W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kto rządzi tymi którzy nami rządzą  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
16 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 73589
Strona: 1, 2, 3 ... 20, 21, 22   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:58, 24 Maj '10   Temat postu: Kto rządzi tymi którzy nami rządzą Odpowiedz z cytatem

Czy to jeszcze jest Rzeczypospolita Polska?
Aktualizacja: 2010-05-24 11:13 am

czyli kto naprawdę rządzi światem i Polską.

Dwukrotny premier XIX-wiecznego imperium brytyjskiego, Benjamin Disraeli [link - wikipedia] powiedział kiedyś (tej wypowiedzi wikipedia niestety nie przytacza):

“świat jest rządzony przez całkiem inne osoby, niż się to wydaje i tylko ci, którzy potrafią zajrzeć za kulisy wiedzą kto to jest“.

Pamiętajmy, że powiedział to premier rządu najpotężniejszego wówczas światowego mocarstwa. Trudno przy tym jest zakładać, że był on ignorantem lub niepoważnym wyznawcą teorii spiskowych.

A całkiem niedawno (20 maja br.) przewodniczący CSU i premier Bawarii, Horst Seehofer występując jako gość w audycji satyrycznej całkiem na serio i poważnie powiedział:

“Ci którzy decydują nie są wybierani, a ci co się ich wybiera nie mają nic do decydowania”
(od 4 min 40 sek. filmu - ”Diejenigen die entscheiden sind nicht gewählt und diejenigen die gewählt werden haben nichts zuentscheiden!”). [link - youtube]

W dalszej części rozmowy, nadal na serio i poważnie opowiadał niemiecki polityk o bezsilności rządów wobec szkodliwej działalności finansowej potężnych banków.

Na marginesie dodam tutaj jeszcze…

W oficjalnym dokumencie wydanym przez niemiecki Bundesbank na stronie 88 i 89 opisana jest szczegółowo procedura “tworzenia pieniędzy”! Pozwolę sobie w tym miejscu na krótki cytat:

“Pieniądz powstaje poprzez [b]“tworzenie pieniędzy”. Zarówno państwowe banki centralne jak i banki prywatne mogą tworzyć pieniądze. W systemie euro pieniądz powstaje przede wszystkim poprzez udzielanie kredytów…”[/b]

(“Geld entsteht durch „Geldschöpfung“. Sowohl staatliche Zentralbanken als auch private Geschäftsbanken können Geld schaffen. Im Eurosystem entsteht Geld vor allem durch die Vergabe von Krediten…”) [link - pdf]

Przypomnę w tym miejscu mój tekst [link] i umieszczony w nim film [link - youtube].

Tak więc film ten nie jest wymyśloną opowiastką, a precyzyjnie opisuje finansową rzeczywistość, czyli największy szwindel bankierów.

Horst Seehofer przyznaje się do całkowitej bezsilności polityki wobec bankierów. A XIX-wieczny premier imperium brytyjskiego mówł o rządzących światem ludziach ukrytych za kulisami. Choć wtedy jeszcze nie było FED-u, Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i innych zniewalających finansowo całe państwa instytucji. Nie było też jeszcze Bilderberga, ani Komisji Trójstronnej. A jednak Benjamin Disraeli twiedził, że aby wiedzieć kto rządzi, należy zajrzeć za kulisy.

No to, zaglądnijmy tam. Zobaczmy, kto rządzi światem.

Oficjalna wersja głosi, że w państwach demokratycznych mamy trzy filary władzy: legislacyjną (parlament), wykonawczą (rząd) i sądowniczą. Czasem nieco żartobliwie mówi się o ”czwartej władzy” – czyli o mediach. Nikt natomiast nie wspomina ani o tych “za kulisami”, ani o władzy pierwotnej i nadrzędnej nad pozostałymi – pieniądzem. Bo to nie politycy, a pieniądz rządzi na ziemskim padole. Bezradnie przyznał to ważny polityk niemiecki. Zresztą i bez jego wypowiedzi widzieliśmy i widzimy bezsilność polityki wobec kolejnych kryzysów wywoływanych przez banki, spekulacje i giełdy. Winnych nie tylko nie stawia się przed trybunałami. Rządy napychają banki setkami miliardów (pożyczonych od tych samych złodziejskich banków) w celu “ratowania” rynku finansowego. A potem jeszcze zmuszone są nowe “kredyty” bankom zwracać.

Tak więc u władzy są ci, którzy mają pieniądze. Uwypukla to cytat bankiera Rothschilda:

“Pozwólcie mi tworzyć i kontrolować pieniądze państwa, a nie będzie mnie obchodzić, kto tworzy w nim prawo.”

Najważniejszym, obok samych pieniędzy narzędziem władzy bankierów nad światem są media. W rzeczywistości bowiem “czwarta władza” jest ważniejsza i potężniejsza niż pierwsze trzy oficjalne “filary” władzy. Nie bez przyczyny na wszystkie zebrania Bilderberga czy Komisji Trójstronnej zapraszani są właściciele koncernów prasowych czy stacji telewizyjnych. A ich lojalność wobec bankierów-gospodarzy tych tajemniczych spotkań nie podlega wątpliwości, czego najlepszym dowodem jest fakt, że media o tychże spotkaniach nas nie informują, choć ich właściciele sami biorą w nich udział.

Za zachowanie tajemnicy przedstawicielom mediów dziękował na spotkaniu Komisji Trójstronnej 20 lat temu David Rockefeller:

“Jesteśmy wdzięczni wydawcom “Washington Post”, “New York Times”, “Time Magazine” i innym wielkim wydawnictwom, których menedżerowie uczestniczyli w naszych spotkaniach i dotrzymali swych obietnic zachowania dyskrecji przez blisko 40 lat. Byłoby dla nas niemożliwością zrealizowanie naszego planu budowy światowego rządu, jeśli bylibyśmy w tym czasie przedmiotem zainteresowania prasy…”

A o stanie mediów mówił były szef personalny New York Times John Swinton:

“W Ameryce nie ma czegoś takiego, w tym rozdziale historii świata, jak niezależna prasa. Wy to wiecie i ja to wiem. Żaden z was nie śmie uczciwie przedstawić swojej opinii. A gdyby spróbował, to wie z góry, że nigdy by się to nie ukazało w druku… Interesem dziennikarza jest zniszczenie prawdy, kłamanie w żywe oczy, perwersja, poniżenie, drżenie u stóp mamony i sprzedawanie swojego kraju i swojej rasy za codzienny chleb. Wy o tym wiecie i ja o tym wiem; i co za szaleństwo wznosić ten toast za niezależną prasę? Jesteśmy narzędziami i wasalami bogaczy za kulisami. Jesteśmy marionetkami; oni pociągają za sznurki, a my tańczymy. Nasze talenty, nasze możliwości i nasze życie są własnością innych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami.”

Dlaczego media górują nad polityką

Prezydenta czy premiera można wykreować medialnie. Można go też medialnie zniszczyć. Polityk musi co kilka lat stawać do kolejnych wyborów, czego to właściciel koncernu prasowego robić nie musi. Polityk często musi ugiąć się przed inspirowaną mediami “wolą ludu”. A tę określają i narzucają poprzez redaktorów i dziennikarzy właściciele mediów. Nawet tzw. publiczne media nie są niezależne. Na ważne w nich funkcje trzeba być przez kogoś (zazwyczaj polityków) zarekomendowanym i zatwierdzonym. A ci, co rekomendują i zatwierdzają sami są w rękach bankierów i pod presją medialnych potentatów.

Podobną zależność widać u parlamentarzystów. Nawet w wyborach na zasadach JOW (jednomandatowe okręgi wyborcze) niekoniecznie wygra kandydat lepszy. Większe szanse na zwycięstwo ma kandydat z ”kasą”, dysponujący dostępem do mediów, czyli mający odpowiednie “zaplecze”. A jak się już taki znajdzie w parlamencie, najczęściej zmuszony jest on podporządkować się tzw. dyscyplinie klubowej. A to oznacza, że o sposobie głosowania danego posła decyduje partyjny kacyk, a nie jego “wyborca”. A nam wmawia się, że parlament reprezentuje wolę społeczeństwa.

Nie inaczej jest w trzecim “filarze” – sądownictwie. Wprawdzie w drobnych sprawach kryminalnych sędziom pozostawiana jest wolna wola, ale tam gdzie wyższa jest ranga sądu i ważniejsze wyroki i orzeczenia, sytuacja się zmienia. Bo na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, czy Trybunału Konstytucyjnego ktoś musi takiego kandydata zarekomendować i ktoś musi tę decyzję zaaprobować. A robią to, jak już wiemy, zawsze osoby, które same zależne są od pieniądza i mediów.

Dlatego nie dziwi, że Trybunał w Strasburgu potępił Szwajcarię za referendum “dyskryminujące” muzułmanów (zakaz budowy minaretów przy budowanych meczetach). Ale ten sam Trybunał wydał wyrok nakazujący usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej i to w chrześcijańskiej Europie.

Na marginesie dodam jedynie, że wszystkie instytucje ponadnarodowe, z ONZ na czele są w takim samym stopniu uzależnione od finansjery i mediów. Bo nawet na stanowisko Sekretarza Generalnego ktoś musi kandydata zarekomendować, ktoś musi go zatwierdzić. A ci, co to robią, sami są sługami pieniądza i ”opinii publicznej”.


Kto więc tak naprawdę rządzi światem?

Bankierzy? Bilderberg? Komisja Trójstronna? No cóż… Bankier bankierowi nie jest równy. A w tajemniczych klubach Bilderberga czy Komisji Trójstronnej też są równi i równiejsi.

Celowo w tym miejscu pomijam Iluminatów i masonów. Większość informacji o nich może być celowo zniekształcana. Zwłaszcza przez samych zainteresowanych. Nawet, jeśli “były” mason najwyższego wtajemniczenia opowiada o lożach, należy jego informacje przyjmować z należytą ostrożnością. Choć nie ulega wątpliwości, że w ważnych wydarzeniach w historii świata masoni brali czynny, choć nie zawsze jawny udział. Znajdziemy ich wśród Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych, wśród Jakobinów, a także u Garibaldiego.

Ale i sami bankierzy bezpośrednio wpływali na losy świata. Na przykład Fritz Warburg brał udział w współfinasowaniu bolszewickiego zamachu stanu nazwanego później Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową. [link]

No więc – kto za tym wszystkim stoi? Kto rządzi światem?

W tym miejscu zaryzykuję przytoczenie Protokołów Mędrców Syjonu.

Wiem, wiem! To jest fałszywka! Napisał ją carski tajniak ochrany Gołowinski! Zadziwiła mnie jedynie przy ich lekturze precyzja, z jaką ponad sto lat temu opisywał on to, co dzisiaj widać gołym okiem. [link]

Tekst jest wprawdzie długi, ale wart przeczytania. Opisywana w ”protokołach” w wielu miejscach rola mediów, banków, giełdy, polityków, wojen, epidemii, pozorów w polityce, świadomej demoralizacji społeczeństw, ogłupiania gojów, zatarcia przy pomocy propagandy różnicy między dobrem a złem, między prawdą a kłamstwem sprawiają, że tekst ten czyta się raczej jako sprawdzające się na naszych oczach proroctwo, a nie jako wyssaną z palca fałszywkę!

Zamiast nazywać Gołowińskiego fałszerzem, powinien zostać on ogłoszony jasnowidzem i prorokiem w jednej osobie. Precyzja jego opisu teraźniejszości przekracza znacznie zawiłe, ukryte za symbolami przepowiednie samej Apokalipsy czy Nostradamusa.

W tym miejscu jednak nie będę się upierał. Zakładam, że “protokoły” są fałszywką.

Ale nie są fałszywką potajemne zjazdy Bilderbergów czy Komisji Trójstronnej. [link - wikipedia - Groupa Bilderberg] [link - wikipedia - Komisja Trojstronna]. Nie jest też fałszywką organizacja PNAC
[link - wikipedia - PNAC]

Nie jest też fałszywką plan czy zamiar zdobycia przez USA absolutnej dominacji nad światem. Do czego PNAC potrzebował jedynie “nowego Pearl Harbour”. Cudownie w nowej administracji akurat nowo wybranego Busha juniora znalazło się wielu aktywistów PNAC. Równie cudownie przytrafił się im potrzebny do realizacji ich planu zdobycia absolutnej dominacji nad światem upragniony “nowy Pearl Harbour”.

Zamachy z 11/9 do dzisiaj nie zostały należycie i wiarygodnie wyjaśnione. Wiele grup inicjatywnych, naukowców, architektów, inżynierów czy wojskowych nie wierzy w oficjalną wersję zamachu dokonanego rzekomo przez Al-Kaidę. Władze USA kompletnie to ignorują. Ważne jest dla nich, że zamachy te dały pretekst do “wojny z terrorem” i do agresji na okupowany do dzisiaj Afganistan. Potem nastąpiła, pod równie wyssanym z palca pretekstem inwazja na Irak.

Nic to, że poważna BBC twierdzi, że Al-Kaida przedstawiana przez władze USA jako grupa terrorystyczna nie istnieje. [link - youtube]

Nic to, że Aaron Russo opowiedział, jak to było z 11/9 i planowanej prawdziwej wojnie z fikcyjnym terrorem. [link - youtube]

A i chipowanie jeszcze nas czeka. Wspomina o tym nawet Apokalipsa, mówiąc o ”znamieniu” besti na ramieniu i czole jej sług.

A co z kartami iluminatów? [link]

Już całkiem na marginesie dodajmy do tego Codex Alimentarius, GMO, smugi chemiczne zwane chemtrails. Nadmieńmy jeszcze o pogłoskach o planowanej depopulacji, przypomnijmy oszustwo z pandemią świńskiej grypy, oszustwo klimatyczne, czy ostatnio nagłaśniane oszustwo z pyłem wulkanicznym.

Przypomnijmy jeszcze wypowiedź Jamesa Paula Warburga:

“Rząd Światowy powstanie bez względu na to, czy nam się to podoba czy nie. Otwartą pozostaje jedynie kwestia, czy Rząd Światowy stworzony zostanie na drodze przemocy czy powszechnego przyzwolenia.”

Albo wypowiedź Davida Rockefellera:

“Znajdujemy się na pograniczu globalnej przemiany. Wszystko czego potrzebujemy, to odpowiedni kryzys, a narody zaakceptują nowy światowy porządek.”

I jeszcze na koniec wypowiedź Marshalla McLuhana, medialnego “guru”:

“Tylko małe sekrety muszą być strzeżone. Wielkie są trzymane w tajemnicy dzięki niedowierzaniu opinii publicznej.”

Na tym kończymy rozważania o światowej polityce.


A co z Polską? Kto w niej rządzi?

Politycznie jesteśmy prowincją Unii. Byle komisarz z Brukseli narzuca nam jego wolę. Sama Unia jest, o czym nie zapominajmy, etapem przejściowym do NWO. Parlament Europejski to fikcja. Nawet wybór tzw. prezydenta Europy odbył się ponad głowami eurodeputowanych. Prezydenta (bilderbergowca) wybrała sitwa we własnym gronie.

Militarnie podlegamy pod NATO. Nasze wojsko, a raczej to – co z niego pozostało – pomaga “wiodącej sile ” NATO – USA – w okupacji Afganistanu.

Media znajdują się w obcych rękach. Finase, bankowość też. Szaleńcza wyprzedaż majątku narodowego trwa. Ostatnio wystawiono na sprzedaż 670 polskich spółek .

A nam każe się wierzyć, że członkostwo w Unii i sojusz z USA są dla nas dobrodziejstwem. Mają chronić nas przed zaborczością Rosji. Nie dostrzegamy jednak, że nasi “sojusznicy” i domniemani “obrońcy” przed zakusami Rosji sami zdzierają z nas na naszych oczach skórę. Stajemy się żebrakiem i wykonawcą cudzych poleceń we własnym domu.

Na domiar złego dwie główne partie polityczne, imitujące zażartą walkę spotykają się w podejrzanej fundacji żydowskiego “filantropa” Sorosa debatując o tym, jak nie dopuścić do udziału we władzy “wykluczonych”. [link]

Mimo patriotycznej retoryki, PiS podobnie jak PO i pozostałe partie “parlamentarne” jest rzecznikiem obcej racji stanu. Bardziej dba on o interesy Izraela, organizacji żydowskich i USA, niż o sprawy Polski. Zajęty jest “dekomunizacją” nie widząc rzeczywistego ubezwłasnowolnienia Polski i zagrożenia ze strony Zachodu. Nie dostrzega narzucania Polsce i światu nowego porządku. Z depopulacją włącznie.

Lech Kaczyński marzył o strategicznym sojuszu z Izraelem. Po co to Polsce potrzebne? Czyżby nasze wojsko miało pomagać Izraelowi w kolejnej pacyfikacji Strefy Gazy? Czy Polska jest jeszcze polska czy już żydowska? [link]

O szkodliwości PO będącej de facto sabotażystą gospodarczym nie trzeba nikogo rozsądnego przekonywać. Gorzej jest z dostrzeżeniem szkodliwości PiS, zręcznie maskującego się patriotyzmem i katolicyzmem.

Obiektywną ocenę szkodliwości PiS utrudniają zwłaszcza teraz ogromne emocje związane z zamachem w Soleńsku. Rozbudziły one u nas do stanu histerii nabytą przez wieki antyrosyjskość. Czyżby jednak Rosji opłacało się w taki sposób usuwać żałośnie niegroźnego dla niej polityka, na dodatek u schyłku jego kariery. Próby wciągnięcia przez Kaczyńskiego całej Europy w awantury przeciwko Rosji kończyły się niczym (a za wierną służbę USA odmówiły mu “tarczy”, a my nadal do USA potrzebujemy wiz wjazdowych).

Rosji nie zależało na nagłaśnianiu zbrodni w Katyniu. Rosji nie jest potrzebne postawienie siebie całej pod pręgierzem światowej opinii publicznej, jako państwa podstępnego i zbrodniczego. Zresztą, gdyby Rosja stała za tym zamachem, zapewne za wczasu przygotowałaby jakąkolwiek spójną i jako tako wiarygodną wersję katastrofy czy zamachu. Tak jak to było 11/9 w USA, gdzie już w dniu katastrofy wskazano na ”winnego” czyli na Al-Kaidę.

Rosja nie stoi za zamachem w Smoleńsku, a z ZSRR ma ona tyle wspólnego, ile wspólnego ma Polska i Polacy z Bierutem, Bermanem i UB.

A i tego, że rolę ZSRR jako imperium zła zajęła USA, patrioci z PiS nie dostrzegają.

Zbliżają się wybory “prezydenckie” (a raczej wybory tytularnego nadzorcy polskiego baraku Unii). A później wybory do sejmu.

Kogo mamy więc wybrać? Dżumę (PiS) czy tyfus plamisty (PO)?

A może by tak wybrać kogoś z ”wykluczonych”?
No i wyprowadzić Polskę z Unii, z NATO, wyprosić z Polski wszystkich Pełniących Obowiązki Polaków?

A także jeszcze odebrać międzynarodowym oszustom przywłaszczone sobie przez nich nasze mienie narodowe?

A przede wszystkim nie pozwalać, aby Polska nadal była szaberplacem światowej lichwy?

Czas pokaże czy zmądrzejemy, czy też podążymy za Grecją…

Andrzej Szubert
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:07, 25 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Cytat:

A może by tak wybrać kogoś z ”wykluczonych”?

No i wyprowadzić Polskę z Unii, z NATO, wyprosić z Polski wszystkich Pełniących Obowiązki Polaków?

A także jeszcze odebrać międzynarodowym oszustom przywłaszczone sobie przez nich nasze mienie narodowe?

A przede wszystkim nie pozwalać, aby Polska nadal była szaberplacem światowej lichwy?

Czas pokaże czy zmądrzejemy, czy też podążymy za Grecją…


Prędzej wybiją każdego Polaka, zrównają z ziemią Polskę, niż na którykolwiek postulat pozwolą. Te 36 milionów Polaków to dla nich jednostka statystyczna, ot kilkadziesiąt milionów mniej niewolników i po krzyku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pasożyd




Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 84
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:05, 26 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A może by tak wybrać kogoś z ”wykluczonych”?

Nawet gdyby się znalazł jakiś "wykluczony" co by mógł poprowadzić stado
to za moment złożą mu propozycje nie do odrzucenia i albo przyłączy się do grupy nadzorującej stado
albo jakaś "aferka" albo jakiś wypadeczek......

Cytat:
No i wyprowadzić Polskę z Unii, z NATO, wyprosić z Polski wszystkich Pełniących Obowiązki Polaków?

Od razu by się okazało że u nas się ukrywają terroryści i przyjechali by nam pomóc z misją pokojową Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:04, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[Jerzy Chodorowski Czy zmierzch państwa narodowego str 139
TAKTYKA LIKWIDACJI


Wśród zasad taktyki stosowanej i zalecanej w integracji politycznej znajdują się dwie o charakterze powszechnym. Towarzyszą one wszystkim innym zasadom mogącym mieć zastosowanie tylko w specjalnych wypadkach.

Są to: zasada nieodsłaniania kart i zasada prymatu skuteczności przed moralnością.


Już założenie pierwszej wspólnoty gospodarczej na węglu i sta li w 1951 r. i dwóch następnych w 1957 r. stało się parawanem, za którym rdzenni europejczycy: K. Adenaucr, A. de Gasperi i R. Schurnan, główni realizatorzy integracji gospodarczej, ukryli istotny cel swych działań - polityczne zjednoczenie Europy. Nie wypowiedziane w Traktatach, a Je jednoznacznie zrozumiane. Integracja gospodarcza miała tylko wykazać, że można się łączyć, niczego nie tracąc, a nawet odnosząc korzyści. Narody Europy jeszcze nie dojrzały wówczas do zjednoczenia politycznego i odsłonięcie tego celu mogło się spotkać z oporem i pokrzyżować wszystkie plany integracjonistów.
Również i globaliści opowiadają się za taktyką niewyjawiania swych rzeczywistych zamierzeń. J. Bumham, autor słynnego planu zbudowania imperium światowego siłami Stanów Zjednoczonych A.P., pisał wyraźnie w 1947 r., że podejmując próbę takiego dzieła, „nie wysunie się otwarcie sloganu 'imperium światowe'. Użyje się natomiast określeń łatwiejszych do przyjęcia, ta kich jak' Federacja Światowa','Republika światowa','Stany Zjednoczone Świata', 'Rząd Światowy', albo nawet 'Narody Zjednoczone . Chciał on bowiem pozyskać dla owej idei wszystkich, którzy wierzą
w wolny rząd światowy.Ponieważ jednak imperium światowe mogłoby na początku przybrać daleką od wolności formę totalitarnej tyranii, aby ich nic zrażać do całego przedsięwzięcia, nie odkrył przez nimi tych możliwości. Uważał, że gdy imperium światowe powstanie, będą zmuszeni do jego akceptacji, gdyż tylko ono „stwarza jedyną szansę realizacji ich najgorętszego ideału." Jeśli są politycznie dojrzali, zrezygnują z marzeń o wolnym rządzie światowym. „Jest to zupełnie tak" - konkluduje Bumham — ,,jak z kawalerem, który swe przygotowania do stanu małżeńskiego rozpoczyna od dyskusji na temat 'piękna prawdziwej miłości'."
W 30 lat potem do taktyki zakrywania kart uciekły się władze ówczesnych europejskich wspólnot gospodarczych, kiedy to w latach siedemdziesiątych zaczęły przygotowywać przebudowę integracji gospodarczej na polityczną.

Wszystkie przygotowania do montażu nowego ustroju politycznego Europy odbywały się poza opinią publiczną, a więc poza świadomością osób najbardziej zainteresowanych, gdyż na te zmiany bezpośrednio wystawionych. Główną rolę konstruktorów i budowniczych nowej Europy wzięli na siebie technokraci i politycy. Gdy jednego z nich zagadnięto o jawne naruszenie przy tym zasad demokracji, odparł, że ,,na przykład francuska technokracja od czasów Filipa Pięknego, a było to w XIV wieku, bardzo nie lubi, żeby jej przeszkadzano w tym, co uważa za racjonalną politykę. Trzeba dodać, że jest to technokracja bardzo kompetentna. Część francuskich obyczajów przejęła Komisja europejska."
Ukrywanie kart nie zawsze musi być samo w sobie naruszeniem jawności życia publicznego, na którą tak wielki nacisk kładą zwolennicy demokracji czy w ogóle czymś etycznie nagannym. Rzecz w tym, że praktycznie owo przykrycie kart bywa zazwyczaj uszczelniane za pomocą dodatkowych oświadczeń i ocen, mających wyraźny charakter oszustw czy wprost kłamstw, których celem jest wprowadzenie ich adresatów w
błąd. Przemilczenie tego czy innego szczegółu obrad jakiejś komisji rządowej czy dyskrecja w sprawie przerwania jakichś rokowań, które niebawem mają być wznowione, nie lamie jeszcze zasad jawności. Jeśli jednak J. Burnham wprost zapowiada użycie dla organizacji globalnej nazwy, która ukrywałaby przed masami obywateli, a szczególnie przed entuzjastami rząd u światowego możliwość jego totalitarnego charakteru, to akt ten nie tylko łamie zasadę jawności, ale jest wprost oszustwem. Zatajenie jakiegoś szczegółu technicznego w rozwiązywaniu konkretnego problemu nie musi od razu naruszać jawności działania. Jeśli jednak K. Pomian stwierdza, że całe polityczne jednoczenie Europy odbywało się. poza świadomością ludzi, że „robiono wszystko, aby to znieczulenie działało" i, że „była w tym konsekwentna strategia, w części na pewno świadoma," ' to mamy tu do czynienia z celowym wprowadzeniem w błąd.
Drogą tą podąża także Denis de Rougemont, gdy w swej wizji superpaństwa europejskiego skrywa za zasłoną taktyki zalecenie, by nie drażnić narodów europejskich i nie stawać z nimi do otwartej walki o suwerenność. Trzeba im ją przyznać bez zastrzeżeń, ale w praktyce nie honorować tej koncesji i uznawać pełną suwerenność władz federalnych państwa europejskiego. Za przykład podaje konstytucję szwajcarską, która w ten sposób uspokoiła mieszkańców 22 kantonów i zaspokoiła ich przy¬wiązanie do potężnego mitu suwerenności narodowej. Ta bowiem, jego zdaniem, faktycznie już nie istnieje.
Innym razem tenże są m autor za lecą, by-kierując się strategią polityczną - nie pozbawiać narodów złudzenia, że ustrojowa nobilitacja regionu będzie pierwszym etapem do nowego ładu federalnego, podczas gdy faktycznie będzie to pierwszy krok ku nieuchronnemu rozwiązaniu państwa narodowego.
Współcześnie nic się nie zmieniło i taktyka zasłaniania kart, kluczenia, zakłamywania, manipulowania ideami i ludźmi jest nadal (1994-1995) stosowana przez władze Unii Europejskiej tym razem zmierzające do wciągnięcia Polski w poczet jej członków. Jan Borkowski (poseł PSL), przewodniczący sejmowej Komisji do Spraw Układu Europejskiego, ujaw¬nił podczas panelu dyskusyjnego pod hasłem „Maastrichtdla Polski —za czy przeciw?" (10 VI1995 w Warszawie), że Bruksela wydaje szczegółowe zalecenia opatrzone klauzulą tajności. Wskutek tego liczne dokumenty dotyczące wejścia Polski do Unii nie są znane ani jego Komisji, ani jemu samemu. O treści pewnego dokumentu odnoszącego się do polskiego rolnictwa dowiedział się przypadkowo wskutek nieuwagi jednego z urzędników europejskich.

W różnych operacjach zakrywania kart integracjoniści bardzo często
posługują się wieloznacznymi terminami.


Np. bardzo chętnie używają pojęcia „uniwersalizm", nic wyjaśniając, jak go rozumieją, choć są świadomi, że ma on co najmniej kilka znaczeń. Inaczej rozumieli go i rozumieją Żydzi, inaczej Rzymianie, jeszcze inaczej Niemcy, chrześcijanie, wolnomularze i socjaliści.

Roman Rybarski wyraził się, że „uniwersalnym potrafi być nie tylko liberalizm lub socjalizm, lecz także i nacjonalizm narodu, który chce panować nad światem."* W braku bliższych wyjaśnień może działać sugestia, że „uniwersalizm" zgodnie ze swym sensem etymologicznym wskazuje jedynie na cechę powszechności jakiejś idei czy jakiegoś ich zespołu, sam zaś nie ma ani wartości ujemnej ani dodatniej, a otrzymuje ją dopiero od idei, z którymi jest związany. Wówczas między przeciwstawnymi poglądami może zachodzić zbieżność, choć będzie ona czysto formalna. Może powstawać wrażenie, że to, co jest im wspólne, to właśnie uniwersalizm i że to on powinien zbliżyć do siebie ich wyznawców i on predestynuje ich do współpracy nad realizacją uniwersalistycznej idei zjednoczenia Europy. Powstają więc wyborne warunki do manipulowania ludźmi: różne bowiem osoby, zorientowane w bogatej treści uniwersalizmu, mogą doszukiwać się w nim wartości przez siebie afirmowanych; po drugie, może on być przedstawiony w jednym ze znaczeń jako w znaczeniu jedynym, właśnie odpowiadającym poglądom ludzi, których chce się pozyskać; i wreszcie, powstaje sposobność organizowania pod hasłem uniwersalizmu różnych akcji politycznych i mobilizowania do nich ludzi o różnych poglądach na świat i różnych zapatrywaniach religijnych, politycznych i społecznych.

Innym terminem używanym do tych celów jest „Europa".

Jakże bowiem wielka jest różnica w rozumieniu „Europy" i terminów od niej pochodnych przez przeciętnie wykształconego Polaka i przez lewicę laicką nadającą ton współczesnemu jednoczeniu Europy. Polakom (oczywiście nie wszystkim za takich się podającym) „Europa" kojarzy się z wartościami przekazanymi przez tradycję grecko-rzymską oraz przez chrześcijaństwo: z prawdami naszej religii, z godnością człowieka, umiłowaniem wolności i sprawiedliwości, z szacunkiem dla rozumu i pracowitości, z duchem inicjatywy i współpracy, ale i z dezaprobatą wszelkich form kolektywizmu. Tymczasem dzisiejsi architekci zjednoczenia Europy wiążą z jej nazwą zupełnie inne treści. Ich Europa jest i powinna pozostać laicka.
Zmierzają do utworzenia jakiejś synkretycznej superreligii, ale nie do renesansu chrześcijaństwa.

Chętnie widzieliby Kościół Katolicki w prywatnych domach modlitwy, a świątynie jego zamienione wyłącznie na zabytki sztuki, a już w żadnym wypadku nie dopuszczają myśli o reewangelizacji Europy, gdyż byłoby to niesprawidliwe wobec wyznawców islamu i religii żydowskiej.
============================

A teraz zastanówmy sie co zmieniają wybory?

Gdyby wybory mogły coś zmienic to już dawno byłyby zakazane
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:25, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tego mu nie wybaczą

http://www.youtube.com/watch?v=flKRe2ZMI-Y&feature=player_embedded
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8682
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:33, 03 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Tego mu nie wybaczą

http://www.youtube.com/watch?v=flKRe2ZMI-Y&feature=player_embedded


Le Penowi się podobało 1:08s
To jakieś "kółko" populistów było
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:42, 06 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Józef Bizoń

Tabu – o tym nie wolno mówić, pisać!

Zdrada – po trzykroć zdrada???

Z Układu Europejskiego z dnia 16 grudnia 1991 r,
- przyjętego pod osłoną burzy lustracyjnej wywołanej wnioskiem Korwina Mikke
i przy milczeniu na temat tego Układu przez Jana Olszewskiego i Antoniego Macierewicza
– co miało być wszystko razem zakryte przed światłem dziennym opowiadaniami i filmami o „nocnej zmianie” z czerwca 1992 r. [i tak to już 18 lat trwa].


„Artykuł 102

Ustanawia się niniejszym Radę Stowarzyszenia, która będzie nadzorować realizację niniejszego Układu. Rada będzie się zbierać na szczeblu ministrów raz w roku oraz gdy wymagać tego będą okoliczności. Rada będzie rozpatrywać wszelkie istotne kwestie, wynikające z ram niniejszego Układu oraz wszelkie inne problemy dwustronne lub międzynarodowe stanowiące przedmiot wzajemnego zainteresowania.”

„Artykuł 104

W celu realizacji zadań przewidzianych w Układzie, Rada Stowarzyszenia będzie miała prawo podejmowania decyzji w przypadkach w nim przewidzianych. Podjęte decyzje będą wiążące dla Stron, które podejmą niezbędne działania dla ich realizacji. Rada Stowarzyszenia może również udzielać odpowiednich zaleceń. Rada będzie podejmować decyzje i udzielać zaleceń za zgodą obydwu Stron.”

A tak na posiedzeniu Sejmu 1-wszej kadencji w dniu 21 maja 1992 r. o tym Układzie wypowiedziała się poseł Bogumiła Boba, a Marek Jurek dowcipkował.

Poseł Bogumiła Boba (ZChN) http://orka2.sejm.gov.pl/Deba...

„W Radzie Stowarzyszenia, proszę państwa, mamy 1/3 głosów. Nie wyobrażam sobie, że we własnym domu będę wołać jeszcze dwie osoby, żeby nim zarządzały, a ja mogę tylko podnieść palec i powiedzieć, że się zgadzam. Proszę państwa, można mieć takie poglądy. Proszę państwa, trzeba popatrzeć z dwóch różnych stron, nie zaś tylko z jednej strony. Oczywiście, przedstawiam to dosyć ostro. Jednak chcę, żebyśmy się zastanowili nad różnymi możliwościami, żebyśmy nie patrzyli zauroczeni Europą Zachodnią i nie myśleli, że musimy do niej lecieć na skrzydłach. Proszę państwa, jeżeli się palec oddaje mocniejszemu, to on chwyta za rękę, za łokieć, za szyję, a później może duszę wycisnąć, jeśli mu się tak spodoba, jeśli jest tak mocny.”

„Nie spieszmy się do sytuacji, w której nie będziemy decydować o sobie.”

„A teraz może coś z prywatnego doświadczenia. Moim rodzicom mówiono, że nie ukończę nawet podstawowej szkoły, a ukończyłam studia, więc nie bójmy się... (Głos z sali: Za komuny.) Tak jest, za komuny oczywiście, ale, proszę pana, przed wojną też bym je ukończyła, mogę pana zapewnić.

(Poseł Marek Jurek: Znowu się uważacie za właścicieli uniwersytetów.)

Tak, cały naród ciężko pracował na to, żebyśmy mogli skończyć studia, na pewno. Wszyscy przyłożyli się do tego. I, proszę państwa, kiedy mówi się, że nie ma żadnego innego wyjścia z sytuacji, ja wtedy uważam, że należy się jeszcze nad tym zastanowić, a wówczas bardzo często znajduje się wyjście. (Oklaski)”

A tak o takim stanie mówił ówcześnie obowiązujący Kodeks Karny.

„Art. 123. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części terytorium, obalenie przemocą ustroju lub osłabienie mocy obronnej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą do urzeczywistnienia tego celu,

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze śmierci.” -

[Kodeks Karny z dn. 19.04.1969 r. [Dz.U.69.13.94] [ http://isap.sejm.gov.pl/Downl... ] obowiązujący do dn. 01.09.`998 r.]

Więcej w artykule:

Jeżeli Radio Maryja i Nasz Dziennik nie wiedziały kogo i co popierają, to teraz już wiedzą!

Na: http://www.propolonia.pl/blog...

Boguchwał A.D. 06 czerwca 2010 r. –

w dniu beatyfikacji Ks. Jerzego Popiełuszki

mgr inż. Józef Bizoń

Opublikowano na:
http://www.propolonia.pl/blog...

-------------------------------------------------------------

"Żydzi powinni wrócić do domu, do Polski". Wrócą?

Gdzie leży ojczyzna Żydów?


Helen Thomas to legenda amerykańskiego dziennikarstwa. 90-letnia kobieta
od pięćdziesięciu lat jest prasową korespondentką w Białym Domu
.
Przeprowadzała wywiady ze wszystkimi prezydentami od czasów JFK, a
Barack Obama zaraz po objęciu stanowiska zrobił sobie z nią zdjęcie.

Pozycja
autorytetu jednak w niczym redaktor Thomas nie pomogła
, gdy ostatnio stała się celem zaciekłych ataków
środowisk żydowskich. Wszystko zaczęło się 27 V, podczas imprezy
(zresztą ku czci Żydów) w Białym Domu. Do Thomas podszedł z kamerą
internetowy

rabin David Floyd Nesenoff i zapytał o sytuację w Iz
Starsza pani stwierdziła, że Żydzi powinni "wypieprzać z Palestyny", bo
są tam okupantami, a ich dom jest gdzie indziej – i tam powinni wrócić.
Zapytana, gdzie jest dom Żydów odparła:

W Polsce, w Niemczech, w Ameryce i wszędzie indziej.

Thomas rozmawiając z rabinem była bardzo rozbawiona, ale już jej nie
jest do śmiechu. Zarzucono jej antysemityzm, historyczną ignorancje oraz
przypominano libańskie pochodzenie. W efekcie dziennikarka opublikowała
na swojej stronie przeprosiny za "wypowiedzi nie przedstawiające jej
prawdziwych odczuć".

Amerykańska poprawność polityczna to jedno, a rzeczywistość to drugie.
Znużeni wojnami młodzi Izraelczycy coraz częściej przypominają sobie, że
domem ich przodków rzeczywiście były kraje europejskie. Polska ambasada
co roku wydaje Żydom kilka tysięcy paszportów. Niewykluczone, że wkrótce
wybiorą oni życie
z dala od nieustannego konfliktu.

Swoją drogą, skoro amerykańscy Żydzi tak bardzo oburzyli się na słowa
Helen Thomas, to czemu siedzą w kawiarniach Nowego Jorku? Powinni
siedzieć w okopach na granicy ze Strefą Gazy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 20:48, 06 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawy filmik pt. Kto rządzi Polską. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:04, 07 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"wziął udział w akcji wywiadu amerykańskiego dla zdobycia wpływów na politycznej i gospodarczej scenie Polski.

W tym czasie CIA, reka w rekę z Mossadem, starały się przeciwstawić wpływom KGB oraz wywiadu zachodnioniemieckiego i francuskiego.

W późniejszym okresie Izrael zbudował w Polsce swoje własne lobby, które nawet w niektórych przypadkach kolidowało z interesami amerykańskimi."

A dziś .... kto z kim i przeciw komu?

kto nam strącił TUTKA wraz z zawartością.

Pamiętacie jak polski rząd dezerterował 17 IX 1939 roku do Rumuni , to czy włos z głowu komuś spadł
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:00, 05 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Do skutecznych rządów w państwie potrzeba mieć:

Kontrolę nad edukacją
Kontrolować system prawny i sądowniczy
Administracje
Mas media

Napiszcie:

Kto w Polsce kontroluje system edukacji?

Kto w Polsce kontroluje system prawny i sądowniczy?

Kto kontroluje Administrację?

Kto kontroluje mas media?
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:49, 05 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Do skutecznych rządów w państwie potrzeba mieć:



Kto w Polsce kontroluje system prawny i sądowniczy?



Ministrowie Sprawiedliwości - Prokuratorzy Generalni
- członkowie Krajowej Rady Sądownictwa
(od 1989 do 2010)



Aleksander Bentkowski (ZSL/PSL) od 12 września 1989 do 14 grudnia 1990
Wiesław Chrzanowski (ZChN) od 12 stycznia 1991 do listopada 1991
Andrzej Marcinkowski od listopada 1991 do 5 grudnia 1991 (kierownik)
Zbigniew Dyka od 23 grudnia 1991 do 17 marca 1993
Jan Piątkowski od 17 marca 1993 do 26 października 1993
Włodzimierz Cimoszewicz od 26 października 1993 do 6 marca 1995
Jerzy Jaskiernia (SdRP) od 7 marca 1995 do 7 lutego 1996
Leszek Kubicki od 15 lutego 1996 do 31 października 1997
Hanna Suchocka (UW) od 31 października 1997 do 8 czerwca 2000
p.o. Prezes Rady Ministrów Jerzy Buzek od 8 czerwca 2000 do 16 czerwca 2000
Lech Kaczyński (PiS) od 12 czerwca 2000 do 4 lipca 2001
Stanisław Iwanicki od 5 lipca 2001 do 19 października 2001
Barbara Piwnik od 19 października 2001 do 6 lipca 2002
Grzegorz Kurczuk (SLD) od 6 lipca 2002 do 2 maja 2004
Marek Sadowski od 2 maja 2004 do 6 września 2004
Andrzej Kalwas od 6 września 2004 do 31 października 2005
Zbigniew Ziobro (PiS) od 31 października 2005 do 7 września 2007
p.o. Prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński (PiS) od 7 września 2007 do 11 września 2007
Zbigniew Ziobro (PiS) od 11 września 2007 do 16 listopada 2007
Zbigniew Ćwiąkalski (bezpartyjny) od 16 listopada 2007 do 21 stycznia 2009
p.o. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk od 21 stycznia 2009 do 23 stycznia 2009[5]
Andrzej Czuma (PO) od 23 stycznia 2009 do 13 października 2009
p.o. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk od 13 października 2009 do 14 października 2009[5]
Krzysztof Kwiatkowski od 14 października 2009 do 30 marca 2010

Ministrowie Sprawiedliwości po wydzieleniu Prokuratora Generalnego[6] (od 2010)

Krzysztof Kwiatkowski od 30 marca 2010

Lista Prokuratorów Generalnych od 1989

Prokurator Generalny Okres sprawowania urzędu Uwagi
Józef Żyta 1 czerwca 1984 – 30 marca 1990
Aleksander Bentkowski 31 marca 1990 – 14 grudnia 1990
Wiesław Chrzanowski 12 stycznia 1991 – listopad 1991
wakat na urzędzie listopad 1991 – 5 grudnia 1991 p.o. Andrzej Marcinkowski
Zbigniew Dyka 23 grudnia 1991 – 17 marca 1993
Jan Piątkowski 17 marca 1993 – 18 października 1993
Włodzimierz Cimoszewicz 26 października 1993 – 6 marca 1995
Jerzy Jaskiernia 7 marca 1995 – 7 lutego 1996
Leszek Kubicki 7 lutego 1996 – 31 października 1997
Hanna Suchocka 31 października 1997 – 8 czerwca 2000
wakat na urzędzie 8 czerwca 2000 – 12 czerwca 2000 obowiązki Prokuratora Generalnego pełnił z urzędu[1] Prezes Rady Ministrów Jerzy Buzek
Lech Kaczyński 12 czerwca 2000 – 5 lipca 2001
Stanisław Iwanicki 5 lipca 2001 – 19 października 2001
Barbara Piwnik 19 października 2001 – 6 lipca 2002
Grzegorz Kurczuk 6 lipca 2002 – 2 maja 2004
Marek Sadowski 2 maja 2004 – 6 września 2004
Andrzej Kalwas 6 września 2004 – 31 października 2005
Zbigniew Ziobro 31 października 2005 – 7 września 2007
wakat na urzędzie 7 września 2007 – 11 września 2007 obowiązki Prokuratora Generalnego pełnił z urzędu[1]

Prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński
Zbigniew Ziobro 11 września 2007 – 16 listopada 2007
Zbigniew Ćwiąkalski 16 listopada 2007 – 21 stycznia 2009
wakat na urzędzie 21 stycznia 2009 – 23 stycznia 2009 obowiązki Prokuratora Generalnego z urzędu pełnił[1] Prezes Rady Ministrów Donald Tusk
Andrzej Czuma 23 stycznia 2009 – 13 października 2009
Krzysztof Kwiatkowski 14 października 2009 – 30 marca 2010[2]
Andrzej Seremet od 31 marca 2010


Naczelni prokuratorzy wojskowi III Rzeczypospolitej Naczelny prokurator wojskowy Okres sprawowania urzędu
gen. bryg. Henryk Kostrzewa 04.1984 - 03.1990
gen. dyw. Ryszard Michałowski 01.08.1990 - 05.12.2001
gen. bryg. Janusz Palus 05.12.2001 - 31.03.2005
gen. bryg. Wojciech Petkowicz 15.08.2005 - 12.06.2006
p.o. płk Tomasz Chrabski 12.06.2006 - 14.05.2007
Tomasz Szałek 15.05.2007 - 03.12.2007
p.o. gen. bryg. Zbigniew Woźniak 03.12.2007 - 20.02.2008
gen.bryg. Krzysztof Parulski od 20.02.2008

=====================================

Walka obcych agentur o władzę sądowniczą w Polsce trwa
Napiszcie który , był czyj?
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:40, 06 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wpływ służb niemieckich w Polsce dawniej i dziś
- Dr Rafał Brzeski i Doc. Józef Kossecki




Ciekawe dlaczego to w PRL niszczono archiwa Gestapo.

Czego nie zniszczono to oddano Niemcom Cała dokumentacja dot. zbrodni wojennych) i nikomu za to włos z głowy nie spadł!
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:45, 07 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Wpływ służb niemieckich w Polsce dawniej i dziś
- Dr Rafał Brzeski i Doc. Józef Kossecki




Ciekawe dlaczego to w PRL niszczono archiwa Gestapo.

Czego nie zniszczono to oddano Niemcom Cała dokumentacja dot. zbrodni wojennych) i nikomu za to włos z głowy nie spadł!


http://cia.media.pl/cia_i_solidarnosc

CIA i Solidarność


Czytelnik CIA, Pią, 2006-09-01 10:45 Publicystyka

Ujawnienie przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę akt z tzw. moskiewskiej pożyczki KPZR dla PZPR wywołało burzę. Politycy PiS chcą, by sprawą zajęła się projektowana przez nich superkomisja Prawdy i Sprawiedliwości.
Może warto byłoby w ramach tak popularnej obecnie polityki historycznej zbadać także finansowanie NSZZ „Solidarność”, m.in. przez CIA, na przełomie lat 80. i 90, które dokonywało się w ramach tajnej dyrektywy nr 32.

O ile sprawa „moskiewskiej pożyczki” wraca jak bumerang i jest wykorzystywana co kilka lat przez prawicę do rozprawienia się z lewicą, to już nad finansowaniem „S” panuje zmowa milczenia. Poprawność polityczna nakazywała argumentować, że pomoc dla związku była moralnie uzasadniona, pozwoliła zbudować demokrację, odzyskać niepodległość etc. Nawet politycy SLD rzadko podnosili ten drażliwy temat.

W 1993 r., kiedy prokuratura umorzyła sprawę moskiewskich pieniędzy, Leszek Miller wystąpił do organów ścigania, by zbadały nielegalne, jego zdaniem, finansowanie „Solidarności”.

– Dysponowałem dokumentem, który był rozliczeniem amerykańskiego Funduszu na rzecz Demokracji.

Przesłałem, zdaje się, ten dokument do prokuratury.

Oczywiście, zostało to okrzyknięte jako rewanż i wydaje mi się, że śledztwo w tej sprawie zostało umorzone – powiedział nam Miller.

W 2000 r. Sojusz przygotował projekt sejmowej uchwały ws. powołania komisji śledczej, która zbadałaby finansowanie „S”, ale szybko się z tego wycofał. Potem do sprawy już nie wracano.

Przypomnijmy, że w 1992 r. Carl Bernstein, jeden z najbardziej znanych amerykańskich dziennikarzy, który w 1974 r. wraz z Bobem Woodwardem ujawnił aferę Watergate, opublikował w amerykańskim tygodniku „Time” artykuł pt.

„Święte przymierze” o relacjach między USA a Watykanem w sprawach Polski i w ogóle walki z blokiem wschodnim.

Wyjawił, że 7 czerwca 1982 r. ówczesny prezydent USA Ronald Reagan i papież Jan Paweł II zawarli porozumienie, którego celem było udzielenie maksymalnej pomocy zdelegalizowanej wówczas „S”.


„(...) Zanim w 1989 roku przywrócono »Solidarności« status legalnej organizacji, przeżywała ona rozkwit w podziemiu zaopatrywana i karmiona w dużej mierze przez sieć utworzoną pod auspicjami Ronalda Reagana i Jana Pawła II oraz korzystając z porad udzielanych za pośrednictwem tej sieci” – pisał m.in. Bernstein (cytujemy za „Forum” z 1 marca 1992 r. – przyp. red). Według niego, do Polski przemycano tony sprzętu – telefaksy, maszyny drukarskie, nadajniki radiowe, aparaty telefoniczne, krótkofalówki, kamery wideo, fotokopiarki, komputery.

„Pieniądze dla zdelegalizowanego związku pochodziły z funduszy CIA, Narodowej Fundacji na rzecz Demokracji oraz tajnych kont Watykanu i zachodnich związków zawodowych”

– twierdził Bernstein.

18 lutego 1992 r. Janusz Pałubicki, ówczesny wiceszef „S” i p.o. skarbnika związku, pytany na konferencji prasowej o kwoty, które związek dostał z Zachodu, wyjawił, że „zaczęło się od 110 tys. dolarów w 1982 roku, a skończyło na 1,5 mln dolarów w 1989 roku”. Konkretną kwotę wymienił też Jerzy Milewski, były szef biura „S” w Brukseli.
Przyznał, że w ciągu 7 lat „S” otrzymała ok. 7 mln dolarów.

We wrześniu 2004 r. Adam Grzesiak, drukarz podziemnego wydawnictwa Nowa i współautor książki „Bujajcie się!”, mówił m.in. w wywiadzie dla „TRYBUNY”: – Prawdą jest, że żyliśmy za pieniądze Reagana. Nie jest zresztą żadną tajemnicą, że pieniądze i sprzęt płynęły z różnych ośrodków na świecie. Prawdą jest, że dużo zarabialiśmy, ale też dużo pracowaliśmy.
O Reaganie, CIA i pieniądzach „Solidarności” w książce „Victory, czyli zwycięstwo” pisał też Peter Schweizer.

Wiele wskazuje na to, że byli liderzy „S” nigdy nie rozliczyli się ze środków, które otrzymywali z Zachodu.
Na II zjeździe związku na początku lat 90. padł nawet wniosek, by związek rozliczył się z tych pieniędzy. Wystąpił jednak wówczas ks. prałat Henryk Jankowski, który dał delegatom słowo honoru, że wszystko jest w porządku i na tym się skończyło. – Rzeczywiście to rozliczenie było operetkowe, ale słabo to pamiętam – wspomina Zbigniew Marcin Kowalewski, działacz pierwszej „S”, który uczestniczył w tym zjeździe jako gość.

Jeden z wątków całej sprawy ujrzał światło dzienne przy okazji afery z finansowaniem niemieckiej CDU.

Były kanclerz Helmut Kohl publicznie oświadczył, że tajne konta jego partii wykorzystywane były przez zachodnioniemiecki wywiad BND do finansowania opozycji w Polsce w okresie stanu wojennego i później.


W lipcu 2000 r. pod koniec rządów AWS i Mariana Krzaklewskiego Akcja chciała powołać komisję śledczą, która zbadałaby procesy rozporządzania m.in. majątkiem PZPR i sprawę tzw. moskiewskiej pożyczki.

Sojusz w odpowiedzi zgłosił wówczas projekt uchwały w sprawie powołania komisji do zbadania procesów rozporządzania majątkiem „Solidarności”.

W projekcie zapisano m.in., że do szczególnych zadań komisji należałoby wyjaśnienie okoliczności przekazania majątku 10-milionowego NSZZ „S” z 13 grudnia 1981 r. milionowemu NSZZ „S” z 31 grudnia 1999; rozliczeniem środków przekazanych związkowi ze źródeł CIA w latach osiemdziesiątych; z nielegalnych kont niemieckiej CDU pochodzących z wywiadu BND; z rozliczeniem środków finansowych i nieruchomości uzyskanych przez „S” od Komisji Likwidacyjnej RSW i następnie zbytych na rzecz zagranicznych koncernów prasowych.


Do powstania komisji nie doszło. Sojusz wycofał wniosek pod wpływem polityków ówczesnej Unii Wolności, którzy apelowali o nierozdrapywanie historycznych ran i budowę politycznego konsensusu w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wątpliwości jednak zostały.
Kowalewski pisał w ub. roku w „TRYBUNIE”, że „niewiele jest precedensów takiego załgania historii »pierwszej Solidarności«, jakiego jesteśmy świadkami”. Stan wojenny zastał go w Paryżu, gdzie współtworzył Komitet Koordynacyjny NSZZ „Solidarność”.

„Do naszego komitetu codziennie przychodziły pocztą dosłownie stosy czeków od zwykłych ludzi i ogniw związkowych na pomoc dla »Solidarności« i rodzin internowanych. Te czeki opiewały na niewielkie sumy, ale było ich tyle, że robił się z tego poważny fundusz.
Wiosną 1982 r. było to 7 mln franków (ok. 1 mln dolarów)” – relacjonował Kowalewski na łamach Trybuny. – To był okres, w którym „S” otrzymywała pomoc finansową z organizacji związkowych. Potem została ona zastąpiona pomocą z innych źródeł, o których można poczytać w książce Bernsteina – mówi Kowalewski. – Szybko zostałem usunięty z władz „S”, ale do tej pory nie wiem, czy choćby te pierwsze pieniądze zostały rozliczone.
Jedną z niewielu osób, które rozliczyły się z pieniędzy otrzymywanych z Zachodu, był Józef Pinior, obecny eurodeputowany SdPl. – Rzecz polegała na tym, że jako skarbnik zarządu dolnośląskiej „S” przed stanem wojennym dokonał operacji wyprowadzenia kasy z banku, bo przewidywał jakiś niedobry rozwój sytuacji. Operacja się udała. To był jedyny wypadek w Polsce, że któryś z zarządów regionalnych związku wycofał pieniądze i na pierwszym po 1989 r. regionalnym zjeździe związku rozliczył się z nich – opowiada Kowalewski. – To był zresztą jedyny region, który podziękował za pomoc zachodnim związkom zawodowym – podkreśla.

Jarosław Karpiński
============================================

Ciekawe jak odwdzięczają się dziś swoim dobroczyńcom obdarowani?





_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:06, 13 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:16, 21 Lis '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:
Do skutecznych rządów w państwie potrzeba mieć:

Kontrolę nad edukacją
Kontrolować system prawny i sądowniczy
Administracje
Mas media

Napiszcie:

Kto w Polsce kontroluje system edukacji?

Kto w Polsce kontroluje system prawny i sądowniczy?

Kto kontroluje Administrację?

Kto kontroluje mas media?


Tajemniczy dobroczyńca prokuratorów
Dominika Wielowieyska
2011-11-21, ostatnia aktualizacja 2011-11-20 23:07

Grupa blisko 30 prokuratorów Prokuratury Krajowej otrzymała niebywałe przywileje emerytalne. Niezależnie od wieku dostali 12-14 tys. zł za nicnierobienie do końca życia, choć są w pełni sił. Kto przy okazji oddzielenia Prokuratury Generalnej od Ministerstwa Sprawiedliwości załatwił im tak lukratywne wynagrodzenie? Sprawa jest owiana tajemnicą.
Dominika Wielowieyska
Fot. Sławomir Kamiński / AG
Dominika Wielowieyska
ZOBACZ TAKŻE

Prokuratorzy, nie posłowie
Biorą 10 tys. i nic nie robią. Bo są w spoczynku

Szef podkomisji sprawiedliwości Jerzy Krasoń nie wie, jak to się stało. Szef komisji sprawiedliwości Ryszard Kalisz oświadczył w piątek w Radiu TOK FM, że przepisy dotyczące tych prokuratorów były w projekcie rządowym. Podobnie twierdzi Marzena Wróbel (dawniej PiS, obecnie Solidarna Polska), współpracowniczka Zbigniewa Ziobry, która także pracowała nad ustawą.

To nieprawda. Potwierdza to b. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Poprawkę musiał zgłosić ktoś na posiedzeniu podkomisji. Zrobił to bardzo sprytnie: czytając ustawę, nie można się zorientować, że owi prokuratorzy dostali 100 proc. uposażenia jako wynagrodzenie emerytalne. Wyszło to na jaw tylko dlatego, że dwóch prokuratorów - Bogdan Święczkowski i Dariusz Barski - nudząc się "w stanie spoczynku", postanowiło zostać posłami z listy PiS. Gdy się okazało, że nie można być jednocześnie prokuratorem i posłem, kwestia ich emerytur stała się publiczna.

W polskim Sejmie można więc dla kumpli uchwalić dowolne zarobki i nikt się o tym nie dowie.

Nie wszystkie posiedzenia podkomisji są nagrywane. Aby dojść do prawdy, trzeba by przesłuchać godziny nagrań bez gwarancji sukcesu. Bo nie ma stenogramów z tych posiedzeń. Graniczy więc z cudem sprawdzenie, kto był tą dobrą wróżką dla prokuratora Święczkowskiego i jego kolegów związanych z PiS.

Apeluję do nowej marszałek Sejmu Ewy Kopacz, by zarządziła nagrywanie i przygotowanie stenogramów ze wszystkich posiedzeń podkomisji, włącznie z propozycjami goszczących tam ekspertów.

Wstyd, że po 20 latach wolności nie dorobiliśmy się przejrzystych zasad stanowienia prawa.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10679025,Taje.....z1eKUolAsN
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:45, 06 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oligarchia biurokratyczno-finansowa realnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa państw NATO

http://socjocybernetyka.blogspot.com/200......html#more



Dr Józef Kossecki
emerytowany docent Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach
email: jkossecki@aster.pl

Tekst referatu wygłoszonego na ogólnokrajowej konferencji naukowej
WYMIARY BEZPIECZEŃSTWA EUROPEJSKIEGO NA PROGU XXI WIEKU
NATO – W PRZEDEDNIU NOWEJ STRATEGII
Zorganizowanej przez Instytut Nauko Politycznych UJK w Kielcach,
Która odbyła się w dniach 1-2 września 2009 w Kielcach i Pińczowie.



OLIGARCHIA BIUROKRATYCZNO-FINANSOWA
REALNYM ZAGROŻENIEM
DLA BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTW NATO

1. Wstęp

Do analizy naszego tematu zastosujemy metody cybernetyki społecznej: „(…) w socjocybernetyce normy społeczne – rozumiane jako reaktywności społeczeństwa jako nadsystemu – i związane z nimi bodźce motywacyjne, dzielimy na sześć zasadniczych typów: poznawcze, ideologiczne, etyczne, prawne, ekonomiczne i witalne.
W zależności od typu bodźców motywacyjnych dominujących w poszczególnych systemach sterowania społecznego dzielimy je na:

systemy o dominujących bodźcach poznawczych,
systemy o dominujących bodźcach ideologicznych,
systemy o dominujących bodźcach etycznych,
systemy o dominujących bodźcach prawnych,
systemy o dominujących bodźcach ekonomicznych,
systemy o dominujących bodźcach witalnych.


Rodzaj bodźców dominujących w danym systemie, musi być dostosowany do typu norm i związanych z nimi motywacji, które w danym społeczeństwie dominują”1.

W państwach NATO funkcjonuje system sterowania mieszany o dominujących bodźcach ekonomicznych i prawnych. W systemie takim funkcje głównego organizatora działań społecznych spełnia z jednej strony biurokracja państwowa, a z drugiej sfery gospodarcze, spośród których dominującą rolę spełniają bankowcy.
W ostatnich dziesięcioleciach coraz bardziej umacnia się splot biurokracji państwowej z finansjerą, tworząc oligarchiczny system, sterujący całością życia społecznego za pomocą bodźców ekonomicznych oraz prawnych.
Normy prawne ustanawiane w tym systemie, są zgodne zarówno z interesami biurokracji państwowej i międzynarodowej, jak też z interesami krajowej i międzynarodowej finansjery. System ten funkcjonuje przede wszystkim w USA, a także w innych krajach NATO, starając się narzucić korzystne dla siebie rozwiązania innym krajom.

2. Kryzysogenne działanie oligarchii biurokratyczno-finansowej w USA i innych krajach NATO

„Zdaniem znanego ekonomisty Jagdisha Bhagwatiego (1997), centralny ośrodek władzy tworzy obecnie w USA splot finansjery z decydującą (gospodarczą) częścią rządu, czyli: «Wall Street-Treasury complex», ściśle współpracujący z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Stało się to oczywiste zwłaszcza w czasie prezydentury Billa Clintona, gdy sekretarzem skarbu został Robert Rubin, wpływowa postać Wall Street. Również obecny szef Departamentu Skarbu, Henry Pulson, był szefem wielkiej korporacji finansowej z Wall Street. Władzę sprawuje więc triada: Wall Street + Ministerstwo Skarbu USA + MFW. Nazywam ją oligarchiczną triadą. W oczach ekonomisty amerykańskiego, Freda Pryora: «system gospodarczy zdominowany przez wielkie korporacje ograniczające konkurencję oraz służebne wobec tych korporacji, dostosowujące się do ich potrzeb władze polityczne jest kapitalizmem oligarchicznym. Społeczeństwo i gospodarka są zdominowane przez małą liczbę szefów korporacji dysponujących wielką siłą polityczną». Pryor pisze, że «w najbliższych dekadach solidarność społeczna będzie się kruszyć, podobnie jak konkurencja rynkowa, w rezultacie czego system społeczno-gospodarczy będzie odchodził od liberalnej do oligarchicznej gospodarki rynkowej». Nakreślona przezeń przyszłość stała się już teraźniejszością. Ściśle rzecz biorąc, określenie «oligarchiczna gospodarka rynkowa» jest wewnętrznie sprzeczne bo im większa siła oligarchii (korporacji sprzężonej z władzą), tym mniejszy zakres działania mechanizmów rynkowych, tym dalej od wolnej konkurencji”2.
W Unii Europejskiej – której większość państw należy do NATO – sytuacja jest analogiczna. Interesów unijnej oligarchii biurokratyczno-finansowej broni zarówno Europejski Bank Centralny jak Komisja Europejska i inne organy UE.
Dobitnym tego przykładem są decyzje KE w stosunku do banków z jednej strony, a w stosunku do naszych stoczni z drugiej. Podczas trwającego obecnie kryzysu, organy UE – w szczególności Komisja Europejska – udzieliły zgody na gigantyczną pomoc rządu Niemiec dla rodzimych banków – pod tą decyzją podpisała się ta sama komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes, która wydała wyrok na polskie stocznie, sprzeciwiając się pomocy polskiego państwa dla nich.

3. Oligarchia biurokratyczno-finansowa stwarza zagrożenie wewnętrzne i zewnętrzne dla państw NATO

Opisana wyżej sytuacja stwarza zagrożenie wewnętrzne i zewnętrzne dla państw NATO.
Oligarchia biurokratyczno-finansowa, uznała, że kontrolując życie USA, może sobie pozwolić nawet na łamanie prawa, stwarzając tym samym zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Ameryki.
Dobitnym tego przykładem jest afera finansisty amerykańskiego Bernarda Madoffa.
„Sąd na Manhattanie uznał Madoffa winnym sprzeniewierzenia ponad 170 mld dol.

Oszukując ludzi finansista posługiwał się tzw., schematem Ponziego, stworzonym w latach 20. XX w., polegającym na wypłacaniu inwestorom pieniędzy wpłacanych przez innych, wysokość wypłacanych kwot zaś nie miała związku z zyskiem osiąganym przez fundusz”.

„W ciągu ostatnich 16 lat działalność funduszu największego aferzysty w historii Bernarda Madoffa była ośmiokrotnie kontrolowana przez amerykańską Komisję Nadzoru Giełdowego”3.

Jak widać amerykańskie organy nadzoru giełdowego przez 16 lat nie przeciwdziałały przestępczym operacjom wielkiego aferzysty.
A jak dziś już wiemy, analogicznych przypadków było więcej.
W rezultacie państwo amerykańskie wyasygnowało kolosalne sumy na pomoc dla zagrożonych upadkiem banków
– prasa podawała nawet sumę dochodzącą do 2 bilionów dolarów.
Sytuacja taka stwarza wielkie zagrożenie dla wewnętrznego bezpieczeństwa USA.


Ostatni kryzys ujawnił również zagrożenia dla bezpieczeństwa zewnętrznego. Senator Paul Konjorski w lutym 2009 r. w programie stacji C-Span stwierdził, że we wrześniu 2008 r. około godziny 11.00 The Federal Reserve (Rezerwa Federalna) zanotował olbrzymie wycofywanie pieniędzy z kont bankowych w USA. W sumie w ciągu jednej do dwóch godzin wytransferowano 550 miliardów dolarów.


„Spostrzeżenia te potwierdzili także na jednej z zamkniętych sesji Kongresu, Henry Pulson, autor planu ratunkowego dla gospodarki amerykańskiej, oraz Ben Bernanke z FED, umiejscawiając datę wydarzenia na 15 września.

Jest to o tyle ważne, że kilka godzin później Bank Lehman Brothers ogłosił bankructwo, rozpoczynając największy w XXI wieku krach finansowy.

Pieniądze z kont bankowych zostały wycofane w sposób elektroniczny, można więc mówić o «ataku elektronicznym» na banki. Operacja ta, twierdzi senator, mogła doprowadzić do upadku banków, z których nagle wycofano gigantyczne ilości pieniędzy. Gdy natychmiastowa akcja «wpompowania» w system 105 miliardów okazała się nieskuteczna, Rezerwa Federalna zablokowała operacje i konta bankowe. Stało się to jednak dopiero przed drugą po południu: – Według Departamentu Skarbu, gdyby nie interwencja (…) z amerykańskiego systemu bankowego mogłoby w sumie wyparować 5,5 tryliona dolarów – twierdzi Konjorski [dla porównania w 2006 r. roczny produkt narodowy USA wynosił 12 trylionów dolarów – przyp. aut.].
W rezultacie nastąpiłoby natychmiastowe załamanie amerykańskiej gospodarki, a 24 godziny później krach na rynkach całego świata”4.
Kryzys ujawnił również zagrożenia, jakie oligarchia biurokratyczno-finansowa, stwarza w Unii Europejskiej.

„Kryzys finansowy w USA bardzo szybko przeniósł się do naszego zachodniego sąsiada. Już w październiku 2008 r. rząd w Berlinie podjął decyzję o ustanowieniu puli 400 mld euro przeznaczonych na poręczenia kredytowe dla banków. Około 70-80 mld euro dodatkowo wyasygnowano na bezpośrednie dokapitalizowanie zagrożonych upadkiem instytucji finansowych. Z pomocy tej skorzystało wiele znanych w świecie finansów firm, m.in.: Hylo Real Esteta, HSJ Nordbank, Volkswagenbank, Bayrishce Kandesbank, Commerzbank.

Mimo to z raportu Federalnej Agencji Nadzoru nad Usługami Finansowymi, który pod koniec kwietnia przeciekł do prasy, wynika, że sytuacja niemieckich banków jest wręcz tragiczna.

Posiadają one bardzo duży procent tzw. «toksycznych aktywów», czyli papierów wartościowych wysokiego ryzyka. Według różnych źródeł wartość tych aktywów może w całym sektorze finansowym największego kraju UE wynosić od około 500 mld euro do nawet około 816 mld euro. Taką kwotę podaje wspomniany raport państwowej agencji nadzoru finansowego”5.
Europejska komisarz N. Kroes zatwierdziła powyższe decyzje niemieckiego rządu. W tym samym czasie nie zgodziła się na polską pomoc rządową dla naszych upadających stoczni. Powyższe decyzje podważają zasadę solidarności europejskiej. W okresie gdy państwa NATO prowadzą w skali światowej walkę z międzynarodowym terroryzmem, tego rodzaju decyzje podważają zarówno ich wewnętrzne jak i zewnętrzne bezpieczeństwo.


W chwili obecnej Wojsko Polskie w ramach NATO toczy realną wojnę z terroryzmem. Jak w warunkach tej wojny funkcjonuje nasza oligarchia biurokratyczno-wojskowa, mówił niedawno ówczesny dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. Przemawiając podczas uroczystości pożegnania kpt. Ambrozińskiego, który poległ w Afganistanie, stwierdził m.in.:

„Moi podwładni zrobili wszystko, aby nasze wojsko było dobrze wyposażone. Nie zawsze nasz głos znalazł zrozumienie u tych, którzy powinni to zrozumieć – mówił – Nie urzędnicy wojskowi, biurokracja ma nam mówić, czym walczyć. To my wiemy, czym mamy walczyć, i chcemy, żeby nas słuchano. Zabrano nam kompetencje, zostawiając odpowiedzialność. Czy nadejdzie czas, że ktoś, kto zaniedbał te kwestie poniesie odpowiedzialność?

Według Skrzypczaka żołnierze żyją w atmosferze «podejrzeń, w atmosferze histerii, posądzania nas o nieudolność, o słabe wyszkolenie i brak dyscypliny». – To wojsko, walka i bój piszą nowe regulaminy, a nie przepisy, które nie przystają do realiów wojny – dodał”6.

Wkrótce po wygłoszeniu tych słów, gen. Skrzypczak odszedł z wojska – ten fakt wymownie świadczy o sile biurokracji wojskowej, która broniąc swej pozycji i interesów, zręcznie manipuluje hasłem cywilnej kontroli nad armią.

4. Wnioski końcowe

Przytoczone wyżej fakty świadczą o tym, że zdominowanie międzynarodowego systemu decyzyjnego przez oligarchię biurokratyczno-finansową, stworzyło realne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego państw NATO.


Tego rodzaju mieszany system jest niekonsekwentny i niespójny.

System, w którym dominują bodźce ekonomiczne, wymaga gospodarki wolnorynkowej bez zbyt wielu biurokratycznych regulacji, które go krępują. Dominującą rolę grają w nim biznesmeni.
Natomiast system, w którym dominują bodźce prawne, wymaga ciągłej rozbudowy norm prawnych, regulujących wszystkie dziedziny życia społecznego, a w szczególności gospodarkę. Dominującą w nim rolę gra biurokracja.

W systemie mieszanym, składającym się z elementów obu powyższych, dochodzi do walki o dominację, między biurokracją państwową wraz z biurokracją kwasipaństwowych organizacji – takich jak Unia Europejska – a sferami biznesu. W wyniku tej walki powstaje i coraz bardziej dominuje oligarchia biurokratyczno-finansowa, której trzon stanowią bankowcy, kumulujący cechy zarówno biurokracji jak i biznesu, przy czym biznes, którym się zajmują, nabiera charakteru coraz bardziej wirtualnego, odrywającego się od realnej gospodarki i realnego życia społecznego i państwowego.
Zderzenie się tego systemu z realiami życia, stanowi dziś największe zagrożenie zarówno dla wewnętrznego jak i zewnętrznego bezpieczeństwa państw NATO.
Ostatni z przytoczonych przykładów, dotyczący Polski i jej armii, wskazuje na to, że w warunkach realnej wojny toczonej z terroryzmem, przez nasz kraj w ramach NATO, niesprawna oligarchia biurokratyczna, stanowi poważne zagrożenie wewnętrzne dla bezpieczeństwa polskich żołnierzy walczących w Afganistanie i na innych frontach.

Streszczenie

OLIGARCHIA BIUROKRATYCZNO-FINANSOWA
REALNYM ZAGROŻENIEM
DLA BEZPIECZEŃSTWA PAŃSTW NATO

Obecny kryzys wykazał, że w państwach NATO, z USA na czele, centralny ośrodek realnej władzy tworzy obecnie oligarchiczny splot finansjery z decydującą częścią władz państwowych. Oligarchia ta podejmuje decyzje w swoim własnym, nie zaś ogólnospołecznym, interesie. Taka sytuacja stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego państw NATO.


Abstract

BUREAUCRATIC-FINANCIAL OLIGARCHY
AS A REAL THREAT
FOR SECURITY NATO STATES

Prezent crisis has proved, that in NATO states, especially in USA, centre of real control moved to bureaucratic-financial oligarchy with state authority. That oligarchy decides in compliance with their business. That situation is real threat for the internal and external security of NATO states.


1 J. Kossecki, Metacybernetyka, Kielce – Warszawa 2005; s. 91-92.
2 Prof. T. Kowalik, „Przegląd”, nr 2/2009.
3 Danuta Walewska, Król oszustów skazany, „Rzeczpospolita”, 30 czerwca 2009 r., s. B6.
4 MZM, Zniknęło 550 miliardów dolarów, „Nasza Polska”, 17 lutego 2009 r., s. 4.
5 Bogusław Kowalski, Banki lepsze od stoczni, „Myśl Polska”, 5-12 lipca 2009 r., s. 4.
6 P. Zychowicz, Generał oskarża urzędników. Po śmierci oficera. Dowódca wojsk lądowych gen. Skrzypczak twierdzi, że apele armii o nowy sprzęt i wyposażenie były ignorowane. „Rzeczpospolita”, 17.08.09, s. A10.

=====================================================================


Mając tę wiedzę trudno zwolenników Jednomandatowych Okręgów Wyborczych zwanych JOW, - traktować inaczej jak Pożytecznych Idiotów!

.
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:30, 06 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i fałsz i obłuda:



_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:49, 12 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A propo tej składki jaką Polska, a właściwie Donald Cud zobowiązał się zapłacić na rzecz ratowania strefy Euro, to jest to kolejny dowód na to że Polska nie jest państwem niepodległym. Ta rezerwa, którą herr Donald chce oddać, powinna być m.in. wykorzystana do ratowania polskiej waluty a nie Euro. Za to państwa Eurolandu są zobowiązane własnymi rezerwami pokrywać spekulacje na rynkach walutowych, które godzą w ich walutę. Naszej złotówki nikt nie będzie ratował.

Tak czy siak, jest to kolejne potwierdzenie faktu, że Polska oraz pozostałe kraje wschodniej Europy nie są niepodległe. Jeśli chodzi o Polskę to jest to już kawałek czasu. Uważam, że utraciliśmy niepodległość kawałek czasu przed zaborami i do tej pory jej nie odzyskaliśmy. Obecnie płacimy haracze zaborcom poprzez sztuczne/fikcyjne zadłużenia naszego państwa (zresztą robią to samo ostatnio z Grecją, Hiszpanią, Włochami, etc). A sama fasada niepodległości takiej Polski pozwala pewnym grupom wpływu czuć się bezpiecznymi od powstań narodowych, rewolucji, przewrotu w naszym kraju.
A nawet gdy coś pójdzie nie tak wystarczy spuścić ze smyczy Rusków albo ogłosić taką Polskę osią zła, dyktaturą, wylęgarnią terrorystów albo stwierdzić niebotyczne pokłady ropy naftowej w naszym kraju a wtedy wujek Sam zrobi porządek.

Oczywiście, nie jest to teoria spiskowa, to za duże słowo. Po prostu chodzi o kasę i o władzę. Opór nie ma sensu, zresztą przy takim rachunku sił, silniejszy zawsze woli wybrać walną bitwę niż umizgi i czekanie na wzmocnienie przeciwnika. Dlatego main-stream tak często propaguje, wręcz prowokuje do eskalacji, wyładowania frustracji aby każdy opozycjonista przyszedł na wiedz, strajk, burdę, pokazał swoją twarz i został zaewidencjonowany przez odpowiednie służby.

Za to najlepszym wyjściem jest nie płynięcie pod prąd ale z prądem. Przykładowo, państwa zachodnie póki co przyjmują pracowników od nas, dlatego najlepiej spróbować poduczyć się języka i ustabilizować się za granicą. Jeśli chodzi o Polskę to nie ma co czuć smutek, te państwo już dawno nie istnieje. A jako swojego czasu honorowa i mądra instytucja, na pewno Polska wolała by byś spełnił się i był szczęśliwy zamiast walczyć i ginąć o nie wiadomo już co.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:01, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kto rządził i od kiedy już nie rządzi





Ciekawe jak ta mapa wpływów wygląda dziś w Europie?

Kto czyje miejsce zajmuje w Afryce?
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:39, 17 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Więcej niż 3 mln Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie zezwolimy. Będziemy ich nękać tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje lodem. Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym."

Israel Singer Dnia 19 kwietnia 1996r. na Swiatowym Kongresie Żydów





Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk.

Radosław Sikorski w amerykańskim piśmie Foreign Affairs
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:48, 18 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nastaly czasy bardzo czartogromskie. Cierpi juz teraz caly swiat. Moze to Pania zdziwi, ale moim marzeniem jest, zeby Anglicy przejeli kontrole nad swiatem. Nie wszyscy zdaja sobie z tego sprawe, ze od 1837 roku Korone Brytyjska przejeli Niemcy. Protoplasa jest krolowa Victoria i jej maz tez Niemiec. Mieli oni dziewiecioro dzieci, ktore zasiadly na tronach calej Europy. Od Rewolucji Francuskiej zaczeli zmiany na swiecie, a przede wszystkim przejecie Europy w niemieckie lapy. Dzisiaejsza Elzbieta II jest wnuczka krolowej Victorii i tez ma meza Niemca, ktory do Anglii zostal przywieziony jako niemowle.

Masonerie w Anglii tez zalozyli Niemcy z Bawarii. W 1757 roku powstala Wielka Loza Angielska w Londynie i to dzieki niej Anglicy straci tron na rzecz Niemcow 80 lat pozniej. Anglicy przymowani pozniej do masonerii nie byli we wszystko wtajemniczani. Do dzisiaj nie zdaja sobie sprawy z tego, ze sluza Niemcom. Masoneria ma 33 stopnie, a masoni do trzydziestego sponia maja zawiazane oczy i u pasa zawiazane fartuszki kuchcika.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Norbi




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 694
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:58, 18 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JerzyS napisał:


Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk.

Radosław Sikorski w amerykańskim piśmie Foreign Affairs

Bardzo dobry pomysł ! Very Happy
(mieszkam na Śląsku)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:15, 18 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Norbi napisał:
JerzyS napisał:


Polskę byłoby łatwiej reformować, gdyby porzuciła wyeksploatowane regiony, takie jak Śląsk.

Radosław Sikorski w amerykańskim piśmie Foreign Affairs

Bardzo dobry pomysł ! Very Happy
(mieszkam na Śląsku)


A ten pomysł ci sie podoba?
============================================================
Polska zablokowali raport UE krytykujący Izrael

Opublikowano: 18.12.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Ambasadorzy krajów UE w Tel Awiwie podnieśli kwestię dyskryminacji arabskich obywateli przez rząd Izraela, domagając się ostrej reakcji Europarlamentu w tej sprawie. Brytyjski ambasador Matthew Gould, będący inicjatorem raportu krytykującego Izrael, spotkał się z poparciem zdecydowanej większości ambasadorów krajów członkowskich, z „propalestyńskimi” krajami skandynawskimi na czele – informuje „Rzeczpospolita”.

W pierwotnej wersji raportu znalazło się stwierdzenie, że Izrael prześladuje 1,5 miliona mieszkających na jego terytorium Arabów. Popierający raport ambasadorzy postulowali, aby sprawa sekowania izraelskich Arabów stała się priorytetem wspólnej unijnej polityki wobec państwa żydowskiego. Przedstawiciele krajów UE mieliby obowiązek poruszać ją podczas wszystkich oficjalnych spotkań z Izraelczykami. Zaproponowano także, aby priorytetem stało się nawiązywanie kontaktów z arabskimi szkołami mieszczącymi się w Izraelu. Każda unijna ambasada powinna również „adoptować” jedną arabską wioskę lub miasto, aby mieć nad nią pieczę. Dokument w tej formie planowano wysłać do Brukseli, gdzie miał zostać skierowany do akceptacji przez radę szefów dyplomacji państw UE.

Plany te pokrzyżowali jednak ambasadorzy Polski, Czech oraz Holandii.

Polscy ambasadorzy uznali, że pomysły te są zbyt dużą ingerencją w wewnętrzne sprawy Izraela. „Wyobraźmy sobie, że w latach 1990. ambasadorzy Unii w Warszawie opracowaliby taki raport o naszej mniejszości litewskiej. I każda ambasada adoptowałaby jakąś litewską wioskę na terenie RP. To byłoby niedopuszczalne” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” pragnący zachować anonimowość polski dyplomata.

Postawą polskich dyplomatów zawiedzeni są zamieszkujący dawne tereny Palestyny obywatele arabscy. Ucieszyli się za to sympatyzujący z Izraelem komentatorzy, a także światowi piewcy izraelskiego reżimu.

Zdaniem izraelskiego politologa Mordechaja Kedara, Polska blokując report UE podjęła słuszną decyzję i podkreśliła swoją lojalność wobec rządu Izraela. „Pokazaliście nie tylko, że jesteście najlepszym sojusznikiem Izraela w Europie, ale także, że kierujecie się zdrowym rozsądkiem” – powiedział Kedar.

Na podstawie: rp.pl
Źródło: Autonom
===============================================================

Ciekawe dlaczego to polski żont nie chce byc najlepszym sojusznikiem swojich obywateli?

_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
placebo




Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 317
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:04, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zastanawia mnie czy i kiedy postanowią u nas dokonać ponownej fasadowej rewolucji w stylu okrągłego stołu, Solidarności, roku '80. Bo jak wiadomo ludzie będą mieć w końcu serdecznie dość tego całego syfu. Więc należy im dostarczyć "kontrolowanej" rewolucji aby broń panie boże nie postanowili wykonać własnej rewolucji i przejęcia władzy.

Standardowo podwyższa się atmosferę w takim kraju by sprowokować zniewolony naród do protestów, następnie wybiera się liderów opozycji, którzy są posłuszni dotychczasowemu establishmentowi. Następnie "stary" rząd oddaje władzę temu niby nowemu i następuję stabilizacja, aż do nowej pseudo rewolucji.

Taki scenariusz sami przeszliśmy na przełomie lat 80/90-tych. Obecnie ten proceder możemy zaobserwować w krajach arabskich. Co ciekawe Egipcjanie nie chcą przyjąć lidera, którego proponuje UE (chodzi o tego fizyka), dlatego nie następuje tam stabilizacja. Teraz mass media piorą Egipcjanom mózgi tak by demokratycznie wybrali tego gościa na swego przywódcę.

Istotą takich rewolucji jest to by dać ludziom nadzieję na lepsze jutro, na poprawę, na to, że panuje demokracja i mają oni wpływ na losy swoje i swojego kraju. Każdy z demonstrujących na placu tahrir czy biorących udział w strajkach Solidarności dał coś z siebie, uwierzył w to co robi. Gdyby nie wierzył w te demonstracje, strajki to nigdy by na nie przyszedł. I ta wiara będzie go podtrzymywać aż do następnej fasadowej rewolucji.

Oczywiście są kraje w których nie dochodzi do takich zdarzeń, są to kraje rządzone prawidłowo i gdzie standard życia jest na odpowiednim poziomie. Z dużym prawdopodobieństwem są to ojczyzny tych, którzy kręcą tym całym ziemskim bajzlem.

I nie chodzi mi tu aby kogoś buntować, bo tak na prawdę nie mamy wpływu na losy naszego kraju. Obojętnie co zrobisz, co wymyślisz, skończy się na sińcach na tyłku. To co jest najważniejsze to to, że każdy z nas ma większy, mniejszy wpływ na swój los i to tutaj powinien koncentrować swoje wysiłki. Chodzi tu przede wszystkim o poprawę bytu, podnoszenie kwalifikacji, rodzinę, spełnianie się w życiu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:12, 20 Gru '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

placebo napisał:
Zastanawia mnie czy i kiedy postanowią u nas dokonać ponownej fasadowej rewolucji w stylu okrągłego stołu, Solidarności, roku '80. Bo jak wiadomo ludzie będą mieć w końcu serdecznie dość tego całego syfu. Więc należy im dostarczyć "kontrolowanej" rewolucji aby broń panie boże nie postanowili wykonać własnej rewolucji i przejęcia władzy.

S.....
Oczywiście są kraje w których nie dochodzi do takich zdarzeń, są to kraje rządzone prawidłowo i gdzie standard życia jest na odpowiednim poziomie. Z dużym prawdopodobieństwem są to ojczyzny tych, którzy kręcą tym całym ziemskim bajzlem.

I nie chodzi mi tu aby kogoś buntować, bo tak na prawdę nie mamy wpływu na losy naszego kraju. Obojętnie co zrobisz, co wymyślisz, skończy się na sińcach na tyłku. To co jest najważniejsze to to, że każdy z nas ma większy, mniejszy wpływ na swój los i to tutaj powinien koncentrować swoje wysiłki. Chodzi tu przede wszystkim o poprawę bytu, podnoszenie kwalifikacji, rodzinę, spełnianie się w życiu.


Kto rządzi Tuskiem Sikorskim Rostowskim i Bieleckim?

=======================================
Pożyczmy MFW całość naszych rezerw walutowych – Zbigniew Kuźmiuk
Aktualizacja: 2011-12-18 7:15 pm

W ostatni czwartek w debacie sejmowej o konieczności pożyczenia MFW części naszych rezerw walutowych mówił Premier Tusk, a także jego dwaj ministrowie Rostowski i Sikorski.

Najpierw przekonywali, że musimy MFW pożyczyć, ponieważ inaczej strefa euro się zawali, a to z kolei spowoduje rozpad całej Unii Europejskiej. Później dodali jeszcze argument, że zrobimy na tym świetny interes bo oprocentowanie takiej pożyczki będzie wyższe niż rentowność amerykańskich czy niemieckich obligacji skarbowych, w których ulokowana jest spora część naszych rezerw dewizowych.

Wczoraj do tego grona dołączył szef doradców Premiera Tuska, Jan Krzysztof Bielecki, używając argumentu o najwyższej wiarygodności MFW, który ma nie kwestionowany rating AAA.

Tyle tylko, że doskonale wiemy iż fundusz tak zebrane pieniądze będzie pożyczał bankrutującym krajom PIIGS, a to oznacza, że i fundusz może mieć kłopoty z ich odzyskaniem, nawet w sytuacji kiedy ma on pierwszeństwo w odzyskiwaniu środków przed innymi wierzycielami.

Teraz już wiemy ale nie od polskich rządzących tylko z zagranicznych mediów, że z kwoty 50 mld euro na jaką mają się złożyć kraje będące członkami UE, a nie będące w strefie euro, na Polskę przypada 6,27 mld euro, Szwecję 6,78 mld euro, Danię 5,27 mld euro, Czechy 3,34 mld euro i W. Brytanię 30,87 mld euro.

Jednak nad udzieleniem pożyczki MFW zastanawiają się Szwedzi, Czechy także nie zamierzają pożyczać, tym bardziej nie pożyczą mu także Brytyjczycy, więc w sytuacji kiedy to ma uratować euro, a poza tym jest takie opłacalne, to może pożyczmy funduszowi całość naszych rezerw walutowych?

Jest to oczywiście propozycja absurdalna ale w świetle argumentów używanych przez gorących zwolenników tej operacji, nasuwa się się sama.

W przypadku Polski jest jeszcze jeden poważny problem. Sytuacja naszego kraju, który ma postawioną przez MFW do dyspozycji tzw. elastyczną linię kredytową obecnie w wysokości blisko 30 mld USD, a jednocześnie sam miałby pożyczać funduszowi ponad 6 mld euro, jest co najmniej zastanawiająca.

Elastyczna linię kredytową mamy od maja 2009 roku najpierw przez rok w wysokości 20 mld USD, a od stycznia 2011 roku została powiększona do 30 mld euro i przedłużona o kolejne 2 lata. Za samą gotowość korzystania z tych środków, płacimy rocznie około 60 mln USD czyli obecnie ponad 200 mln zł rocznie.

Tę paradoksalną sytuację bardzo obrazowo opisała prof. Zyta Gilowska, członek RPP. Polska kupiła sobie za wspomniane 200 mln zł rocznie prawo do korzystania z wody ze studni (jeżeli będzie korzystała z tej wody zapłaci dodatkowe przynajmniej 5-6% jej wartości rocznie) i jednocześnie sama chce dolewać do tej studni wody, za co MFW zapłaci nam nie więcej niż 2-3% rocznie od ilości wlanej wody.

Może więc prościej i taniej byłoby w takim razie zrezygnować z elastycznej linii kredytowej w MFW i jednocześnie nie zasilać funduszu naszymi środkami walutowymi.

Całość operacji związanej z organizowaniem dla MFW środków w wysokości 200 mld euro nawet zakładając, że fundusz użyje jak jako swoistej dźwigni finansowej, jest tym bardziej zastanawiająca, jeżeli zestawi się ją z potrzebami pożyczkowymi krajów PIIGS tylko w roku 2012.

Muszą one bowiem pożyczyć aż 1,3 bln euro (same Włochy 0,6 bln euro), a rynek pożycza tym krajom coraz mniej chętnie. Ogranicza swoje zaangażowanie EBC w skup papierów wartościowych tych krajów na rynku wtórnym, choć do tej pory wydał na ten cel ponad 200 mld euro.

Czy ludzie, którzy będą podejmowali decyzję w spawie naszej pożyczki dla MFW tego wszystkiego nie wiedzą?
Ależ wiedzą i dlatego ich determinacja, żeby jej jednak udzielić, jest tym bardziej zastanawiająca.

Zbigniew Kuźmiuk
=======================================================
Jeszcze euro nie zginęło póki my płacimy…
Aktualizacja: 2011-12-18 9:58 pm

Polscy politycy z min. Rostowskim na czele mają gest. Cóż, obetnie się jeszcze zasiłek pogrzebowy nad Wisłą. Zamrozi na kolejne 2-3 lata wynagrodzenia w sferze budżetowej – niech pielęgniarki i urzędniczki nie szaleją tak z zakupami w centrach handlowych. A wypłaci się średnią pensję urzędnika w Atenach na poziomie 17-18 tys zł. – pisze Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK, w analizie specjalnie dla portalu Niezależna.pl

Dziś już nikt nie może być pewny, że kryzys go ominie. Szefowa MFW mówi wprost, że żaden kraj nie jest bezpieczny w strefie euro. Pieniędzy może zabraknąć nawet samemu Funduszowi i to pomimo 200 mld euro zrzutki biedniejszych dla bogatszych, w której to bezmyślnej i nieskutecznej idei celują polscy rządzący.

Wiele rzeczy wydarzy się w Europie i Unii po raz pierwszy, może się więc okazać, że nasze dobrowolne ponad 6 mld euro pomocy ( „drobne” 27 mld zł ) długo do nas nie wróci, lepiej zrezygnujmy z Elastycznej Linii Kredytowej. Chcemy koniecznie wesprzeć ponad 100 tys. greckich nieboszczyków, który spokojnie przez lata pobierali emerytury, bo w Grecji nawet życie pozagrobowe jest wystawne.

Ale polscy politycy z min. Rostowskim na czele mają przecież gest. Cóż, obetnie się jeszcze zasiłek pogrzebowy nad Wisłą. Zamrozi na kolejne 2-3 lata wynagrodzenia w sferze budżetowej – niech pielęgniarki i urzędniczki nie szaleją tak z zakupami w centrach handlowych. A wypłaci się średnią pensję urzędnika w Atenach na poziomie 17-18 tys zł.

Z polskiego becikowego przecież można swobodnie dołożyć na premie dla Greków za ich punktualne przychodzenie do pracy, za mycie rąk czy za włoskie ulgi podatkowe na rzecz rodzin, które posyłają i kształcą dzieci na wybitnych piłkarzy, kierowców rajdowych czy zwykłych poliglotów!

Bo choć Włosi obiecują, że zaoszczędzą 30 mld euro to dostać muszą w ramach pomocy i to szybko ok. 300 mld euro. Cóż my sprywatyzujemy kolejne wodociągi i SPEC-e podniesiemy ceny energii elektryczne (w ostatnich latach już ok. 50 proc. poszły w górę) gazu, diesla, podatki. A niech tam nasi serdeczni przyjaciele z Irlandii dalej korzystają ze zwolnień za korzystanie z wody. A gdyby tak przesympatyczni Irlandczycy stracili nie daj Boże pracę, a wcześniej nieopatrznie wzięli tani kredyt mieszkaniowy, to irlandzki rząd będzie mógł dalej spłacać za swoich obywateli odsetki od kredytu w ramach finansowej pomocy.

Za to u nas dyscyplina musi być wręcz wzorowa. Jak tylko frank skoczy jeszcze trochę do 3,80 – 3,90 zł., albo nie daj Boże w ramach recesji i zwolnień grupowych trafimy do tej grupy walutowych kredytobiorców – nieszczęśników. Gdy dodatkowo jeszcze spadną w 2012 ceny nieruchomości o 30 proc., wzrośnie WIBOR powyżej 5 proc. – banki włoskie, hiszpańskie czy portugalskie szybko prześlą nam fakturę na kolejne 10-15 tys zł. „doubezpieczenia” kredytu. A co bardziej nerwowi i siedzący na minie kredytów walutowych – hipotecznych menadżerowie bankowi w miesiąc zafundują nam komornika lub podeślą dogadanego klienta na nasze lokum. Oczywiście za pół ceny.

Gdy u nas przedstawiciele nawet zawodów górniczych, transportu, służby zdrowia, ratownictwa latami walczą z ZUS-em o uznanie ich pracy za wykonaną w uciążliwych warunkach, w takiej Grecji czy Hiszpanii to błogosławieństwo dotyczy tych pracowników, którzy łaskawie przyjdą do pracy gdy temperatura spadnie poniżej 8 stopni C. Nie mówiąc już o sytuacji gdy sypnie śniegiem i trzeba pracować przy koksowniku… Nic dziwnego, że w Polsce w listopadzie i podobnie w grudniu dilerzy samochodowi załamują ręce, a sprzedaż nowych aut spada o 20-25 proc. W pogrążonej w kryzysie Grecji rośnie o blisko 17 proc., bo grecki rząd zadbał by ulga podatkowa na zezłomowanie starego auta sięgała od 300 do nawet 2800 euro, w zależności od pojemności silnika.

Oj tam, oj tam, jak mawiają politycy PO, co z tego, że u nas zlikwidowało się zakupy aut z kratką, możliwość odliczania VAT od paliwa, czy ulgę podatkową od biokomponentów. Jak widać w całej rodzinie europejskiej i tak to się rozłoży, wyrówna koszty.

U nas się przytnie tu i tam, nawet trochę ostrzej niż to nakazuje zdrowy rozsądek, ale nie pozostawi się bratnich narodów ze strefy euro na łasce kryzysu. Najwyżej opluje się w mediach Brytyjczyków, którzy wykazali instynkt samoobronny i biznesowe podejście do wątpliwych paktów, które bezczelnie łamią europejskie prawo.
Poszczuje się w TVN na Czechów i prezydent Klausa czy Węgrów, po raz kolejny zachwyci się nieomylną kanclerz Merkel i rozleje krokodyle łzy nad wiekopomnym osiągnięciem jakim jest „genialny” ekonomiczny wynalazek – czyli euro.

Co z tego, że jeśli nawet na ochotnika wyrwiemy się przed szereg z deklaracjami podpisania weksli in blanco, to i tak ani głosować ani tym bardziej decydować w nowym pakcie stabilności i dyscypliny finansowej nie będziemy mogli. Ot taki ubogi krewny i przysłowiowy frajer płacący za możliwość podziwiania jakże pięknej katastrofy – czyli rozpadu strefy euro i pojawienie się nowych- starych europejskich walut.

Złotoustych łajdaków, euro – idiotów ci u nas dostatek, wytłumaczą zabieganemu przed świętami narodowi, że żeby lepiej było nam kiedyś, teraz lepiej trzeba zrobić innym. Czyli stare my wam, a oni nam – za trzydzieści parę lat jak dobrze pójdzie. Choć na razie dwa razy więcej dolarów i euro od 2004 trafiło do Polski od naszych rodaków pracujących za granicą, niż z tej rzekomo szczodrej Unii.

Cwani Grecy, pogodni Włosi, co roztropniejsi Hiszpanie widząc co się dzieje z europejskim systemem bankowym i oczekując wielkiego bum w dużym europejskim banku, wyjmują własne pieniądze z krajowych banków i transferują je do Szwajcarii, USA i Ameryki Płd. (Grecy zabezpieczyli w ten sposób 100-200 mld euro, Włosi prawdopodobnie ok. 500 mld ). Bo Włosi to jeden z najbogatszych narodów na świecie i indywidualnie najmniej zadłużony, ich całkowity majątek to 9,5 bln euro. Na każdą włoską rodzinę przypada średnio 400 tys. euro.

Tymczasem naiwni Polacy gwałtownie zwiększają wpłaty na bankowe konta włoskich , hiszpańskich , portugalskich czy niemieckich banków we własnym kraju. Depozyty ludności w listopadzie wzrosły o blisko 14 proc. czyli o 8 mld zł., a depozyty firm aż o 12, 6 mld zł. Centrale zagranicznych banków w Rzymie, Madrycie czy Frankfurcie zacierają ręce. Darmowe ubezpieczenia dla potencjalnych bankrutów i rozrzutników jest na wyciągnięcie ręki. Ciesząc się z pochwał w zagranicznej prasie zaciskamy więc pasa i deklarujemy braterską unijną pomoc. Jeszcze strefa euro nie zginęła, póki my płacimy…

Janusz Szewczak
główny ekonomista SKOK
=======================================================

Myślę , że właśnie dlatego w Polsce jest zakaz posiadania broni, bo przy następnej "REWOLUCJI" wystrzelano by tych synów żony psa !


Dlatego tez w zupełności zgadzam sie z kolega, że
najwazniejsze jest:
Rodzina
Edukacja , czyli ustawiczne podnoszenie kwalifikacji,
Spełnienie w życiu i
dbanie o byt swój i swojej rodziny

KK nakazuje nam dbać o Świętą Rodzine i na nią łożyć,
ale czy
Pan Bóg tak naprawdę potrzebuje moich pieniędzy , czy bardziej sobie ceni dobre uczynki ... ?

.
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2, 3 ... 20, 21, 22   » 
Strona 1 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kto rządzi tymi którzy nami rządzą
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile