W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Dokwaterował J. Piłsudskiemu nowego lokatora  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 1972
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:45, 28 Maj '10   Temat postu: Dokwaterował J. Piłsudskiemu nowego lokatora Odpowiedz z cytatem

Prymas chowając , Józefa Piłsudskiego pod DZWONNICĄ uszanował go szczególnie!


W dawnej Polsce
*"Samobójców i zbrodniarzy chowano w osobnym miejscu, najczęściej pod
dzwonnicą."*
Czyżby Prymas postąpił tu nie świadomie?

===============================

Generał Rybak na końcu swych wspomnień stwierdzał:

Milczałem i dlatego żyję (...), umiałem milczeć jak grób...

Wiedział dobrze, co działo się z gadatliwymi:

Zacznijmy od najbardziej charakterystycznych przykładów: od tych wielkich osób, które wiedziały i znały rolę Piłsudskiego w Austrii w la­tach 1908-1914. Na przykład Rozwadowski. Był on generałem Sztabu Generalnego wtedy, kiedy Piłsudski był moim konfidentem.
Czy Rozwadowski wiedział o roli Piłsudskiego? Jeśli przed wojną nie wiedział (ostatecznie nie musiał znać każdego konfidenta H.K. Stelle) - to w czasie wojny na pewno się dowiedział. Jak musiał się czuć taki Rozwa­dowski pod dowództwem Piłsudskiego? Swego zdania o nim bynajmniej nie ukrywał. W 1926 r. kierował kilkudniowym oporem przeciwko Piłsu­dskiemu, później zaś?...
Później - to już wiadomo. Więzienie, maltretowanie w więzieniu, wy­puszczenie na wolność i śmierć na stole operacyjnym w Poznaniu w czasie operacji wyrostka robaczkowego1. Dziwna, bardzo dziwna, bardzo podejrzana śmierć (...) . Oto jeden z tych, którzy wiedzieli i nie kryli pra­wdy.
Inny przykład - Sikorski. Czy Sikorski wiedział o roli Piłsudskiego? Wiedział na pewno, skoro znał ją prawie cały Kraków, zbliżony mniej więcej do Komisji Tymczasowej, gdzie Sikorski zasiadł od 1912 roku. Po 1926 roku Sikorski ucieka do Francji. Czuje, że wie za dużo, że jest zna­nym przeciwnikiem Piłsudskiego, i przypuszcza, że to się może źle skoń­czyć (...).
Następny przykład, może nie taki, jak te dwa, ale przecież znany - Włodzimierz Zagórski. Czy wiedział? Ho, ho, czy wiedział! Pracował przecież bezpośrednio w wywiadzie w Wiedniu, w 1914 roku został stamtąd przesłany jako szef sztabu legionów. Wiedział wszystko (...). Za­ciekły wróg Piłsudskiego. Znał dobrze jego sprawki i tajemnice, z których te, zebrane tutaj, stanowią drobną tylko część. Mówił o tych sprawach. Krzyczał o nich każdemu, kto chciał i kto nie chciał go słuchać. No i re­zultat jest znany. Został po prostu zamordowany i to w bestialski sposób przez ludzi Piłsudskiego.
Podsumujmy więc: mamy dotychczas dwa trupy i jedną ucieczkę za granicę. Jedźmy dalej. Czytelnicy pamiętają von Hempla. Był on po Isz­kowskim kierownikiem H.K.-Stelle we Lwowie. Musiał wiedzieć bardzo dużo, szczególnie o Sosnkowskim i Sławku. Po wojnie został dowódcą dywizji w Przemyślu, a po 1926 roku „przypadkowo” zabito go w czasie polowania... Dziwny przypadek!
Nazwisko Franka czytelnicy pamiętają? W 1913 roku został przy­dzielony w randze porucznika do pracy w H.K.-Stelle w Krakowie. Miał on poruczone specjalne zadanie. Specjalizował się mianowicie w rozpra­cowywaniu twierdz. Frank, który mnie często zastępował, wiedział dużo o moich stosunkach z Piłsudskim. Zresztą sam również utrzymywał przez pewien czas te stosunki. Otóż tenże Frank począł po wojnie błyskawicznie awansować. Najpierw był dowódcą pułku, potem brygadierem, gene­rałem, następnie dowódcą dywizji w Łodzi, a w końcu dowódcą okręgu korpusu w Poznaniu. W 1931 czy 1932 roku tajemniczo zmarł nagle w czasie... operacji, na stole operacyjnym w Poznaniu... Ciekawe - czyżby się niepotrzebnie wygadał? Bardzo prawdopodobne!
Podsumujmy znowu. A więc mamy 4 trumny i jedną ucieczkę. Ale lista bynajmniej nie jest zamknięta.
Nazwisko Iszkowskiego powtarzało się nieraz w tych pamiętnikach. Iszkowski wiedział równie dużo. To on organizował Związek Walki Czyn­nej, to on nawiązywał pierwsze kontakty z „Konfidentem S”. Jak już wspomniałem, Piłsudski zaraz po wojnie zaprosił Iszkowskiego do War­szawy, mimo że nie był on zbyt zdolnym ani wybitnym oficerem. Iszko­wski przyjechał, pogadał z Piłsudskim, tu posłuchał, tam posłuchał i poszedł po rozum do głowy: „Dla mnie w Polsce Piłsudskiego miejsca nie ma, za dużo wiem!” - odmówił kategorycznie i po prostu zwiał do Francji.
Kiedy Frank został przydzielony do H.K.-Stelle w Krakowie, usunięto Angermana, a na jego miejsce przyszedł Morawski. Po moim wyjeździe objął on kierownictwo Ośrodka Wywiadowczego. Ten wiedział i to bar­dzo dużo. Mogę stwierdzić, że wiedział niewiele mniej ode mnie, tym bar­dziej, że gdy odszedłem, miał do swojej dyspozycji archiwum,
gdzie leżały akta Piłsudskiego, Sławka i Prystora. Po awanturze z Roją2 wystąpił z wojska, lecz w 1920 roku zmobilizowano go i gdzieś na pod­wórzu jakiejś kwatery został zastrzelony. Przypadkowo?...
A więc podsumujmy teraz - ta prowizoryczna, jakże niepełna lista za­wiera 5 trupów i 2 uciekinierów.
Teraz ja - Rybak! Dlaczego mnie nie tknięto? Tak długo, jak długo milczałem, nie byłem niebezpieczny. Zresztą tym, którzy trzymali język za zębami, Piłsudski okazywał swe względy.
Jak już powiedziałem, w czasie mego pobytu w Albie z nikim nie utrzymywałem kontaktu. Żyłem jak pustelnik.
Pewnego dnia zajechał przed mój dom samochód. Wysiadł z niego szofer. Okazało się, że auto należało do Kostka-Biernackiego i Trojano­wskiego (dowódca OK IX). Szofer zawiadomił mnie, że obaj dygnitarze przyjechali do mnie na polowanie i właśnie niedaleko stąd polują, czy ewentualnie ja... Ja? Znałem dobrze „przypadek” von Hempla. Kostek zaś znany był z tego, że specjalizował się w tego rodzaju historiach. Na polo­wanie nie pojechałem...

Gdyby pojechał na to „polowanie”, byłoby nie pięć tylko sześć trupów i dwóch uciekinierów. I nie byłoby wspomnień generała Józefa Rybaka!

===============
Józef Piłsudski czuł sie taki samotny w tej krypcie pod dzwonnica , że postanowiono dokwaterować mu lokatora. Kogo to kardynał Dziwisz dokwaterował mu w tym roku ...?
Co kierowało nim podczas podejmowania tej decyzji?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Dokwaterował J. Piłsudskiemu nowego lokatora
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile