|
Autor
|
Wiadomość |
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:53, 02 Lip '10
Temat postu: Wirus rozwodnika atakuje |
|
|
Prawdopodobieństwo rozwodu jest większe, jeśli ”zadajemy się” z rozwodnikami
Aktualizacja: 2010-06-30 2:21 pm
Badania przeprowadzone przez Social Science Research Network dowodzą, że na prawdopodobieństwa wystąpienia rozwodu ma wpływ sieć powiązań społecznych, w które dana jednostka jest zaangażowana. Politolodzy James H. Fowler i Rose McDermott z Uniwersytetu Kalifornijskiego oraz Nicholas A. Christakis z Harvardu przeprowadzili gruntowną analizę dobrze znanych badań Framingham-Heart Study, by określić, w jaki sposób powiązania społeczne mają wpływ na rozwód.
Naukowcy doszli do wniosku, że rozwód upowszechnia się wśród przyjaciół, krewnych oraz współpracowników, jeśli w tych grupach dochodzi do zerwania więzi małżeńskich. Istnieją też całe skupiska rozwodników, które oddziałują na innych negatywnie.
Chociaż powszechnie twierdzi się, że rozwód jest wyłącznie sprawą dwojga ludzi, którzy postanowili zerwać więź małżeńską i najbliższej rodziny, to naukowcy dowodzą, że „rozwód powinien być postrzegany jako zjawisko zbiorowe, które wykracza daleko poza krąg tych, których dotyczy bezpośrednio”.
Zauważono, że rozwód ma mniejszy wpływ na małżeństwa posiadające dzieci w porównaniu z małżeństwami bezdzietnymi. Naukowcy stwierdzili, że im większe rodziny, tym mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia rozwodu. Każde dziecko zmniejsza podatność na wpływ rówieśników, którzy się rozwodzą.
Podsumowując wyniki badań stwierdzono, że przebywanie danej pary małżeńskiej w grupie, w której panują zdrowie relacje miedzy małżonkami wpływa korzystnie na umocnienie własnych więzi małżeńskich. I odwrotnie, jeśli przebywamy w grupach, w których rozwody są powszechne, nasze więzi małżeńskie ulegają rozluźnieniu.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
iaro
Dołączył: 01 Sty 2008 Posty: 1147
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:33, 03 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Biorąc pod uwagę ilość rozwodników i rozwódek w moich kręgach rodzinnych i znajomych rodziny najlepiej będzie, jeżeli przez całe życie będę walić kapucyna.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Easy_Rider
Dołączył: 18 Sty 2007 Posty: 1884
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:37, 03 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Ciekawe, czy na tej samej zasadzie działają wirusy: kurewski, gejowski, pedofilski?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
JerzyS
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:05, 04 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Easy_Rider napisał: | Ciekawe, czy na tej samej zasadzie działają wirusy: kurewski, gejowski, pedofilski? |
Zakim przystajesz , taki się stajesz!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:06, 04 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Tutaj chodzi o dobrobyt.
Wbrew pozorom Polakom żyje się coraz lepiej.
Osoby nad którymi nie wisi widmo utraty pracy lub braku pieniędzy na życie rozwodzą się częściej: np. aktorzy, prezenterzy itp.
Biedota rozwodzi się mniej.
Nic w tym dziwnego. Bo rozwód to w pewnym sensie możliwość popróbowania wszystkiego. Skoro mnie stać, to czemu nie pobróbować z różnymi partnerkami i odwrotnie. ?
Zresztą wśród ludzi bogatych nie istnieje taka psychoza na temat rozwodów jak wśród biedoty. Aktorzy, piosenkarze, prezenterzy, normalnie spotykają się ze swoimi "byłymi" na bankietach przyjęciach i nic im w tym nie przeszkadza.
_________________ Zobacz też tutaj
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Goska
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:10, 04 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Malzenstwo, to czesto wspolny dorobek, ale najwazniejsze, ze powinno byc ono baza dla potomstwa. O tym powinni myslec ludzie, ktorzy decyduja sie na slub. Wiadomo, ze wdzisiejszym czasie jest masa samotnych matek wychowujacych dzieci i niektorzy nie widza w tym nic zlego, wiec rozwod i zostawienie dzieci partnerowi tez uwazaja za normalna rzecz. Czlowiek moze sie wiele razy w zyciu zakochac, ale czy trzeba kupowac browar, zeby sie napic piwa ?
Dzieci wychowywane przez tylko jednego rodzica sa zupelnie inne jak te z pelnych rodzin. Nie zawsze tez wychodzi dzieciom na dobre zmiana jednego z rodzicow. Strasznie tez dzieci przezywaja rozdzielenie z rodzenstwem.
Dzieki rozbitym rodzinom lub niepelnym wzrasta spoleczenstwo zakompleksione, mniej inteligentne [kontakt z jednym czlonkiem rodziny ogranicza intelektualnie]. Im wiecej masz kontaktow z ludzmi, to tym lepiej jestes rozwiniety, bo kazdy czlowiek jest inny i potrafi nauczyc czegos innego. Dla dziecka wiec kontakt z dwoma osobami doroslymi na codzien zapewnia lepszy proces rozwoju i inteligencji.
Zastanowcie sie ludzie nad Waszym potomstwem. Dajcie mu szanse.
http://www.youtube.com/watch?v=HEUmVEIo2cI&feature=channel_page
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wostok
Dołączył: 13 Cze 2010 Posty: 69
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:18, 04 Lip '10
Temat postu: |
|
|
Goska napisał: | Malzenstwo, to czesto wspolny dorobek, ale najwazniejsze, ze powinno byc ono baza dla potomstwa... |
Zgadzam się w pełni, szczególnie dla małych dzieci to uraz na całe życie i nie pomoże tłumaczenie, że tatuś czy mamusia nadal Cię kocha...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
agharto
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 229
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:52, 04 Lip '10
Temat postu: |
|
|
AQuatro napisał: | Tutaj chodzi o dobrobyt.
Biedota rozwodzi się mniej.
Nic w tym dziwnego. Bo rozwód to w pewnym sensie możliwość popróbowania wszystkiego. Skoro mnie stać, to czemu nie pobróbować z różnymi partnerkami i odwrotnie. ?
|
Niekoniecznie - właśnie od chwili zrozumienia że nie musi miĘ stać by być "wolnym" zaczyna się indywidualna rewolucja.
To właśnie jest początkiem procesu którego boją się wszelakiej maści posiadacze (i ich nieświadomoi wyznawcy) - od ziemskich poczynając a na dusz kończąc.
Jest tylko jeden rodzaj biedoty - BIEDA WIEDZY
_________________ to konto jest na sprzedaż za 0.50 BTC
kontakt: lolencjusztopedzio@live.com
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:29, 28 Paź '15
Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Polacy rozwodzą się na potęgę. Najczęściej w Lubuskiem, najrzadziej w Podkarpackiem 28.10.2015
W 2014 r. w Polsce orzeczono prawomocnie 65,8 tys. rozwodów - podał GUS. Na 1000 nowo zawartych małżeństw w 2014 r. rozpadło się aż 349. Statystycznie najwięcej małżeństw rozpada się w województwach lubuskim, dolnośląskim i kujawsko-pomorskim.
| http://www.pap.pl/aktualnosci/news,42421.....ckiem.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:43, 05 Sie '16
Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Seks, pieniądze i bałagan w mieszkaniu – dlaczego Norwegowie się rozwodzą? Konstancja Suchanek 23 kwietnia 2016
Norwegowie rozwodzą się na potęgę. fotolia.com
Według danych Centralnego Biura Statystycznego ponad 40 proc. norweskich małżeństw się rozwodzi. Różnią się ich potrzeby seksualne, zarobki i… dbanie o porządek w mieszkaniu.
W 2015 roku w Norwegii rozwiodło się ponad 9 tys. par, a jeszcze więcej zdecydowało się na separację. Według norweskiego Centralnego Biura Statystycznego (SSB) aż 40 proc. norweskich małżeństw kończy się w ten sposób. Psycholog kliniczny, Peder Kjøs, mówi, że najczęstszą przyczyną rozwodów jest zdrada.
– Zdrada to najczęstsza bezpośrednia przyczyna rozwodów w Norwegii, zazwyczaj kryją się za nią jednak inne problemy – tłumaczy Kjøs.
Większość norweskich małżeństw rozpada się 10-14 lat po ślubie.
Pedantka i bałaganiarz?
Norwegia to kraj, w którym równouprawnienie występuje na szeroką skalę. Norwegowie rzadko kłócą się więc o to, kto powinien posprzątać – zazwyczaj robią to na zmianę. Problem pojawia się wówczas, gdy czystość i porządek nie są dla obydwu małżonków tak samo ważne.
Jeśli żona lubi przebywać w perfekcyjnie uporządkowanym i czystym na błysk otoczeniu, a mąż nie przywiązuje do porządku i czystości tak dużej uwagi bądź też jest na odwrót – mogą pojawić się kłótnie.
– Taki konflikt może wydawać się banalny, ale w rzeczywistości dotyczy wielu Norwegów. Różnice w preferencjach dotyczących czystości i porządku to częsta przyczyna rozwodów w Norwegii – mówi Peder Kjøs.
Gdy pojawiają się problemy
Bardzo często przyczyną rozwodów w Norwegii są też choroby i nałogi. Według SSB większość rozwodów następuje wówczas, gdy małżonkowie zaczynają przechodzić kryzys wieku średniego, ponieważ najczęściej to właśnie wtedy pojawiają się pierwsze poważne problemy zdrowotne i uzależnienia.
– Gdy pojawiają się problemy, wzorcowi małżonkowie powinni stać się sobie jeszcze bliżsi, w rzeczywistości jest jednak wręcz przeciwnie. Nawet wieloletnie małżeństwa rozpadają się, gdy z jednym z małżonków dzieje się coś niedobrego – opowiada Kjøs.
Pieniądze i seks
Norwegowie rozwodzą się także w momencie, gdy różnią się ich potrzeby seksualne lub zarobki – w idealnym małżeństwie zarówno jedno, jak i drugie powinno być na tym samym poziomie u obojga małżonków. Jeśli potrzeby seksualne jednego z nich są znacznie większe niż drugiego, mogą pojawić się problemy.
Gdy utrzymanie całej rodziny leży na barkach jednego małżonka, ponieważ drugi zarabia znacznie mniej bądź w ogóle – zdaniem psychologów – takie małżeństwo również nie ma dużych szans na przetrwanie.
Rozwody w Polsce
Wiemy już, co jest najczęstszą przyczyną rozwodów w Norwegii. A jak jest w Polsce? Oprócz zdrady, najczęstszymi przyczynami rozwodów są tutaj: niezgodność charakterów, nadużywanie alkoholu, dłuższa nieobecność jednego z członków rodziny, naganny stosunek wobec członków rodziny i różnice światopoglądowe. | http://www.mojanorwegia.pl/czytelnia/sek.....11337.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|