W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Dziwna śmierć dr Dariusza Ratajczaka  
Podobne tematy
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły20
Apel: pomozmy dr.Ratajczakowi35bez ocen
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
15 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 19134
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
November09




Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 857
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:55, 12 Kwi '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Forum Żydów Polskich: “Klęska petycji w sprawie wypowiedzi Krzysztofa Jasiewicza”

Cytat:
Źródło: fzp.net.pl/opinie/kleska-petycji-w-sprawie-wypowiedzi-krzysztofa-jasiewicza

Po ukazaniu się numeru magazynu Focus Historia Ekstra, w którym Krzysztof Jasiewicz – profesor zatrudniony w PAN, wypowiada ostentacyjnie antysemickie opinie, zaprotestowała grupa z Centrum Badań nad Zagładą Żydów.

Stanowisko wyrażone w ich liście poparli między innymi: Władysław Bartoszewski, przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, Zarząd Stowarzyszenia przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii “Otwarta Rzeczypospolita”, Paweł Śpiewak, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, Piotr Mucharski, redaktor naczelny “Tygodnika Powszechnego”, Grzegorz Gauden – dyrektor Instytutu Książki, Marek Zając, sekretarz Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, Zygmunt Stępiński, zastępca dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich, Jarosław Kurski, z-ca red. nacz. Gazety Wyborczej.

Tekst ich protestu pojawił się także w postaci petycji na stronie www.petycje.pl

Wszystko wskazuje na to, że petycja ta (http://www.petycje.pl/9493) dziś (ranek 11 kwietnia) już nie istnieje, została zapewne usunięta (lub powinna zostać), ponieważ jej organizatorzy ponieśli (co najmniej jak dotąd!) widowiskową piarową klęskę: liczba podpisów popierających petycję okazała się bowiem [ostatni raz sprawdzałem wieczorem 10 kwietnia] zdecydowanie mniejsza, niż liczba podpisów przeciwników petycji, solidaryzujących się jednoznacznie z antysemickimi stwierdzeniami Jasiewicza. Ponadto pod petycją znalazły się komentarze, w przeważającej liczbie pełne zachwytów dla jego antyżydowskiej retoryki.

Jest to prosty efekt nieudolności taktycznej autorów-organizatorów petycji. Wydawało się im zapewne, że dobre chęci, etyczna racja i słuszność ich stanowiska wystarczą. Jest ty oczywista naiwność.

Łatwo zauważyć, że antyżydowskie portale internetowe odebrały tę petycję jako rzuconą im w twarz rękawicę.

Nie przytaczamy tekstu, bo to nie miejsce na szerzenie podobnych treści, ale zwracamy Państwa uwagę na listę sygnatariuszy – inicjatorów: NAPRAWDĘ WARTO POWIEDZIEĆ -NIE- !!! – czytamy na jednym z nich w apelu nawołującym do składania podpisów wyrażających sprzeciw wobec petycji.

Gdy wybiera się taki sposób działania, który polega na internetowym “pospolitym ruszeniu” przeciwko antysemickim wystąpieniom, trzeba liczyć się z tym, że strona przeciwna podejmie to wezwanie. Ta strona przeciwna nie jest produktem wyobraźni. Ona naprawdę istnieje. I potrafi się zmobilizować.

Tak właśnie stało się tutaj.

Używanie internetu do działań propagandowych (planowane masowe poparcie dla petycji jest w założeniu działaniem propagandowym) wymaga zdania sobie sprawy z zagrożeń, jakie to stwarza. Sam protest to za mało. Trzeba umieć protestować skutecznie, z wyobraźnią.

Każda akcja wywołuje reakcję. Napiętnowanie antysemityzmu jest akcją, która wywołuje reakcję w postaci zaktywizowania fanatyków i aktywistów antysemickich. Nie można wybierać do tej akcji takiej formy działania i takiego miejsca, które pozwolą skrzyknąć się antysemitom i umożliwią im ‘wygranie’ samą liczbą kliknięć. Pamiętajmy przecież o fakcie podstawowym: na stronie petycje.pl każdy może dowolną liczbę razy umieścić swój podpis za lub przeciw petycji i go zweryfikować, byle tylko podał za każdym razem inny adres mailowy i zmyślone nazwisko. Strona petycje.pl jest więc całkiem bezużyteczna dla tych, którzy chcą prowadzić uczciwą grę!

Autorzy petycji powinni o tym wiedzieć!

Liczba antysemickich radykałów ma się zmniejszać, ale w rezultacie takich akcji zwiększa się, gdyż mają oni okazję wykazać się sukcesem. A nic tak nie przyciąga nowych zwolenników do jakiejkolwiek ideologii, jak sukces.

Klęska tej petycji jest dowodem (kolejnym) na to, że antysemityzmowi trzeba nauczyć przeciwstawiać się mądrze, a samo przeciwstawianie się to zdecydowanie za mało.

Paweł Jędrzejewski

11 kwietnia 2013

http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/201.....asiewicza/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:51, 26 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odgrzewam temat, ale cóż chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprawę.
Generalnie ktoś się może oburzać, że o zmarłych tylko dobrze, ale wcale, ale sram na tą judeochrześcijańską poprawność polityczną, jako iż jestem Słowianinem wychowanym w kulturze helleńskiej.
Chcąc znaleźć pewne zapisane artykuły - a propo wiadomości na forum od pewnego użytkownika - trafiłem na taki oto tekst sygnowany przez Dr. Ratajczaka na stronie: http://palestyna.wordpress.com
Tekst jest podpisany przez Dr. Ratajczaka, ale niestety nie wiem, czy faktycznie on go popełnił.
Jeśli, zaś on go popełnił to stwierdzam jednoznacznie, że był to MANIPULATOR historyczny, jakich mało.
Mniemam, że takowa manipulacja jest charakterystyczna dla pewnych osób o jak dla mnie niebezpiecznej proweniencji. którzy publikują w takich pismach jak "Najwyższy Czas", co i ów doktor, choć nie wiem, czy nie doktór czynił.

Oto tekst cytatu z Eli Revici {tekst dziś uznawany za kontrowersyjny ze względu na posłużenie się nim przez propagandę niemiecką, a dodatkowo w porównaniu do innych świetnych dzieł Revici dość marny intelektualnie - nie to jest jednak istotą sprawy}.
W takiej formie zacytował go w artykule imć Ratajczak:
http://palestyna.wordpress.com/2011/03/1.....a-faktach/
"Sprawa wydaje się prosta: Protokoły Mędrców Syjonu są wytworem antysemitów, którzy chcieli wykazać, ze Żydzi dążą do panowania nad światem. Żeby być bardziej precyzyjnym – jest to produkt najlepszej tajnej policji świata – rosyjskiej Ochrany (gdyby była taka “najlepsza”, nie dopuściłaby do rewolucji roku 1917. Z drugiej strony nie można wykluczyć, że sama ją inspirowała poprzez swych masońskich mocodawców). Powyższe twierdzenie wydaje się tym bardziej prawdziwe, że w roku 1935 sąd w Bernie skazał na grzywny młodych Szwajcarów za rozpowszechnianie “protokołów”, natomiast pismo uznał za falsyfikat. Wprawdzie podczas rozprawy nie dopuszczono świadków mających świadczyć na korzyść oskarżonych, a nie poskąpiono ich skarżącej żydowskiej Gminie Wyznaniowej, uznajmy jednak, iż taki jest przywilej każdego sądu. Pomimo tego i w tej zdawałoby się oczywistej kwestii istnieją niejasności, które każą zachować ostrożność przy ferowaniu nieodwołalnych wyroków; wyroków – dopowiedzmy – uniemożliwiających jakąkolwiek dyskusję.

Mnie osobiście zastanawia oświadczenie ks. dr Stanisława Trzeciaka, byłego profesora Akademii Duchownej w Petersburgu, cenionego przed wojną żydoznawcy, bohaterskiej ofiary Powstania Warszawskiego (skądinąd wiadomo, że podczas okupacji ratował również Żydów – podobnie jak wielu innych “antysemitów”). Duchowny ten uznał autentyczność, czy fałszerstwo “protokołów” za zagadnienie wprawdzie naukowe, ale drugorzędne. Tak naprawdę ważne jest – według niego – to, czy w “dziele” znalazło się odbicie tych samych myśli i dążeń znanych z literatury i pism żydowskich oraz konkretnych wypowiedzi strony “obwinionej”. I uczony duchowny znalazł przykłady żydowskiego zadufania, “gojofobii” i “myślenia globalnego”.

Spośród kilku przytoczmy dłuższy fragment z artykułu rumuńsko – amerykańskiego Żyda, Marcusa Eli Ravage* pomieszczonego w styczniowym numerze “The Century Magazine” z roku 1928 (M. E. Ravage, A real case against the Jews, “The Century Magazine”, January 1928): “Jeśli się wam przygląda [Ravage przemawia do "aryjczyków" jakby w imieniu Żydów, używając formy "wy " dla "gojów" i "my" dla swoich współbraci - DR] i słucha się waszych dziecinnych zarzutów, można mieć wrażenie, że nie macie nawet najmniejszego pojęcia o tym, co się wokół dzieje… Jesteście oburzeni na nas, nie możecie jednak powiedzieć dlaczego! Niedawno słyszało się zwykle, jakobyśmy gonili za pieniędzmi i tylko patrzyli na własną kieszeń. Teraz lamentuje się, że żaden kierunek sztuki, żaden zawód nie jest wolny do Żydów… My odsuwamy się od obowiązku obrony ojczyzny w czasie wojny, bo z natury i tradycji jesteśmy pacyfistami. Jesteśmy arcypodżegaczami do wojen światowych i głównie odnosimy korzyści z takich rzezi narodów… Obwiniacie nas, że wznieciliśmy rewolucję w Moskwie. Niech będzie, my to przyznajemy. No i?… Robicie wiele krzyku z powodu szkodliwego wpływu żydowskiego na wasze teatry i kina. Pięknie! Zgoda, wasze skargi są usprawiedliwione. Ale co to ma znaczyć w porównaniu do naszego przemożnego wpływu na wasze kościoły, wasze szkoły, wasze prawodawstwa i na wasze rządy…? Rosyjski prostak fałszuje zwitek papieru i ogłasza w książce, którą nazywa “Protokołami Mędrców Syjonu”. Uważacie tę książkę za autentyczną. Dobrze! Dla dowodu chcemy się podpisać pod każdym słowem. Jest ona… autentyczna… Jeśli istotnie poważnie zajmujecie się całą tą gadaniną o żydowskich sprzysiężeniach, czyż nie powinienem zwrócić waszej uwagi na jedną rzecz, o której opłaciłoby się mówić? Bezcelowym jest tracić słowa na mniemaną kontrolę waszej myśli publicznej przez żydowskich finansistów, wydawców gazet i właścicieli kin (tekst powstał w latach, gdy nie istniała jeszcze telewizja, a radio nadal było nowością – DR), kiedy możecie równie dobrze oskarżyć nas o kontrolowanie waszej cywilizacji poprzez żydowski mit?… Nie zauważyliście… miary naszej winy. Wciskamy się, jesteśmy burzycielami, wywrotowcami. Myśmy wzięli w posiadanie wasz świat cielesny, wasze ideały, wasz los. Myśmy byli ostatnią przyczyną nie tylko wojny (I Wojny Światowej – DR), ale prawie wszystkich waszych wojen. Myśmy byli sprawcami nie tylko rewolucji rosyjskiej, ale podżegaczami do każdej większej rewolucji w waszej historii. Myśmy wnieśli niezgodę i zamieszanie w wasze życie osobiste i publiczne/…/ Ale myśmy was nie zostawili. Dostaliśmy was w nasze ręce i zburzyli piękną, wspaniałą budowlę, którąście stworzyli. Zmieniamy cały bieg waszej historii. Myśmy was tak zdobyli, jak nigdy żadna z waszych potęg nie zdobyła Afryki… Uczyniliśmy to wyłącznie nieodpartą siłą naszego umysłu, ideami, propagandą. Uczyniliśmy was roznosicielami naszej misji światowej, bez waszej woli lub bez waszej świadomości… Weźcie trzy główne rewolucje w naszych czasach, francuską, amerykańską i rosyjską. Czym innym były one, jak nie tryumfem żydowskiej idei sprawiedliwości społecznej, politycznej i gospodarczej/… / Czyż nie jest dziwne, że bierzecie nam to za złe?/…/ Dlaczegóż w całym świecie nie macie oburzać się na nas? Gdybyśmy byli na waszym miejscu, czulibyśmy więcej niechęci niż wy do nas. Tylko, że wypowiedzielibyśmy to bez skrępowania.”

Cóż sądzić o tego typu enuncjacjach. Czy są one wyrazem narodowej megalomanii, czy też zawierają “jądro prawdy”? Czy są właściwe wielu Żydom, czy tylko garstce? A może Marcus Eli Ravage jest ukrytym Żydem – antysemitą lub szczególnym przypadkiem psychiatrycznym? Albo człowiekiem nad wyraz szczerym? Wreszcie, typem żydowskiego dowcipnisia? Doprawdy – nie mnie to sądzić. Tym bardziej, że wywodzę się z narodu, który przedstawionymi wyżej kategoriami nie śmie nawet myśleć. Oto polska pokora i dobry smak.

*Marcus Eli Ravage (właść. Revici), ur.25 czerwca 1884 r. w Rumunii z ojca Judy i matki Belli, z domu Rozenthal. W r. 1900 emigruje do USA, gdzie zmienia nazwisko na Ravage. W latach 1909-1913 studiował na uniwersytetach w Missouri, Illinois i w Nowym Jorku, gdzie się doktoryzował.

Dr Dariusz Ratajczak"

Po pierwsze dziwi mnie, że bardzo krótki artykuł Revici doktór nie mógł umieścić w całości. Załóżmy, że nie mógł. Spójrzmy, jednak gdzie doktór dokonuje wycinanek. Zresztą w Internecie dziwnym trafem tekst Ravage, bo i tak był zwany funkcjonuje w dość dużym skrócie - najczęściej - i to podejrzanie dziwnym skrócie, acz można znaleźć i pełne tłumaczenie, nawet tekstu z lutego.

Teraz tekst pełny, ale w innym - być może mylącym - tłumaczeniu.

"Jest oczywiste, że macie do nas pretensje. Nie ma sensu by mówić inaczej. Więc nie traćmy czasu na negacje i alibi. Wiecie, że ja wiem i rozumiemy się. Żeby się upewnić, niektórzy z waszych najlepszych przyjaciół są Żydami itd. Myślę, że słyszałem o tym raz lub dwa. Wiem również, że nie odnosi się to do mnie osobiście – „mnie” jako szczególnego Żyda – kiedy wyrzucacie nam w stylu hurtownika, ponieważ jestem, tak inny, prawie tak dobry jak jeden z was. Ten mały wyjątek nie czyni mnie wdzięcznym, ale w tej chwili to nie takie ważne. Wy nie lubicie tych agresywnych, ambitnych, materialistycznych – tych, jednym słowem, którzy tak bardzo przypominają wam waszych współbraci. Rozumiemy się bardzo dobrze. Nie mam żalu.
A niech mnie, nie winię nikogo za to, że kogoś nie lubi. Rzeczą, która intryguje mnie w sprawie anty-żydowskości, jest całkowity brak powodu. Jesteście w tym tak pokręceni i tak krążycie, robicie takie fantastyczne i przejrzyste wymówki, wydaje się, że cierpicie tak bardzo na samoświadomość, że gdyby to nie było groteskowe, byłoby irytujące.
To nie jest tak jakbyście byli amatorami, a mieliście na to ponad 1.500 lat. Ale patrząc na was i słysząc wasze dziecinne preteksty, można odnieść wrażenie, że nie wiedzieliście dobrze, o co w tym wszystkim chodzi. Macie do nas pretensje, ale nie możecie jednoznacznie powiedzieć dlaczego. Co drugi dzień wymyślacie nowy pretekst – nazywacie to „powodem”. Gromadziliście sobie te uzasadnienia przez tak wiele setek lat, a każdy nowy wymysł jest śmieszniejszy od ostatniego, a każdy nowy pretekst zaprzecza i niszczy ostatni.
Nie tak wiele lat temu, słyszałem, że byliśmy łapigroszami i materialistami handlowymi, a teraz mówi się, że żaden zawód ani sztuka nie są bezpieczne przed żydowską inwazją.

Jesteśmy, jeśli wam wierzyć, jednocześnie ekskluzywni i jedyni, i nie asymilujemy się, bo nie wchodzimy z wami w związki małżeńskie, oraz jesteśmy również wspinaczami i karierowiczami, jak również zagrożeniem dla czystości waszej rasy.
Nasz standard życia jest tak niski, że tworzymy wasze slumsy i niewolniczy przemysł, a zarazem tak wysoki, że wypieramy was z najlepszych dzielnic mieszkaniowych.
Wymigujemy się od patriotycznego obowiązku w czasie wojny, ponieważ z natury i tradycji jesteśmy pacyfistami, jesteśmy super-spiskowcami powszechnych wojen i głównymi beneficjentami tych wojen (patrz „Protokoły Mędrców Syjonu”).
Jesteśmy jednocześnie założycielami i czołowymi zwolennikami kapitalizmu, oraz głównymi sprawcami buntu przeciw kapitalizmowi.
Z pewnością historia nie ma nikogo o wszechstronności takiej jak nasza!
I, och! Prawie zapomniałem o powodzie wszystkich powodów. Jesteśmy ludźmi nieugiętymi, którzy nigdy nie przyjęli chrześcijaństwa, jesteśmy przestępcami, którzy ukrzyżowali jego założyciela.
Ale ja wam mówię: sami się oszukujecie. Brakuje wam albo wiedzy, albo odwagi wobec prostych faktów i przyznania się do prawdy. Macie pretensje do Żyda nie dlatego, że jak niektórzy myślicie, ukrzyżował Jezusa, ale dlatego, że go urodził. Wasza prawdziwa kłótnia z nami nie jest o to, że odrzuciliśmy chrześcijaństwo, lecz o to, że narzuciliśmy go wam!
Wasze luźne, sprzeczne zarzuty wobec nas nie są plamą światła na czerni naszych udowodnionych przestępstw historycznych. Zarzucacie nam wywołanie rewolucji w Moskwie. Załóżmy, że przyznamy się do tego. Co z tego? W porównaniu z tym, co Żyd Paweł z Tarsu zrobił w Rzymie, rosyjski przewrót jest zwykłą uliczną bójką.
Robicie dużo hałasu i wściekacie się z powodu niepożądanego żydowskiego wpływu na teatry i kina. Bardzo dobrze; zakładając, że skarga ta jest zasadna. Ale cóż to jest, w porównaniu z naszym oszałamiającym wpływem na wasze kościoły, wasze szkoły, wasze prawa i wasze rządy, jak również na to, o czym codziennie myślicie?
Niezdarny Rosjanin fałszuje zestaw pism i publikuje je w książce „Protokoły Mędrców Syjonu”, która pokazuje, że my uknuliśmy minioną wojnę światową. Wierzysz w tę książkę, w porządku. By mieć argument podpiszemy się pod każdym jej słowem. To jest prawdziwe i autentyczne.
Ale cóż to jest obok niewątpliwego historycznego spisku, który przeprowadziliśmy, czemu nigdy nie przeczyliśmy, a wy nigdy nie mieliście odwagi oskarżać nas o niego, a którego pełny zapis nadal istnieje i można go przeczytać?
Jeśli naprawdę jesteście poważni, kiedy mówicie o żydowskich spiskach, czy mógłbym nie zwrócić waszej uwagi na jeden warty omówienia? Co za sens marnować słowa na rzekomą kontrolę opinii publicznej przez żydowskich finansistów, właścicieli gazet i magnatów filmu, kiedy równie dobrze możecie słusznie oskarżyć nas o kontrolowanie całej cywilizacji żydowskimi ewangeliami?
Nie zaczęliście doceniać prawdziwej głębi naszej winy. Jesteśmy intruzami. Jesteśmy wichrzycielami. Jesteśmy burzycielami porządku publicznego. Przejęliśmy wasz świat przyrody, wasze ideały, wasz los, zniszczyliśmy je. Byliśmy na samym dnie nie tylko ostatniej wielkiej wojny, ale prawie wszystkich waszych wojen, oraz nie tylko rosyjskiej, ale każdej innej wielkiej rewolucji w historii. Wprowadziliśmy niezgodę i nieporozumienia i frustracje w wasze życie osobiste i publiczne.
I robimy to nadal. Nikt nie może powiedzieć, jak długo będziemy to robić.
Cofnijcie się w czasie i zobaczcie co się stało. Tysiąc dziewięćset lat temu byliście niewinną, beztroską, pogańską rasą. Czciliście niezliczonych bogów i boginie, duchy powietrza, płynące strumyki i puszcze. Byliście nieskrępowanie dumni z waszych nagich ciał. Sporządzaliście wizerunki swoich bogów i ludzi. Cieszyły was walki, arena i pola bitew. Wojna i niewolnictwo były stałą częścią waszego systemu. Zabawiając się na wzgórzach i w dolinach ogromnych terenów, zaczęliście zastanawiać się nad pięknem i tajemnicą życia, założyliście podwaliny pod nauki przyrodnicze i filozofię. Wasza kultura była szlachetna i zmysłowa, nie niepokojona wyrzutami sumienia ani żadnymi sentymentalnymi wątpliwościami w równość społeczną. Kto wie, jaki byłby wasz wspaniały i chwalebny los, gdybyśmy zostawili was samych?
Ale nie zrobiliśmy tego. Wzięliśmy was w garść i zburzyliśmy wypracowany przez was piękny i hojny system, oraz zmieniliśmy zupełnie kurs waszej historii. Podbiliśmy was, gdyż żadne z waszych imperiów nie zdobyło Afryki ani Azji. My zrobiliśmy to wszystko bez żadnej armii, bez pocisków, bez rozlewu krwi i zamieszek, bez użycia żadnej siły. Zrobiliśmy to jedynie przy pomocy nieodpartej mocy naszego umysłu, używając idei i propagandy.
Zrobiliśmy z was chętnych i nieświadomych nosicieli naszej misji na cały świat, do barbarzyńskich ras ziemi, do niezliczonych przyszłych pokoleń. Nie rozumiejąc w pełni tego co robiliśmy, wszyscy staliście się agentami naszej tradycji rasowej, niosąc nasze nauki do nie odkrytych zakątków świata.
Nasze tradycje plemienne stały się podstawą waszych zasad moralnych. Nasze prawa plemienne zbudowały podstawę wszystkich waszych wspaniałych konstytucji i systemów prawnych. Nasze legendy zapełniły wasze książki modlitw i hymnów. Historia naszego narodu stała się nieodłączną częścią nauk waszych pastorów, księży i uczonych. Nasi królowie, nasi mężowie stanu, nasi prorocy, nasi wojownicy są waszymi bohaterami. Nasze małe, starożytne państwo stało się waszą ziemią świętą. Nasza literatura narodowa jest waszą świętą biblią. To co myśleli i co uczyli nasi ludzie stało się wplecione w waszą mowę i tradycję, nikt z was nie może nazywać się wykształconym, jeśli nie zna naszego rasowego dziedzictwa.
Żydowscy rzemieślnicy i żydowscy rybacy są waszymi nauczycielami i świętymi, mają niezliczone rzeźbione posągi z ich wizerunkami, oraz niezliczone katedry zbudowane na ich pamiątkę. Żydowska panna jest waszym ideałem macierzyństwa i kobiecości. Żydowski prorok-buntownik jest główną postacią waszych wierzeń religijnych. Zniszczyliśmy wasze bożki, odstawiliśmy dziedzictwo rasowe, zastąpiliśmy je naszym bogiem i naszymi tradycjami. W dziejach nie było takiego podboju, który mógłby choć trochę równać się z tym czystym podbojem dokonanym na was.
Jak to zrobiliśmy? Niemal przez przypadek. Niemal dwa tysiące lat temu w dalekiej Palestynie, nasza religia popadła w ruinę i materializm. Świątynia była w posiadaniu lichwiarzy. Zdegenerowani, samolubni kapłani obrastali tłuszczem i nakładali kary pieniężne na nasz naród. Wtedy pojawił się młody patriota-idealista i chodził po ziemi wzywając do odrodzenia wiary. On nie myślał o utworzeniu nowego kościoła. Podobnie jak wszyscy prorocy przed nim, jego jedynym celem było oczyszczenie i ożywienie starego wyznania. Zaatakował kapłanów i wyrzucił lichwiarzy ze świątyni. To doprowadziło go do konfliktu z ustalonym porządkiem i wspierającymi go filarami. Władze rzymskie, które okupowały kraj, obawiając się jego rewolucyjnej agitacji jako politycznych wysiłków w celu obalenia ich, aresztowali go, osądzili i skazali na śmierć przez ukrzyżowanie, w tym czasie powszechną formę egzekucji.
Wyznawcy Jezusa z Nazaretu, głównie niewolnicy i ubodzy robotnicy, w ich żałobie i rozczarowaniu, odwrócili się od świata i zorganizowali się w braterstwo pacyfistów, żyli w społeczności i dzielili się pamięcią o ich ukrzyżowanym przywódcy. W Judei byli jedynie nową sektą, bez władzy ani znaczenia, ani pierwszą, ani ostatnią.
Dopiero po zburzeniu przez Rzymian Jerozolimy, wzrosło znaczenie nowej doktryny. Następnie patriotyczny Żyd imieniem Paweł lub Saul stworzył ideę upokarzania potęgi rzymskiej poprzez niszczenie morale żołdactwa doktryną miłości i zaniechaniem sprzeciwu, głoszonymi przez małe sekty żydowskich chrześcijan. Stał się apostołem pogan, On, który dotychczas był jednym z najbardziej aktywnych prześladowców sekty. I tak dobrze Paweł wykonywał swoją pracę, że w ciągu czterech wieków, wielkie imperium, które ujarzmiło Palestynę wraz z połową świata, było kupą gruzu. I prawo, które wyszło z Syjonu stało się oficjalną religią Rzymu.
To był początek naszej dominacji świata. Ale to był dopiero początek. Od tego czasu wasza historia jest nieco więcej niż walką o panowanie, pomiędzy waszym starym pogańskim duchem i naszym żydowskim duchem. Połowa waszych wojen, wielkich i małych, to wojny religijne, walczące o interpretację tego czy tamtego w naszych naukach. Kiedy tylko uwolniliście się od prymitywnej prostoty religijnej i próbowaliście praktykę rzymskich pogan, uczących o tym, że Luter, uzbrojony w nasze ewangelie, pojawił się by was strącić i ponownie osadzić na tronie naszego dziedzictwa. Rozważcie trzy główne rewolucje w czasach nowożytnych – francuską, amerykańską i rosyjską. Czym są, jeśli nie triumfem żydowskiej idei sprawiedliwości społecznej, politycznej i gospodarczej?
A do końca jest jeszcze daleko. Wciąż dominujemy. W tym momencie wasze kościoły są rozrywane przez wojnę domową między fundamentalistami i modernistami, tzn. między tymi, którzy dosłownie wyznają nasze nauki i tradycje i tymmi, którzy powoli chcą nas wywłaszczyć. W Dayton, w stanie Tennessee, wychowana na biblii społeczność zabrania nauczania waszej nauki, ponieważ jest ona sprzeczna z naszymi starożytnymi pismami żydowskimi w kwestii pochodzenia życia; i p. Bryan, lider antyżydowskiego Ku Klux Klan na zjeździe demokratów, stacza największą walkę w życiu w naszym imieniu, nie dostrzegając w tym sprzeczności. Raz po raz purytańskie dziedzictwo Judei wyzwala się spod cenzury, niedzielnych ustaw i aktów narodowej prohibicji. I kiedy dzieją się te rzeczy, wy gadacie o żydowskich wpływach na filmy!
Czy można się dziwić, że macie do nas pretensje? Przed waszym postępem położyliśmy kłodę. Narzuciliśmy wam obcą księgę i obcą wiarę, której nie możecie ani przełknąć ani strawić, która jest sprzeczna z duchem narodowym, która sprawia wam kłopoty, która odbiera wam ducha by ją albo odrzucić, albo przyjąć w całości.
W całości, oczywiście, nigdy nie przyjęliście naszej chrześcijańskiej nauki. W sercach nadal jesteście poganami. Ciągle kochacie wojnę, posągi i kłótnie. Nadal jesteście dumni z chwały nagiej figury człowieka. Wasze sumienie społeczne, mimo całej demokracji i wszystkich rewolucji społecznych, jest nadal żałośnie niedoskonałe. My jedynie podzieliliśmy waszą duszę, zdezorientowaliśmy wasze reakcje, sparaliżowaliśmy wasze pragnienia. W środku walki jesteście zobowiązani by uklęknąć przed tym, który kazał wam nadstawić drugi policzek, który powiedział: „Nie sprzeciwiaj się złu” i „Błogosławieni czyniący pokój”. W waszym dążeniu do osiągnięcia zysku jesteście nagle zaniepokojeni wspomnieniem ze szkółki niedzielnej, kiedy nie dbało się zbytnio o jutro. W swoich fabrycznych walkach, kiedy bez skruchy moglibyście złamać strajk, nagle przypominacie sobie, że biedni są błogosławieni, oraz że ludzie są braćmi w ojcostwie Pana. A kiedy macie zamiar poddać się pokusie, wasza żydowska nauka kładzie wam ostrzegającą rękę na ramieniu i odstawia pełen kubek od waszych ust. Wy chrześcijanie nigdy nie zostaliście schrystianizowani. Pod tym względem nam się nie udało. Ale na zawsze zepsuliśmy wam radość z pogaństwa.
Dlaczego więc mielibyście nie mieć do nas pretensji? Gdybyśmy byli na waszym miejscu, prawdopodobnie nie lubilibyśmy was bardziej serdecznie niż wy nas. Ale nie powinniśmy robić ceremonii z mówienia wam dlaczego.Nie powinniśmy uciekać się do wybiegów i przejrzystych pretekstów. Z milionami z przykrością szanowanych sklepikarzy żydowskich dookoła, że nie powinniśmy obrażać waszej inteligencji i naszej uczciwości mówiąc o komunizmie jako filozofii żydowskiej. A z milionami ciężko pracujących ubogich handlarzy żydowskich i robotników, nie powinniśmy się ośmieszać przez mówienie o międzynarodowym kapitalizmie jako żydowskim monopolu. Nie, powinniśmy powiedzieć wprost. Powinniśmy rozważyć ten zdezorientowany nieład intelektualny, który nazywamy cywilizacją, tę pół-chrześcijańską, pół-pogańską mieszankę, oraz – gdybyśmy zamienili się miejscami – powinniśmy powiedzieć wam wprost: „Za ten bałagan – dzięki wam, waszym prorokom i waszej biblii”."

Jak, by nie było wrzucam tekst angielski, żeby nie było niedomówień:

"OF COURSE, YOU DO RESENT US. It is no good telling me you don't. So let us not waste any time on denials and alibis. You know you do, and I know it, and we understand each other. To be sure, some of your best friends are Jews, and all that. I have heard that before once or twice, I think. And I know, too, that you do not include me personally—"me" being any particular individual Jew—when you fling out at us in your wholesale fashion, because I am, well, so different, don't you know, almost as good as one of yourselves. That little exemption does not, somehow, move me to gratitude; but never mind that now. It is the aggressive, climbing, pushing, materialistic sort you dislike—those, in a word, who remind you so much of your own up-and-coming brethren. We understand each other perfectly. I don't hold it against you.

Bless my soul, I do not blame anybody for disliking anybody. The thing that intrigues me about this anti-Jewish business, as you play at it, is your total lack of grit. You are so indirect and roundabout with it, you make such fantastic and transparent excuses, you seem to be suffering from self-consciousness so horribly, that if the performance were not grotesque it would be irritating.

It is not as if you were amateurs: you have been at it for over fifteen centuries. Yet watching you and hearing your childish pretexts, one might get the impression that you did not know yourselves what it is all about. You resent us, but you cannot clearly say why. You think up a new excuse—a "reason" is what you call it—every other day. You have been piling up justifications for yourselves these many hundreds of years and each new invention is more laughable than the last and each new excuse contradicts and annihilates the last.

Not so many years ago I used to hear that we were money-grubbers and commercial materialists; now the complaint is being whispered around that no art and no profession is safe against Jewish invasion.

We are, if you are to be believed, at once clannish and exclusive and unassimilable because we won't intermarry with you, and we are also climbers and pushers and a menace to your racial integrity.

Our standard of living is so low that we create your slums and sweated industries, and so high that we crowd you out of your best residential sections.

We shirk our patriotic duty in wartime because we are pacifists by nature and tradition, and we are the arch-plotters of universal wars and the chief beneficiaries of those wars (see the late "Dearborn Independent," passim, and "The Protocols of the Elders of Zion").

We are at once the founders and leading adherents of capitalism and the chief perpetrators of the rebellion against capitalism.

Surely, history has nothing like us for versatility!

And, oh! I almost forgot the reason of reasons. We are the stiff-necked people who never accepted Christianity, and we are the criminal people who crucified its founder.

But I tell you, you are self-deceivers. You lack either the self-knowledge or the mettle to face the facts squarely and own up to the truth. You resent the Jew not because, as some of you seem to think, he crucified Jesus but because he gave him birth. Your real quarrel with us is not that we have rejected Christianity but that we have imposed it upon you!

Your loose, contradictory charges against us are not a patch on the blackness of our proved historic offense. You accuse us of stirring up revolution in Moscow. Suppose we admit the charge. What of it? Compared with what Paul the Jew of Tarsus accomplished in Rome, the Russian upheaval is a mere street brawl.

You make much noise and fury about the undue Jewish influence in your theaters and movie palaces. Very good; granted your complaint is well-founded. But what is that compared to our staggering influence in your churches, your schools, your laws and your governments, and the very thoughts you think every day?

A clumsy Russian forges a set of papers and publishes them in a book called "The Protocols of the Elders of Zion," which shows that we plotted to bring on the late World War. You believe that book: All right. For the sake of argument we will underwrite every word of it. It is genuine and authentic. But what is that beside the unquestionable historical conspiracy which we have carried out, which we have never denied because you never had the courage to charge us with it, and of which the full record is extant for anybody to read?

If you really are serious when you talk of Jewish plots, may I not direct your attention to one worth talking about? What use is it wasting words on the alleged control of your public opinion by Jewish financiers, newspaper owners and movie magnates, when you might as well justly accuse us of the proved control of your whole civilization by the Jewish Gospels?

You have not begun to appreciate the real depth of our guilt. We are intruders. We are disturbers. We are subverters. We have taken your natural world, your ideals, your destiny, and played havoc with them. We have been at the bottom not merely of the latest great war but of nearly all your wars, not only of the Russian but of every other major revolution in your history. We have brought discord and confusion and frustration into your personal and public life. We are still doing it. No one can tell how long we shall go on doing it.

Look back a little and see what has happened. Nineteen hundred years ago you were an innocent, carefree, pagan race. You worshipped countless gods and goddesses, the spirits of the air, of the running streams and of the woodland. You took unblushing pride in the glory of your naked bodies. You carved images of your gods and of the tantalizing human figure. You delighted in the combats of the field, the arena and the battle-ground. War and slavery were fixed institutions in your systems. Disporting yourselves on the hillsides and in the valleys of the great outdoors, you took to speculating on the wonder and mystery of life and laid the foundations of natural science and philosophy. Yours was a noble, sensual culture, unirked by the prickings of a social conscience or by any sentimental questionings about human equality. Who knows what great and glorious destiny might have been yours if we had left you alone.

But we did not leave you alone. We took you in hand and pulled down the beautiful and generous structure you had reared, and changed the whole course of your history. We conquered you as no empire of yours ever subjugated Africa or Asia. And we did it all without armies, without bullets, without blood or turmoil, without force of any kind. We did it solely by the irresistible might of our spirit, with ideas, with propaganda.

We made you the willing and unconscious bearers of our mission to the whole world, to the barbarous races of the earth, to the countless unborn generations. Without fully understanding what we were doing to you, you became the agents at large of our racial tradition, carrying our gospel to the unexplored ends of the earth.

Our tribal customs have become the core of your moral code. Our tribal laws have furnished the basic groundwork of all your august constitutions and legal systems. Our legends and our folk-tales are the sacred lore which you croon to your infants. Our poets have filled your hymnals and your prayer-books. Our national history has become an indispensable part of the learning of your pastors and priests and scholars. Our kings, our statesmen, our prophets, our warriors are your heroes. Our ancient little country is your Holy Land. Our national literature is your Holy Bible. What our people thought and taught has become inextricably woven into your very speech and tradition, until no one among you can be called educated who is not familiar with our racial heritage.

Jewish artisans and Jewish fishermen are your teachers and your saints, with countless statues carved in their image and innumerable cathedrals raised to their memories. A Jewish maiden is your ideal of motherhood and womanhood. A Jewish rebel-prophet is the central figure in your religious worship. We have pulled down your idols, cast aside your racial inheritance, and substituted for them our God and our traditions. No conquest in history can even remotely compare with this clean sweep of our conquest over you.

How did we do it? Almost by accident. Two thousand years ago nearly, in far-off Palestine, our religion had fallen into decay and materialism. Money-changers were in possession of the temple. Degenerate, selfish priests mulcted our people and grew fat. Then a young patriot-idealist arose and went about the land calling for a revival of faith. He had no thought of setting up a new church. Like all the prophets before him, his only aim was to purify and revitalize the old creed. He attacked the priests and drove the money-changers from the temple. This brought him into conflict with the established order and its supporting pillars. The Roman authorities, who were in occupation of the country, fearing his revolutionary agitation as a political effort to oust them, arrested him, tried him and condemned him to death by crucifixion, a common form of execution at that time.

The followers of Jesus of Nazareth, mainly slaves and poor workmen, in their bereavement and disappointment, turned away from the world and formed themselves into a brotherhood of pacifist non-resisters, sharing the memory of their crucified leader and living together communistically. They were merely a new sect in Judea, without power or consequence, neither the first nor the last.

Only after the destruction of Jerusalem by the Romans did the new creed come into prominence. Then a patriotic Jew named Paul or Saul conceived the idea of humbling the Roman power by destroying the morale of its soldiery with the doctrines of love and non-resistance preached by the little sect of Jewish Christians. He became the Apostle to the Gentiles, he who hitherto had been one of the most active persecutors of the band. And so well did Paul do his work that within four centuries the great empire which had subjugated Palestine along with half of the world, was a heap of ruins. And the law which went forth from Zion became the official religion of Rome.

This was the beginning of our dominance in your world. But it was only a beginning. From this time forth your history is little more than a struggle for mastery between your own old pagan spirit and our Jewish spirit. Half your wars, great and little, are religious wars, fought over the interpretation of one thing or another in our teachings. You no sooner broke free from your primitive religious simplicity and attempted the practice of the pagan Roman learning than Luther armed with our gospels arose to down you and re-enthrone our heritage. Take the three principal revolutions in modern times—the French, the American and the Russian. What are they but the triumph of the Jewish idea of social, political and economic justice?

And the end is still a long way off. We still dominate you. At this very moment your churches are torn asunder by a civil war between Fundamentalists and Modernists, that is to say between those who cling to our teachings and traditions literally and those who are striving by slow steps to dispossess us. In Dayton, Tennessee, a Bible-bred community forbids the teaching of your science because it conflicts with our ancient Jewish account of the origin of life; and Mr. Bryan, the leader of the anti-Jewish Ku Klux Klan in the Democratic National Convention, makes the supreme fight of his life in our behalf, without noticing the contradiction. Again and again the Puritan heritage of Judea breaks out in waves of stage censorship, Sunday blue laws and national prohibition acts. And while these things are happening you twaddle about Jewish influence in the movies!

Is it any wonder you resent us? We have put a clog upon your progress. We have imposed upon you an alien book and an alien faith which you cannot swallow or digest, which is at cross-purposes with your native spirit, which keeps you ever-lastingly ill-at-ease, and which you lack the spirit either to reject or to accept in full.

In full, of course, you never have accepted our Christian teachings. In your hearts you still are pagans. You still love war and graven images and strife. You still take pride in the glory of the nude human figure. Your social conscience, in spite of all democracy and all your social revolutions, is still a pitifully imperfect thing. We have merely divided your soul, confused your impulses, paralyzed your desires. In the midst of battle you are obliged to kneel down to him who commanded you to turn the other cheek, who said "Resist not evil" and "Blessed are the peace-makers." In your lust for gain you are suddenly disturbed by a memory from your Sunday-school days about taking no thought for the morrow. In your industrial struggles, when you would smash a strike without compunction, you are suddenly reminded that the poor are blessed and that men are brothers in the Fatherhood of the Lord. And as you are about to yield to temptation, your Jewish training puts a deterrent hand on your shoulder and dashes the brimming cup from your lips. You Christians have never become Christianized. To that extent we have failed with you. But we have forever spoiled the fun of paganism for you.

So why should you not resent us? If we were in your place we should probably dislike you more cordially than you do us. But we should make no bones about telling you why. We should not resort to subterfuges and transparent pretexts. With millions of painfully respectable Jewish shopkeepers all about us we should not insult your intelligence and our own honesty by talking about communism as a Jewish philosophy. And with millions of hard-working impecunious Jewish peddlers and laborers we should not make ourselves ridiculous by talking about international capitalism as a Jewish monopoly. No, we should go straight to the point. We should contemplate this confused, ineffectual muddle which we call civilization, this half-Christian half-pagan medley, and—were our places reversed—we should say to you point-blank: "For this mess thanks to you, to your prophets and to your Bible."

Dla ułatwienia sprawy zaznaczyłem dokładnie w pełnym tekście te części, które przytacza imć Ratajczak.
Co się ujawnia ze spreparowanego tekstu przez imć Ratajczaka?
Powtarzam nie mówię tu o różnicach w tłumaczeniach.
Pozostaje bla, bla, bla o złych żydach, ale nie ma całego wywodu o rozwoju myśli żydowskiej w Europie. Nie ma, ani słowa o niszczeniu cywilizacji europejskich przed judeochrześcijańskich. Nie ma genezy przejmowania kontroli nad systemami wychowania, systemami edukacji, myślą filozoficzną. Co ważniejsze nie ma też genezy powstania chrześcijaństwa.
W pewnym momencie Ratajczak tak manipuluje tekstem, by tylko nie pojawiło się w nim zdanie: "W porównaniu z tym, co Żyd Paweł z Tarsu zrobił w Rzymie, rosyjski przewrót jest zwykłą uliczną bójką."
Zabawne. Jak widać historia, niektórych niczego nie uczy.
Dlaczego nie można było tego zdania o szawle zostawić? Dlaczego nie wstawił genezy rozwoju myśli judaistycznej?
To się mówi do kogo się mówi. Akurat to audytorium miało otrzymać odpowiednią dawkę właściwą do jej poziomu świadomości, a na etapie świadomości tego audytorium niezwykle istotne kwestie {poruszane również przez tak ważnych filozofów, jak Nietzsche, czy zagorzały wróg Hegla Schopenhauer}, ale powiedzmy "niepoprawne" i nie do przyjęcia dla ciasnych umysłów podane zostać nie mogły.
Owieczki mają przecież trwać w ciasnym antysemityzmie, który kończy się na rozpierdoleniu straganu "chałaciarza". Laughing
Doskonała, zręczna manipulacja.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 16:06, 26 Lip '13   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.youtube.com/watch?v=GxWkiSdav9k

Naprawdę warto pokonać swój sceptycyzm i zobaczyć ten dokument w całości. Nie chodzi o to aby uznać to "wykładnię prawdy absolutnej" ale aby pobudzić myślenie.

Żydzi są tylko narzędziami w rękach siły działającej "za kurtyną". Niektórzy postrzegają ich jako "Mędrców z Syjonu", inni jako wewnętrzną grupę okultystów, jeszcze inni jako Masonów, itd. Ale cały czas chodzi o tę sama mała grupę, kontrolującą naszą cywilizację.

Do póki tego nie zrozumiemy wszyscy, do póty będziemy toczyć między sobą bezwartościowe wojenki - których na tym forum jest w cholerę.

Pozdrawiam Was serdecznie Smile
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:51, 08 Cze '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak się sprawa sekcji dr Ratajczaka ostatecznie zakończyła? Znana jest 'oficjalna' przyczyna śmierci oraz okoliczności zdarzenia? Orientuje się ktoś?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
easy russian




Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 2578
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 18:57, 30 Maj '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

https://wiernipolsce1.wordpress.com/2016.....atajczaka/
_________________
"istnieje tylko jedno dobro - WIEDZA, oraz tylko jedno zło- IGNOROWANIE WIEDZY "

- Sokrates
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Dziwna śmierć dr Dariusza Ratajczaka
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile