Wysłany: 22:35, 21 Cze '10
Temat postu: Tajemnicze śmierci
1. bp Mieczysław Cieślar † 18.04.2010 r.
- Duchowny zginął w godzinach nocnych w wypadku samochodowym.
Miał byc nastepca ks.Adama Pilcha - ktory zginal w Smolensku.
Bp Cieslar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB
(sprawa Zwierzchnika Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego bp Janusza Jaguckiego)
2. dr Dariusz Ratajczak † 28.05.2010 r.
- Zginął w bardzo zagadkowych okolicznościach. Dariusz Ratajczak (48 l.) był doktorem historii, jedynym w Polsce skazanym za "kłamstwo oświęcimskie".
Znajdujące się w stanie znacznego rozkładu zwłoki znaleziono w ubiegłym tygodnie w samochodzie renault kangoo, który prawdopodobnie od 28 maja stał na parkingu pod "Karolinką".
Gwoli uczciwości trzeba dodać, że był też ofiarą nagonki w "Wyborczej".
link na ten temat
3. Krzysztof Knyż † 02.06.2010 r.
- 'Operator Faktów nie żyje', taka informacja pojawiłą się w serwisie tvn, bez szczegółów.
Pracował z W. Baterem (tym, który pierwszego dnia podał poprawną godzinę katastrofy, co media odkryły po 10 dniach)
Śmierć operatora nieomal przemilczana...ponoc w Polsat News (platforma cyfrowa) byla relacja na zywo i pokazyno jak TU154 laduje awaryjnie i nie byl to banajmniej rozbity w drobny mak samolot ale dobrze zachowana maszyna - czy ktos to ogladal? ma nagranie?
4. prof. Marek Dulinicz † 06.06.2010 r.
szef "rzekomej"grupy archeo ktora miala
wyjechac do Smolenska-nie zyje...zginal w wypadku samochodowym.
5. Wojciech Sumliński (przeżył) 08.06.2010 r.
- Dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński uderzył w Białej Podlaskiej samochodem w mur cmentarny. W oponie znaleziono poziomo wbity gwóźdź, który ją przedziurawił. Dziennikarz chce złożyć do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Uratował go fakt, że planując wyjechać do Warszawy, chcąc coś załatwić jechał jeszcze po mieście. Dzięki temu prędkość w momencie pęknięcia opony wynosiła 60 km/h
link na ten temat
ps. Pod koniec ubiegłego toku też zdarzyła się dziwna historia. Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny Kancelarii Premiera Tuska zmarł nagle 23.12.2009 r. - powiesił się na kablu od odkurzacza.
Nie zostawił listu pożegnalnego. W wieczór poprzedzający tragedię Grzegorz Michniewicz przeprowadził trzy rozmowy telefoniczne w dziwnym, nietypowym nastroju (z żoną, pewnym urzędnikiem i ze swoim przyjacielem) oraz wysłał serię SMS-ów.
Przyjaciel z którym Michniewicz rozmawiał przed śmiercią przez Skype wyznał, że Grzegorz był w fatalnym stanie psychicznym, tak jakby był czymś przerażony, wręcz szlochał.
Michniewicz miał dostęp do wszystkich, nawet najbardziej tajnych dokumentów premiera Tuska. Przez jego ręce przechodziła cała korespondencja do premiera - w tym prywatna.
link na ten temat
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:42, 22 Cze '10
Temat postu:
Cytat:
Ks. bp Mieczysław Cieślar – zastępca biskupa Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, zginął tragicznie w wypadku samochodowym w Rogowie pod Łodzią. 28-letniemu uczestnikowi wypadku, prokuratura postawiła zarzut jazdy samochodem po pijanemu, trwa ustalanie, czy to on był sprawcą.
Bp
Ks. bp. Mieczysław Cieślar od 1996 r. był Biskupem Diecezji Warszawskiej i proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej św. Mateusza w Łodzi. (fot. luteranie.pl)
Pogrzeb tragicznie zmarłego w wypadku biskupa Cieślara odbędzie się w piątek o godz. 12 w kościele Św. Mateusza w Łodzi, a następnie na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej - poinformował rzecznik Kościoła Jerzy Sojka.
Według policji do wypadku doszło na drodze krajowej nr 72 w okolicach miejscowości Przecław. Na prostym odcinku drogi z nieustalonych do tej pory przyczyn czołowo zderzyły się dwa samochody renault - laguna kierowany przez 28-latka - z megane, które prowadził 60-letni Mieczysław Cieślar. W wyniku odniesionych obrażeń biskup zmarł, a 28-latek trafił do szpitala.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania badanie alkomatem wykazało, że 28-latek był pijany - miał 1,4 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został w poniedziałek przesłuchany w szpitalu i przedstawiono mu zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi za to kara do dwóch lat więzienia.
... a ratajczak popełnił samobójstwo po kompletnym zaszczuciu i utracie domu
Voltar to wyjaśnij mi jakim cudem gościu "gnił" kilka dni na pakingu, gdzie masz kamery i ochronę. Maksymalny czas to kilkanaście godzin, bez zwracania na siebie uwagi. A samochód stojący jako jedyny na parkingu wzbudza zainteresowanie nawet "tępych" ochroniarzy. Nie wspomnę tu już o kolejnej nocy.
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Społeczny trup to nie to samo co trup. Wiesz ile radochy ma "psychol" z poniżania innego człowieka, a jeszcze więcej kiedy doprowadza go do śmierci. Kiedy może patrzeć na jego upadek, obserwując krok po kroku jego tragedię. Ale to zawsze będzie za mało. Śmierć to też jest mało, dlatego zwłokom pozwolono na rozkład. Rodzina nie zobaczy już ciała w trumnie, nie spojrzą na niego podczas ost. drogi.
Tu chodzi o zniszczenie człowieka na każdym poziomie jego egzystencji, zabranie wszystkiego na czym mu zależało , a na koniec jeszcze sprofanowano zwłoki.
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Na YT są bodajże dwa kanały z tą serią. Na jednym nie ma części szóstej na drugiej siódmej, albo jakoś tak.
Tutaj daje link do chomika do całego "filmu":
A ja proponuję skupić się na początku części pierwszej jako że diabeł tkwi w szczegółach .
Otwierający polską drogę krzyżową ku egzekucji Walerian Pańko , nie jest dla mnie postacią jednoznaczną a to że umarł (jakakolwiek nie byłaby przyczyna ) to jeszcze nie czyni go święty.
Wikipedyczny życiorys napisany jest tak "powściągliwie" że tylko ci którzy "coś tam" wiedzą mogą go właściwie odczytać .
Cytat:
Od 1974 pozostawał związany z Uniwersytetem Śląskim w Katowicach. W 1989 uzyskał tytuł profesorski, specjalizował się w prawie rolnym.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Walerian_Pa%C5%84ko Nie jest tajemnicą że Uniwersytet Śląski w rankingu agenturalności zajmuje pierwsze miejsce .Na innych polskich uczelniach też nie było swobodnie ale na Śląskim najgorzej.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,12571,title,.....prasa.html
Przypominam że były uczony Jacek Migalski zrobił polityczną karierę na darciu kotów z władzami wydziały (chyba nauk społecznych ) ,a osią sporu był właśnie agenturalna przeszłość jego przełożonych.
Ale wracajmy do W.Pańki ;pytam jakie jest prawdopodobieństwo że człowiek pracujący i robiący karierę na tej właśnie uczelni był czysty jak leluja. ( pytam zwłaszcza tych którzy otarli się o środowiska akademickie i znają "te klimaty" )
Ja uważam że takie prawdopodobieństwo jest niewielkie ,ale jako że będąc humanistą mam wstręt do matematyki nie określę tego liczbą .
Więcej ;uważam że jeśli wtedy, w 1991 r ,podkreślam jeszcze raz w 1991 r,został powołany na funkcję szefa NIK ,to nie należy mieć co do niego większych złudzeń .Nieugięty Pańko vis swołocz z FOZZ ,swołocz z FOZZ vis nieugięty Pańko ,hej górale nie bijta sie, ma góralka dwa warkocze podzielita sie _________________ sasza.mild.60@mail.ru
Amerykanie twierdzą, że nagła śmierć Michaiła Lesina w waszyngtońskim hotelu nastąpiła z przyczyn naturalnych. Mimo to okoliczności, w jakich umierał rosyjski bogacz, rodzą więcej pytań niż odpowiedzi.
Foto: POOL / AFP Michaił Lesin (po prawej)
Jak to się zdarzyło paru innym bogatym Rosjanom, także Michaił Lesin zaczął tracić fortunę i polityczne wpływy za rządów Władimira Putina. Ten istotny gracz w czasie, gdy obecny prezydent dopiero zdobywał pozycję lidera, niespodziewanie stracił stanowisko na czele potężnej instytucji medialnej. Przewidując zapewne, że na tym nie koniec jego kłopotów, zaczął szykować się do nowego życia w Ameryce.
Mógł już z powodzeniem rozpoczynać wygodne wygnanie: w Los Angeles powołał korporację skupującą drogie mieszkania, jego syn i córka już się tam osiedlili. Liczący lat 57 Lesin regularnie jeździł za ocean w towarzystwie nowej przyjaciółki, która we wrześniu wydała na świat ich potomka. (...)
Ale zamiast na nowo rozkwitnąć, życie bogacza gwałtownie się skończyło. Rankiem 5 listopada martwego Lesina znaleziono w hotelowym pokoju w Waszyngtonie, gdzie pojechał zaproszony na imprezę charytatywną Międzynarodowego Centrum Naukowego im. Woodrowa Wilsona. Na uroczysty obiad 3 listopada w ogóle nie dojechał. Nie odpowiadał na telefony i SMS-y wysyłane przez Rosjan, którzy go tam zaprosili, m.in. od Piotra Awena, bankiera i filantropa, który na przyjęciu był gościem honorowym.
Musiało upłynąć ponad cztery miesiące, zanim ogłoszono przyczynę zgonu bogacza. Był nią nie atak serca, jak z początku donosiły rosyjskie media, lecz "rany zadane tępym narzędziem". Wyniki autopsji nie precyzowały, w jaki sposób doszło do śmierci cudzoziemca.
Ostatnie dni bogacza
Stąd też wzięły się spekulacje, jakoby Lesin został zamordowany przez biznesowego bądź politycznego rywala. Zastanawiano się również, co też Rosjanin porabiał w stolicy kraju przedstawianego przez jego ojczyste media – również te, które sam budował – w roli niegodziwego, chylącego się ku upadkowi wroga Rosji. (…) Niewątpliwie finansowe załamanie, jakie spotkało Lesina w ojczyźnie, odbyło się w sposób gwałtowny, niespodziewany i nie zostało przez władze wyjaśnione. (…)
W 2015 roku bogacz całkowicie usunął się z widoku publicznego. Regularnie jeździł za ocean korzystając z wizy turystycznej. Zazwyczaj zatrzymywał się w Los Angeles, gdzie prowadził interesy. Ostatnim razem był tam 21 października, na dwa tygodnie przed śmiercią.
Jeden z jego przyjaciół i partnerów biznesowych, Siergiej A. Wasiljew, powiedział "Kommiersantowi", że bogacz przed śmiercią spotkał się z rosyjskimi przyjaciółmi z Waszyngtonu, z którymi wieczorem 2 listopada urządził sobie popijawę
Wcześniej dwukrotnie żonaty Lesin w ostatnim okresie życia związał się z nową partnerką, Wiktorią Rachimbajewą, modelką z Syberii. – Był w niej naprawdę zakochany – twierdzi Awen. 25 września Rachimbajewa urodziła córeczkę, o czym opowiedział na antenie Aleksiej Wenediktow, redaktor naczelny radia Echo Moskwy. - Gdy dowiedziałem się o jego śmierci, moje myśli natychmiast powędrowały do tego dziecka – wspominał. – Co wynikało ze współczucia, bo jego [Lesina] już nie ma, odszedł, ale pozostała ta dziewczyna z dzieckiem. Co dalej pocznie?. (…)
Niewiele wiadomo o ostatnich dniach Lesina. Jeden z jego przyjaciół i partnerów biznesowych, Siergiej A. Wasiljew, powiedział "Kommiersantowi", że bogacz przed śmiercią spotkał się z rosyjskimi przyjaciółmi z Waszyngtonu, z którymi wieczorem 2 listopada urządził sobie popijawę. Za Awenem Wasiljew potwierdza, że Lesin zasłużył sobie na reputację alkoholika, który w stanie nietrzeźwości zachował się niekiedy nierozsądnie. - Mogę wam powiedzieć tylko tyle, że jak Misza się wtedy wywracał, to czasem robił sobie krzywdę, a zdarzało się, że niemałą – zdradził Wasiljew dziennikarzom.
W wynikach autopsji nie podano, jaki uraz doprowadził do śmierci Lesina, czy było to pobicie, upadek, a może wypadek samochodowy. Tak czy inaczej amerykańska policja nadal utrzymuje, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, choć w postępowanie w tej sprawie zaangażowano wydział kryminalny. Nie uczestniczy w nim jednak ani Departament Sprawiedliwości, ani FBI, a przedstawiciele obu tych instytucji na zasadzie anonimowości podali, że przypadek Lesina traktowany jest jako casus przedwczesnej śmierci, a nie jak zbrodnia federalna.
Alkohol nie był przyczyną śmierci
Według ustaleń Wasiljewa, rankiem 3 listopada – czyli w dniu, gdy miał uczestniczyć w przyjęciu – Lesin udał się do sklepu monopolowego i zakupiony tam alkohol zabrał ze sobą do pokoju hotelowego w Dupont Circle, gdzie się zatrzymał. Niedługo potem Awen próbował skontaktować się z nim telefonicznie i esemesowo – bez żadnego skutku. Wieczorem 4 listopada hotelowy ochroniarz znalazł Rosjanina kompletnie pijanego i chciał doprowadzić go do łóżka, lecz ten się opierał. Następnego ranka sprzątaczka odkryła, że gość nie żyje. – Jak to możliwe, że nie powiadomił lekarza, policji albo kogokolwiek innego – zastanawia się Wasiljew, mając na myśli ochroniarza. – Tego w tej historii nie rozumiem.
Kierownictwo hotelu nie zamierza sprawy Lesina komentować. Specjalista z zakresu medycyny sądowej rutynowo zbadał nieboszczyka na obecność alkoholu. Szczegółowych wyników analiz nie przedstawiono opinii publicznej, powołując się na względy ochrony prywatności, jednak alkohol nie znalazł się na liście czynników, które doprowadziły do śmierci Rosjanina.
Jeden z pracowników hotelu podał, że kamera zarejestrowała obraz Lesina wracającego do Dupont Circle tamtej nocy, 4 listopada, w stanie wskazującym na udział w bójce lub w wypadku. Oprócz śladów obrażeń głowy, zadanych tępym narzędziem, u zmarłego stwierdzono jeszcze posiniaczenie szyi, klatki piersiowej, rąk i nóg, niewiadomego pochodzenia
Sposób prowadzenia śledztwa wzbudził w Rosjanach pewne wątpliwości. Badania medycyny sądowej przeprowadza się zazwyczaj w ciągu 90 dni, jednak przypadkowi Lesina poświęcono więcej czasu, żeby wykonać testy toksykologiczne na wypadek zatrucia. (…) W marcu rosyjski prokurator generalny zwrócił się z prośbą o wyjaśnienia do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, jednak ani FBI, ani inne instytucje federalne nie dostarczyły szczegółowych informacji.
W rozgorączkowanym i w większości wirtualnym świecie, gdzie kwitnie opozycja wobec rządów Putina, sam fakt pobytu Lesina w Stanach Zjednoczonych zainspirował kilka teorii konspiracyjnych. Jedna z nich głosi, że Rosjanin został uciszony, zanim zdołał podjąć współpracę z władzami federalnymi w sprawie korupcji. Według kolejnej wersji Lesin nie umarł, lecz zniknął objęty programem ochrony świadków. (…)
Inni byliby skłonni o wszystko oskarżać nieprzyjaciół bogacza z Moskwy, na co Awen obrusza się, zwracając uwagę na fakt, że z Lesinem spotkał się w stolicy Rosji parę tygodni przed planowanym waszyngtońskim przyjęciem. – Jeśli już mieliby mu coś zrobić, to dlaczego w Ameryce? – pyta.
Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:16, 20 Gru '16
Temat postu:
dr.lolek:) napisał:
Czemu on jeszcze żyje ????
albo mają jakiś plan ośmieszenia go, w sensie śmierci polityczno-społecznej (jak Macierewicza)
albo osoby chcące jego śmierci już nie mają władzy/nie żyją
Główny audytor NATO Yves Chandelon został znaleziony martwy w mieście Anden w belgijskich Ardenach - poinformowały media grupy medialne Sudpresse.
Według nich urzędnik najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, jednak rodzina zdecydowanie odrzuca tę wersję. Ciało urzędnika NATO znaleziono 140 km od miejsca jego pracy, 100 km od miasta Lens, w którym mieszkał. Na nazwisko 60-letniego Chandelona były zarejestrowane trzy jednostki broni palnej. Tymczasem obok ciała znaleziono niezarejestrowaną broń. Według danych mediów osoby z otoczenia Chandelona, który zajmował się między innymi kwestiami przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu, twierdzą, że informował je o „dziwnych" telefonach. Śledczy badają wszystkie możliwe wersje.
Jeśli chodzi o walkę z terroryzmem , to trzeba z nim walczyć , wysyłać armię , strzelać , obalać rządy terroru , ale od pieniędzy wara - kto komu i dla czego .
A przecież wystarczy przyjrzeć się przepływowi kasy by zrozumieć skąd się biorą terroryści , a następnie dojść do tego iż jest to biznes jak każdy . Monopol na terror mają agencje rządowe które są pośrednikami wielkiego biznesu . Bo żaden wydumany fanatyzm , nie przekroczy progu knajpy póki nie znajdzie się sponsor który ma interes . A kiedy występuje deficyt -pseudo- fanatyków , to Agencje rządowe muszą dorobić produktu na rynek terroru . Bo tu chodzi nie tylko o wielki biznes , ale o pracę Agentów i władzę jaką mają nad życiem i śmiercią ale co ważniejsze kreowanie polityki .
Motywem jest władza i kasa , nie ma żadnej innej ideologii .
Pytanie jaki audyt tak zadziałał , że gość - aż - "się zastrzelił" ? Jeszcze się okaże że był pedofilem , albo kochanek go zastrzelił .
NATO to korporacja wojenna , jakiś audyt nie może pokrzyżować ich planów . A te "dziwne" telefony to pewnie były propozycje "nie do odrzucenia" .
Kanada: Śledztwo ws. tajemniczej śmierci miliarderów w Toronto 16.12.2017 PAP
Kanadyjska policja prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci założyciela firmy farmaceutycznej Apotex Barry'ego Shermana i jego żony Honey. Ciała jednych z najbogatszych Kanadyjczyków znaleziono w piątek w ich luksusowej posiadłości w Toronto.
"Okoliczności ich śmierci wydają się podejrzane" - powiedział przedstawiciel policji David Hopkinson. Detektywi poinformowali następnie dziennikarzy, że nic nie wskazuje na to, aby doszło do włamania.
Ciała Shermanów w piwnicy ich domu w zamożnej dzielnicy na północnym wschodzie Toronto odkrył agent nieruchomości - pisze dziennik "Globe and Mail", powołując się na członka rodziny. Miliarderzy ostatnio wystawili na sprzedaż swój dom za ok. 5,4 mln dolarów.
Barry Sherman miał 75 lat, a jego żona była o pięć lat młodsza. Mieli czworo dzieci.
Sąsiedzi, wspólnicy, a także niektórzy z najważniejszych kanadyjskich polityków wyrazili żal z powodu śmierci małżeństwa.
"Nasze kondolencje dla ich rodziny i przyjaciół" - napisał na Twitterze premier Justin Trudeau. Burmistrz Toronto John Tory oświadczył, że jest "zszokowany i zrozpaczony" i przypomniał, że małżeństwo wspierało finansowo miasto.
Sherman założył Apotex w 1975 roku i rozwijał firmę poprzez wprowadzanie na rynek tańszych zamienników leków. W 2012 roku przestał być dyrektorem naczelnym firmy, ale utrzymał stanowisko prezesa. Magazyn "Forbes" szacuje fortunę Shermana na 3,2 mld dolarów.
Apotex jest siódmym co do wielkości producentem leków generycznych na świecie. Zatrudnia 11 tys. pracowników i sprzedaje swe produkty w 45 krajach.
Jak podaje telewizja CBC, para prowadziła działalność charytatywną i przekazywała miliony dolarów na rzecz szpitali, uniwersytetów i organizacji żydowskich.
"Odnosili wyjątkowe sukcesy w biznesie, ale byli też bardzo, bardzo szczodrzy" - powiedział były premier Ontario Bob Rae, nazywając ich śmierć "wielka stratą".(PAP)
Kanada: Śledztwo ws. tajemniczej śmierci miliarderów w Toronto 16.12.2017 PAP
Kanadyjska policja prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci założyciela firmy farmaceutycznej Apotex Barry'ego Shermana i jego żony Honey. Ciała jednych z najbogatszych Kanadyjczyków znaleziono w piątek w ich luksusowej posiadłości w Toronto.
"Okoliczności ich śmierci wydają się podejrzane" - powiedział przedstawiciel policji David Hopkinson. Detektywi poinformowali następnie dziennikarzy, że nic nie wskazuje na to, aby doszło do włamania.
Ciała Shermanów w piwnicy ich domu w zamożnej dzielnicy na północnym wschodzie Toronto odkrył agent nieruchomości - pisze dziennik "Globe and Mail", powołując się na członka rodziny. Miliarderzy ostatnio wystawili na sprzedaż swój dom za ok. 5,4 mln dolarów.
Barry Sherman miał 75 lat, a jego żona była o pięć lat młodsza. Mieli czworo dzieci.
Sąsiedzi, wspólnicy, a także niektórzy z najważniejszych kanadyjskich polityków wyrazili żal z powodu śmierci małżeństwa.
"Nasze kondolencje dla ich rodziny i przyjaciół" - napisał na Twitterze premier Justin Trudeau. Burmistrz Toronto John Tory oświadczył, że jest "zszokowany i zrozpaczony" i przypomniał, że małżeństwo wspierało finansowo miasto.
Sherman założył Apotex w 1975 roku i rozwijał firmę poprzez wprowadzanie na rynek tańszych zamienników leków. W 2012 roku przestał być dyrektorem naczelnym firmy, ale utrzymał stanowisko prezesa. Magazyn "Forbes" szacuje fortunę Shermana na 3,2 mld dolarów.
Apotex jest siódmym co do wielkości producentem leków generycznych na świecie. Zatrudnia 11 tys. pracowników i sprzedaje swe produkty w 45 krajach.
Jak podaje telewizja CBC, para prowadziła działalność charytatywną i przekazywała miliony dolarów na rzecz szpitali, uniwersytetów i organizacji żydowskich.
"Odnosili wyjątkowe sukcesy w biznesie, ale byli też bardzo, bardzo szczodrzy" - powiedział były premier Ontario Bob Rae, nazywając ich śmierć "wielka stratą".(PAP)
Szybko się uwinęli . I patrzcie , bogaty wpływowy Żyd , a go odjebali , nawet takim żydom nie ufają .
Cytat:
Tajemnicza śmierć Jeffreya Epsteina, oskarżanego o pedofilię i stręczycielstwo nieletnich.
Milioner, oskarżany wielokrotnie o pedofilię i handel nieletnimi, popełnił samobójstwo w swojej celi w więzieniu w Nowym Jorku. Bez wątpienia jest to jedna z największych afer w historii USA, w którą mogą być zamieszani Bill Clinton i Donald Trump.
Jeffrey Epstein był już skazany za przestępstwa pedofilskie. Udowodniono mu seksualne wykorzystanie 15 latki. Z kimś takim zadawali się liczni celebryci. Na pokładzie jego samolotu, wyposażonego w pokój z łóżkiem, aż 26 razy gościł były prezydent USA Bill Clinton. Zachowały się dokumenty przelotów potwierdzające obecność Clintona na pokładzie.
Samolot zwany Lolita Express, gościł zresztą również brytyjskiego księcia Andrzeja, znanych amerykańskich adwokatów czy izraelskich polityków. Problemy ma również Donald Trump, który wcześniej wypowiadał się o Epsteinie w superlatywach. Po jego aresztowaniu stwierdził tylko, że nie utrzymywał z nim kontaktu od 10 lat.
Po zaledwie miesiącu w areszcie Epstein jest już martwy. Można wierzyć w przypadki, bo to wydaje się bezpieczniejsze, ale w oczywisty sposób śmierć ta wydaje się podejrzana, ponieważ Jeffrey Epstein mógł zagrozić wielu wpływowym osobom, które mogłyby pogrążyć oskarżenia o pedofilię. Uważana za falszywkę rosyjskiego wywiadu afera Pizzagate z poprzedniej kampanii wyborczej w USA, mogłaby się wtedy bardzo szybko uprawdopodobnić.
Nie wiadomo czy wraz ze śmiercią Epsteina skończą się też problemy znanych ludzi, którzy mogli być klientami jego pedofilskiego domu publicznego. Niewątpliwie jednak jego nagłe odejście jest im bardzo na rękę, bo wyeliminowany został niewygodny świadek, który mógł zacząć współpracować z wymiarem sprawiedliwości i pociągnąć za sobą wiele osób znajdujących się na świeczniku.
Ciekawe jak się zajebał , pewnie napierdalał głową w ścianę aż się rozjebała , a strażnik nie zdążył zareagować bo wyszedł do kibla .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Za dużo smrodu . I jeszcze jedna ważna kwestia , nie ma ludzi niezastąpionych . Wyszło gówno z dupy to je trzeba było w kiblu "utopić" .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Epstein za dużo ludzi ze świecznika USA mógł udupić, żeby mu pozwolili na wolności hasać. W USA potężna siatka pedofilska rozwija się już od czasów marionetki elit, niejakiego "kałboja" Reagana, jeśli nie wcześniej, i jest w nią bezpośrednio lub pośrednio wmieszanych tyle osób ze świata polityki, Hollywood, biznesu i kościoła, że ujawnienie wszystkiego na raz może nie obaliło by, ale na pewno zachwiało w posadach całym systemem.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
.
