W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Ekspansja Chin   
Podobne tematy
C19 i sytuacja na świecie, wnioski 26
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
14 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 29789
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:12, 13 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Morska ekspansja Chin 2017-12-12 Maciej Kalwasiński

Choć uwaga opinii w Europie publicznej koncentruje się na lądowej nitce "Pasa i Szlaku", to na razie Chiny bardziej intensywnie rozwijają swoją infrastrukturę morską. I nie wahają się użyć radykalnych środków.

Chiny są największym na świecie eksporterem i drugim, po Stanach Zjednoczonych, importerem. Większość towarów, w tym kluczowe dla rozwoju gospodarczego surowce energetyczne, transportowane są do Chin głównie drogą morską. Kwestia oceanicznych korytarzy transportowych ma dla Państwa Środka fundamentalne znaczenie, szczególnie, gdy wielu ekspertów wskazuje na możliwe zaostrzenie relacji Pekinu z główną globalną potęgą morską – USA. W takiej konfiguracji pojawiają się nie tylko ekonomiczne, ale i geopolityczne argumenty za zwiększaniem „obecności” kraju na morzu.

Dlatego Chiny od kilku lat prowadzą intensywną kampanię, w ramach której przejmują porty w różnych częściach świata oraz rozwijają działalność operatorów kontenerowych, odpowiedzialnych za transport towarów. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat chińskie firmy wydały ok. 30 mld dolarów na zakup portów – wynika z raportu The Economist Intelligence Unit. Do września Chińczycy zainwestowali w infrastrukturę morską w 34 krajach i planowali aktywność w 8 kolejnych.

Dominującą rolę w ekspansji odgrywają firmy państwowe – COSCO i China Merchants. W niektórych przypadkach przedsiębiorstwa są właścicielami lub operatorami portów, w innych mają niewielkie udziały. Na liście znajdują się zarówno kraje rozwijające się – afrykańskie i azjatyckie, jak i rozwinięte – Australia, Holandia czy nawet w wyczulonych na punkcie bezpieczeństwa USA (Chińczycy mają udziały w portach w Houston i Miami za pośrednictwem przejętej francuskiej spółki Terminal Link).

(The Economist Intelligence Unit)

Szczególnie istotne dla Chińczyków są strategicznie rozlokowane porty w basenie Oceanu Indyjskiego, m.in. w Pakistanie, Dżibuti i na Seszelach, tworzące tzw. sznur pereł. Pierwszy z nich umożliwia transport ropy z Bliskiego Wschodu do Państwa Środka bez konieczności płynięcia przez Cieśninę Malakka (przez którą obecnie transportowane jest 80 proc. ropy dla Chin) – „czarne złoto” z portu w Gwadarze trafia bowiem do zachodnich Chin drogą lądową. Właśnie dlatego to Pakistan jest kluczowym partnerem Pekinu w ramach inicjatywy „Pasa i Szlaku” i Chińczycy obiecali już, że zainwestują kilkadziesiąt miliardów dolarów budowę Chińsko-Pakistańskiego Korytarza Ekonomicznego. Wszystkie trzy porty mogą także zostać wykorzystane do celów militarnych.

Inwestycje w porty mają przy tym często bardzo delikatny charakter – wiele rządów i obywateli krajów goszczących niechętnie widzi chińskich inwestorów przejmujących kontrolę nad istotną z punktu widzenia bezpieczeństwa infrastrukturą. Obawy zazwyczaj rozwiewa, a przynajmniej zagłusza, gotówka. Kraje rozwijające się na gwałt potrzebują środków, a skarbce Pekinu po latach nadwyżek handlowych, wciąż wydają się nieprzebrane. Bywa i tak, że na zastrzyk środków połaszą się borykające się z problemami finansowymi kraje rozwinięte, jeżeli są właścicielami portów – dlatego właśnie w chińskie ręce trafił port w greckim Pireusie – czy firmy prywatne, jeżeli nie zaoponują władze lokalne, jak np. w Hiszpanii.
Wyjątkowo makiaweliczny scenariusz został ostatnio zrealizowany na Sri Lance. Chiny są największym pożyczkodawcą niewielkiego państwa położonego na wyspie Cejlon u wybrzeży strategicznego rywala Chin w Azji – Indii. Rząd Sri Lanki jest winny Pekinowi 8 mld dol., ale nie jest w stanie obsługiwać zadłużenia.

Część tej kwoty (1,5 mld dol.) pochłonęła budowa portu w Hambantota. Infrastruktura, jak często bywa, okazała się kosztowna w utrzymaniu i nierentowna, więc nie wygenerowała środków na spłatę długów.

„Pomocną” dłoń wyciągnęli Chińczycy. Port na 99 lat wydzierżawiono spółce joint venture, w której 70 proc. udziałów ma China Mechants, w zamian za co rząd Sri Lanki otrzymał na razie 292 mln dol., a łączna wartość inwestycji ma sięgnąć 1,1 mld dol. Kwota ta ma zostać przeznaczona na spłatę długów zaciągniętych w Pekinie. Spółka zadeklarowała również, że zamierza zainwestować w port dodatkowe 600 mln dol. Inwestor został nagrodzony bardzo szczodrymi zwolnieniami podatkowymi, które obejmują m.in. 32-letnie wakacje podatkowe – informuje agencja Reutera. Ponadto toczą się rozmowy o dzierżawie terenów przylegających do portu, na których miałaby powstać strefa przemysłowa.

Cytat:
[video]
China Xinhua News
@XHNews
Another milestone along path of #BeltandRoad. Sri Lanka officially hands over southern port of Hambantota to China on 99-year lease
08:09 - 10.12.2017
https://twitter.com/XHNews/status/939753.....61240.html

Lekcja z tych wydarzeń ma dodatkowy smaczek – w Pekinie do tej pory wspomina się wiek upokorzenia, kiedy Chińczycy zostali m.in. zmuszeni przez Wielką Brytanię do wydzierżawienia na 99 lat Nowych Terytoriów – części Hongkongu.

Maciej Kalwasiński
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Morska-ekspansja-Chin-7561240.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:48, 16 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chińskie firmy motoryzacyjne planują wejście na zachodnie rynki 15.12.2017, 21:20 PAP

Chiny źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Tomohiro Ohsumi

Po dekadzie rozwoju, często za sprawą wykupywania i odwzorowywania zagranicznych technologii, chińscy producenci samochodów mają teraz większe ambicje, by sprzedawać na najważniejszych zachodnich rynkach – podała w piątek agencja Reutera.

Chiny są największym wytwórcą samochodów na świecie, a w ubiegłym roku odpowiadały za 30 proc. globalnej produkcji aut pasażerskich i pojazdów komercyjnych. Do tej pory nie były jednak w stanie stworzyć silnej rodzimej branży motoryzacyjnej, a ok. 60 proc. z 24 mln produkowanych rocznie w Chinach samochodów pasażerskich to auta zagranicznych marek budowanych w tym kraju głównie przez spółki joint-venture.

Jak jednak ocenia Reuters, postęp w projektowaniu samochodów, technologii i marketingu, poczyniony przez takie firmy jak Geely, GAC Motor czy Great Wall Motor, zapewnił im większe udziały w rynku chińskim, największym rynku aut na świecie. Według agencji daje im to większe szanse na przetrwanie na konkurencyjnych rynkach zagranicznych.

"W zachodnim świecie jesteśmy szokująco aroganccy. Myślimy, że jesteśmy na prowadzeniu. To się zmieni" - powiedział cytowany przez Reutera starszy wiceprezes nowej marki Lynk & Co, założonej przez Geely.

Geely, do którego należy Volvo Cars i Lotus, wytwarza m.in. londyńskie czarne taksówki. Firma planuje rozpoczęcie sprzedaży swoich aut w Europie w 2019 roku, a rok później w USA. Założona we współpracy z Volvo w Szwecji marka Lynk & Co ma być pierwszą oferowaną na zachodnich rynkach.

Przedsiębiorstwo z miasta Hangzhou chce sprzedawać na Zachodzie tylko ekologiczne pojazdy: hybrydy konwencjonalne, hybrydy typu plug-in oraz pojazdy w pełni elektryczne. Głównym kanałem dystrybucji mają być salony należące do firmy oraz platformy online, a nie tradycyjne przedstawicielstwa, co ma umożliwić sprzedaż po przystępniejszych cenach. Firma planuje też wypożyczanie samochodów na zasadzie abonamentu – pisze agencja Reutera.

Wcześniej na amerykańskich drogach mogą się pojawić samochody kantońskiego GAC Motor, który planuje wejść na rynek USA w 2019 roku. Prezes GAC Group Zeng Qinghong pytany przez PAP o plany ekspansji sprzedażowej i inwestycyjnej odpowiedział, że przedsiębiorstwo wysłało dwa zespoły badawcze, by przeanalizować sytuację rynkową i prawną w wielu krajach, w tym w Europie Środkowej i Stanach Zjednoczonych.

Choć chińscy producenci zbliżają się do zachodnich rynków, droga wciąż jest wyboista – ocenia Reuters. "Główną przeszkodą na rynkach, takich jak Stany Zjednoczone, jest opór konsumentów przed towarami wytworzonymi w Chinach" - powiedział tej agencji pracujący w Pekinie dyrektor z amerykańskiej firmy badającej rynek motoryzacyjny JD Power, Jeff Cai. "Nasze badania wykazały, że większość konsumentów w USA uważa Chiny za kraj trzeciego świata, budujący produkty niskiej jakości" - dodał.

Pierwszym autem GAC w USA może być SUV, który w Chinach sprzedawany jest jako Trumpchi GS8, jednak w Stanach Zjednoczonych nazwa marki zostanie zmieniona ze względu na kwestie polityczne. "Szanujemy kulturę USA i rozumiemy, że nie zdarzyło się jeszcze, by używać nazwiska obecnego prezydenta jako nazwy marki" - wyjaśnił rzecznik GAC Motor.

Z Kantonu Andrzej Borowiak
http://forsal.pl/motoforsal/motobiznes/a.....rynki.html

Cytat:

"Economist": Chiny walczą o globalne wpływy i manipulują decydentami 15.12.2017 PAP

Chiny źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Tomohiro Ohsumi

Chiny, walcząc o globalne wpływy, manipulują zachodnimi decydentami i politykami, starają się wpływać na media i środowiska uniwersyteckie. Agresywne zabiegi Pekinu grożą konfrontacją z Zachodem - pisze "Economist".

Gdy nowe mocarstwo rośnie w siłę i stawia wyzwania dotychczasowemu hegemonowi, często prowadzi to do wojny; mechanizm ten zwany jest pułapką Tukidydesa - greckiego historyka, który jako pierwszy opisał tę prawidłowość. Może to oznaczać, że relacje Chin z Zachodem, a zwłaszcza z Ameryką przerodzą się w konfrontację - ostrzega brytyjski tygodnik.

Chiny nie obnoszą się z zamiarem podbijania obcych terytoriów, ale można się obawiać, że chcą podbić umysły w obcych krajach - kontynuuje "Economist".

Wobec taktyki Pekinu zaprotestowała niedawno Australia. 5 grudnia tamtejszy rząd zaproponował nowe ustawy, które miałyby ograniczyć "bezprecedensowe i coraz bardziej wyrafinowane zabiegi" podmiotów zagranicznych, mające na celu manipulowanie deputowanymi do australijskiego parlamentu. Do podjęcia takich kroków zmusiły rząd coraz częstsze zarzuty wobec Chin dotyczące prób wpływania na politykę, media i sektor wydawniczy, a nawet uniwersytety Australii.

Podobne oskarżenia wysuwają pod adresem Pekinu Niemcy, Kanada, Wielka Brytania i Nowa Zelandia.

W październiku amerykański magazyn "The Atlantic" ostrzegł, że Chiny kupują sojuszników, stosują naciski, zastraszają i starają się nimi zastąpić "miękką siłę" USA, a zatem też ich wpływy.

"Miękka siła" (soft power) to wpływanie na międzynarodowe otoczenie poprzez atrakcyjność kultury i wartości danego państwa - przypomina "Economist". Teraz naukowcy z amerykańskiego ośrodka National Endowment for Democracy ukuli nowy termin na opisanie strategii Chin: "sharp power", czyli sprytna lub ostra siła.

"Sharp power" w wydaniu Pekinu to kombinacja zastraszania, korupcji, dywersji i nacisków - pisze brytyjski tygodnik.

Dywersja i korupcja to na przykład kupowanie polityków, ale też kontrybucje finansowe na rzecz całych partii, o co oskarżają Chińczyków Australia i Nowa Zelandia.

Czasem chińskie inwestycje czy kredyty są wystarczającym powodem, by zmusić polityków do zajęcia takiego stanowiska, jakie przysłuży się Pekinowi. Gdy Unia Europejska chciała przyjąć rezolucję krytykującą Chiny za łamanie praw człowieka, Grecja zgłosiła weto; nieco wcześniej chińska firma zainwestowała w port Pireus - przypomina tygodnik.

Problem z takim eksportem chińskich wpływów polega na tym, że Chin nie można ignorować, jak niegdyś Rosji, ponieważ jest to druga, po USA, gospodarka na świecie, tak ściśle zintegrowana z globalnym systemem ekonomicznym i politycznym, że Zachód jest bardzo podatny na jej naciski - ostrzega "Economist".

Przedsiębiorstwa często "tak tańczą, jak im Chiny zagrają, nawet jeśli nie są o to proszone", bo skala gospodarki Państwa Środka jest dla nich wystarczającym bodźcem - kontynuuje tygodnik. Co więcej, chińskie przedsiębiorstwa inwestują za granicą, również w strategiczne surowce i infrastrukturę, a nawet w tereny uprawne. "Chiny mają apetyt na kształtowanie globalnych reguł gry" - konstatuje "Economist".

Aby potęga Pekinu rosła w sposób pokojowy "Zachód musi zrobić miejsce dla ambicji Chin" - zaleca tygodnik, ale też kończy ostrzeżeniem, że nie może to oznaczać, iż wszelkie poczynania Państwa Środka powinny być tolerowane, a "ignorowanie +sharp power+" niesie dla społeczeństw otwartych spore ryzyko.

"Zachód musi bronić swych zasad", a najlepszą obroną w takiej sytuacji są: "kontrwywiad i niezależne media". Byłoby też najlepiej, gdyby państwa Zachodu były w stanie działać razem.

Eksperci amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych (CFR) ostrzegają od lat, że Chiny, często "agresywnie uwodząc polityków", prowadzą dalekowzroczną grę o surowce, rynki zbytu, sojuszników, którzy będą popierać Pekin swymi głosami w ONZ, oraz o polityczne i kulturowe wpływy.

http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/10.....ntami.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:47, 17 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Były premier Wielkiej Brytanii pokieruje brytyjsko-chińskim funduszem inwestycyjnym 16.12.2017 PAP

David Cameron, premier Wielkiej Brytanii źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Simon Dawson

Były brytyjski premier David Cameron pokieruje brytyjsko-chińskim funduszem inwestycyjnym mającym na celu poprawę stanu portów, dróg i linii kolejowych między Chinami a ich partnerami handlowymi - podało w sobotę BBC.

Cameron, który złożył dymisję po referendum z czerwca 2016 roku, gdy Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem z Unii Europejskiej, stanie na czele funduszu wartego miliard dolarów. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na projekty w Chinach, Wielkiej Brytanii i innych krajach, z którymi Państwo Środka handluje w Azji i Europie.

Według BBC fundusz będzie wspierany przez rząd w Londynie, ale nie będzie zawierał pieniędzy brytyjskich podatników.

Rząd poinformował, że inicjatywa Pasa i Szlaku "stworzy miejsca pracy i poprawi połączenia handlowe". Jak pisze BBC, zaangażowanie Camerona w ten projekt oznacza jego powrót do polityki po miesiącach trzymania się na uboczu.

Informację o nowym stanowisku Camerona przekazano po dwudniowej wizycie ministra finansów Philipa Hammonda w Chinach. W oświadczeniu ministerstwo finansów wyjaśniło, że osiągnięto postęp w rozmowach, mających na celu umożliwienie brytyjskim bankom i ubezpieczycielom wejście na chińskie rynki obligacji i ubezpieczeń.

"Brytyjska gospodarka jest jedną z największych i najbardziej dynamicznych gospodarek na świecie. Zobowiązujemy się współpracować z naszymi partnerami, aby budować prawdziwie globalną Wielką Brytanię. Nasze stosunki z Chinami są silne, rosną i przynoszą korzyści obu krajom" - oświadczył Hammond.

Globalna inicjatywa Pasa i Szlaku, nazywana również Nowym Jedwabnym Szlakiem, ma na celu budowę lądowych i morskich korytarzy transportowych pomiędzy krajami Azji, Europy i Afryki a Chinami, stymulację światowego handlu i rozszerzenie wpływów gospodarczych Chin. Jej powstanie ogłoszono w 2013 roku. W maju 2017 roku prezydent Chin Xi Jinping poinformował, że przeznaczy na nią 124 mld dolarów.

Przeciwnicy planu postrzegają ambitną inicjatywę Xi jako próbę zwiększenia politycznych wpływów i obecności Pekinu na świecie.

BBC zauważa, że jako premier Cameron był zwolennikiem zacieśniania związków handlowych z Chinami.
http://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artyk.....yjnym.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:01, 19 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
Cytat:
Chiny odchodzą od polityki jednego dziecka 29.10.2015
[...]
Decyzję podjęto, by przeciwdziałać nierównowadze płci i starzeniu się chińskiego społeczeństwa.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/chiny-od.....cka/h05py6
viewpost.php?p=302337


Cytat:
Na nic likwidacja polityki jednego dziecka. W Chinach rodzi się coraz mniej dzieci 19 01.2018 PAP

Chińskie dzieci, fot. Stephen Shaver/Bloomberg News źródło: Bloomberg autor zdjęcia: STEPHEN SHAVER

Liczba urodzeń w Chinach, najludniejszym kraju świata, spadła w 2017 r. w porównaniu z rokiem poprzednim mimo zerwania z polityką jednego dziecka i zezwolenia parom na posiadanie dwójki potomków - podaje w piątek agencja AFP.

W 2017 roku - jak wynika z danych Narodowego Urzędu Statystycznego - w kraju tym urodziło się 17,23 mln dzieci; rok wcześniej na świat przyszło w Chinach 17,86 mln dzieci. W kraju tym mieszka w sumie 1,38 mld ludzi.

Większość - 51 proc. - noworodków, które urodziły się w Chinach w ubiegłym roku, to drugie dziecko w rodzinie. W porównaniu z 2016 rokiem to wzrost o 5 punktów procentowych.

Od początku 2016 roku Chiny oficjalnie zerwały z drakońską polityką jednego dziecka i od tego czasu wszystkie pary mogą mieć po dwoje dzieci. Przyczyną tego kroku jest starzenie się społeczeństwa zagrażające przyszłej stabilności gospodarczej.

W czwartkowym komunikacie Państwowej Komisji Zdrowia i Planowania Rodziny poinformowano, że choć liczba urodzeń w 2017 r. spadła, "jest ona stosunkowo wysoka". Według Komisji przyczyną tego spadku jest mniejsza liczba kobiet w wieku rozrodczym i fakt, że ludzie coraz później decydują się na założenie rodziny.

Jednocześnie rok 2016 był w Chinach okresem z najwyższą liczbą urodzeń od 2000 roku.

Jak wynika z badania przeprowadzonego w 2016 r. przez Stowarzyszenie Kobiet w Chinach, 53 proc. rodzin, które już mają jedno dziecko, nie planuje kolejnych potomków. Powodem takiej decyzji są wysokie koszty życia - wydatki na mieszkanie, edukację oraz opiekę zdrowotną.
http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/10.....zieci.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:27, 27 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chiny ogłosiły wizję „Polarnego Jedwabnego Szlaku” przez Arktykę 26.01.2018 PAP

Mapa Arktyki, fot. Yanik Chauvin źródło: ShutterStock

Chiński rząd ogłosił w piątek wizję „Polarnego Jedwabnego Szlaku”, czyli plan włączenia Arktyki do lansowanej przez Pekin inicjatywy Pasa i Szlaku poprzez wykorzystanie tras transportowych, które stały się żeglowne za sprawą globalnego ocieplenia.

Chińskie władze będą zachęcały przedsiębiorstwa do budowy infrastruktury i prowadzenia próbnych komercyjnych rejsów na nowych trasach – podała agencja Xinhua, opisując wydany w piątek przez biuro informacyjne rządu dokument dotyczący polityki Chin względem Arktyki.

„Chiny mają nadzieję na współpracę ze wszystkimi stronami, by zbudować 'Polarny Jedwabny Szlak' poprzez rozwój arktycznych szlaków transportowych” - napisano w dokumencie.

Według chińskich mediów rejs z Chin do Europy trasą północną jest nawet o 20 dni krótszy, niż drogą tradycyjną, przez Kanał Sueski. Północnym szlakiem morskim pływały już statki należące do państwowej chińskiej firmy logistycznej COSCO.

Chiny nie należą do tzw. krajów arktycznych, ale w ostatnich latach przejawiają coraz większe zainteresowanie sprawami Arktyki, a w roku 2013 uzyskały status stałego obserwatora w Radzie Arktycznej. Jak zauważa agencja Reutera, chińskie zaangażowanie w regionie wywołuje obawy państw arktycznych o długoterminowe cele Pekinu, takie jak ewentualne rozlokowanie tam wojska.

„Całkowicie niepotrzebne są wątpliwości dotyczące naszych intencji oraz obawy o rabunek zasobów czy zniszczenie środowiska” - powiedział w piątek na konferencji prasowej chiński wiceminister spraw zagranicznych Kong Xuanyou, cytowany przez agencję Xinhua. Zapewnił, że Chiny będą przestrzegać przepisów przyjętych przez państwa arktyczne.

Prócz szlaków transportowych Pekin jest zainteresowany wydobyciem ropy, gazu ziemnego i innych surowców oraz wykorzystaniem energii odnawialnej i rozwojem rybołówstwa i turystyki w regionie arktycznym – napisano w opublikowanym w piątek dokumencie. Chiny mają się w to angażować „wspólnie z krajami arktycznymi, z poszanowaniem tradycji i kultury mieszkańców Arktyki, w tym ludności autochtonicznej, a także środowiska naturalnego” - podkreślono.

Nowy Jedwabny Szlak - dotychczasowa trasa źródło: Forsal.pl

Globalna inicjatywa Pasa i Szlaku, sztandarowa kampania prezydenta Xi Jinpinga w polityce zagranicznej, zakłada stworzenie i modernizację morskich i lądowych szlaków transportowych pomiędzy Chinami a krajami Azji, Europy i Afryki. Ma na celu ożywienie handlu międzynarodowego i poszerzenie sfery chińskich wpływów gospodarczych i politycznych.
http://forsal.pl/galerie/1100448,duze-zd.....ktyke.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:57, 02 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Imponujący wzrost to ściema? Chiny zawyżały dane nt. wzrostu PKB 1 lutego 2018 Bloomberg

juan, Chiny, pieniądze, waluta źródło: ShutterStock

Dane nt. tempa wzrostu gospodarczego w Chinach w 2015 roku były prawdopodobnie zawyżone o kilka pkt. proc. – wynika z analizy danych przeprowadzonej przez Bloomberg Economics.

Produkt krajowy brutto na poziomie prowincji był konsekwentnie zawyżany w latach 2011-15, pokazują dane odnoszące się do zużycia energii w przemyśle. Wydaje się, że w 2016 roku odczyty te zaczęły wracać do normy. Jednak dane nt. PKB za 2015 rok były prawdopodobnie zawyżone – twierdzą ekonomiści Bloomberga Tom Orlik oraz Qian Wan.

Już od dawna pojawiają się wątpliwości co do wiarygodności publikowanych przez Chiny makroekonomicznych danych, a właśnie ujawniona ich korekta na temat wzrostu i przychodów w prowincjach tylko je spotęguje. W zeszłym roku do fałszowania danych przyznały się prowincja Liaoning oraz Region Autonomiczny Mongolii Wewnętrznej.

Ekonomiści twierdzą, że ujawnione malwersacje rodzą również pytania o rzeczywiste zadłużenie Chin, ponieważ jeżeli prowincje miały niższy niż twierdzono wzrost produkcji i przychody budżetowe, to mniejszy był również ich budżet przeznaczony na spłatę zobowiązań.

Krajowy odczyt PKB Chin w 2015 roku wzbudza wątpliwości, ponieważ obniżył się tylko o 0,4 pkt. proc. (rok do roku), pomimo nieudanej dewaluacji juana i poważnych zawirowań na rynku finansowym.

Ekonomiści Bloomberga twierdzą, że przy wykorzystaniu energii elektrycznej jako wskaźnika rzeczywistego wzrostu gospodarczego, PKB prowincji w latach 2011-15 będzie niższe od oficjalnego od 1,2 do nawet 3,1 pkt. proc..

Chiny badają sprawę zawyżania danych gospodarczych przez władze prowincji. W przeszłości zdarzało się, że zachęcały one urzędników do fałszowania dokumentów w zamian za obietnice zawodowych awansów. Najbardziej wątpliwymi danymi dotyczącymi wzrostu oraz relacji zadłużenia do PKB charakteryzowały się prowincje Qinghai, Yunnan, Czungking, Kuejczou oraz Shaanxi.
http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/11.....mberg.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:46, 03 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chiny: przedstawiciel banku centralnego ostrzega przez "skorumpowaną sitwą" PAP/PSZ 02-02-2018 PAP

Chiny: przedstawiciel banku centralnego ostrzega przez "skorumpowaną sitwą"Czy Chinom grozi głęboki kryzys finansowy? Fot. Shutterstock

Za bałagan i wysoki poziom ryzyka w systemie finansowym Chińskiej Republiki Ludowej odpowiada sitwa urzędników powiązanych z przestępcami - stwierdził wysokiej rangi przedstawiciel chińskiego banku centralnego cytowany przez media.

- Chiński system finansowy przechodzi znaczące przemiany.
- Najwyższe władze Chin uznały ryzyko finansowe za kluczowy problem stojący przed chińską gospodarką.
- Pojawiły się opinie, że obecny poziom ryzyka finansowego w Chinach może być wyższy niż w USA przed globalnym kryzysem.

System finansowy boryka się z "kilkoma poważnymi zagrożeniami, takimi jak +sitwa kotów i szczurów+, nielicencjonowana działalność, jak również liczne przypadki nielegalnego zbierania funduszy i innych chaotycznych działań" - napisał w komentarzu opublikowanym na stronie internetowej Centralnej Komisji Dyscyplinarnej Komunistycznej Partii Chin szef wydziału antykorupcyjnego Ludowego Banku Chin (LBCh) Xu Jiaai.

Xu został mianowany na to stanowisko we wrześniu 2017 roku, choć nie posiadał wcześniejszego doświadczenia w finansach. Jego powołanie odbierano jako zwiastun nadchodzących, drastycznych zmian w sektorze - pisze hongkoński dziennik "South China Morning Post".

W grudniu najwyższe władze Chin uznały ryzyko finansowe za kluczowy problem stojący przed chińską gospodarką. Aby kontrolować ryzyko, rząd zamierza w ciągu najbliższych trzech lat uporządkować chaotyczny sektor finansowy m.in. poprzez nasilenie kontroli nadzorczej - poinformowała wówczas agencja Xinhua.

Xu ocenił w komentarzu, że wśród zagrożeń są "kwestie, w których system i mechanizmy należy udoskonalić, ale ostatecznie to ludzie są przyczyną problemów". Wyjaśnił, że doszedł do takiego przekonania po rozmowach z 240 sekretarzami partii i urzędnikami odpowiadającymi za dyscyplinę w sektorze finansowym.

Ludzie, którzy służą tylko własnym "samolubnym ideom" stanowią problem na tyle poważny, że może on "zatrząść fundamentami państwa" - stwierdził.

Szef wydziału antykorupcyjnego LBCh nie podał konkretnych przykładów, ale zaznaczył, że kontrola ideologiczna i dyscyplinarna w systemie regulacji finansowej zostanie zacieśniona. Nielojalność wobec partii nie będzie tolerowana - zapowiedział Xu.

"Musimy zaostrzyć walkę z nieprawidłowościami, klikami i frakcjami, zidentyfikować politycznych obłudników i wyrzucić ich" - dodał.

Chiński system finansowy przechodzi znaczące przemiany - zauważa "SCMP". Prezes LBCh Zhou Xiaochuan, który zarządza tą instytucją od 15 lat, prawdopodobnie przejdzie w tym roku na emeryturę. W 2017 roku utworzono nową Komisję Stabilności Finansowej i Rozwoju, której przewodniczy Liu He, uznawany za prawą rękę prezydenta Chin Xi Jinpinga.

W ubiegłym tygodniu były minister finansów Liu Jiwei ocenił, że obecny poziom ryzyka finansowego w Chinach może być wyższy niż w USA przed globalnym kryzysem. Chiński system finansowy określił jako "poważnie zaburzony", co wynika jego zdaniem m.in. z dużej liczby nieregulowanych podmiotów finansowych i quasi-finansowych, w tym piramid finansowych i platform pożyczek społecznościowych.

http://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/chin.....1_0_0.html
http://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/chin.....1_0_1.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:06, 05 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ceną za płacenie twarzą jest utrata prywatności. Ale Chińczykom to nie przeszkadza 5.02.2018


Rozpoznawanie twarzy źródło: ShutterStock

Technologia rozpoznawania twarzy jest znana od lat. Dopiero jednak teraz jej dokładność osiągnęła poziom umożliwiający dokonywanie płatności za pomocą tej metody i uzyskiwanie dostępu do chronionych miejsc i budynków. Ceną może być jednak praktycznie całkowita utrata prywatności. Chińczykom zdaje się to nie przeszkadzać.
Od niedawna można za pomocą twarzy płacić za realizację zamówienia w chińskiej odmianie sieci KFC. To krok na drodze wdrażania płatności bezgotówkowych w Państwie Środka. Finansowe ramię Alibaby – Ant Financial, który jest inwestorem w sieci KPro (chińskim KFC), uruchomił taką możliwość w mieście Hangzhou. To pierwsze takie miejsce na świecie.

System wykorzystuje zdjęcie klienta wykonane za pomocą kamery 3D, które jest przechowywane w bazie danych. Bierze pod uwagę aż 600 miejsc na twarzy i odległości miedzy nimi. Klienci uprzednio muszą podpisać zgodę na rozliczenie z Alipay. Wprowadzają następnie swoje zamówienie do terminala, jak to ma miejsce np. w polskich placówkach McDonalds, system jednocześnie przeprowadza skan twarzy, a klient podaje numer swojego telefonu, co uruchamia płatność. To według Dong Liyuna, dyrektora ds. produktów w Ant Financial, milowy krok naprzód na drodze do pozbycia się nie tylko portfeli, ale i smartfonów w procesie zakupów.

Dokonywanie płatności twarzą nie byłoby jednak możliwe bez dostępu do ogromnej bazy fotografii, będących w dyspozycji firm internetowych i rejestrów państwowych, które docelowo mają dysponować pełnymi danymi o zachowaniach obywateli w sieci. Służyć to ma do wyceny ich reputacji społecznej - słaby rating będzie miał konsekwencje nie tylko kredytowe czy – szerzej – finansowe (na przykład w postaci konieczności pozostawienia depozytu przy wypożyczeniu samochodu czy roweru), może nawet dyskwalifikować przy obejmowaniu funkcji publicznych i stanowisk menedżerskich, otrzymywaniu świadczeń społecznych, a nawet uniemożliwić rezerwację miejsca sypialnego w pociągu.

KFC w Chinach jest pionierem w zakresie komercyjnego wykorzystania omawianej metody uwierzytelniania klientów. Od pół roku współpracuje z chińskim Google – przeglądarką Baidu - w zakresie wykorzystywania skanu twarzy do przewidywania zamówień konsumentów. Oparty na sztucznej inteligencji i technologii głębokiego uczenia system może przedstawić klientowi rekomendacje menu, bazując na identyfikacji jego wieku i aktualnego nastroju odczytywanego z wyrazu twarzy. Technologia Baidu testowana jest też w Wuzhen, historycznym mieście, które odwiedzają rocznie miliony turystów. Ich przepustką do wielu miejsc jest okazanie wcześniej zeskanowanej twarzy i powiązanie jej z opcją wykupionego biletu wstępu. Cały proces trwa mniej niż sekundę, a system jak twierdzi firma, działa z dokładnością 99,7 procent. Skanery twarzy używane są także w toaletach w miejskich parkach w Pekinie. Ma to zapobiegać nadprogramowemu używaniu papieru toaletowego przez użytkowników. Baidu chwali się, że wdrażana technologia rozpoznawania twarzy jest precyzyjniejsza niż ludzkie zdolności w tym zakresie. W tym celu technologia wzięła udział w telewizyjnym show – teleturnieju polegającym na odgadywaniu twarzy dorosłych z ich dziecinnych fotografii. Sztuczna inteligencja była w stanie przyćmić nawet najzdolniejszych uczestników.

Innym chińskim podmiotem wdrażającym technologie rozpoznania twarzy jest wart ponad 1 mld dolarów start-up Face ++. Tu nie chodzi na razie o płatności, ale głównie uwierzytelnienie danej osoby i regulację dostępu do różnych miejsc – budynków, restauracji, sklepów oraz VIP-roomów na lotniskach i dworcach czy bankach, gdzie dzięki temu klienci mogą być też witani z imienia i nazwiska. Operacji tej nie utrudni posiadanie brody czy zarostu, albo mocnego makijażu, choć skanowanie opiera się tylko na 83 elementach. Chiński Uber – Didi – stosuje ją do uwiarygodniania kierowców i pasażerów, co zapobiega wyłudzeniom i oszustwom.

Chińskie władze już od kliku lat łączą technologię rozpoznawania twarzy z ogólnokrajową siecią kamer monitorujących miejsca publiczne, w istocie inwigilując obywateli. Ma to też oczywiście pozytywne aspekty – podczas ostatniego festiwalu piwa Qingdao policja ująć mogła 25 poszukiwanych kryminalistów. Miejskich kamer w Chinach jest kilkadziesiąt milionów, więc praktycznie zawsze można być w ich zasięgu. Wydaje się, że Chińczycy nie mają oporów przed kontrolą i monitoringiem, przywiązują też znacznie mniejsza wagę do prywatności i ochrony danych osobowych niż społeczeństwa zachodnie. Dotyczy to głównie młodego pokolenia, liczącego 400 mln millenialsów.
http://forsal.pl/lifestyle/technologie/a.....kadza.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3486
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:08, 05 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zolta rasa swiat zaleje. Niemcow zostanie tylko tyle co pod jedna jablonka sie zmiesci. W Polsce tylko konie napoja.

Nie wiedzialam, ze Niemcy naleza do rasy czerwonej !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:53, 15 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chiny eksperymentują z brudną bronią jądrową? Trwają prace nad arsenałem atomowym 15.02.2018 PAP


Bomba atomowaźródło: ShutterStock

Naukowcy w Chinach prowadzą badania nad rzadkim pierwiastkiem, który może być użyty w broni atomowej, by zwiększyć powodowane przez nią skażenie terenu – podał w środę hongkoński dziennik „South China Morning Post”, powołując się na fizyków jądrowych.

Chińska Akademia Nauk poinformowała w ubiegłym tygodniu o prowadzonych w mieście Lanzhou w prowincji Gansu na północnym zachodzie Chin badaniach nad izotopem tantalu 181. Ten metal ciężki, jeśli zostanie dodany do głowicy nuklearnej, może wzmocnić radioaktywny opad i spowodować, że tereny wokół wybuchu nie będą się nadawały do zamieszkania przez wiele miesięcy.

Według Akademii przeprowadzone badania były częścią projektu wojskowego, mającego na celu „sprostanie kluczowej potrzebie chińskiej obrony narodowej” - podał „SCMP”. Jeden z członków ekipy badawczej w Lanzhou Du Guanghua potwierdził, że projekt dotyczy zastosowań militarnych, ale odmówił podania szczegółów.

Dwaj niezwiązani z projektem specjaliści w tej dziedzinie ocenili w rozmowie z „SCMP”, że prowadzone badania mogą posłużyć do rozwoju nowych broni.

„Najbardziej prawdopodobne zastosowanie (eksperymentu z tantalem), jakie przychodzi mi do głowy, to badania nuklearne” - powiedział fizyk jądrowy z Uniwersytetu Pedagogicznego w Pekinie Han Dejun, oceniając, że przekazane przez Chińską Akademię Nauk szczegóły eksperymentu sugerują, iż był on symulacją warunków rzeczywistej reakcji nuklearnej.

Broń jądrowa z dodatkiem metali przejściowych (blok d w układzie okresowym pierwiastków), oprócz zniszczeń spowodowanych samym wybuchem, rozprzestrzenia promieniotwórcze substancje na o wiele większym obszarze niż zwykłe głowice atomowe. Wśród stosowanych w tym celu metali wymienia się kobalt, tantal, cynk i złoto.

Według „SCMP” Chiny dążą do modernizacji swojego arsenału atomowego. Podstawowym celem tych działań jest osiągnięcie wysokiego poziomu odstraszania nuklearnego za pomocą stosunkowo małej liczby głowic, a wzmocnione metalami przejściowymi bomby jądrowe wpisują się w tę strategię – zasugerowała hongkońska gazeta.

Według niej żadne państwo nie przeprowadziło jeszcze testu takiej broni w ziemskiej atmosferze. USA wypróbowały natomiast w 1953 roku tzw. brudną bombę, czyli konwencjonalny ładunek wybuchowy mający na celu rozrzucenie promieniotwórczego materiału na obszarze wokół wybuchu. Testowana wówczas bomba zawierała ten sam izotop tantalu, nad którym pracują chińscy naukowcy – podał „SCMP".
http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/11.....mowym.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:58, 23 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chińskie władze przejęły kontrolę nad konglomeratem ubezpieczeniowym 23.02.2018 PAP

juan, Chiny, pieniądze, waluta źródło: ShutterStock

Prezes chińskiego konglomeratu ubezpieczeniowo-inwestycyjnego Anbang Wu Xiaohui został usunięty ze stanowiska za przestępstwa gospodarcze, a kontrolę nad firmą przejmują państwowe organy nadzorcze – poinformowała w piątek chińska komisja regulacji ubezpieczeń.

Według komisji takie działanie jest konieczne, aby chronić prawa klientów i zapewnić stabilne funkcjonowanie przedsiębiorstwa, do którego należy m.in. historyczny hotel Waldorf Astoria na nowojorskim Manhattanie. „Nielegalne praktyki grupy ubezpieczeniowej Anbang mogą poważnie zagrozić wypłacalności firmy” - podano w oficjalnym komunikacie.

Komitet nadzorczy przejmie kontrolę na rok i będzie „aktywnie poszukiwać i wdrażać dobrej jakości kapitał społeczny, by zrestrukturyzować firmę”, która pozostanie przedsiębiorstwem prywatnym - poinformowano.

W ocenie Bloomberga bezprecedensowe przejęcie sterów w prywatnej firmie przez państwowe organy świadczy o determinacji władz, które starają się zapanować nad rosnącym długiem korporacyjnym i uporządkować chaotyczny sektor finansowy. Przypomina też, jaką władzę nad sektorem prywatnym ma w Chinach rządząca partia.

W osobnym komunikacie prokuratura w Szanghaju poinformowała, że prowadzi postępowanie przeciwko Wu, którego oskarża się o nielegalne zbieranie funduszy i defraudacje. W czerwcu 2017 roku, gdy chiński magazyn „Caixin” pisał o dochodzeniu przeciwko Wu, Anbang ogłosił, że były prezes „nie może wykonywać swoich obowiązków z powodów osobistych”. Hongkoński dziennik „South China Morning Post” podał, powołując się na źródła zbliżone do Anbangu, że już od tamtego czasu komisja podejmowała wszystkie ważne decyzje dotyczące strategii biznesowej i inwestycji konglomeratu.

Według agencji AP państwowe organy nadzorcze wzięły Anbang pod lupę w związku z dokonywanymi przez firmę głośnymi międzynarodowymi przejęciami, w tym zakupem hotelu Waldorf Astoria na Manhattanie za prawie 2 mld dolarów w 2014 roku. Łącznie w latach 2014-2017 firma wydała na zagraniczne przejęcia ponad 20 mld USD – wynika z danych firmy analizującej rynki finansowe Dealogic.
Anbang interesował się również należącym do rodziny prezydenta USA Donalda Trumpa wieżowcem przy nowojorskiej Piątej Alei nr 666, ale ostatecznie zrezygnował z inwestycji – podała AP.

Założony w 2004 roku konglomerat szybko rozwinął się na rynku zdominowanym przez przedsiębiorstwa państwowe. Obecnie ma ponad 30 tys. pracowników i 35 mln klientów, którym oferuje ubezpieczenia na życie, usługi bankowe, zarządzanie majątkiem i usługi maklerskie.
http://forsal.pl/swiat/chiny/artykuly/11.....iowym.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:30, 24 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chcesz wygrać z silniejszymi – zbuduj od nowa świat, w którym z nimi zagrasz. Chiny to robią 15.02.2018 obserwatorfinansowy.pl

Muzeum Nauki i Technologii w Szanghaju. (CC By NC ND Volfgang Staudt)

Zupełnie niestarożytne przysłowie chińskie mogłoby dziś brzmieć: Chcesz wygrać z silniejszymi – zbuduj od nowa świat, w którym z nimi zagrasz. Ten plan Chiny nazwały Made in China 2025: nowe instytucje finansowe, rozliczenia transakcji na świecie w renminbi, precyzyjnie dobrane inwestycje, a wreszcie produkty, których ma pożądać świat.

Już 11 lat temu pismo „National Interest” opublikowało tekst wymownie zatytułowany Świat bez Zachodu. Dotyczył on zjawiska ekspansji Chińskiej Republiki Ludowej i budowania wpływów gospodarczych i politycznych. W 2014 roku to samo czasopismo zamieściło na swoich łamach krótki tekst pt. Witamy w świecie bez Zachodu.

Autorzy obu artykułów przekonywali, że czas ekonomicznej dominacji amerykańskiej na naszych oczach dobiega końca. Służy temu nieudolna polityka USA oparta na przekonaniu, że na zasadach wolnego rynku nastąpi współpraca Waszyngtonu z Pekinem. W opinii decydentów w USA Chiny miały jedynie dwie drogi ucieczki od relatywnie słabszego tempa rozwoju gospodarczego – wspomniana współpraca na zasadach amerykańskich, lub otwarty konflikt zbrojny.

Okazało się, że USA popełniły jeden z największych błędów polityki zagranicznej w ostatnich latach – Pekin nie wybrał żadnej ze ścieżek wytyczonych w Waszyngtonie, bo stworzył własną.

Gdy ukazał się drugi z przywołanych artykułów, niemal gotowe do startu były już dwa strategiczne chińskie projekty: Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych oraz Nowy Bank Rozwoju w ramach BRICS.

Forma współpracy z instytucjami kontrolowanymi przez Stany nie zmieniła się, nie wybuchła wojna na skalę światową. Punktów zapalnych przybywa jednak bardzo szybko.

Nowy bank światowy

Największym jak dotąd wyzwaniem rzuconym międzynarodowemu systemowi gospodarczemu i finansowemu wydaje się być Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Powstanie banku ma dwa zasadnicze podłoża: polityczne i gospodarcze.

Wymiar polityczny związany jest ściśle ze zmianą jakościową realizacji polityki zagranicznej Chin w sferze regionalnej i międzynarodowej. Osłabione przez wojny opiumowe, a następnie lata komunizmu Państwo Środka skupione było niemal wyłącznie na problemach wewnętrznych. „Otwarcie na świat” zapoczątkowane przez Deng Xiaopinga, z wielką mocą kontynuuje dzisiaj Xi Jinping, przy jednoczesnym konsolidowaniu władzy państwowej w swoich rękach.

Powstanie AIIB definiuje stanowisko decydentów chińskich wyraźnie sprzeciwiające się niedostatecznemu uwzględnianiu Pekinu w światowych procesach (instytucjach i mechanizmach) gospodarczych i politycznych. W działającym w regionie Azjatyckim Banku Rozwoju USA i Japonia mają po ok. 13 proc. udziałów, a Chiny – 6 proc., przy czym przewodniczy mu zawsze Japończyk. Szefem Banku Światowego jest prawie zawsze Amerykanin, a Międzynarodowego Funduszu Walutowego – Europejczyk.

AIIB jest często określany jako największe osiągnięcie Chin w kontekście ekonomicznych środków soft power. Bardzo trudno się jednak z taką tezą zgodzić. Gdyby za punkt wyjścia wziąć klasyczną definicję siły stworzoną przez Josepha Nye’a (a nawet późniejsze jej wariacje), Pekin do swoich projektów musiałby przyciągać inne kraje za sprawą atrakcyjności szeroko rozumianej kultury, jej przemysłów, atrakcyjności formy zarządzania państwem oraz sfery społecznej. Nic takiego nie ma jak na razie miejsca i w najbliższej przyszłości raczej mieć nie będzie. Sukces powstania AIIB i włączenie w projekt ponad 70 krajów to wynik w największym stopniu uzyskany dzięki atrakcyjności ekonomicznej Chin – bogactwie państwa (nie bogactwie narodu) – oraz dzięki partykularnym interesom krajów-członków, zwłaszcza należących do Unii Europejskiej.

Działania Chin leżą zatem w obszarze hard power, jednakże są na tyle zawoalowane w formie, że w istocie mogą wspomóc w perspektywie najbliższych lat budowanie atrakcyjności rozwiązań ChRL, czyli równolegle przeprowadzanych projektów mieszczących się w soft power (np. wspomagać funkcjonowanie ponad 500 instytutów Konfucjusza na świecie, których liczba wzrosnąć ma do 2000 w najbliższych latach). Mamy więc do czynienia z nową jakością smart power.

Wymiar gospodarczy to również, a może przede wszystkim, odpowiedź na chronicznie niedofinansowane projekty rozwojowe w Azji, dotąd tworzone i prowadzone przez Bank Światowy, MFW i Azjatycki Bank Rozwoju. Choć obecnie jest stanowczo za wcześnie na ocenę skuteczności prowadzonych działań w ramach zadań priorytetowych banku, warto zauważyć widoczną już teraz tendencję szybkiego rozwoju.

W 2016 r. zakontraktowano dziewięć projektów na łączną kwotę 1,73 mld dol., przy czym wszystkie odnoszą się do kontynentu azjatyckiego, w tym głównie do państw biednych i najsłabiej rozwiniętych: Omanu, Tadżykistanu, Bangladeszu czy Mjanmy/Birmy. Nie są to projekty w całości finansowane przez AIIB, lecz w ścisłej kooperacji z Bankiem Światowym (pięć projektów), Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (jeden projekt) oraz Nowym Bankiem Rozwoju (dwa projekty). Tylko jeden projekt opiera się o bezpośredni kredyt udzielony Mjanmie.

W 2017 r. zaakceptowano finansowanie 23 projektów w kwocie ok. 2 mld dol. (łączna wartość projektów wynosi ok. 8,1 mld dol.). Jednym z nich jest budowa dwupasmowej, ponad czternastokilometrowej autostrady w Gruzji. Jest to wyraźny znak przesuwania inwestycji banku coraz dalej na zachód – równocześnie z postępami w realizacji projektu tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku.

Siła słab(sz)ych

Przykładem ekspansji chińskiej jest także Nowy Bank Rozwoju, utworzony w 2014 roku w ramach grupy BRICS. W założeniu finansować ma projekty realizowane wspólnie przez Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i RPA, lecz do partycypowania w nim zaproszone zostały również kraje spoza układu – przy zastrzeżeniu posiadania ponad 50 proc. udziałów pięciu państw-założycieli.

Większość ekspertów na świecie zgodna jest w twierdzeniu, że dojście do wspólnego stanowiska w sprawie utworzenia banku przez państwa, które zasadniczo więcej dzieli niż łączy jest swoistym fenomenem. Dość wspomnieć o chińsko-indyjskich sporach terytorialnych, a także o rywalizacji o dominację w regionie Azji Południowo-Wschodniej. Co więcej, oddalona o wiele tysięcy kilometrów od Chin Brazylia z niepokojem obserwuje rosnącą potęgę dyplomatyczną Pekinu, coraz śmielej wchodzącego na rynki Ameryki Południowej z wielkim kapitałem. Z kolei Rosja nigdy nie porzuciła planów powrotu na pozycję mocarstwa światowego lub choćby regionalnego. Chiny jawią się tu jako poważna przeszkoda.

Jeśliby badać ten fenomen pod kątem podejścia realistycznego, prezentowanego m.in. przez prof. Johna Mearsheimera, państwa te walcząc o relatywnie największe zyski, nie powinny być skłonne do współpracy. Stało się jednak zgoła inaczej. Oficjalne powody są mało przekonujące – dominują czynniki ideologiczne i historyczne (spuścizna kolonializmu) oraz solidarność wschodzących gospodarek w świecie opartym na zależnościach Północ-Południe. Więcej sensu ma twierdzenie, że celem budowy nowego banku jest potrzeba wzmożonych inwestycji w krajach rozwijających się. Poparcie tego argumentu jest mocne – 1,4 mld ludzi nie ma dostępu do elektryczności, 900 milionów do wody pitnej, a 2,6 mld do urządzeń sanitarnych.

Istnieje jeszcze jeden, chyba najważniejszy powód. Wzrastająca świadomość stopniowego słabnięcia dominacji Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza w sferze gospodarczej i finansowej powoduje, że państwa szukają sposobów na osiągnięcie jak najlepszej pozycji w nowym ładzie (lub nieładzie) międzynarodowym.

Obecnie w tym procesie obserwujemy działania zmierzające do współpracy, tak jak w przypadku NBR. Jednak pogłębiający się chaos w okresie „przejściowym” doprowadzić może do eskalacji uśpionych dotąd antagonizmów (lub wytworzenia nowych na potrzebę doraźnych potrzeb i zaprezentowania ich opinii publicznej jako najważniejszych z perspektywy państwa). Pierwsze skrzypce będzie tu zatem odgrywała skuteczność dyplomacji ekonomicznej największych mocarstw.

Po pierwsze ląd

Rywalizacja w ramach gospodarek wschodzących skupionych w BRICS pozostaje jednak w tle walki o dominację pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. W wymiarze międzynarodowym skupia się ona obecnie na sile wpływów w regionie Azji i Pacyfiku oraz w Europie Środkowej i Wschodniej. Pomimo swojego położenia geograficznego, Pekin ma obecnie szansę wygrać jedynie na obszarze drugim z wymienionych.

Spowodowane to jest niezaprzeczalną dominacją morską Stanów Zjednoczonych, wraz z sojusznikami, z których najważniejszym w Azji jest Japonia. Waszyngton, dzięki rozbudowanej sieci baz wojskowych na wyspach okalających Chiny, kontroluje wszystkie najważniejsze morskie szlaki handlowe. Z perspektywy ChRL nie ma obecnie innego racjonalnego rozwiązania, jak rozpoczęcie przejmowania kontroli nad szlakami lądowymi. Oczywiście do momentu, kiedy Chiny będą na tyle silne, aby zająć się morskimi – podwaliny pod tę ekspansję też już powstają.

Narzędziem w realizacji celu jest projekt Jednego Pasa, Jednego Szlaku (Nowego Jedwabnego Szlaku). Jego powodzenie zależeć będzie od efektów ścierania się interesów USA w regionie azjatyckim i w Europie z interesami Chin.

Aktywność Pekinu w tej rywalizacji trwa obecnie na wszystkich frontach sfery gospodarczej. Pod koniec 2017 roku podano do publicznej wiadomości, że w najbliższym czasie rozliczenia kontraktów terminowych na ropę odbywać się będą w juanie. Padła również deklaracja dotycząca pełnej wymienialności renminbi na złoto na giełdach w Szanghaju i Hongkongu. Największym jednak osiągnięciem Chin ostatnich lat w sferze finansowej było wprowadzenie waluty narodowej do koszyka SDR jako waluty rezerwowej. Udział juana wynosi 10,91 proc., co uplasowało go od razu na trzecim miejscu, po dolarze amerykańskim (41,73 proc.) i euro (30,93 proc.), przed jenem japońskim (8,33 proc.) i funtem szterlingiem (8,09 proc.).

Ponadto, Chiny już 25 proc. własnego eksportu rozliczają w renminbi i mnożą oddziały banków rozliczeniowych za granicą, m.in. w Nowym Jorku. Korea Południowa, Węgry, ale także i Polska emitują już obligacje skarbowe w juanie. Co więcej, Bundesbank ogłosił plany włączenia chińskiej waluty w swoje rezerwy.

Wszystko to jest wynikiem postępującego procesu kreowania niejako „drugiego obiegu” rozliczeń, w którym chińska waluta stałaby się podstawową. Co więcej, jest to idealna sytuacja pozwalająca na omijanie ewentualnych sankcji nałożonych na Pekin i inne kraje przez USA i UE. Pociągnie to za sobą nie tylko spadek znaczenia gospodarczego Zachodu, ale również politycznego. Stany Zjednoczone realizując od lat koncepcję smart power posiadają cały wachlarz instrumentów wpływu, od tzw. miękkiej siły, czyli kwestii kulturowych, po twardą siłę, czyli narzędzia militarne i gospodarcze. Natomiast Unia Europejska pozostaje w tym obszarze bezradna. Apele i dyrektywy na forum Parlamentu Europejskiego, Rady Europejskiej czy Komisji z pewnością nie okażą się skuteczne w stosunku do Pekinu.

Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych oraz Nowy Bank Rozwoju mogą wspólnie zadziałać jak katalizator nowej finansowej infrastruktury świata, w której głównym budulcem będzie juan i handel z Chinami. Nie może to się dziać jednak zbyt szybko. Pekin wciąż posiada ok 1,3 bln dol. rezerw. Znaczne osłabienie dolara amerykańskiego szybko opustoszy chiński skarbiec.

Nowe pojęcie „chińskiej jakości”

To nie rezerwy w dolarach są jednak obecnie największym problemem Państwa Środka. Realizacja ambitnych projektów międzynarodowych, rzucanie wyzwania hegemonowi, jakim są Stany Zjednoczone i próby zmiany paradygmatu w handlu międzynarodowym może zostać zahamowana z jednego powodu – jakości gospodarki Chin.

Wiedzą o tym zarówno prezydent Xi Jinping, jak i premier Li Keqiang. Stąd też, w 2015 roku ogłoszony został program Made in China 2025 – największy i najważniejszy obecnie projekt modernizacyjny kraju. Jego główne założenia to produkcja oparta na innowacjach, nacisk na jakość, osiąganie ekologicznego rozwoju, optymalizacja struktury chińskiego przemysłu i rozwijanie potencjału ludzkiego. Celem natomiast jest kompleksowa modernizacja chińskiego przemysłu, dzięki czemu stawać się ma bardziej wydajny i zintegrowany, a w związku z tym – stanowić najważniejsze ogniwo w światowych łańcuchach produkcyjnych.

Projekt skupia się przede wszystkim na wsparciu krajowych korporacji międzynarodowych, poprzez ułatwienia w dostępie do finansowania i rozwoju inwestycji. Z tego też względu największe zagraniczne koncerny przyglądają mu się z dużą obawą o potencjalnie mnożące się bariery wejścia na chiński rynek. Kwestią poboczną, lecz ciągle istotną, pozostają działania zmierzające do szerokiej implementacji przepisów dotyczących ochrony własności intelektualnej.

Chiński plan obejmuje modernizację przedsiębiorstw od momentu zakupu surowca, aż po sprzedaż wyrobów gotowych w kraju i za granicą. Ciekawy jest zwłaszcza ten drugi obszar. Twórcy programu Made in China 2025 wyraźnie podkreślają konieczność zwiększenia chińskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Każdego roku w trakcie podróży zagranicznych prezydent i premier podpisują dziesiątki umów handlowych na miliardy dolarów. Szczególnie wyczuleni są na ich rentowność, co wynika z wielu nietrafionych decyzji biznesowych i marnotrawienia pieniędzy państwowych.

Cele Made in China 2025 muszą zostać osiągnięte do założonego w tytule roku, jeśli Pekin realnie rozważa stopniowe współistnienie Pax Americana i Pax Sinica. Atrakcyjność Państwa Środka musi wzrosnąć na tyle, aby społeczeństwa Zachodu bez zastanowienia wybierały smartfon Xiaomi, uważając Iphone’a za przeżytek cywilizacyjny.

Autor: Kamil Smogorzewski
https://www.obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/smartphone-power/
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:37, 26 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Historyczna zmiana w Chinach. Xi Jinping rośnie w siłę 2018-02-25

Chiny wprowadzą historyczne zmiany w konstytucji, które umocnią władzę prezydenta Xi Jinpinga, najsilniejszego lidera Państwa Środka od czasów Mao Zedonga.

(fot. Dale De La Rey / FORUM)

Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin zaproponował, aby usunąć z konstytucji zasadę, że prezydent i wiceprezydent nie mogą sprawować stanowiska dłużej niż dwie kadencje z rzędu - donosi rządowa agencja informacyjna Xinhua. Jest to niespodziewana, fundamentalna zmiana, otwierająca obecnemu liderowi Xi Jinpingowi drogę do wieloletnich rządów.

W komunistycznych Chinach żaden polityk nie zasiadał w prezydenckim fotelu dłużej niż 10 lat. Najwyżsi przywódcy pozostawali liderami partii - sekretarzami generalnymi KPCh - a formalnie najwyższe stanowisko - prezydenta ChRL - zajmowali ich protegowani. Tak było m.in. w przypadkach Mao Zedonga i Deng Xiaopinga - polityków, którzy odcisnęli największe piętno na komunistycznych Chinach.

Od ćwierćwiecza prezydenci sprawowali swoją funkcję przez dwie pięcioletnie kadencje - Jiang Zemin w latach 1993-2003, a Hu Jintao 2003-2013. W 2013 r. władzę objął Xi Jinping i wygląda na to, że nie zamierza jej oddać w 2023 r.

Przede wszystkim 64-letni Xi nie wskazał dotychczas następcy na stanowisku sekretarza generalnego KPCh. W skład ogłoszonego w październiku 2017 r. nowego Stałego Komitetu Biura Politycznego KPCh nie wszedł nikt urodzony w latach 60. Cała wybrana wówczas po raz pierwszy piątka w 2022 r. będzie zbyt stara, by stanąć na czele partii. Tradycyjnie przyszły sekretarz generalny partii najpierw nabierał doświadczenie, zajmując stanowisko w tym ścisłym kierownictwie partii i Państwa Środka.

O ile brak zmiany na najważniejszym stołku za Murem był do przewidzenia, to wydawało się, że Xi, zgodnie z prawem ustąpi ze stanowiska prezydenta po upływie drugiej kadencji. Po dzisiejszej propozycji zmiany konstytucji wydaje się przesądzone, że tak się nie stanie. Szczególnie że do dokumentu zostanie także wpisana "Myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice" - to pierwsza taka decyzja od czasów Mao, po nim wizja żadnego lidera nie znalazła się w chińskiej konstytucji za czasu jego kadencji.

Xi Jinping zaczynał jako czerwony arystokrata, przetrwał Rewolucję Kulturalną, piął się po partyjnej drabinie, by osiągnąć pozycję najpotężniejszego człowieka na świecie. Mówi, że ma charakter jak Władimir Putin, a jego główna działalność koncentruje się na polowaniu na tygrysy, muchy i lisy. Lubi piłkę nożną i książki, ale nie ma na nie czasu, bo wciąż musi zmieniać kapelusze i kontrolować wszystkie aspekty działalności państwa.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/History.....74279.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8551
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:17, 18 Wrz '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chińczycy przejmą kontrole nad największym izraelskim portem .

Cytat:
Chiny przejmują izraelski port. Zaniepokojenie w USA

Chiński gigant SIPG wygrał przetarg na zarządzanie strategicznym portem w Hajfie w Izraelu. To część chińskiej ekspansji w kraju. Izraelscy i amerykańscy wojskowi alarmują, że inwestycja może zagrozić bezpieczeństwu i wbić klin między sojuszników.

Jak podały izraelskie media, Shanghai International Port Group przejmie administrację nad portem w 2021 roku na 25 lat. Inwestycja da Chińczykom kontrolę nad najważniejszym portem w Izraelu. A także - jak martwią się krytycy - pozwoli Pekinowi na poszerzanie swoich wpływów i stworzy świetną okazję do szpiegowania oraz kradzieży technologii.

- Nie chodzi tylko o to, że ktoś będzie podsłuchiwał, ale też o kwestie takie jak to, czy technologie używane w komercyjnych systemach mogą być wykorzystywane w wojskowych. Jak wrażliwe są na ingerencję z zewnątrz? Te sprawy nie powinny martwić jedynie Izraela i Hajfy - stwierdził w rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" admirał Gary Roughhead, były dowódca US Navy ds. operacji morskich. Jak dodał, chińska kontrola nad portem narazi na ryzyko - m.in. pod względem cyberbezpieczeństwa - wszystkie okręty odwiedzające Hajfę. Dlatego, jak stwierdził, amerykańskie okręty zaczną omijać izraelski port szerokim łukiem.

Jego obawy podzielają też izraelscy wojskowi. Szaul Czorew, generał izraelskiej armii ocenił w raporcie, że chińska inwestycja "ograniczy lub wykluczy" współpracę z US Navy, która w czasie wojny w Syrii zyskała na znaczeniu.


Chiński gigant SIPG wygrał przetarg na zarządzanie strategicznym portem w Hajfie w Izraelu. To część chińskiej ekspansji w kraju. Izraelscy i amerykańscy wojskowi alarmują, że inwestycja może zagrozić bezpieczeństwu i wbić klin między sojuszników.

Jak podały izraelskie media, Shanghai International Port Group przejmie administrację nad portem w 2021 roku na 25 lat. Inwestycja da Chińczykom kontrolę nad najważniejszym portem w Izraelu. A także - jak martwią się krytycy - pozwoli Pekinowi na poszerzanie swoich wpływów i stworzy świetną okazję do szpiegowania oraz kradzieży technologii.

- Nie chodzi tylko o to, że ktoś będzie podsłuchiwał, ale też o kwestie takie jak to, czy technologie używane w komercyjnych systemach mogą być wykorzystywane w wojskowych. Jak wrażliwe są na ingerencję z zewnątrz? Te sprawy nie powinny martwić jedynie Izraela i Hajfy - stwierdził w rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" admirał Gary Roughhead, były dowódca US Navy ds. operacji morskich. Jak dodał, chińska kontrola nad portem narazi na ryzyko - m.in. pod względem cyberbezpieczeństwa - wszystkie okręty odwiedzające Hajfę. Dlatego, jak stwierdził, amerykańskie okręty zaczną omijać izraelski port szerokim łukiem.

Jego obawy podzielają też izraelscy wojskowi. Szaul Czorew, generał izraelskiej armii ocenił w raporcie, że chińska inwestycja "ograniczy lub wykluczy" współpracę z US Navy, która w czasie wojny w Syrii zyskała na znaczeniu.


Ruch SIPG to najnowsza w serii dużych chińskich inwestycji w Izraelu. W tym samym czasie innej firmie z państwa środka powierzono budowę nowego portu w Aszdod na południu kraju. Wcześniej chińskie firmy były zaangażowane w budowę tuneli pod górą Karmel, system lekkiej kolei w Tel Awiwie, połączenie kolejowe między Akka-Karmiel i Tel-Awiw-Ejla i dwa ośrodki odsalania wody. Jak podaje "Jerusalem Post", łączna wartość tych inwestycji przekracza 25 miliardów dolarów.

Chińska ekspansja w Izraelu to efekt wcielania przez Pekin wielkiego infrastrukturalnego projektu Nowego Jedwabnego Szlaku. Ma on na celu zbudowanie sieci połączeń handlowych od Dalekiego Wschodu po Afrykę i Europę, a co za tym idzie, powiększać chińskie wpływy we wszystkich tych regionach. Także te wojskowe, bo jak zaznacza Harel Menashri, były oficer Szabaku, izraelskiego kontrwywiadu, "w Chinach nie istnieje coś takiego jak prawdziwy sektor prywatny".

- Wszyscy chińscy biznesmeni, inwestorzy i firmy podążają za linią partii i spełniają jej zadania. A główną ambicją pekińskiego reżimu jest zdobycie pozycji największego światowego mocarstwa - ocenił Menashri cytowany przez "JPost" - Chiny korzystają z pustki stwarzanej przez USA wycofujących się z przewodniej roli w świecie - podsumował.
https://wiadomosci.wp.pl/chiny-przejmuja.....005335169a

Ta wiadomość jest gorsza dla Izraela niż tysiąc rakiet wystrzelonych przez Hamas . Żydzi mają jeszcze trzy lat by chińczyków władować na jakąś minę i wysadzić z interesu . Żydzi padli ofiarą własnej strategii , teraz to ich "kupili" .
Palestyńczycy powinni udostępnić chińczykom swoje terytoria pod chińskie inwestycje , co by powstrzymać żydowski kolonializm . Bo chyba nie wyobrażamy sobie co by było gdyby izraelskie buldożery równały z ziemią chińskie inwestycje . Natomiast jesteśmy w stanie wyobrazić sobie kiedy izraelskie buldożery równają szkoły Palestyńczyków postawione za pieniądze UE .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20400
Post zebrał 0.010 mBTC

PostWysłany: 08:27, 18 Wrz '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin zaproponował, aby usunąć z konstytucji zasadę, że prezydent i wiceprezydent nie mogą sprawować stanowiska dłużej niż dwie kadencje z rzędu - donosi rządowa agencja informacyjna Xinhua. Jest to niespodziewana, fundamentalna zmiana, otwierająca obecnemu liderowi Xi Jinpingowi drogę do wieloletnich rządów.


Jakby coś takiego próbowali zrobić w Rosji, to by się nasze "niezależne media" z mety posrały.
A że w Chinach, to luz Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8551
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:50, 18 Wrz '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świetnie do tego pasuje cytat z Orwella z "1984 roku" .
Celem władzy jest władza , jakie to banalne Wink
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
absolutarianin




Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 222
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:15, 25 Wrz '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu film o tym, jak Chińczycy przejęli szwedzkie volvo i francuskiego maccormicka:

_________________
"Na szczęście wszelakie - serce trza mieć jednakie" J.Kochanowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8551
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:12, 03 Paź '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko czego nie wiecie o Chinach , a boicie się zapytać Wink .


Cytat:
Chińska Republiko Ludowa! Wszystkiego najlepszego, w Tobie nadzieja! .


Przegląd informacji i komentarzy w światowych mediach dotyczący Chin przyprawić może każdego uzbrojonego w choćby minimum wiedzy o tym kraju o gastryczną katastrofę. Wczoraj minęła 70. rocznica chińskiej rewolucji, która zrzuciła brutalne kolonialne jarzmo i ustanowiła republikę ludową. Nikt jednak – poza kilkoma alternatywnymi ośrodkami – nie pokusił się o żadną poważną refleksję. Wszystkie najważniejsze tytuły grzmią tylko o brutalnych pacyfikacjach, jakich chińska policja dopuszcza się w Hong Kongu. Kolejna erupcja tych kontrrewolucyjnych ruchów miała miejsce wczoraj – w symbolicznym dla ChRL dniu. Padł nawet jeden strzał z broni palnej. W to im graj!

Światowa opinia publiczna nie dowiaduje się więc przy okazji tego wielkiego jubileuszu zupełnie niczego. Docierają do niej jedynie ekstatyczne zawodzenia o brutalności policji, dławiącej demokrację, czyli podnoszącej rękę na największą ze świętości zachodniej politycznej religii. Zamiast rzetelnych rozmów na temat gigantycznego skoku cywilizacyjnego, jaki dokonał się dzięki kierowanej przez Mao Zedonga rewolucji, zamiast debat o tym, jak wygląda dobrze programowana gospodarka planowa i jakie przynosi rezultaty, zalewani jesteśmy gęstą pulpą antychińskich wrzasków popieranych obrazkami z hongkońskich starć. A przecież jest o czym rozmawiać! Polityka Komunistycznej Partii Chin byłaby znakomitym punktem odniesienia w jakże wielu wiodących sporach.

Weźmy choćby zmiany klimatyczne. Karierę robi w tej chwili Greta Thunberg. Nie przeczę, dziewczę słusznie prawi. Jej osiągnięcia są jednak niczym w porównaniu z eko-zwrotem, którego dokonały chińskie władze. Dzięki planom gospodarczym, w których był on zapisany, dziś ChRL jest absolutnym liderem jeśli chodzi o produkcję energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych. W tej chwili dzierży już 30 proc. światowego rynku w tym zakresie, a ma ambicję stać się „supermocarstwem energii odnawialnej”. Tak pisał jeszcze w styczniu br. Dominic Dudley, dziennikarz biznesowego magazynu Forbes i przyznał, że jest to perspektywa dla tego państwa osiągalna. Portal CarbonBrief monitorujący kwestię używania paliw kopalnych na świecie jeszcze w 2018 r. ogłosił, że „Chiny są globalnym motorem zmian i liderem w rozwoju czystych energetycznie technologii” i wskazał, iż „czystością energetyczną” odznaczają się również chińskie inwestycje międzynarodowe. Potwierdza to nawet ubiegłoroczny raport amerykańskiego (sic!) Instytutu Gospodarki Energetycznej i Analiz Finansowych (IEEFA). Nietrudno znaleźć na ten temat wyczerpujących informacji – wystarczy prosta kwerenda w jednej w internetowych wyszukiwarek.

A może porozmawiamy o biedzie i regresie socjalnym? W Europie i USA neoliberalne szaleństwo austerity doprowadziło nie tylko do ekonomicznej, społecznej i kulturowej dewastacji, ale przyniosło nam też nową protofaszystowską falę, z którą – tak to póki co wygląda – łatwo sobie nie poradzimy. Trump szykuje się na drugą kadencję, Tymczasem Chiny tylko w tym roku zakładają, że od 10 do 13 mln obywateli przestanie żyć w biedzie. Raczej nie jest to czcza gadanina, gdyż kierujący Państwem Środka komuniści mają w tym zakresie doświadczenie i dokonania. W latach 1978-2017 wydźwignęli bowiem z biedy bagatela ponad 740 mln mieszkańców zacofanych wiejskich terenów. Warto mieć to na uwadze. Gdy Bank Światowy chwalebnie obwieszcza jak to w dwudziestoleciu 1980-2000 nieco ponad miliard ludzi na całym świecie wygramoliło się z nędzy, dobrze jest mieć świadomość, że jest to zasługa – w największej mierze – nie kogo innego jak Komunistycznej Partii Chin.

Nawiasem mówiąc partii, której nikt w Chinach nie chce obalać poza jakimiś małymi ekstremistycznymi grupkami. Znakomita większość Chinek i Chińczyków w ogóle sobie nie wyobraża, że mogłoby rządzić jakieś inne stronnictwo niż Komunistyczna Partia Chin, a Mao Zedong jest powszechnie szanowany i uważany za narodowego bohatera. Nic dziwnego, za jego 27-letnich rządów w ludowych Chinach statystyczna długość życia zwiększyła się o 34 lata. Dziś zaś jest ona nawet o 42 lata dłuższa niż w 1947 r. Przytomny człowiek, gdy ktoś dokłada mu cztery dziesięciolatki do życia to raczej skłonny jest tego kogoś popierać. A gdy jeszcze rozwija służbę zdrowia, edukację i nowe technologie, to w ogóle choćby taki kij od szczotki na listach wystawił, ma zagwarantowane poparcie.

Kapitalistyczny świat lada moment stoczy się w odmęty globalnego kryzysu podobnego do tego, który wstrząsnął nami wszystkimi 11 lat temu. Może za pół roku, może za rok. Wieszczą to już wszyscy ekonomiści nawet ci, za przeproszeniem, burżuazyjni. Oczywiście, bo wszak od czasów słynnego „kryzysu finansowego” nic się przecież nie zmieniło, poza tym, że bogaci zaczęli się szybciej bogacić, a biedni szybciej biednieć. Żadne regulacje, które jakkolwiek ujarzmiłby psychopatów z nieograniczonym dostępem do pieniądze nie zostały wdrożone. Wciąż więc oni są naszymi panami życia i śmierci. Czy nie warto byłoby w takich okolicznościach zacząć rozmawiać o modelu gospodarczym, który przyjęły Chiny? Innym, niekapitalistycznym. Być może nie idealnym, ale jednak – w porównaniu z wolnorynkowym szajsem – świetnym! Ale niech tam, nawet jeśli się komuś nie podoba, niech najemne psy propagandy ujadają i grzmią. Ale chociaż porozmawiajmy o tym; albo o czymkolwiek poważnym w chińskim kontekście.

Nie. Wokół tylko eksplozje płaczu nad postrzelonym (nie zabitym!) demonstrantem. To przykre, że chiński policjant strzelił temu mężczyźnie w ramię (nie w klatkę piersiową, jak histeryzuje większość mediów). Jednak nie mogę powstrzymać się od wrażenia, oglądając wielokrotnie wideo zapis tego incydentu, że policjant nie bardzo miał co zrobić. Mały oddział policjantów został osaczony przez grupę agresywnych, uzbrojonych demonstrantów, jeden z nich napadł na funkcjonariusza używając dużego metalowego prętu, policjant przewrócił się i nie chcąc zostać ostatecznie spranym, wyciągnął służbową broń i postrzelił człowieka, który go zaatakował.

Przypominam Szanownej Opinii Publicznej, że w ociekającej zachodnią demokracją Francji od roku trwa kampania niespotykanego policyjnego terroru wobec ruchu Żółtych Kamizelek – policja zabiła 10 osób, a według ostrożnych szacunków ponad 2 tys. osób odniosło obrażenia (wyłączając policjantów). Kilka osób jest w śpiączce, kilkadziesiąt zostało inwalidami, a ponad 100 odniosło bardzo ciężkie obrażenia, życie niektórych z nich wciąż jest w niebezpieczeństwie. W USA, mieliśmy przecież dopiero co do czynienia wielkim ruchem czarnej ludności przeciwko policyjnej przemocy Black Lives Matter. Jankeska policja tylko w tym roku zabiła już 678 osób, w tym dziewięcioro dzieci, 31 kobiet, 129 osób chorych psychicznie. Na to jaką krwawą jatkę urządziliby amerykańscy stróże porządku skonfrontowani z taką przemocą, jak hongkońskie demonstracje nie starczy mi chyba nawet wyobraźni. Starczy mi jej jednak, by stanowczo stwierdzić, iż chińska policja wykazuje naprawdę dużą cierpliwość.

Skoro jednak o niczym nie można rozmawiać poważnie, to o Hong Kongu i protestach tamże również nie. Wszyscy mamy nienawidzić ludowych Chin, uważać je za totalitarną dyktaturę, w której polityczni oficerowie zaganiają chińskie dzieci do fabryk, a gdy są już zbyt wycieńczone, żeby pracować szlachtuje się je i przerabia na nawóz. Te, które przeżyły dziś protestują. Poza tym w Chinach głód, choroby, zniszczenie, gułagi i demokracji. Ot taka bajka, dla kretynów.
https://strajk.eu/chinska-republiko-ludo.....-nadzieja/
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2986
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:31, 03 Paź '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Strach przed Chinami rozpętują Stany z ekipą bo to ich rywal. Z ich perspektywy to zuo bo kruszy ichnie wpływy i dlatego taka propaganda.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1088
Post zebrał 0.200 mBTC

PostWysłany: 01:12, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:58, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@chemicloo, nie wiem czy starasz się być inteligentny, czy zabawny, ale ani jedno ani drugie ci nie wychodzi Rolling Eyes
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
J a s n y




Dołączył: 20 Sie 2019
Posty: 1041
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:39, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aniołek napisał:
Hi hi ... bardzo inteligentny żarcik... Propsuję! thumleft
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:49, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@chemicloo sam siebie propsuje Very Happy Very Happy Very Happy Rolling Eyes
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
J a s n y




Dołączył: 20 Sie 2019
Posty: 1041
Post zebrał 0.200 mBTC

PostWysłany: 14:00, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
@chemicloo sam siebie propsuje Very Happy Very Happy Very Happy Rolling Eyes
Tak ci się wydaje? Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:29, 17 Lis '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

J a s n y napisał:
Azyren napisał:
@chemicloo sam siebie propsuje Very Happy Very Happy Very Happy Rolling Eyes
Tak ci się wydaje? Rolling Eyes


Patrząc na ciebie skłaniam sie tylko do dwóch opcji, albo jesteś multikontem @chemicloo (nawet podobny styl pisania, poziom głupoty i lizanie mu/sobie dupy dla podniesienia samooceny), albo jesteś oryginalnym użytkownikiem i przykładem skrajnego debila i idioty, można powiedzieć takiego mentalnego młodszego braciszka użytkownika @chemicloo vel Aniołek vel Goniec Króla.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Ekspansja Chin
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile