Wszystko opiera się na strachu. Prawdziwe zmiany wymagają od nas poświęcenia. Poświęcenia, czasu, pieniędzy , a nawet zdrowia ( co za tym idzie i życia). Trzeba też coś sobą reprezentować, jakaś charyzma. Do tego jeszcze trzeba się zorganizować, gdyż samemu to wiecie co można. A żeby się zorganizowac trzeba komuś zaufać. A z zaufaniem do ludzi to u nas kiepsko.
Wielu czeka na
coś, jedni na lidera za którym mogliby pójść, inni na odpowiedni moment, a większość czeka na lepsze jutro, pokładając nadzieję w Bogu, demokratycznych wyborach itp.
Jaka kolwiek opozycja ( zorganizowana) do władzy/elit rządzących nie istnieje. Zatem jakieś głębsze reformy są nie możliwe. Tak naprawde to wszyscy czekamy na kolejny ruch z ICH strony , np tak jak my na tym forum czekamy kiedy USA zaatakuje Iran, żebyśmy mogli sobię trochę popierdolić i wylać trochę jadu na USIzrael.
Napisałbym coś więcej, ale mam robotę do zrobienia
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M