowski horror, i którzy pobierali odszkodowania od Niemiec Zachodnich. 31 marca 1956 roku Niemcy Zachodnie wypłaciły odszkodowania 400.000 Żydów i wtedy do rozpatrzenia pozostało 852.812 roszczeń. (zob. JEWISH AUFBAU z 12.07.1956) Ale w czerwcu 1965 liczba Żydów pobierających odszkodowania od Niemiec Zachodnich prawie się potroiła, 3.375.020 twierdziło, że cierpieli za nazistów. Zakładając, że żydowskie roszczenia są prawdziwe, oznacza to, że z całkowitej liczby europejskich Żydów, którzy przebywali pod nazistowską kontrolą, co najmniej 3.5 mln żyje i subsydiowały ich Niemcy Zachodnie!

Wśród wielu prominentnych Żydów którzy nie zmarli w niemieckich obozach w czasie wojny, znalazł się były francusko-żydowski milioner, socjalistyczny premier z Popular Front – Leon Blum, który spędził czas na pisaniu książki sprzyjającej Stanom Zjednoczonym Europy. Niemieccy Narodowi Socjaliści również opowiadali się za tą polityką. I oczywiście był nazistowski generał, który oddał francuską posiadłość w Paryżu w nieskazitelnym stanie Rotszyldom, w której nic nie zniszczono ani nic nie usunięto, mówiąc, że Hitlerzy mogą przyjść i Hitlerzy mogą odejść, ale Rotszyldowie są nadal – więc powinno się ich traktować z odpowiednim szacunkiem!

Od zakończenia II wojny światowej trwała zainspirowana kampania szkalowania imienia papieża Piusa, pod zarzutem iż nie potępił publicznie nazistowskiej kampanii „eksterminacji” Żydów będących pod ich kontrolą. Papież odmówił złożenia protestu gdyż nie miał żadnych dowodów na taki program eksterminacji. Przedstawiciel Watykanu pracujący dla Międzynarodowego Czerwonego Krzyża na pewno przekazałby takie dowody.

Trudnością w odkryciu dokładnej liczby Żydów zmarłych w czasie II wojny światowej jest to, że głównie miało to miejsce rzekomo w obozach koncentracyjnych takich jak Auschwitz, na którego inspekcje nie pozwolono zachodnim obserwatorom. Od Procesów Norymberskich sowieci popierali syjonistyczne twierdzenia o żydowskiej „eksterminacji”. Sowieccy liderzy, sami notoryczni z uwagi na gigantyczne oszustwa propagandowe służące im celom, wydali zdumiewające oświadczenie po „zbadaniu” przez nich Auschwitz, że tam zagazowano nie mniej niż 4 mln Żydów! Zdrowy rozsądek i przeciwne dowody świadków eksplodowały tą potworną fabrykacją w oczach obiektywnych obserwatorów.

Nie ma absolutnie żadnych wątpliwości, że w czasie II wojny światowej zginęła duża liczba Żydów. Ale dzisiaj żaden uczciwy człowiek nie zaprzeczy, że liczby te bardzo wylobrzymiono, by odpowiadały celom zarówno komunistów jak i syjonistów. Ważne jest to, że sowieccy komuniści, pomimo swojego werbalnego antysyjonizmu, nie zrobili nic by pozbawić syjonistów ich najcenniejszych mitów propagandowych.

Polityczny syjonizm i sowiecki komunizm wyrosły z aszkenazyjskich społeczności żydowskich w Rosji. [...]

całość: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/cenzurowana-historia-2014-01
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Radunia




Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 76
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:37, 25 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dr Dariusz Ratajczak

Cytat:
I jeszcze jedna uwaga porządkująca: rewizjonizm historyczny, zauważalny w USA i Europie Zachodniej, a ostatnio w jej środkowo-wschodniej części (może najmniej w Polsce), stara się zwalczać tzw. utarte prawdy nie podlegające z różnych – propagandowych, politycznych, “biznesowych” – względów krytyce. Problem jest więc bardzo szeroki. My skoncentrujemy się tylko na Holocauście.

W rozwoju rewizjonizmu Holocaustu, po wcześniejszych wystąpieniach Paula Rassiniera (ten więzień Buchenwaldu i Dory zakwestionował jako pierwszy istnienie komór gazowych w obozach koncentracyjnych) i prof. Roberta Faurissona (za głoszenie poglądów, że oficjalna wersja eksterminacji Żydów jest nieprawdziwa “wyleciał” z pracy na Uniwersytecie w Lyonie. Potem miał sprawy sądowe i kłopoty z różnymi postępowymi “bombiarzami” – typowy to sposób rozprawiania się z rewizjonistami; doświadczył tego również autor “Wojny Hitlera” – David Irving), przełomem stała się sprawa kanadyjskiego rewizjonisty Emsta Zuendela. W 1985 roku postawiono go przed sądem za wydanie broszury autorstwa Richarda Verralla “Czy naprawdę zginęło 6 milionów (Żydów – DR)”. Na drugim procesie Kanadyjczyka, w roku 1988, wystąpił jako świadek obrony Fred Leuchter, jedyny w USA ekspert od budowy urządzeń do wykonywania kary śmierci – także komór gazowych, w których skazańcy uśmiercani są cyjanowodorem, a więc tym samym gazem, jakim mieli być zabijani Żydzi w Auschwitz-Birkenau.



Jak skończył dr Ratajczak wszyscy wiedzą. Mimo że został wyrzucony z uczelni, pozbawiony prawa do nauczania, pracował jako stróż nocny w jednym z zakładów, wciąż był zapraszany przez osoby prywatne, które poza szkołą organizowały spotkania, w których doktor przedstawiał swoją wersję.

Cytat:
Ilu Żydów zginęło podczas II wojny światowej na terenach okupowanych przez III Rzeszę?

Dane dotyczące Żydów, którzy ponieśli śmierć na skutek polityki władz III Rzeszy w okupowanej Europie muszą dotyczyć następujących przypadków: choroby i epidemie wywołane “sztucznie” przez władze okupacyjne (zamykanie i zagęszczanie gett, głodowe racje żywnościowe dla przygniatającej większości ludzi), praca ponad siły (obozy koncentracyjne), brutalność deportacji do gett i obozów, uśmiercanie podczas walk Żydów – uczestników ruchu oporu oraz osób zupełnie nieaktywnych, mających jednak nieszczęście przebywać na terenach będących areną działania Einsatzgruppen. Dodajmy do tego ofiary zbrodniczych eksperymentów medycznych oraz Żydów zabitych przez kolaborancie szumowiny społeczne (aryjskie i żydowskie). Powyższe, tragiczne wyliczenie nie będzie więc obejmować ofiar sowieckiej polityki wobec polskich, litewskich, łotewskich, estońskich i rumuńskich (besarabskich) Żydów w latach 1939-1941 (a znacząca to liczba, nie wiedzieć czemu przypisywana Holocaustowi dokonanemu pracz Niemców), ludzi zmarłych z przyczyn naturalnych bez związku z okupacyjną rzeczywistością, czy wreszcie ofiar wypadków drogowych, utonięć, zatruć medykamentami itd. (do tej pory wszystkie te przypadki były włączane do hekatomby Holocaustu). Zsumowując poszczególne kategorie, uwzględniając żydowskie ofiary pacyfikacji, obozów koncentracyjnych, tragicznego, okupacyjnego bytu, wydaje się, że liczba 2,5 miliona Żydów – ofiar Holocaustu – nie będzie daleka od prawdy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
November09




Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:53, 27 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


Cytat:
Holokaust, Mowa nienawiści I Czy Niemcy byli tak głupi?
from Anthony Lawson 4 days ago NOT YET RATED
250 milionom Europejczyków grozi obecnie postępowanie karne w przypadku wyrażenia jakichkolwiek wątpliwości co do tej kwestii, i obserwowaliśmy już dziwaczny spektakl z udziałem niemieckiej prawniczki Sylvii Stolz, która została pozbawiona wolności za próbę obrony swojego klienta, Ernsta Zündela, w związku z jego poglądami na temat holokaustu.
Kwestionowanie detali wydarzenia nie jest zaprzeczaniem, że miało miejsce, lecz wraz z oskarżeniami o tzw. antysemityzm jest to stała mantra tych, którzy najwyraźniej starają się ukryć rolę syjonistów nie tylko w tym, co spotkało żydów, lecz również wielką ilość nie-żydów, podczas konfliktu, który prawdopodobnie mógłby się nigdy nie wydarzyć, gdyby międzynarodowe żydostwo nie wypowiedziało w 1933 r. ekonomicznej wojny Niemcom.
Tłumienie wolnej i otwartej dyskusji na jakikolwiek temat jest złe tak samo, jak kłamanie, a tłumienie prawdy z premedytacją jest największym ze wszystkich kłamstw, ponieważ nie opiera się na pomyłce czy nieświadomym błędzie, lecz celowym zamiarze oszustwa.
Będąc torturowanym, Rudolf Höss, komendant Auschwitz w latach 1940-1943, prawie z pewnością kłamał, by ocalić życie swojej żony i dzieci. Nawet jeśli tortury i przymus nie mogą być udowodnione, przytłaczającym powodem dla uznania całkowitej fałszywości zeznania Hössa jest to, że opisana przez niego metoda gazowania jest naukowo nieprawdopodobna. Mimo tego zeznanie Hössa stanowi, z założenia, świadectwo na ogólne okrucieństwo Niemców, od kiedy zeznawał on w Norymberdze, a następnie został osądzony i powieszony w Polsce 16 kwietnia 1947 r.
Z wielkim szacunkiem dla tych, którzy próbowali – pomimo prześladowań, kar, nakładania grzywien, osadzania w więzieniach i innego nękania – mówić o tym, jak było naprawdę: Arthura R. Butza, Roberta Faurissona, Paula Grubacha, Gerda Honsika, Davida Irvinga, Kevina Käthera, Nicholasa Kollerstroma, Freda Leuchtera, Horsta Mahlera, Ingrid Rimland, Germara Rudolfa, Bradley’a Smitha, Sylvii Stolz, Fredricka Töbena, Ernsta Zündela, Dariusza Ratajczaka i wielu innych.
Niektóre z wykorzystanych w filmie źródeł:
whale.to/b/rudolf_hoess.html
fathersmanifesto.net/hoess.htm
answers.com/topic/bernard-baruch#ixzz1EIP9oT5c
white-history.com/hwr61.htm
en.wikipedia.org/wiki/World_Zionist_Organization
en.wikipedia.org/wiki/Auschwitz_concentration_camp
remember.org/Facts.aft.tri.nur.html
rense.com/general68/hoss.htm
zundelsite.org/debate/006_jam.html
holocausthandbooks.com/
ihr.org/main/leaflets.shtml
holocaust-history.org/auschwitz/chemistry/not-the-science/ (Dr. RichardGreen)
whale.to/b/auschwitz_gas_chamber.html
scrapbookpages.com/auschwitzscrapbook/tour/Auschwitz1/Auschwitz08D.html
whale.to/b/auschwitz_gas_chamber.html
Rudolf Höss
codoh.com/trials/triHöss.html
Charles F. Wennerstrum
iowacourtsonline.org/wfdata/frame1773-1463/pressrel68.asp
Robert Faurisson: Höss torture.
rense.com/general68/hoss.htm
Transfer Agreement Book
stockmaven.com/transfer_B5.htm
Japanese internment
archive.vancouver.wsu.edu/crbeha/ja/ja.htm
Palestine Mandate
mideastweb.org/mandate.htm
Agreement to bring America into WWI
separateduntoholiness.wordpress.com/2011/01/03/the-rothschild-1901-1919-the-secret-creators-of-world-war-1/
At Basle I founded the Jewish state
npr.org/news/specials/mideast/history/history1.html
Claim: Auschwitz II-Birkenau, more than 20,000 people could be gassed and cremated each day.
en.wikipedia.org/wiki/Auschwitz_concentration_camp
Cremation specialists disagree
ihr.org/leaflets/auschwitz.shtml
Stephen F Pinter: No gas chambers in German camps
real-debt-elimina-tion.com/real_freedom/Propaganda/nature_and_condition_of_german_concentration_camps.htm
"Not one case of death by poison gas was found."
proliberty.com/observer/20070406.htm
ihr.org/leaflets/libcamps.shtml
Interesting video: Israeli Minister "We always use the anti-Semitism trick or bring up the Holocaust" 14 August, 2002 Shulamit Aloni
youtube.com/watch?v=uW3a1bw5XlE

http://vimeo.com/84737851
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
rzeznikt




Dołączył: 06 Lip 2011
Posty: 149
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:10, 27 Sty '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
BEZPIECZEŃSTWO. Ponad 800 policjantów, funkcjonariusze ABW i BOR, snajperzy oraz agenci izraelskiego wywiadu - tak wygląda ochrona gości Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu.
Jeszcze nigdy tak wielu parlamentarzystów izraelskich nie opuściło swojego kraju. W poniedziałek połowa Knesetu weźmie udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu, które odbędą się w Małopolsce. Obecność przewodniczącego Knesetu Yuli Edelsteina stoi jednak pod znakiem zapytania, gdyż wczoraj umarła jego żona.
- Wizyta Knesetu to historyczne wydarzenie, którego areną będzie również Kraków - ocenia Tadeusz Jakubowicz, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie.
Na czas tej wizyty Kraków i Oświęcim zmienią się w twierdze. - Dla Izraela kwestie bezpieczeństwa to absolutny priorytet. Planując wizytę zagraniczną, to oni stawiają warunki - uważa Jerzy Dziewulski, były antyterro- rysta. Ekspert nie ma wątpliwości, że w Małopolsce od dawna swoje działania prowadził izraelski wywiad (Mosad).
- Ochroną członków Knesetu zajmie się natomiast Szin-Bet. Służba specjalna, która nie uznaje kompromisów - mówi Dziewulski. O randze wydarzenia świadczy bez wątpienia także liczba polskich służb zaangażowanych w ochronę gości. W akcji weźmie udział 800 policjantów, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, dwa oddziały antyterrorystyczne oraz snajperzy. W Katowicach w gotowości ma czekać dodatkowo 100 funkcjonariuszy.
- Nie mogę rozmawiać na temat jakichkolwiek szczegółów tej operacji - powiedział Krzysztof Liedel, wicedyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Pozamilitarnego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jak nieoficjalnie dowiedział się ,,Dziennik Polski", do tej pory czterem gościom przydzielono także osobistą asystę Biura Ochrony Rządu. Nad miejscem pobytu delegacji ma zostać zamknięta przestrzeń powietrzna.
Pierwsze samoloty z VIP-ami wylądują w Balicach w poniedziałek rano.
- Wizyta nie wpłynie na pracę lotniska, gdyż samoloty zostaną przyjęte w wojskowej części portu - potwierdziła Urszula Podraza, rzecznika lotniska.
Zdaniem Jerzego Dziewulskiego, operacja o kryptonimie "Wizyta 2014" na pewno spowoduje spore utrudnienia zarówno w Oświęcimiu, jak i Krakowie.
Delegacja Knesetu odwiedzi Małopolskę. Utrudnienia na drogach

Wizyta połowy izraelskiego parlamentu w Małopolsce będzie się wiązać ze sporymi utrudnieniami komunikacyjnymi w całym regionie.
W obchodach Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu, które odbędą się w Oświęcimiu i Krakowie, wezmą udział zarówno parlamentarzyści z Izraela, jak i Polski, Węgier, Litwy, Czech czy Francji. Łącznie około stu osób.
Pierwsze samoloty z VIP-ami mają lądować w Balicach w poniedziałek około godz. 9. W rejonie wyjazdu z lotniska trzeba się liczyć z chwilowym wstrzymaniem ruchu na czas przejazdu kolumn samochodów.
- Kierowców prosimy o stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy, wówczas utrudnienia na drogach będą jak najmniejsze - apeluje podinspektor Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Sporych utrudnień w ruchu mogą spodziewać się mieszkańcy zarówno Oświęcimia, jak i jego okolic, w godzinach od 10 do 17. Nastąpi tam całkowite zamknięcie kilkunastu ulic w rejonie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, gdzie odbędą się główne uroczystości.
W godzinach popołudniowych chwilowe trudności pojawią się na drogach łączących Oświęcim z Krakowem oraz południowej obwodnicy stolicy Małopolski.
Choć pod Wawelem nie zaplanowano zamykania dróg, to jednak kierowcom zaleca się omijanie rejonu ronda Grun-waldzkiego. W godzinach popołudniowych w Hotel Park Inn przy ulicy Monte Cassino odbędą się bowiem spotkania bilateralnych grup przyjaźni z okazji Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu.
Z kolei w godzinach wieczornych trzeba spodziewać się czasowego zamknięcia niektórych ulic na krakowskim Kazimierzu (w tym Miodowej, Szerokiej i św. Wawrzyńca).
- Na razie nie ma żadnych sygnałów o planach dotyczących spotkań w synagogach, ale z reguły nie są one uwzględniane w oficjalnym programie - przyznaje Tadeusz Jakubowicz, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie.
(WARS, BOK)



http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktual.....dzami.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:29, 01 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

26 kwietnia 1983 r., przed wprowadzeniem we Francji ustawy o „kłamstwie oświęcimskim” (Fabius-Gayssot Act z 1990 r.), sąd francuski w procesie przeciwko Robertowi Faurissonowi orzekł, że:

„istnienie komór gazowych jest problematyczne”, i że

„Można zasadnie uznać, że jest to kłamstwo propagandy wojennej”.



Robert Faurisson and the "QPC": Will France abolish the "holocaust-denial-law"?


Cytat:
Interview of Prof. Robert Faurisson before his trial at the XVII criminal chamber of Paris on 20th February 2014. Faurisson had to appear because of his speech held at the Holocaust Conference in Tehran in December 2006.

But the XVII criminal chamber postponed the trial as it wanted first to decide if it would follow on a "QPC" - procedure (application for a priority preliminary ruling on the issue of constitutionality) in another different recent case (against the journal Rivarol) and so possibly cancel the whole trial against Faurisson if the supreme court, the Court Constitutionnel, were to rule that the "Fabius-Gayssot act"/the "holocaust-denial law" was unconstitutional.

France's Fabius-Gayssot law of July 13, 1990, makes it a crime to "contest" the "crimes against humanity" as defined by the Nuremberg International Military Tribunal of 1945-46. This one-sided law - which was introduced to the French parliament by Socialist Party deputy Laurent Fabius (a prominent Jewish political figure) and by Communist Party deputy Jean-Claude Gayssot - is applied selectively only to expressions of skepticism about real or alleged atrocities committed by the losers of the Second World War - that is, by Germans and their allies - and only about the wartime treatment of Jews.

Robert Faurisson at the Holocaust-Conference in Tehran on 11th/12th December 2006:
Part 1/2: http://www.youtube.com/watch?v=_wMjOflZLuQ
Part 2/2: http://www.youtube.com/watch?v=1tew4_kTcro


Cytat:
Robert Faurisson: I am becoming… unnameable

Eric Delcroix, my former lawyer, has just reminded me that the late humorist Pierre Desproges (1939-1988), in a skit for the television show “Le Tribunal des flagrants délires” (The Court of in flagrante delirio), once portrayed me as an unnameable character, unnameable at least for the French justice system. Announcing the accused’s appearance, the court usher let forth: “Mr Faurisson!”, whereupon the presiding judge sprang: “No, not that name! It’s forbidden!”

But that was only a comedy skit.

Most recently, French judicial reality has become stranger than fiction.

According to an AFP press release, on Wednesday, February 12, 2014, in a case brought against him by the union of Jewish students of France (UEJF), the humorist Dieudonné was ordered to remove two passages from his new year’s eve video “2014 sera l’année de la quenelle” (2014 will be the year of the quenelle), posted on his YouTube account and viewable at http://www.youtube.com/watch?v=_hpEd9negE4.

Here is an extract:

The Tribunal de Grande Instance of Paris considered in particular that one of the passages constituted a “disputing of crimes against humanity”.

In his video Dieudonné says to a character [in fact, addressing Arno Klarsfeld]: “Myself, the gas chambers, I don’t know anything about them. If you really want, I can arrange you a meet-up with Robert”, alluding to the Holocaust-denying historian Robert Faurisson. In a suit submitted to it “en référé” (emergency procedure), the Tribunal de Grande Instance of Paris held that this passage was a “disputing of crimes against humanity”.

A fine of 500 euros per day

In his ruling the judge considered that “the humour invoked by Dieudonné’s defence appears to be but the means of publicly conveying beliefs in testing the limits of the freedom of expression, exceeded in the case at hand, and not the spirit of a comical and provocative skit whose excesses might be allowed”.

The decision imposes on Dieudonné a fine of 500 euros per day of delay in withdrawing either of the passages after five days from service of the ruling (AFP).

So here I am, deprived of a surname and even of a Christian name.

Desproges saw rightly. Orwell too.

http://robertfaurisson.blogspot.com.au/2014/02/i-am-becoming-unnameable.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:46, 10 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:29, 18 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Religia holokaustu: Kara dla bp Williamsona utrzymana

Sąd Apelacyjny w Norymberdze utrzymał karę 1800 euro dla bp. Richarda Williamsona za „negowanie holocaustu”. W wywiadzie udzielonym w listopadzie 2008 r. szwedzkiej telewizji SVT i upublicznionym dwa miesiące później, bp Williamson popełnił myślozbrodnię i nie podzielił powszechnych opinii o wyjątkowości „holocaustu” oraz niesamowitych liczbach jego ofiar.

Sprawy przeciwko biskupowi ciągnęły się przed niemieckimi sądami od 2010 roku. Na drodze prawnej pozostają jeszcze kapłanowi niemiecki Trybunał Konstytucyjny, a jeśli ten podejmie dla niego negatywną decyzję, Europejski Trybunał Praw Człowieka.

http://www.nacjonalista.pl/2014/04/18/re.....utrzymana/


Mgr Richard Williamson on gas chambers:



Cytat:
Wywiad z biskupem Ryszardem Williamsonem

Swedish journalist (następnie SJ): Biskupie Williamson, czy to Pańskie słowa: Nie było ani jednego Żyda, który zostałby zabity w komorze gazowej. To wszystko kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa?

Bp. R. Williamson (następnie RW): Cytuje Pan słowa, które wypowiedziałem wiele lat temu w Kanadzie. Tak, wierzę, że historyczne dowody zdecydowanie zaprzeczają tezie, że 6 milionów Żydów zostało zagazowanych w komorach gazowych w efekcie zamierzonej polityki Adolfa Hitlera.

SJ: Ale mówi Pan, że ani jeden Żyd nie został zabity….

RW:… w komorach gazowych.

SJ: Czyli nie było komór gazowych?

RW: Wierzę, że nie było komór gazowych. Tak, myślę że – a wskazują na to przestudiowane przeze mnie dowody – kieruję się dowodami, a nie emocjami… Ludzie, którzy są przeciwni temu, co się dzisiaj pisze o holokauście, nazywa się ich rewizjonistami, dochodzą do wniosku…, że w nazistowskich obozach koncentracyjnych zginęło 200-300 tysięcy Żydów, jednak żaden z nich nie zginął w wyniku gazowania w komorze gazowej.

Słyszał Pan o raporcie Leuchtera? Fred Leuchter był specjalistą od komór gazowych. Zaprojektował komory dla 3 amerykańskich stanów do wykonywania egzekucji na kryminalistach. Zatem znał się na rzeczy. I w latach 80-tych dokonał analizy tego, co zostało z niemieckich komór gazowych. Ostatecznie doszedł do wniosku, że komory te nie mogły służyć do gazowania większych grup ludzi.

Gaz jest bowiem bardzo niebezpieczny. Wyobraźmy sobie, że chcemy zagazować 300 osób, które umieszczamy w jednej komorze. To naprawdę bardzo niebezpieczne, żeby wejść do środka i zabrać ciała. Bo gaz pozostanie w ubraniach zabitych i zabije również te wchodzące osoby. To bardzo niebezpieczne. Poza tym, jak już zagazujesz ludzi – musisz pozbyć się samego gazu. Aby to zrobić, potrzebujesz wysokiego komina. Jeżeli będzie to niski komin – gaz będzie się utrzymywał przy posadzce i zabije wszystkich wchodzących. Jeżeli tam (w Auschwitz) byłyby wysokie kominy, ich cienie kładłyby się na ziemię. I alianckie samoloty, które fotografowały Auschwitz, utrwaliłyby te cienie. A na zdjęciach tych cieni nie było. Według świadectwa Freda Leuchtera nie mogło więc tam być komór gazowych. Leuchter oglądał też drzwi komór gazowych. Takie drzwi muszą być całkowicie szczelne, nie mogą przepuszczać powietrza. Inaczej gaz by się ulotnił i zabił ludzi na zewnątrz. Zaś drzwi, które pokazywane są dzisiaj turystom w Auschwitz, nie są szczelne.

SJ: To, co Pan mówi, oznacza, że nigdy nie było holokaustu.

RW: Mówię, że kieruję się historycznymi dowodami i opiniami ludzi, którzy przestudiowali te dowody. Jeżeli zmienią swoją opinię – z chęcią się o tym dowiem. Ale uważam, że powinniśmy się kierować dowodami. Uważam, że w nazistowskich obozach koncentracyjnych zginęło od 200 do 300 tysięcy Żydów, ale żaden z nich (nie stracił życia) w komorze gazowej.

SJ: Jeżeli nie jest to antysemityzm, to czym jest antysemityzm?

RW:
Antysemityzm… Jeżeli antysemityzm jest zły, to oznacza to, że jest to mówienie rzeczy nieprawdziwych. Jeżeli jednak coś jest prawdziwe – to nie może być złe. Mnie zresztą nie interesuje słowo antysemityzm… To słowo jest bardzo niebezpieczne.

SJ:
Biskup nazwał Pana antysemitą.

RW:
Biskup może mnie nazwać dinozaurem, idiotą, czy jakkolwiek mu się podoba. To sprawa historycznej prawdy. A ona wynika z dowodów, a nie z emocji.

Na pewno jest w tej materii wielkie wykorzystywanie… Niemcy zapłaciły (Żydom) miliardy, miliardy marek, a teraz euro, gdyż Niemcy mają kompleks winy, bo zagazowali 6 milionów Żydów. A ja nie uważam, żeby 6 milionów Żydów zostało zagazowanych.

Proszę być ostrożnym, błagam Pana. To, co mówię, jest wbrew niemieckiemu prawu. Jeżeli byłby tu przedstawiciel niemieckich władz, mógłby mnie Pan wsadzić do więzienia zanim wyjadę z Niemiec. Mam nadzieję, że nie jest to Pana intencją.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
outlaw87




Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 880
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:40, 18 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W takim kurwa świecie żyjemy ,mówisz prawdę to ciągają cię po sądach i gnoją. Szacun dal klechy za mówienie prawdy o holokauście.
https://archive.org/details/AuschwitzWasNotAdeathCamp-HolocaustSurvivorTestimony
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20407
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:45, 18 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

outlaw87 napisał:
W takim kurwa świecie żyjemy ,mówisz prawdę to ciągają cię po sądach i gnoją.

zawsze w takim świecie żyliśmy. zasady są od wieków te same - zmieniają się tylko tematy o których nie wolno mówić.

dziś karzą za wypowiadanie się jakoby słynne oświęcimskie komory gazowe i krematoria nie mogły mieć aż takiej przepustowości jak to podają sowiecko-aliackie legendy; czyli 4 mln ludzi w 2 lata - i to nie licząc nikogo innego niż żydów. według ich niepodważalnych danych średnie tępo zabijania a następnie spopielania żyda przez nazistów w oświęcimiu, wynosiło 4 sztuki na minutę, non stop, przez 2 lata, 24 godziny na dobę...
aha, faktycznie bardzo wiarygodna historia - kto by w nią nie uwierzył? przecież że tylko najgorsi zwyrodnialcy kryminaliści Smile

w każdym razie tematy o których nie wolno mówić się zmieniają, więc niewykluczone że za 20-50 lat nie będzie się już szło do pierdla za kwestionowanie efektywności starych niemieckich technologii egzekucji i kremacji, ale już tylko za podważanie jedynej słusznej prawdy; jakoby to pierdzące krowy roztapiały nam lodowce Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
papabempa




Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 152
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:06, 19 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rawie zapomniałem o tym ubeckim blogu,ale ostatnio przypomniał mi się Ul w związku z pewną obserwacją
wiążącą się z jego przewodnim tematem.Wyczytałem ,że Ul w ulu,Dorwali go nawet w Australii i to z powodu
jakiegoś handlu plastikowymi korkowcami.Należało by go jakoś wesprzeć,choćby duchowo,ale mnie odstręcza
jego jawny kurs na satanizm,którym popisywał się na swoim blogu.Jednak sprawdziło się to,o czym napisał
mi Greg Hallet z N.Zelandii,że rulers tego świata panują w każdym jego zakątku.
Niedawno, bo w styczniu byłem m.in. w Katmandu,gdzie obserwowałem i nagrałem ceremonię kremacji
nad Jamuną,które odbywają się tam każdego dnia i można to oglądać i filmować w przeciwieństwie do
Varanasi/Benares/ .Palą tam zwłoki oczywiście fachowcy,wykorzystując najlepsze do tego drewno.
Po zakończeniu żałobnych lamentów,przystąpili do spalania.Okazało się,że to nie taka łatwa sprawa.
Po godzinie gdy buchały żółte płomienie widać było kształt ciała wyraźnie.Pewnie trzeba by czekać
jeszcze sporo czasu zanim się skremuje.Wpierw wielki makak siedzący wyżej obok mnie znudził się
i gdzieś koło głowy mi uskoczył,potem i ja zrezygnowałem.No to w tych ałszwicach musieli mieć
tamci fachowcy chyba 5tys. albo i więcej krematoriów,żeby te transporty,nieraz 20tys.dziennie spalić.
To tyle.Ja już do żadnego wychodka nie wejdę,bo tam zaraz jakoweś ekskrementa się człeka
czepiają.Wydaje się,że ich status już dawno został zdemaskowany przez nas i innych.Pozdrawiam.

Ponieważ pewna osoba stchórzyła,żeby to tu wrzucić robię to acz niechętnie.
poleca miasto zakazane na fredroman.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:22, 25 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Thies Christophersen

by Mark Weber

Thies Christophersen - pioneer revisionist writer and courageous fighter for truth in history - died February 13, 1997, at Molfsee, Kiel, in north Germany. He was 79.

Thies Christophersen, 1918-1997

In a memoir first published in Germany in 1973, he related his wartime experiences as a German army officer in the Auschwitz camp complex. "During the time I was in Auschwitz, I did not notice the slightest evidence of mass gassings", he wrote in Die Auschwitz-Lüge ("The Auschwitz Lie"). As one of the first important works squarely to confront the Auschwitz extermination legend, Christophersen's first-hand account was a major factor in the growth and development of Holocaust revisionism.

"The Auschwitz Lie" caused an immediate sensation in Germany, where it was soon banned. This did not stop publication of German-language editions in Switzerland and Denmark, however, and before long editions appeared in all the major European languages, including several in English. Christophersen predictably came under hostile and mendacious media attack. Numerous newspaper reports, for example, inaccurately referred to him as a former "SS officer."

Wartime Experiences

Born in 1918, Christophersen worked as a farmer in Schleswig, northern Germany, until the outbreak of war in Europe. Called to military service, he was badly wounded in 1940 while serving in the western campaign. After recuperating and undergoing some specialized agricultural training, he was assigned to a research center in German-occupied Ukraine which experimentally cultivated a variety of dandelion (kok saghyz) as an alternative source of natural rubber, to be produced from the plant's latex.

In the face of Soviet military advances, and the withdrawal of German forces from Ukraine, the center was transferred to the labor camp of Raisko, a satellite of Auschwitz. During the period he lived and worked there - January to December 1944 - Christophersen was responsible for the daily work of inmate laborers. The young second lieutenant supervised about 300 workers, many of them Jewish, of whom 200 were women from the Raisko camp, and 100 were men from the nearby Auschwitz-Birkenau camp. On a number of occasions he visited Birkenau where, it is alleged, hundreds of thousands of Jews were systematically gassed to death in May-July 1944. Although he knew of Birkenau's crematories, it wasn't until after the war that he first heard anything of "gas chamber" killings or mass exterminations.

A Prolific Writer

After the war he returned to farming. A ardent and life-long defender of the interests of German farmers, he also turned his considerable talents as a writer to this cause. For years he edited and published the quarterly magazine Die Bauernschaft ("The Farming Community"), which served as a forum for his straight-forward reporting and forthright and often witty commentary on farming, cultural, historical and current social-political issues. He also ran the Nordwind book service, which distributed a range of works, including revisionist titles.

In March 1988 he testified in the "Holocaust trial" in Toronto of German-Canadian Ernst Zündel. Under oath, he detailed his wartime experiences at Auschwitz, and answered numerous pointed questions by the prosecuting attorney. (His testimony is related in the remarkable record of the trial compiled by Barbara Kulaszka, Did Six Million Really Die?, and in Robert Lenski's book, The Holocaust on Trial.)

Persecution and Exile

Although he was never prosecuted for his "Auschwitz Lie" booklet, he was put on trial for other outspoken writings. In the 1980s he served a year in prison on charges of "insulting the state" ("Verunglimpfung des Staates") and "insulting the memory of the dead."

Driven from his beloved homeland, he was forced to live in exile in Denmark, Belgium and Switzerland. (To its credit, Denmark rejected German requests to extradite him, pointing out that he had a valid residency permit and had not broken any Danish law.) While Danish police stood by, hundreds of "anti-fascist" thugs attacked his modest home in the small town of Kollund, pelting it with stones and defacing it with spray paint. They also severely damaged his book warehouse and, using corrosive acid, ravaged his car and expensive copy equipment. After months of such abuse, in 1995 Christophersen was forced to leave Denmark. Ill with cancer, he sought treatment in Switzerland, but in December 1995 was forced to leave that country. He next found temporary refuge in Spain. Meanwhile, the German printer of his Bauernschaft magazine was fined 50,000 marks.

During his final months, German officials treated him as a virtual "enemy of the state". His bank account in Germany was closed down, and in early 1996 a German court rejected his application to return to his homeland for a brief visit to attend the burial of a son who had died in a car crash. On the grounds that he had no permanent place of residence, in 1996 German authorities cancelled his state medical insurance coverage and stopped payment of his modest state retirement pension (into which he had paid for 45 years), as well as his military service pension. Christophersen was arrested for the last time a few weeks before his death, but a German judge declared him too ill to be jailed. Released to a son's custody, he died a few days later.

Life-Affirming Outlook

In an essay about his experiences, "Auschwitz and West German Justice", published in the Spring 1985 Journal of Historical Review, Thies Christophersen summed up his travails and his defiant but optimistic outlook on life:

When I wrote my ["Auschwitz Lie"] report, I was criticized on the grounds that, although I was in the camp and saw nothing of mass gassings, that fact did not necessarily mean that there were none ...

I have received thousands of letters and calls. Many of those who contacted me can confirm my statements, but are afraid to do so publicly. Some of those are SS men who were brutally mistreated and even tortured in Allied captivity.

I also immediately contacted those who claimed to know more about mass gassings. My experiences were precisely the same as those of French Professor Paul Rassinier. I have not found any eyewitnesses. Instead, people would tell me that they knew someone who knew someone else, who talked about it. In most cases the alleged eyewitnesses had died. Other supposed eyewitnesses would quickly begin to stammer and stutter when I asked a few precise questions.

... Our writings may be banned. We may be thrown into prison. Our mail may be inspected. We may be attacked with fire and bombs. Our homes may be searched. We may be kept from obtaining employment or fired from our jobs. We may be slandered, ridiculed and persecuted like the early Christians. But we will suffer and endure it all, and our enemies will thus achieve precisely the opposite of what they intend. Their actions make others interested in what we do. I believe in truth and justice, and I know that one day they will prevail.

http://www.ihr.org/jhr/v16/v16n3p32_Weber.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.800 mBTC

PostWysłany: 18:51, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy w Auschwitz istniały ludobójcze komory gazowe?

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
outlaw87




Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 880
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:00, 06 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Holocaust Revisionist Historian

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 15:09, 08 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No właśnie, David Cole się odnalazł Smile

http://www.theguardian.com/world/2013/ma.....evisionist

Dla przypomnienia:

Cytat:
David Cole i JDL



David Cole na Konferencji IHR w 1992 r.

22 stycznia 1992 r. działacz rewizjonistyczny David Cole został zaatakowany przez bandziorów z JDL na spotkaniu mającym miejsce na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Przed rozpoczęciem spotkania przywódca JDL Irv Rubin próbował zepchnąć młodego Cole’a ze schodów. Opryszki z JDL również napastowały i rozkazywały organizatorowi spotkania, Robertowi Morrissey’owi. Po rozpoczęciu spotkania opryszki z JDL próbowały zakrzyczeć przemawiających, a następnie rzucały w Cole’a jedzeniem. Ostatecznie rzezimieszek z JDL zaatakował Cole’a – który jest żydem – uderzając go w twarz i powodując krwawienie z nosa.

Zdarzenie zostało nagrane na taśmie przez operatorów programu „48 Hours” telewizji CBS oraz przez ekipy wiadomości dwóch lokalnych stacji telewizyjnych w Los Angeles. Żadna z miejscowych stacji nie wspomniała SŁOWEM o incydencie w swoich wieczornych programach informacyjnych. Podobnie oficjele CBS zdecydowali o nie nadawaniu ANI SEKUNDY z tej napaści, również w segmencie poświęconym rewizjonizmowi holokaustu, który był częścią godzinnego programu „48 Hours” nadanego 26 lutego 1992 r. przez sieć telewizyjną CBS. Najwyraźniej oficjele telewizji CBS zadecydowali, że sceny syjonistycznych zbirów bijących młodego żydowskiego rewizjonistę nie pasują do obrazu „rewizjonizmu”, który CBS chciało przedstawić swoim licznym odbiorcom.

* * *
2 stycznia 1998 r. David Cole zarzucił rewizjonizm holokaustu i całą pracę, którą wykonał dla sprawy prawdy historycznej. Wielu ludzi zastanawia się, co się wydarzyło. Co przyczyniło się do zmiany zdania? Wszystko wskazuje na to, że powodem były groźby poczynione w stosunku do jego osoby przez Żydowską Ligę Obrony (JDL).

W odpowiedzi na jego publiczne komentarze odnośnie poważnych słabych punktów popularnie akceptowanych quasi-historycznych relacji holocaustu, JDL wszczęła przeciwko niemu kampanię nienawiści, której rezultatem było podpisanie oświadczenia odwołującego dotychczasowe tezy. Częścią kampanii był nienawistny i grożący tekst krytyczny “Monstrualny Zdrajca”, który oferował nagrodę za jego domowy adres i był opublikowany na stronie JDL przez kilka tygodni czy miesięcy. Kiedy Cole zaoferował im oświadczenie zaprzeczające poprzednim twierdzeniom, usunęli stronę nawołującą do przemocy w stosunku do niego i zamienili na akceptowalne słowa oświadczenia. JDL otwarcie użyło taktyki terroru, która zadziałała.


Nietolerancja, groźby i siła nie tworzą szczególnie dobrej atmosfery dla odnajdywania prawdy. Niezależnie od tych doświadczeń z intelektualnymi opryszkami, praca Cole’a w perspektywie czasu przetrwa bądź nie ze względu na swoją wartość merytoryczną. Film David Cole przeprowadza wywiad z dr Franciszkiem Piperem jest w każdej mierze tak aktualny teraz, jak był przed siłowym zastraszaniem człowieka, który jest jego twórcą.

Konkluzje filmu Davida Cole’a zostały potwierdzone w książce Roberta Jana Van Pelta i Deborah Dwork „Auschwitz: 1270 to the Present”. Według Van Pelta i Dwork:

„Odwiedzający [Auschwitz] nie są informowani o tym, że krematorium, jakie oglądają, jest w większości powojenną rekonstrukcją”. (str. 363)

* * *
Zabawną rzeczą jest, że wycofanie się Cole’a po prostu potwierdza to, co mówią rewizjoniści. Przez przeszło 20 lat rewizjoniści twierdzili, że zeznania Niemców, wielce niedokładne i sprzeczne, zostały złożone nie tyle ze względu na bezpośrednie fizyczne tortury, lecz jako pragnienie ochrony własnej, a przede wszystkim swoich rodzin, przed odwetem i problemami. Jeśli chodzi o odwołanie twierdzeń przez Cole’a, JDL chełpi się tym, że było ono rezultatem ich wcześniejszej strony, i że Cole „obawiał się o życie swoje i swoich krewnych, którymi prawdopodobnie się opiekuje”. Tak więc dla tych, którzy nie wierzyli, że Niemcy powiązani z obozami koncentracyjnymi mogli być zastraszani celem złożenia nikczemnych zeznań, ideę uderzająco potwierdza wycofanie się Cole’a, co więcej, JDL wymachuje dowodem przed waszymi nosami.

Linki:
http://www.zundelsite.org/english/zgrams/zg1998/zg9802/980206.html
http://www.geniebusters.org/915/04h_Cole.html
http://www.codoh.com/cole/cole.html
http://www.ihr.org/books/ztn.html
________________

*O JDL za bibula.com: Powstała w 1968 roku w Stanach Zjednoczonych na Brooklynie organizacja terrorystyczna Jewish Defense League, założona przez najbardziej uznanych i prominentnych rabinów środowiska ortodoksyjnych Żydów, rozrastała się w szybkim tempie i w 1972 roku skupiała już 15 tysięcy członków. Pomimo zdelegalizowania jej przez władze amerykańskie, przeszła do działań ukrytych. Stworzono liczne oddziały międzynarodowe. Organizacja żydowska JDL odpowiedzialna jest za przeprowadzenie ataków terrorystycznych, w tym podpalenie w 1984 roku w Kalifornii lokalu Institute for Historical Review, organizacji skupiającej nonkonformistycznych historyków i badaczy tzw. Holokaustu, oraz ataków terrorystycznych na biura reprezentantów świata arabskiego.

W przesłuchaniu kongresowym w 2004 roku dyrektor biura antyterrorystycznego i kontrwywiadu FBI, John S. Pistole określił JDL jako “znaną ekstremistyczną stosującą przemoc organizację żydowską”. Organizacja JDL znajdowała się przez wiele lat w spisie FBI organizacji terrorystycznych działających na terenie Ameryki. Przywódcy JDL zostali skazani na 20 lat więzienia, gdzie zmarli. Według statystyk FBI, w latach 1980-85 dokonano 15 ataków terrorystycznych przeprowadzonych przez Żydów, z czego 15 było dziełem członków JDL.

Terroryści żydowscy z organizacji JDL dokonują też ataków na ziemiach palestyńskich. W Hebronie “nieznani sprawcy” podpisujący się “JDL” zastraszają również ludność palestyńską i wymalowali na drzwiach domów zamieszkanych przez Palestyńczyków napisy “Arabowie do gazu!”.

Żydowska organizacja terrorystyczna daje się we znaki również we Francji, gdzie zaprotestowała nawet lewicowa “antyrasistowska, walcząca z antysemityzmem” organizacja MRAP, wzywając ponownie władze francuskie do zdelegalizowania Jewish Defense League.

https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/03/12/david-cole-i-jdl/


David Stein/Cole on the Holocaust and historical revision – Ryan Dawson



Full David Cole interview - Ryan Dawson

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:58, 10 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

David Cole: "Republican Party Animal"




David Cole Introduces "El Gran Tabu":




"El Gran Tabu" Revisionist Film that Rocked Baja Film Festival



El Gran Tabu - the revisionist film that DESTROYED a film festival!
http://vimeo.com/92096413

Victory in Baja! A Revisionist Dream Comes True
- An unprecedented step forward for the Holocaust revisionist movement (by Bradley Smith):
http://codoh.com/library/document/627/

Cytat:
Putin kryminalizuje dyskusję nt. holokaustu

W poniedziałek 5 maja prezydent Rosji podpisał ustawę kryminalizującą jakiekolwiek kwestionowanie zbrodni nazistowskich w Rosji oraz oficjalnej wersji historycznej nt. roli Związku Radzieckiego w II wojnie światowej. Kara za tę „myślozbrodnię” wynosi do 5 lat więzienia.

http://www.monitor-polski.pl/putin-kryminaluzuje-dyskusje-nt-holocaustu/
http://www.reuters.com/article/2014/05/0.....IV20140505

The sponsor of the bill is Boris Shpigel, Russia’s most prominent Jewish politician.

http://rt.com/politics/denial-holocaust-criminalize-moves-russia-853/
http://www.zoominfo.com/p/Boris-Shpigel/588705932
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:39, 12 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeff Rense & David Cole - The Zionist Perversion Of History


David Cole shows how the Zionist Jews don't even believe the official holocaust story.


David Cole's "Museum of Tolerance" Caper!


I totally kicked the Simon Wiesenthal "Museum of Tolerance" in the ass!
This is one of the anecdotes I didn't have room for in my book.

To see Part II of this video, click here:
Phony "Museum of Tolerance" Gas Van Footage
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
outlaw87




Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 880
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:31, 13 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

d'oh!

Woman who MADE UP entire bestselling holocaust memoir is forced to pay back $22.5 million after her lies are revealed 17 years later... and she's not even Jewish



całość - http://www.dailymail.co.uk/news/article-.....ewish.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:38, 13 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy Niemcy rzeczywiście wytwarzali mydło z ludzkiego tłuszczu?

Wytwarzali? Konkretnie: z tłuszczu masowo mordowanych Żydów? Jednym z miejsc takiej makabrycznej praktyki miał być w latach wojny Zakład Anatomii w Gdańsku, gdzie haniebnemu procederowi podobno szefował wybitny niemiecki patolog dr Rudolf Spanner.

Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Gdańska polskie władze miały natrafić jakoby na ślady produkcji mydła z ludzkiego tłuszczu. Piała o tym w „Medalionach” Zofia Nałkowska, opierając się na zeznaniach uznanego za naocznego świadka niejakiego Zygmunta Mazura (Polaka zatrudnionego w Zakładzie Anatomii), który w trakcie przesłuchania przed polskim prokuratorem potwierdził owe niemieckie działania. Pod przymusem?

Sprawa wytwarzania mydła z tłuszczu mordowanych Żydów (według Zygmunta Mazura wykorzystywano także zwłoki Polaków) trafiła na wokandę procesu przeciw zbrodniarzom hitlerowskim w Norymberdze. Ze strony sowieckiej sprawę referował główny oskarżyciel L.N. Smirnow, a następnie oskarżyciel brytyjski sir Hartley Shawcross. Obaj stwierdzili, że Niemcy używali zwłok swych żydowskich ofiar do wyrobu mydła, by w ten sposób uzupełnić wojenne niedobory na rynku. Smirnow nawet przedłożył Trybunałowi jako dowód rzeczowy „kostkę mydła wytworzonego przez Niemców z żydowskiego tłuszczu w Zakładzie Anatomii w Gdańsku”. Powołał się przy tym na zeznania wspomnianego Mazura, nadmieniając, iż dr Spanner zapoczątkował wytwarzanie mydła w 1943 r. Mieli o tym procederze wiedzieć wysocy dygnitarze III Rzeszy, którzy odwiedzili Gdańsk, m.in. minister Edukacji Bernhard Rust i przedstawiciel ministerstwa Zdrowia dr Leonardo Conti.

Ostatnio w Los Angeles zetknąłem się z tematem wytwarzania przez Niemców mydła z tłuszczu mordowanych Żydów, który to temat ponownie podjął ceniony amerykański historyk i publicysta Mark Weber, autor wielu książek, znany czytelnikom prasy, a także z licznych programów radiowych i telewizyjnego ogólnoamerykańskiego programu „Montel Williams”. Poruszał w nich m.in. tematykę związaną ze zbrodnią holokaustu, analizował ideologię hitlerowską, łącznie ze sprawą „ostatecznego rozwiązywania kwestii żydowskiej”. Jest absolwentem wydziału historii uniwersytetu chicagowskiego i monachijskiego.

W jednym z niedawno opublikowanych artykułów zajął się sprawą wytwarzania przez Niemców mydła z ludzkiego tłuszczu, a uczynił tak wobec pojawiających się w ostatnim czasie głosów, i to głosów żydowskich, negujących autentyczność niemieckiego procederu. Zanim wszak doszedł do cytowania owych opinii, przypomniał o narosłych wokół „mydlanego procederu” domniemaniach i poszlakach.

Weber przypomina o tym, że Niemcy mieli rozprowadzać w obozach koncentracyjnych i w gettach kostki mydła z wytłoczonym napisem RIF, co, jak sądzono, było skrótem niemieckiego określenia „Rein Judisches Fett” („Czysty żydowski tłuszcz”), przy czym dla prostszej wersji literę „j” zastąpiono literą „i”. Słuchy o tym mydle tak się rozpowszechniły - pisze Weber - że miały zaniepokoić Niemców w okupowanej Polsce oraz na Słowacji jako przejaw propagandy, która mogła im zaszkodzić w państwach neutralnych.

Publicysta amerykański przytacza fragment odtajnionego już raportu wywiadu USA, w którym odnotowano informację wywiadu polskiego podziemia, że Niemcy uruchomili w 1941 r. wytwórnię mydła z ludzkiego tłuszczu w Turku. Mieli tam jakoby uzyskiwać ów tłuszcz z mordowanych tysiącami „polskich nauczycieli, księży oraz Żydów, przedtem pobierając od swych ofiar krew dla celów medycznych”. Weber nadmienia również, że brytyjscy jeńcy osadzeni w 1941 r. w Auschwitz (byli tam tacy? - przyp. Rog.) zeznali po wojnie, iż w obozie chodziły słuchy o używaniu przez Niemców ludzkiego tłuszczu do wyrobu mydła.

Mydło RIF sprzedawane jako nośnik propagandy

Mark Weber stwierdza w jednym ze swoich artykułów, że temat „fabryk mydła” z ludzkiego tłuszczu stanowił ważny element propagandy żydowskiej i alianckiej w latach wojny. Ówczesny przywódca Światowego Kongresu Żydów i Amerykańskiego Kongresu Żydów (w jednej osobie) rabin Stephen S. Wise publicznie oświadczył, iż zwłoki Żydów były używane do wytwarzania tak potrzebnych Niemcom, wobec wojennych niedoborów, artykułów pierwszej pomocy, jak mydło, klej i nawozy. Dodał, że zakłady produkujące mydło z ludzkiego tłuszczu ustaliły nawet cenę za „surowiec” - 50 marek za każde zwłoki…

Z oświadczeniem Wise’a - pisze Weber - współbrzmiał artykuł wstępny, jaki ukazał się pod koniec 1942 r. w periodyku Kongresu Żydów Amerykańskich „Congress Weekly”, gdzie napisano, że Żydzi deportowani z Francji i Holandii po zagazowaniu posłużyli za tworzywo do wyrabiania mydła i oleju do oliwienia podwozi wagonów kolejowych”. A miały się w tym specjalizować co najmniej dwie fabryki w III Rzeszy.

Na początku 1943 r. poczytny amerykański periodyk „New Republic” doniósł, że „Niemcy używali ciał żydowskich ofiar do wytwarzania mydła i nawozów w zakładach produkcyjnych w Siedlcach na terenie okupowanej Polski”. Mark Weber przypomina, iż w czerwcu i w lipcu 1943 r. dwóch prominentnych wysłanników „Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego” objeżdżało Stany Zjednoczone, by zbierać na publicznych masówkach pieniądze na rzecz przedsięwzięć wojennych ZSRR (zbiórka przyniosła 2 miliony dolarów) i na każdym z tych spotkań przybysze z Moskwy demonstrowali audytorium kostkę mydła, która według ich twierdzeń została wytworzona przez Niemców z tłuszczu pochodzącego ze zwłok Żydów.

Weber dalej przypomina, iż po wojnie Żydzi w wielu miejscach uhonorowali ofiary holokaustu w ten sposób, że na swoich cmentarzach w uroczystym akcie grzebali w ziemi kostki mydła z napisem RIF jako zawierające materialne ślady zamordowanych przez Niemców… Na przykład w 1948 r. w Izraelu cztery takie kostki z pełnym rytualnym ceremoniałem zostały złożone na cmentarzu w Hajfie. Owe kostki mydła z napisem RIF znalazły się w kilku muzeach w Izraelu, a także Yivo Institute w Nowym Jorku oraz w Muzeach Holokaustu w Filadelfii i Melbourne.

Niemcy: Lepszy Żyd w kostce mydła niż żywy jako potencjalny Einstein…

W innym artykule Weber nawiązuje do wypowiedzi Szymona Wiesenthala z roku 1946 dla żydowskiej diaspory w Austrii zamieszczonej w żydowskiej gazecie „Der Neue Weg”. Informował on: „(…) W marcu br. prasa bukareszteńska doniosła o odkryciu w małym rumuńskim mieście Folticeni dwudziestu pudeł z mydłem. Na opakowaniu pudeł widniały inicjały RIF. Owe mydła dostarczono dla tamtejszej załogi Waffen SS (…) Niemcy „zapomnieli” umieścić na pudle informacji o tym, czy mydło zostało wytworzone ze zwłok dzieci, kobiet, mężczyzn czy też osób starszych (…). Rumuńscy Żydzi złożyli owe kostki mydła na cmentarzu żydowskim z zachowaniem pełnego rytuału religijnego.”

Kiedy indziej Mark Weber napisał: „(…) Po 1942 r. mieszkańcy okupowanej Polski wiedzieli, co znaczył skrót RIF na mydle (…). Cywilizowany świat, być może, nie da wiary tej ogromnej radości Niemców w okupowanej Polsce, z jaką reagowali oni na widok tego mydła. W każdej kostce widzieli bowiem Żyda, który niejako magicznym sposobem został tam „ulokowany”, czym zapobieżono, by któryś z nich stał się nowym Freudem lub Einsteinem… (…). Wytwarzanie mydła z ludzkiego tłuszczu jest czymś tak niewiarygodnym, że nawet więźniowie w obozach koncentracyjnych uważali to za rzecz trudną do pojęcia.”

Z publikacji Webera można się dowiedzieć, że po wojnie wielu Żydów, b. więźniów obozów koncentracyjnych i mieszkańców gett, mówiło o otrzymywanym tam „mydle z ludzkiego tłuszczu, żydowskiego tłuszczu”. Weber cytuje niejakiego Bena Edelbauma, który w swojej książce „Wyrastając w holokauście” pisał: „(…) Niemcy dawali nam w getcie kostki mydła z napisem RIF (…). Myliśmy się czymś, co było wytworzone z ciała i kości naszych drogich współplemieńców.”

Weber przywołuje fakt, że również niektórzy historycy, jak na przykład dziennikarz i historyk William L. Shirer, utrzymywali, iż Niemcy produkowali mydło z ludzkiego tłuszczu. Stwierdzenie to zawarł w swej bestsellerowej książce „The Rise and Fall of The Third Reich”. W innym miejscu Weber cytuje czołowego sowieckiego propagandzistę Ilię Ehrenburga, który w książce wspomnieniowej napisał: „Trzymałem w ręku kostkę mydła z napisem RIF - ów zagęszczony czysty żydowski tłuszcz - wytworzony ze zwłok ludzi, którzy zostali zamordowani przez Niemców”.

Mark Weber przypomina, że nowojorski rabin Arthur Schneier przytoczył historię mydła z napisem RIF podczas największego w historii USA zjazdu Żydów, którzy przeżyli holokaust. Było to w 1983 r.

Mydlany rewizjonizm?

W 1981 r. ukazała się głośna książka - o czym ostatnio przypomniał Weber - Konnilyna Eeiga „Hitlerowskie obozy śmierci”. Na jej kartach autor zawarł historię wytwarzania mydła z ludzkiego tłuszczu z wszystkimi niesamowitościami, zauważając wszakże, iż „niektórzy historycy utrzymują, że uprawianie przez Niemców mydlanego procederu jest „zwyczajnie ponurą, zawzięcie powtarzaną plotką”. Niemniej, on sam przyjmuje ów proceder za rzeczywistą prawdę wobec faktu, że większość znawców historii niemieckich obozów koncentracyjnych potwierdziło ową zbrodniczą praktykę hitlerowców. Pisze też, że w wielu miejscach na terenie Europy środkowo-wschodniej na własne oczy widział kostki mydła ze znakiem RIF.

Feig nie bez przyczyny wspomina o zastrzeżeniach niektórych historyków co do autentyczności wytwarzania przez Niemców mydła z ludzkiego tłuszczu. Ów napis-synonim RIF - twierdzą Niemcy - to de facto skrót nazwy „Reichstelle Für Industrielle Fettversorgung” (Ośrodek Przemysłowego Zaopatrzenia Rzeszy w Tłuszcze), który był urzędem odpowiedzialnym za wojenną produkcję i dystrybucję mydła i środków piorących… Niemcy dalej twierdzą, iż ów RIF stanowił ubogi substytut mydła i nie zawierał tłuszczu w ogóle ani ludzkiego, ani żadnego innego.

„To stwierdzenie - dowodzi Weber - wpisuje się w narastającą poniewczasie wśród niektórych historyków holokaustu opinię, iż produkowanie przez Niemców mydła z ludzkiego tłuszczu jest stwierdzeniem nieprawdziwym.” Amerykański publicysta przypomina, że wkrótce po zakończeniu wojny niemiecki urząd prokuratorski we Flensburgu podjął oficjalne śledztwo „casus Spanner” w kontekście zarzutów o domniemanym zbrodniczym procederze wytwarzania w Gdańsku mydła z ludzkiego tłuszczu. W wyniku postępowania uwolniono dr. Spannera od tego zarzutu. W rządowym piśmie napisano, iż śledztwo nie wykazało uprawiania przezeń tej zbrodniczej praktyki.

Weber pisze, że całkiem ostatnio żydowski historyk Walter Laueur „zaprzeczył przyjętej za prawdziwą historii o wytwarzaniu mydła z ludzkich zwłok”. Uczynił tak na kartach swojej książki „The Terrible Secret”, dowodząc, iż ów domniemany makabryczny akt eksterminacji nie opiera się na ewidentnych faktach. Z opinią Laqueura współbrzmi głos innego żydowskiego historyka Gitty Sereny, która w książce „Into That Darkness” m.in. napisała: „Powszechnie zaakceptowana historia o wytwarzaniu mydła i nawozów z ludzkiego tłuszczu została ostatecznie obalona przez uznawany za wielce wiarygodną instytucję Centralny Urząd do Badania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu.

Mark Weber przytacza jeszcze inny głos żydowskiego naukowca, pani Deborah Lipstadt, która jest profesorem historii współczesnej. Ona również poddała rewizji historię o wytwarzaniu mydła z ludzkiego tłuszczu, stwierdzając m.in.: „Faktem jest, że Niemcy nie używali zwłok Żydów ani zwłok ludzi nieżydowskiego pochodzenia do produkcji mydła”.

Z jednego z wystąpień Webera w audycji radiowej można się było dowiedzieć o jeszcze innej rewelacji. Oto w kwietniu 1990 r. prof. Jehuda Bauer z izraelskiego Uniwersytetu Hebrajskiego, uważany za czołowego historyka holokaustu, oświadczył, że „opowieści o wytwarzaniu mydła z ludzkiego tłuszczu nie są prawdziwe”. Podobnie twierdzi Szmul Krakowski, dyrektor archiwum w Instytucie Yad Vashem. Według wspomnianego prof. Bauera „jeńcy obozów koncentracyjnych gotowi byli uwierzyć w każde straszliwości gotowane ludziom przez niemieckich prześladowców”.

Weber, komentując oba głosy z Izraela, stwierdził, że „kłamstwem o wytwarzaniu mydła z ludzkiego tłuszczu trzeba obciążyć takie osoby, jak Szymon Wiesenthal i takie instytucje, jak Światowy Kongres Żydów oraz oficjeli zwycięskich mocarstw. Żaden z nich nie przeprosił za usankcjonowanie tego kłamstwa.”

RIF - wyzwanie dla legendy holokaustu?

Powstaje pytanie, dlaczego niektórzy historycy żydowscy i ludzie o takim prestiżu jak prof. Jehuda Bauer czy Szmul Krakowski uznali, iż oto nadszedł czas, właściwy czas, na oficjalne zdementowanie „historii z mydłem”. (Nie może być chyba mowy o wybielaniu Niemców, jak to ma miejsce w zbrodniczych tendencjach pomawiania nas, Polaków, o współsprawstwo w holokauście). Krakowski twierdzi, iż za jego motywacją odnośnie tego „taktycznego odwrotu” (jak to określa) kryje się intencja, by „uratować to co pozostaje z tonącego „statku holokaust” przez wyrzucenie za burtę najbardziej oczywistych zafałszowań. A to w obliczu narastającego wyzwania ze strony rewizjonistów, usiłujących umniejszyć zbrodnię holokaustu, a nawet wręcz jej zaprzeczać”.

I dalej: „(…) Podobnie łatwo dające się udowodnić jako kłamstwo historie, jak ta z mydłem z ludzkiego tłuszczu, stały się wielce uciążliwym bagażem, gdyż mogą podkopywać całą legendę holokaustu”. Przy innej okazji Krakowski stwierdził: „Historycy doszli do wniosku, że mydło nie było wytwarzane z ludzkiego tłuszczu”.

W jednym z artykułów Mark Weber dochodzi do takiej oto konkluzji: „Trudno jest pojąć, iż tak wielu inteligentnych i myślących ludzi mogło dać wiarę owej historii, że Niemcy, choć sprawcy tylu okrucieństw, rozprowadziliby kostki mydła z cynicznie wytłoczonymi literami, które miałyby oznaczać, iż produkt ten został wytworzony z tłuszczu zwłok mordowanych Żydów. W ten sposób niejako potwierdziliby publicznie stosowanie hańbiącego procederu. Dowodzi to z jaką bezkrytyczną gotowością mogą być - są - akceptowane najbardziej absurdalne historie, związane ze zbrodnią holokaustu.”

Markowi Weberowi, historykowi, który poznał dogłębnie historię holokaustu, człowiekowi przyjaznemu żydowskiej diasporze, trudno byłoby zarzucić intencjonalnie rewizjonistyczne podejście do sprawy wytwarzania mydła z ludzkiego tłuszczu - ze zwłok Żydów. Czy zatem, powołując się na jego badania i dociekliwość oraz w oparciu o najnowsze opinie historyków żydowskich, można uznać za pewniki, iż pomimo całego okrucieństwa Niemców, mimo ludobójstwa dokonanego przez reżim Hitlera, akurat tego horrendalnego grzechu - wytwarzania mydła z ludzkiego „surowca”, nie mają na swoim sumieniu? Jeśli tak, to czy sławetna kostka z inicjałami RIF nie okazała się po prostu humbugiem propagandowym i czy ci, którzy uczynili z niej oręż mający potęgować tragedię holokaustu, nie poślizgną się na fatalnym mydle?

Zbigniew K. Rogowski
Dziennik Związkowy, Chicago

Alicja w krainie holodziwów Wink

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:45, 15 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Marna kariera „ludzkiego mydła”

Mniej więcej 8 lat temu, wieczorem, sporej grupie Polaków odechciało się kolacji...

Oto przerażeni zjadacze ciężkich kiełbasianych wyrobów, miłośnicy lekkich jak puch kanapek z udziałem „light” majonezu i niejadalnego surowego ogórka (element ekologiczny), nowi Europejczycy od „barbekju”, tudzież klienci chemiczno-teutońskiej firmy „Henkel” (z oddziałem w Raciborzu), dowiedzieli się z elektronicznych mass-mediów, że jakiś chciwy idiota oferował (podczas Targów Dominikańskich) równie chciwym kolekcjonerom „szajsu” sztabki mydła produkowane z ludzkiego tłuszczu. Chodziło o „Rein Juedisches Fett”, czyli „żydowskie mydło” wyrabiane przez Niemców podczas II wojny światowej. Nawet w zatęchłych, wybitnie anty-szkolnych mózgach odżyły wspomnienia… Ludzkie mydło, oprawne w wiadomą skórę książki i abażury, „Medaliony” Zofii Nałkowskiej, dr Rudolf Spanner ( wersja dla nieco ambitniejszych pół-inteligentów z „Gazety Wyborczej”). Nie wiedzieć czemu tzw. czynniki miarodajne, po krótkim namyśle, wyciszyły sprawę. Nawet wszechpotężna wtedy i wspomniana wyżej „Gazeta Wyborcza” podkuliła ogon, skupiając się na … piszącym te słowa, czyli klinicznym przypadku antysemityzmu, kretyństwa i psychiatrii (opinia p. prof. Władysława Bartoszewskiego: przyjmuję z pokorą wywody pomniejszego, młodziutkiego, acz zapewne zasłużonego i bohaterskiego działacza „Żegoty”).

A w ogóle i - po części - w szczególe było tak…

Wojenne plotki, że hitlerowcy - bezsprzecznie nikczemnicy i wariaci na wielu innych polach, stanowiący ważny, ale nie wyjątkowy etap w wiecznie mutującej ideologii oraz praktyce socjalizmu - produkowali mydło z ciał zamordowanych ludzi (wyłącznie Żydów!!!), opierały się na mniemaniu, iż rozdzielane przez Niemców w gettach i obozach kostki mydła nosiły inicjały „RIF” - rzekomy skrót od „Rein Juedisches Fett”. Cóż, to tylko szczegół , ale skróty nie zgadzają się ( „RIF” wobec „RJF”). Poza tym trudno przypuścić, że Niemcy celowo dawali do zrozumienia żyjącym jeszcze Żydom, że czeka ich los współbraci. Według przekazów, które stały się kanonem historii - było wręcz przeciwnie.

Makabryczne wieści o „ludzkim mydle” szybko wyszły poza mury i druty oddzielające Żydów od nie- Żydów. Zgodnie z polskim źródłem (wywiadowczym?) cytowanym w tajnym raporcie amerykańskich woskowych służb wywiadowczych, w 1941 r. w miejscowości Turek Niemcy wytopili tłuszcz z tysięcy ciał ludzkich, które uprzednio wrzucili do „wielkich kotłów”. To jest sprawa niesamowita. Przed słynną konferencją w Wannsee (styczeń 1942), gdzie zadekretowano ludobójcze rozwiązanie „sprawy żydowskiej”! Dla porządku dodam, że wymieniony Turek to były wschodnie obrzeża bezpośrednio wcielonego do Rzeszy „Kraju Warty”, gdzie Niemcy raczej chcieli mieć spokój.

Ja było, tak było, aliści, oddajmy sprawiedliwość amerykańskim Żydom (odsądzanym od czci i wiary przez ich krytycznych ziomków z oskarżenia o pasywność podczas wojny; to jest teraz dosyć modne), gdyż oto już w listopadzie 1942 nie byle kto, bo rabin Stefan S. Wise, szef „Światowego Kongresu Żydów”, publicznie oświadczył, że żydowskie zwłoki przerabiano na „mydło, tłuszcz i nawóz”. Podobnie twierdził „The Congress Weekly”(dodając żydowski „klej”) oraz wpływowa „New Republic” twierdząca, że używano „ciał żydowskich do produkcji mydła i nawozu w Siedlcach”. Zresztą jankeskich Żydów wsparli rodacy z ZSRR. W czerwcu - lipcu 1943 r., mniej więcej w czasie bitwy na łuku kurskim, lider sowieckich Żydów, Salomon Michoels, na wiecu w USA machał przed ślepiami jankeskiej gawiedzi kostką „żydowskiego mydła”. Pewnie miał rację, Niemcy po klęsce stalingradzkiej nie myśleli o niczym innym, jak zwiększenie produkcji mydła. Umrzeć na czysto. Typowe dla Germanów.

Po zakończeniu wojny „mydlana historia” otarła się o słynny Proces Norymberski. W jego trakcie legendarny demokrata, przedstawiciel Związku Sowieckiego, p. L.N. Smirnow, stwierdził, iż pozbywanie się przez Niemców ludzkich zwłok miało służyć nie tylko ukryciu śladów zbrodni, ale i fabrykacji „pewnych produktów”. Oczywiście wskazał na dr Rudolfa Spannera z gdańskiego Instytutu Anatomii, który miał garbować ludzkie skóry i wytapiać tłuszcz. Trybunał Norymberski coś tam gadał o jakichś próbkach tłuszczu, no ale to był „pic i fotomontaż”. Sprawę pozostawiono w zawieszeniu (a po wielu latach spuszczono w niepamięć wraz z decyzją IPN; oczywiście to było wiadome od wielu lat).

Przy okazji dodam, że sowieccy „eksperci” pokroju towarzysza Smirnowa buszowali po 1945 r. w Auschwitz-Birkenau - i to długo, bardzo długo po wojnie - szczególnie w obiektach, które teraz uznawane są za newralgiczne dla światowej opinii. Co tam wtedy zrobiono, ile prawd wyczyszczono? Gdzie jest rzeczywista dokumentacja z inspekcji? Jak tragiczną rzeczywistość Auschwitz Sowieci zestawiali z obozami „Archipelagu Gułag”? Gdzie są prawdziwe dokumenty na ten temat? Oczywiście są…, ale to inna historia, o której być może wiem więcej niż niejeden dzisiejszy anty-lustrator z uczelnianych kręgów wywalający mnie do śmietnika o wdzięcznej nazwie: stróż nocny, tudzież bezrobotny. Rzecz jasna w żaden sposób nie pozostaje to w związku z tragedią ludzi umierających w obozie Auschwitz-Birkenau. To nie jest osłonowy rytuał - to moje przekonanie, czyste, z duszy płynące.

Powróćmy jednak do koszmarnego „ludzkiego mydła”, tym bardziej, że po procesie w Norymberdze, a nawet w czasie jego trwania, nastąpiła istna „mydłomania”. Jednym z jej przejawów były uroczyste pogrzeby… kostek mydła. Tak było np. na cmentarzu w Hajfie, a wcześniej w rumuńskim Folticeni (marzec 1946). Wtedy zresztą objawił się niesamowity talent przyszłego łowcy nazistów („nazi-hunter”), p. Szymona Wiesenthala. Ten „cudem” ocalony lwowiak (chyba z Buczacza rodem) z wytrzeszczem oczu, przypominający agresywną, trującą żabę z Amazonii, utrapienie dla służb specjalnych Izraela („nieudacznik, „psuj”), lawirant, osobnik średnio inteligentny, czyli „doktor honoris causa” polskich uniwersytetów, najgorsze, że kat młodego chłopaka, którego uznał za SS-mana, ergo zbrodniarza (sprawa Franka Walusia), otóż p. Szymon pisał wtedy na łamach „Der Neue Weg”: „Cywilizowany świat nie wierzy w radość, z jaką naziści i ich kobiety (wątek erotyczny-DR)… myśleli o tym mydle. W każdym jego kawałku widzieli magicznie zamkniętego Żyda, któremu uniemożliwiono rozwinięcie się w drugiego Freuda (wątek erotyczny, obsesja - DR), Ehrlicha czy Einsteina”.

Inną formą mydłomanii było eksponowanie sztabek mydła w rożnych instytucjach - od Warszawy, przez Nowy Jork, do Melbourne. Odezwali się również ocaleńcy z Holokaustu, na przykład w osobie p. Mela Mermelsteina, którzy twierdzili, że w obozie koncentracyjnym używali „mydła z Żydów”. Jak na dobrze wychowanego człowieka - zmilczę…

Siłą autorytetu, do mydlanego ataku ruszyli wreszcie historycy, dziennikarze i inni wariaci. Piekliła się niezniszczalna „Liga Antydefamacyjna”, rabin Artur Schneider, jakiś pan Feig. Co oni tam pisali: „Pamiętamy kostki mydła z inicjałami RJF zrobione z ciał naszych ukochanych” ( Artur Schneider w inwokacji do „ Amerykańskiego Zgromadzenia Żydowskich Ocaleńców z Holokaustu”, Waszyngton, kwiecień 1983 r.).

Ten idiotyzm wygasł ćwierć wieku temu, bo do przegranych, skompromitowanych tez nie chcą się już przyznać ludzie w rodzaju Waltera Laguera czy Debory Lipstadt, nie-merytorycznej, lecz sądowej pogromczyni p. Dawida Irvinga (przykro mi, na chwilę staję się nacjonalistą: p. Irving w walce z p. Lipstadt, kompletną ignorantką historii III Rzeszy, nie miał szans – niestety jest tylko Anglikiem). Myślę, że rzecz całą najlepiej podsumowała p. Gitta Sereny, twierdząc: „Powszechnie przyjęta historia o zwłokach używanych do produkcji mydła i nawozu została ostatecznie obalona (…) faktem jest, że naziści nie używali ciał Żydów lub kogokolwiek innego (wielkie dzięki w imieniu innych nacji-DR) do produkcji mydła”. Tezy te zostały potwierdzone przez Jehudę Bauera i Szmula Krakowskiego, czyli sprawę należy uznać za zamkniętą.

Inna sprawa, że nie było to, tak sadzę, zbyt szczere. W końcu Bauer zrzucił winę za powstanie legendy o „ludzkim mydle” na …hitlerowców, rozgrzeszając tym samym swoich ziomków, aliantów i kogo tam jeszcze, głoszących przez dziesiątki lat mydlane kłamstwo, nie objęte zresztą, w przypadku Polski, działaniem artykułu 55. Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, z którym, a propos, jestem w szczególnej komitywie. Gdyby jednak zastąpić rzeczone mydło czymś innym- noooo…, nie radzę. Przynajmniej teraz, boć trendy, opcje i ludzie się zmieniają. Tak przynajmniej uczy historia.

Podsumowując, wróćmy do wzmiankowanych inicjałów RIF. Oznaczają one do cna socjalistyczną instytucję III Rzeszy pod nazwą „Reichsstelle fuer Industrielle Fettversorgung” („Ośrodek Rzeszy ds. Przemysłowego Zaopatrzenia w Tłuszcz”). Była to niemiecka agencja odpowiedzialna za wojenną produkcję i dystrybucję mydła, środków piorących itd. Mydło „RIF” było podłej jakości, nie zawierało tłuszczu. Było to takie - używając dzisiejszego języka reklam - „prawie mydło”. Oto „niesamowita”, czyli prosta historia „ludzkiego mydła”.

Dariusz Ratajczak
http://polskainfo2.tripod.com/031_DR.html


Mydlana historia

Kilka lat temu polską opinię publiczną wzburzyła podana w mediach informacja, że pewien jegomość oferował bezdusznym kolekcjonerom kostki mydła produkowane z ludzkiego tłuszczu. Chodziło, oczywiście, o "Rein Juedisches Fett", czyli "żydowskie mydło", wyrabiane rzekomo przez zimnokrwistych i praktycznych Teutonów podczas II wojny światowej.

Rzecz charakterystyczna: "aferę" natychmiast wyciszono, przywalono nagrobnym głazem. Publicyści, historycy i wszelkiego autoramentu propagandyści wiedzieli, co czynią. Przecież pod koniec XX wieku "naukowa" teza o istnieniu "ludzkiego mydła" była już nie do obrony. Owszem, wierzyli i nadal w nią wierzą zwykli zjadacze chleba. Nic dziwnego! Przecież przez dziesiątki lat po zakończeniu wojny wbijano im w głowę tę niesamowitą historię, która eksponowała (obok innej kwestii nie poruszanej w tym artykule) wyjątkowość holokaustu wobec innych wojennych tragedii. Przychodziło to tym łatwiej, że Niemcy – strona przegrana, czyli osądzona – rzeczywiście popełnili podczas ostatniej wojny ciężkie zbrodnie. Mydła z ludzkiego tłuszczu jednak nie produkowali, gdyż nie byli idiotami... Omówmy zatem pokrótce historię "kłamstwa mydlanego", zracjonalizujmy to, co od samego początku dla logicznie myślącego człowieka było propagandowym fałszerstwem.

Wojenne plotki, że hitlerowcy produkowali mydło z ciał zamordowanych ludzi (wyłącznie Żydów) opierały się po części na mniemaniu, iż rozdzielane przez Niemców w żydowskich gettach i obozach kostki mydła nosiły inicjały "RIF" – rzekomy skrót od "Rein Juedisches Fett" ("Czysty Żydowski Tłuszcz"). W tym miejscu krótka uwaga wstępna (sprawę wyjaśnię poniżej): w takim razie skrót ten winien brzmieć "RJF"!

Makabryczne wieści o "ludzkim mydle" szybko wyszły poza mury i druty oddzielające Żydów od nie-Żydów. Zgodnie z polskim źródłem, cytowanym w tajnym raporcie amerykańskich wojskowych służb wywiadowczych, w 1941 r. w miejscowości Turek Niemcy wytopili tłuszcz z tysięcy ciał ludzkich, które uprzednio wrzucili do "wielkich kotłów". Psychozie ulegali również brytyjscy jeńcy wojenni internowani w Auschwitz w 1944 r. Po oswobodzeniu twierdzili, że ciała gazowanych ofiar używano do produkcji mydła.

Wkrótce "mydlana historia" została nagłośniona przez żydowską oraz aliancką propagandę. Stojący podczas wojny na czele World Jewish Congress i American Jewish Congress rabin Stephen S. Wise publicznie oświadczył w listopadzie 1942 r., że żydowskie zwłoki przerabiano na "mydło, tłuszcz i nawóz". Dodał też, że Niemcy płacili 50 reichsmarek za każde ciało. Niewątpliwie było to ciekawe spostrzeżenie człowieka obserwującego wydarzenia wojenne z bezpiecznego oddalenia. Wtórował mu organ amerykańskich Żydów, "The Congress Weekly", oskarżający Niemców o produkcję z żydowskich ciał nawozu, mydła i kleju przy użyciu "naukowych metod rozpadu". Natomiast wpływowa "New Republic" donosiła na początku 1943 r.: "używali [Niemcy – D.R.] ciał żydowskich do produkcji mydła i nawozu w fabryce w Siedlcach". Amerykańskich Żydów wsparli ich sowieccy rodacy. W czerwcu i lipcu 1943 r. dwóch przedstawicieli Żydowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego gościło w USA. Na masowych spotkaniach lider sowieckich Żydów, Salomon Michoels, pokazywał gniewnym tłumom kostkę "żydowskiego mydła".

Po zakończeniu wojny "mydlana historia" znalazła swoje miejsce na Procesie Norymberskim. W jego trakcie Sowieci ustami L.N. Smirnowa postawili śmiałą tezę, że pozbywanie się przez Niemców ludzkich zwłok miało służyć nie tylko ukryciu śladów zbrodni, ale i fabrykacji "pewnych produktów". Według Sowietów "mydlane eksperymenty" oraz garbowanie ludzkiej skóry prowadzono w gdańskim Instytucie Anatomii pod kierunkiem dyrektora tej placówki, dr Rudolfa Spannera (dopiero w styczniu 1968 roku ustalono, że nie było to prawdą). Podpierano się przy tym pisemnym oświadczeniem pod przysięgą pracownika tej instytucji, Sigmunda Mazura. Mazur oskarżył Spannera o kierowanie niecnymi pracami naukowymi, którymi były zainteresowane niemieckie czynniki rządowe oraz twierdził, że osobiście używał "ludzkiego mydła". Jego stanowisko pozostawało w zgodzie z prezentacją takiego mydła, przedłożonego Trybunałowi Norymberskiemu jako dowód rzeczowy. Trybunał ten zresztą uznał w końcowym wyroku, że "w fabrykach mydła czyniono próby w celu zużytkowania tłuszczu z ciał ofiar".

Wraz z zakończeniem Norymbergi (albo jeszcze w jej trakcie) rozpoczęła się istna "mydłomania". Jednym z jej przejawów były uroczyste pogrzeby... kostek mydła. W 1948 r. pochowano cztery sztabki mydła (zgodnie z żydowskim rytuałem) na cmentarzu w Hajfie. Wcześniej, pod koniec marca 1946 r., pogrzebano w rumuńskim mieście Folticeni 20 pudełek mydła. Jak donosiła żydowsko-austriacka "Der Neue Weg" w cyklu artykułów pióra słynnego później Szymona Wiesenthala, mydło to "znaleziono ostatnio w byłym magazynie niemieckiej armii. Na pudełkach widniały inicjały RIF, "Czysty Żydowski Tłuszcz". Pudełka te były przeznaczone dla Waffen-SS". Niemcy zapomnieli tylko opisać, czy "mydło to było produkowane z dzieci, dziewczynek, mężczyzn czy osób starszych". Autor kontynuował: "Po 1942 r. ludzie w Generalnym Gubernatorstwie wiedzieli, co oznaczało mydło RIF. Cywilizowany świat nie uwierzy w radość, z jaką naziści i ich kobiety... myśleli o tym mydle. W każdym jego kawałku widzieli magicznie zamkniętego Żyda, któremu uniemożliwiono rozwinięcie się w drugiego Freuda, Ehrlicha czy Einsteina".
(…)

Dariusz Ratajczak
http://www.opcjanaprawo.pl/index.php/2013/item/3075-mydlana-historia

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:07, 14 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Caisse mémorielle
par Zeon dessinateur



http://zeondessinateur.wordpress.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
viki




Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 753
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:18, 15 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Woman who SURVIVED Auschwitz because Nazis ran out of gas turns 101

Klara Markus, 100, survived three Holocaust concentration camps

Shortly before the evacuation and subsequent liberation of Auschwitz in January 1945, Mrs Markus, then 30 years old and weighing around 70lbs (32kg), was sent to the gas chambers.

She said: 'I was chosen towards the end of the day with a large group of other women and we were made ready for the gas chamber.

'But when they put us inside and went to turn the gas on, they found they had run out.

'One of the guards joked that it was our lucky day because they had already killed so many they didn't have any gas left for us.'

'God was watching over me that day.'

Mrs Markus says her narrow escape made her realise that she had nothing to lose and she managed to escape Auschwitz.

http://www.dailymail.co.uk/news/article-.....z3M0C6wTd9


Very Happy

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:33, 29 Sty '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zakłamywanie historii trwa w najlepsze - oto kolejny przykład:
Cytat:
Czy jest granica tego szaleństwa?! Austriacka gazeta wzywa Polskę, by przyznała się do udziału w Holokauście! A na stronach Yad Vashem można przeczytać o „polskim obozie”…

„Nie bądź bierny” – taki tytuł nosi relacja z obchodów 70 rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz w austriackim brukowcu „Heute”. Zdanie to jest skierowane do Polaków, którzy zdaniem gazety ponoszą współodpowiedzialność za Holokaust.

Według „Heute” prezydent RP Bronisław Komorowski mówił podczas obchodów o tym, że „Niemcy zamienili Polskę w cmentarz”. Nie wspominał jednak przy tym o „winie Polaków”.

Tymczasem zamordowano aż 3 mln polskich Żydów. Później mówił o tym Roman Kent, który przeżył Auschwitz. Zaproponował 11 przykazanie: „Nie bądź nigdy biernym”. Ani biernym widzem ani biernym uczestnikiem wydarzeń — grzmi gazeta, sugerując, że Polacy biernie przyglądali się zagładzie żydów.

Oraz dodaje, że Austria, w przeciwieństwie do Polski, w postaci kanclerza Wernera Faymanna, przyznała się podczas obchodów, po raz kolejny, do swojej winy.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza” ze statystyk wynika, że z Austrii, którą w 1938 r. Hitler przyłączył do Rzeszy, pochodziło ośmiu na 75 komendantów obozów koncentracyjnych. Austriakami było aż 40 proc. obozowych strażników. W 15-osobowym sztabie SS-Obersturmbannführera Adolfa Eichmanna, który był głównym organizatorem i logistykiem Holocaustu, Austriacy stanowili większość. Sam Eichmann zresztą wychowywał się w Linzu w Górnej Austrii.

Jak więc Austriacy mogą odważyć się porównywać do Polaków? Gdyby tego było mało na stronach internetowych izraelskiego Yad Vashem jest mowa o „polskich obozach koncentracyjnych”. W części poświęconej historii Holokaustu Shoah Resource Center widnieje biografia jednego z niemieckich architektów obozów koncentracyjnych Christiana Wirtha. Na sprawę zwrócił uwagę Michał Majewski z „Wprost”.

źr: http://wpolityce.pl/historia/231592-czy-.....kim-obozie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
advena




Dołączył: 27 Paź 2014
Posty: 122
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:09, 29 Sty '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:

Od roku 1948, roku założenia przez polskie władze komunistyczne Państwowego Muzeum w Oświęcimiu, miliony turystów, 500 tys. rocznie na początku lat 1990., odwiedza obiekt krematorium na terenie obozu głównego (Auschwitz I), tam gdzie znajduje się „komora gazowa”.

Przewodnicy muzeum pokazują tę konstrukcję krematorium (Krema) i jej „komorę gazową”, twierdząc że jest autentyczne, ale co bardziej sceptyczni goście, którzy zadają impertynenckie pytania otrzymują w końcu odpowiedź, przynajmniej od czasu moich własnych wizyt z 1975 i 1976 roku, że jest to w rzeczywistości „rekonstrukcja”, a potem nadal informuje się tych niedowiarków, że jest to identyczna replika oryginału.

W latach 1941-1942, Krema było bardzo zwyczajnym urządzeniem krematoryjnym, w szczególności zaś pełniło rolę kostnicy do czasowego magazynowania zwłok oraz bloku kremacji ciał wyposażonego w 6 pieców. W latach 1943-1944, te 6 pieców zostało usuniętych wraz z kostnicą, a całość wraz z tymi częściami budynku została przekształcona w schron przeciwbombowy wyposażony w salę operacyjną służącą dla opodal położonego szpitala SS.


http://wolnemedia.net/historia/komora-gazowa-w-auschwitz-i/

ciekawa informacja w nawiązaniu do ostatniego oświadczenia Putina:

Cytat:
Ministerstwo Obrony Rosji po raz pierwszy poda do wiadomości publicznej dokumenty z Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony dotyczące wyzwolenia przez wojska Armii Czerwonej obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w styczniu 1945 roku – podaje Zarząd Biura Prasowego i Informacji rosyjskiego resortu wojskowego.

Resort wyjaśnił, że przygotował „15 unikatowych pod względem treści dokumentów, z których część wcześniej była utajniona i dostępna tylko dla wąskiego grona historyków”.

Poza tym Ministerstwo Obrony po raz pierwszy publikuje dokumenty archiwalne, świadczące o nastroju, z którym Polacy witali na wyzwolonych terytoriach żołnierzy Armii Czerwonej.




http://wolnemedia.net/historia/rosja-odt.....-birkenau/

czyżby Putin postanowił narobić jakiegoś dymu? Very Happy swoją drogą ktoś chyba w tym wątku pisał, że po '45 roku ZSRR nie wpuszczało na tereny byłych obozów, co może świadczyć o tym, że jednak coś jest na rzeczy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:27, 05 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wstrząsający filmik, który chyba rozwiązuje temat obozów koncentracyjnych?:
Ciekawy

_________________
Zobacz też tutaj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chomicki




Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:01, 06 Lut '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Wstrząsający filmik, który chyba rozwiązuje temat obozów koncentracyjnych?:
Ciekawy


Już go nie ma... Jaki był tytuł?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 99, 100, 101 ... 108, 109, 110   » 
Strona 100 z 110

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Holokaust
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile